2014-12-31, 15:29 | #211 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi
Cytat:
Pan chce sie ladnie ustawic zeby splacala mu mieszkanko. To z powodu mieszkania z nim musialaby dojezdzac na uczelnie i placic wiecej za wynajem. Ja bym takiego faceta kopnela w zadek. Ona mu bedzie splacala wiekszosc rat a on jak sie znudzi wykopie ja z mieszkania i na jej miejsce przyprowadzi inna. Roznicy kosztow pomiedzy mieszkaniem w jego mieszkaniu a mieszkaniu w akademiku jej wtedy nie zwroci. I nie wiem gdzie tutaj widzisz utrzymywanie, skoro dziewczyna chce placic polowe za rachunki, jedzenie i jeszcze mu sie dorzucic do tych nieszczesnych rat, ale w takiej kwocie zeby to bylo sprawiedliwe a nie zeby ona placila wiekszosc. |
|
2014-12-31, 16:15 | #212 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 13
|
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi
Może ja źle myślę, ale inaczej zrozumiałam pierwszy post autorki. Teraz ona płaci 6oo, on 900. Chłopak chce kupić mieszkanie i spłacać zaciągniętą pożyczkę po 1000zł miesięcznie. To wcale nie znaczy, że autorka spłacałaby mu 60% raty. Bo wychodzi na to, że on spłacałby ten 1000, autorka dawałaby dalej 600, a on dokładał się tak jak do tej pory tyle ile brakuje czyli też pewnie kilka stówek. Bo nie oszukujmy się nawet sam czynsz plus wszystkie opłaty nie kosztują 600zł.
Po drugie nie rozumiem, czemu wszyscy naskakują tak na partnera, ze niby chce się WZBOGACIĆ na swojej dziewczynie. A nie można odwrócić sytuacji i powiedzieć, że skoro i tak dziewczyna płaci obcym i dalej by płaciła to czemu nie mogłaby troche odciązyć chłopaka. Moim zdaniem 600zł to nie jest dużo. Połowa czynszu plus połowa opłat swoje kosztuje to ile by wyszło, że mu by sie dołożyła do tej raty? 100zł? Poza tym chłopak raczej nie zakłada, że zaraz będą się rozstawać i że to mieszkanie na ich wspólną przyszłość. A to, że autorka będzie musiała dojeżdżać na uczelnie, no trudno. To nie są jakieś duże koszty, studiować tez całe życie nie będzie, później pójdzie do pracy i też nie wiadomo w której części miasta. A moim zdaniem mieszkając z chłopakiem będzie miała większy komfort i lepsze warunki niż mieszkając w akademiku czy wynajmując gdzieś kątem pokój tylko po to żeby broń Boże nie inwestować w nie swoje mieszkanie. Edytowane przez tisja Czas edycji: 2014-12-31 o 16:18 |
2014-12-31, 16:15 | #213 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 3 884
|
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi
Cytat:
2. jaką większość rat będzie mu spłacać? Przecież on ma płacić 1000 zł raty a oprócz tego partycypować w połowie kosztów utrzymania. Ona też powinna płacić połowę rachunków a Ty liczysz, ze te pieniądze która ona hipotetycznie mu da pójdą na spłatę kredytu a przecież rachunki też trzeba zapłacić więc jaką większość rat Ty tu widzisz? Nie umiesz liczyć że patrzysz na te 600 zł jak na 60%? Parę postów wyżej rozpisałam tak, że jest chyba łatwo zrozumieć? Moim zdaniem to ona powinna płacić bezwzględnie połowę kosztów utrzymania, czyli powiedzmy 300 zł, opłacić sobie bilet powiedzmy za 100zl i żeby nie mieszkać na krzywy ryj to czasem coś odpalić właścicielowi mieszkania, tak jak zresztą robi to teraz. I nie będzie stratna - będzie wydawać co miesiąc tyle samo. Ja, gdybym mieszkała z Tż w jego mieszkaniu i gdyby on nawet powiedział mi, ze mam się nie dokładać, to i tak bym starała się do tych rachunków dokładać lub w jakiś sposób finansowo się rekompensować. Jakoś przy tych wyliczankach nikt nie wspomniał, że obecnie wynajmują razem i to on ponosi większe koszta i nie żąda on niej równej kwoty, takiej jak on płaci. |
|
2014-12-31, 16:20 | #214 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi
To nie jest najemca, tylko jej własny facet. Od własnego partnera nie powinno się oczekiwać odpalania "czegoś ekstra", bo ekonomia tu nie jest na 1. miejscu i nie powinna być główną motywacją do mieszkania ze sobą. Serio nie widzisz różnicy? Na jaki "krzywy ryj"? Bosze...
