Nietrafiona świadkowa

[cranberry juice]

Napisane przez heaven27

Można odczuć - zwyczajnie powieje nudą. Ot. Wieczór Panieński to jedyny taki wieczór w życiu. Powinien się różnić chociaż trochę od babskiego wieczoru i zwykłego wyjścia na imprezę. Będzie dużo dziewczyn, które się nie znają, w najgorszym wypadku, jeśli nie będzie osoby, która je jakoś zintegruje, każdy dobierze się w małe grupki i będzie czuć wyraźnie jakiś podział towarzystwa.

Ja chyba coraz mniej rozumiem, o co Ci chodzi Przecież zorganizowanie wieczoru panieńskiego polega na rezerwacji stolika w lokalu, a nie integrowaniu gości
I nigdy nie zauważyłam, żeby spontaniczne imprezy były nudniejsze od tych perfekcyjnie zorganizowanych To naprawdę zależy od towarzystwa, taka czy inna świadkowa nic tu ne zmieni.

[Vivienne]

Moim zdaniem trochę sama jesteś sobie winna. Wybrałaś na świadkową osobę o takim a nie innym charakterze, więc to takie liczenie na ślepy traf, że akurat dla Ciebie się zmieni i nagle stanie się zorganizowana i pełna pomysłów. A to tak nie działa...

Ja na świadkową wybrałam swoją przyjaciółkę i jedyne, czego od niej oczekiwałam to obecności od godziny 13:30 i pomocy przy nakładaniu sukni i podczas wesela. Więc jak widać każda Panna Młoda ma inne oczekiwania. I świadkową do tych oczekiwań trzeba dobrac.

Napisane przez cranberry juice

Przecież zorganizowanie wieczoru panieńskiego polega na rezerwacji stolika w lokalu, a nie integrowaniu gości

No, jeśli Panna Młoda chce atrakcji typu torty srorty, dekoracje, alkohole, panowie itp to sama rezerwacja nie wystarczy

[Ingrid80]

Jak chce to niech sobie sama zorganizuje ;-)

[cornflower_girl]

Napisane przez heaven27

Oczekuje od dziewczyn, które mają być gośćmi na weselu, że to one załatwią za nią sprawę, podsuną jej pomysły, będą odpisywać na maile, kiedy sobie zażyczy...
Wieczór panieński za 3 tygodnie, a tu zero postępu. Już raz pytałam ją szczerze, czy chce być świadkową, bo widziałam, że jest marudna i niezdecydowana.

Ciężko mi określić, na ile Twój opis oddaje stan rzeczy - ale pozwolenie decydowania uczestniczkom wieczoru panieńskiego o atrakcjach wcale nie jest takie złe. Załóżmy, że spotkają się dziewczyny z różnych kręgów, a ona narzuci im swoją awangardową wizję - i tutaj lipa, bo one mogą do tego nie pasować, zniechęcą się na początku.
Poza tym skąd wiesz, że postępu zero? 3 tygodnie to sporo czasu, żeby ogarnąć taki wieczór.

Świadkową może chce być, ale raczej nie widzi się w roli wedding plannerki lub organizatorki Twojego wieczoru panieńskiego.

Napisane przez heaven27

Przy okazji chcę przestrzec WAS, przyszłe Panny Młode, wybierajcie sobie na swoją świadkową, osobę sprawdzoną, która szczerze, naprawdę szczerze Wam powie czy chce pełnić tak odpowiedzialną rolę, czy nie, i która jest dobrze zorganizowana. Bo nie powinno się nikogo zmuszać...

Uważam, że z wyborem świadkowej powinna się wiązać rozmowa na początku - przyszła panna młoda mówi o swoich oczekiwaniach, dowiaduje się o tym, jakie są możliwości potencjalnej świadkowej i nie ma niespodzianek.
U Was chyba tego zabrakło, to że kiedyś pomagałaś jej z innym weselem, wcale nie znaczy, że nauczy się, że to jest ten standard, który trzeba odtworzyć na Waszym ślubie i weselu.

