Nachalni wolontariusze WOŚP

[invisible_01]

Nie mam nic przeciwko WOŚP, co roku wrzucam ile mogę do puszki, ale z roku na rok zachowanie wolontariuszy przechodzi wszelkie granice. Na ogół w styczniowe niedziele rzadko wyruszam na jakieś dalekie wyprawy, więc niezbyt przeszkadzało mi zaczepianie, ale niestety dzisiaj zmuszona jestem wędrować w tę i we w tę. Jest dopiero 12:00, a ja zostałam zaczepiona już 11 razy, w tym 9 bardzo nachalnie. Gdzie bym nie wsiadła - do autobusu, metra, tramwaju, odbywa się tam spacer z puszką wśród wszystkich pasażerów i pytanie: "A pani się dorzuci do Wielkiej Orkiestry?". Co chwila na ulicy jestem niemalże atakowana, puszkę podsuwa mi się pod nos, a co niektórzy pytają: "A czemu serca jeszcze nie ma?!". Nie mam zwyczaju przyklejać sobie tych serduszek do czapki i paradować z tym, więc niestety dla tych wolontariuszy jestem osobą, którą koniecznie muszą zagadać. Zdarzyło się też dzisiaj, że trzech chłopaków zwyczajnie mnie otoczyło i dla żartu nie chcieli przepuścić "dopóki nie wrzucę grosika do puszeczki".

Czy tylko mnie to denerwuje czy Was też spotykają takie sytuacje?

[Lexie]

Też mnie denerwuje, ale właśnie dlatego przyklejam sobie to serduszko w widocznym miejscu - wtedy się już raczej nie czepiają. Polecam

[kobietasukcesu]

A czemu serca jeszcze nie ma- co za pytanie, jakby to byl jakis obowiazek

nic tylko poprosic o jeden grosz od takiej osoby na stowarzyszenie walki z biegunka i dac jakas piekna naklejke <3

[invisible_01]

Napisane przez lexie

Też mnie denerwuje, ale właśnie dlatego przyklejam sobie to serduszko w widocznym miejscu - wtedy się już raczej nie czepiają. Polecam

Właśnie ja nie chcę sobie tego serca nigdzie przyklejać Mam płaszcz z mechacącego się materiału i taka naklejka zwyczajnie zostawi ślad w danym miejscu, poza tym nie podoba mi się to paradowanie z serduszkiem.

[kobietasukcesu]

Napisane przez invisible_01

Właśnie ja nie chcę sobie tego serca nigdzie przyklejać Mam płaszcz z mechacącego się materiału i taka naklejka zwyczajnie zostawi ślad w danym miejscu, poza tym nie podoba mi się to paradowanie z serduszkiem.

Dokladnie, nawet gdybym wspierala (ale po domach jeszcze nie chodza, to mnie nie zaatakuja ) to na pewno nie chodzilabym z taka naklejka. Ludzie naklejaja dla swietego spokoju, zeby inny wolontariusz widzial, ze chociaz ta zlotke dali i niektorzy chociaz nie popieraja raz wrzuca, zeby miec w miare spokoj na reszte dnia

[agniesiaa]

Napisane przez invisible_01

Nie mam nic przeciwko WOŚP, co roku wrzucam ile mogę do puszki, ale z roku na rok zachowanie wolontariuszy przechodzi wszelkie granice. Na ogół w styczniowe niedziele rzadko wyruszam na jakieś dalekie wyprawy, więc niezbyt przeszkadzało mi zaczepianie, ale niestety dzisiaj zmuszona jestem wędrować w tę i we w tę. Jest dopiero 12:00, a ja zostałam zaczepiona już 11 razy, w tym 9 bardzo nachalnie. Gdzie bym nie wsiadła - do autobusu, metra, tramwaju, odbywa się tam spacer z puszką wśród wszystkich pasażerów i pytanie: "A pani się dorzuci do Wielkiej Orkiestry?". Co chwila na ulicy jestem niemalże atakowana, puszkę podsuwa mi się pod nos, a co niektórzy pytają: "A czemu serca jeszcze nie ma?!". Nie mam zwyczaju przyklejać sobie tych serduszek do czapki i paradować z tym, więc niestety dla tych wolontariuszy jestem osobą, którą koniecznie muszą zagadać. Zdarzyło się też dzisiaj, że trzech chłopaków zwyczajnie mnie otoczyło i dla żartu nie chcieli przepuścić "dopóki nie wrzucę grosika do puszeczki".

