Czerwcówki 2016 cz. 4

[Cierpliwosc]

Dzień dobry!

Miałam pisać jak na weselu z dziećmi... Jak dla nas to standard, tzn. od kiedy mamy dzieci, to chodzimy z nimi na wesela. Wygląda to różnie, ale zasadniczo zostajemy do oczepin, no i nie pijemy.
U mojej siostry tańczyliśmy z dziewczynami lub sami, gdy Estera spała, a Sara bawiła się w kąciku dla dzieci.
Na pewno jest inaczej, ale my akurat nie narzekamy i bierzemy to po prostu za taki etap.
Co tam jeszcze... aktualnie się urlopujemy. W sobotę mieliśmy gości, w niedzielę byliśmy na urodzinach, w pon jechaliśmy na Jasną Górę, a stamtąd wieczorem do Wrocławia. W czwartek wieczór wyruszyliśmy w Beskid Sądecki zgarniając męża ciocię i zahaczając o dom, żeby zabrać wałówę i parę. "drobiazgów". Na miejscu byliśmy po 3 nad ranem i tak się wakacjujemy zwiedzając co nieco. Powrót 27 przez Kraków, bo mamy imprezę z wolontariatu
Powrotu boję się najbardziej, bo to rozpakowywanie i pranie to dla mnie masakra.
A jeszcze się nie odgruzowaliśmy po "remoncie" kuchni. Moich rodziców i babci nie było ponad tydzień i wykorzystaliśmy to na odświeżenie (to dopiero było w stylu niskobudżetowym ) pomieszczenia, co przy moim mężu pracoholiku trwało i w zasadzie wciąż jest tam coś do zrobienia.
I tu wchodzę na temat mieszkania z rodzicami. To był nasz życiowy błąd, ale możliwe że jak nie przepiszą nam domu na naszych warunkach to się wyprowadzamy. Weźmiemy mieszkanie na kredyt i tyle, może dzieci nie będą mieć dziadków, ale zyskamy święty spokój. Także lena nie rób sobie tego, budowa na podwórku z teściową to temat na nerwy za x lat.
honcia piękne te Twoje kafelki zdobieniowe i wcale na tanie nie wyglądały

Tyle udało mi się napisać wcześniej, teraz wcinam lody i spadamy do domku grzać się przy kominku, bo dziś leje i leje. A na miejscu zasięgu nie mam, wiec jest 100% relaks

[Paulinagm]

Napisane przez sliweczka85

Jak ja usypiam normalnie wieczorem i on potem się przebudzi, jak akurat ja jestem w łazience (standard) i tz próbuje go położyć, to jest awantura i wołanie mamy. Dopiero jak przyjdę i go wezmę to się uspokaja i daje się odłożyć do łóżeczka.

u nas jest dokładnie tak samo a sytuację z koleżanką rzeczywiście pamiętam jak opisywałaś! kurcze, teraz się trochę będę martwić tą sobotą, czy babcia da radę sobie z Krzysiem

Honcia, to super się wybawiliscie!! no i fajnie, że noc sie Marcelince udała!

Napisane przez australia87

Heloł
Wesele spoko. Wiadomo, że nasze było najlepsze Balowaliśmy do 2 jakoś. W domu będziemy jakoś po 16. Marysia mega dzielna podobno Jakoś nie szczególnie przejęła się naszą nieobecnością z tego co słyszałam

eeech zazdroszczę... nie wiem kiedy u nas nadejdzie taki moment

Cierpliwość, ależ szalejecie, codziennie inne miejsce super
Na weselu mojego brata pod kątem dziecka było super - mieliśmy tyle chętnych cioć i ciocio-babć do zajmowania się Krzysiem, że prawie własnego dziecka nie widywałam a teraz na wesele znajomych wolę go nie zabierać bo jednak rodziny nie będzie, więc tylko my byśmy się Krzysiem zajmowali. Wolę jednak ten czas przetańczyć z mężem (nawet jeśli to będzie dość krótki czas) niż latać za dzieckiem po całej sali

Śliweczko my jeszcze trzecie za 2 tygodnie mamy, ale ja w sumie lubię wesela, więc się cieszę O kasę na prezenty staraliśmy się wczesniej zadbac i odłożyć, więc nie czujemy tego teraz aż tak po kieszeni

[Honcia]

Dzień dobry

Byliśmy wczoraj z Marcela na poprawinach i bylo calkiem fajnie tak jak pisała Cierpliwośc jestesmy nastawieni na zabawę z dzieckiem jeśli z nią gdzieś idziemy i nie mamy poczucia, ze coś nam ucieka

Cierpliwość udanego wypoczynku dobrze wiedzieć , że nie tylko mnie do skrajności doprowadza moja matula... Tyle, ze u nas dom jest już mój więc ona jest u mnie i chce czy nie musi się dostosować

Śliweczko jak dzisiaj Ignaś? Reszta ferajny lepiej?

