Brzydkie Polki

[syntagma]

Napisane przez AgataM86

. I skoro w domu nikt im nie powie, ze wygladaja komicznie, niech same sie domysla obserwujac reakcje otoczenia! Przeciez to nieestetyczne!

ale one nie mysla, ze wygladaja komicznie bo im sie taki przerysowany styl: zloto, centki, opalenizna, mini podoba i uwazaja, ze wygladaja bardzo atrakcyjnie. Tak jak dziewczyna w czarnej suknii do kostek, trupio blada, w glanach - wg jej standardow nie wyglada komicznie. Taki styl. Przykrotkie bluzeczki, i spodnie odslaniajace "sadlo" jak to okreslilas tez pod ten styl podchodzi.

co do kanonow urody ciezko powiedziec, ze cos jest nieestetyczne moim zdaniem. Nieestetyczne to sa tluste wlosy i brud za uszami reszta to kwestia okreslonego kanonu/gustu/bla bla bla.

[AgataM86]

Wedlug mnie faldy tluszczu wylewajace sie spod za krotkiego topu sa nieestetyczne.
Nie wszystko wszytkim przystoi. Styl stylem, to inna rzecz, ale kobieta powinna ubierac sie ze smakiem i odpowiednio do sytuacji. Takze glany z czarna sukienka np na weselu nie sa na miejscu. A w kusych topach jak ma sie troszke wiecej ciala to mozna w domu sprzatac.

[Gallinka80]

Trudno jest mieć wysoką samoocene kiedy cały życie słyszysz od rodziny, jesteś brzydka, masz grubą d...e, nie moge na ciebie patrzeć, zaden facet ciebie nie zechce.

[atka83]

Napisane przez Gallinka80

Trudno jest mieć wysoką samoocene kiedy cały życie słyszysz od rodziny, jesteś brzydka, masz grubą d...e, nie moge na ciebie patrzeć, zaden facet ciebie nie zechce.

Oj,to faktycznie niezbyt miłe ze strony rodzinki tak dobijać.
Olej ich gadanie i pokaż im,jaka jesteś pewna siebie/swoich wartości.Wiesz na przekór wszystkich i wszystkiemu.

[silvergreen]

Skromność to nie jest zła cecha. Tyle, że Polki wciąż dają sobie wmówić, że istnieje tylko jeden wzór piękna (długonoga "laska" o rozmiarze 34) i czują się gorsze, gdy czegoś im do niego brakuje. I szukają niedoskonałości zarówno w sobie, jak i w osobach ze swojego otoczenia. I to jest właśnie błąd! Ludzie powinni sobie uświadomić, że piękno jest różnorodne, to nie jest jeden wzorzec, nie tylko ktoś o wyglądzie modelki może wzbudzać zachwyt. Dlaczego w innych krajach można wyjść na ulicę np z różowymi włosami i czuć się nieźle, a w Polsce wciąż się wszyscy boją (choć może by i chcieli), bo to już jest odstępstwo od normy?
Faktycznie, w paru kwestiach przypominamy Japonię, i to akurat w tych, które mi się nie podobają specjalnie.
Ja tam lubię skromne osoby (wzbudzają u mnie sympatię i chęć pomocy), choć nie rozumiem przesadnej skromności. Tylko jak tu nie przejmować się swoimi "wadami" skoro otoczenie w większości ocenia nas po wyglądzie?
To jest bez sensu, też, i pewnie wiele minie czasu nim cokolwiek się w tej kwestii zmieni. Dlatego dla własnych potrzeb przyjęłam strategię "mienia w d..." zdania innych ludzi. Skoro są na tyle głupi by oceniać po wyglądzie (posługując się swoim wypaczonym, ukształtowanym przez tabloidy gustem) to niewiele tracę rezygnując ze znajomości z nimi.
I wychodzę później na arogancką paskudę, ale cóż
Sorry za "wypracowanie". Mam nadzieję że napisałam cokolwiek zrozumiale

[sine.ira]

