2018-01-12, 21:13 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 335
|
Czy dzieci dają szczęście?
Witam, mam pytanie : co myslicie na temat posiadania dzieci? czy wyobrazacie sobie ich nie mieć??czy uwazacie,ze warto je mieć mimo wszystko??Mam na myśli dlugodystansowe podsumowanie dlugich lat opieki nad dzieckiem. Wiadomo, ze na poczatku zalewa często okscytocyna i czuje się kobieta najszcześliwszą ( tak jak przy zakochaniu)potem pojawia sie racjonalizm.....Ale ja myslę, ze dziecko to przede wszystkim odpowiedzialność...w końcu takie dziecko trzeba nakarmić, zając sie nim nawet jak sie nie ma sily, chęci...Wiadomo jest tez zabawa.,mile chwile, emocje...I moje wnioski. Jak rozmawiam z kobietami co maja dzieci, czesciej slysze o problemach z nimi, o troskach, obowiazkach z nimi zwiazanymi...na blogach o macierzynstwie tez duzo szczerości do bolu..Ok mysle ,ze to tez wina tego, ze nie stać ich na platna pomoc np.opiekunki, ze malo kto im pomaga przy dzieciach.,czasem mentalnosc 'matki polki wszechmogacej"albo tego,że. juz dzieci nie chowa się w wielodzietnych rodzinach..i jest jako tako dobrem wspolnym tylko mocno angazuja sie rodzice.(a zwlaszcza matka)a nie chowaja sie przy innych ludziach ciociach dziadkach starszym rodzenstwie...W dzisiejszych czasach trzeba pracowac minimum 8 godzin(ok mozna mniej ,lzej ale ile osob tak ma)...wiec gdzie czas na hobby?przyjemnosci, odpoczynek??wakacje cala rodzina albo we dwoje?
Nie wyobrazam sobie szczescia z wiecznym zmeczeniem...jednak czlowiek potrzebuje tez luzu, a nie tylko obowiazkow..Skad niby te depresje, nerwice ,alkoholizm? Chociaz jak sie zaglebić to fajnie pobawic sie z dziecmi, czasem chce sie je mieć.....na dluzsza mete ciezko sobie wyobrazic zycie bez dzieci... Jesli teraz uwazam ze brakuje mi czasu....to jak to jest z dziecmi? Dla mnie szczescie to wlasnie beztroska, przyjemnosci, rozwoj...ok relacje tez...ale nie wyobrazam sobie byc szczesliwym czlowiekiem..nie majac czasu jak pisza niektore matki. Jak jest z tym szczesciem Waszym zdaniem??? Czy dzieci daja szczescie czy raczej poczucie ze robimy coś waznego? Wiem, ze tez zalezy od rodzicow i dzieci...ale jednak swoje zdanie mozna miec zwlaszcza jak sie jest dzieciatym. Edytowane przez ratunku261 Czas edycji: 2018-01-12 o 21:16 |
2018-01-12, 21:35 | #2 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
|
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?
Cytat:
Te które dzieci po prostu mają - mówią o troskach, kosztach, trudnościach. |
|
2018-01-12, 21:55 | #3 |
uparta chmura
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 645
|
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?
Na macierzyństwo zdecydowałam się, dość późno, ale z pełną świadomością ( i żałuję, że nie wcześniej, bo byłoby rodzeństwo może?) Z mojego doświadczenia mogę mówić, jako o trudnościach o trosce, ale takiej niezdrowej, która dobija. Aczkolwiek to raczej kwestia charakteru, czy zaburzeń psychicznych Z tym mam problem. Boję się wszystkiego, choroby, złamania, porwania itp ale przede wszystkim boję się że swoje lęki przekaże dziecku. Koszty, trudności ? Bycie z kimś w związku też jest trudnością, prawda? Ale z tego nie rezygnujemy jednak. Dla mnie trudniejsze jest partnerstwo, niż macierzyństwo, w sensie że dziecko jest 'moje' i nie w sensie posiadania i wszystko to jest naturalne, poświęcanie się itp a partner to jednak obca osoba
Nikt nikogo nie powinien przekonywać, namawiać do posiadania potomstwa, nikt nie jest lepszy, czy gorszy- czy ma czy nie ma dziecka.