|
2014-12-31, 16:27 | #215 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 255
|
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi
Koleżanka była w takiej sytuacji.
Wynajmowała z chłopakiem pokój w mieszkaniu studenckim (on o 6 lat starszy od niej), potem on kupił na siebie mieszkanie.. ona zamieszkała z nim i jej rodzice wysyłali 2000zł miesięcznie.. z czego 1000 szedł na kredyt (on dorzucał też 1000). Ona gotowała, sprzątała, prała.. potem był ślub.. a potem okazało się, że koleś ją zdradza i w twarz jej powiedział, że jak jej nie odpowiada taka sytuacja to może wracać do rodziców... nie wiem jak dalej potoczyły się losy.. ale ona sama nie była nigdzie wymieniona, mieszkanie kupione przed ślubem itd. |
2014-12-31, 16:28 | #216 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 67
|
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi
Cytat:
Ok nie jest najemcą ale jej chłopakiem, ale także nie jest to do końca jego mieszkanie....nawet jak się bierze kredyt to właścicielem mieszkania jest, i tu uwaga BANK. Bez zgody banku nic nie można zrobić. Inaczej by sprawa wyglądała jakby on już miał to mieszkanie i zostały podstawowe opłaty, ale on aby mieć je na własność bierze pożyczkę, którą trzeba spłacić. On ma się zacharowywać i spłacać, a dziewczyna może sobie mieszkać tylko za dołożenie się do czynszu, i prądu wody? Uważasz to za sprawiedliwe? |
|
2014-12-31, 16:28 | #217 | ||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi
Cytat:
Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
||
2014-12-31, 16:31 | #218 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 67
|
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi
Cytat:
Inna sytuacja jest w sytuacji autorki, bo jej chłopak na starcie wkłada 50% wartości mieszkania własnych funduszy. Potem resztę maja spłacac razem. Autorka powinna domagać się wyjaśnienia sytuacji, kim ona dla niego jest. |
|
2014-12-31, 16:59 | #219 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 2 632
|
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi
Myślę, że w takim układzie jak opisany przez Autorkę, facet powinien odprowadzić podatek od wynajmu.
A tak całkiem poważnie, w życiu nie poszłabym na taki układ. Uważam, że skoro Autorka ma ładować w to mieszkanie sporą kasę, to jakiś jego procent powinien prawnie należeć do niej (niekoniecznie aż połowa). Jeśli facet się nie zgodzi, proponuję podziękować za wspólne mieszkanie. |
2014-12-31, 17:03 | #220 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 542
|
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi
A ja mam jeszcze pytanko do Autorki. Czy jesli sie nie zgodzisz to chlopak bedzie szukal lokatora?
|
2014-12-31, 17:04 | #221 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 219
|
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi
Dla mnie glownym kryterium jest czy poza 600zl daje cos na rachunki. Jesli tak, nie zgodzilabym sie na taki uklad. Jesli w tym 600zl sa wszystkie rachunki, to moglabym sie zgodzic, bo w koncu sama tez ten gaz/wode/prad zuzywam.
|
2014-12-31, 17:15 | #222 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 3 884
|
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi
Cytat:
Cytat:
A tak w ogóle to wątek powinien mieć tytuł "płacenie wspólnie rachunków w mieszkaniu faceta" Edytowane przez 201608010929 Czas edycji: 2014-12-31 o 17:17 |
||
2014-12-31, 17:52 | #223 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi
.
Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2014-12-31 o 18:01 |
2014-12-31, 17:52 | #224 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 179
|
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi
Cytat:
Mnie dziwi podejście ludzi "ja wiem najlepiej", "ja nigdy bym tak nie zrobił", "ja podjąłbym lepszą decyzję", "masz inne zdanie-podejście-zasady? to nienormalne. MOJE są najmądrzejsze, najlepsze" Ale spoko Edytowane przez mamDosc Czas edycji: 2014-12-31 o 17:57 |
|
2014-12-31, 17:54 | #225 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi
Cytat:
---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:52 ---------- Trochę wspominasz, bo chyba nie macie wspólnej kasy, skoro wyliczasz, że Ty opłacasz to, a on tamto itd. (czyli ciągle rozdzielanie, podreślanie "moje, jego"). Tak to brzmiało, po prostu. |
|
2014-12-31, 18:01 | #226 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi
spróbuję to sobie wyobrazić.
Ty masz 1300 zł, on 4000. Razem 5300. Po 600 płacicie za jedzenie, z czego Ty zjadasz za 300. On za 900. Płacisz czynszu 600, on 900. Czyli Ty z 1300 płacisz 1200, zostaje Ci 100. On z 4000 płaci 1500, zostaje mu 2500. Ty mu co miesiąc dajesz w prezencie 300 zł (patrz jedzenie ). On co miesiąc prezent przyjmuje. O co przepraszam chciałaś właściwie zapytać? |
2014-12-31, 18:18 | #227 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 67
|
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi
Cytat:
---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ---------- Ona mu do mieszkania nie dołoży, bo może zostać wykorzystana jeszcze ją rzuci.....musi ONA pilnować swoich interesów. On najlepiej jak będzie spłacał sam kredyt i przepisze na nią pół mieszkania, on zarabia więcej więc może JEJ dokładać, dzielić się z nią swoimi pieniędzmi, bo ONA nigdy go nie rzuci? On nie musi dbać o swoje interesy? Przepraszam ale któś tu głupio myśli albo JA, albo część wizażanek! |
|
2014-12-31, 18:28 | #228 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 2 632
|
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi
Cytat:
|
|
2014-12-31, 19:16 | #229 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi
Cytat:
Myślę, że autorka ma wspaniałych rodziców, nie dość, że fundują jej niepotrzebnie dodatkowo utrzymanie choć mogłaby mieszkać w domu i nie generować im zbędnych kosztów to jeszcze nie mają nic przeciwko temu, że panna jest rozrzutna , przepłaca i robi ukochanemu ciągle prezenty - płaci za wynajem drożej niż to potrzeba, płaci za dojazd na uczelnię (to to jest w ogóle wybitne, wyprowadzać się z domu na studia żeby na studia dojeżdżać) oraz kupuje mu jedzenie. ---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ---------- a tego, że on swoją dziewczynę traktuję jak lokatorkę, która wynajmuje u niego pokój, każąc jej normalnie płacić za ten wynajem nie warto nawet komentować. Tylko umowy jakoś dać jej nie da. Trzeba mieć tupet, żeby wziąć z domu rodzinnego bezrobotną w sumie dziewczynę, sprawić, żeby płaciła za utrzymanie więcej, niż na początku się umawiali, wiedzieć, ile ma ona, ile on, i jeszcze tak ją liczyć. I to ona uważa, że wychodzi na wyrachowaną. Moje zdanie autorko to jest takie, że jak masz wynajmować mieszkanie to przynajmniej znajdź sobie takie, jakie Tobie pasuje bo to w sumie zabawne, że zgodziłaś się na dotychczasowy wynajem w centrum a nie blisko uczelni. |
|
2014-12-31, 19:29 | #230 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 561
|
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi
Ja uważam, że wszystko spoko ale kwota powinna być dużo niższa.
