Wasz stosunek do feminizmu

[ridja devojka]

Tam też widziałam że był brany pod uwagę czynnik pt "faworyzowanie synow" czy jakoś tak. To jest wbrew pozorom duży problem nawet gdy prawo stanowi o równości.
Np w Czarnogórze mimo że wszystkie dzieci dziedzicza po równo to dość powszechne jest zrzekanie się majątku na rzecz brata przez siostry. Syn ma dziedziczy majątek po rodzicach bo przecież córki pójdą z domu i odziedzicza majątku swoich teściów prawo niby jest równe ale praktyka swoją drogą. Presja spoleczna jest dość duża.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Limonka2738

Właściwie to łatwość rozwodów też nie jest dla kobiet stricte.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak. Ale co z tymi kobietami, których mąż jest jakimś psycholem? Niby rozwód nie jest stricte dla kobiet, ale przydałyby się jakieś opcje ratowania się.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------

Napisane przez ridja devojka

Tam też widziałam że był brany pod uwagę czynnik pt "faworyzowanie synow" czy jakoś tak. To jest wbrew pozorom duży problem nawet gdy prawo stanowi o równości.
Np w Czarnogórze mimo że wszystkie dzieci dziedzicza po równo to dość powszechne jest zrzekanie się majątku na rzecz brata przez siostry. Syn ma dziedziczy majątek po rodzicach bo przecież córki pójdą z domu i odziedzicza majątku swoich teściów prawo niby jest równe ale praktyka swoją drogą. Presja spoleczna jest dość duża.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A to tylko Czarnogóra, czy generalnie państwa tamtego regionu? Bo jeśli w ogóle region, to dziwi mnie w takim razie Serbia wyżej od Polski.


Szkoda, że w rankingu nie ma Kuby, ciekawe, w którym miejscu by się znalazła. I ciekawe, dlaczego jej nie ma.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Limonka2738]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87286866]Tak. Ale co z tymi kobietami, których mąż jest jakimś psycholem? Niby rozwód nie jest stricte dla kobiet, ale przydałyby się jakieś opcje ratowania się.
[/QUOTE]

No tak. Bo psychole to tylko mężczyźni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Limonka2738

No tak. Bo psychole to tylko mężczyźni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wątek jest o kobietach, a nie słyszałam o państwie, w którym można wziąć ślub homo, a nie można wziąć rozwodu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Ruwi]

W niektórych krajach po ślubie kobieta jakby przechodzi do rodziny męża i przestaje mieć własną, po rozwodzie przestaje mieć kogokolwiek, może o to chodziło z łatwością rozwodu.

[ridja devojka]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87286866]Tak. Ale co z tymi kobietami, których mąż jest jakimś psycholem? Niby rozwód nie jest stricte dla kobiet, ale przydałyby się jakieś opcje ratowania się.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------





A to tylko Czarnogóra, czy generalnie państwa tamtego regionu? Bo jeśli w ogóle region, to dziwi mnie w takim razie Serbia wyżej od Polski.


Szkoda, że w rankingu nie ma Kuby, ciekawe, w którym miejscu by się znalazła. I ciekawe, dlaczego jej nie ma.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Pewnie w krajach regionu jest podobnie ale prawa nie znam. Ten przypadek znam akurat bo była głodna kampania społeczna na ten temat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87286997]Wątek jest o kobietach, a nie słyszałam o państwie, w którym można wziąć ślub homo, a nie można wziąć rozwodu.
[/QUOTE]


No ale możliwość rozwodu działa na korzyść obojga.


Jeśli facet jest psycholem, to może chcieć rozwodu kobieta.


Jeśli kobieta jest psycholem, to może chcieć rozwodu facet.


To kobieta może być psycholem tylko w związku homoseksualnym?

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Limonka2738

No ale możliwość rozwodu działa na korzyść obojga.


Jeśli facet jest psycholem, to może chcieć rozwodu kobieta.


Jeśli kobieta jest psycholem, to może chcieć rozwodu facet.


To kobieta może być psycholem tylko w związku homoseksualnym?