__________________
"Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli" Abraham Lincoln |
2018-01-12, 22:04 | #4 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 335
|
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?
Cytat:
Kiedy urodzilas dziecko? Czy drugi raz bym sie zdecydowala? Co jest najlepsze w macierzynstwie dla Ciebie? Teoretycznie parner obca osoba, ale w sumie sobie wybieramy i mozna zostawic w ostatecznosci, a dziecko to loteria i ciezej porzucić Troska naturalna bardziej ale jednak..dziecko wymaga wiecej uwagi niz partner No i partner w teorii powinien nas wspierac itd, a dziecko glownie bierze z tej relacji.....malo daje zwlaszcza małe. Nikt nikogo nie powinien namawiać...ale jednak niektorzy stwarzaja presje, w niektorych rodzinach tak jest, ze wszyscy wypatruja u mlodej pary brzucha, zwlaszcza po slubie. Edytowane przez ratunku261 Czas edycji: 2018-01-12 o 22:08 |
|
2018-01-12, 22:11 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 282
|
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?
Ciekawy temat. Ja póki co dzieci nie planuję. Mam wrażenie że chcę, ale jest to raczej program społeczny. Wmówiono nam, że MUSIMY rodzić. Bo niby jaka jest alternatywa? Tak "powinno" wyglądać życie. Znaleźć samca, urodzić dziecko, odchować i do piachu. W między czasie ciężko pracować i płacić podatki. Jak wybuchnie wojna to walczyć za tych, którzy siedzą wygodnie na górze i się z nas śmieją.
Na ten moment nie wyczuwam instynktu macierzyńskiego w sobie. Tzn. jak mały człowiek, który miałby ze mnie wyjść miałby być "mój". Po prostu nie. Osobiście mam też widok matki, jako siedzącej na kanapie, z tłustymi włosami, grubej, śmierdzącej, bo nie ma siły ani czasu się umyć. Do zwisającego cycka doklejone jest dziecko. Jak wróci facet z pracy to też szkoda mu to dziecko przekazywać, bo on również jest zmęczony po pracy i chciałby odpocząć. A, i jeszcze bąknie coś w stylu "kochanie... Zaniedbałaś się ostatnio". Niektóre kobiety się spełniają- to fakt. Ja z kolei czuję, że gdybym miała teraz zajść w ciążę, to raczej skończyłoby się to ciężką depresją poporodową :P To tylko takie rozważania oczywiście. Btw. ani dziecko, ani pieniądze, ani facet szczęścia nie da. To jest nawyk, który się powinno ćwiczyć codziennie |
2018-01-12, 22:13 | #6 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 488
|
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?
Cytat:
to nie jest tak, że nagle nie masz czasu na nic. Po prostu musisz sobie ustalić priorytety, co robisz w wolnej chwili i jak już ta chwila nadejdzie to to robisz zamiast zamulać na wizażu/facebooku Kiedyś zanim wzięłam się np. za czytanie książki najpierw zajrzałam do sieci, popatrzyłam co tu co tam i czas spierniczał. Teraz, jak Młoda zasypia, a ja chcę poczytać książkę to się po prostu za nią biorę, żeby zdążyć się trochę odprężyć. Odzyskałam sporo minut życia. Tak naprawdę Twój czas jest uzależniony od organizacji (min.podziału obowiązków z partnerem) i właśnie priorytetów. Moja dzieciata koleżanka nigdy nie miała na nic czasu, ani na czytanie książek ani na tzw. przyjemności. Miała za to czas na seriale. Sądzę więc, że to było dla niej priorytetem i wyborem. Inna dzieciata koleżanka miała czas i na książki i na gry komputerowe i na większość swoich przyjemności (cały czas mam na myśli początek życia dziecka, jak jest dalej jeszcze nie wiem). Czasu masz mniej, to oczywiste, ale nadal go masz i od Ciebie zależy jak go zagospodarujesz.A, no i napisałam to z punktu osoby, która już od dłuższego czasu nie powadziła życia knajpiano-rozrywkowego. Zdecydowałam się na macierzyństwo późno i cieszę się, że nie zrobiłam tego wcześniej kiedy w głowie ćwierkało. Wiadomo, teraz też mogę wyjść z domu ale wygląda to już inaczej niż kiedyś. Przez parę lat raczej nie będę mogła przesiedzieć nocy nad stawem pogrążona w filozoficznych dysputach o świecie Cytat:
A! I nie warto rodzić dzieci "bo tak trzeba". Nikomu nic do tego czy i kiedy para się postara o potomka. Najlepiej w ogóle się nie tłumaczyć tylko zbywać temat.
