Mamy styczniowe 2023

[Jon_Snow]

U nas też 6 wizyt, jutro ostatnia i potem kolejny tydzień powinnyśmy mieć szczepienie, ale nie wiem czy się nie przesunie, bo pielęgniarka rękę złamała, a że są ferie i czas urlopów, to nie ma też nikogo do pomocy
Dziewczyny jak usypiacie swoje maluchy? Ja już nie wiem co mam wymyślać, usypianie małej trwa 1-1,5h, najpierw pół godziny krzyków, potem uspokajania i dopiero spokojnie weźmie pierś i uśnie...

Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka

[miszel92]

Napisane przez Jon_Snow

U nas też 6 wizyt, jutro ostatnia i potem kolejny tydzień powinnyśmy mieć szczepienie, ale nie wiem czy się nie przesunie, bo pielęgniarka rękę złamała, a że są ferie i czas urlopów, to nie ma też nikogo do pomocy
Dziewczyny jak usypiacie swoje maluchy? Ja już nie wiem co mam wymyślać, usypianie małej trwa 1-1,5h, najpierw pół godziny krzyków, potem uspokajania i dopiero spokojnie weźmie pierś i uśnie...

Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka

A ile już ma tygodni? U nas tak wyglądał pierwszy skok rozwojowy w 6tyg życia. Nie powiem, trochę to trwało... 🤦☠♀️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[*Catherrine*]

A moja córcia teraz tylko na rękach śpi, w łóżeczku od razu się wierci i wybudza

I ma jakieś krostki na buzi, całe czoło, brwi, koło noska.. Przemywam przegotowaną wodą, ale bez zmian już kilka dni.. Chyba muszę się do przychodni wybrać ale nie bardzo mi tam jechać 🤦🏻☠♀️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Jon_Snow]

Napisane przez miszel92

A ile już ma tygodni? U nas tak wyglądał pierwszy skok rozwojowy w 6tyg życia. Nie powiem, trochę to trwało...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jutro skończy 5tyg, ale ona jest już po skoku, bo zaczęła się uśmiechać, łezki się pojawiły i ciekawie się rozgląda przy skoku wieczory to był jeden wielki krzyk

Napisane przez *Catherrine*

A moja córcia teraz tylko na rękach śpi, w łóżeczku od razu się wierci i wybudza

I ma jakieś krostki na buzi, całe czoło, brwi, koło noska.. Przemywam przegotowaną wodą, ale bez zmian już kilka dni.. Chyba muszę się do przychodni wybrać ale nie bardzo mi tam jechać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moja też tak miała z wybudzaniem, a od wczoraj odkładam ją na brzuszek i śpi jak suseł, właśnie leci druga godzina snu porannego, dawno tak nie miała
Krostki też jej jakieś wyskoczyły koło noska

Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka

[Asienka187]

Dziewczyny a jak wyglądały u Was wizyty patronażowe u pediatry?
U nas było to 5 min, lekarka nawet go nie zważyla ani nie zmierzyła. Jedyne co powiedziała to to, że jest wzdęty i mam odstawić białko, bo pewnie ma skazę. Wyszłam stamtąd wściekła, a to jedyna pediatra w naszej przychodni, kilka osób ją zachwalało...

Zastanawiam się czy nie szukać pediatry gdzieś indziej...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

Napisane przez Asienka187

Dziewczyny a jak wyglądały u Was wizyty patronażowe u pediatry?
U nas było to 5 min, lekarka nawet go nie zważyla ani nie zmierzyła. Jedyne co powiedziała to to, że jest wzdęty i mam odstawić białko, bo pewnie ma skazę. Wyszłam stamtąd wściekła, a to jedyna pediatra w naszej przychodni, kilka osób ją zachwalało...

Zastanawiam się czy nie szukać pediatry gdzieś indziej...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas było ważenie, ogólne oglądanie z każdej strony, sprawdzenie ciemiączka, badanie odruchów, osłuchiwanie...później informacje o higienie intymnej dziewczynki, o szczepieniach obowiązkowych i zalecanych i od razu zapisanie na szczepienie. Na szczęście mamy dwie lekarki w przychodni, obie całkiem dobre, ale chyba gdyby był tylko jeden lekarz i to słaby, to chyba bym szukała kogoś innego.

