2018-02-05, 14:35 | #151 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Cytat:
Faceci tez maja uczucia.Mysle jednak ze im latwiej oddzielic sex od milosci.My sie szybciej angazujemy emocjonalnie jezeli jest sex a faceci latwiej to kontroluja-tak mysle.W sumie im zazdroszcze Sent from my iPhone using Tapatalk |
|
2018-02-05, 14:55 | #152 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 943
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Autorko rozwod to traumatyczna sprawa ale dla mnie gorszym byloby przychodzenie do domu, do kogos kogo nie kocham. Swiadomosc np. ,ze ta osoba mnie tym bardziej by mi nie pomagala.
Poza tym.alimenty przyznaje sie wg zarobkow I nie przekraczaja tysiaca tym bardziej jesli matka pracuje. Bedac w zwiazku I nie majac pracy tez de facto nie stac go na dziecko. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-02-05, 16:20 | #153 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Cytat:
Poczekaj, zobaczysz, czy będzie posuwał się do przodu, czy tylko nadal mówił, że chce, a nic nie robił. ---------- Dopisano o 17:20 ---------- Poprzedni post napisano o 17:19 ---------- Cytat:
|
||
2018-02-05, 16:23 | #154 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
|
2018-02-05, 19:55 | #155 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 404
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Za miesiąc Ci bajkę kolejną rzuci dlaczego teraz nie jest dobry moment, zeby odejść.
Jak chcesz czekać to poczekaj. W sumie miesiąc w ta czy w ta nie robi wielkiej różnicy. I tak juz czekasz 1.5 roku. (Podziwiam Twoja cierpliwość). Tak jak mówiłam Ci wcześniej. Podczas rozmowy żądaj konkretów I tylko z datami. Trzymaj się planu. Jeżeli on sie nie będzie trzymał to nie marnuj juz więcej czasu. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-02-05, 20:14 | #156 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Pomyśl Autorko o takiej możliwości, że w tej całej telenoweli zachodzisz w ciążę... Myśl racjonalnie. Dostałaś mnóstwo dobrych rad.
|
2018-02-05, 21:54 | #157 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 83
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Co do odpowiedzialności przy zdradzie, powiem to, co mówiłam mojemu kochankowi, kiedy miał zły moment: It takes two to tango.
Po kilku miesiącach krzywdzenia mojego poprzedniego partnera odeszłam, ale to ja byłam tą stroną w związku, która boi się porzucić dotychczasowe życie. Mariamalaria ma rację, strach jest nieprawdopodobny. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-02-06, 00:02 | #158 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 2 935
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Cytat:
Tutaj natomiast sytuacja jest inna. Facet nie może przestać gadać jaka ta żona jest zła, jak to sie z nią ozenił tylko dlatego, ze mieli wpadkę, jak to on jej nigdy nie kochał, jak to oni nie uprawiają seksu, jak ona go i dziecko źle traktuje itd. Skoro tak mu źle, to co go jeszcze trzyma przy żonie? Bo mama się obrazi jak się rozwiedzie? Bo będzie miał status rozwodnika? Bo dziecko nie będzie mieszkało z dwójką biologicznych rodziców, a lepiej żeby za wszelką cenę mieszkało z nimi, mimo że nie jest to odpowiednie srodowisko dla dorastającego człowieka, no ale, przecież biologiczni rodzice. Serio, to są powody, dla których facet od 1,5 roku (czy tam 0,5 roku, chociaż niby od dawna jakieś nieśmiałe sugestie się pojawiały) ma taki dylemat i jest w takiej ciężkiej sytuacji? Serio, co dokładnie go zatrzymuje? Według mnie: tak mu wygodnie, bo rano wychodząc do pracy puka dwudziestkę, a wracając do domu po pracy ma ciepły obiad i towarzystwo żonki. Jego żone znasz z opowiadań. Możliwe, że ona nie ma pojęcia, ze mają kryzys w małżeństwie. Możesz czekać teraz ten miesiąc. Tylko pytanie czy jeżeli nic sie nie zmieni, to poważnie go zostawisz? I nie łykniesz już kolejnej bajeczki z cyklu 'to dla dziecka, to dla matki, to dla żony, nie mam pieniędzy, nie mam pracy, umarła świnka morska, mam katar'?
