2007-06-11, 18:42 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
|
brak realizacji
dziewczyny moze to glupi watek ale powiedzcie mi czy ktorejs z was zdarzylo sie pomylic studia???
ja koncze studia ktore mnie tak na prawde nie interesuja... tzn moze i interesuja ale zadnej sadysfakcji nie mam zdaje bo zdaje egzaminy ale jakos wiekszego pociagu do tego co robie nie czuje myslalam ze to sie zmieni pracujac... poczatkowo bylo fajnie po mc juz doszlam ze to nie to co chcialam robic w zyciu.. dla mnie to za malo zawsze chcialam sie realizowac pomagac ludziom a robie cos czego tak na prawde chyba nie bardzo lubie... troche mnie to meczy bo czuje ze wegetuje... ciezko zmienic studia zakladajac rodzine... do tego wlozylam kupe pieniadzy w te studia i nie chce robic rodzicom cios rzucajac je ( duzo w moja wiedze zainwestowali) moj maz mnie nie rozumie chcialabym kiedys pojsc na studia ktore mnie interesuja i wykonywac zawod ktory w pewnym stopniu bedzie mnie ciekawil ale to chyba niemozliwe
__________________
wiosna!! zaczynam biegać ! |
2007-06-11, 19:43 | #2 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
|
Dot.: brak realizacjii
ja ciebie troszke rozumiem, tez jestem na kierunku ktory nie jest do konca tym co chcialabym robic... co prawda jest to dziedzina dosyc pokrewna, ale jednak nie 100 % to ja jednak wielkiego wyboru nie mialam, bo gdy zaczynalam studiowac nie bylo takiego kierunku ktory chcialabym skonczyc - teraz juz jest ale o watpliwej reputacji.... musze powiedziec, ze ja jako jedyna osoba na studiach raczej nie planuje pracowac w przyszlym zawodzie... zobaczymy jak to sie ulozy, bo od przyszlego roku bede na specjalizacji, ktora jest co prawda bardzo ciekawa, i temat ten mnie fascynuje, ale to jednak nie TO.... jezeli dobrze pojdzie, moze uda mi sie kiedys pracowac w dwóch zawodach - tym wymarzonym i tym drugim
dlaczego sadzisz ze juz potem nie pojdziesz na studia>? skoncz najpierw ten kierunek - skoro tyle w niego zainwestowalas, szkoda to zmarnowac a jeszcze na pewno kiedys sie przyda. ale nie poddawaj sie. jezeli teraz jestes w trakcie zakladania rodziny, to poczekaj troche a potem zdaj tam gdzie chcesz. poza tym na moim kierunku jest bardzo duzo osob pracujacych, z malymi dziecmi, w wieku 20,30, 40, i nawet ponad 50 lat!! |
2007-06-11, 20:37 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: przedwojenna Warszawa
Wiadomości: 300
|
Dot.: brak realizacjii
coz ja praktycznie jestem na poczatku ale juz wielokrotnie przydarzyl mi sie taki kryzys wiary. no bo czy jestem pewna czy to ma sens.. w koncu jednak doszlam do wniosku ze tak naprawde nawet jezeli tego nie porzuce a wytrwam do konca to nikt nie powiedzial ze tylko na tym musze sie skupic. a moje zycie moze opierac sie rowniez na innych sprawach.
trzeba pamietac ze rzadko kto od razu jest pewien ze to co robi czym sie zajmuje to kwintesencja jego pragnien. a nawet w takich wypadkach po jakims czasie czesto okazuje sie ze to jednak nie to.. mysle ze najwazniejsze to wciaz sie rozwijac i poszukiwac. kierowac sie idea czlowieka uniwersalnego o wszechstronnych zainteresowaniach. dlatego nie poddawaj sie a staraj sie poznawac jeszcze cos innego. byc moze zdasz egzaminy i zapragniesz rozejrzec sie za czyms jeszcze moze jakis dodatkowy kierunek? rodzina jest wazna ale pamietaj ze w obecnych czasach kobieta chce czuc sie spelniona nie tylko na tej plaszczyznie ale takze tej zawodowej i edukacyjnej (czesto przede wszystkim).. dlatego glowa do gory. a chwile zwatpienia mina..
__________________
"A jeśli po kochanku chcesz żałobę nosić, upewniam, że ci będzie do twarzy z żałobą.." - Juliusz Słowacki The best revenge of all: happiness |
2007-06-11, 20:47 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 136
|
Dot.: brak realizacjii
Mysle ze wiele osob jest na studiach, o ktorych wcale nie marzyli. I nie odczuwaja satysfakcji, nie pociaga ich to czego sie ucza.