[*Catherrine*]

Napisane przez Asienka187

Dziewczyny a jak wyglądały u Was wizyty patronażowe u pediatry?
U nas było to 5 min, lekarka nawet go nie zważyla ani nie zmierzyła. Jedyne co powiedziała to to, że jest wzdęty i mam odstawić białko, bo pewnie ma skazę. Wyszłam stamtąd wściekła, a to jedyna pediatra w naszej przychodni, kilka osób ją zachwalało...

Zastanawiam się czy nie szukać pediatry gdzieś indziej...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

My nie byliśmy na niczym takim.. Dopiero na szczepienia idziemy do lekarza, wtedy pewnie też zbada dziecko, raczej na pewno
Ja as ok mas że jakieś wątpliwości to poszukaj gdzieś indziej pediatry. Coś o tym wiem.. my zapisaliśmy dzieci do przychodni oddalonej od nas o kilka km, nie do naszej rejonowej, w której ciągle są jakieś problemy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Jon_Snow]

Napisane przez Asienka187

Dziewczyny a jak wyglądały u Was wizyty patronażowe u pediatry?
U nas było to 5 min, lekarka nawet go nie zważyla ani nie zmierzyła. Jedyne co powiedziała to to, że jest wzdęty i mam odstawić białko, bo pewnie ma skazę. Wyszłam stamtąd wściekła, a to jedyna pediatra w naszej przychodni, kilka osób ją zachwalało...

Zastanawiam się czy nie szukać pediatry gdzieś indziej...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas podobnie jak u pluszowy_kot, osłuchanie, badanie ciemiączka, ważenie, sprawdzenie z każdej strony. Z tym że informacje o szczepieniach, higienie intymnej dziewczynki to wcześniej już położna nam wszystko mówiła.

Pluszowy_kot a jak tam Wasz katarek? Przeszło małej? U nas, odpukać, przechodzi.

Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka

[pluszowy_kot]

Napisane przez Jon_Snow

U nas podobnie jak u pluszowy_kot, osłuchanie, badanie ciemiączka, ważenie, sprawdzenie z każdej strony. Z tym że informacje o szczepieniach, higienie intymnej dziewczynki to wcześniej już położna nam wszystko mówiła.

Pluszowy_kot a jak tam Wasz katarek? Przeszło małej? U nas, odpukać, przechodzi.

Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka

Kupiłam wodę morską i pryskamy 2-3 razy dziennie, już jej się tak nie gromadzi w nosie �� bo to nie był taki typowy katar, żeby jej się lało z nosa, tylko w nocy zaczynało jej "furczeć" i ewidentnie coś przeszkadzało a potem właśnie wyciągaliśmy gęstą wydzielinę.
Od poniedziałku zaczynam ogarniać życie - udało się o dobrej godzinie odbierać syna ze szkoły a dziś chciał, żeby być zaraz po obiedzie, to nawet udało się jechać z wózkiem i zaliczyć piekarnię i pocztę. Tylko wszystko razem trochę zajęło i już na koniec się stresowałam, żeby mała nie zrobiła się głodna i żebyśmy nie wracali z wrzeszczącą bestią.

[Jon_Snow]

Napisane przez pluszowy_kot

Kupiłam wodę morską i pryskamy 2-3 razy dziennie, już jej się tak nie gromadzi w nosie �� bo to nie był taki typowy katar, żeby jej się lało z nosa, tylko w nocy zaczynało jej "furczeć" i ewidentnie coś przeszkadzało a potem właśnie wyciągaliśmy gęstą wydzielinę.
Od poniedziałku zaczynam ogarniać życie - udało się o dobrej godzinie odbierać syna ze szkoły a dziś chciał, żeby być zaraz po obiedzie, to nawet udało się jechać z wózkiem i zaliczyć piekarnię i pocztę. Tylko wszystko razem trochę zajęło i już na koniec się stresowałam, żeby mała nie zrobiła się głodna i żebyśmy nie wracali z wrzeszczącą bestią.