Australia brawa dla dzielnej Marysi

Paulina ja też lubię wesela ale takiej częstotliwości chyba bym nie chciała byl jeden taki rok, kiedy mieliśmy 8wesel i to już bylo za dużo dla nas i naszego budżetu tym bardziej, ze 3 to były wesela rodzeństwa tża zaiesiąc idziemy na jeszcze jedno i niestety nie mamy odłożone na prezent bo mieliśmy nie iść ale mąż nabrał ochoty więc mój ostatni porządny przelew muszę rozdzielić na rachunki, raty i kopertę dobrze, ze sukienkę mam

[Paulinagm]

Napisane przez Honcia

Paulina ja też lubię wesela ale takiej częstotliwości chyba bym nie chciała byl jeden taki rok, kiedy mieliśmy 8wesel i to już bylo za dużo dla nas i naszego budżetu tym bardziej, ze 3 to były wesela rodzeństwa tża zaiesiąc idziemy na jeszcze jedno i niestety nie mamy odłożone na prezent bo mieliśmy nie iść ale mąż nabrał ochoty więc mój ostatni porządny przelew muszę rozdzielić na rachunki, raty i kopertę dobrze, ze sukienkę mam

3 to jeszcze spoko, nie narzekam ale 8 to juz nawet mi by się nie chciało szczególnie jak wszystkie w tej samej rodzinie to i sukienek więcej trzeba

[australia87]

8 wesel w roku, jezusmaria!
Ja sama jeszcze jedno zaliczę w październiku, to będę miała luz blues, bo nie dość, że nie będę musiała biegać za dzieckiem, to jeszcze męża nie będę musiała pilnować z alkoholem, bo będzie wtedy na wyjeździe w robocie Być może w trójkę zaliczymy wesele w listopadzie, no ale zaproszenie dopiero jest w drodze i nie wiadomo czy Marysia jest tam uwzględniona. Jeśli nie, to dajemy se siana, bo to daleko, moja familia tam też będzie, a nie wiem czy teściowie by dali radę tak długo zostać z wnuczką... A może bardziej - czy ja bym dała radę im ją zostawić

Aaaa, jak wczoraj wróciliśmy do domu, to dziecko nas trochę olało Zobaczyła, że przyszliśmy, zaakceptowała ten fakt i poszła się z powrotem bawić na balkon

[201711281320]

Napisane przez Honcia

Dzień dobry

To dobrze, ze Ignaś ma lepszy humorek widocznie już przechodzi choróbsko

My po weselu nawet fajnie. Mąż odsypia "szaleństwa % " a my z M działamy od 7 wróciliśmy o 3 i Mała w najlepsze bawiła się z babcią na łóżku nie płakała bo babcia ją intensywnie zabawiała o 21 bylam dać jej cycia i zostawiłam do usypiania z babcią. Podobno często się budzila ale dała utulać a po 1 wstała i zaczela się bawić i domagac pieczywka chrupkiego
Dziś bierzemy ją na chwilę na poprawiny więc potańcuje sobie dziewczyna

Typowe dla tego gatunku

No to dobrze, że M. nie płakała i jakoś poszło

Napisane przez australia87

Heloł
Wesele spoko. Wiadomo, że nasze było najlepsze [emoji23] Balowaliśmy do 2 jakoś. W domu będziemy jakoś po 16. Marysia mega dzielna podobno Jakoś nie szczególnie przejęła się naszą nieobecnością z tego co słyszałam

To wcale nie jest takie oczywiste, ja mojego jakoś szczególnie miło nie wspominam :P
Brawa dla dzielnej Marysi tym bardziej, że nie widuje się z rodzinką jakoś bardzo często.

Napisane przez Cierpliwosc

Dzień dobry!

