Dzieciaki

[bossy]

Natchnął mnie tekst z jednego portalu na temat posiadania dzieci. Ja dzieci póki co nie mam, i mam nadzieję, że mieć nie będę.
Mimo, że zdaję egzamin jako opiekukna, opiekowałam się gromadą dzieciaków, lubiły mnie, płakały za mną. Ale swojego bym nie chciała mieć.

1. ciąża - nie wyobrażam sobie siebie jako wieloryba. kobiety w ciąży mnie obrzydzają.

2. poród - przecież to okropnie boli! ja kopię dentystę jak mi daje znieczulenie. nie chcę rozstępów, rozciętego krocza, rozciągniętej szyjki.

3. wieczny ryk, darcie dzieciaka - ja umrę jak będę miała takie stereo w domu

4. karmienie piersią - nie dość, że obwisną, to jeszcze małe bezzębne coś będzie mi ssało sutki, a jak już będzie "zębne" to będzie gryzło. dla mnie piersi są strefą seksualną, nie chcę tego niszczyć tym, że muszę nakarmić dziecko.

5. strach przed wychowaniem. czy ja nauczę go wszystkiego? na jakiego człowieka wyrośnie?

6. każdy facet zdradza ciężarną. w trakcie ciąży, lub po niej. a te co mówią, że nie, to po prostu o tym nie wiedzą. ale taka jest smutna prawda.

7. nie pisać mi "a kto się tobą zajmie na starość?" - dziecko i tak tego nie zrobi. bo będzie miało własną rodzinę, własne plany itp. może jedynie pomóc, ale się nie "odda" na tyle, na ile rodziciele by chcieli.

jaki jest wasz stosunek do posiadania dzieci?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

6. Faktycznie każdy? A znasz każdego facete każdej ciężarnej kobiety? Nie. To nie uogólniaj.

[Dezzire]

Napisane przez bossy

Natchnął mnie tekst z jednego portalu na temat posiadania dzieci. Ja dzieci póki co nie mam, i mam nadzieję, że mieć nie będę.
Mimo, że zdaję egzamin jako opiekukna, opiekowałam się gromadą dzieciaków, lubiły mnie, płakały za mną. Ale swojego bym nie chciała mieć.

1. ciąża - nie wyobrażam sobie siebie jako wieloryba. kobiety w ciąży mnie obrzydzają.

2. poród - przecież to okropnie boli! ja kopię dentystę jak mi daje znieczulenie. nie chcę rozstępów, rozciętego krocza, rozciągniętej szyjki.

3. wieczny ryk, darcie dzieciaka - ja umrę jak będę miała takie stereo w domu

4. karmienie piersią - nie dość, że obwisną, to jeszcze małe bezzębne coś będzie mi ssało sutki, a jak już będzie "zębne" to będzie gryzło. dla mnie piersi są strefą seksualną, nie chcę tego niszczyć tym, że muszę nakarmić dziecko.

5. strach przed wychowaniem. czy ja nauczę go wszystkiego? na jakiego człowieka wyrośnie?

6. każdy facet zdradza ciężarną. w trakcie ciąży, lub po niej. a te co mówią, że nie, to po prostu o tym nie wiedzą. ale taka jest smutna prawda.

7. nie pisać mi "a kto się tobą zajmie na starość?" - dziecko i tak tego nie zrobi. bo będzie miało własną rodzinę, własne plany itp. może jedynie pomóc, ale się nie "odda" na tyle, na ile rodziciele by chcieli.

jaki jest wasz stosunek do posiadania dzieci?

az mna zatrzeslo jak to przeczytalam , no ale jesli tak uwazasz to twoj problem a co to tego ze jak to napisalas ze kazdy facet zdradza w trakcie lub po ciazy to jestes w cholernym bledzie
glupoty napisalas "ale taka jest smutna prawda"

[bossy]

tych, których znam. poza tym dobra zdrada, to nieodkryta zdrada. więc wiesz..
może i piszę bzdury, ale taka prawda. smutna, nie smutna. ale moja.