|
2014-12-31, 19:40 | #231 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 3 884
|
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi
Cytat:
Cytat:
Dużo niższa tzn ile? 200 zł? Przecież za to nawet połowy rachunków, które zużywa nie pokryje... |
||
2014-12-31, 19:55 | #232 | ||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 41
|
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Może faktycznie wychodzi na to że zakrawałoby to na współlokatorstwo with benefits, trochę to smutne niestety. Nie tak to sobie wyobrażałam. |
||||
2014-12-31, 21:51 | #233 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 32
|
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi
Cytat:
Poza tym, teraz płacicie 1300 wynajmu, a Ty dokładasz tylko 600? Edytowane przez Emerald_ Czas edycji: 2014-12-31 o 21:53 |
|
2014-12-31, 22:49 | #234 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: ŚwinkaMorska/Kraków
Wiadomości: 1 359
|
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi
Tak czytam i sie zastanawiam, czy tylko ja mam kompletnie inne zdanie?
Co z druga strona? Strona, ktora posiada mieszkanie (z kredytem, czy bez)? Co, jesli po kilku latach mieszkania z partnerem jedynie na zasadzie dzielenia oplat biezacych, ale nie napraw/remontow/pozyczki, nastepuje rozstanie i bezmieszkaniowy zostaje z kupa oszczednosci (ktore wydawalby na biezaco wynajmujac), a wlasciciel moglby miec juz splacon wiekszo czesc, gdyby mieszkal z lokatorem? Ja osobiscie placilabym dotychczasowa kwote przeznaczona na wynajem, nie odbieralabym tego jako splacanie czyjejs pozyczki, czy ladowanie kasy w nie swoje mieszkanie tylko dlatego ze wlascicielem jest moj partner a nie obcy czlowiek. zwiazek moze byc na etapie wspolnego mieszkania, ale nie kupowania mieszkania, to naprawde ogromna roznica i zobowiazanie. Nie uwazam rowniez, aby absolutna wspolnota (lub jej brak) majatkowa w zwiazku byla wyznacznikiem jakosci tegoz jak i sily milosci. Finanse sa bardzo waznym elementem wspolnego zycia i musza byc dobrze obgadane i zatwierdzone przez oboje partnerow. |
2014-12-31, 23:55 | #235 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 542
|
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi
Cytat:
Cytat:
|
||
2015-01-01, 05:07 | #236 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 68
|
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi
Moim zdaniem dla tego związku najwięcej poświęcili się rodzice autorki wątku. Zrealizowali jej zachciankę pognania za miłością do innego miasta. Jeśli im na to pozwalają fundusze i nie narusza to ich światopoglądu (finansowanie mieszkania córki z facetem przed ślubem) to ich sprawa. Może wcześniej też jej dawali tyle pieniędzy, ale na inne zachcianki. Korzysta na tym konkubent, bo ma autorkę na miejscu (nie musi dojeżdżać po 100 km).