Napisane przez silvergreen

Skromność to nie jest zła cecha. Tyle, że Polki wciąż dają sobie wmówić, że istnieje tylko jeden wzór piękna (długonoga "laska" o rozmiarze 34) i czują się gorsze, gdy czegoś im do niego brakuje. I szukają niedoskonałości zarówno w sobie, jak i w osobach ze swojego otoczenia. I to jest właśnie błąd! Ludzie powinni sobie uświadomić, że piękno jest różnorodne, to nie jest jeden wzorzec, nie tylko ktoś o wyglądzie modelki może wzbudzać zachwyt. Dlaczego w innych krajach można wyjść na ulicę np z różowymi włosami i czuć się nieźle, a w Polsce wciąż się wszyscy boją (choć może by i chcieli), bo to już jest odstępstwo od normy?
Faktycznie, w paru kwestiach przypominamy Japonię, i to akurat w tych, które mi się nie podobają specjalnie.
Ja tam lubię skromne osoby (wzbudzają u mnie sympatię i chęć pomocy), choć nie rozumiem przesadnej skromności. Tylko jak tu nie przejmować się swoimi "wadami" skoro otoczenie w większości ocenia nas po wyglądzie?
To jest bez sensu, też, i pewnie wiele minie czasu nim cokolwiek się w tej kwestii zmieni. Dlatego dla własnych potrzeb przyjęłam strategię "mienia w d..." zdania innych ludzi. Skoro są na tyle głupi by oceniać po wyglądzie (posługując się swoim wypaczonym, ukształtowanym przez tabloidy gustem) to niewiele tracę rezygnując ze znajomości z nimi.
I wychodzę później na arogancką paskudę, ale cóż
Sorry za "wypracowanie". Mam nadzieję że napisałam cokolwiek zrozumiale

Absolutnie się z Tobą zgadzam

[eternalvoyageur]

Ale chyba jest jakas roznieca miedzy skromnoscia a niska samoocena... chyba ?
Co innego nie przywiazywac wiekszej uwagi do swojej urody, nie byc z tego dumna czy zarozumiala. Mozna po prostu pomyslec, ze wiem ze jestem ladna, ale tak sie urodzilam, to nie jest moja zasluga. A co innego miec kompleksy, martwic sie ze zaden facet na mnie nie spojrzy, ze jestem brzydula... to juz nie jest pozytywne, bo taka osoba nie ma pewnosci siebie, moze popasc w depresje.

[izmonek]

piekno jest w kazdym tylko trzeba je odkryc

[truheart]

Wydaje mi się, że jest w Polakach dużo zawiści niestety, która nie pozwala komplementować szczerze drugiej osoby, a wręcz przeciwnie - podpowiada żeby prędzej wytknąć wadę niż pochwalić atut. Indywidualność też nie jest w cenie, każda kobieta ubrana kolorowo, orginalnie czy poprostu inaczej od razu czuje na sobie ciężar spojrzeń. Polacy wręcz gapią się, zauważyłyście to w innych krajach? bo ja nie. Kiedyś siedziałam z koleżanką w londyńskim autobusie i wsiadł chłopak. Był ubrany od stóp do głow w rózowo/liliowe ubrania, buty, nawet torbę miał pod kolor. Wszystko eleganckie, dobrze skrojone tylko kolory cukierkowe. Zgodziłyśmy się, że w Polsce w najlepszym wypadku usłyszał by chichot za plecami, określenie "gej", w gorszym wypadku nie jeste pewna czy od jakiś głupków nie zarobiłby w nos po zmroku.
Ja też miałam niedawno śmieszną sytuację. Na imprezie podeszła do mnie dziewczyna (nieznana mi wcześniej) i spytała czy nie kończyłam może szkoły baletowej zdziwiłam się bardzo, tym niemniej podziękowałam za komplement brzmiący - uwaga - "no, bo ogólnie to taka szczuplutka jesteś, no oczywiście z wyjątkiem tych bioder"Dodam, że moje biodra wcale od reszty figury jakoś nie odstają, ale dziewczyna chyba poczuła się lepiej dorzucając taką uwagę na koniec.
Reasumując wydaje mi się, że wiele Polek patrząc na siebie w lustrze, w domu widzi swoje atuty i nie jest tak kompletnie z siebie niezadowolona, ale czując podskórnie, że pewność siebie w tym kraju często jest sprowadzana do parteru - woli powiedzieć bezpiecznie nie wychylac się ze swoimi myślami.