[byliczka]

W życiu większych bzdur nie czytałam.

6. każdy facet zdradza ciężarną. w trakcie ciąży, lub po niej. a te co mówią, że nie, to po prostu o tym nie wiedzą. ale taka jest smutna prawda.

pokaż mi gdzie to prawda, bo albo trafiałaś na samych palantów którzy utwierdzioli Cię w takim przekonaniu albo masz jakieś chore wyobrażenie małżeństwa,

A co do dzieci, nie przekonasz się dopóki nie narodzi się z Ciebie mały człowiek który będzie Cię kochał za to że po prostu jesteś.

[bossy]

nie chcę mieć nigdy dziecka.

co do facetów, nie jeden przykładny mąż i ojciec, za którego każda żona dałaby sobie rękę uciąć, proponował mi coś, co by spowodowało, że rękę by straciła.

[agabil1]

Napisane przez bossy

6. każdy facet zdradza ciężarną. w trakcie ciąży, lub po niej. a te co mówią, że nie, to po prostu o tym nie wiedzą. ale taka jest smutna prawda.

ale mnie rozbawiłaś

[bossy]

Napisane przez agabil1

ale mnie rozbawiłaś

cieszę się

[Sniezynka21]

Bossy chyba sobie jaja robisz ?????????? W zyciu nie przeczytalam rownie durnego posta, jak Twoj.
Wyobraz sobie, ze jestem obecnie w 2 juz ciazy i jakos moj TZet mnie nie zdradza !!! A tak wogole odnosnie pkt.1 milo, ze kobiety w ciazy ( min. JA ) Cie obrzydzam.

[Luba]

Napisane przez bossy

jaki jest wasz stosunek do posiadania dzieci?

Bardzo pozytywny.
----------------

Nie wszyscy muszą mieć dzieci. Ja wręcz jestem za tym, żeby niektórzy ludzie w żadnym wypadku dzieci nie mieli.

[hula_hula]

Co do pkt 6 - pozostaje Ci chyba współczuć, że trafiasz na takich kretynów, którzy szybko i chętnie swoje żony własnej ręki by pozbawili, ale to generalizowanie sobie odpuść.

[bossy]

Napisane przez Sniezynka21

Bossy chyba sobie jaja robisz ?????????? W zyciu nie przeczytalam rownie durnego posta, jak Twoj.
Wyobraz sobie, ze jestem obecnie w 2 juz ciazy i jakos moj TZet mnie nie zdradza !!! A tak wogole odnosnie pkt.1 milo, ze kobiety w ciazy ( min. JA ) Cie obrzydzam.

Nie robię sobie jaj. No przykro mi, tak, obrzydzają mnie kobiety w ciąży. Nic na to nie poradzę.
Dobrze, nie krzycz, nie zdradza. Spoko.

[byliczka]

bossy widzisz. Już nie każdy a nie jeden. Więc nie generalizuj. Jedna na kilkaset ma taki stosunek do dzieci i się go nie zmieni. Więc nie rozumiem po co ten wątek został założony? Żeby znowu doszło do kłótni?

[agabil1]

Napisane przez bossy

cieszę się

to super

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

A ja chcę mieć dziecko (dzieci).

Dla mnie kobieta w ciąży to piękny widok, poród nie musi być naturalny, od czego mamy cesarkę? Rozstępy lub obwisłe piersi można załatać, podciągnąć od czego mamy chirurgię plastyczną?...

I jakoś nie chce mi się wierzyć, że wszyscy faceci ciężarnych kobiet zdradzają je...
Trochę to naciągnięte...

[bossy]

Napisane przez byliczka

bossy widzisz. Już nie każdy a nie jeden. Więc nie generalizuj. Jedna na kilkaset ma taki stosunek do dzieci i się go nie zmieni. Więc nie rozumiem po co ten wątek został założony? Żeby znowu doszło do kłótni?

