Data ważności kosmetyków

[201607110949]

Dziękuję wam dziewczyny, ale tu naprawdę nie ma co umieć Wystarczy trochę poczytać, kupić parę rzeczy, dołożyć odrobinę cierpliwości i już Ta skrzyneczka to mój pierwszy dekupażowy wytwór, serio. Na wizażu jest osobne podforum na ten temat, zaglądnijcie tam jeśli was ta technika ciekawi. A cieni do oczu jak widzicie, nie musicie wyrzucać - mogą się przydać i nikomu krzywdy nie zrobią

[MascarpOOne]

Napisane przez SALIX

Dziękuję wam dziewczyny, ale tu naprawdę nie ma co umieć Wystarczy trochę poczytać, kupić parę rzeczy, dołożyć odrobinę cierpliwości i już Ta skrzyneczka to mój pierwszy dekupażowy wytwór, serio. Na wizażu jest osobne podforum na ten temat, zaglądnijcie tam jeśli was ta technika ciekawi. A cieni do oczu jak widzicie, nie musicie wyrzucać - mogą się przydać i nikomu krzywdy nie zrobią

Ekstra ! Na prawdę piękne

[MissScareAll]

Napisane przez SALIX

racja mnie się przydały do dekupażu Jeśli któraś się tym bawi, to polecam - można rozrobić cień do powiek z werniksem i otrzymać efekt malowania kredkami po powierzchni. Wklejam zdjęcie - te smugi dookoła motyla to właśnie cienie.

Świetne! Też korzystam ze starych kosmetyków w decoupage'u i przerabianiu starych przedmiotów. Dla wielu rzeczy da się znaleźć nowe zastosowanie.

[Femiczek]

Żal wyrzucać, bo może się przydać, bo co tam data ważności jak jeszcze oki...... też kiedyś tak twierdziłam, teraz uważam, że najważniejsza jest dla mnie zdrowa cera bez podrażnień, po co ryzykować....... wolę wywalić w połowie zużytą pomadkę niż wywalić sporą kasę kosmetyczce za zabiegi, lub nie daj bóg lekarzowi za doprowadzenie skóry do porządku.....

[MascarpOOne]

Napisane przez Femiczek

Żal wyrzucać, bo może się przydać, bo co tam data ważności jak jeszcze oki...... też kiedyś tak twierdziłam, teraz uważam, że najważniejsza jest dla mnie zdrowa cera bez podrażnień, po co ryzykować....... wolę wywalić w połowie zużytą pomadkę niż wywalić sporą kasę kosmetyczce za zabiegi, lub nie daj bóg lekarzowi za doprowadzenie skóry do porządku.....

Kiedyś nie wywaliłam podkładu tylko od razu zaczęłam używać nowego, pomyliłam opakowania i użyłam mocno przeterminowanego, wyszła mi jedna mała krostka i nie musiałam jej leczyć latami ;P Trochę przesadzone z tym moim zdaniem ;P

Też nie słyszałam by pomadka, która ma np. 3 lata a nie 2 kogoś załatwiła na leczenie kilkuletnie jeśli jej zapach się nie zmienił na specyficzny

[K_cieciorka]

SALIX świetny pomysł, też spróbuję!

[201607110949]

Napisane przez K_cieciorka

SALIX świetny pomysł, też spróbuję!

pochwal się efektami

[mila1122]

Hej, nie wiedziałam, gdzie umieścić ten post, także jakby co to proszę przenieść

Takie małe pytanie- od kiedy liczy się 'żywotność' tuszu do rzęs? od momentu pierwszego otwarcia czy jak?
Pytam, bo zwykle tusz mi wystarcza na ok 3 miesiące, a ostatnio po 1,5 miesiącu kupiłam nowy ( ten sam, ale nowy) no i była jakaś impreza to chciałam użyć nowego, i użyłam go ze 4 razy. I teraz się zastanawiam czy tak jakby tusz zaczyna się zużywać już teraz jako, że już dostało się powietrze itp, czy normalnie miesiąc jeszcze może poleżeć i jak zacznę uzywać go codziennie to wytrzyma ze 2 miesiące?Czy to tak jak z soczewkami, że jak już otworzyłam, to od momentu otworzenia się liczy? Nie wiem czy ktoś rozumie moje pytanie, ale będę mega wdzięczna jak ktoś na nie odpowie:P

[MissChievousTess]

Od pierwszego otwarcia. Jak odkręcisz, wyjmiesz i włożysz szczoteczkę to do środka wpompowujesz powietrze i dostarczasz bakterie, które zaczynają się mnożyć. I od tego momentu można bez ryzyka dla oczu używać tuszu jakieś 3-6 miesięcy ( w zależności od producenta i użytych konserwantów). Zgodnie z oznaczeniem na opakowaniu. Z badań bakteriologicznych wynika, że po 3 miesiącach z uwagi na ilość bakterii powinno się wymienić tusz.

[belgisto]

W momencie otwarcia tuszu i zaaplikowania go na rzęsy powinnaś liczyć sobie czas, tak jak producent zaznaczył.
Nie powinno się wkładać i pociągac szczoteczką góra i dół ponieważ wtedy wpuszczasz do środka powietrze i tym samym zarazki. Raz włożona powinna być użyta.

Pozdrawiam

[haru_haru]

Odświeżę trochę temat - mam paletę cieni, które używam od 11 miesięcy. Od miesiąca mam spuchnięte, swędzące powieki. Niedawno byłam na wakacjach tygodniowych i nie spakowałam tej paletki cieni, bo zajmuje dość sporo miejsca i o dziwo zero swędzenia, pieczenia, opuchlizna zeszła. Czy to może być reakcja alergiczna na te cienie? Czy mogą się szybciej przeterminować niż sugeruje producent (na opakowaniu - 12 miesięcy od otwarcia)? Dodam, że cienie zaczęły się lekko zbrylać i nie pachną już tak ładnie jak na początku. Sama nie wiem, wyrzucić? Co sądzicie?

[elizka1987]

Napisane przez haru_haru

Odświeżę trochę temat - mam paletę cieni, które używam od 11 miesięcy. Od miesiąca mam spuchnięte, swędzące powieki. Niedawno byłam na wakacjach tygodniowych i nie spakowałam tej paletki cieni, bo zajmuje dość sporo miejsca i o dziwo zero swędzenia, pieczenia, opuchlizna zeszła. Czy to może być reakcja alergiczna na te cienie? Czy mogą się szybciej przeterminować niż sugeruje producent (na opakowaniu - 12 miesięcy od otwarcia)? Dodam, że cienie zaczęły się lekko zbrylać i nie pachną już tak ładnie jak na początku. Sama nie wiem, wyrzucić? Co sądzicie?

Ja bym wyrzuciła. A jaka to marka jeśli moge wiedziec?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[haru_haru]

Napisane przez elizka1987

Ja bym wyrzuciła. A jaka to marka jeśli moge wiedziec?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Makeup Revolution.
Wyrzucę je, strasznie mnie od nich pieką oczy. Pierwszy raz mam taką sytuację. Daty produkcji niestety nie ma, może to jest czynnikiem, bo tak naprawdę nie wiem czy w momencie zakupu były ,,świeże''.

[akisia]

Napisane przez haru_haru

Makeup Revolution.
Wyrzucę je, strasznie mnie od nich pieką oczy. Pierwszy raz mam taką sytuację. Daty produkcji niestety nie ma, może to jest czynnikiem, bo tak naprawdę nie wiem czy w momencie zakupu były ,,świeże''.

Może to nawet nie kwestia przeterminowania, ale coś w składzie Ci szkodzi?

[haru_haru]

Napisane przez akisia

Może to nawet nie kwestia przeterminowania, ale coś w składzie Ci szkodzi?

Wątpię, bo przez prawie rok nic mi nie było i dopiero teraz pod koniec terminu ważności zaczęły mi szkodzić. Cienie wyrzucone, mam już nową paletkę - opuchlizna i swędzenie powiek zniknęły.