Czy tylko mnie to denerwuje czy Was też spotykają takie sytuacje?

Dziś miałam tak samo Nie naklejam tego serca, bo i tak spada mi z kurtki, poza tym latanie z tą naklejką mi się nie podoba. Strach pomyśleć, co będzie jak pojadę dziś do teatru, który mieści się przy głównej scenie koncertowej tego wydarzenia Nie dadzą mi przejść. Tę naklejkę będę więc chyba dla świętego spokoju w ręce nieść.

Do mnie też dziś jedna dziewczynka wyskoczyła z "a czemu serduszka nie ma", może ich tego uczą?

[kobietasukcesu]

Stworzmy liste glupich odpowiedzi na to glupie pytanie
-podbiegl ktos i mi ukradl, sprawa jest juz w sadzie
-przykleilam na majtkach
-bo jestem wyslannikiem sil ciemnosci, a one serca nie maja
-ups, wydalo sie

[201605090949]

Napisane przez lexie

Też mnie denerwuje, ale właśnie dlatego przyklejam sobie to serduszko w widocznym miejscu - wtedy się już raczej nie czepiają. Polecam

[201605301111]

Napisane przez kobietasukcesu

-podbiegl ktos i mi ukradl, sprawa jest juz w sadzie

<3

to moje na dzis

[Mijanou]

Drażni mnie wszelka nachalność w zbieraniu datków, niezależnie od tego kto te datki zbiera. Dlatego dziś nie wyłażę z domu i takich ludzi chyba jest więcej. Chętnie wrzuciłabym do puszki ile tylko jestem w stanie ale nie jestem w stanie wrzucić datku do każdej puszki każdego wolontariusza a nie chce mi się narażać na durne zaczepki i głupie pytania typu: "Dlaczego nie ma jeszcze serduszka". Nie ma, bo zostawiają ślady kleju na ubraniu a nie chce mi się chodzić z serduszkiem przylepionym na czoło. Prześlę więc datek na konto i tyle. Taki, na jaki mogę sobie pozwolić. Nie muszę udowadniać tego, że dałam noszeniem serduszka, nie o to przecież chodzi.

[kobietasukcesu]

Napisane przez Czocherovsky

<3

to moje na dzis

uzyj prosze i zdaj relacje

[201710120930]

ja dzisiaj mam dobre wrazenia
na krótkiej trasie spotkałam chyba 30- tu wolontariuszy.stali w miejscach uczęszczanych. i tyle.tylko jeden sie zapytał o datek.i to grzecznie
serduszka nie miałam.bo od razu dziecku gdzieś spadło z kurtki

[Wenress]

Strasznie mnie to dziś wkurzyło! Naprawdę popieram WOŚP, doceniam pracę wolontariuszy itd, ale kurde, byłam w centrum miasta i nie dość, że stali mega na środku i czasem wręcz ciężko było przejść (tak, trochę mi głupio przejść tuż obok i nic nie wrzucić do puszki) to często podchodzili i namawiali. Nie mam ochoty co krok się tłumaczyć, że nie mam przy sobie kasy, licytuję coś przez allegro oraz nawet gdyby to nie będę dawać co pięć minut, może dzieciaki mają radochę z wrzucania co chwilę do puszki ale mi starczy to, że po prostu dam pieniądze, raz, tyle ile planuję a nie może po grosiku co pięć metrów
Stara i sztywna się zrobiłam ale z serduszkiem też już mi się nie chce paradować, po co. Żeby się odczepili? Masakra.