Miałam pisać jak na weselu z dziećmi... Jak dla nas to standard, tzn. od kiedy mamy dzieci, to chodzimy z nimi na wesela. Wygląda to różnie, ale zasadniczo zostajemy do oczepin, no i nie pijemy.
U mojej siostry tańczyliśmy z dziewczynami lub sami, gdy Estera spała, a Sara bawiła się w kąciku dla dzieci.
Na pewno jest inaczej, ale my akurat nie narzekamy i bierzemy to po prostu za taki etap.
Co tam jeszcze... aktualnie się urlopujemy. W sobotę mieliśmy gości, w niedzielę byliśmy na urodzinach, w pon jechaliśmy na Jasną Górę, a stamtąd wieczorem do Wrocławia. W czwartek wieczór wyruszyliśmy w Beskid Sądecki zgarniając męża ciocię i zahaczając o dom, żeby zabrać wałówę i parę. "drobiazgów". Na miejscu byliśmy po 3 nad ranem i tak się wakacjujemy zwiedzając co nieco. Powrót 27 przez Kraków, bo mamy imprezę z wolontariatu
Powrotu boję się najbardziej, bo to rozpakowywanie i pranie to dla mnie masakra.
A jeszcze się nie odgruzowaliśmy po "remoncie" kuchni. Moich rodziców i babci nie było ponad tydzień i wykorzystaliśmy to na odświeżenie (to dopiero było w stylu niskobudżetowym ) pomieszczenia, co przy moim mężu pracoholiku trwało i w zasadzie wciąż jest tam coś do zrobienia.
I tu wchodzę na temat mieszkania z rodzicami. To był nasz życiowy błąd, ale możliwe że jak nie przepiszą nam domu na naszych warunkach to się wyprowadzamy. Weźmiemy mieszkanie na kredyt i tyle, może dzieci nie będą mieć dziadków, ale zyskamy święty spokój. Także lena nie rób sobie tego, budowa na podwórku z teściową to temat na nerwy za x lat.
honcia piękne te Twoje kafelki zdobieniowe i wcale na tanie nie wyglądały

Tyle udało mi się napisać wcześniej, teraz wcinam lody i spadamy do domku grzać się przy kominku, bo dziś leje i leje. A na miejscu zasięgu nie mam, wiec jest 100% relaks

U Was jak zwykle intensywnie, nawet na urlopie

Witaj w klubie żałujących mieszkania z rodzicami :P

Też bym chętnie tak sobie gdzieś pojeździła tylko ta mała wsza jak ma usiedzieć w foteliku nawet kilkanaście minut to jest awantura No cóż, dwoje dzieci lubiło podróżowanie to trzecie dla odmiany nie lubi

Udzielacie się z mężem w jakimś wolontariacie? Nie kojarzę żebyś wcześneij wspominała.

Acha, to miłego urlopu, odpoczywaj o ile to możliwe

Napisane przez Paulinagm

u nas jest dokładnie tak samo a sytuację z koleżanką rzeczywiście pamiętam jak opisywałaś! kurcze, teraz się trochę będę martwić tą sobotą, czy babcia da radę sobie z Krzysiem

Honcia, to super się wybawiliscie!! no i fajnie, że noc sie Marcelince udała!


eeech zazdroszczę... nie wiem kiedy u nas nadejdzie taki moment

Cierpliwość, ależ szalejecie, codziennie inne miejsce super
Na weselu mojego brata pod kątem dziecka było super - mieliśmy tyle chętnych cioć i ciocio-babć do zajmowania się Krzysiem, że prawie własnego dziecka nie widywałam a teraz na wesele znajomych wolę go nie zabierać bo jednak rodziny nie będzie, więc tylko my byśmy się Krzysiem zajmowali. Wolę jednak ten czas przetańczyć z mężem (nawet jeśli to będzie dość krótki czas) niż latać za dzieckiem po całej sali

Śliweczko my jeszcze trzecie za 2 tygodnie mamy, ale ja w sumie lubię wesela, więc się cieszę O kasę na prezenty staraliśmy się wczesniej zadbac i odłożyć, więc nie czujemy tego teraz aż tak po kieszeni

Nie stresuj się na zapas, Krzyś da radę. Mój Ignaś to taki mamin synek i nie ma co do niego innych dzieci porównywać