__________________
Czasami bywa się gołębiem a czasami pomnikiem. ---------------------------------------------------------- PRETENSJONALNY nie oznacza "pełen pretensji" Za słownikiem PWN: pretensjonalny to 1. «zachowujący się sztucznie, krygujący się» 2. «zbyt wyszukany, świadczący o złym guście» Edytowane przez Paprotka_ Czas edycji: 2018-01-12 o 22:21 |
||
2018-01-12, 22:23 | #7 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 335
|
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?
Cytat:
Naprawde mam takie samo wrazenie . Czy coś ze mna nie tak? Moj chlopak chce dzieci, moj tata nawet mi wmawia te dzieci....a ja w planach na najblizsze 5 lat...ich nawet nie uwzgledniam a mam 26 lat. Moze takie odchowane dziecko fajnie miec...albo miec dziecko tak do opieki /zabawy 1-2 h...dziennie ale nie całą dobę.Przeciez to zwariowac mozna!! Po prostu nie umiem sobie wyobrazic takiego zycia...chyba ze z niankami i kupa szmalu,zeby z tymi dziecmi jakos aktywnie spedzac czas...podrozować Moze sie wmawia, bo ludzkosc jakos musi przetrwac,Kiedys nie bylo antykoncepcji i kazdy mial dzieci... Teraz jest wybor,wiec..musi byc inna sila Nie mowie, ze nie chce na pewno dzieci...ale wiem jakie chce miec ogolnie zycie, dziecko moze dolaczyc do zycia , ale nie moze mi przeszkodzić...a czesto tak jest... Edytowane przez ratunku261 Czas edycji: 2018-01-12 o 22:28 |
|
2018-01-12, 22:25 | #8 |
uparta chmura
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 645
|
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?
Niezdrowa troska. Przykład byle przeziębienie i jakaś temperatura i ja już mam schizy, już się denerwuje, już w głowie tysiące czarnych scenariuszy i historii z tv typu 'sprawa dla reportera' z chorym dzieckiem w tle, nieznaną bakterią, sepsą , zaniedbaniem lekarza i na koniec zatrzymanie akcji serca dziecka itp itd (takie scenariusze)
Najgorsze rzeczy sami sobie serwujemy Faceta sama wybrałam, ale znowu przykład, żeby bardziej to zwizualizować - facet jak ci wytnie jakiś numer to i miłość się kończy, a dziecko zawsze będziesz kochać, nawet jak nie wiem co zrobi, to może i nie będziesz darzyć sympatią, ale zawsze będziesz kochać. Biologia. PS urodziłam mając niespełna 31 lat i teraz pojadę banałem, uśmiech dziecka wynagradza wszystko to jest szczera prawda i pojadę teraz będzie hejt, ale czuję że już nigdy nie będę sama (sic!)
__________________
"Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli" Abraham Lincoln Edytowane przez Mija62 Czas edycji: 2018-01-12 o 22:31 |
2018-01-12, 22:25 | #9 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 282
|
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?