Uff, już mi trochę lepiej

[Imperialista]

Gorączka złota Owsiaka :

https://www.youtube.com/watch?v=V5JscSTpXdY

PS. Niektórzy mają ból tyłka, więc informuję, że jest to przeróbka.

[Mijanou]

Napisane przez Imperialista

Gorączka złota Owsiaka :

https://www.youtube.com/watch?v=V5JscSTpXdY

Durna prowokacja i dziwię się, że coś takiego wklejasz.

My nie dyskutujemy, czy WOŚP jest akcją słuszną, bo JEST słuszną (ani o samym Owsiaku). Ze sprzętu szpitalnego zakupionego ze zbiórek może skorzystać każdy a nie tylko określone grupy (vide niepracująca szlachta, patologiczne dziecioroby itd). Krytykujemy jedynie zachowania niektórych wolontariuszy a to jest zupełnie coś innego.

Bosh, jak nie Starfajter to Imperialista- zawsze się któryś z czymś durnym musi wyrwać.

[201605090949]

Napisane przez Imperialista

Gorączka złota Owsiaka :

https://www.youtube.com/watch?v=V5JscSTpXdY

Żałosne, ale czego się spodziewać po Imperialiście.

[Imperialista]

Napisane przez Mijanou

Durna prowokacja i dziwię się, że coś takiego wklejasz.

Durna prowokacja? To głos najwybitniejszego Amerykanina polskiego pochodzenia.

[Mijanou]

Napisane przez Imperialista

Durna prowokacja? To głos najwybitniejszego Amerykanina polskiego pochodzenia.

Pogratulowac autorytetu.

EOT

[201606270916]

Mnie dzisiaj żaden wolontariusz nie zaczepił. To chyba dlatego że siedzę w domu.

[Imperialista]

Napisane przez Krolowa Julianna

Mnie dzisiaj żaden wolontariusz nie zaczepił. To chyba dlatego że siedzę w domu.

Idź do jakiejś galerii i spróbuj się przejść. Gorzej - nawet zjeść nie można spokojnie.

[Donatella_Rosa]

W moim mieście rodzinnym nigdy nie spotkałam nikogo nachalnego, natomiast w mieście w którym aktualnie mieszkam już tak. Zawsze mówię wtedy że już dawalam i staram się minąć taką osobę, ale głupie jest to, że trzeba się tłumaczyć z dobrowolnej pomocy. Myślę, że to może zależeć od tego kto organizuje wolontariuszy, bo pamiętam, że moją koleżanka ze szkoły średniej, coroczna wolontariuszka, mówiła, ze nauczycielka która się zajmowała wolontariuszami często im przypominała, aby nie być nachalnym, nie wypytywac.

[invisible_01]

Napisane przez Krolowa Julianna

Mnie dzisiaj żaden wolontariusz nie zaczepił. To chyba dlatego że siedzę w domu.

To może być powód, acz niekoniecznie

[lokilook]

Mam podobne odczucia jak Wy. Byłam dziś z mamą na zakupach. Mama wcześniej już wrzucała do puszki, ale nie przykleiła serduszka, więc byłyśmy idealnym celem. Co chwila obskakiwało nas kilkoro dzieci w wieku max 10 lat. Były po prostu w każdym kącie centrum handlowego i w końcu dla świętego spokoju przykleiłyśmy serduszka, które dostałyśmy rano. Inaczej nie dało się przejść, bo zaraz ktoś wskakiwał mi pod nogi z puszką.
Dla mnie to wszystko było zbyt nachalne.