Jak dla mnie to nawet i 2 wesela w jednym roku to za dużo. A tak właściwie to nawet jedno na rok No ale ja wybitnie nie lubię. Na szczęście wszyscy moi bliscy znajomi już od dawna ochajtani, w rodzinie pierwsza na kolejce do ślubu jest 18-letnia kuzynka, potem jej 15letni brat także looooz

***
Honciu dziękuję, u nas sytuacja bez zmian tzn. wszyscy poza tżem mamy katar i kaszel. Na szczęście nikt nie gorączkuje także jakoś to będzie. Trzeba się przyzwyczajać, bo za 2 tygodnie zaczyna się szkoła to znowu będą do domu znosić bakterie i zarazy

Jako że tż ma popołudniowe zmiany w tym tygodniu ja już sobie zaplanowałam parę spraw do załatwienia bez małego pasożyta. Dzisiaj rano miałam ze starszakami pojechać do Auchana, żeby zamknąć ostatecznie temat szkolnych wyprawek ale mi auto nie odpaliło Już siedzieliśmy pozapinani, gotowi do drogi, a tu dooopa. Nie znoszę mojego auta- jednego dnia objeżdżę wszystko co potrzebuję bez problemów, a następnego nie odpala/ charczy/ szarpie itp. bez żadnych sygnałów, że coś nie tak

[Honcia]

Dzień dobry

[Lena_Marlena]

Napisane przez Honcia

Dzień dobry

No hej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[australia87]

No heloł Witam Was już jako 30stka I częstuję wirtualnym torcikiem

[Honcia]

Napisane przez australia87

No heloł Witam Was już jako 30stka I częstuję wirtualnym torcikiem

O kurczaczątka!!
Sto lat! Sto lat!
Duuuużo miłości, spokoju i samych przespanych nocy

[201711281320]

Napisane przez australia87

No heloł Witam Was już jako 30stka I częstuję wirtualnym torcikiem

Sto lat z okazji tych pięknych urodzin! Samych radosnych chwil, powodzenia w pracy, grzecznej Marysi i tza i duuuzo zdrowka 😘💝🎂🎁🎀🎉🍫🍀☀🌹🌹🌹

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[australia87]

Napisane przez Honcia

O kurczaczątka!!
Sto lat! Sto lat!
Duuuużo miłości, spokoju i samych przespanych nocy

Dziękuję

Napisane przez sliweczka85

Sto lat z okazji tych pięknych urodzin! Samych radosnych chwil, powodzenia w pracy, grzecznej Marysi i tza i duuuzo zdrowka 😘💝🎂🎁🎀🎉🍫🍀☀🌹🌹🌹

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziękuję
Z pracy to nadal czekam na odzew No ale uprzedzano mnie, że wszystko może się wyjaśnić nawet dopiero w ostatnim tygodniu sierpnia... Zawsze to jednak lepiej byłoby trochę wcześniej wiedzieć co mnie czeka przynajmniej przez najbliższy rok

[201711281320]

Napisane przez australia87

Dziękuję

Dziękuję
Z pracy to nadal czekam na odzew No ale uprzedzano mnie, że wszystko może się wyjaśnić nawet dopiero w ostatnim tygodniu sierpnia... Zawsze to jednak lepiej byłoby trochę wcześniej wiedzieć co mnie czeka przynajmniej przez najbliższy rok

Jak to? Nadal nie wiesz co będziesz robić? Ale pracę tak w ogole to masz na pewno?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[australia87]

Napisane przez sliweczka85

Jak to? Nadal nie wiesz co będziesz robić? Ale pracę tak w ogole to masz na pewno?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Podobno na pewno... Rozmawiałam z dyrekcją w lipcu i poleciła mi się nie martwić

[Honcia]

Napisane przez australia87

Podobno na pewno... Rozmawiałam z dyrekcją w lipcu i poleciła mi się nie martwić

Poleceń dyrekcji trzeba słuchać

[australia87]

Napisane przez Honcia

Poleceń dyrekcji trzeba słuchać

Wiadomo...

Ja nie wiem, mój mąż się zachował jakby mnie znał od wczoraj - kupił mi wiśnie w likierze zamiast mojej ukochanej Milki No heloł!

[masuriangirl]

australia 100 lat!

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

[australia87]

Napisane przez masuriangirl

australia 100 lat!