[izmonek]

mi to sie kojarzy z ciaglymi reklamami pisemkami od ktorych polscy faceci nie potarfai sie oderwac i nam prawci komplementow

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Przeczytałam artykuł i bardzo mi się podoba - w stu procentach trafny.
Co do kompleksów, to wypowiem się krótko - z tego TRZEBA wyrosnąć. A najlepiej od początku w ogóle ich nie mieć; bez nich życie jest dużo łatwiejsze.
Z tym ocenianiem to wszystko prawda. Mam np. w grupie taką dziewczynę, która strasznie lubi obsmarowywać innych za plecami (dotyczy to także wyglądu). Piszę "strasznie", bo straszne jest to, że sprawia to jej przyjemność. Wydaje mi się, że chce w ten sposób poprawić sobie samopoczucie, bo z tego co wiem, też ma jakieś kompleksy odnośnie wyglądu.
Moim zdaniem wiele Polek chciałoby nabrać pewności siebie, ale... boją się tego, ponieważ wyobrażają sobie, że zaraz przewróci się im w głowach i staną się narcyzami.

[Fraoch]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;6223121]Przeczytałam artykuł i bardzo mi się podoba - w stu procentach trafny.
Co do kompleksów, to wypowiem się krótko - z tego TRZEBA wyrosnąć. A najlepiej od początku w ogóle ich nie mieć; bez nich życie jest dużo łatwiejsze.
[...]
Moim zdaniem wiele Polek chciałoby nabrać pewności siebie, ale... boją się tego, ponieważ wyobrażają sobie, że zaraz przewróci się im w głowach i staną się narcyzami.[/quote]

Zgodzę się że trzeba pozbyć się kompleksów ale "od początku ich nie mieć" to wiesz moim zdaniem jest nie realne. Dziecko któremu wmawia się że jest brzydkie nie zacznie z tym walczyć tylko przyjmuje to za pewnik i nie zdaje sobie sprawy z budowania w sobie sterty kompleksów. Więc trochę mi się to stwierdzenie nie podoba Ale to tak ostatnio czepiam się zwrotów przez towarzystwo dookoła mnie ^^

I nie wiem jak to w końcu jest z tymi polkami?! Wolimy łapać doła na punkcie wyglądu (choć zwykle wyglądają super) a jak nam ktoś próbuje pomóc twierdząc, że brzydkie nie są to się obrażają my chyba rzeczywiście jesteśmy narodem smutasów i lubujemy się doprowadzaniu siebie do jakichś stanów depresyjnych

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez Fraoch

Zgodzę się że trzeba pozbyć się kompleksów ale "od początku ich nie mieć" to wiesz moim zdaniem jest nie realne. Dziecko któremu wmawia się że jest brzydkie nie zacznie z tym walczyć tylko przyjmuje to za pewnik i nie zdaje sobie sprawy z budowania w sobie sterty kompleksów. Więc trochę mi się to stwierdzenie nie podoba Ale to tak ostatnio czepiam się zwrotów przez towarzystwo dookoła mnie ^^



I nie wiem jak to w końcu jest z tymi polkami?! Wolimy łapać doła na punkcie wyglądu (choć zwykle wyglądają super) a jak nam ktoś próbuje pomóc twierdząc, że brzydkie nie są to się obrażają my chyba rzeczywiście jesteśmy narodem smutasów i lubujemy się doprowadzaniu siebie do jakichś stanów depresyjnych

No właśnie i dlatego rodzice powinni dziecku od najmłodszych lat pomagać wyrobić w sobie zdrowe poczucie własnej wartości - niestety mało kto o to dba.

