Jesienne Mamy 2007 cz. III - Strona 155 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-11-29, 10:47   #4621
berbeaa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: PT
Wiadomości: 986
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;9900508]Hej Jesienne
Ja sie czuje fatalnie, podejrzewam, ze mam zapalenie oskrzeli, dopadlo mnie juz w zyciu 3 razy i znam symptomy Dobrze, ze jest weekend, to moze odpoczne, i chyba pojade jutro do szpitala, moze dadza mi antybiotyk
No i Oli ma katar, co razem daje mieszanke wybuchowa, mam nadzieje, ze cala nasza trojka to przezyje

Dobranoc [/quote]
Do lekarza do łózka i zdrowiej dla Was!

Dziewczynki wszystkie bez wyjątku ładniusie!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Co do umiejętności Weroniki to nigdy nie pisałam bo nie chciałam wyjść na chwalipiętę. Demonik i Maatra mają rację dla matki własne dziecko jest naj naj naj.
Weronika wie do czego służą różne przedmioty np grzebień przykłada do włosków telefon to dzwoni baba i przykłada do ucha. Dziadek i M. jeżdża brum brum. Woła ono ono (choć choć) kręcąc rączką. Robi papa przesyła buzi, wogóle buzi daje każdemu człowiekowi i każdej maskotce bez oporu. Robi tuli jak coś zbroii. Pozakuje sobie nu nu paluszkiem. Mamy piersi są ciii i mocno się do nich tuli do dziś i nie odpuści jak je widzi!
Robi cacy cacy mama np a w chwilę potem wali ile sił w łapkach w miejsce cacy cacy
Wystarczy....bo gryzie też np bardzo mocno co mnie wnerwia na maxa ale potem posyła taki uśmiech że ból przechodzi.

Miłego weekendu
berbeaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-29, 15:04   #4622
dorka19801
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość



Dorka a zupę też sama zje? Maja miałaby cała na sobie a nie w buzi.
no jak taka z majaronem albo jakaś gęsta to radzi sobie chociaż dzisiaj jej pomagałam z pomidorową- wyjada rączkami gęste. wiadomo że przy zupce sporo laduje na ubranku bo przy drugim daniu nie zakładam jej sliniaka
Cytat:
Napisane przez biankaaa Pokaż wiadomość
Dorka - zawsze jak opowiadasz nam o swoich codziennych sprawach to podziwiam cie jak jestes zorganiozwana i taka ulozona. Klaudia uczy sie od mamy samych dobrych rzeczy jak widac. Zdj samodzielnie jedzacej coreczki to dla mnie marzenie...u nas Blanka sama je i owszem. Ale po wszytskim tzreba odgruzowywac kuchnie i z sufitu sciagac resztki
---
My dzisiaj 3 i ostatni raz bylismy z Blanka u stomatologa. Miala lekko spiłowanego zabka a potem fluorowanie w celu zabezpieczenia miazgi zebowej tam gdzie sie ulamal. Nie wyglada to zle ale jednak zawsze jakas roznica bedzie. Co wazne - mala super dzielnie zniosla wizyty - placzu nawet przy wiertelku nie bylo, bardziej zaineteresowanie Za kazdym razem wychodzila z gabinetu z usmiechem i nagroda od pani dr w rączce. Szczerze radze dobrze wybrać stomatologa dla dziecka bo sukces/porazka w duzej mierze zaleza od podejscia lekarza. Pani dr zalecila wizyty kontrolne co 6 mcy, regularne szczotkowanie zabkow 3xdziennie, zero slodzonych napojow i zasugerowala ze to czas najwyzszy na pozegnanie z butelka i smokiem. Hmm pewnie ma racje, co do wszytskiego sie zgodze i staramy sie do tego stosowac ale co do smoczka-uspokajacza to bedzie wyzsza szkola jazdy

Pozatym u nas ok. W czw mam impreze firmowa, a w piatek u k. w pracy googlowe christmas party dla dzieciaczkow - ma byc mikolaj, prezenty i fajne atrakcje dla maluchow. U mnei w firmie pewnie tez bedzie mikolajowe spotkanie wiec Blanke czeka niezle imprezowanie.
Ja kontynuujac swoje wozkowe pasje kupilam Blance kolejne dwa wozki sprzedajac jednoczesnie poprzednie dwaTeraz mam zestaw idealny i mam nadzieje zakoncze to bezpodstawne wydwanie kasy Inaczej czeka mnie rozwod:P

Dobra, koncze . Spijcie dobrze

ps. wkleje Wam Blanke jeszcze, a co
a co - Blaneczka super to wklejaja. ja tam uwielbiam fotki ogladać
dziekujemy za komplementy muszę taka być żeby jakos przetrwać, nie zaświrować i mieć dobry humor


zazdroszczę i cieszę sie jednoczesnie że Blaneczka taka dzielna była- u nas ten numer by nie przeszedł- to też pewnie po mamusi
udanych imprez- dobrze tak czasem sie rozerwać
i pochwal sie jakie tym razem wózki kupiłaś- ja ogladałam juz super ale modelk letni

[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;9900508]Hej Jesienne
Ja sie czuje fatalnie, podejrzewam, ze mam zapalenie oskrzeli, dopadlo mnie juz w zyciu 3 razy i znam symptomy Dobrze, ze jest weekend, to moze odpoczne, i chyba pojade jutro do szpitala, moze dadza mi antybiotyk
No i Oli ma katar, co razem daje mieszanke wybuchowa, mam nadzieje, ze cala nasza trojka to przezyje

Dobranoc [/quote]
duuuużżżżżżżżżżżżżżżżo zdrówka

Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość



Ślicznie wymazana. O dziwo ubranko ma czyste :ekk:

zwykle mało sie brudzi i sama sie dziwię

Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
Brawo, to Klaudunia jest bardzo samodzielna i wiele potrafi. Pierogowa Pomocnica urocza


U nas zmiany. Od poniedziałku idę do pracy. Poskładałam wiele podań w swojej okolicy, ale nie zapraszają mnie do współpracy.
Zadzwoniła koleżanka z obecnej firmy, że na grudzień potrzebują pomocy. Zgodziłam się bez namysłu. Zarzekałam się, że nie wrócę, ale rozpaczliwie potrzebuję wyjść z domu i czuć się potrzebna. Poza tym kasa jest potrzebna, święta idą. Wiadomo majątku nie zarobię, ale przynajmniej moja samoocena znacznie wzrośnie, a Agatka i małż również na tym zyskają.

Co do umiejętności to królewna ładnie chodzi, ba nawet biega. Uwielbia chodzić po schodach. Robi pa, pa. Czasem przyjdzie gdy ją wołam . Potrafi pokazać nosek, oczka. Pomaga przy rozbieraniu, podnosi rączki, ściąga przez głowę, wyjątek stanowi czapka, którą zdejmuje natychmiast po założeniu .
Mówi mama, tata ( czasem do mnie mówi tata, a do Tomka mama) nie ma, daj, nie, Ko ( Kora) na pytanie gdzie to położyła odpowiada tam, dadek ( na dziadka), baba, coś na kształt Jadzia, ( tak na imię ma teściowa), podnosi rączki do góry jaka jest duża, pokazuje gdzie sroczka kaszkę warzyła. Jak Kora szczeka, to kładzie rączkę na buzi i mówi ciii. Robi lali aaa. Dużo gada po swojemu, ale po nas raczej nie. Powtarzam jej swoje imię, patrzy na mnie uśmiecha się i zagaduje po swojemu o czymś innym....
A i odmiana w spaniu. Zaraz wrzucę fotkę
Pewnie o czymś i o kimś zapomniałam. Przepraszam.
Ściskam cieplutko Jesienne. Dobranoc
Edit.
Hej Bianko to fajnie, że córcia ma dobre wspomnienia z wizyty u dentysty. Blaneczka śmieszka rozbrajająca.
Fotki na dobranoc , jakość tragiczna...
1-3 pomocnik tatusia
4 uśmiech dla ciotek
5 nowa pozycja do spania
no super pomocnica tatusia na zdjęciu 3 to mnie rozbawiła
i tatusia jak dzielnie wspiera- podpiera plecki to sie nie dziwię że w takiej pozycji usnęła- musiała być bardzo zmęczona
no mysle że praca dobrze Ci zrobi- ja przynajmnie sie cieszę że pracuję