Napisane przez heaven27

A mnie się wydaje, że rola świadkowej to dość odpowiedzialna funkcja. I wynika ona z tradycji. I nie można jej ograniczyć tylko do złożenia podpisu w odpowiednim miejscu. Organizacja dobrej zabawy na wieczorze panieńskim, pomoc przy wyborze sukni, wspieranie PM, to chyba nie taka straszna rzecz... Chyba, że ktoś do tej pory udawał przyjaźń i traktuje to teraz jak ciężki obowiązek względem nic znaczącej dla niego osoby.

Rozumiem Twoje rozżalenie - może tym bardziej powinnaś szczerze pogadać ze świadkową, jak Ty odbierasz jej podejście i wysłuchasz jej racji - bo może być tak, ze dla niej strona organizacyjna jest naprawdę nie do przejścia mimo przyjaźni.

[sQuaara]

Napisane przez myszka197

co do pogrubionego
- w życiu nie przyszłoby mi do głowy zawracać komuś głowę, żeby ze mną poszedł do fryzjera, czy kosmetyczki - na prawdę nie potrzeba do tego pomocy
- nie wymagałbym też od świadków spowiedzi, a ni latania do kościoła żeby coś podpisać w piątek - który jak wiemy jet początkiem weekendu , i każdy chce się zrelaksować w jakimś pubie, czy na grilu, a nie latać po kościołach
- co do wieczoru panieńskiego - też zorganizowałam sobie sama - to znaczy, nie było nic do organizowania - zaprosiłam kumpele na rajd po knajpkach w rynku i tyle, wszelkie zabawy na wieczorze panieńskim - jak dla mnie są w okropnym guście

jak ksiadz mowi "przyjdzie ze swiadkami podpisac doksy w piatek"
to co? zmieniac swiadkow czy wprowadzac rewolucje w danej parafii ze owszem wszyscy moga ale ja swoich swiadkow nie bede w piatek ganiac?
moi musza w dniu slubu PRZED slubem podjechac podpisac dokumenty to co? tez mają olac bo np fryzjer swiadkowej wazniejszy?:P

---------- Dopisano o 13:55 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ----------

a inna kwestia ze swiadkowa to nie tylko podpisanie dokumentów, zreszta swiadek tez
mi i babeczka od sali i facet z zespolu potworzyli 100 razy
nie naszym zadaniem jest jak ktos sie zatnie w toalecie, nie my musimy biegac do hotelu bo ktos jest ale bez dokumentów, nie nas beda pytac czy zdjecie juz czy moze nie ma rodziców mlodych, tylko SWIADKOW, my ogranizowalismy to rok, dwa, poltorej, teraz mamy sie swietnie bawic

[cranberry juice]

Napisane przez sQuaara

jak ksiadz mowi "przyjdzie ze swiadkami podpisac doksy w piatek"
to co? zmieniac swiadkow czy wprowadzac rewolucje w danej parafii ze owszem wszyscy moga ale ja swoich swiadkow nie bede w piatek ganiac?

Może ja żyję na jakiejś innej planecie, ale serio, nie wszyscy mogą iść w piątek podpisywać dokumenty. Chociażby dlatego, że świadkowie często są przyjezdni Więc uważam, że akurat ten problem jest całkowicie z bo ksiądz już na pewno nie raz i nie dwa musiał przeżyć, że sorry, świadek nie przyjdzie się podpisać w piątek, bo przyjeżdża dopiero w sobotę rano.
Żadna rewolucja, po prostu to już nie te czasy, że Józia z Pipidowa Górnego bierze ślub z Władziem z Pipidowa Dolnego w kościele w Pipidowie Środkowym.

{I nie chodzi o to, że akurat ta świadkowa była na miejscu, tylko o ogólne olabga, że jak to nie można podpisać w piątek, skoro wszyscy mogą}

[skazana_na_bluesa]

jak tak czytam wymagania pt. "wspólne wybieranie sukienki, pójście z młodą do fryzjera i wizażystki, wieczór panieński, milion bzdur do zrobienia" to nasuwa mi się jedno - zatrudnijcie sobie kogoś, kto was wyręczy w takich rzeczach. a Ameryce jest to popularne, więc może i czas na nas, skoro się wymaga tylu rzeczy od osoby, która niekoniecznie tego chce. nawet dla przyjaciół ślub nie jest aż takim wydarzeniem, żeby olać swoje sprawy i w 100% zaangażować się w organizację cudzego wesela. wśród moich znajomych przyjęte jest, że świadek to kwestia podpisania dokumentów.