Napisałam przecież, że wątek jest o kobietach. Gdzie wg ciebie jest niby, że kobieta w związku hetero nie może być psycholem? I jaki to ma związek?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Violentacrez]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87286866]Tak. Ale co z tymi kobietami, których mąż jest jakimś psycholem? Niby rozwód nie jest stricte dla kobiet, ale przydałyby się jakieś opcje ratowania się.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------





A to tylko Czarnogóra, czy generalnie państwa tamtego regionu? Bo jeśli w ogóle region, to dziwi mnie w takim razie Serbia wyżej od Polski.


Szkoda, że w rankingu nie ma Kuby, ciekawe, w którym miejscu by się znalazła. I ciekawe, dlaczego jej nie ma.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

Pewnie nisko, kraje komunistyczne z dbałości o prawa kobiet nie słyną, podobnie zresztą jak dbałości o prawa kogokolwiek poza miłościwie panującą partią. Nie ma też Korei Północnej w rankingu.

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87286342]No nie wiem. Ja bym jednak zdecydowanie wolała żyć na Ukrainie, niż np. w Wenezueli, która w rankingu jest wyżej.
Nie jedyny plus. Tzn patrząc z perspektywy
Polski może i tak. Ale bardziej ogólnie - mogą brać rozwody, mogą zdecydować o własnym losie, mogą się kształcić, itp. W wielu państwach jednak tego nie ma.

Plusy są, tylko nie zawsze oczywiste (np. z takich nie w temacie jakość jedzenia).


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

Z tego co słyszałem to w Emiratach i Omanie kobiety też mogą się kształcić, a nawet służyć w wojsku, jeśli chcą. Nie mogą wybierać męża, ale oficjalnie mąż też nie wybiera żony, małżonka muszą zaakceptować rodzice (przynajmniej oficjalnie tak ma być, w praktyce pewnie różnie to bywa). Największym minusem (poza nielegalną aborcją ale to w przypadku islamskiego kraju raczej oczywiste) jest niewątpliwie to że gwałt małżeński nie jest przestępstwem, no ale ten nie jest przestępstwem też w Rosji, a przypuszczam że na Ukrainie jak zgwałcona żona pójdzie na komisariat to też ją wyśmieją w twarz.

[Limonka2738]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87287266]Napisałam przecież, że wątek jest o kobietach. Gdzie wg ciebie jest niby, że kobieta w związku hetero nie może być psycholem? I jaki to ma związek?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Powiedziałaś, że kwestia rozwodów dotyczy kobiet. A ja się zwyczajnie z tym nie zgadzam.

Dotyczy kobiet tak samo jak wszystkich innych. Tak samo jak PKB chociażby.

Więc nie ma to nic wspólnego z tym, jak dobrze się żyje kobietom, tylko jak dobrze się żyje obywatelom.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7ccce98bd1fb37e774261cb8463420b8c7814618_5eb735f295b28]

Nie, bo są kraje (głównie arabskie), gdzie kobieta ma g. do gadania w sprawie rozwodu.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Limonka2738

Powiedziałaś, że kwestia rozwodów dotyczy kobiet. A ja się zwyczajnie z tym nie zgadzam.

Dotyczy kobiet tak samo jak wszystkich innych. Tak samo jak PKB chociażby.

Więc nie ma to nic wspólnego z tym, jak dobrze się żyje kobietom, tylko jak dobrze się żyje obywatelom.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tam jest też jakieś kryterium o bezpiecznym społeczeństwie i przestępczości zorganizowanej, to też nie dotyczy tylko kobiet.

Napisane przez Violentacrez

Pewnie nisko, kraje komunistyczne z dbałości o prawa kobiet nie słyną, podobnie zresztą jak dbałości o prawa kogokolwiek poza miłościwie panującą partią. Nie ma też Korei Północnej w rankingu.[COLOR=silver]

No nie wiem, bo np. z tego, co mi wiadomo (o ile mam dobre informacje) to mają równe płace. Mimo wszystko chciałabym wiedzieć, na którym byłaby miejscu. Nie rozumiem, dlaczego została pominięta.

