Panny Młode wrzesień 2008

[elianka]

śliczne my mamy podobne

[agunia82]

Napisane przez sanetka

a w ogole to nasze obraczki

śliczności

[pati83]

Witajcie, wszystkiego dobrego i dużo miłości dla tych po i przed ślubem
My prawdopodobnie ze 179 osób zaproszonych będziemy mieli może 100 jeszcze kilka osób nie potwierdziło. Na pierwszej spowiedzi byliśmy w piątek bo byliśmy świadkami na ślubie znajowych więc to tak przy okazji. Ale był upał ze wszytkich się lało. Mam nadzieje że 20 września będzie chłodno bo moj organizm może mi odmówić posłuszeństwa. Może być te 15-20 stopni aby nie lało! Suknie odbieram w czwartek przed ślubem, obrączki też. Kwiaty nie zamówione jeszcze bo to dwa tygodnie przed. I dlatego u nas się dopiero zacznie najwięcej załatwianie od dzisiaj No i jeszcze pakowanie na podróż bo od razu po ślubie tzn w poniedziałek lecimy w podróż poślubną

[sanetka]

zgadzam sie-byle nei taki upal bo wykituje

u nas tez sporo.
-dzis ide zamowic kwiatki i zapisac sie na paznokcie (chyba ze sie rozleje)
-na dniach zamowimy alkohol i napoje, dobrze ze mama sie zajela jedzeniem dla kucharki
-w czwartek druga przymiarka i dekoratorka w podobnych godzinach, musze to jakos pogodzic ( dodam ze w roznych miastach)
-w sobote jedziemy kupic koszule TZow i ogolnie na jakies zakupy
-a w miedzyczasie skoczyc do kosciola, potwierdzic gosci i inne drobne rzeczy

i najgorsze-uczyc sie do poprawki na studiach bo mam ja zaraz po slubie

[angel1980]

Slub za 2 tygodnie a ja mam cale nogi w bablach-pchly mnie pogryzly i nie wiem co robic,bo ciagle swedzi.Do tego babcia mi zmarla w piatek i smutek w rodzinie.Nie wiem co bedzie,jak na razie wszystko zle sie uklada,mimo ze wszystko juz gotowe.

[katia0117]

Napisane przez angel1980

Slub za 2 tygodnie a ja mam cale nogi w bablach-pchly mnie pogryzly i nie wiem co robic,bo ciagle swedzi.Do tego babcia mi zmarla w piatek i smutek w rodzinie.Nie wiem co bedzie,jak na razie wszystko zle sie uklada,mimo ze wszystko juz gotowe.

jako,że sama mam dziś chandrę,więc łączę się z Tobą w bólu...
Z powodu babci bardzo współczuję...
Na bąble od pogryzienia pomoże Fenistil żel,a poza tym,suknia slubna zazwyczaj jest długa,więc nie będzie widać

[angel1980]

Napisane przez katia0117

jako,że sama mam dziś chandrę,więc łączę się z Tobą w bólu...
Z powodu babci bardzo współczuję...
Na bąble od pogryzienia pomoże Fenistil żel,a poza tym,suknia slubna zazwyczaj jest długa,więc nie będzie widać

Dziekuje,takie zycie....ale szkoda.Tak zeby zostac w temacie slubnym to polecam Dr Feelgood z firmy Benefit po podklad,cera wyglada super.

[agunia82]

Halo, halo, wrześnióweczki nasze kochane z 6 września, czekamy na relację i fociaki!

[LilStar]

Napisane przez agunia82

Halo, halo, wrześnióweczki nasze kochane z 6 września, czekamy na relację i fociaki!

a tu Cię znalazłam

[agunia82]

Napisane przez LilStar

a tu Cię znalazłam

hihi, no a co ma mnie tu nie być jak ja wrześniówka jestem

[martabelchatow]

Witam Moje Kochane !! Ja już Po wszystkim, w piątek wylatujemy do Egiptu na 2 tyg - w końcu urlop i odpoczynek Życzę wszystkim przyszłym wrześnióweczkom, żeby Ten Jeden Jedyny Dzień w Życiu był od początku taki, jakim go sobie wyśniłyście- tak było w Moim przypadku

[agunia82]

Martusia no bosko wyglądałaś!
Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia!

I oczywiście udanej podroży poślubnej, miłego wypoczynku!

[elianka]

martabelchatow- wyglądałaś zjawiskowo! Gratulacje Młodej Parze

[martabelchatow]

Ps. Dzięki Jesteście kochane

[agunia82]

Napisane przez martabelchatow

Reszta fotek w październiku.. bo na razie mamy takie zbierane po znajomych
Ps. Dzięki Jesteście kochane

super Jak tak oglądam Twoje zdjęcia to ja chcę swój ślub JUŻ! No ale 10 dni pewnie zleci w mgnieniu oka

[martabelchatow]

Boże jak Ci fajnie, że wszystko dopiero przed Tobą Ciesz się przygotowaniami bo później już tylko cudowne wspomnienia

[ula414]

A ja w tamtym roku we wrześniu byłam drużbantka,świetne przeżycie

[Gabi2]

niestety nam Pannom z 13 pogoda niedopisze...no ale byle by nie padało to jakoś damy rade
ja miałam dzisiaj koszmar przedślubny...że na wesele przyszły 4 osoby....
z takich mało fajnych spraw..to mamy bardzo poważnie kontuzjowanego świadka....i nie wygląda to ciekawie

[Kofika13]

ehhhhhhhhhh pogoda beznadziejna,byleby nie bylo tak jak dzis pochmurno i szaro.... ja do tego nie mam nawet nic na ramiona,juz sie boje ze zamarzne
sresssssss mnie dopal juz od rana oby tylko wszytko sie udalo!!!!!

Pozdrawiam wszystkie 13 - nastki badzmy dobrej myśli i cieszmy sie jutrzejszym dniem

[asioczka]

ma byc chlodno ;( zeby tylko nie padalo! a my wczoraj pompowalismy balony i oczywiscie mi sie snilo ze dzis nie ma zadnego bo popekaly;]

[vanilia21]

Kochane, dziś odebrałam sukienkę.... jest przepiękna A tak w ogóle to zamówiłam ją chyba w czerwcu- to była moja pierwsza wizyta w tym salonie (wymierzyli mnie od stóp do głów), a dziś byłam tam drugi raz po odbiór- czekałam tylko na skrócenie sukni, tak wszystko było idealne. Jestem w totalnym szoku, że wszystko odbyło się bez zbędnych przymiarek, jeżdżenia w tą i z powrotem itp. Szczerz mogę polecić tę pracownie. Miła obsługa i pełen profesjonalizm.
A tak w ogóle to od dwóch dni jestem w ogromnym stresie, kłócę się z TŻ, jestem nieznośna- mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu nie pogorszy mi się Kupiłam na wszelki wypadek valerin :P
Pozdrawiam

[katia0117]

Chyba wrześniowe żonki zajęte są odpoczywaniem po weselichu,a przyszłe Panny Młode przygotowaniami Ja obecnie pracuję nad rozpedzeniem chmur i zimna-jestem pełna nadziei,że mi sie uda

[Daisy_80]

Witam obecne wrześniowe mężatki i niedługo ślubujące Panny Młode..

Mogę teraz na spokojnie opisać moje przeżycia z wielkiego dnia 6 września...
A był to dzień niesamowicie piękny...
Przede wszystkim pogoda podpasowała mi w 100%. Mimo tego, że był upał 30 st
Z samego rana (na godzinę 7 ) popędziłam do fryzjera razem z mamą. Czesałam się u fryzjera na Fabrycznej " Fryzjer u Ani" i polecam to miejsce bardzo bardzo serdecznie (tak dla info dla Panien Młodych lubelskich). Ja byłam wcześniej na fryzurze próbnej, więc wiedziałam czego mam mniej więcej się spodziewać, natomiast moja mama poszła do fryzjera " w ciemno", fryzurę miała zrobioną tak bajeczną, że przez kilka kolejnych dni po weselu trzymała się bez zarzutu.
Z uwagi na to, że poczatkowo miałam iść do fryzjera na godzinę 8 (a dzień wcześniej fryzjerka poprosiła mnie, żebym przyszła godzinę wcześniej) miałam godzinkę więcej luzu dla siebie.
Acha, zapomniałam dopisać, że dzień wcześniej czyli z piątku na sobotę udało mi się spać tylko ze 4 godziny. Położyłam się spać około 22, koło 2 w nocy obudziłam się już wyspana i chyba lekko poddenerwowana, skoro do 6 kręciłam się na łóżku nie mogąc zasnąć.

Po fryzjerze wróciłam do domu, była godzina ok 9 i miałam czas do 12 wolny
Mąż miał przyjehać do mnie koło 13 i od razu ruszyliśmy na zdjęcia. Malowałam się na ślub sama (i wcale nie żałuję !!! ) więc wiedziałam ile czasu zajmie mi pomalowanie się... Na 13 byłam już pomalowana i ubrana 9ubranie zajęło mi ok 10 minut, dzień wcześniej oczywiście przećwiczyłam ile czasu będzie mi na to potrzebne).
O 13 przyjechał mąż ze swoją siostrą (nasz świadek), z kolegą - fotografem i ze świadkiem. Pojechaliśmy zrobić zdjęcia w plenerze... Ja chciałam zdjęcia wieczorową porą na starówce (takie też mam), więc pozwoliłam aby mąż wybrał sobie miejsce na zdjęcia przed ślubem. Pojechaliśmy ciut za miasto do starej wagonowni, gdzie wyszły super zdjęcia. Zaraz wkleję kilka. Zdjęć mamy z tego dnia ok 530 Natomiast ja jak narazie widziałam tylko 10.
Mieliśmy super zabawę podczas robienia zdjęć.. Przydało się dla rozlużnienia atmosfery.
Po zdjęciach pojechaliśmy do mnie do domu. Po 15 mieli się wszyscy zjawić na błogosławieństwo. Byłam bardzo dzielnia bo tego dnia nawet nie zapłakałam (no może raz podczas podziękowań dla rodziców)

Po błogosławieństwie wyjazd do kościoła..
Dziewczyny, nie ma się czym stresować w kościele.. Sądziłam, że będę strasznie przeżywała całą ceremonię, przysięgę itp, że jeszcze zacznę płakać.. Było wygłoszone pięknę kazanie o miłośći, podczas przysięgi prosto z mężem patrzyliśmy sobie w oczy obiecując sobie miłość. Stojąć naprzeciw męża byłam i nadal jestem, przekonana, że słowa które wypowiadałam są skierowane do osoby którą niesamowicie kocham i co najważniejsze, która darzy mnie takim samym uczuciem. Nawet nie zwróciłam uwagi na to, że patrzy na nas cały kościół. Wtedy byliśmy tylko my. Bez drobnych pomyłek się także nie obyło . Przy zakładaniu obrączki mąż chciał mi na palec włożyć jego obrączkę a nie moją. Ksiądz delikatnie poinformoał go, żeby włożył mi na palec tą drugą. Fajnie jakby ten moment był na filmie później, bo cały czas się z tego teraz śmiejemy.

Po kościele wyruszyliśmy do restauracji. Tzn goście do restauracji a my zrobiliśmy sobie rundkę po mieście samochodem. Przy okazji pojechaliśmy do domu męża, bo zostawiliśmy tam przygotwane albumy dla rodziców.

Po przjeżdzie do restauracji przywitano nas chlebem i solą i goście zasiedli do stołów na pierwszy posiłek. Zaraz po pierwszym posiłku poszliśmy zatańczyć nasz pierwszy taniec. Wyszedł super! Najlepsze jest to, że w piątek pod wieczór ustaliliśmy do jakiej piosenki zatańczymy i jak..
Zatańczylismy do piosenki (która strasznie mi się spodobała) http://majaga.wrzuta.pl/audio/iZ2SxN..._w_sobie_wiare

Piosenka jest na początku wolna... jak zaczyna się szybszy fragment piosenki starsza podeszła do nas jak tańczyliśmy i przebiła nad nami duży balon, z którego wyleciało mnóstwo małych baloników..Bardzo fajnie i kolorowo to wyglądało. Ciekawy patent, który zaproponowali nam właściciele restauracji.

Przez całe wesele goście bawili się REWELACYJNIE. Nie mieliśmy zespołu tylko dj. Był niesamowity... Muzyka była dla wszystkich idealnie dopasowana. Wcześniej mój mąż także przygotował kilka utworów, które obowiązkowo chcieliśmy żeby były nam zagrane. Z resztą jak ktoś ze znajomych chciał, żeby była zagrana jakaś konkretna pisenka mógł o nią poprosić. Miałam wrażenie że ten dj ma przygotowane wszystkie utwory świata
Koło 22 pojechaliśmy porobić zdjęcia na starówce. Nie było nas z godzinkę. Oczepiny mieliśmy krótkie (tak chcieiśmy)

Reasumując absolunie wszystko udało się tak jak marzyliśmy...

Troszkę długi opis mi wyszedł.. Ale tak pięknego dnia nie potrafiłabym streścić w kilku zdaniach
jak mi się uda zaraz jakieś zdjęcia powklejam.

[Daisy_80]

poniżej kilka zdjęć ze ślubu i sesji

[agunia82]

Daisy no i kolejna śliczna panna młoda Moje gratulacje. Dobrze czytać takie relacje, aż sama się mniej stresuje

Wszystkiego naj na nowej drodze życia!

[agolek]

hej dziewczyny

klania sie kolejna wrzesniowa panna mloda wszystko poszlo fantastycznie,stres nas nie zabil,impreza piekna byla,pogoda akurat na slub sloneczna!bo przed i po padalo i zimno bylo..Nie oglam wymarzyc sobie lepszego slubu.. Teraz czekam na zdjecia od fotografa..jeszcze tydzien

[Jaga1111]

witajcie dziewczyny jak mi szkoda ze wczesniej nie trafilam na to forum zazwyczaj przebywam na panny mlode z krakowa... Slub biore 27 wrzesnia 2008 o 13,30 w krakowie....Pozdraiwam wszystkie panyy mlodeeee piekne zdjecia dziewczyny... Jagoda PS; od 3 miesiecy jestem w ciazy (nie planowanej jak na ten rok ale KOCHANEJ

[stawczak]

Hej dziewczyny, u mnie też wszystko poszło super, wesele udane, pogoda słoneczna choć trochę zimna wklejam zdjęcie nasze i naszych druhen

[Snowlove]

Chcialabym sie z wami podzielić i moimi zdjeciami, ale narazie jest "gościem" na kompie. Jak tylko dam rade to cos wkleje. Niestety profsjonalne zdjęciaa dopiero za 4 tygodnie będą.

Pogoda nam faktycznie dopisala choć troche gorąco było

Wogole to mam wrażenie niedosytu -tyle prygotowań a poszło tak szybko

Sesje plenerową mieliśmy dopiero w piątek po ślubie ale było super pełen luzik no i niestety sie przeziębiłam. Leżałam chora tydzień

Pozdrawiam dzisiejsze panny młode i życzę "znośniej" pogody

[Daisy_80]

Czyżby wątek Panny Młode wrzesień 2008 powoli się kończył?? dziewczyny, co u Was?