Chyba rok żyliście na odległość, jak go wtedy oceniałaś go jako chłopaka? W nowym miejscu od razu weszłaś w rolę konkubiny (choć nie musiałaś), bez takich praw jak mają żony, a dziewczyną już przestałaś być. Czym innym jest dawanie zarobić panu Zenkowi, bo to relacja wyłącznie biznesowa, a czym innym układ z konkubentem. W sumie ciężko mi go ocenić, bo nie wiem jakby się zachował, gdyby autorka się dla niego nie przeprowadziła, czy dalej byliby ze sobą... Trochę nie dała mu się wykazać. Mogła zaproponować, by to on szukał pracy w jej mieście. W przypadku głównego problemu, czyli mieszkania trzeba wyjaśnić, czy to ma być biznes czy nie. Gdy biznes to czy opłaca się w to pakować? Czy warto mieć na karku spłatę kogoś z rodziny "niby męża" i 25% własności mieszkania, którego ona nie wybiera... [Jak to wszystko jest robione na piękne oczy to mając zapis o własności może nie spłacać tego wujka, bo jak on udowodni, że jest mu coś winna (gdy zerwie z NM i będzie chciała swojej części mieszkania?)]. W modelu biznesowym związku można przypuszczać, że nie zamieni się w prawdziwe małżeństwo, on przyzwyczaił się do wygody i będzie tkwił w takim konkubinacie. Jeśli autorce zależy na prawdziwym małżeństwie w przyszłości to powinna postawić na odrębność, (bo nie jest samodzielna tylko utrzymywana przez rodziców). Wtedy, gdy on będzie chciał ją kiedyś zaprosić do swojego mieszkanka to zaprosi, gdy nie to nie. Ślub to słowo, które opisuje sytuację takiej chęci. Chęć autorki nie wyraża się poprzez oświadczyny, ale poprzez stawiane warunki. Edytowane przez angelicja Czas edycji: 2015-01-01 o 05:09 |
2015-01-01, 07:58 | #237 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 3 884
|
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi
Ja niestety zauważyłam, że większość kobiet ma takie podejście - od siebie nic nie dać a czerpać ile się da. Jeszcze oczywiście uwagi, że misio to i tak zyskuje, bo przecież ona z nim sypia za darmo, bez zobowiązań! Tak jakby to była jakaś karta przetargowa. Najlepiej nic z siebie nie poświęcić, tylko przyjść na gotowe - niech najlepiej sam spłaca, nawet niech płaci rachunki a jak już kredyt będzie spłacony, to wtedy szybko zalegalizować związek
jakoś jak teraz chłopak płaci 3/5 wspólnych rachunków to mało kto na to zwraca uwagę, a jakby to Autorka dawała 900 a on 600 to od razu by było oburzenie: jak to? dajesz się wykorzystywać! Nie rozumiem takiego podejścia. |
2015-01-01, 08:09 | #238 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 41
|
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi
No nie wiem czy to jest 'tylko' patrząc na to ile ja mam pieniędzy a ile on miesięcznie raczej procentowo to ja daję 'aż'
Cytat:
Cytat:
Nie wiem do czego ten argument Myślę że jakbyś zwróciła uwagę na to że zarabia 3 x tyle co ja, to raczej by Cię to tak nie bolało możliwości finansowe jednak NIECO inne |
||
2015-01-01, 08:23 | #239 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 3 884
|
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi
Cytat:
Moja droga, na pewno mnie to nie boli - to są wasze finanse, ja natomiast wyrażam zdanie na temat sytuacji, która się pojawiła - z którą zresztą sama przyszłaś na to forum. To, że on zarabia 3x więcej to jest jego sprawa, może powinnaś za jego przykładem sama poszukać jakiejś dobrze płatnej pracy zamiast wyliczać mu, ile więcej zarabia od Ciebie. Nie pomyślałaś o tym? Rościsz sobie jakieś dziwne prawo do jego pensji. |
|
2015-01-01, 09:06 | #240 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 542
|
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi
Cytat:
Do zwiazku nie nalezy podchodzic biznesowo i rozliczac sie co do grosza. Jesli za pare lat chlopak bedzie zarabial full kasy a Autorka nawet nie wyciagnie sredniej krajowej to rozumiem ze nie ma co mieszkac z nim bo nie bedzie jej na to stac. Troche ja chlopak wykorzystuje z tym jedzeniem (ja wcale nie odebralam to jako wypominanie czy cos w tym stylu), bo je wiecej a na dodatek przez to ze zarabia wiecej nie byloby to az bardzo dla niego odczuwalne jakby wiecej placil za jedzenie. Z mieszkaniem jak wyzej; albo Autorka placi jakas czesc raty albo on. Opcji z lokatorem nie ma. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:13.