Ja uważam, że Polska jest krajem zakompleksionych kobiet, a do tego cierpiących na swoistego rodzaju masochizm - tak jak napisałaś, lubią się dręczyć i wmawiać sobie, jakie są beznadziejne itp. W dodatku to jest zaraźliwe - jedna zaczyna narzekać, za chwilę dołącza się druga - to jest samonakręcająca się spirala.

[SiSleyS]

Za każdym razem gdy wracam zza granicy uświadamiam sobie jedno- Polki są przepiękne Naprawdę

[Emilkaa]

to ja wam opowiem sytaucje mialam rowno 18lat jak bylam w hiszpanii na obozie,bylam glupia jak but,poniewaz liczyl sie dla mnie tylko wyglad,imprezy itp.
no i zobaczylysmy wtedy z kumpela pare hiszpanska na spacerze(to bylo kolo 21),on co tu duzo mowic booooooooski,ona tragedia brzydka,gruba,okropnie ubrana,wszystko jej starczalo no tragedia....
z kumpela od razu ich oblukalysmy i zaczelysmy nawijac jaka ona beznadziejna itp.
ale cos nas zdziwilo koles poprostu trzymal ja za reke,pokazywal jej krajobraz,pocalowal ja w policzek i w ogole byl taki w niej zakochany
a my zonk do kwadratu,ze nie ocenia jej po wygladzie,tylko po charakterze(przepraszam,a le trudno,zeby ona sie komukolwiek podobala,naprawde nigdzie brzydszej panny nie widzialam)


jednym slowem po tamtej sytuacji nie oceniam ludzi po wygladzie


a co do polek porownujac je z innymi krajami to polki sa najpiekniejsze

[Morte]

Cześć wszystkim!

Czytam Wasze wypowiedzi i zgadzam się z większością,ale wydaje mi się że w Polsce jeszcze długo nic się nie zmieni bo Polacy po prostu lubią innym bezinteresownie dokopać.Nie wiem z czego to wynika-pewnie z kompleksów, ale w nas siedzi jakaś agresja która znajduje ujście między innymi w takim ocenianiu ludzi-sama kiedyś złapałam się na tym że bez problemu oceniam innych negatywnie a kiedy widzę że ktoś ładnie wygląda to po prostu milczę-tak jakby komplementy nie mogły mi przejść przez gardło.Na swoje usprawiedliwienie powiem tylko,że nad sobą pracuję i już jestem milsza.
Znalazłam też coś takiego :
http://kobieta.wp.pl/kat,58074,wid,8...wiadomosc.html
Chyba niezłe podsumowanie dla tego wątku

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Ciekawe, czy kiedykolwiek będzie u nas tak jak w tych zachodnich krajach...

[cattt]

Napisane przez Morte

Znalazłam też coś takiego :
http://kobieta.wp.pl/kat,58074,wid,8...wiadomosc.html
Chyba niezłe podsumowanie dla tego wątku

Nie przepadam za Korwin-Piotrowską,ale musze przyznać,że to naprawdę interesujący felieton.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Uroda to rzecz gustu, zależy, co się komu podoba.
Artykuł to przykład popadania ze skrajności w skrajność - Polki mają się za brzydkie i mało atrakcyjne, a wmawia im się co innego.
Jak w każdym narodzie - są i ładne, i bardzo ładne, i przeciętne. Uogólnienie w jedną czy w drugą stronę nie jest dobre. Nie mamy samych kocmołuchów, tak, jak i nie chodzą po polskich ulicach same miss.
Zadbanie to to co się liczy. Wypielęgnowany człowiek od razu wydaje się ładniejszy.

[Vivienne]

Wątek sprzed 10 lat

Calkiem zabawnie czyta sie swoje nastoletnie wypociny dekadę pozniej Przeszłam z etapu "ale mam niedoskonałości" do etapu: "mam niedoskonałości, i co z tego, klasycznie piękna może nie jestem, ale zadbana czy atrakcyjna, i owszem".