Cytat:
No i widzisz, Ty siedzisz cały dzień z dzieckiem, a facet cały dzień w pracy. Właściwie nie różni się to niczym. Dlaczego facet ma być poszkodowany? Chyba nie miałabym serca. Wiesz, tutaj z tym "bo tak trzeba" nie chodzi tylko o to co nam mówi społeczeństwo bezpośrednio. To jest w podświadomości, głęboko zaprogramowane i ciężko to odrzucić. Poza tym, biologia nas tak ukształtowała, a z tym już ciężko walczyć. Kobieta ma być od rodzenia dzieci. Jesteśmy tylko pionkami w grze Cytat:
Znajoma mi powiedziała coś właśnie w tym stylu co Ty, tylko : "Jak urodziłam córkę to wiem, że już nigdy nie będę sama". I to mnie skutecznie zniechęciło, to jak wyżej napisałam. Ja mam potrzebę samotności Edytowane przez Khaki68 Czas edycji: 2018-01-12 o 22:28 |
||
2018-01-12, 22:26 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-05
Lokalizacja: Sankt Petersburg 1917
Wiadomości: 57
|
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?
Hej,
Nie wiem jak jest z dziećmi, bo niestety ich nie mam. Nie wiem jak jest ze szczęściem bo jestem człowiekiem. Skoro nie wiesz jak jest z tym szczęściem to przeczytaj sobie np. 'Traktat o Szczęściu' Władysława Tatarkiewicza. Wtedy dowiesz się, że nie tylko ty masz problem ze szczęściem, tylko, że ten problem jest wpisany w ludzką egzystencję. Pozdrawiam. P.S. Tak w ogóle to polecam, może nie taka bardzo łatwa, lecz bardzo ciekawa książka. |
2018-01-12, 22:31 | #11 |
zuy mod
|
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?
Ja właśnie ze względu na te wszystkie koszty i wyrzeczenia nigdy się na dziecko nie zdecyduje i tak, jak szanuje to, że ludzie się na dzieci decyduja, tak nie umiem objąć rozumem - dlaczego. Ale potem sobie mysle, że dobrowolnie wzięłam sobie futrzaka pod opiekę, a to przecież też obowiazek, troski, koszty - ale kocham do szaleństwa. I stawiam, że matki z dziećmi też tak mają
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
L'amore scalda il cuore. Do. Or do not. There is no try. 23.05.2011
22.05.2017 02.12.2017 |
2018-01-12, 22:34 | #12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
|
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?
Moja corka ma juz 11 lat. Jak byla malutka budzila sie tylko 2 razy w nocy na karmienie i szybciutko zasypiala. Potem nauczylam ja regularnosci ze o 21 kladzie sie spac i rowniez nie bylo problemu. Chyba najgorsze chwile ktore przezylam jak byla mala to zabkowanie i choroby- goraczki ktore nie chcialy spasc, drgawki stres mnie zzeral i mysli chcialy zameczyc tak sie martwilam. Po 9 roku zycia zaczely sie inne problemy - proby postawienia na swoim, klamstwo i 4 klasa haha nawal nauki ale nie moge narzekac. Uwielbiam chwile kiedy corka sie do mnie przytula, rozmawia ze mna, idziemy razem do kina. Niczego nie zaluje. W ciaze zaszlam w wieku 18 lat bardzo wczesnie pol roku siedzialam z nia w domu i poszlam do pracy, za W Miedzyczasie studiowalam zaocznie.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-01-12, 22:35 | #13 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 335
|
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?
Cytat:
Zrozumiale, jakby byly inne czasy, wiecej kasy, lepsze warunki do wychowywania...to latwiej by bylo je mieć, inna mentalnosc. Ale naprawde jak slucham jak wyglada zycie niektorych osob z dziecmi to im nie zazdroszcze Ehh..podobno to sie moze odmienić....z wiekiem |
|
2018-01-12, 22:38 | #14 |
uparta chmura
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 645
|
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?