Mojej też się nie lało, ale miała czasem zatkany. Najgorzej jak jej spływało do gardła, bo się denerwowała.

Przyjemne uczucie jak się coś zacznie ogarniać z dwójką w domu
My teraz mamy ferie, ale za tydzień młody wraca do przedszkola i też chciałabym go odbierać, jeszcze ciągle się zastanawiam jak to zrobić, bo z wózkiem niestety nie wjadę do środka, a z fotelkiem średnio wygodnie tak go nosić. Ale jedną opcję muszę wybrać. No i jeszcze godzina odbioru to akurat czas kiedy mała śpi przeważnie.

Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka

[pluszowy_kot]

Napisane przez Jon_Snow

Mojej też się nie lało, ale miała czasem zatkany. Najgorzej jak jej spływało do gardła, bo się denerwowała.

Przyjemne uczucie jak się coś zacznie ogarniać z dwójką w domu
My teraz mamy ferie, ale za tydzień młody wraca do przedszkola i też chciałabym go odbierać, jeszcze ciągle się zastanawiam jak to zrobić, bo z wózkiem niestety nie wjadę do środka, a z fotelkiem średnio wygodnie tak go nosić. Ale jedną opcję muszę wybrać. No i jeszcze godzina odbioru to akurat czas kiedy mała śpi przeważnie.

Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka

Weekend nam wszystko zweryfikował, Jadzia chyba wpadła w skok, bo sobota była ciężka. Jak miałam wyjść z domu 12.30-13 tak wyszłam o 13.30, bo się dziewczyna nijak nie dała odłożyć, chusta nie ratowała, bo musiałam przecież jakoś się ubrać. Na lato chyba zainwestuję w jakieś piżamy, które wyglądają jak dresy, żeby w razie czego bez obciachu wyskoczyć z domu 😂 weekendowe wieczory też trudne, chyba gwiazda nie lubi jeździć samochodem po ciemku - czy najedzona, czy śpiąca jak kamień, jak pakuję ją do fotelika i do samochodu to jest dziki ryk a jak śpi, to zaraz się budzi, za to potem chyba odreagowuje. A dziś nas czeka ciężkie popołudnie, syna trzeba zgarnąć z judo i wieczorem iść z nim na piłkę a do tego w zerówce zebranie. Chyba dziś nie wyrobimy na zakrętach.

[Jon_Snow]

Napisane przez pluszowy_kot

Weekend nam wszystko zweryfikował, Jadzia chyba wpadła w skok, bo sobota była ciężka. Jak miałam wyjść z domu 12.30-13 tak wyszłam o 13.30, bo się dziewczyna nijak nie dała odłożyć, chusta nie ratowała, bo musiałam przecież jakoś się ubrać. Na lato chyba zainwestuję w jakieś piżamy, które wyglądają jak dresy, żeby w razie czego bez obciachu wyskoczyć z domu weekendowe wieczory też trudne, chyba gwiazda nie lubi jeździć samochodem po ciemku - czy najedzona, czy śpiąca jak kamień, jak pakuję ją do fotelika i do samochodu to jest dziki ryk a jak śpi, to zaraz się budzi, za to potem chyba odreagowuje. A dziś nas czeka ciężkie popołudnie, syna trzeba zgarnąć z judo i wieczorem iść z nim na piłkę a do tego w zerówce zebranie. Chyba dziś nie wyrobimy na zakrętach.

Latem będzie już chyba lepiej co?
Mi się uda przeważnie ubrać rano jak mała jeszcze śpi, albo jak nie śpi to chwile brat ją zajmie, a ja się ogarnę (co ja bez niego zrobię?!), ale rano raczej ona nie jest zbyt marudna, bardziej po południu przychodzi marudzenie. Ona chyba wcześniej przechodzi skoki rozwojowe, bo znowu jest tragedia ze spaniem i dzikie wrzaski wieczorami. A jak Jadzia śpi podczas skoku? W sensie czy na Tobie czy w łóżeczku pośpi trochę? Bo Nela budzi się co 15min, nieważne gdzie zaśnie.

Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka

[pluszowy_kot]

Haha jedno i drugie moje dziecko gardzi czymś takim jak łóżeczko 😉 w dostawce do łóżka w nocy leży kokon i tam czasem się Jadzia da odłożyć, ale tylko pod kocykiem i na poduszce do karmienia, żeby mieć maksymalnie ciasno. Dobrze,że mamy ten monitor oddechu montowany do ubrania, bo wszelka profilaktyka SIDS przy jej upodobaniach leży i kwiczy. W ciągu dnia kokon leży na kanapie i też udaje się odłożyć tylko na poduszce. Rano była promocja i spała tam chyba 40 minut, że zdążyłam wywalić za małe rzeczy syna do oddania koleżance. Za to później - 5 minut i pospane, trzeba brać na ręce.

[Jon_Snow]

No to u nas podobnie ale teraz nie daje się odłożyć nawet jak nie śpi charakterne te zimowe dziewczyny

Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka

[pluszowy_kot]

Napisane przez Jon_Snow

No to u nas podobnie ale teraz nie daje się odłożyć nawet jak nie śpi charakterne te zimowe dziewczyny

Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka

Koziorożce, pokazują rogi 😆 a jak nie śpi to już w ogóle - jeszcze na przewijaku to chwilę pogada z ubraniami swoimi i brata wystającymi z małego kosza na pranie, stojącego na pralce, albo leżąc w kokonie z koszulami męża wiszącymi na karniszu (wieszamy tam do suszenia - dzięki temu nie trzeba prasować), ale częściej jak nie śpi to woli jeść albo wyglądać na świat z perspektywy chusty 😉
Byliśmy wczoraj na usg bioder, wszystko pięknie, możemy jeszcze kontrolnie powtórzyć po 3 miesiacu życia , podobno takie zalecenia, żeby u dziewczynek sprawdzać jeszcze raz.

[Jon_Snow]

Coś musi być w tych przewijakach, bo u nas też działa uspokajająco
O a nam nic nie powiedział lekarz żeby powtórzyć usg
A ja dzisiaj byłam na wizycie u gin, wszystko pięknie zagojone i ogólnie dobrze wygląda. Także się cieszę, że połóg za mną

Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka

[*Catherrine*]

Napisane przez pluszowy_kot

Koziorożce, pokazują rogi a jak nie śpi to już w ogóle - jeszcze na przewijaku to chwilę pogada z ubraniami swoimi i brata wystającymi z małego kosza na pranie, stojącego na pralce, albo leżąc w kokonie z koszulami męża wiszącymi na karniszu (wieszamy tam do suszenia - dzięki temu nie trzeba prasować), ale częściej jak nie śpi to woli jeść albo wyglądać na świat z perspektywy chusty
Byliśmy wczoraj na usg bioder, wszystko pięknie, możemy jeszcze kontrolnie powtórzyć po 3 miesiacu życia , podobno takie zalecenia, żeby u dziewczynek sprawdzać jeszcze raz.

A to ciekawe z tym powtórnym USG u dziewczynek.. ciekawe co u nas powiedzą, ale my dopiero na początku marca mamy.

A propos chustonoszenia - nosisz może teraz na dworze? Ja zakupiłam kurtkę zimową z wstawką dla dziecka w chuście ale jak się dziś ubrałyśmy, tzn kurtka plus mała w czapce i rękawiczkach i mój szalik... To bałam się, że Mała się udusi i wyszłyśmy w wózku jednak..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

Napisane przez *Catherrine*

A to ciekawe z tym powtórnym USG u dziewczynek.. ciekawe co u nas powiedzą, ale my dopiero na początku marca mamy.