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

Dziękuję!
A Ty przypadkiem nie jesteś już po wizycie? I jak Olek się miewa?

[201711281320]

Napisane przez australia87

Podobno na pewno... Rozmawiałam z dyrekcją w lipcu i poleciła mi się nie martwić

A to się nie martw :P

[Honcia]

Dzień dobry

Napisane przez masuriangirl

australia 100 lat!

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

Właśnie, czy już jesteś po wizycie?

A u nas dzisiaj pogoda pod psem i to podłym jest tylko 12 stopni i ciapie deszcz...
Mieliśmy dziś szczepić Marcelę MMR ale w nocy okropnie rozbolało mnie gardlo i boję się czy to nie angina i moja mama też zakatarzona więc szczepienie znowu odkładam bo chcę żeby wszyscy byli zdrowi w domu.

[201711281320]

U nas tez zimno, nawet okna w domu pozamykslam i wlozylam dziecku grube skarpetki 😉
Ignas zgubił końcówkę od katarka i nie mogę mu porządnie niską wyczyścić 😕

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[masuriangirl]

Macie rację dziewczynu, ja już po wizycie. Wszystko ok. Serduszko pracuje. Karta ciąży założona.
Olek ma się dobrze, dziękujemy
Honcia oby to jednak nie angina.


Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

[australia87]

Napisane przez sliweczka85

A to się nie martw :P

Dyrektorka chyba Wizaż czyta Dziś rano zadzwonili, że mam przyjechać i się dowiem co i jak!

Napisane przez Honcia

Dzień dobry

Właśnie, czy już jesteś po wizycie?

A u nas dzisiaj pogoda pod psem i to podłym jest tylko 12 stopni i ciapie deszcz...
Mieliśmy dziś szczepić Marcelę MMR ale w nocy okropnie rozbolało mnie gardlo i boję się czy to nie angina i moja mama też zakatarzona więc szczepienie znowu odkładam bo chcę żeby wszyscy byli zdrowi w domu.

O kurczę... Zdróweczka

Napisane przez sliweczka85

U nas tez zimno, nawet okna w domu pozamykslam i wlozylam dziecku grube skarpetki 😉
Ignas zgubił końcówkę od katarka i nie mogę mu porządnie niską wyczyścić 😕

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Matka nie dopilnowała i na dziecko winę zwala, nu nu!

Napisane przez masuriangirl

Macie rację dziewczynu, ja już po wizycie. Wszystko ok. Serduszko pracuje. Karta ciąży założona.
Olek ma się dobrze, dziękujemy
Honcia oby to jednak nie angina.


Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

To świetnie! Chwaliliście się już w rodzinie czy jeszcze się wstrzymujecie?

[masuriangirl]

Australia już się chwalimy w koło tyle młodych mam i ciąż, że jakoś ciężko ten temat przemilczeć

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

[Paulinagm]

australia 100 lat wiśnie w likierze też dobre super że do pracy idziesz nie pamiętam czy pisałaś - co z Marysią? idzie do złobka?

Krzyś mi się rozchorował wczoraj w dzień i w nocy miał ponad 39 stopni... trochę katar, ze 2 razy kaszlał a tak to nic poza tym...
w dodatku po paracetamolu gorączka nie chce odpuścić, tylko nurofen działa, nie wiem o co chodzi... Pogoda piękna a my w domu i jeszcze to wesele w sobotę!

[australia87]

Napisane przez Paulinagm

australia 100 lat wiśnie w likierze też dobre super że do pracy idziesz nie pamiętam czy pisałaś - co z Marysią? idzie do złobka?

Krzyś mi się rozchorował wczoraj w dzień i w nocy miał ponad 39 stopni... trochę katar, ze 2 razy kaszlał a tak to nic poza tym...
w dodatku po paracetamolu gorączka nie chce odpuścić, tylko nurofen działa, nie wiem o co chodzi... Pogoda piękna a my w domu i jeszcze to wesele w sobotę!

Dziękuję Milka najlepsza!
Marysia będzie zawożona do opiekunki, która ma swoje dziecko niewiele starsze od M. i od czasu do czasu zajmuje się dzieckiem mojej koleżanki

Zdrówka dla Krzysia!