[stesia]

autorko sama jesteś sobie winna, wiedziałaś jaka jest twoja świadkowa jak sprawdziła sie gdy wcześniej była świadkowa a mimo to się zdecydowałaś, czego ty oczekujesz że ona nagle sie zmieni? no niestety albo ma się wymagania co do świadkowej i bierze osobę która je spełni albo bierze się kogoś bo chce żeby to właśnie ta osoba była i nie oczekuje cudów

Napisane przez heaven27

Będzie dużo dziewczyn, które się nie znają, w najgorszym wypadku, jeśli nie będzie osoby, która je jakoś zintegruje, każdy dobierze się w małe grupki i będzie czuć wyraźnie jakiś podział towarzystwa.

skoro piszesz że twoja świadkowa jest osobą dość nieśmiałą to nie wymagaj od niej że zintegruje wszystkie nieznające sie dziewczyny

Napisane przez chudziaszek11

I tak składałam się kiedyś tyle na panieński mojej przyjaciółki - byłyśmy wszystkie w spa a potem kasynie i my fundowałyśmy wszystko młodej i płaciłyśmy jeszcze za swoje zabiegi i żetony. Nie każdy ma problem żeby po.święcić czas i pieniądze dla bliskiej mu osoby. Nie widzę w tym nic dziwnego, jeśli taki wieczór został zaplanowany i wszyscy zgodzili się na tą kwotę i taką formę tego wieczoru.

to tak ale nie każdy ma kasę żeby poświęcić ją na wieczór panieński nawet najbliższej osoby, gdybym ja miała uczestniczyć w takim wieczorze to wolałabym o tym wiedzieć dużo dużo wcześniej, bo niestety ale jakbym się dowiedziała nawet tydzień przed że mam wydać tyle kasy na wieczór panieński gdzie na następny dzień czeka mnie jeszcze wydatek związany z weselem to bardzo możliwe że musiałabym odmówić

Napisane przez buuka89

dzień ślubu świadkowa stwierdziła że nie przyjedzie na 10 rano aby pójść ze mną do fryzjera i kosmetyczki bo sama dam sobie rade

w życiu by mi nie przyszło do głowy żeby świadkowa szła z PM do fryzjera i kosmetyczki

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;52627155]Nigdy nie zauważyłam, że to tradycja. W ogóle dopiero na wizażu dowiedziałam się, że PM oczekują od świadkowych czegoś więcej niż podpisania papierów i jeszcze uważają to za oczywistość.[/QUOTE]
ja też nie spotkałam sie z tym jak narazie w realu, od mojej świadkowej będę wymagać żeby była podpisała sie i tyle, ewentualnie jakby pomogła mi z wyborem sukienki byłoby super ale nie będę tego od nikogo wymagać, jak mnie ktoś poprosi o bycie świadkową to chyba od razu zapytam jakie ma wymagania, bo ja np do organizowania wieczoru panieńskiego się nie nadaję więc na takie coś PM nie mogłaby liczyć, dla mnie rola świadka polega na tym że jest świadkiem ślubu a nie współorganizatorem

Napisane przez Ingrid80

Jak chce to niech sobie sama zorganizuje ;-)

[sQuaara]

Napisane przez cranberry juice

Może ja żyję na jakiejś innej planecie, ale serio, nie wszyscy mogą iść w piątek podpisywać dokumenty. Chociażby dlatego, że świadkowie często są przyjezdni Więc uważam, że akurat ten problem jest całkowicie z bo ksiądz już na pewno nie raz i nie dwa musiał przeżyć, że sorry, świadek nie przyjdzie się podpisać w piątek, bo przyjeżdża dopiero w sobotę rano.
Żadna rewolucja, po prostu to już nie te czasy, że Józia z Pipidowa Górnego bierze ślub z Władziem z Pipidowa Dolnego w kościele w Pipidowie Środkowym.

{I nie chodzi o to, że akurat ta świadkowa była na miejscu, tylko o ogólne olabga, że jak to nie można podpisać w piątek, skoro wszyscy mogą}

w sumie to masz racje

[cranberry juice]

Napisane przez sQuaara

w sumie to masz racje

dziękuje