__________________
Nie dowiesz się, dopóki nie spróbujesz |
|
2018-02-06, 07:08 | #159 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 943
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Cytat:
Dopoki samemu nie bedziemy w takiej sytuacji to mozna sie tylko madrzyc. Kobiety ,ktore po latach ujawniaja ,ze byly molestowane tez slysza,ze widac tak.zle nie bylo jak sobie teraz o tym przypomnialy I dlaczego nie wczesniej. Nie znam tego faceta ,moze autentycznie czuc sie skrzywdzony I niekochany a moze byc wyrachowany I strugac ofiare. Ale malzenstwo to taka instytucja z ,ktorej bardzo ciezko sie wyplatac. Czesto nie ma milosci ,zainteresowania ale w opini spolecznej to glupi powod do rozstania tym bardziej jak jest male dziecko. Do tego dochodzi ta cala otoczka I biadolenie o cudzym nieszczesciu, karmie I innych bzdetach. Nikt nie chce byc tym zlym. Wiec ja pomimo ,ze nie poteafilabym wegetowac jestem w stanie zrozumiec dlaczego ludzie to robia. To tak jakbys miala rzucic prace tylko dlatego ,ze nie czujesz tego czegos. Malo kto odchodzi I zostaje bezrobotnym z dnia na dzien. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-02-06, 07:29 | #160 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Cytat:
Byłam w wypalonym związku z facetem, który czasem się obrażał i okazywał wzgardę, albo wprost podrywał inną, często nie mówił, o co chodzi, a ja miałam wiedzeć i nawet nie mieszkaliśmy razem. Wcześniej wiedziałam, że powinnam skończyć związek i zostać w przyjaźni. Jeśli on przyjaźni zechce. Bo może się obrazi i zerwie kontakty. Ale było też mnóstwo dobrych wspomnień, mogłam liczyć na prawdziwą pomoc, przyjaźń. Nie umiałam tego zrobić! Po pół roku od poznania tego drugiego, doszłam do tego. Było trudno, były łzy. Tak, to ja -małpa! A cóż dopiero, gdy mieszkanie, dzieci, kredyty, siatka codziennego dnia! W pełni rozumiem. |
|
2018-02-06, 08:25 | #161 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Łóżeczko - moje ulbione miejsce
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
A zastanawiałaś się dlaczego ten strach jest tak duży? Bo zazwyczaj osoba, która łamie zasady, przysięgi i zdradza jest po prostu tchórzem. Nie ma odwagi powiedzieć wprost, że jest źle, unika konfrontacji i walki o związek, boi się stanąć twarzą w twarz z problemani, nawet przed samą sobą nie jest szczera. A że odczuwa dyskomfort to szuka jakiegoś pocieszenia, odskoczni i zapomnienia. A co daje najszybszą przyjemność? No oczywiście, że seks, nowa fascynacja, bez dotychczasowych obciążeń emocjonalnych i konieczności rozliczania i tłumaczenia. Wszystko jest nowe, świeże, motylki w brzuchu dodają skrzydeł i znowu chce się żyć. To wszystko pozwala zapomnieć o problemach, ale one niestety nie znikają. I wracają, a najczęściej właśnie wtedy, kiedy druga zaangażowana osoba chce czegoś więcej, chce być kimś ważnym i jedynym w życiu. Wtedy właśnie staje się kolejnym problemem w życiu osoby, która jeszcze nie rozwiązała dotychczasowych problemów w aktualnym związku. I robi się z tego zamknięte koło, a pętla wokół szyi się zaciska. I dlatego nigdy nie wchodziłabym w relację z osobą, która pozostaje w związku, no chyba, że dla chwilowej przyjemności. Ale budowanie solidnych podstaw na takim fundamencie jest bardzo ryzykowne. Bo jeżeli ktoś reaguje na niepowodzenia, frustrację i problemy w związku