A propos chustonoszenia - nosisz może teraz na dworze? Ja zakupiłam kurtkę zimową z wstawką dla dziecka w chuście ale jak się dziś ubrałyśmy, tzn kurtka plus mała w czapce i rękawiczkach i mój szalik... To bałam się, że Mała się udusi i wyszłyśmy w wózku jednak..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Właśnie dziś poszłam po syna z Jadzią w chuście 😉 założyłam body z krótkim rękawem i skarpetki, polarowy pajacyk i w tym do chusty, na stopy jeszcze ciepłe butki merino, na głowie merino czapka i na wszystko kurtka. Wkladka dla bobasa sięgała mniej więcej do karku, w razie czego mogłam jeszcze zasłonić ją kapturem.

[*Catherrine*]

To u nas podobnie, ale Julcia tak się we mnie wtuliła twarzą, że w ogóle jej nie było widać.. No nie wiem, muszę się przekonać, bo ona uwielbia siedzieć w chuście I wreszcie przy drugim dziecku nauczyłam się wiązać chustę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

Napisane przez *Catherrine*

To u nas podobnie, ale Julcia tak się we mnie wtuliła twarzą, że w ogóle jej nie było widać.. No nie wiem, muszę się przekonać, bo ona uwielbia siedzieć w chuście I wreszcie przy drugim dziecku nauczyłam się wiązać chustę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja założyłam bluzę polarową z golfem i już nie miałam szalika, dlatego Jadzia jak oparła głowę bokiem, to nie było problemu z dostępem powietrza.

[*Catherrine*]

Napisane przez pluszowy_kot

Ja założyłam bluzę polarową z golfem i już nie miałam szalika, dlatego Jadzia jak oparła głowę bokiem, to nie było problemu z dostępem powietrza.

O, dobry pomysł z golfem. Muszę coś pomyśleć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Jon_Snow]

Dzisiaj byłam z małą u fizjoterapuetki, bo ona podnosi główkę leżąc na brzuszku jak 3mc dziecko, zresztą w pionie też sztywno trzyma. Myślałam że ma wzmożone napięcie, ale fizjo powiedziała, że nie widzi żadnych oznak wnm, a główkę podnosi w sposób naturalny i prawidłowy (nie odchyla jej do tyłu, nie unosi się na dłoniach), więc widocznie szybciej to u niej przyszło. Ja jestem w szoku, bo pierworodny mając 6-8tyg to ledwo unosił na brzuszku ten łepek a ona normalnie podnosi i patrzy przed siebie, momentami też utrzymuje symetrię ciała
Dzisiaj trochę więcej spała, ale ciągle jest marudna i tylko chce być noszona, nawet usiąść nie można

Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka

[*Catherrine*]

Napisane przez Jon_Snow

Dzisiaj byłam z małą u fizjoterapuetki, bo ona podnosi główkę leżąc na brzuszku jak 3mc dziecko, zresztą w pionie też sztywno trzyma. Myślałam że ma wzmożone napięcie, ale fizjo powiedziała, że nie widzi żadnych oznak wnm, a główkę podnosi w sposób naturalny i prawidłowy (nie odchyla jej do tyłu, nie unosi się na dłoniach), więc widocznie szybciej to u niej przyszło. Ja jestem w szoku, bo pierworodny mając 6-8tyg to ledwo unosił na brzuszku ten łepek a ona normalnie podnosi i patrzy przed siebie, momentami też utrzymuje symetrię ciała
Dzisiaj trochę więcej spała, ale ciągle jest marudna i tylko chce być noszona, nawet usiąść nie można

Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka

Moja też właśnie tak unosi! Praktycznie odkąd się urodziła. Mąż się śmieje, że taka silna, bo już jak ją kangurował po porodzie to głowę podnosiła. A ja się właśnie wnm obawiałam... Trochę mnie uspokoiłaś waszą historią Tylko się cieszyć, że jest w porządku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Jon_Snow]

Hej, jak tam Wasze maleństwa? Jak przechodzą skoki?
Ja mam podejrzenia, że u nas zaczyna się ząbkowanie, ale nie jestem pewna. Dużo śliny produkuje, częste kupy i płacz. Coś za wcześnie
Starszemu wyszedł 1 ząb jak miał 4mc.

Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka

[pluszowy_kot]

U nas od kilku dni wieczorne porykiwanie - wszystko na "nie" i tylko chusta uspokaja. Za to dziś było najpierw spanie na mnie przez 2h bez opcji odłożenia, potem zadyma w samochodzie, na koniec promocja i 3,5h spania w kokonie. Za to ostatnie jestem bardzo dziecku wdzięczna, bo udało mi się ufarbować, obciąć i nawet wysuszyć włosy! Tylko zobaczymy jakie będzie spanie w nocy po takiej promocji...

[*Catherrine*]

U nas minęło właśnie magiczne 6 tygodni Julia zaczęła się bardzo dużo uśmiechać, to jest takie urocze 🥰 Szczególnie do brata, najszybciej właśnie do niego się śmiała, dzieci to jednak mają swój język
Spacerujemy ostatnio tylko w chuście, to jest takie wygodne jak nie trzeba tego wózka targać! Ja z młodą w chuście a starszak sobie na hulajnodze pomyka
Poza tym Julia dużo je, przez co później jest płacz, krzyk, napinanie się.. Podejrzewam też refluks. Dziś ją tatuś utulał do snu i śpi już długo bez jedzenia, a mi mleko wycieka i cycki bolą..


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Jon_Snow]

Napisane przez pluszowy_kot

U nas od kilku dni wieczorne porykiwanie - wszystko na "nie" i tylko chusta uspokaja. Za to dziś było najpierw spanie na mnie przez 2h bez opcji odłożenia, potem zadyma w samochodzie, na koniec promocja i 3,5h spania w kokonie. Za to ostatnie jestem bardzo dziecku wdzięczna, bo udało mi się ufarbować, obciąć i nawet wysuszyć włosy! Tylko zobaczymy jakie będzie spanie w nocy po takiej promocji...

Jak tak czytam o Was, to jakbym o nas czytała tylko u nas nocki są ok i fotelik samochodowy z wózkiem działają zawsze uspokajająco i usypiająco, dzisiaj padało, nie mogłyśmy iść na spacer, więc drzemki w ciągu dnia po 40min max

Napisane przez *Catherrine*

U nas minęło właśnie magiczne 6 tygodni Julia zaczęła się bardzo dużo uśmiechać, to jest takie urocze Szczególnie do brata, najszybciej właśnie do niego się śmiała, dzieci to jednak mają swój język
Spacerujemy ostatnio tylko w chuście, to jest takie wygodne jak nie trzeba tego wózka targać! Ja z młodą w chuście a starszak sobie na hulajnodze pomyka
Poza tym Julia dużo je, przez co później jest płacz, krzyk, napinanie się.. Podejrzewam też refluks. Dziś ją tatuś utulał do snu i śpi już długo bez jedzenia, a mi mleko wycieka i cycki bolą..


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nela też nas raczy uśmieszkami i dużo dźwięków swoich już wydaje

Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka

[Jon_Snow]

Macie jakieś sposoby na kąpiel? Bo co byśmy nie zrobili to jest płacz codziennie, woda cieplejsza, zimniejsza, z pieluchą, gadanie, śpiewanie itp itd nic nie pomaga, przed kąpielą dobry humor a po włożeniu do wanienki płacz...

Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka

[*Catherrine*]

Napisane przez Jon_Snow

Macie jakieś sposoby na kąpiel? Bo co byśmy nie zrobili to jest płacz codziennie, woda cieplejsza, zimniejsza, z pieluchą, gadanie, śpiewanie itp itd nic nie pomaga, przed kąpielą dobry humor a po włożeniu do wanienki płacz...

Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka

My po kąpieli, na przewijaku suszymy dziecko suszarką Mąż suszy,a ja wycieram i ubieram w tym czasie. To nasz patent był na synka i teraz przy córeczce też się sprawdza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Jon_Snow]

Po kąpieli jest ok, bo robimy masaż, który ona bardzo lubi, ale w trakcie kąpania jest krzyk

Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka