jak ratowac malzenstwo po narodzinach dziecka? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-09-04, 21:27   #1
kaluna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 21

jak ratowac malzenstwo po narodzinach dziecka?


pisałam jakiś czas temu o probemie z meżem odległy temat..

zastanawiam sie jak to jest u osob, ktore maja dzieci.

Odkad pojawilo sie dziecko wywrocilo sie wszystko do gory nogami. To naturalne ale minelo juz troche czasu dziecko nie jest malym nowowrodkiem na ktore trzeba byc zawolanie.

Przesypia juz noce, jest rozkosznym berbeciem, ktore pobawi sie itp.

a zycie sie tak zmienilo.

Moj maz non stop pracuje to tez zrozumiale bo za cos trzeba zyc.

Ale sytuacja wyglada tak jak bysmy byli przyjaciolmi wspolnie wychowujacymi dziecko niz malzenstwem.

Wieczorem moj maz jest zmeczony po pracy a ja opieka nad dzieckiem. W zasadzie wraca pozno w pracy i nie mamy zbytnio tego czasu dla nas.

Sex srednio bywa raz na 2 tyg i to tez chyba z powolania malzenskiego niz checi.

wszystko jest takie bez sensu

jak to ratowac? jedna kolacja przy swiecach niczego nie zalatwi.

przykro mi ze nie swietujemy np wlasnych urodzin czy jakis waznych wydarzen, nawet swiat za bardzo nie.

Wszystko takie mechaniczne strasznie mi zle... nie stesknie w ogole za moim mezem w zasadzie mogl by dla mnie nie istniec bo przyzwyczailam sie do bycia ja i dziecko.

czasem nawet chcialabym pozanac kogos nowego kto okaze mi zainteresowanie, troszkie powalczyl o mnie czy poadorowal

a teraz czuje sie jak bym stracila jakas kobiecosc.



echhh
kaluna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-04, 21:32   #2
*Catherrine*
Zakorzenienie
 
Avatar *Catherrine*
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 7 544
Dot.: jak ratowac malzenstwo po narodzinach dziecka?

To czemu z nim jeszcze jesteś? Jedynie dla dziecka?


A próbowałaś rozmawiac o tym z mężem? Naprawdę nie da się nic zrobic?
__________________
*Catherrine* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-04, 21:38   #3
kaluna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 21
Dot.: jak ratowac malzenstwo po narodzinach dziecka?

w jakims stopniu kocham swojego meza dlatego mnie to wszystko boli. Gdybym nie kochala w ogole bym nie czula zadnych urazow.

Probowalam rozmawiac ale moj maz zachowuje sie ( albo udaje nie wiem) jak by w ogole nie zdawal sobie sprawy z powagi tej sytuacji.

On w ogole nie potrafi chyba powaznie rozmawiac. Co mnie irytuje bo jak mamy rozwiazywac jakies problemy?

rozmowa to ja mowie on cisza cisza.. az sie wygadam nie otrzymuje zadnej konkretnej odpowiedzi, zadnej skruchy czy zlosci nic. Po prostu cos sobie przemysla a za jakis czas jak by zadnej rozmowy nie bylo.

ja nie wiem co robic
kaluna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-04, 21:43   #4
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: jak ratowac malzenstwo po narodzinach dziecka?

Nic nie gadaj,tylko przejdz do działania. Pokaz,ze nie jestes tylko matka,ale takze kobieta,kochanka.Pokaz,ze masz własnie zycie,własne potrzeby. Sprobuj gdzies czasem wyjsc sama. Niech sie pozastanawia i poteskni. Jestes jak na talezu, w domu z dzieckiem,zawsze wie,gdzie Cie znalezc. Sprobuj byc bardziej szalona i nieprzewidujaca. Zabdaj bardziej o siebie. Wyjdz gdzies do ludzi. Przestan byc meczennica. To mało podniecajace. Kupki i pampersy to mało podniecajace. Przypomnij sobie jaka byłas kiedy sie poznaliscie.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-04, 21:48   #5
kaluna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 21
Dot.: jak ratowac malzenstwo po narodzinach dziecka?

w tym rzecz ze ja dbam o siebie, uprawiam sport, chodze od czasu do czasu na solarium, do fryzjera, pomalowane paznokcie do figury juz wrocilam sprzed ciazy..

maz wielokrotnie powtarzal ze slicznie wygladam i nawet lepiej niz przed ciaza.

ale co z tego??

mi na sexie nawet jakos bardzo nie zalezy , po prostu brakuje mi kogos bliskiego wlasnie meza

strasznie mi zle nie wiem co robic w ogole.
kaluna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-04, 22:15   #6
halinka1410
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 176
Dot.: jak ratowac malzenstwo po narodzinach dziecka?

Hmm... Jestem jeszcze za mloda na dziecko, ale przyznam, ze tez sie boje takiej sytuacji w przyszlosci, dlatego calym sercem jestem z Toba!! jestem przekonana, ze jakos sie wam ulozy i nie powinnas sie rozgladac za kims innym, kochasz przeciez meza. Ja zaczelam zauwazac malejace zainteresowanie ze strony swojego tzta od kiedy zamieszkalismy razem, spowszednialo nam wszystko, sex tez jest juz okazyjny. Stad te moje obawy o wspolne zycie po narodzinach dziecka w przyszlosci. Wierze jednak, ze to wszytsko jest spowodowane brakiem czasu i zmeczeniem. Wolny weekend, dziecko u babci i moze cos sie znowu ruszy? Jak nie nedziecie zmeczeni i zajmiecie sie tylko soba moze wszytsko zacznie powoli wracac do normy? Ustalcie sobie, ze raz w miesiacu znajdujecie czas tylko dla siebie. Jak wam sie te wakacje od codziennosci spodobaja, to moze zdaza sie takei sytuacje, ze pomimo zmeczenia bedziecie mieli ochote na szybki numerek przed pojsciem spac? I zasniecie w swoich ramionach? Mi duzo daje polozenie sie do lozka i objecie sie z tztem, nawet jesli po 10 min sie odwracamy od siebie i spimy jak nam wygodnie. To nam spaja zwiazek.
Zycze Ci serdecznie zeby maz docenil jak wartosciowa i atrakcyjna ma kobiete. Wysilcie sie wspolnie by ratowac to, co sprawilo, ze na swiecie jest owoc waszej milosci
Pozdrawiam!