ucieczką w zdradę, to nie jest dla mnie wiarygodnym i solidnym materiałem na partnera życiowego. A tak po prawdzie ten strach przed porzuceniem dotychczasowego życia i wejściem w nową relację jest niczym innym, jak zwykłym egoizmem i wygodnictwem. I niech się nikt nie da nabrać na łzawe teksty typu"żal mi żony, dziecka". Tak naprawdę to osoba zdradzająca już od dawna krzywdzi najbliższych, ale utrzymując kochankę w tajemnicy zachowuje pozory normalności i troski. Ale dzięki temu to jej jest najlepiej w takim układzie, bo ma przyjemność, w oczach innych wciąż jest uczciwa i odpowiedzialna i nie musi się nikomu z niczego tłumaczyć. Wyjawienie prawdy i zakończenie dotychczasowej fikcji życiowej stałoby się prawdziwym kataklizmem dla takiej osoby. I właśnie tego się ona naprawdę boi. Do tego dochodzi jeszcze wyalienowanie społeczne, rodzinne, krytyka i ocena przez innych. Ten ciężar psychiczny nie każdy potrafi unieść. Dlatego dla niektórych dużo łatwiej jest pokajać się, przeprosić i potulnie wrócić na łono rodziny, niż przeprowadzać rewolucję w życiu. A kochanka? No cóż, ona sobie musi sama z tym poradzić, przecież wiedziała na co się pisze wiążąc się z żonatym facetem.
|
2018-02-06, 10:46 | #162 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 83
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Trochę prawda, trochę bzdury. Napisałam długi post, ale go tu nie umieszczę, bo to zbyt ryzykowne. A szkoda. Nie chcę nikogo na siłę przekonywać, ale może spojrzałabyś trochę bardziej wyrozumiałym okiem na takich, jak ja. A może nie, kto wie. Nie szukam dla siebie usprawiedliwienia, nigdy nie będę twierdzić, że zdrada jest super i należy ją normalizować, ale własne doświadczenia zmieniły trochę moje podejście, kiedyś niesłychanie konserwatywne.
Co do wątku autorki. Normalnie powiedziałabym Ci, że to historia standardowa i stara, jak świat, i nie skończy się dobrze... Ale nie wiem, może będziesz jak Mariamalaria albo ja. Mogę Ci powiedzieć, co działało na mnie — świadomość, że MUSZĘ dokonać wyboru. Motywacja moralna, czy Twoje ultimatum — to nie ma znaczenia. Nie pozwól facetowi na to, by uwierzył, że możecie mieć takie podwójne życie przez kolejne milion lat. Postaw warunki. Cytat:
Wiesz, pamiętam, jak w jednej z książek Lwa-Starowicza czytałam o parze, której nie łączy nic, poza niesamowitym seksem. Żrą się tylko, zainteresowania inne, wszystko inne. Poza łóżkiem, rzekomo legendarnym. I tak dziesięć lat do niego chodzą, a nie umieją się rozstać. Są rzeczy na ziemi i w niebie... Edytowane przez Enfant_Double_Terrible Czas edycji: 2018-02-06 o 11:18 |
|
2018-02-06, 10:56 | #163 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 2 935
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Cytat:
Autorka nie jest w toksycznym związku, ma wątpliwości czy facet jest szczery. I powoli jej cierpliwość i bezgraniczne zaufanie się kończy, bo emocje powoli opadają. I to, że rozwód nie jest akceptowany społecznie. Serio? Uwierzyłabym w to 30 lat temu, teraz gdy rozwody to codzienność i nikogo nie obchodzi ile miałeś żon, jest to po prostu czysta wymówka dla naiwnych. Jakie kroki przez te 1,5 roku podjął, żeby byli razem z jego big love, którą kocha nad zycie? Żadne. Temat nawet od niego niie wypłynął, tylko od Autorki, a każde jego podjęcie kończy się zamieceniem pod dywan przez faceta.