Korea Północna też mnie ciekawi, ale u nich to jest wiele niewiadomych. Kiedyś czytałam, że kobiety nie mogą tam jeździć na rowerze. Że miały zakaz, został cofnięty, a potem przywrócony. I że u fryzjera mają sześć fryzur do wyboru. Na gazecie kiedyś to było.



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Limonka2738]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87287576]Tam jest też jakieś kryterium o bezpiecznym społeczeństwie i przestępczości zorganizowanej, to też nie dotyczy tylko kobiet.
[/QUOTE]

No właśnie o tym cały czas mówię. Że ten ranking to takie trochę niewykonalne, bo niewiele rzeczy dotyczy stricte kobiet, jeśli coś w ogóle.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Limonka2738

No właśnie o tym cały czas mówię. Że ten ranking to takie trochę niewykonalne, bo niewiele rzeczy dotyczy stricte kobiet, jeśli coś w ogóle.

Ale dlaczego miałyby być brane pod uwagę tylko te kryteria, które dotyczą wyłącznie kobiet?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Limonka2738]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87288783]Ale dlaczego miałyby być brane pod uwagę tylko te kryteria, które dotyczą wyłącznie kobiet?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Bo się zastanawiałam głośno na tym wątku, jak coś takiego wiarygodnie policzyć. Masz wyżej. Jak dla mnie się nie da.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Violentacrez]

Pytałaś o ranking dla facetów, to udało mi się znaleźć:

1. Szwajcaria
2. Australia
3. Norwegia
4. Szwecja
5. Singapur
6. Dania
7. Nowa Zelandia
8. Holandia
9. Kanada
10. Hongkong
11. Finlandia
12. Irlandia
13. Austria
14. Tajwan
15. Belgia
16. Niemcy
17. Zjednoczone Emiraty Arabskie
18. Stany Zjednoczone
19. Korea Południowa
20. Izrael
21. Włochy
22. Kuwejt
23. Chile
24. Cypr
25. Japonia
26. Francja
27. Wielka Brytania
28. Czechy
29. Hiszpania
30. Kostaryka
31. Portugalia
32. Słowenia
33. POLSKA
34. Kolumbia
35. Słowacja
36. Malezja
37. Argentyna
38. Arabia Saudyjska
39. Brazylia
40. Meksyk
41. Kuba
42. Grecja
43. Peru
44. Estonia
45. Wenezuela
46. Węgry
47. Chorwacja
48. Łotwa
49. Chiny
50. Tajlandia
51. Turcja
52. Dominikana
53. RPA
54. Serbia
55. Algieria
56. Rumunia
57. Litwa
58. Iran
59. Tunezja
60. Egipt
61. Bułgaria
62. Salwador
63. Filipiny
64. Sri Lanka
65. Ekwador
66. Indie
67. Maroko
68. Wietnam
69. Jordania
70. Azerbejdżan
71. Indonezja
72. Rosja
73. Syria
74. Kazachstan
75. Pakistan
76. Angola
77. Bangladesz
78. Ukraina
79. Kenia
80. Nigeria

[teobromina]

Jestem za równymi prawami i równym traktowaniem przez aparat państwowy, w tym sądy, obu płci. A także za walką z wszelkimi przejawami obwiniania ofiar, w tym ofiar gwałtów.
Jeśli te postulaty można nazwać feminizmem, to tak, popieram feminizm. Przynajmniej w wyżej podanych ramach.
I uważam, że dobrze jest walczyć z wszelkimi stereotypami płciowymi i je obalać. A już na pewno z negatywnymi i stygmatyzującymi. Czyli np. kojarzącymi kobiety z niekompetencją i uległością, a mężczyzn ze złymi intencjami, agresją, przemocą, barbarzyństwem itd., i ogólnie ze złem. Choć akurat taki postulat chyba nie ma za dużo wspólnego z feminizmem jako takim.