Edytowane przez halinka1410
Czas edycji: 2008-09-04 o 22:16 Powód: ortografia :)
halinka1410 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-04, 22:27   #7
kaluna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 21
Dot.: jak ratowac malzenstwo po narodzinach dziecka?

halinka dziekuje

na pewno nie wszyscy sa w takiej sytuacji jak ja, niektorzy wrecz odwrotnie. Sa blizej ze siba po narodzinach dziecka.

U nas wypad we dwoje na dluzej niz dwie h odpada tak sie sklada ze obie babcie sa daleko od nas jestesmy sami zdani na siebie, wiec musimy sobie organizowac czas w domu kiedy dziecko spi. Ale ostatnio to nie pamietam kiedy my w ogole co kolwiek razem robilismy poza kapiela dziecka i zakupami.

serce mi normalnie rozyrwa

mysle juz o jakiejs poaradni malzenskiej ale z drugiej strony wydaje mi sie to glupim pomyslem.

Skoro moje slowa nie docieraja do niego moze ktos inny lepiej to mu wyjasni juz nie wiem.

Czarno wszystko widze, wiem ze niewytrzymam tak bardzo dlugo pomimo ze jest dziecko.

Nie jestem niestety typem meczennicy wszystko ma swoje granice
kaluna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-09-04, 22:33   #8
sophiya
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 250
Dot.: jak ratowac malzenstwo po narodzinach dziecka?

jedna kolacja wszystkiego nie zmieni, ale od czegoś trzeba zacząć. wreszcie zadziałać, zamiast pogrążać się w myślach.
wydaje mi się, że najlepszym rozwiązaniem było by wspólne wyjście, abyście mieli okazję porozmawiać i nawiązać na nowo intymną relację. ale tylko Wy - wreszcie jako mąż i żona, nie jako Rodzice. może warto poprosić rodziców o opiekę nad dzieckiem? Ewentualnie - jeśli nie możecie liczyć na pomoc rodziców proponuję poszukać niani [polecam opiekunka.pl, chyba najbardziej przejrzysty portal z ofertami niań].
najtrudniejszy jest ten pierwszy krok. trzymam kciuki za Was.

EDIT

tak, już wiem, że babcie odpadają.

jeśli chodzi o opiekunki:
sama zajmuje się raz w tygodniu dzieckiem, czasem częściej, i z tego co widzę po rodzicach małej - nie łatwo jest zachować intymną relację, kiedy oboje są zmęczeni po pracy. zdarza im się narzekać na 'wieczny brak czasu i motywacji' ale mimo to często wychodzą do znajomych [biorą ze sobą dziecko - ma 1,5 roku], niekiedy zostawiają mi małą pod opieką, i idą np. do kina.
ich maluch śpi smacznie z pełnym brzuszkiem, a od nich po powrocie zawsze bije przyjemna radość
__________________
I ain't happy, I'm feeling glad
I got sunshine, in a bag
I'm useless, but not for long
The future is coming on

sophiya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-04, 22:50   #9
kaluna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 21
Dot.: jak ratowac malzenstwo po narodzinach dziecka?

echh..

na pewno macie racje powinnismy gdzies wychodzic razem, z ta opiekuna pomysle.

Mnie boli fakt ze moj maz tez sie nie stara, jak twierdzi on ciezko pracuje. Czasem mu sugieruje rozne rzeczy. np dzis ogladamy film i kobitka zdradzala meza ( na wspolnej) jak ktos oglada to wie o co chodzi. Mowie" jak sie maz zona nie interesuje to tak bywa" ale on tego nie przemysli tylko swoje " biedny facet haruje a ta go zdradzak glupia pin...a"

tak to wyglada... nie raz juz mu mowilam, nawet to ze czasem chcialabym poznac kogos kto okaze mi wiecej zainteresowania.

on nic sobie z tego nie robi,

a moze wlasnie powinnam dac mu powody do zazdrosci ? zeby zaczal w koncu sie starac...
kaluna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-04, 23:19   #10
Madaaa
Zakorzenienie
 
Avatar Madaaa
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 11 804
Dot.: jak ratowac malzenstwo po narodzinach dziecka?

Mozesz mu dac powody do zazdrosci co nie znaczy, ze musisz go zdradzac. ZAcznij wychodzic gdzies i nie mow mu dokada. Najlepiej w tych godzinach kiedy przewaznie spedzacie czas wspolnie. Moze wkoncu cos w nim sie ruszy.

Wspolczuje ci bardzo bo z tego co piszesz, starasz sie, nawet rozmowa sie odbyla, najgorsza to rutyna kiedy obowiazki zabieraja te piekne wpsnaiale czasu narzeczenstwa.

Moim zdaniem wcale tak nie musi byc. Ludzie maaja dzieci i porafia sie kochac wzajemnie mimo obowiazkow.

Pisalas tez cos ze nawet urodzin ani rocznic nie obchodzicie...moze pokaz mu, ze mozna inaczej. Niekoniecznie tylko prezentem, zrob cos szalonego, zabierz go gdzies, albo poloz dziecko spac, a sama zorganizuj kolacje i erotyczny wieczor we dwoje. Moze taniec, czy jakaas gra erotyczna? Pokaz mu ze jestes tez kobieta, a nie tylko matką i żoną.