Mysle, ze to istotne zeby realizowac wlasne marzenia i pasje, ale czesto jest to w jakims stopniu niemozliwe. Ja, na szczescie, tak sadze, studiuje to co chce. Wprawdzie dopiero zaczynam sobie dobierac przedmioty kierunkowe i pewnie czeka mnie jeszcze mnostwo nauki nieprzydatnych rzeczy, ale w koncu osiagne cel tak mysle |
2007-06-11, 20:56 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
|
Dot.: brak realizacjii
zdarzylo mi sie wybrac zle studia, zreszta to juz nawet nie chodzi o material, ktory mnie interesuje czy nie interesuje, ale po prostu czuje, ze jestem nieodpowiednim czlowiekiem na nieodpowiednim miejscu. Ale teraz juz koniec praktycznie mam...
co do pracy, wielu ludzi nie pracuje w zawodzie, a swoje zainteresowania mozna na boku rozwijac, ze tak powiem
__________________
................. |
2007-06-12, 08:13 | #6 |
Zakorzenienie
|
Dot.: brak realizacjii
Wybrałam taki a nei inny kierunek studiów i cholernie żałuję.
Skończyłam pierwszy rok i teraz mam dziekankę. Do października. Muszę zdecydować się, czy ciągnąć to dalej (ale wtedy w innej uczelni, bo do mojej nie wrócę, bo to cyrk a nie szkoła za słoną kasę), czy iść na wymarzony kierunek. |
2007-06-12, 08:33 | #7 |
Zakorzenienie
|
Dot.: brak realizacji
Oj ja tak miałam. Wybrałam studia trochę z pośpiechu , trochę pod namowa znajomej i czułam sie tak jak intruz. Dość ze szkoła kazała sobie płacić słone pieniądze tak naprawdę za nic to jeszcze ten kierunek, siedziałam na zajęciach i zastanawiałam sie co ja tutaj robie. Tak przetrwałam pierwszy rok, później zrezygnowałam bo już nie miałam siły tego ciągnąc. A dziś? w lipcu odbieram dyplom z mojego kochanego "wizażu i stylizacji" a przede wszystkim czuje ze to co robie to właśnie to.
__________________
[B]Nigdy nie zapominaj najpiękniejszych dni Twojego życia Wracaj do nich ilekroć w Twoim życiu wszystko zaczyna się walić Biustonosze: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post77106731 |
2007-06-12, 08:41 | #8 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: brak realizacji
Cytat:
|
|
2007-06-12, 09:06 | #9 |
Zakorzenienie
|
Dot.: brak realizacji
a dziękuje pewnie ze można: turystykę i rekreacje, niby kierunek ciekawy,podróże itd ja to dusza artystyczna wiec chyba dlatego nie wytrzymałam. A Ty jaki kierunek wybrałaś?
__________________
[B]Nigdy nie zapominaj najpiękniejszych dni Twojego życia Wracaj do nich ilekroć w Twoim życiu wszystko zaczyna się walić Biustonosze: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post77106731 |
2007-06-12, 09:20 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: brak realizacji
Studia skonczylam z wynikiem bardzo dobrym i nawet mnie interesowaly a i tak nigdy nie pracowalam w swoim zawodzie. Jedynym zyskiem (jesli tak mozna powiedziec) ze studiow jest to, ze pozostalo mi po nich wielu znajomych blizszych i dalszych.
Pracowalam w zawodzie calkiem nie zwiazanym z kierunkiem moich studiow i kochalam moja prace bardzo. A teraz dochod przynosi mi cos, co zawsze traktowalam jako swoje hobby i zainteresowanie a nie prace zarobkowa. Okazalo sie jednak, ze na tym moim hobby i wiedzy moge takze zarobic. Roznie sie w zyciu uklada, nie wszystko mozna zaplanowac, a nawet jak sie cos zaplanuje to i tak plany sie potem zmieniaja... A jak dlugo czlowiek jest zdrowy to nie ma dla niego rzeczy niemozliwych. Mozna skonczyc jedne studia, zaczac drugie, mozna szukac pracy w wymarzonym zawodzie i dopiero potem sie doksztalcac. Mozliwosci jest wiele.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
2007-06-12, 10:03 | #11 |
Zakorzenienie
|
Dot.: brak realizacji
Ja dalam sie poniesc pod koniec liceum pedowi na najbardziej oblegane kierunki i zdawalam na jeden i sie dostalam. I jak zobaczylam moje nazwisko na liscie przyjetych na ten kierunek 5- letni...juz wiedzialam, ze tego nie chce. Ze nie moge na cale 5 lat uziemic sie w jednym miejscu. I nie poszlam na te studia, wybralam 3 letnie licencjackie. Wszyscy byli w szoku, rodzice chyba w najwiekszym...Cale szczescie, bo na 2 roku poznalam mojego tz i wyjechalam z kraju. Ostatni 3 rok robilam juz dojazdowo i wiecej bym tego nie pociagnela...