__________________
Nie dowiesz się, dopóki nie spróbujesz |
|
2018-02-06, 11:04 | #164 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 943
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Cytat:
niebronie tego konkretnego faceta ale nie trzeba byc wybitnie inteligentnym zeby zrozumiec, ze rozwod to ciezka sprawa a w wiekszosci malzenstwach ,ktore sie rozpodly nie bylo ewidentnej przemcy psychicznej ,czy fizycznej. Mlode dziewczyny w watku rozstaniowym placza jakie to sa zle bo zostawily chlopaka I teraz za kare beda same, a pewnie nikogo nie znajda. Nie warto.mierzyc wszystkiego swoja czarno-biala miara. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-02-06, 11:30 | #165 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 2 935
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Cytat:
Rozwód to cieżka sprawa? A jakoś ludzie biorą rozwody nawet po 30 latach małżeństwa. I nie wiem, jakoś się nie przejmują tym, że pan Zdzisiu z piętra wyżej będzie gadał jaki to chłopak czy dziewczyna jest podły, bo rozstał/rozstała się z drugą połówką. Jakoś ludzie nie biorą ślubu na wieść o ciąży. Serio, takie poruszenie wywołuje rozwód w dzisiejszych czasach? A nawet jeśli, to serio, facet nie spędzi reszty życia z jego rzekomo ukochaną, bo co ludzie powiedzą? Skoro opinia wśród sąsiadów jest dla niego ważniejsza, no to widać jak wielką rolę pełni w jego życiu Autorka. A takie ma dylematy, że w ogóle tematu nie porusza z Autorką, tylko cieszy się chwilą
__________________
Nie dowiesz się, dopóki nie spróbujesz |
|
2018-02-06, 11:40 | #166 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Jasne, że rozwód jest ciężki. Kto by rezygnował z domowych obiadków i wypranych gaci w 1 miejscu połączonych z seksem bez zobowiązań z młodą wypoczętą laską w 2 miejscu? Rozwód tylko skomplikuje sprawę i trzeba będzie wybrać. A niewiadomo, czy młoda do pakietu usług seksualnych dorzuci też gotowanie, pranie i sprzątanie. No i kasą trzeba będzie się dzielić. Rozwód za free nie jest, a alimenty też trzeba płacić. No i czasem zająć się dzieckiem. Lepiej zostać w starym układzie, niż fundować sobie taką traumę
|
2018-02-06, 13:00 | #167 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 943
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Cytat:
Ale fajnie jest oceniac jak sie tego nie doswiadczylo. Rozwod byl bez orzekania o winie co nie zmienia fakty ,ze sprawy sprzed cwierc wieku zostaly wyrzygane. Poza tym masz swiadomosc ,ze polowa Twojego zycia byla porazka I rizwodem krzywdzisz innych. Ale pewnie I tak tego nie zrozumiesz I mam nadzieje ,ze nie bedziesz musiala. Moja kolezanka tez teraz przechodzi przez rozwod po 10 latach malzenstwa. Tez bez orzekania I winie I nie widze sielanki. A co do komentarza ,ze rozwod jest trudny ,bo nie bedzie kto obiadkow robil. No coz fajny wzorzec. Szkoda ,ze to czesto kobiety chca rozwodu a boja sie. A to one wg Was piora majtki I gotuja obiadki. Wiec widac nie chodzi o taka brednie. Fundamentem malzenstwa nie sa mimo wszystko cieple obiadki a pranie robi pralka. Teksty o praniu brudnych majtek meza sa zenujace. Ale czesto przez ex uzywane. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-02-06, 13:16 | #168 |
Konto usunięte
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Ale nie chodzi o to, że rozwód jest łatwy!
Tylko koleś oszukuje obie kobiety! No serio, facet nie mówi o uczuciach, bo jest facetem, więc trzeba z niego siłą wyciągać. Jednocześnie myśli o rozstaniu, ale się nie rozstaje, bo... Nie. I teksty o ZŁYM DZIECKU. Jako naczelna bzw na wizażu mówię - dzieci nie są z natury złe. Dwu - trzy latek nie jest po prostu ZŁY. Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka |
2018-02-06, 13:26 | #169 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 2 935
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Cytat:
W tej sytuacji tak nie jest. Zgodnie z wersją faceta z żoną łączy go tylko dziecko i tak było zawsze. No ok. Ale co, uważa, że biorąc rozwód to dziecko skrzywdzi? I żonę też? Bo lepiej żeby wychowywało się w domu pełnym kłótni, byleby tylko obydoje rodziców formalnie ze sobą było? I taki z niego anioł, że swoje życie poświęca żonie, do której nigdy nic nie czuł? A o żonie myślał jak spał z Autorką? Czy wtedy o dziecku? Jego teksty o tym, że nie chce krzywdzić żony, to on se może wsadzić miedzy bajki. Bo krzywdzi ją cały czas. Tak samo dziecko, któremu mógłby poświęcić czas, który jednak woli spędzać ze swoją kochanką. Plus tak o nią dba, widzimy to po tym jak miło o niej mówi. Naprawdę dziwnie się czuję, ze muszę o tym pisać. No bo to jest jego jedyny argument na to, zeby tego rozwodu nie brać. Bo dla rodziny. Ale swoim postępowaniem pokazuje jak ważna dla niego ta rodzinką jest. No, podaj jakiś inny sensowny powód. Dla którego rezygnuje ze spędzenia życia ze swoją ukochaną. Opinia społeczeństwa? To nie jest zakompleksiony 12-latek, który dla uznania kolegów zrobi wszystko tylko dorosły facet, który nie czuje za grosz odpowiedzialności za swoje czyny. Nigdy w małżeństwie nie było dobrze, nigdy nic nie czuł. To rozwód powinien być formalnością, gdyby oczywiście to, co mówi było prawdą. Nie mówię, że każdy rozwód, ale w tej sytuacji - tak. Plus, jak mówię, takie on ma dylematy, że jakby Autorka co jakiś czas nie zaczynała pytać o rozwód, to temat by nie istniał. Gdyby chociaż coś w tym kierunku próbował zrobić - albo coś zrobić z małżeństwem, albo z kochanką. Ale on nic. Od 1,5 roku żyje jak w niebie i nie chce niczego zmieniać. No okaże się za miesiąc.
__________________
Nie dowiesz się, dopóki nie spróbujesz |
|
2018-02-06, 13:38 | #170 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 83
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Cytat:
Mało tego, wydaje mi się, że ludzie tak się boją tego poczucia zmarnowania czasu, że niekiedy wolą zostać w związku, który powinien się już zakończyć, bo wtedy łatwiej jest się nie konfrontować. Edytowane przez Enfant_Double_Terrible Czas edycji: 2018-02-06 o 13:40 |
|
2018-02-06, 13:42 | #171 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 23
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Ja bym kazała wybierać - albo ona, albo ja. Teraz oboje żyjecie w kłamstwie i tylko w to brniecie pogarszając sytuację
|
2018-02-06, 13:48 | #172 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 943
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Cytat:
Ale sa przypadki ,ze nawet podczas polubowego rozwodu ktos bedzie sie mscil. Nie wszyscy sa w pelni zrownowazeni. A co do faceta Autorki. Bo ja tak troche ogolnie pisalam. To faktycznie 1,5 roku to zabawa w kotka I myszke. Plus stosunek do dziecka niesprawiedliwy. Szkoda obu kobiet. Moze sie okazac ,ze za pol roku pojawi sie 3 I nie bedzie miec juz dylematow I przemyslen. O takich historiach tez slyszalam. Facet zwodzil kochanke latami, zona wiedziala ale czula sie lepsza ,ze to do niej wraca. Pewnego dnia zostawil je obie dla mlodszej duzo ,nowej pracownicy. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-02-06, 13:51 | #173 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Cytat:
__________________
Psy to cud życia Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996) Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi |
|
2018-02-06, 14:15 | #174 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Łóżeczko - moje ulbione miejsce
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
[QUOTE=Valtamerii;81152721]Moj maz rozwiodl sie po 22 latach malzenstwa. Jesli uwazasz ,ze to bulka z maslem I jest to argument przeciw ludziom ,ktorzy tkwia w zwiazku to nie masz pojecia o czym piszesz.
Ale fajnie jest oceniac jak sie tego nie doswiadczylo. Rozwod byl bez orzekania o winie co nie zmienia fakty ,ze sprawy sprzed cwierc wieku zostaly wyrzygane. Poza tym masz swiadomosc ,ze polowa Twojego zycia byla porazka I rizwodem krzywdzisz innych. Ale pewnie I tak tego nie zrozumiesz I mam nadzieje ,ze nie bedziesz musiala. Moja kolezanka tez teraz przechodzi przez rozwod po 10 latach malzenstwa. Tez bez orzekania I winie I nie widze sielanki. - Dla mnie nie ma znaczenia ile się razem przeżyło do rozwodu, ale jakość tych niby "wspólnie" spędzonych lat. I jeżeli więcej było nieporozumień i kłótni niż spokoju, sielanki i miłości, to nawet gdyby to było i 30 lat, to i tak będą one stracone. A w praktyce oznacza to, że ktoś chciał kisić się w takim bagienku i było mu po prostu wygodnie chwalić się, że jest w związku. A że po latach wyrzyguje to, co było złe? No bo w końcu kiedyś nerwy puszczają, a jak powszechnie wiadomo najlepszą formą obrony jest atak. Z doświadczenia wiem, że sala sądowa może stać się prawdziwym polem bitewnym, gdzie jeńców się nie bierze. I dopiero obserwując te starcia dużo precyzyjnie można przedstawić jakość w związku, w którym się tkwiło latami, najczęściej chowając głowę w piasek. Ale jeżeli ktoś naprawdę czuje, że źle trafił w związku, to albo walczy o lepszą jakość, albo odchodzi. Ale oficjalnie i definitywnie, ale nie maskując i rehabilitując swoje niepowodzenia zdrada. A że nie jest lekko? No cóż, trzeba się przyznać do porażki przed partnerem i obcymi ludźmi. Ale czyż to nie jest wyrazem odwagi, dojrzałości i odpowiedzialności za swoje życie? A co do komentarza ,ze rozwod jest trudny ,bo nie bedzie kto obiadkow robil. No coz fajny wzorzec. Szkoda ,ze to czesto kobiety chca rozwodu a boja sie. A to one wg Was piora majtki I gotuja obiadki. Wiec widac nie chodzi o taka brednie. Fundamentem malzenstwa nie sa mimo wszystko cieple obiadki a pranie robi pralka. Teksty o praniu brudnych majtek meza sa zenujace. Ale czesto przez ex uzywane. - Zależy jakie ex, bo jeżeli rozsądna kobieta chce pozbyć się darmozjada i leniwca z domu i ze swojego życia to na pewno nie będzie używała takich argumentów do umotywowania swojej decyzji. Ale w sumie pranie, gotowanie, sprzątanie i zajmowanie się dziećmi to nie takie brednie tylko szara rzeczywistość większości kobiet na tym nędznym padole. To tylko tak się wydaje, że wszystko się samo robi. A faceci są jacy są. Jedni bardziej pomocni, inni mniej. Ale ogólnie rzecz ujmując nie mają problemu z dłuższym pozostawaniem poza domem np. w pracy, bo to ich bardziej interesuje niż "babskie" zajęcia domowe. I na pewno większą przyjemność sprawiłaby im miła pogawędka z koleżanką, niż omawianie ważnych spraw rodzinnych i domowych z żoną. Tyle, że trzeba umieć zachować umiar, przejąć na siebie część obowiązków mimo, że nie są łatwe i przyjemne i kiedy jest się w związku, to umieć dostrzec co jest w tej relacji najważniejsze. A nie unikać, chować się jak szczur, narzekać, a w rezultacie szukać łatwych rozrywek poza związkiem. |
2018-02-06, 14:20 | #175 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Cytat:
|
|
2018-02-06, 14:51 | #176 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 943
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
[QUOTE=green way;81154556]
Cytat:
Taki sam argument co do rozwodu z braku milosci. Tak ,mysle ,ze dla wiekszosci malzonkow z dziecmi, kredytem to nie jest argument do rozwodu. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-02-06, 15:08 | #177 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 83
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Cytat:
Cytat:
1) Nie mam wątpliwości, że gdybyśmy się z byłym rozwodzili, a nie rozstawali, to przy podziale majątku / rozprawie / czymkolwiek chcielibyśmy dla siebie nawzajem jak najlepiej, bez krzywdzenia się dalej -- w przeciwieństwie do wielu małżeństw, o których rozwodach miałam okazję słyszeć (i widzieć). Czy to sprawia, że mój związek był dobrej jakości? I był, i nie był. 2) Tak, to jest wyraz dojrzałości i odpowiedzialności, podobnie jak np. nie kłamanie, nie wbijanie sobie szpili, zdrowa rozmowa o uczuciach, nieprojektowanie swoich problemów na partnera, miłość własna, dbałość o siebie... I milion innych rzeczy, które teoretycznie powinny być, a nie zawsze są. Niektóre bardziej, niektóre mniej. Może w mojej sytuacji postąpiłbyś inaczej, daj Ci Panie Boże. 3) Ja też bardzo chętnie uciekłabym od obowiązków domowych do pracy, czy czegokolwiek. To nie jest sprawa płci chyba. Może kulturowej. 4) Wydaje mi się, że błędnie zakładasz, iż zdrada jest prostym wyjściem. Nie jest, a przynajmniej nie była dla mnie. Myślę też, że zrobiłam sporo, aby uratować związek. Edytowane przez Enfant_Double_Terrible Czas edycji: 2018-02-06 o 15:10 |
||
2018-02-06, 16:01 | #178 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 420
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Moja koleżanka też miała romans w pracy, z żonatym. Ło matko co to miało nie być, z żoną nie sypial(ah co za nowość) uczucie się wypaliło, tylko dzieci ich trzymały.
Już nawet mieszkania szukali, już dziecka z nią chciał, pokrewieństwo dusz i inne pierdy. Az się żona dowiedziała. Efekt taki ze on z mojej koleżanki zrobił wariatkę która go niby prześladuje, ogon podkulil i choda do domu, jak żona zwyzywała jego niby wielką miłość to nawet słowem nie obronił. Ludzie się rozstają, rozwodzą Ludzie kłamią. Czujesz, że coś jest nie tak? Pewnie masz rację autorko, może być dokładnie tak jak napisala inna wizazanka. On pracę zmienia i wyjeżdża bo to ultimatum od żony. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-02-06, 16:40 | #179 |
Zakłócenia na linii serca
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 156
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Tak, z żoną nie sypia, ale jak przyjdzie co do czego, to się okazuje, że żona w ciąży i nie może od niej odejść. Oj, czemu dziewczyny łykają taki kit? Sama sobie kuku robisz.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-02-07, 05:03 | #180 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Cytat:
Pitolenie, że jak człowiek chce, to wszystko może i to bez wahań i lęków. Ta dyskusja jest bez sensu. Kto przeżył, to wie. Kto nie - z tym rozmowa, jak ze ślepym o kolorach i tyle. ---------- Dopisano o 06:03 ---------- Poprzedni post napisano o 05:58 ---------- Cytat:
Ale są i tacy, którzy rozrywki i urozmaicenia tylko szukają poza związkiem i tacy, którzy zmieniają swe życie, gdy już mają dla kogo. Pytanie tylko, do której grupy należy kochanek autorki. |
||
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:28.