Właśnie nie. Nie chodziło mi o kłótnię, czy widzisz, żebym na kogoś naskoczyła? Póki co to jedzie się po mnie. O! mogę sobie teraz zp powciskać! oł jeee

Maruś
to fajnie
spytałam grzecznie kto jaki ma stosunek, opisałam SWOJE odczucia i napisałam nawet, że się tego boję. ale nikt tego nie zauważył, znalazł jedynie powód do kłótni (czyt. pkt 6). czyli niestety, ludzie czytają to, czego można się czepić.

ja nie chcę mieć dziecka, bo się tego okropnie boję. normalny człowiek by to wyczytał.

[janina1984]

Napisane przez bossy

Natchnął mnie tekst z jednego portalu na temat posiadania dzieci. Ja dzieci póki co nie mam, i mam nadzieję, że mieć nie będę.
Mimo, że zdaję egzamin jako opiekukna, opiekowałam się gromadą dzieciaków, lubiły mnie, płakały za mną. Ale swojego bym nie chciała mieć.

1. ciąża - nie wyobrażam sobie siebie jako wieloryba. kobiety w ciąży mnie obrzydzają.

2. poród - przecież to okropnie boli! ja kopię dentystę jak mi daje znieczulenie. nie chcę rozstępów, rozciętego krocza, rozciągniętej szyjki.

3. wieczny ryk, darcie dzieciaka - ja umrę jak będę miała takie stereo w domu

4. karmienie piersią - nie dość, że obwisną, to jeszcze małe bezzębne coś będzie mi ssało sutki, a jak już będzie "zębne" to będzie gryzło. dla mnie piersi są strefą seksualną, nie chcę tego niszczyć tym, że muszę nakarmić dziecko.

5. strach przed wychowaniem. czy ja nauczę go wszystkiego? na jakiego człowieka wyrośnie?

6. każdy facet zdradza ciężarną. w trakcie ciąży, lub po niej. a te co mówią, że nie, to po prostu o tym nie wiedzą. ale taka jest smutna prawda.

7. nie pisać mi "a kto się tobą zajmie na starość?" - dziecko i tak tego nie zrobi. bo będzie miało własną rodzinę, własne plany itp. może jedynie pomóc, ale się nie "odda" na tyle, na ile rodziciele by chcieli.

jaki jest wasz stosunek do posiadania dzieci?

ciesze się, że nie tylko ja jestem taka dziwna i poprana, że mnie brzuchol i dziecioch nie bawi

mam nadzieję, że nie będę nigdy w ciąży...

nawet specjalnie się głodziłam długi czas bo słyszałam, że anorektyczki nie mają okresu i stają się bezpłodne, ale moj organizm jest złośliwy i jakoś nie chce okresu stracić...

mam tylko nadzieję, że nie wszyscy faceci zdradzają swoje wielorybki...

[moee]

Napisane przez bossy

O! mogę sobie teraz zp powciskać! oł jeee

to ja powiem o matko i corko !

[Sniezynka21]

Napisane przez bossy

Natchnął mnie tekst z jednego portalu na temat posiadania dzieci. Ja dzieci póki co nie mam, i mam nadzieję, że mieć nie będę.
Mimo, że zdaję egzamin jako opiekukna, opiekowałam się gromadą dzieciaków, lubiły mnie, płakały za mną. Ale swojego bym nie chciała mieć.

1. ciąża - nie wyobrażam sobie siebie jako wieloryba. kobiety w ciąży mnie obrzydzają.

Jestem takowym wielorybem i chyba wielu kobiet nie obrzydzam

2. poród - przecież to okropnie boli! ja kopię dentystę jak mi daje znieczulenie. nie chcę rozstępów, rozciętego krocza, rozciągniętej szyjki.

Cienki bolek jestes, skoro Cie to boli

3. wieczny ryk, darcie dzieciaka - ja umrę jak będę miała takie stereo w domu

Wyobraz sobie, ze dokladnie takie samo stereo Twoi rodzice w domu mieli. Czyzby zalowali ??