Ogólnie mam wrażenie, ze teraz jest trochę większe nacisk na dbanie o siebie, na wizerunek. Byc może to wplyw mediów społecznościowych, byc może wyzszy poziom życia w Polsce.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez Vivienne

Wątek sprzed 10 lat

Calkiem zabawnie czyta sie swoje nastoletnie wypociny dekadę pozniej Przeszłam z etapu "ale mam niedoskonałości" do etapu: "mam niedoskonałości, i co z tego, klasycznie piękna może nie jestem, ale zadbana czy atrakcyjna, i owszem".

Ogólnie mam wrażenie, ze teraz jest trochę większe nacisk na dbanie o siebie, na wizerunek. Byc może to wplyw mediów społecznościowych, byc może wyzszy poziom życia w Polsce.

No, miło tak sobie porównać .
Z tym naciskiem na dbanie o siebie, to też zauważyłam. Powoli idzie to we właściwą stronę, moim zdaniem.

[khloe]

Napisane przez Vivienne

Ogólnie mam wrażenie, ze teraz jest trochę większe nacisk na dbanie o siebie, na wizerunek. Byc może to wplyw mediów społecznościowych, byc może wyzszy poziom życia w Polsce.

I się zgodzę,i się nie zgodzę

Moim zdaniem fakt,ludzie bardziej o siebie dbają,w sensie,ze doceniają zdrowy tryb życia,chodzą na fitness,częściej czytają etykiety produktów itp.

Co do wyglądu,to hmmm..
Często higiena leży (zapytajcie osób,które jeżdżą komunikacja miejska ;D).

Do tego uważam,że kobiety W Polsce mimo upływu lat nadal "nie są sobą", tzn.na siłę kreują na sobie trendy,które W ogóle im nie pasują (dorysowane "markerem" brwi,paznokcie-szpony,czy inne dziwactwa), to samo się tyczy ubioru,który jest "modny", ale niedopasowany do sylwetki.

O medycynie estetycznej nie wspomnę,bo raczej to jest cienka granicą,które wiele Polek przekracza,w myśl zasady "mam pieniądze,niech widzą,że mogę się jeszcze bardziej ostrzyknąć botoksem!",co skutkuje "opuchniętymi" babami na ulicach

Już pominę nastolatki i młode kobiety,które na siłę lansują "instagramowy" typ urody,kreując się na indywidualistki

wysłano z końca świata...

[rukolka]

Ja nie uważam, że Polki są takie piękne. Nie wiem skąd ten mit. Oczywiście jest wiele pięknych Polek, ale często, żeby tak wyglądać muszą wyłożyć na to sporo pieniędzy i z naturalnością ma to niewiele wspólnego. Wystarczy spojrzeć na przykład na Hiszpanki, które naturalnie wyglądają dużo lepiej niż piękne Polki.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez khloe

I się zgodzę,i się nie zgodzę

Moim zdaniem fakt,ludzie bardziej o siebie dbają,w sensie,ze doceniają zdrowy tryb życia,chodzą na fitness,częściej czytają etykiety produktów itp.

Co do wyglądu,to hmmm..
Często higiena leży (zapytajcie osób,które jeżdżą komunikacja miejska ;D).

Do tego uważam,że kobiety W Polsce mimo upływu lat nadal "nie są sobą", tzn.na siłę kreują na sobie trendy,które W ogóle im nie pasują (dorysowane "markerem" brwi,paznokcie-szpony,czy inne dziwactwa), to samo się tyczy ubioru,który jest "modny", ale niedopasowany do sylwetki.

O medycynie estetycznej nie wspomnę,bo raczej to jest cienka granicą,które wiele Polek przekracza,w myśl zasady "mam pieniądze,niech widzą,że mogę się jeszcze bardziej ostrzyknąć botoksem!",co skutkuje "opuchniętymi" babami na ulicach

Już pominę nastolatki i młode kobiety,które na siłę lansują "instagramowy" typ urody,kreując się na indywidualistki

wysłano z końca świata...