Nie wszystkie kobiety kochają swoje dzieci.
Znajoma mi powiedziała coś właśnie w tym stylu co Ty, tylko : "Jak urodziłam córkę to wiem, że już nigdy nie będę sama". I to mnie skutecznie zniechęciło, to jak wyżej napisałam. Ja mam potrzebę samotności [/QUOTE] Wiesz nie traktuj tego tak dosłownie, bo o samotność na wogule innym poziomie mi chodziło, nie o towarzystwo sama jestem totalnym introwertykiem.
__________________
"Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli" Abraham Lincoln Edytowane przez Mija62 Czas edycji: 2018-01-12 o 22:39 |
2018-01-12, 22:38 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 335
|
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?
[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;80462001]Moja corka ma juz 11 lat. Jak byla malutka budzila sie tylko 2 razy w nocy na karmienie i szybciutko zasypiala. Potem nauczylam ja regularnosci ze o 21 kladzie sie spac i rowniez nie bylo problemu. Chyba najgorsze chwile ktore przezylam jak byla mala to zabkowanie i choroby- goraczki ktore nie chcialy spasc, drgawki stres mnie zzeral i mysli chcialy zameczyc tak sie martwilam. Po 9 roku zycia zaczely sie inne problemy - proby postawienia na swoim, klamstwo i 4 klasa haha nawal nauki ale nie moge narzekac. Uwielbiam chwile kiedy corka sie do mnie przytula, rozmawia ze mna, idziemy razem do kina. Niczego nie zaluje. W ciaze zaszlam w wieku 18 lat bardzo wczesnie pol roku siedzialam z nia w domu i poszlam do pracy, za W Miedzyczasie studiowalam zaocznie.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] na pewno macierzynstwo moze byc fajne..ale nigdy nie wiadomo jak wychowywac by nas nie znienawidzilo,a wyroslo na ludzi |
2018-01-12, 22:39 | #16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 488
|
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?
Cytat:
Nie gniewaj się, ale to pogrubione to wg mnie taka bzdura, że nawet nie chce mi się do tego odnosić A znajoma jest strasznie pewna siebie Znam panią, która mając trójkę dzieci została sama. Ale fakt, że sobie na to zapracowała.
__________________
Czasami bywa się gołębiem a czasami pomnikiem. ---------------------------------------------------------- PRETENSJONALNY nie oznacza "pełen pretensji" Za słownikiem PWN: pretensjonalny to 1. «zachowujący się sztucznie, krygujący się» 2. «zbyt wyszukany, świadczący o złym guście» Edytowane przez Paprotka_ Czas edycji: 2018-01-12 o 22:43 |
|
2018-01-12, 22:45 | #17 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 282
|
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?
Cytat:
Może dlatego, że facet (kiedy dziecko jest malutkie) przynosi pieniądze do domu i utrzymuje rodzinę? :P Osobiście nie miałabym serca od razu po pracy przekazywać mu dziecka, chyba że sam by chciał. |
|
2018-01-12, 22:47 | #18 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
|
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-01-12, 22:52 | #19 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 335
|
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?
Cytat:
---------- Dopisano o 23:52 ---------- Poprzedni post napisano o 23:51 ---------- [1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;80462201]Macierzynstwo moze byc fajne ale to na pewno jest ciezka praca. Czasami 5 razy mowie corce nie rob tego a ona i tak swoje. Na pewno trzeba byc konsekwentnym i duzo tlumaczyc, rozmawiac z dzieckiem. Mam problemy z nadopiekunczoscia przyznaje sie. Gdy pojdzie do sklepu i dluzej jej nie ma to b sie derenwuje. Cos ja boli to martwie sie bardzo. Takie drzenie o nia na dluzsza mete jest meczace. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] A to chyba czesty problem..trzeba nad tym mentalnie chyba pracowac, bo nie o to chodzi by sie martwic tylko zapobiegać. Nie mozna wszystkiego i tak skontrolować. Edytowane przez ratunku261 Czas edycji: 2018-01-12 o 22:54 |
|
2018-01-12, 22:54 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 488
|
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?
Cytat:
Ja, choć siedzę w domu, tez przynoszę kasę (zasiłek macierzyński się to nazywa) Mam nadzieję, że to zmienia moją pozycję i już należy mi się odpoczynek. Każdy robi jak uważa, grunt żeby wszyscy byli zadowoleni.
__________________
Czasami bywa się gołębiem a czasami pomnikiem. ---------------------------------------------------------- PRETENSJONALNY nie oznacza "pełen pretensji" Za słownikiem PWN: pretensjonalny to 1. «zachowujący się sztucznie, krygujący się» 2. «zbyt wyszukany, świadczący o złym guście» Edytowane przez Paprotka_ Czas edycji: 2018-01-12 o 22:55 |
|
2018-01-12, 22:55 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 220
|
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?
Ja też póki co nie potrafię ogarnąć, co jest takiego super fajnego w macierzyństwie że ludzie od tysięcy lat regularnie robią sobie dzieci. Nawet teraz, w dobie szeroko dostępnej antykoncepcji. Szanuję, jasne, i nie wtykam nikomu nosa w rodzinę ale po prostu nie potrafię znaleźć logicznego argumentu.
Mam zwierzaki, kocham je całym sercem i potrafię poświęcić dla nich praktycznie wszystko, no ale futrzak to jednak nie dziecko... Jak chcesz wyjść do kina, latem nad jezioro czy zimą na narty to zostawiasz go w mieszkaniu i no problem. A dziecku to jednak trzeba czas organizować. Jeszcze fajnie, jak ktoś ma pomocnych dziadków co się latoroślą zajmą, albo hajsy na opiekunkę, ale jak nie ma żadnej z tych opcji a ludzie mimo wszystko się decydują, to serio podziwiam. Osobiście nie czuję instynktu macierzyńskiego. Może/mam nadzieję, że kiedyś mi przyjdzie. Lubię dzieci, ale np. "boję się" bobasów - nie wiadomo, jak to z takim postępować, mówić nie umie więc trzeba zgadywać co chce (jasne, że potem pewnie można wyćwiczyć jakąś komunikację niewerbalną czy coś) i zawsze ale to zawsze boję się, że takiego brzdąca uszkodzę. Ale przynajmniej ciuszki malutkie są przekochane A na gadki rodziny że "Masz 23 lata, najwyższy czas se chłopa znaleźć i o dziecku myśleć" dawno się uodporniłam. |
2018-01-12, 22:57 | #22 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 335
|
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?
Cytat:
|
|
2018-01-12, 22:57 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?
Ludzie chcą potomstwa bo są tak genetycznie uwarunkowani. Przecież to nie przypadek, że "dziwnym trafem" większość osób prędzej czy później odczuwa silny instynkt do rozmnażania się. Podobnie jest jeśli chodzi o łączenie w pary. To czy w efekcie będzie się szczęśliwym to zupełnie inna sprawa. Na ile ktoś żyje w zgodzie ze swoimi biologicznymi uwarunkowaniami na pewno wpływa na poziom zadowolenia z życia, więc przy silnym instynkcie macierzyńskim posiadanie dzieci przyniesie radość.
Uważam jednak, że dla rozwoju dziecka jak i dobra obojga rodziców opieką powinno się dzielić pół na pół. Najlepiej, żeby się zmieniać np. pół roku jedno zostaje z dzieckiem a drugie pracuje, a potem na odwrót. Myślę, że w pierwszych tygodniach życia dziecka bardzo ważna jest jednoczesna obecność obojga rodziców, naraz. Taki podział ról powoduje, że kobieta nie jest w żaden sposób wykluczona czy poszkodowana. Zarabia na siebie i na rodzinę a jednocześnie ma czas na dziecko, podobnie jak ojciec dziecka. Edytowane przez januszpolak Czas edycji: 2018-01-12 o 22:59 |
2018-01-12, 23:04 | #24 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 335
|
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?