[201711281320]

Och co za noc z dupy
Ignaś cały czas chciał być przy cycku, potem mu zrobiłam bana, bo już miałam dosyć i płakał, nie mógł zasnąć.
W końcu padł o 3 i pospaliśmy prawie że do ósmej( z pobudkami jeszcze, żeby nie było)

Honcia PaulnaGm zdrówka! Jakieś wirusy już chyba zaczynają krążyć

australia, super że z pracą idzie po Twojej myśli! To co, ostatni tydzień urlopowania? Ale jak będziesz pracować w szkole to fajnie! Wszystkie weekendy, święta, ferie wolne Budżetówka to budżetówka

U nas dzisiaj piękna, słoneczna pogodna, bezchmurne niebo i rześkie powietrze <3

[australia87]

Śliweczko, współczuję nocki U nas na szczęście po dwóch tygodniach nocnych kryzysów wróciło do normy (czyt. bez nocnego podjadania )
Wiadomo, nie ma to jak budżetówka Jednak w zerówce np. ferie nie oznaczają wolnego, bo nauczyciele dyżurują dla dzieci, których rodzice nie są w stanie zapewnić opieki No ale co tam, i tak się cieszę z tego powrotu do pracy Mąż też się bardzo ucieszył, bo skoro będzie dodatkowa pensja, to on będzie mógł sobie w końcu nowego laptopa kupić

[Honcia]

Dzień dobry

Napisane przez masuriangirl

Australia już się chwalimy w koło tyle młodych mam i ciąż, że jakoś ciężko ten temat przemilczeć

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

Ehh zazdroszczę
U mnie 2 sąsiadki w ciąży więc też "wysyp"

Napisane przez Paulinagm

australia 100 lat wiśnie w likierze też dobre super że do pracy idziesz nie pamiętam czy pisałaś - co z Marysią? idzie do złobka?

Krzyś mi się rozchorował wczoraj w dzień i w nocy miał ponad 39 stopni... trochę katar, ze 2 razy kaszlał a tak to nic poza tym...
w dodatku po paracetamolu gorączka nie chce odpuścić, tylko nurofen działa, nie wiem o co chodzi... Pogoda piękna a my w domu i jeszcze to wesele w sobotę!

Ojejuśku, biedny Krzyś
Moze to trzydniówka? Miał już? U M też bylo trudno zbić temp...

Napisane przez sliweczka85

Och co za noc z dupy
Ignaś cały czas chciał być przy cycku, potem mu zrobiłam bana, bo już miałam dosyć i płakał, nie mógł zasnąć.
W końcu padł o 3 i pospaliśmy prawie że do ósmej( z pobudkami jeszcze, żeby nie było)

Honcia PaulnaGm zdrówka! Jakieś wirusy już chyba zaczynają krążyć

australia, super że z pracą idzie po Twojej myśli! To co, ostatni tydzień urlopowania? Ale jak będziesz pracować w szkole to fajnie! Wszystkie weekendy, święta, ferie wolne Budżetówka to budżetówka

U nas dzisiaj piękna, słoneczna pogodna, bezchmurne niebo i rześkie powietrze <3

Współczuję nocy
Te nasze cycocholiki to jednak udręka nocą bywa...
Ja juz, dziękuję, lepiej się czuję w gardle mam takiego "gluta" ale generalnie jest ok no i nie wiem co z tym szczepieniem robić, czy iść za tydzień czy odczekać...

Napisane przez australia87

Śliweczko, współczuję nocki U nas na szczęście po dwóch tygodniach nocnych kryzysów wróciło do normy (czyt. bez nocnego podjadania )
Wiadomo, nie ma to jak budżetówka Jednak w zerówce np. ferie nie oznaczają wolnego, bo nauczyciele dyżurują dla dzieci, których rodzice nie są w stanie zapewnić opieki No ale co tam, i tak się cieszę z tego powrotu do pracy Mąż też się bardzo ucieszył, bo skoro będzie dodatkowa pensja, to on będzie mógł sobie w końcu nowego laptopa kupić

Ale wiesz już czy masz etat?
Mój by się też ucieszył z drugiego wypłatu ale niestety nie ma takiej opcji...

[australia87]

Tak Honciu, dostanę etat, już wszystko wiem Teraz tylko załatwianie w medycynie pracy, szkolenie bhp, rada pedagogiczna i się zacznie
Ja bym chyba się wstrzymała ze szczepieniem