W Polsce mało kto jest indywidualistką, prawdę mówiąc, jeśli chodzi o modę czy makijaże.
Dbanie o siebie nadal często jest naskórkowe, powierzchowne. Po części wynika to z braku wiedzy, po części z zaniedbania. Wciąż większość woli zakamuflować problemy np. z włosami farbując łeb czy zmieniając fryzurę, niż na poważnie zbadać przyczynę i szukać rozwiązania. Myślą, że jak pójdą do fryzjera, to już są "zadbane".
Ja osobiście nie widzę szału na medycynę estetyczną na ulicach. Mam wrażenie, że to domena internetu i gazet.

Napisane przez rukolka

Ja nie uważam, że Polki są takie piękne. Nie wiem skąd ten mit. Oczywiście jest wiele pięknych Polek, ale często, żeby tak wyglądać muszą wyłożyć na to sporo pieniędzy i z naturalnością ma to niewiele wspólnego. Wystarczy spojrzeć na przykład na Hiszpanki, które naturalnie wyglądają dużo lepiej niż piękne Polki.

Z leczenia kompleksów

[Kelecka]

Napisane przez rukolka

Ja nie uważam, że Polki są takie piękne. Nie wiem skąd ten mit. Oczywiście jest wiele pięknych Polek, ale często, żeby tak wyglądać muszą wyłożyć na to sporo pieniędzy i z naturalnością ma to niewiele wspólnego. Wystarczy spojrzeć na przykład na Hiszpanki, które naturalnie wyglądają dużo lepiej niż piękne Polki.

Zgadzam sie
Raz, ze uwazam, ze Polki maja (generalnie) bardzo przecietna urode, to jeszcze w wiekszosci nie potrafia sie dobrze 'zrobic', co np. moim zdaniem doskonale potrafia brytyjki, ktore tez w duzej mierze naturalnymi pieknosciami nie sa.

[Wieszczka]

Wiem, że zabrzmi to paskudnie, ale każdy zna ten mit, że Polki są najpiękniejsze na świecie, ale to właśnie jest... mit.
Mieszkam za granicą i niestety zwykle jak zobaczę źle ubraną kobietę z koszmarną fryzurą, brzydką twarzą (a o wulgarnym języku już nie wspomnę) to potem okazuje się, że to Polka. Przede wszystkim te wielkie nosy... To jest coś na co nie zwracałam uwagi, dopóki nie wyjechałam z kraju, że my Polacy w większości mamy po prostu nieładne nosy, strasznie rzuca się to w oczy i dotyczy tak samo facetow jak i kobiet, ale wiadomo, że panie szpeci to bardziej.
Ja sama, chociaż wiele osob w Polsce mówiło mi, że jestem ładna, to niestety w takiej Norwegii czuję się paskudnie brzydka, dużo mniej atrakcyjna od miejscowych równieśniczek i bardzo zaniżyło mi się poczucie własnej wartości.
Wiadomo, są też ładne i zadbane dziewczyny z Polski, szczególnie dużo ładnych kobiet widzę kiedy jestem np w Warszawie, ale za granicą ładnych Polek spotkałam tyle, że mogłabym na palcach jednej ręki policzyć.

[mairi]

Napisane przez Wieszczka

Wiem, że zabrzmi to paskudnie, ale każdy zna ten mit, że Polki są najpiękniejsze na świecie, ale to właśnie jest... mit.
Mieszkam za granicą i niestety zwykle jak zobaczę źle ubraną kobietę z koszmarną fryzurą, brzydką twarzą (a o wulgarnym języku już nie wspomnę) to potem okazuje się, że to Polka. Przede wszystkim te wielkie nosy... To jest coś na co nie zwracałam uwagi, dopóki nie wyjechałam z kraju, że my Polacy w większości mamy po prostu nieładne nosy, strasznie rzuca się to w oczy i dotyczy tak samo facetow jak i kobiet, ale wiadomo, że panie szpeci to bardziej.
Ja sama, chociaż wiele osob w Polsce mówiło mi, że jestem ładna, to niestety w takiej Norwegii czuję się paskudnie brzydka, dużo mniej atrakcyjna od miejscowych równieśniczek i bardzo zaniżyło mi się poczucie własnej wartości.
Wiadomo, są też ładne i zadbane dziewczyny z Polski, szczególnie dużo ładnych kobiet widzę kiedy jestem np w Warszawie, ale za granicą ładnych Polek spotkałam tyle, że mogłabym na palcach jednej ręki policzyć.