Cytat:
---------- Dopisano o 00:04 ---------- Poprzedni post napisano o 00:00 ---------- Cytat:
Edytowane przez ratunku261 Czas edycji: 2018-01-12 o 23:06 |
||
2018-01-12, 23:05 | #25 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 527
|
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
to jest MOJE zdanie. Nikt Ci nie każe się z nim zgadzać! Szanujmy odmienne poglądy |
|
2018-01-12, 23:08 | #26 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 812
|
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?
Autorko, po co zakladasz kolejne watki o dzieciach? Probujesz upewnic sie w przekonaniu, ze nie chcesz teraz dzieci, czy chcesz sie przekonac zeby je miec zeby tylko nie odejsc od swojego narzeczonego? Przeciez Ty z narzeczonym macie rozbierzne podejscie do tych spraw... myslisz, ze zakladanie 150 watkow cos pomoze? Zmienisz zdanie?
Edytowane przez 7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30 Czas edycji: 2018-01-12 o 23:10 |
2018-01-12, 23:10 | #27 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?
Cytat:
Człowiek chcąc czy nie chcąc część swojej biologii musi zaakceptować (choćby jedzenie, oddychanie). Część instynktów może poddawać krytycznej analizie i podejmować niezależne decyzje. Nikt nie da odpowiedzi czy działanie wbrew instynktom wyjdzie komuś w danej sytuacji na dobre. (Oczywiście przy założeniu, że ten instynkt w ogóle jest.) Edytowane przez januszpolak Czas edycji: 2018-01-12 o 23:12 |
|
2018-01-12, 23:12 | #28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 335
|
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?
[1=7cd1d0bf3fc279e4e45587f 61c3d7242fa9c0a30;8046254 1]Autorko, po co zakladasz kolejne watki o dzieciach? Probujesz upewnic sie w przekonaniu, ze nie chcesz teraz dzieci, czy chcesz sie przekonac zeby je miec zeby tylko nie odejsc od swojego narzeczonego? Przeciez Ty z narzeczonym macie rozbierzne podejscie do tych spraw... myslisz, ze zakladanie 150 watkow cos pomoze? Zmienisz zdanie?[/QUOTE]
Narzeczony spasowal z dziecmi i mowi ze do 3o da mi spokoj chociaz nie wiem czy to prawda... Meczy mnie ten temat....bo nie umiem zdecydowac czy che czy nie...nie chodzi o narzeczonego ale ogolnie...Niby dalam sobie czas do 32-33 roku zycia, ale boje sie ze wezme slub i powstanie presja..albo ja nie bede dalej chciala.. Edytowane przez ratunku261 Czas edycji: 2018-01-12 o 23:15 |
2018-01-12, 23:14 | #29 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 527
|
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?
Cytat:
To jest tak samo jak ze zwierzakiem. Ja z kolei nie mogę zrozumieć po co mieć zwierzaka, skoro trzeba go ciągle wyprowadzać, dawać jeść, Kapac itp. I też mi szkoda byłoby na to czasu żeby się nim zajmować. Dziecko w końcu urośnie i będzie potrafiło robić to samo. A zwierzak? Do końca jego życia trzeba robić wszystko za niego. Po prostu kwestia priorytetów. Ty sobie nie wyobrażasz mieć dzieci, ja sobie nie wyobrażam mieć zwierzaka. No i to jest spoko. Każdy ma inne priorytety, każdy ma inne wyobrażenie życia. Bez sensu jest rozkminianie co jest lepsze. Lepsze jest to co sama chcesz i czego sama potrzebujesz. Tyle. Jedni potrzebują dzieci, inni zwierząt, a jeszcze inni świętego spokoju. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
to jest MOJE zdanie. Nikt Ci nie każe się z nim zgadzać! Szanujmy odmienne poglądy |
|
2018-01-12, 23:14 | #30 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 335
|
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:54.