__________________
>> I nga wa o mua << Timszel... "The world is getting so hypersensitive. Soon I won´t be able to make fun of mysel without offending someone" |
2007-06-12, 10:29 | #12 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: brak realizacji
Cytat:
A wybrałam dziennikarstwo zawsze byłam dobra z polskiego brałam udział w olimpiadach, konkursach, w liceum byłam w klasie dziennikarskiej, sama nie wiem, czemu nie poszłam od razu na te studia, chwilowe zamroczenie nowinką |
|
2007-06-12, 10:47 | #13 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: brak realizacji
Cytat:
A paznokcie planuje właśnie po ukończeniu wizażu wybrać sie na jakiś kurs, ale narazie tylko szukam bo jakieś takie drogie wynajduje
__________________
[B]Nigdy nie zapominaj najpiękniejszych dni Twojego życia Wracaj do nich ilekroć w Twoim życiu wszystko zaczyna się walić Biustonosze: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post77106731 |
|
2007-06-12, 10:52 | #14 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: brak realizacji
Cytat:
Widzisz, gdybym ja miała takich znajomych, to byłabym bogatsza (a raczej moi rodzice ale to długa historia) o ... aż wstyd pisać. W związku z tym strasznie długo gryzłam się z myślami, co dalej, czy marnować te pieniądze zainwestowane. Ale prawda jest taka, że czekałoby mnie jeszcze więcej wydatków, niepotrzebnych :/ a jeśli chodzi o poziom wiedzy, to wcale nie jestem mądrzejsza niż rok temu Dlatego w końcu zdecydowałam się na zmianę - (byle jaki) papier to nie wszystko. |
|
2007-06-12, 11:13 | #15 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: brak realizacji
Cytat:
A co do zmiany to dobrze Cie rozumiem, tez sie długo nad tym zastanawiałam w końcu skończyłam pierwszy rok a i pieniądze zainwestowane nie były małe, ale jak tak wybiegłam w przyszłość i widziałam jeszcze 2 lata na tej uczelni to szybko mnie to otrzeźwiło no i w 100%zgadzam sie z tym "byle jaki papier to nie wszystko" teraz przynajmniej chodzę na uczelnie bo chce a nie bo muszę
__________________
[B]Nigdy nie zapominaj najpiękniejszych dni Twojego życia Wracaj do nich ilekroć w Twoim życiu wszystko zaczyna się walić Biustonosze: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post77106731 |
|
2007-06-12, 11:17 | #16 |
Raczkowanie
|
Dot.: brak realizacji
Ray, dla wielu osób wybrany kierunek studiów okazuje się strzałem w płot, a nie w dziesiątkę . u mnie i wielu moich znajomych też tak było... nie martw się, skończ studia, w które zainwestowałaś, a potem zrób te, o których marzysz. na naukę nigdy nie jest za późno
oniaczeq, a gdzie kończysz wizaż i stylizację, jeśli można spytać? |
2007-06-12, 11:18 | #17 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: brak realizacji
Cytat:
|
|
2007-06-12, 11:22 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 6 572
|
Dot.: brak realizacji
ja skończyłam studia, które mnie nie interesowały i robię doktorat z czegoś czego nie lubię, ale dobrze mi idzie, więc czemu nie.
gdybym chciała robić to co lubię pracowałabym w kwiaciarni lub malowała koszulki więc po prostu są to moje hmmm relaksacyjne zajęcia tylko zamiast kwiaciarni mam ogródek. niewiele jest osób, które naprawdę kochają to, co robią. |
2007-06-12, 11:26 | #19 |
Zakorzenienie
|
Dot.: brak realizacji
oniaczeq, a gdzie kończysz wizaż i stylizację, jeśli można spytać?[/quote]
Kielce, szkoła zwie się Profesja
__________________
[B]Nigdy nie zapominaj najpiękniejszych dni Twojego życia Wracaj do nich ilekroć w Twoim życiu wszystko zaczyna się walić Biustonosze: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post77106731 |
2007-06-12, 11:39 | #20 |
Raczkowanie
|
Dot.: brak realizacji
|
2007-06-12, 11:50 | #21 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: brak realizacji
Cytat:
Wiadomość wysłałam na PW
__________________
[B]Nigdy nie zapominaj najpiękniejszych dni Twojego życia Wracaj do nich ilekroć w Twoim życiu wszystko zaczyna się walić Biustonosze: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post77106731 |
|
2007-06-12, 15:31 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
|
Dot.: brak realizacji
ja wlasnie bylam na kosmetologii raczej ja koncze... zawsze wydawalo mi sie ze to fajny zawod juz na pierwszym roku mialam dosc.. owszem lubie sie malowac lubie kosmetyki ale to za malo... po prostu mialam dosc syudiow nie znosilam chmary dziewczat na studiach ktore 3/4 to bogate paniusie tatusiow wystrojone od dolu do gory, bo tataus ma salon na prawde mialam dosc rozmowy z znimi sprowadzaly sie do kremu do rak albo nowego podkladu... mnie to nie bardzo wystarczalo...chcialam zrezygnowac ale szkoda bylo mi rodzicow ktorzy zainwestowali w te szkole wiec doszlam do wniosku byle miec papier... duzo z tych studiow nie wynioslam poszlam do pracy to mialam dosc starych bab ktore przychodzily opowiadac o swoich kochankach badz wyrzywac sie bo mialy zly dzien i chcialy sobie zrobic cos ... do tego pensja tak mala...
ja od zawsze chcialam isc na psychologie gdzie moglabym pracowac z dziecmi bardzo mnie interesuja takie rzeczy, mam dobry kontakt z ludzmi, ludzie mi ufaja lubia mi sie wygadywac pochlebia mi to lubie rozmawiac o psychologii, o problemach czytac ksiazki rozne ale coz poszlam na kosmetologie z braku laku racja wielkie halo o nic... teraz jako kosmetolog pisze prace licencjacka o niczym co jest zwiazane z kosmetyka czuje ze zmarnowalam sobie aby zycie...
__________________
wiosna!! zaczynam biegać ! |
2007-06-12, 15:39 | #23 |
Zakorzenienie
|
Dot.: brak realizacji
Ray moja historia skończyłaby się podobnie. Doskonale wiem o czym mówisz. Pewnie uczysz się w Warszawie, ja w Krakowie, ale atmosfera w szkole była identyczna.
Ten sam poziom ludzi, te same moje problemy. Dodatkowo uczyłam się zaocznie, więc kompletnie żadnych więzi nie dało mi się stworzyć. Z tegoco piszesz wnioskuję, że jesteś na ostatnim roku? czy kończysz drugi? Jesteś już poza półmetkiem i może faktycznei warto to dokończyć. A potem zrobić inny kierunek - kiedyś. Będzie ciężko, ale będziesz mieć satysfakcję. I poczucie spełnienia. |
2007-06-12, 15:40 | #24 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
|
Dot.: brak realizacji
Cytat:
edit- jako jedyna z calego wydzialu nie planuje pracowac w zawodzie, jako jedyna nie mysle powaznie o tych studiach, dla wiekszosci osob u mnie na uczelni ten kierunek to spelnienie marzen, wszyscy sa zadowoleni i wszyscy sie dziwia po co ja poszlam na psychologie - i juz od pierwszego roku tez zadaje sobie to pytanie.... |
|
2007-06-12, 15:45 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
|
Dot.: brak realizacji
no wlasnie ja kocham psychologie... duzo czytalam swego czasu lubie pracowac z ludzmi ale ludzmi a nie starymi bogatymi babami kroe przylaza do ksoemtyczki by poprawic sobie humor badz powyzywac sie na niej bo im wolno bo nic im biedna kosmetyczka nie powie bo to klient ja mam dosc... siedze nad praca licencjacka i szczerze zastanwiam sie o czym ja w ogole pisze i po co to komu i jaki to ma zwiazek z tymi studiami...mecze sie strasznie.... jakims cudem to dokoncze byle miec papaier ale pracowac w tym zawodzie raczej nie bede jedynie co lubie z tego zawodu to paznokcie lubie bawic sie paznokciami robic rozne wzorki rozmawiac przy tym ale tak nic poza
__________________
wiosna!! zaczynam biegać ! |
2007-06-12, 15:56 | #26 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
|
Dot.: brak realizacji
ja tez dalej w tym trwam bo musze, jestem w polowie i szkoda by mi bylo tylu straconych lat, nerwow i nauki, ale w miedzy czasie staram sie sama doksztalcac w tym co mnie interesuje. mam zamiar robic studia podyplomowe ale to juz na pewno taki kierunek z jakim wiaze moja przyszlosc. jak skonczysz te studia, to zdawaj na psychologie, jak nie teraz to za rok, za dwa. nie rezygnuj z marzen. ja w pewnym momencie sobie odpuscilam, wpadlam w rytm tego biegu na uczelni i ciezko bylo mi sie zmobilizowac do samodzielnego zdobywania wiedzy, rozgladania sie za kursami itp, przyjelam do wiadomosci, ze jestem skazana na to co studiuje ... ale ostatnio pewne zdarzenie w moim zyciu znow uswiadomilo mi co jest dla mnie wazne, co chce robic, i teraz juz sie nie poddaje, smialo sama wyrywam sie do przodu i ide w tym kierunku ktory jest moim marzeniem.