Mam to samo, jak widzę za granicą zaniedbaną kobietę na ulicy to z reguły jest to Polka. Mówię to z dużą przykrością bo w niektórych przypadkach naprawdę wystarczyłoby niewiele- zlikwidowanie odrostów, dostosowanie koloru włosów do karnacji, wyprane i wyprasowane ubranie, normalne brwi a nie narysowane albo cienkopisem 1 mm albo grubym flamastrem. Nie wiem z czego to się bierze...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dooorra]

Napisane przez Wieszczka

Wiem, że zabrzmi to paskudnie, ale każdy zna ten mit, że Polki są najpiękniejsze na świecie, ale to właśnie jest... mit.
Mieszkam za granicą i niestety zwykle jak zobaczę źle ubraną kobietę z koszmarną fryzurą, brzydką twarzą (a o wulgarnym języku już nie wspomnę) to potem okazuje się, że to Polka. Przede wszystkim te wielkie nosy... To jest coś na co nie zwracałam uwagi, dopóki nie wyjechałam z kraju, że my Polacy w większości mamy po prostu nieładne nosy, strasznie rzuca się to w oczy i dotyczy tak samo facetow jak i kobiet, ale wiadomo, że panie szpeci to bardziej.
Ja sama, chociaż wiele osob w Polsce mówiło mi, że jestem ładna, to niestety w takiej Norwegii czuję się paskudnie brzydka, dużo mniej atrakcyjna od miejscowych równieśniczek i bardzo zaniżyło mi się poczucie własnej wartości.
Wiadomo, są też ładne i zadbane dziewczyny z Polski, szczególnie dużo ładnych kobiet widzę kiedy jestem np w Warszawie, ale za granicą ładnych Polek spotkałam tyle, że mogłabym na palcach jednej ręki policzyć.

Napisane przez mairi

Mam to samo, jak widzę za granicą zaniedbaną kobietę na ulicy to z reguły jest to Polka. Mówię to z dużą przykrością bo w niektórych przypadkach naprawdę wystarczyłoby niewiele- zlikwidowanie odrostów, dostosowanie koloru włosów do karnacji, wyprane i wyprasowane ubranie, normalne brwi a nie narysowane albo cienkopisem 1 mm albo grubym flamastrem. Nie wiem z czego to się bierze...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak bo wszystkie brzydkie Polki wyjechały zagranice. Już bez przesady, że wszystkie Polki magiczne zrzucają z siebie ładne ubrania, przestają farbować włosy i zapominają jak używać kosmetyków tylko jak przekroczą granice. Jezu, już nie ma co uogólniać. Widziałam ładne i brzydkie Niemki, Polki, Chinki, Szwedki, Hiszpanki i jeszcze inne narodowości. Jedne są ładne inne niezbyt. Jedne malują się żeby wyglądać i czuć się dobrze. Inne nie malują się wcale i też wyglądają ładnie. Co do nosów to nawet nie skomentuje. No i co, że ktoś ma taki a nie inny nos. Ma od razu robić sobie operacje aby tylko dorównać twoim standardom piękna. Jasne, jak komuś się swój nos czy biust nie podoba to może robić operacje. Ale to powinno być raczej zrobione aby czuć się lepiej ze sobą niż żeby dorównać jakimś wymyślonym standardom.

Żeby nie było też mieszkam zagranicą i praktycznie pracuje z ludźmi z różnych stron świata. Jakoś nie zauważyłam, aby jakaś nacja specjalnie się wyróżniała brzydactwem.