Natomiast nie rozumiem tych (skrajnych) feministek, które palą staniki i twierdzą, że nie będą się malować ani golić/depilować, ubierać się modnie ani mieć ładnych i wypielęgnowanych paznokci ani włosów, bo te kanony piękna i dbania o siebie są w jakiś sposób powiązane z patriarchalną wizją świata i społeczeństwa i opresją wobec kobiet. Takie podejście przypomina mi wizję purytanów, którzy np. w czasie dyktatury Cromwella w Anglii zakazali kobietom się malować i nosić kolorowe stroje, tylko nakazali wszystkim skromność, szarość i pobożność, kojarząc istnienie mody i dbałość o ciało i urodę z próżnością, grzechem i niedbaniem o duszę. Wmawiając, że skupianie się na dbaniu o ciało oznacza zaniedbywanie spraw duchowych. Zresztą, na podobnej zasadzie np. wielu katolickich świętych nie myło się przez całe życie, a preferowaną przez nich odzieżą był worek pokutny.
Więc skrajne feministki z ich podejściem do urody i mody kojarzą mi się właśnie z purytanizmem i ogólnie świętoszkowatością.

O ile ogólnie rozumiem i popieram sprzeciw wobec tzw. terroru piękna, o tyle przesada w drugą stronę to po prostu inne wydanie purytanizmu.

A odnośnie wspomnianego tu body positivity.
Zdaje się, że nie ma ściśle określonych ram tego, czym jest, a czym nie jest ciałopozytywność. Czyli do tego nurtu można zaliczyć zarówno wspomniane przez ruda_beksa fat acceptance, w tym HAES, jak i po prostu postulat, żeby kochać swoje ciało i dbać o nie z całym szacunkiem do siebie, wyzbywając się kompleksów i psychicznego dyskomfortu związanego z wyglądem. A także np. stwierdzenie, że niscy mężczyźni są atrakcyjni, a przynajmniej niektórzy.
IMHO ten temat ładnie podsumowała Psycholoszka w swoim nagraniu o body positivity.
https://www.youtube.com/watch?v=DVqtwsmizOw - polecam posłuchać.
A tak w ogóle, to co ciałopozytywność ma wspólnego z feminizmem? Przecież ani feministki, ani ogólnie kobiety nie mają monopolu ma głoszenie ciałopozytywności. Nawet jeśli to dziewczyny o wiele częściej miewają kompleksy z powodu własnego wyglądu.

W ogóle to popularny w niektórych "antyfeministycznych" kręgach stereotyp kojarzący feministki z otyłymi "babami" jest o tyle absurdalny, że np. ani przywołana w tym temacie Sylwia Spurek, ani Manuela Gretkowska, ani Sylwia Chutnik, ani Magdalena Środa, ani Marcelina Zawisza, ani Barbara Nowacka, czyli czołowe polskie feministki, nie są otyłe.
A Sylwia Spurek jest weganką propagującą wegański styl życia - czy trzeba zaznaczać, że weganie o wiele rzadziej są otyli od mięsożerców?
Feminizm i poparcie dla wegetarianizmu/weganizmu dość często idą w parze. Czyli raczej prawdziwe jest stwierdzenie, że jeżeli już, to feministki raczej rzadziej niż inne grupy mają nadwagę/otyłość.
Zaś dziadki w wieku 60+, lubujące się w tłustych golonkach, schabowych i kiełbaskach z grilla o wiele częściej są otyli niż feministki.

Napisane przez mikolajkowa

otylosc jest jednym z czynnikow, zwiekszajacych ryzyko pewnych chorob. Nie ma rownania otylosc = choroby. Sa osoby otyle bez chorob, i osoby otyle z chorobami. Oznacza to, ze sa tez inne czynniki wplywajace na obecnosc - lub nie - tych chorob.

Ciało, które jest otyłe, choruje. Tak po prostu jest. Otyłość wiąże się ze stłuszczeniem wątroby, nadciśnieniem, nadmiarem trójglicerydów, stanami zapalnymi, miażdżycą, insulinoopornością i co za tym idzie z cukrzycą lub - gdy trwa krócej - stanem przedcukrzycowym. I, oczywiście, z problemami ze stawami i ze znacznie zwiększonym ryzykiem zawału, wylewu i wielu rodzajów raka.

Napisane przez Wyrak

Oczywiscie, ze kobiety nie nadaja sie do policji, a szczegolnie wojska, w sensie na pierwszej linii/operacyjnie, ekstermalne przyklady jak np. IDF pomijajac. Biologii nie oszukasz , zaklinanie rzeczywistosci nic tu nie pomoze.

To nie jest żadna oczywistość.
Może i jest tak, że kobiety rzadziej nadają się do policji i wojska, jednak nie można powiedzieć ogólnie, że kobiety nie nadają się do policji ani wojska. Bo są takie, które się nadają.

KarmelowaKrowka:

W kwestii związków damsko męskich:
Ciągłe zrzędzenie "gdzie ci prawdziwi mężczyźni", ciągle rosnące wymagania w stosunku do nich- prawdziwy facet zaczyna się od 185 cm, zarabia minimum 6 tys na rękę, ma samochód i swoje mieszkanie, ale jednocześnie nie pracuje więcej niż 8h dziennie (żeby mieć czas na rodzinę i/lub swoją partnerkę), jest przystojny, pewny siebie i dominujący, ale jednocześnie wrażliwy i delikatny.
Jeżeli nie spełnia warunków "materialnych" bo np. jest młody to przynajmniej musi "dobrze rokować" i w niedalekiej przyszłości móc zarabiać dobre pieniądze, czyli np. studiuje dobry kierunek, ma szanse na "spadek" po dziadkach itd.

W drugą stronę: wymagania facetów względem kobiet (jako przyszłych potencjalnych partnerek) są dużo niższe i zazwyczaj obejmują tylko wygląd i przystępny charakter. Mało który mężczyzna wymaga od kobiety wysokich zarobków, wielkiej kariery zawodowej, swojego mieszkania itd. Im wystarczyłoby gdyby kobiety były troszeczkę mniej roszczeniowe i... Hmm... Miłe?

Racja.
Choć, czy nie jest tak, że roszczeniowe względem mężczyzn częściej są te kobiety, które mają mniej lub bardziej tradycjonalistyczne podejście do ról płciowych?
BTW, skoro już mowa o wymaganiach stawianych potencjalnym partnerom: ciekawe, czemu w tym kontekście tak często mówi się o wzroście i statusie materialnym, a już dużo rzadziej o kwestiach takich jak niepalenie i niepicie.
Jak mężczyzna lubi pić alkohol - choćby i w trakcie oglądania meczy - to jest to już sygnał ostrzegawczy, że ten mężczyzna może popaść w alkoholizm. Więc najlepiej jest odrzucać w przebiegach wszystkich, którzy piją alkohol. Nawet jeśli w praktyce miałoby to oznaczać odrzucenie 90% mężczyzn.
No ale skoro masowy strajk kobiet w Islandii z 1975 przyniósł głębokie zmiany społeczne, to może masowe odrzucenie wszystkich pijących i palących przyniosłoby podobne skutki.

Napisane przez OldWorldBlues

Mistrzynie świata (!) w piłkę nożną przegrały sparing z nastoletnimi piłkarzami (do 15 roku życia) któregoś z amerykańskich zespołów (dla nieorientujących się: USA w piłce nożnej pozostaje daleko w tyle za Europą albo Ameryką Południową), i to bodajże 5:1. 5:1 z mistrzyniami świata! Nie wspominajmy nawet o tym, że męski sport zarabia na siebie dużo, dużo więcej, bo zaraz usłyszmy, że to przez patriarchat nikt nie chce oglądać kobiet. Czekam aż niektóre feministki zaczną w tym wypadku samą biologię nazywać patriarchalną.

Które feministki jako postulat zgłaszają rozgrywanie mieszanych płciowo meczów piłkarskich i ogólnie zawodów sportowych?
Zdaje się, że atakujesz chochoła.

Napisane przez OldWorldBlues

Kobiety są inteligentniejsze od mężczyzn – dlatego przytłaczająca większość noblistów to mężczyźni, dlatego mężczyźni zdobywają lepsze wyniki w testach IQ, dlatego prawie wszyscy wynalazcy i najwięksi współcześni naukowcy to mężczyźni, dlatego więcej mężczyzn kończy najbardziej wymagające kierunki i dlatego na najlepszych uczelniach na świecie mężczyzn jest więcej niż kobiet, dlatego praktycznie nie ma młodych kobiet, w przeciwieństwie do mężczyzn, które zostają multimilionerkami w inny sposób, niż poprzez otrzymanie spadku (najczęściej – po ojcu)... Mogę tak w nieskończoność.

Po pierwsze, od lat wzrasta liczba kobiet-wynalazczyń.
W ciągu ostatnich 40 lat odsetek kobiet-wynalazczyń wzrósł około trzykrotnie. Możesz to sam sprawdzić, np. na tej oficjalnej stronie United States Patent and Trademark Office.
https://www.uspto.gov/sites/default/...-Potential.pdf - co Ty na to?
Czy biologia kobiet ulega zmianie, czy to efekt zmian społecznych?

Tak jest nie tylko w USA, zresztą.
https://www.rp.pl/wydarzenia/art7269...et-wynalazczyn - tu masz tekst z 2010 na ten temat, dotyczący Polski.
https://www.bbc.com/news/technology-49843990 - a jak tutaj widać, wg danych globalnych z 2019 kobiety odpowiadały za 13% aplikacji patentowych.

Przyczyn, z których w wynalazczości wciąż utrzymuje się nierówność płciowa, może być wiele - np. to, że kobiety częściej opiekują się dziećmi i mają mniej czasu na wynalazki.

Odnośnie nagród Nobla, to weź pod uwagę np. to, że Nobla z reguły dostają starsi ludzie, którzy studia kończyli kilkadziesiąt lat temu.
30 lat temu tylko 20% kobiet zdobywało doktorat z fizyki, a w 2010 było to już ponad 30%. Więc tendencja jest rosnąca.
Poza tym jest też coś takiego jak zjawisko Matyldy - czyli skłonność do pomijania osiągnięć kobiet w nauce i przypisywania ich osiągnięć mężczyznom.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zjawisko_Matyldy
W komitetach noblowskich zasiadali i czasem nadal zasiadają ludzie kierujący się ludzkimi uprzedzeniami - np. wobec kobiet jako tych "głupszych".
W nagrodach Nobla z 1944, 1950, 1956 i 1974 odkrycia, za które te nagrody przyznano, były po części zasługą kobiet - jednak żadna z nich nie otrzymała wtedy nagrody. Otrzymali je tylko mężczyźni.
Więc serio, Twoje stwierdzenia są tu powtarzaniem bzdur Korwina o kobietach.

BTW, w 2018 i 2020 kobiety dostały Nobla z fizyki.

Napisane przez MuchaLibre

Jak sobie głębiej wszedłem w temat, okazało się, że poglądy typu "przemoc ma płeć" są czymś zupełnie normalnym u feministek, takie poglądy wyraża Sylwia Spurek - zastępca RPO ds. równego traktowania (śmiać się czy płakać), Aleksandra Piotrowska - założycielka Feminoteki, Urszula Nowakowska - zał0życielka Centrum Praw Kobiet. Czyli czołowe feministki z czołowych organizacji feministycznych.

Gdy spojrzeć na statystyki dot. przemocy domowej, to okaże się, że zdecydowana większość sprawców tej przemocy to mężczyźni, a większość ofiar to kobiety i dzieci. Więc w stwierdzeniu, że "przemoc ma płeć", jest wiele prawdy. Choć jest to pewne uproszczenie i skrót myślowy.

Napisane przez MuchaLibre

Feminizm jest nawet programowo oficjalne przeciwko równouprawnieniu płci. Punkt 8 programu Inicjatywy Feministycznej stanowi

No tak, bo nazwa "feministyczna" jest zastrzeżona, i jeśli coś się nazywa feministycznym, to z automatu wszystko to, co się nie zgadza z jakimś tego punktem, musi od razu nie być feministyczne...