[Coco97]

Nie dziwi mnie to. Im więcej osób wrzuci do puszki, tym więcej pieniędzy wolontariusze (oczywiście nie każdy taki jest, ale różne historie słyszałam) mogą ukraść dla siebie . Ja dzisiaj akurat nie wychodziłam z domu, ale nie popieram tej jednej wielkiej szopki jaką jest WOŚP i z pewnością nie dostaliby ode mnie ani grosza. Inicjatywa sama w sobie może i jest słuszna, aczkolwiek można wspomóc potrzebujące osoby bez dorzucania się do luksusowego życia Owsiaka, Woodstocku i wolontariuszy biorących część dla siebie.

[201605301111]

Napisane przez Coco97

Nie dziwi mnie to. Im więcej osób wrzuci do puszki, tym więcej pieniędzy wolontariusze (oczywiście nie każdy taki jest, ale różne historie słyszałam) mogą ukraść dla siebie .(...) można wspomóc potrzebujące osoby bez dorzucania się do luksusowego życia Owsiaka, Woodstocku i wolontariuszy biorących część dla siebie.

---------- Dopisano o 16:34 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ----------

Napisane przez kobietasukcesu

uzyj prosze i zdaj relacje

ide na światełko do nieba, bez serduszka, bede łatwym celem po drodze
jak podejdą i spytają to użyje

[dorota_128]

A ja mam właśnie całkiem inne odczucia. Zawsze widziałam w wolontariuszach zapał, energię, radość, że robią coś dobrego. Było wesoło, głośno, zwracali na siebie uwagę. Dzisiaj będąc na spacerze spotkałam ok. 20 wolontariuszy w różnym wieku. Nikogo nie zaczepiali, nie podchodzili, nie zagadywali do wsparcia. Po prostu stali, puszki prawie że niewidoczne bo zimno, rozmawiają między sobą lub stali z telefonami Gdyby ludzie sami nie podchodzili, myślę, że nie zebraliby nic.

[201605090949]

Napisane przez Coco97

Nie dziwi mnie to. Im więcej osób wrzuci do puszki, tym więcej pieniędzy wolontariusze (oczywiście nie każdy taki jest, ale różne historie słyszałam) mogą ukraść dla siebie . Ja dzisiaj akurat nie wychodziłam z domu, ale nie popieram tej jednej wielkiej szopki jaką jest WOŚP i z pewnością nie dostaliby ode mnie ani grosza. Inicjatywa sama w sobie może i jest słuszna, aczkolwiek można wspomóc potrzebujące osoby bez dorzucania się do luksusowego życia Owsiaka, Woodstocku i wolontariuszy biorących część dla siebie.

Brawo, iq 404.

[Klutka]

Nie daję na WOŚP z wielu powodów od kilku dobrych lat. Jak ktoś daje to ok - jakoś szczególnie tego nie neguję.
Pracuję w Centrum Handlowym i nie wierzę w to co widzę: dziewczynka na oko 10 lat chodzi z puszką Ja wiem, że tutaj jest ochrona, ale to trochę dziwne...
Miałam w sklepie dzisiaj 20 kilku klientów żaden nie miał serca naklejonego. Na samym sklepie też mało co kto ma.
To takie moje spostrzeżenia odnośnie tejże akcji w dniu dzisiejszym

[Coco97]

Napisane przez ZaleszczotekKsiazkowy

Brawo, iq 404.

Oj daruj sobie . Świat niestety nie jest miejscem, w którym każdy jest uczciwy. Nie wiem czy wiesz, ale te puszki nie są w żaden sposób zabezpieczone i jest to wabik na wszelkich oszustów. Nie mam ochoty, żeby moje pieniądze zostały w kieszeni jakiś pseudo wolontariuszy

[Wenress]

Szczerze też uważam, że jakaś część wolontariuszy kradnie. Ale zdarzało mi się wrzucać do puszki, ot zaufałam tym osobom na wygląd albo np na to, że stali duużą grupą razem z psami na starym rynku
Jednak w tym roku wolę coś kliknąć na allegro, wygoda, pewność i serio chcę tę rzecz chociaż jest warta kilka zł ale u mnie nie do dostania