......................... ......................... ......................... ......................... ..................

a dzionek taki okropny- nic mie się nie chce. ale jakims cudem się zebrała i wyszłysmy z okruszkiem na krótki spacerek. no i zasnęła i smacznie chrapie

a jak po 11 zrobiła drzemke to ja razem z nią- no i nawet wypoczeta jestem.
dorka19801 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-29, 16:25   #4623
eszeweria
Raczkowanie
 
Avatar eszeweria
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 494
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

witam, ja tylko na chwilkę.......... miałam się poudzielac od poniedziałku a tu niestety dzieci postanowiły znowu byc przeziębione i znowu wesoly autobus w domu przez cały tydzień - jestem wypompowana.....
udało mi się tylkopozmniejszac fotki z szału zakupów, więc wrzucam.....
mam nadzieję że już w poniedziałek dzieciaki pójda do żłobka
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg PICT0001.jpg (38,0 KB, 10 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg PICT0003.jpg (43,4 KB, 11 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg PICT0004.jpg (47,3 KB, 8 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg PICT0007.jpg (92,3 KB, 10 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg PICT0013.jpg (62,3 KB, 10 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg PICT0014.jpg (47,8 KB, 10 załadowań)
__________________
przyroda w obiektywie : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=247348
milion nici milion pomysłów : https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...40#post7397640
eszeweria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-29, 16:26   #4624
eszeweria
Raczkowanie
 
Avatar eszeweria
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 494
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

i jeszcze spódnica i zółte rajstopy, korale i zegarek..
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg PICT0016.jpg (35,3 KB, 10 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg PICT0022.jpg (56,9 KB, 8 załadowań)
__________________
przyroda w obiektywie : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=247348
milion nici milion pomysłów : https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...40#post7397640
eszeweria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-29, 16:51   #4625
dorka19801
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez eszeweria Pokaż wiadomość
i jeszcze spódnica i zółte rajstopy, korale i zegarek..
zakupy super-powiało optymizmm. sodenki bardzo mi sie podobaja i ta czerwona bluzeczka
życzę duzo zdrówka dzieciom a tobie cierpliwości

a ja obejrzałam filmik "domek w górach"bo moje dziecko niedawno sie obudziło.
ciekawe do której będzie teraz wojować. no ale trudno- jakos to zniosę.
dorka19801 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-29, 22:25   #4626
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;9911492]Nie wstydz sie, to normalne
Oli na przyjeciu urodzinowym Nathaniel porywal dzieciom niekapki po to, zeby z nimi chodzic, zabieral chrupki, raz nawet lekko pchnal Hanie, bo mu stala na drodze A gdy Nathaniel dostal juz rozpakowane prezenty to nie mial szans sie nimi bawic, bo Oli chcial nimi zawladnac [/quote]

[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;9911099]Serio Oli odkad zaczal raczkowac to probowal otwierac szuflady, potem gdy osiagnal pion dobieral sie do szafek. Wszystko mamy zabezpieczone, nawet teraz zdarzy mu sie podejsc i szarpac za uchwyty, w nadziei, ze ktores z nas zapomnialo o zabezpieczeniu, co czasem sie zdarza [/quote]
Serio, serio
Szafki jakoś mało ją interesują.
Cytat:
Napisane przez eszeweria Pokaż wiadomość
udało mi się tylkopozmniejszac fotki z szału zakupów, więc wrzucam.....
Witaj Esz, ale się obłowiłaś zakupowo , bardzo ładne rzeczy pokupowałaś
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-29, 23:24   #4627
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;9911846]