Skoro slowa do niego nie docieraja to pokaz u, że można żyć inaczej.
Madaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-05, 06:59   #11
halinka1410
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 176
Dot.: jak ratowac malzenstwo po narodzinach dziecka?

Cytat:
Napisane przez kaluna Pokaż wiadomość
echh..

na pewno macie racje powinnismy gdzies wychodzic razem, z ta opiekuna pomysle.

Mnie boli fakt ze moj maz tez sie nie stara, jak twierdzi on ciezko pracuje. Czasem mu sugieruje rozne rzeczy. np dzis ogladamy film i kobitka zdradzala meza ( na wspolnej) jak ktos oglada to wie o co chodzi. Mowie" jak sie maz zona nie interesuje to tak bywa" ale on tego nie przemysli tylko swoje " biedny facet haruje a ta go zdradzak glupia pin...a"

tak to wyglada... nie raz juz mu mowilam, nawet to ze czasem chcialabym poznac kogos kto okaze mi wiecej zainteresowania.

on nic sobie z tego nie robi,

a moze wlasnie powinnam dac mu powody do zazdrosci ? zeby zaczal w koncu sie starac...

Mam wrazenie, ze moj tz jest identyczny pod wzgledem charakteru! Tylko ze u mnie jest tak, ze jesli bym chciala wzbudzic jego wieksze zainteresowanie poprzez wzbudzanie zazdrosci, to by sie skonczylo wielkim fochem na mnie, ze wole innych, ze juz go nie kocham, nie zalezy mi itp. Wiec radze uwazac z tym wzbudzaniem zazdrosci. raczej bym sprobowala byc bardziej tajemnicza, proponuje przez jakis czas np robic sobie dlugie aromatyczne kapiele ze swieczkami i piana, jakies szalenstwo z pazurkami itp... zeby widzial, ze cos innego sie dzieje, ale nie podejrzewal jednoznacznie, ze cos zaczynasz na boku kombinowac.
A jesli faktycznie Twoj maz jest podobny chociaz troche do mojego, to tekst "chcialabym poznac kogos kto okaze mi wiecej zainteresowania." mogl tylko pogorszyc sprawe... W sumie faceci powinni miec ten instynkt zdobywcy, ale moj go chyba zatracil, bo czuje sie pewny ze mnei ma. I nie odwazylabym sie na wzbudzanie zazdrosci, bo skonczyloby sie to wielka klotnia - to typ ktory ma do dziewczyny pretensje o to, ze jakis facet ja podrywa, nawet jesli ona go splawia juz od razu.
W kazdym razie cos trzeba robic, bo Twoj zwiazek staje sie (jesli juz sie nie stal) troche toksyczny...
halinka1410 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-09-05, 07:17   #12
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: jak ratowac malzenstwo po narodzinach dziecka?

Cytat:
Napisane przez kaluna Pokaż wiadomość
w tym rzecz ze ja dbam o siebie, uprawiam sport, chodze od czasu do czasu na solarium, do fryzjera, pomalowane paznokcie do figury juz wrocilam sprzed ciazy..

maz wielokrotnie powtarzal ze slicznie wygladam i nawet lepiej niz przed ciaza.

ale co z tego??

mi na sexie nawet jakos bardzo nie zalezy , po prostu brakuje mi kogos bliskiego wlasnie meza

strasznie mi zle nie wiem co robic w ogole.
Dobrze wygladasz,ale on moze tego nie widziec.Zobaczylby jakby dostrzegł,ze inni faceci to zauwazaja. Jak codziennie patrzysz na piekna stara renesansowa komode,to nie widzisz jej piekna i wyjatkowosci. Zaowazysz jak ktos bedzie sie zachwycał,badz zechce odkupic.Jestes jego,a on o tym wie i dlatego nie jestes zadna atrakcja.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-05, 08:15   #13
to ja magda
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 327
Dot.: jak ratowac malzenstwo po narodzinach dziecka?

Cytat:
Napisane przez kaluna Pokaż wiadomość
pisałam jakiś czas temu o probemie z meżem odległy temat..

zastanawiam sie jak to jest u osob, ktore maja dzieci.

Odkad pojawilo sie dziecko wywrocilo sie wszystko do gory nogami. To naturalne ale minelo juz troche czasu dziecko nie jest malym nowowrodkiem na ktore trzeba byc zawolanie.

Przesypia juz noce, jest rozkosznym berbeciem, ktore pobawi sie itp.

a zycie sie tak zmienilo.

Moj maz non stop pracuje to tez zrozumiale bo za cos trzeba zyc.

Ale sytuacja wyglada tak jak bysmy byli przyjaciolmi wspolnie wychowujacymi dziecko niz malzenstwem.

Wieczorem moj maz jest zmeczony po pracy a ja opieka nad dzieckiem. W zasadzie wraca pozno w pracy i nie mamy zbytnio tego czasu dla nas.

Sex srednio bywa raz na 2 tyg i to tez chyba z powolania malzenskiego niz checi.

wszystko jest takie bez sensu

jak to ratowac? jedna kolacja przy swiecach niczego nie zalatwi.

przykro mi ze nie swietujemy np wlasnych urodzin czy jakis waznych wydarzen, nawet swiat za bardzo nie.

Wszystko takie mechaniczne strasznie mi zle... nie stesknie w ogole za moim mezem w zasadzie mogl by dla mnie nie istniec bo przyzwyczailam sie do bycia ja i dziecko.

czasem nawet chcialabym pozanac kogos nowego kto okaze mi zainteresowanie, troszkie powalczyl o mnie czy poadorowal

a teraz czuje sie jak bym stracila jakas kobiecosc.



echhh

Wydaje mi sie, że tzw. "tradycyjny" podział obowiązków sprawił, że każde z Was zbudowało jakis swój odrębny świat. Ty skoncentrowałaś sie na wychowaniu dziecka, on uciekł w pracę. Tak czasami bywa, ale kochacie sie i po prostu trzeba znaleźć sposób abyscie znowu polubili przebywanie razem.