|
2007-06-12, 18:11 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: prosto z łózka
Wiadomości: 149
|
Dot.: brak realizacji
Jak czyta się Wasze wypowiedzi to brzmi to strasznie.. smutno... Pogrążone w niewypowiedzianym żalu, bo im się studia pomyliły.. :P
Po pierwsze - na studia idzie sie albo dla pasji albo dla pieniędzy. Innego celu nie widzę. Ja jestem na Politechnice na automatach i poszłam tam... DLA TYCH WSZYSTKICH FACETóW!!!!!!! (z 15 na jedna babke) zartuje, zartuje... poszłam tam, bo wiem, ze nie ma bata, zebym nie znalazła dobrze płatnej pracy po studiach, które dadzą mi inż. przed nazwiskiem Ale to wcale nie oznacza, ze ogromnie interesują mnie maszyny, gatunki stali czy fizyka (dostałam dzisiaj zaliczenie - taaak!) Mogłam pójsc na ASP albo na historie i mieć doła, ze kończę studia, a tu zero pracy, chyba, ze w podstawówce... Wiec pytanie brzmi - czy studia, na których jestescie przynoszą Wam ogromna, dziką satysfakcje, bo to Wasza pasja, radosc, spełnienie itd. itp? Tak? Świetnie! Nie? No to może studia te dadzą Wam w przyszłosci dobry zawód? Ewentualnie mozliwosc dalszego rozwoju na bazie tej wiedzy, która zdobywacie? Tak? Wiec nie jest tak źle... Jak juz bedziecie zarabiac miliony, bedziecie wracac do domku po pracy i haftowac/ malowac na szkle/ projektowac ubrania/ naprawiac samochody/ uczyc bezdomne strusie przetrwania w srodowisku naturalnym... cokolwiek chcecie. Ale jezeli studia nie dają ani tego ani tego... to nie ma sensu marnować sobie zycia. Po co spedzic 5 lat w miejscu, z którym nie bedziecie chciały miec nic wspólnego? Szczególnie jezeli wiecie, ze tuz za rogiem czeka na Was upragniona psychologia/filozofia/zakon ? A jedyny problem to troche kłótni z rodziną, ciężka praca i postawienie na swoim? Gorzej jezeli to równiez okaze sie nietrafionym pomysłem Zazdroszcze Wam takiej pasji! Ja prawde mówiąc nigdy nie miałam swojego "konika" i własciwie było mi wszystko jedno gdzie pójde, bylebym dobrze zarabiała Moze dlatego irytuje mnie, ze ktos, kto taką pasję ma nie wykorzystuje tego i daje sobą kierować... Zycze powodzenia Wam wszystkim!
__________________
Na trzy, cztery wszyscy ściągamy majtki! |
2007-06-12, 19:35 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
|
Dot.: brak realizacji
w sumie masz racje... ja szczerze po kosmetologii nie widze super kokosow chyba ze otworzylabym wlasny zaklada a na to trzeba kupe kasy ktorej nie mam u kogos dostaje sie takie grosze ktore dostalabym i bez studiow takze bez sensu bo do tego mnie to i tak za bardzo nie interesuje...
__________________
wiosna!! zaczynam biegać ! |
2007-06-12, 20:05 | #29 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 687
|
Dot.: brak realizacji
wazne by robic to co sie lubi; nie zawsze jednak studia z dziedziny, ktora nas interesuje prowadza do wymarzonej pracy; warto sie wiec zainteresowac jakie przedmioty na nich obowiazuja i jaki charakter mialby wykonywany w przyszlosci zawod; ja np. wybieram sie na studia, ktore mnie interesuja i choc nie sa bezposrednio zwiazane z moimi pasjami - paradoksalnie pozwalaja na realizacje wiekszosci z nich (reszte moge "po godzinach"); warto wiec przemyslec swoja droge zyciowa i znalesc efektywny sposob na realizacje marzen
__________________
Wymianka |
2007-06-12, 21:09 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: brak realizacji
Cytat:
Ja nie tylko studia źle wybralam, faceta tez
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:34.