[matkaWariatka2]

Ja nigdy nie uzywam nic przeterminowanego zawsze scisle trzymam sie dat. Siostra kiedys farbowala wlosy przeterminowana farba i wyladowala w szpitalu...

[stankiewiicz]

Cześc,chcialam zapytac czy ktoras z Was uzywa podkladu Rimmel Lasting Finish i czy tez ma problem taki sam jak ja. Ja uzywam tego podkladu od jakichs 4 miesiecy i ZACZYNA MI SMIERDZIEĆ. Tak okorpnie ze nie da sie juz go miec na buzi. Z czego to moze wynikac? Ktos wie?

[martaakow]

Napisane przez stankiewiicz

Cześc,chcialam zapytac czy ktoras z Was uzywa podkladu Rimmel Lasting Finish i czy tez ma problem taki sam jak ja. Ja uzywam tego podkladu od jakichs 4 miesiecy i ZACZYNA MI SMIERDZIEĆ. Tak okorpnie ze nie da sie juz go miec na buzi. Z czego to moze wynikac? Ktos wie?

Może miałaś go na wakacjach i nosiłaś w upały w torebce, przez co się zepsuł?
Nie używam akurat tego podkładu, ale niektóre swoje mam po 2-3 lata i nic się nie dzieje.

[Madian]

Witajcie mile panie.
Może zadam teraz glupiutkie pytanie, ale muszę to zrobić. Otóż dzisiaj sobie siedzę i chciałam poprawić korektor na nosie, więc wzięłam korektor z szufladki z Catrice, ale niestety ze miałam 2 takie same, jeden otwarty a drugi zamknięty, nie zerknelam który biore i otworzyłam nowy . Nie używałam go ani razu, tylko otworzyłam odrobinę nie wyciągając patyczka i spowrotem zakrecilam, bo zorientowałam się że to nowy. No i teraz mam problem, bo mam 3 używane korektory, a tego nie będę teraz stosować, a termin ważności już pewnie się skrócil bo dostało się powietrze? Bo boję się że jak skończę opakowania tych to będzie już to przeterminowane . Myślicie drogie wizażanki, że to nie wpłynęło na długość przydatności produktu? Bo naprawdę teraz pluje sobie w brodę, że byłam taka w gorącej wodzie kąpana

[p4w]

Napisane przez Madian

Witajcie mile panie.
Może zadam teraz glupiutkie pytanie, ale muszę to zrobić. Otóż dzisiaj sobie siedzę i chciałam poprawić korektor na nosie, więc wzięłam korektor z szufladki z Catrice, ale niestety ze miałam 2 takie same, jeden otwarty a drugi zamknięty, nie zerknelam który biore i otworzyłam nowy . Nie używałam go ani razu, tylko otworzyłam odrobinę nie wyciągając patyczka i spowrotem zakrecilam, bo zorientowałam się że to nowy. No i teraz mam problem, bo mam 3 używane korektory, a tego nie będę teraz stosować, a termin ważności już pewnie się skrócil bo dostało się powietrze? Bo boję się że jak skończę opakowania tych to będzie już to przeterminowane . Myślicie drogie wizażanki, że to nie wpłynęło na długość przydatności produktu? Bo naprawdę teraz pluje sobie w brodę, że byłam taka w gorącej wodzie kąpana

wszystko się przeterminowuje, te otwarte kosmetyki płynne chyba najszybciej, ale spokojnie - ja mam w użyciu chyba z 10 korektorów i wszystkich razem używam - jak któremuś coś się będzie działo (zapach, konsystencja) to wyrzucę, a póki nic to używam
także na spokojnie zużyj ten pierwszy a potem zacznij drugi

[kasztanka3]

Napisane przez Madian

Witajcie mile panie.
Może zadam teraz glupiutkie pytanie, ale muszę to zrobić. Otóż dzisiaj sobie siedzę i chciałam poprawić korektor na nosie, więc wzięłam korektor z szufladki z Catrice, ale niestety ze miałam 2 takie same, jeden otwarty a drugi zamknięty, nie zerknelam który biore i otworzyłam nowy . Nie używałam go ani razu, tylko otworzyłam odrobinę nie wyciągając patyczka i spowrotem zakrecilam, bo zorientowałam się że to nowy. No i teraz mam problem, bo mam 3 używane korektory, a tego nie będę teraz stosować, a termin ważności już pewnie się skrócil bo dostało się powietrze? Bo boję się że jak skończę opakowania tych to będzie już to przeterminowane . Myślicie drogie wizażanki, że to nie wpłynęło na długość przydatności produktu? Bo naprawdę teraz pluje sobie w brodę, że byłam taka w gorącej wodzie kąpana

Spokojnie minie co najmniej rok, zanim sie przeterminuje, mysle, ze spokojnie zdazysz zuzyc.

[iglaczek_29]

ojojoj, korektory to bardzo szybko.. u mnie jeszcze jest to, ze ja szukam tylko dermo kosmetyków. ja bym na pewno nie używała takich rzeczy bo to tylko podrażni skórę i problem gotowy

[pandagrrl]

jak się przeterminuje to pewnie zacznie się rozwarstwiać. ale szczerze rzadko mi się zdarza, żeby takie kosmetyki jak podkład czy korektor przestały być zdatne do użytku, wyrzucam bardziej z rozsądku po dłuższym czasie, więc pewnie zdążysz zużyć.

[OlaM]

Napisane przez Madian

Witajcie mile panie.
Może zadam teraz glupiutkie pytanie, ale muszę to zrobić. Otóż dzisiaj sobie siedzę i chciałam poprawić korektor na nosie, więc wzięłam korektor z szufladki z Catrice, ale niestety ze miałam 2 takie same, jeden otwarty a drugi zamknięty, nie zerknelam który biore i otworzyłam nowy . Nie używałam go ani razu, tylko otworzyłam odrobinę nie wyciągając patyczka i spowrotem zakrecilam, bo zorientowałam się że to nowy. No i teraz mam problem, bo mam 3 używane korektory, a tego nie będę teraz stosować, a termin ważności już pewnie się skrócil bo dostało się powietrze? Bo boję się że jak skończę opakowania tych to będzie już to przeterminowane . Myślicie drogie wizażanki, że to nie wpłynęło na długość przydatności produktu? Bo naprawdę teraz pluje sobie w brodę, że byłam taka w gorącej wodzie kąpana

Przesuwam do wątku zbiorczego.

[kasztanka3]

Napisane przez pandagrrl

jak się przeterminuje to pewnie zacznie się rozwarstwiać. ale szczerze rzadko mi się zdarza, żeby takie kosmetyki jak podkład czy korektor przestały być zdatne do użytku, wyrzucam bardziej z rozsądku po dłuższym czasie, więc pewnie zdążysz zużyć.

Moze tez delikatnie zmienic kolor.

[Jolanne]

nie wiem czy wyrzuciłabym pół podkładu za który gruby hajs :| no raczej nie, zwłaszcza że nie widze by coś się z nim podejrzanego działo.

[kaledonia]

Napisane przez Jolanne

nie wiem czy wyrzuciłabym pół podkładu za który gruby hajs :| no raczej nie, zwłaszcza że nie widze by coś się z nim podejrzanego działo.

Dlatego się kupuje taki, na który nas stać, aby w razie czego nie było tak żal
Najlepiej jednak wypróbować podkład/ próbkę i dopiero kupować.

Zepsute kosmetyki mogą pogorszyć stan cery. Nie warto tak eksperymentować

[Jolanne]

No dobra, ale jeżeli kupuje się np. jakiś droższy a wydajność ma taką, że kurteczka nie wiele go trzeba by cała twarz była zamalowana to co wtedy zrobisz? no nie wiem. ja już bym chyba dała mu te pół roku na smarowanie się nim mimo że by był po terminie. Możliwe że po prostu przemawia przeze mnie cebula :|