Wiesz, ja jakos nie jestem zwolenniczką jakis gierek typu wzbudzanie zadrości, sugerowanie mozliwości zdrady, itp. Długie i pełne wyrzutów monologi tez się u mnie nie sprawdziły. Było jak u Ciebie - mąż słuchał w milczeniu...i kompletnie nic sie nie zmieniało.
Może zacząć od drobnych czułych gestów, pocałunków na powitanie i pożegnanie? Może zamiast mówic mu, że chciałabyś sobie kogos znaleźć przytul sie do niego i powiedz, jak bardzo brakuje Ci czułosci z jego strony? Może zamiast oglądać seriale włącz fajna muzyke, otwórz wino, usiądźcie obok siebie i mówcie sobie miłe rzeczy? Może powspominajcie jakies fajne momenty ze wspólnego zycia? Jak pisałam w innym watku, w moim małżeństwie takie drobiagi pomogły fajnie odbudowac nasze relacje.
Bardzo możliwe, że twojemu mężowi też brakuje dawnej bliskości, ale tak się zapętliliscie w obowiązkach i wzajemnych pretensjach, że trudno mu zrobić ten pierwszy krok.
to ja magda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-05, 11:16   #14
dorinka30
Zakorzenienie
 
Avatar dorinka30
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
Dot.: jak ratowac malzenstwo po narodzinach dziecka?

Cytat:
Napisane przez kaluna Pokaż wiadomość
halinka dziekuje

na pewno nie wszyscy sa w takiej sytuacji jak ja, niektorzy wrecz odwrotnie. Sa blizej ze siba po narodzinach dziecka.

U nas wypad we dwoje na dluzej niz dwie h odpada tak sie sklada ze obie babcie sa daleko od nas jestesmy sami zdani na siebie, wiec musimy sobie organizowac czas w domu kiedy dziecko spi. Ale ostatnio to nie pamietam kiedy my w ogole co kolwiek razem robilismy poza kapiela dziecka i zakupami.

serce mi normalnie rozyrwa

mysle juz o jakiejs poaradni malzenskiej ale z drugiej strony wydaje mi sie to glupim pomyslem.

Skoro moje slowa nie docieraja do niego moze ktos inny lepiej to mu wyjasni juz nie wiem.

Czarno wszystko widze, wiem ze niewytrzymam tak bardzo dlugo pomimo ze jest dziecko.



Nie jestem niestety typem meczennicy wszystko ma swoje granice
Wydaje mi się, że cały problem tkwi w zmianie relacji między ludzmi po urodzeniu dziecka, mężczyźni często patrzą wówczas na kobietę przez pryzamt macierzyństwa jedynie
Spotkałam się kilkakrotnie ze stwierdzeniem, że od kiedy moja żona jest matką to mam obiekcje aby się z nią kochać jak kiedyś że nie wypada ?
Dla mnie to głupie i chore ale spotkałam się z takimi opiniami

Może spróbuj jakoś rozbudzić żar Waszych uczuć, kup winko zrób dobrą kolację, jakąś fajną komedię romantyczną może się uda

Zasugeruj mężowi, że brakuje Ci Waszej bliskości...
dorinka30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-05, 11:50   #15
kaluna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 21
Dot.: jak ratowac malzenstwo po narodzinach dziecka?

dziekuje wszystkim za odpowiedzi

bardzo problematyczne to wszystko jest u nas.
Ja jestem osoba ktora dlugo w sobie nic nie utrzyma i predzej czy pozniej mowie co lezy mi na sercu.

Moj maz wielokrotnie slyszal ze brakuje mi tego co kiedys, bliskosci itp.

on to wie az za bardzo doskonale sek w tym ze on chyba nic sobie z tego nie robi, albo robi ale mysli ze samo sie rozwiaze.

Troche jestem tym zmeczona i zdruzgotana, nie pamietam kiedy sie normalnie usmiechalam chyba na sile jedynie do dziecka.



dorinka co do pryzmatu spojrzenia na kobiete, nie jestem moim mezem nie wiem w 100% czy on mysli podobnie. Wydaje mi sie ze nie, on wciaz powtarza jak szybko schudlam po ciazy, jak ladnie wygladam to ze jestem mama zupelnie nie przeszkadza w relacjach intymnych.

Problem tkwi w bliskosci nie samym sexie, ale tym zebysmy mogli porozmawiac, powiedziec co lezy na sercu czy tak po prostu spedzic razem czas.

Tak na prawde czuje sie kompletnie samotna, nie mam sie komu wygadac, przytulic itp.

moze ja za duzo wymagam, rozumiem ze maz ciezko pracuje ale znalesc chwile chodz w weekend dla mnie nie powinno byc problemem.. to jak my mamy zyc??? na dluzsza mete tak sie nie da
kaluna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-05, 11:59   #16
zagubiona89r
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
Dot.: jak ratowac malzenstwo po narodzinach dziecka?

Cytat:
Napisane przez to ja magda Pokaż wiadomość
Wydaje mi sie, że tzw. "tradycyjny" podział obowiązków sprawił, że każde z Was zbudowało jakis swój odrębny świat. Ty skoncentrowałaś sie na wychowaniu dziecka, on uciekł w pracę. Tak czasami bywa, ale kochacie sie i po prostu trzeba znaleźć sposób abyscie znowu polubili przebywanie razem.

Wiesz, ja jakos nie jestem zwolenniczką jakis gierek typu wzbudzanie zadrości, sugerowanie mozliwości zdrady, itp. Długie i pełne wyrzutów monologi tez się u mnie nie sprawdziły. Było jak u Ciebie - mąż słuchał w milczeniu...i kompletnie nic sie nie zmieniało.
Może zacząć od drobnych czułych gestów, pocałunków na powitanie i pożegnanie? Może zamiast mówic mu, że chciałabyś sobie kogos znaleźć przytul sie do niego i powiedz, jak bardzo brakuje Ci czułosci z jego strony? Może zamiast oglądać seriale włącz fajna muzyke, otwórz wino, usiądźcie obok siebie i mówcie sobie miłe rzeczy? Może powspominajcie jakies fajne momenty ze wspólnego zycia? Jak pisałam w innym watku, w moim małżeństwie takie drobiagi pomogły fajnie odbudowac nasze relacje.
Bardzo możliwe, że twojemu mężowi też brakuje dawnej bliskości, ale tak się zapętliliscie w obowiązkach i wzajemnych pretensjach, że trudno mu zrobić ten pierwszy krok.



Myślę że bardzo madrze kobitka prawi
__________________

... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ...
zagubiona89r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-05, 12:16   #17
mysza007
Zakorzenienie
 
Avatar mysza007
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Z daleka :)
Wiadomości: 3 436
Dot.: jak ratowac malzenstwo po narodzinach dziecka?

Co prawda mężatką nie jestem, ale z moim TZ-em miałam taką samą sytuację. Najważniejsze to szczera rozmowa- musisz powiedzieć mu to co czujesz, jeśli to nie pomoże nie mów nic, tylko zajmij się sobą. Postaraj się właśnie trochę zaszaleć, choć wiem, że mając dziecko nie jest to łatwe. Musisz jednak spróbować, bo uważam, że Twój mąż musi zobaczyć co traci, musi do niego dotrzeć to, że ucieka od tak wspaniałej osoby, czyli jego żony. Ja tak zrobiłam z moim TŻ-em, przestałam pisać, odzywać się i od razu odczuł co to znaczy nie mieć przy sobie kogoś bliskiego, zrozumiał co to znaczy być odsuniętym na bok. Po prostu w takim momencie trzeba się na faceta wypiąć, powiedzieć sobie "Jestem wspaniała, niech on widzi co traci". Jeśli jednak Twój mąż i na to nie zareaguje, to po prostu jest nieodpowiedzialny i niedojrzały. Jednak trzymam za Was kciuki, żeby wszystko się ułożyło.
mysza007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-05, 12:32   #18
dorinka30
Zakorzenienie
 
Avatar dorinka30
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
Dot.: jak ratowac malzenstwo po narodzinach dziecka?

Cytat:
Napisane przez mysza007 Pokaż wiadomość
Co prawda mężatką nie jestem, ale z moim TZ-em miałam taką samą sytuację. Najważniejsze to szczera rozmowa- musisz powiedzieć mu to co czujesz, jeśli to nie pomoże nie mów nic, tylko zajmij się sobą. Postaraj się właśnie trochę zaszaleć, choć wiem, że mając dziecko nie jest to łatwe. Musisz jednak spróbować, bo uważam, że Twój mąż musi zobaczyć co traci, musi do niego dotrzeć to, że ucieka od tak wspaniałej osoby, czyli jego żony. Ja tak zrobiłam z moim TŻ-em, przestałam pisać, odzywać się i od razu odczuł co to znaczy nie mieć przy sobie kogoś bliskiego, zrozumiał co to znaczy być odsuniętym na bok. Po prostu w takim momencie trzeba się na faceta wypiąć, powiedzieć sobie "Jestem wspaniała, niech on widzi co traci". Jeśli jednak Twój mąż i na to nie zareaguje, to po prostu jest nieodpowiedzialny i niedojrzały. Jednak trzymam za Was kciuki, żeby wszystko się ułożyło.


Zupełnie się z Tobą nie zgadzam

Ja na miejscu tego faceta, odsuniętego na bok znalazłabym sobie inny obiekt zainteresowania a myślę, że nie tędy droga

Autorka wątku powinna sama poszukiwac bliskości, dawać sygnały a nie jeszcze bardziej odsuwać się od męża.........

Ale to moje własne zdanie
dorinka30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-05, 12:56   #19
kaluna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 21
Dot.: jak ratowac malzenstwo po narodzinach dziecka?

wiecie co macie racje ze powinnismy sie do siebie zblizyc

tylko mnie wkurza fakt ze to ja musze wszystko inicjowac..

dlaczego np on sie nie wysili nie pojdzie kupi wina i wlaczy dobry film?? tylko ja z wozkiem mam biegac po sklepach szukac winka itp.

to mnie denerwuje tez, chcialabym widziec ze jemu zalezy tak samo jak i mi, ze widzi co sie miedzy nami dzieje

podejrzewam ze gdybym nie trula mu o tym czy robila wyrzuty on by nawet nie zauwazyl ze cos jest nie tak bo facetowi to chyba do szczescia nie wiele potrzeba, dobry obiad, sex, praca i to wsio.

kiedys sie staral moze nie na tyle na ile bym chciala ale staral sie bylo to widac i czuc.

a teraz czuje zuplena obojetnosc, rozumiecie mnie?

ja nie wymagam cudow czy zasylania mnie kwiatami bo z dzieciem to nie jest mozliwe jak bylismy sami.

Ale mogl by sie postarac ile razy ja mowilam ze chcialabym jakis masaz w jego wykonaniu, to ze nie umie tlumaczylam ze nie wazne jak, jak potrafi kazdy dotyk relaxuje nawet kupilam ksiazke obejrzal obrazki i w koncu ja sprzedalam bo zasmiecala szafke. :/

nawet nie spedzilismy rocznicy slubu, dotalam jedynie prezent to wszystko zadnej kolacji wina nic.

ile razy mowilam ze chcialabym spedzic romantyczny wieczor przy swieczkach, kochac sie powoli nie rach ciach i spac. ale moglam sobie rownie do sciany pogadac.


mielismy okazje zostawic dziecko z babcia. lubie sport obok basen wiec wyciagalam go na basen przeciez tam sie mozna fajnie rozerwac, poplywac, zrelaxowac sie w jakuzzi powyglupiac.

Owszem wyciagnelam go ale szedl tam jak za kare, przeplynal dwa baseny i wolal ze sily nie ma i mu sie nie chce juz.

po urodzeniu dziecka zaczelam o siebie dbac, lubie to robic dla samej siebie ale tez chcialam sie podobac mezowi znow jak kiedys, schudlam 17kg wysilkiem.. widzial jakc wicze odmawiam sobie slodkiego.

Mowilam mu ze jemu tez by sie brzuszek przydalo zrzucic a on tak tak, ja cwiczylam a on wcinal chipsy i mowi ze kiedys sie wezmie za to :/

ile razy mowilam chodz pojdziemy z dzieckiem na spacer bo w tyg chodze ja sama, przeszlismy kilka ulic on juz zmeczony a pojsc pojdzie z nami ae z takim zapalem ze juz wole chyba sama isc z dzieckiem

i co ja mam zrobic?

zalamalam sie chyba
kaluna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-09-05, 13:56   #20
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: jak ratowac malzenstwo po narodzinach dziecka?

Cytat:
Napisane przez kaluna Pokaż wiadomość
wiecie co macie racje ze powinnismy sie do siebie zblizyc

tylko mnie wkurza fakt ze to ja musze wszystko inicjowac..

dlaczego np on sie nie wysili nie pojdzie kupi wina i wlaczy dobry film?? tylko ja z wozkiem mam biegac po sklepach szukac winka itp.

to mnie denerwuje tez, chcialabym widziec ze jemu zalezy tak samo jak i mi, ze widzi co sie miedzy nami dzieje

podejrzewam ze gdybym nie trula mu o tym czy robila wyrzuty on by nawet nie zauwazyl ze cos jest nie tak bo facetowi to chyba do szczescia nie wiele potrzeba, dobry obiad, sex, praca i to wsio.

kiedys sie staral moze nie na tyle na ile bym chciala ale staral sie bylo to widac i czuc.

a teraz czuje zuplena obojetnosc, rozumiecie mnie? (...)
Ja cię rozumiem, bo czuję podobnie. I myślę, że tutaj dziecko nie ma nic do rzeczy - my nie mamy dzieci. Mój mąż nigdy nie był jakimś romantykiem ale ze 2 razy w roku wpadał na jakiś pomysł chociażby jakiegoś nędznego kwiatka kupił. Teraz stał się domatorem - najlepiej lubi siedzieć w domu, ewentualnie na balkonie popijać piwo i palić fajkę ;/ Niby wszystko jest okej - dbamy o siebie, o nasz dom, nie brakuje nam funduszy ani czasu, ale czuję że coś jest nie tak.

Podobnie jak ty mam dosyć tego, że każdy "romantyczny wieczór" muszę inicjować ja sama - inaczej znowu byłby balkon + piwo. Mój mąż mnie nawet nie przytuli bez jakiś wyraźnych znaków z mojej strony. Czasem mi się wydaje, że ja mu się po prostu przestałam podobać, ale on twierdzi, że to nie prawda, poza tym czasem zdarza mu się że powie jakiś komplement, więc chyba to nie to. Ponieważ nie okazuje mi żadnego większego zainteresowania, więc wieczory spędzam grając na kompie o co on ma jeszcze do mnie pretensje i mówi mi, że nie spędzamy czasu razem bo ja jestem uzależniona od komputera. Czasem jest mi przykro - nawet w szachy bym zagrała gdyby mi zaproponował. Ale on woli sobie posiedzieć na balkonie albo poczytać coś na necie (ale mi powie, że jestem uzależniona...)

Ja wiem, że w małżeństwie jest rutyna, rozumiem to. Ale my jesteśmy po ślubie niespełna rok. Za kilka dni nasza rocznica i jedyny pomysł mojego męża na jej spędzenie brzmi "to weź coś wymyśl"...
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-05, 14:00   #21
dorinka30
Zakorzenienie
 
Avatar dorinka30
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
Dot.: jak ratowac malzenstwo po narodzinach dziecka?

Cytat:
Napisane przez kaluna Pokaż wiadomość
wiecie co macie racje ze powinnismy sie do siebie zblizyc

tylko mnie wkurza fakt ze to ja musze wszystko inicjowac..

dlaczego np on sie nie wysili nie pojdzie kupi wina i wlaczy dobry film?? tylko ja z wozkiem mam biegac po sklepach szukac winka itp.

to mnie denerwuje tez, chcialabym widziec ze jemu zalezy tak samo jak i mi, ze widzi co sie miedzy nami dzieje

podejrzewam ze gdybym nie trula mu o tym czy robila wyrzuty on by nawet nie zauwazyl ze cos jest nie tak bo facetowi to chyba do szczescia nie wiele potrzeba, dobry obiad, sex, praca i to wsio.

kiedys sie staral moze nie na tyle na ile bym chciala ale staral sie bylo to widac i czuc.

a teraz czuje zuplena obojetnosc, rozumiecie mnie?

ja nie wymagam cudow czy zasylania mnie kwiatami bo z dzieciem to nie jest mozliwe jak bylismy sami.