Nie cierpię słowa "zaniedbania". Nie ma dokładnych standardów co oznacza, że ktoś jest zaniedbany. I każdy wymyśla swoje zasady i nagle wychodzi, że jak ktoś się nie maluje, goli 90% ciała, ma 3 mm odrost i nie nosi szpilek to jest zaniedbany. To właśnie przez takie coś kobiety mają kompleksy, bo zawsze znajdzie się ktoś kto znajdzie, coś w nich co się nie podoba. Co tam, że ktoś jest mądry, miły, ma super oczy czy usta ale zawsze można się do czegoś przyczepić. No i potem są kwiatki typu, że nawet do warzywniaka trzeba się odstawić. Bo inaczej, jest się be i w ogóle.

Czytając takie posty jak wasze wiem skąd się biorą kompleksy w Polkach. Po prostu na każdym kroku trzeba być idealnym bo inaczej to się straszy na ulicach.

Czy sama dbam o siebie. Moim zdaniem tak, uprawiam sport, mam czyste i wyprasowane ubrania. Czasami się maluje czasami nie. Nie jestem super pięknością i nie skupiam się aby całe moje życie obracało się wokół tego. Jestem sobą i po wielu latach walczenia z kompleksami mogę nareszcie powiedzieć, że jest mi z tym dobrze.

[khloe]

Napisane przez Kelecka

Zgadzam sie
Raz, ze uwazam, ze Polki maja (generalnie) bardzo przecietna urode, to jeszcze w wiekszosci nie potrafia sie dobrze 'zrobic', co np. moim zdaniem doskonale potrafia brytyjki, ktore tez w duzej mierze naturalnymi pieknosciami nie sa.

A właśnie mi brytyjki zle się kojarzą. Oglądam często brytyjskie programy na tlc albo innych no i one to jakaś tragedia. Otyle,z fatalnymi fryzurami,albo W druga stronę- tyle tapety i tandety,że szpachlą można skrobac.

wysłano z końca świata...

[8d52f060ff4e0f29af012b7e97262db95239fded_5f04fe7261fa4]

Napisane przez Wieszczka

Wiem, że zabrzmi to paskudnie, ale każdy zna ten mit, że Polki są najpiękniejsze na świecie, ale to właśnie jest... mit.
Mieszkam za granicą i niestety zwykle jak zobaczę źle ubraną kobietę z koszmarną fryzurą, brzydką twarzą (a o wulgarnym języku już nie wspomnę) to potem okazuje się, że to Polka. Przede wszystkim te wielkie nosy... To jest coś na co nie zwracałam uwagi, dopóki nie wyjechałam z kraju, że my Polacy w większości mamy po prostu nieładne nosy, strasznie rzuca się to w oczy i dotyczy tak samo facetow jak i kobiet, ale wiadomo, że panie szpeci to bardziej.
Ja sama, chociaż wiele osob w Polsce mówiło mi, że jestem ładna, to niestety w takiej Norwegii czuję się paskudnie brzydka, dużo mniej atrakcyjna od miejscowych równieśniczek i bardzo zaniżyło mi się poczucie własnej wartości.
Wiadomo, są też ładne i zadbane dziewczyny z Polski, szczególnie dużo ładnych kobiet widzę kiedy jestem np w Warszawie, ale za granicą ładnych Polek spotkałam tyle, że mogłabym na palcach jednej ręki policzyć.

Zgadzam się odnośnie Norweżek. Wiele z nich wyglądają jak laleczki... proporcjonalne twarze, duże niebieskie oczy, i te malutkie lekko zadarte noski na dodatek wysoki wzrost. Słowianie generalnie mają duże nosy, które szpecą ;/sama taki posiadam (nawet mój chłopak z idealnym nosem czasem sobie z tego żartuje) ale powtarzam sobie, że nikt nie jest idealny całą resztę akceptuję bez problemu. Ogólnie Polki są moim zdaniem przeciętne. Znam tylko dwie dziewczyny które powalają urodą.

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------

A mi się uroda hiszpanek nie podoba jak już to latynoski (chociaż w tą ich naturalność nie wierzę)