4. karmienie piersią - nie dość, że obwisną, to jeszcze małe bezzębne coś będzie mi ssało sutki, a jak już będzie "zębne" to będzie gryzło. dla mnie piersi są strefą seksualną, nie chcę tego niszczyć tym, że muszę nakarmić dziecko.

To nie karm, niech z glodu padnie. Najwazniejsze Twoje piersi, Twoja seksualnosc.

5. strach przed wychowaniem. czy ja nauczę go wszystkiego? na jakiego człowieka wyrośnie?

Masz racje, w zyciu sie tylu rzeczy nie nauczysz, no bo jak ??!!

6. każdy facet zdradza ciężarną. w trakcie ciąży, lub po niej. a te co mówią, że nie, to po prostu o tym nie wiedzą. ale taka jest smutna prawda.

Kazdy ??????? Cos czuje, ze czesto jestes zdradzana

7. nie pisać mi "a kto się tobą zajmie na starość?" - dziecko i tak tego nie zrobi. bo będzie miało własną rodzinę, własne plany itp. może jedynie pomóc, ale się nie "odda" na tyle, na ile rodziciele by chcieli.

Jak zwykle wszystko wiesz najlepiej.

jaki jest wasz stosunek do posiadania dzieci?

Kocham dzieci, chce sie dla nich poswiecac. Chce im oddac cala siebie. Owoc milosci- ogromnej i silnej.

Wstydzilabys sie...

[byliczka]

Nie twierdzę że jest kłótnia ale może do tego doprowadzić takie pisanie.

Co do zp. Wciskaj se. Ciekawe która z nas wszystkich go dostanie

[martini.]

Boss pojechałaś z tą zdradą . Ja sie nie zgadzam, ale nie muszę, więc, jak to mówią w języku Shakakespeare'a: let's agree to disagree. I tak kompromisu nie osiągniemy.

Jeśli zaś o sam temat chodzi, to ja chyba też nie chcę. Ale wynika to z tego, że jak wiesz, trochę z moim ciałem przeszłam i wreszcie zaczynamy się dogadywać. Lubię świadomość, że jest tylko moje.

Poza tym, boję się małych dzieci, z którymi nie mam kontaktu werbalnego i których nie mogłabym zostawić na moment bez świadomości, że beze mnie zawali się świat.

Ale dzieci ogólnie bym chciała, tyle że adoptować. Najlepiej takie 4-5 latki. I mam zamiar kiedyś adoptować, nie wiem jeszcze ile, bo to będzie zależało od sytuacji życiowej, ale będę się o to starać.

Ogólnie podejście mam takie: jak sie przydarzy, to tragedii nie będzie. Ale wątpię, żebym kiedykolwiek świadomie powiedziała, że chcę urodzić.

[rare bird]

A ja bym chciała mieć dzieci

Ze względów zdrowotnych na pewno będę miała cesarkę, więc jeden punkt mogę już odhaczyć

Ogólnie mam bardzo duży instynkt macierzyński, już jako 13latka byłam przekonana, że kiedyś na pewno będę miała dzieci

Ale osobiście znam ludzi, którzy mają dokładnie takie podejście jak Ty. Po prostu nie mają instynktu macierzyńskiego (jak ja) i dlatego inaczej to wszystko postrzegają - dla mnie na przykład kobieta w ciąży jest piękna, dla nich nie. Taka głupia sprawa ten instynkt

edit: Aha, i nie uważam tego (braku chęci posiadania dzieci) za egoizm, jak niektórzy. Zwalam to właśnie na karb instynktu - może i to jest egoizm, ale to brak instynktu macierzyńskiego go wywołuje i te osoby nie mają na to wpływu.