Ale mogl by sie postarac ile razy ja mowilam ze chcialabym jakis masaz w jego wykonaniu, to ze nie umie tlumaczylam ze nie wazne jak, jak potrafi kazdy dotyk relaxuje nawet kupilam ksiazke obejrzal obrazki i w koncu ja sprzedalam bo zasmiecala szafke. :/

nawet nie spedzilismy rocznicy slubu, dotalam jedynie prezent to wszystko zadnej kolacji wina nic.

ile razy mowilam ze chcialabym spedzic romantyczny wieczor przy swieczkach, kochac sie powoli nie rach ciach i spac. ale moglam sobie rownie do sciany pogadac.


mielismy okazje zostawic dziecko z babcia. lubie sport obok basen wiec wyciagalam go na basen przeciez tam sie mozna fajnie rozerwac, poplywac, zrelaxowac sie w jakuzzi powyglupiac.

Owszem wyciagnelam go ale szedl tam jak za kare, przeplynal dwa baseny i wolal ze sily nie ma i mu sie nie chce juz.

po urodzeniu dziecka zaczelam o siebie dbac, lubie to robic dla samej siebie ale tez chcialam sie podobac mezowi znow jak kiedys, schudlam 17kg wysilkiem.. widzial jakc wicze odmawiam sobie slodkiego.

Mowilam mu ze jemu tez by sie brzuszek przydalo zrzucic a on tak tak, ja cwiczylam a on wcinal chipsy i mowi ze kiedys sie wezmie za to :/

ile razy mowilam chodz pojdziemy z dzieckiem na spacer bo w tyg chodze ja sama, przeszlismy kilka ulic on juz zmeczony a pojsc pojdzie z nami ae z takim zapalem ze juz wole chyba sama isc z dzieckiem

i co ja mam zrobic?

zalamalam sie chyba
Faceci są beznadziejni tyle mi przyszło do głowy po przeczytaniu tego
Widać, że fajna z Ciebie babka , że się starasz i chcesz czegoś więcej od życia niż męża przed telewizorem i ciepłych kapci
Dbasz o siebie, schudłaś, wyobrażam sobie ile Cię to kosztowało, dałaś radę, jesteś WIELKA ! I najważniejsze zrobiłaś to dla siebie nie dla niego !!!
Poza tym chcesz żyć naprawdę a nie byle jak, a Twój mąż cóż.......wydaje mi się że on chce byle jak, nie zależy mu na tym by było super, może być byle jak
Ty dajesz z siebie wiele, on prócz pracy nic........

Nie wiem co powinnaś zrobić, ale rozumiem Cię doskonale

Będąc na twoim miejscu postawiłabym sprawę na ostrzu noża, bo resztę możliwości (sugestie, propozycje, zachęty) już wykorzystałaś

Spytałabym czy kocha? Czy mu zależy aby z Tobą być ? I powiedziała czego oczekujesz.........i że życie jakie masz obecnie nie spełnia Twoich oczekiwań, wystrasz go, żeby poczuł że to nie przelewki
I na domiar tego, zostawiłabym go chociaż raz z dzieckiem na noc a sama wyszła z kumpelą do pubu czy klubu ? Chyba tylko wstrząs na niego podziała...........


Edit'
A jak było kiedyś ? Coś mu się chciało czy też tylko minimum ???
dorinka30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-05, 14:12   #22
kaluna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 21
Dot.: jak ratowac malzenstwo po narodzinach dziecka?

wiecie co jest najgorsze ze ja obecnie np nie mam pracy z racji ze siedze z dzieckiem w domu i juz czasem mowilam ze jeszcze troche i bedziemy sie rozwodzic a ten w ogole nie bierze tego pod uwage.

chyba sadzi ze zartuje sobie potem on niby w zartach ze dziecko z nim zostanie a ja moge sobie isc. Niby zarty

przelewki sie skoncza jak dziecko na tyle sie odchowa ze pojde do pracy, usamodzielnie sie na tyle ze moje slowa moze w koncu beda trafiac tam gdzie trzeba.

Nie chce dziecku rozbijac rodziny, ale meczyc sie tez nie mam zamiaru.

Nie chcialam nigdy maszynki do robienia pieniedzy jak bym chciala miec kupe ciuchow, super auto, i tone kosmetykow to poszukalabym sobie sponsora a nie meza

a potem taki wielki dziw ze kobiety zdradzaja
kaluna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-05, 14:12   #23
to ja magda
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 327
Dot.: jak ratowac malzenstwo po narodzinach dziecka?

kaluna kochana, nie załamuj się.

Cos w tym jest, że my z Wenus a oni z Marsa. I niestety, nie każda z nas ma szczęście trafić na faceta, który się domyśla. Ale kropla drąży skałę.... Z tego co piszesz rozumiem, że jestes dla niego atrakcyjna, nadal mu sie podobasz, więc nie sadzę, żeby widział w Tobie jedynie matke swojego dziecka.
Tylko naprawde nie wiem, czy ciągłe wyrzuty doprowadzą Cie do celu. Gdyby on robił Ci awantury, np. o seks to by Cię to zachęcało czy wręcz przeciwnie?
Mój też tego wina nie kupuje a filmy ja wypozyczam, ale co z tego? I tak lubimy je razem oglądać.
I uwierz mi, ja naprawdę Cie rozumiem. A scenki z życia, jakie przytaczasz aż nadto przypominaja mi to, co miałam jeszcze kilka lat temu (łącznie w wychodzeniem na basen).
My kobiety czasami tak sobie pielęgnujemy te obrazki, seks przy swiecach, kolacje z róznych okazji (oczywiście najlepiej przygotowane przez naszego mężczyznę), ze kiedy nasz facet nieco nam "kapcieje" wpadamy w przygnębienie i czujemy sie niekochane.
A przeciez oni najczęściej wciąż kochają, tylko to okazywanie im nie wychodzi...
to ja magda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-05, 14:21   #24
Cay
Wtajemniczenie
 
Avatar Cay
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 963
Dot.: jak ratowac malzenstwo po narodzinach dziecka?

Może on nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji? Myśli sobie, że masz gorszy dzień i Ci kiedyś minie? Chyba powinnaś mu pokazać, że tak nie jest. Dać powód do zastanowienia się nad tym wszystkim... Sugerowanie zdrady nie jest dobrym pomysłem.. Może spakuj manatki, weź dziecko i wyjedź do rodziców na parę dni? Tym bardziej, że mówisz, że mieszkają daleko, a Ty nie pracujesz, więc nic Cię nie trzyma. Powiedz, że nie czujesz się szczęśliwa, musisz pomyśleć nad przyszłością waszego związku i doradź mu, żeby zrobił to samo. Może jak nie będzie Cię przy nim przez jakiś czas to zrozumie jak wiele dla niego znaczysz.

Trzymaj się i życzę pomyślnego rozwiązania problemu
Cay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-05, 14:27   #25
kaluna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 21
Dot.: jak ratowac malzenstwo po narodzinach dziecka?

on byl bardziej zywiolowy niz ja,

uprawial duzo roznych sportow, wesoly itp

teraz zrobil sie niczym moj ojciec, zrzedliwy, znudzony zyciem itp.

dol totalny

ale nic moze kiedys sie poprawi
kaluna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-05, 14:29   #26
dorinka30
Zakorzenienie
 
Avatar dorinka30
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
Dot.: jak ratowac malzenstwo po narodzinach dziecka?

Zapewne każdy przypadek jest inny, na mojego gadanie-gderanie działa
Myślę, że każdy facet ma tendencję do tych przysłowiowych "kapci" tylko niektórych mozna jeszcze z tego wyciągnąć a niektórych nie

Coś trzeba robić, godzić się na obecny stan to agonia dla związku.

To nie chodzi chyba o to kto kupuje to wino ale jak później się nim delektujemy razem I kupować ja też mogę sama, byleby była z tego jakąś radość, znak, że cieszy sie z tego tak samo jak ja......to chyba o to chodzi. Bo najgorsza jest taka obojętność, ciepłe kluchy

Cały pic polega na tym, żeby się chciało chcieć

EDIT
Jednym z bardziej udanych pomysłów jak mojego partnera wyciągnąć z kapci było napisanie do niego wzruszającego maila...takiego pełnego miłości ale i tęsknoty za tym co było, niepokoju..........Zrobił o to na nim ogromne wrażenie, a napisałam więcej niż zdołałabym kiedykolwiek w rozmowie powiedzieć.
U nas poskutkowało bardzo/
dorinka30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-05, 15:20   #27
to ja magda
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 327
Dot.: jak ratowac malzenstwo po narodzinach dziecka?

Cytat:
Napisane przez kaluna Pokaż wiadomość
on byl bardziej zywiolowy niz ja,

uprawial duzo roznych sportow, wesoly itp

teraz zrobil sie niczym moj ojciec, zrzedliwy, znudzony zyciem itp.

dol totalny

ale nic moze kiedys sie poprawi
A jestes pewna że nie ma problemów w pracy? kłopotów ze zdrowiem? że nie ukrywa czegoś żeby Cię nie martwić?

I zgadzam sie z dorinką, na każdego działa inny sposób.

A własnie...kaluna ..jak juz kupisz to wino albo ubierzesz cos ładnego to mu się to podoba, czy mu to, brzydko mówiąc, zwisa? Chodzi mi tu o jego reakcje na Twoje "pozytywne" działania a nie na gderanie i wyrzuty.
to ja magda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-05, 20:25   #28
halinka1410
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 176
Dot.: jak ratowac malzenstwo po narodzinach dziecka?

Calym sercem Cie wspieram!!! Nie wiem juz co poradzic, bo w sumie kazda z osob tu piszacych ma racje, bo kazdy czlowiek jest inny i moze inaczej reagowac na zaistniale sytuacje. Ale mysle, ze jeszcze na takim etapie warto pracowac nad zwiazkiem, rozwod to naprawde ostateczny krok...
halinka1410 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-05, 20:32   #29
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: jak ratowac malzenstwo po narodzinach dziecka?

Ja Cie rozumiem i daje dobre rady,ale widze,ze Cie nie przekonały. Coz,rob jak podpowiada serce w takim razie.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-05, 20:44   #30
kaluna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 21
Dot.: jak ratowac malzenstwo po narodzinach dziecka?

dziewczyny dobrze radzicie, pewnie bym sama komus tak poradzila..

narazie musze uporac sie ze swoim gniewem, dusze wszystko w sobie ze nie bardzo mam ochote na wina itp moze za kilka dni.

jestem wsciekla na to co sie dzieje

czy ma luz w pracy czy problemy ciagle jest taki sam

ladnie sie ubiore to wedlug niego super do lozka, owszem mam takie rzeczy ale ja nie chce ciagle byc jakas wymalowana lala do lozka, a gdzie czulosc? bliskosc itp?

dzis wrocil z pracy i sie do siebie nie odzywamy troche w tym mojej winy bo ja sie nie odzywam tez ale nie moge juz dluzej robic glupiej miny i udawac ze jest ok.

Nie chce ze on nagle ot tak cos palnie glupie "przepraszam" i dalej bedzie robil swoje

teraz bylismy dluzszy czas na odleglosc wakacjowalam sie u rodzicow z dzieckiem, wrocilam dla niego bo moglam jeszcze zostac dobrze mi tam bylo.

ale wrocilam bo tesknil za dzieckiem i podobno za mna i co z tego?

wczoraj przesiedzialam wieczor przed tv bo on chrapal az, a dzis siedze na komputerze bo oschle uslyszalam ide sie myc i spac.

swietnie chyba znow wroce do rodzicow co ja tu robie?
kaluna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:39.