Namotałam

[janina1984]

kilka moich wrażeń - mnie naprawdę brzydzi ciążowy brzuch. boję się tego, wygląda to dla mnie jak choroba, jakby woda sie w organizmie albo ropa zbierała, albo wielki przerost organów...
sorry, ale takie mam wrażenie. jeszcze te opuchnięte nogi, wieczne narzekanie... może ja mam pecha do kobiet w ciąży, ale jedna na kilkaset kobiet nie czuje pędu macierzyńskiego i chyba ja taka jestem.

[bossy]

byliczka
nigdy w życiu nie wcisnęłam zp i nigdy tego nie zrobię. to była ironia. jakbyś nie złapała.

Sniezynka21
Ja wiem wszystko najlepiej? I jak zawsze? Ciekawe.
Ja po prostu wyrażam głośno swoje zdanie, nie boję się krytyki. Zdania nie zmienię. Ty zapewne też masz rzeczy, które cię obrzydzają, wiele rzeczy ci nie pasuje. Jeżeli nie chcesz mówić, nie mów. Ja powiedziałam i tyle.
Kochasz dzieci? Nie zabraniam. Oddawaj się im całą sobą. Ja nie chcę. Denerwują mnie. Chyba mam do tego prawo, co?

Nie, nie wstydzę się. Nie chcę mieć dzieci. Widzę to jak widzę. Czy jest to powód do wstydu?

[Ankalime]

Napisane przez bossy

Natchnął mnie tekst z jednego portalu na temat posiadania dzieci. Ja dzieci póki co nie mam, i mam nadzieję, że mieć nie będę.
Mimo, że zdaję egzamin jako opiekukna, opiekowałam się gromadą dzieciaków, lubiły mnie, płakały za mną. Ale swojego bym nie chciała mieć.

1. ciąża - nie wyobrażam sobie siebie jako wieloryba. kobiety w ciąży mnie obrzydzają.

2. poród - przecież to okropnie boli! ja kopię dentystę jak mi daje znieczulenie. nie chcę rozstępów, rozciętego krocza, rozciągniętej szyjki.

3. wieczny ryk, darcie dzieciaka - ja umrę jak będę miała takie stereo w domu

4. karmienie piersią - nie dość, że obwisną, to jeszcze małe bezzębne coś będzie mi ssało sutki, a jak już będzie "zębne" to będzie gryzło. dla mnie piersi są strefą seksualną, nie chcę tego niszczyć tym, że muszę nakarmić dziecko.

5. strach przed wychowaniem. czy ja nauczę go wszystkiego? na jakiego człowieka wyrośnie?

6. każdy facet zdradza ciężarną. w trakcie ciąży, lub po niej. a te co mówią, że nie, to po prostu o tym nie wiedzą. ale taka jest smutna prawda.

7. nie pisać mi "a kto się tobą zajmie na starość?" - dziecko i tak tego nie zrobi. bo będzie miało własną rodzinę, własne plany itp. może jedynie pomóc, ale się nie "odda" na tyle, na ile rodziciele by chcieli.

jaki jest wasz stosunek do posiadania dzieci?

moj stosunek jest pozytywny. faceci potrafia zdradzac swoje kobiety nawet gdy sa w nieformalnym zwiazku. wiec punkt nr 6 jest wybitnie chybiony...
i wcale nie musisz byc w ciazy by byc wielorybem. mozna osiagnac rozmiary i wage pletwala blekitnego bez ciazy.
porod? boli, pewnie boli (nie rodzilam). ale co mi tam, sprobuje, bol jak bol. jak sie przewroce i padne twarza na betonowy chodnik tez boli, a jakos sie podniose.
obwisle piersi? pozyj jeszcze 50 lat, grawitacja i tak sie o nie upomni.
rodzic nie wychowuje. wychowuje otoczenie, znajomi, rodzina, strefa kulturalna w ktorej przychodzi mu zyc. rodzice sa tylko drogowskazami na ktore dziecko sie predzej czy pozniej wypnie ("mamo, tato... to moje zycie i ja chce decydowac!' - ktora osoba nie powiedziala tego chociaz raz w zyciu?). gdyby proces socjalizacji spoczywal na barkach rodzicow, bylibysmy ich klonami.
a to, ze dziecko sie drze.... litosci.... to mowi opiekunka.

opinia jak opinia, dla mnie bez sensu i trafiona jak kula w plot. nie chcesz miec dziecka bo Ci po prostu wygodnie. i Twoj wybor.

p.s dlaczego chcesz pracowac jako opiekunka, traktujac proces macierzynstwa przedmiotowo, a co za tym idzie, traktujac tak w podswiadomosci same dzieciaki?
nie lepiej sie przekwalifikowac?

[bossy]

Napisane przez moee

to ja powiem o matko i corko !

ja mogę tutaj jedynie ręcę załamać...bo kto weźmie na poważne coś, co na końcu ma "oł jee". he he.

[bossy]

Napisane przez Ankalime

.

p.s dlaczego chcesz pracowac jako opiekunka, traktujac proces macierzynstwa przedmiotowo, a co za tym idzie, traktujac tak w podswiadomosci same dzieciaki?
nie lepiej sie przekwalifikowac?

napisałam, że pracowałam i się sprawdzałam. gdzie napisałam, że wiążę z tym swoją przyszłość? i, że tego CHCĘ?

[Sniezynka21]

Napisane przez bossy

Sniezynka21
Ja wiem wszystko najlepiej? I jak zawsze? Ciekawe.
Ja po prostu wyrażam głośno swoje zdanie, nie boję się krytyki. Zdania nie zmienię. Ty zapewne też masz rzeczy, które cię obrzydzają, wiele rzeczy ci nie pasuje. Jeżeli nie chcesz mówić, nie mów. Ja powiedziałam i tyle.
Kochasz dzieci? Nie zabraniam. Oddawaj się im całą sobą. Ja nie chcę. Denerwują mnie. Chyba mam do tego prawo, co?

Nie, nie wstydzę się. Nie chcę mieć dzieci. Widzę to jak widzę. Czy jest to powód do wstydu?

Czasami ugryz sie w jezyk nim wyrazisz swoje zdanie. Tak byloby najlepiej. Nie pragne bys zdanie zmienila.
Jasne, ze masz prawo pisac, ale w tym poscie wiekszosc rzeczy to same BZDURY !!
I mam nadzieje, ze miec ich nie bedziesz.
Wstydzilabys sie nie tego, ze nie chcesz miec dzieci, ale tego w jaki sposob to opisujesz !

[byliczka]

Było już pare takich co oł je pisały.. ale nie ważne.

Kobieta w ciąży dla każdego to inny obraz. Dla osoby obcej opasła baba z wielkim brzuchem, ale dla bliskich a zwłaszcza dla męża to kobieta piękna i poświęcająca siebie dla drugiego człowieka, bo sama świadomie wie że będzie gruba, że będzie mieć rozstępy itp. ale godzi się rodzić małego człowieka. I to jest piękne.

[bossy]

Napisane przez Sniezynka21

Czasami ugryz sie w jezyk nim wyrazisz swoje zdanie. Tak byloby najlepiej. Nie pragne bys zdanie zmienila.
Jasne, ze masz prawo pisac, ale w tym poscie wiekszosc rzeczy to same BZDURY !!
I mam nadzieje, ze miec ich nie bedziesz.
Wstydzilabys sie nie tego, ze nie chcesz miec dzieci, ale tego w jaki sposob to opisujesz !

Ale ja się tego nie wstydzę. I nie mów mi czego mam się wstydzić a czego nie. Bo punkt widzenia zależy od puntku siedzenia. Dla ciebie rodzina i rodzenie dzieci jest najważniejsze. Dla mnie jest to na ostatnim miejscu. Więc nie naskakuj na mnie za to, że mam inne zdanie i inne zapatrywanie na daną sprawę.

Kobiecinie, która by się nad tobą zachwycała, bo taki piękny brzuszek, bo to, bo tamto, to byś pewnie w podzięce kwiatki kupiła. mi możesz łodygi dać. albo nawet nic.