A co do szafek, to, hmmm, moze masz nieciekawy design [/quote]
Phi też mi coś.
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-11-30, 03:44   #4628
dorka19801
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

ja tam mam stare i rozlatujace sie szafki w kuchni- pewnie dlatego Klaudunia raczej nie otwiera a jak jej sie zdarzy to szybko zamyka.

miłego dnia wam życzę.ja spadam do pracy a że nasze mpk jest super- i znowu jakieś remonty-to muszę iść kawał do autobusu bo tramwaju chwilowo nie mam no i dlatego tak wcześnie.
dorka19801 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-30, 09:10   #4629
myshia
Rozeznanie
 
Avatar myshia
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 707
GG do myshia
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez biankaaa Pokaż wiadomość

ps. wkleje Wam Blanke jeszcze, a co
Łał, jakie długie nogi i piękne włosy

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Kochana Myshiu byłam w 100% przekonana, że mam przepis na masę serową do marcinka, a tu za wcześnie się pochwaliłam, bo mam spisaną od teściowej tylko śmietanową. Ale obiecuję, że spiszę i tę serową
Grzecznie poczekam

Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
moze Kac ma ochote popichcic

EDIT : Szymek Was pozdrawia Pierwszy raz ....
No wiesz, może i miałby bo on bardzo lubi, ale wszystko trzeba mu przygotować odmierzyć, także nie wiele mniej roboty. On jest od mikserowania (jak sam mówi)

Dziękujemy za pozdrowienia.

Cytat:
Napisane przez eszeweria Pokaż wiadomość
i jeszcze spódnica i zółte rajstopy, korale i zegarek..
Zakupowe szaleństwo. Bardzo ciekawy zestaw, odważne kolory. Moimi faworytami są spodnie i zielona bluzka. Trzymam kciuki za powrót do zdrowia dzieciaczków.

Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
ja tam mam stare i rozlatujace sie szafki w kuchni- pewnie dlatego Klaudunia raczej nie otwiera a jak jej sie zdarzy to szybko zamyka.

miłego dnia wam życzę.ja spadam do pracy a że nasze mpk jest super- i znowu jakieś remonty-to muszę iść kawał do autobusu bo tramwaju chwilowo nie mam no i dlatego tak wcześnie.
Nawet nie próbuję sobie wyobrazić co by było gdybym miała wstawać o tak bladym świcie. Ja jak muszę o 7 wstać to narzekam... Teraz mi głupio
----------
A u nas choroba pełną parą. Mój tż wziął*wolne w piątek co by się dzieciarnią zająć a się rozłożył nie mniej niż ja. Piątek minął*nam głównie na spaniu. Jedno spało drugie z dziećmi i na odwrót. Sobota równie "udana". Ja łaziłam z kąta w kąt byleby gdzieś się na chwilę położyć. Strasznie oslabiona jestem mimo braku wysokiej gorączki . Gardło bardzo boli i zatkany nos do tego. Na szczęście udało nam się wysłać dzieciaki wczoraj wieczorem do dziadków to może ktoś się z nimi pobawi czy na plac zabaw pójdzie. Trochę się obawiam co z jutrem bo to trzeba będzie już wrócić do normalności a tu otalny brak siły...
myshia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-30, 13:03   #4630
pysiamn
Zakorzenienie
 
Avatar pysiamn
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 932
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;9900508]Hej Jesienne
Ja sie czuje fatalnie, podejrzewam, ze mam zapalenie oskrzeli, dopadlo mnie juz w zyciu 3 razy i znam symptomy Dobrze, ze jest weekend, to moze odpoczne, i chyba pojade jutro do szpitala, moze dadza mi antybiotyk
No i Oli ma katar, co razem daje mieszanke wybuchowa, mam nadzieje, ze cala nasza trojka to przezyje

[/quote]

Myshia, Moona Szybkiego powrotu do zdrowia

Cytat:
Napisane przez biankaaa Pokaż wiadomość
Pysiamn, Demonik - gratuluje decyzji o powrocie do pracy! Latwo napewno na poczatku nie bedzie ale wierze ze decyzja okaze sie sluszna. Ja z perspektywy czasu wogole nie zaluje powrotu do pracy, chociaz w zasadzie stale narzekam na brak czasu. Tez jestem z tych co wczesnie wstaja - 5:30 to stała pora moego budzika:/
Łatwo z pewnością nie będzie, ale decyzja zapadła, mam nadzieję że słuszna
Cytat:

Pysiu - gratki za odwage, oby drugie puchaciątko pojawiło się jak tylko tego zapragniecie. Ja raczej nie zdecyduje sie na drugie dziecko, Blanka wyrabia norme za trójke
Jeszcze chwilkę z tym poczekamy pomyslimy w przyszłym roku

Cytat:

ps. wkleje Wam Blanke jeszcze, a co
Urocza pannica

Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
Fotki na dobranoc , jakość tragiczna...
1-3 pomocnik tatusia
4 uśmiech dla ciotek
5 nowa pozycja do spania
Ależ pomocnica pozycja do spania...z tych rozbrajających

Cytat:
Napisane przez eszeweria Pokaż wiadomość
witam, ja tylko na chwilkę.......... miałam się poudzielac od poniedziałku a tu niestety dzieci postanowiły znowu byc przeziębione i znowu wesoly autobus w domu przez cały tydzień - jestem wypompowana.....
udało mi się tylkopozmniejszac fotki z szału zakupów, więc wrzucam.....
mam nadzieję że już w poniedziałek dzieciaki pójda do żłobka
Esz buziaki dla małych chorusków, świetnie że u Ciebie lepiej i masz siłę na zakupowe szaleństwo

************************* ************************* *****
Wczorajszy dzień upłyną nam w szale zakupowym...mamy prawie wszystkie prezenty dla rodzinki łącznie z ciociami, wujkami i dziadkami
Zostały mi tylko 2 rzeczy do kupienia i będzie finitoooooooooooooo

Ogólnie bylo bardzo miło, bo ludzi nie było bardzo dużo i przyjemnie się spacerowalo z chłopakami u boku w iście swiątecznej atmosterze, bo wszędzie w witrynach sklepowych i nie tylko czuć święta wszystkimi zmysłami
__________________

*** -12,5kg***
pysiamn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-30, 13:52   #4631
dorka19801
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

witam- ja już po pracy- nawet spoko było i szybko minęło

zaraz zjem obiadek- klopsiki ,które rano przed wyjściem zrobiłam- chyba powinna sie leczyć- gotować o 4 rano
ale teraz zjem z przyjemnością, tata zimniaczki miobrał i wstawił , tylko surówki żadnej nie mam - trudno

Klaudunia jadła już ryż ż jogurcikiem ale klopsikiem też pewnie nie pogardzi. grzeczniutka była i spała dziadkowi do 8 prawie no i jak mnie wysciskała jak przyszłam- jak ja lubię te chwile

miłego popołudnia
dorka19801 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-11-30, 20:18   #4632
biankaaa
Zadomowienie
 
Avatar biankaaa
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Zurich
Wiadomości: 1 580
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość
Brawa dla dzielnej Blaneczki. Jak wyglądało przytrzymywanie przy borowaniu, bo taki żywioł chyba ciężko okiełzać. Choć pewnie ciekawość wzięła górę.
Tak na serio, to chyba byłam bardziej zestresowana ta wizyta niz sama Blanka. Nieswiadomość to czsami jednak najlepszy srodek na odwage Co do trzymania to nei bylo az takiej potzreby, ale siedziala na moich kolanach i ciagle cos jej pokazywalam zeby odwrocic jej uwage. Nastepna wizyta kontorlna za mc.

Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
dzis ratowalismy jeza z drogi,prawie plakalam jak glupia,a Tz 3 razy zawracal sprawdzic czy nic mu nie jest, bo nie chcial isc w glab krzakow.... to bylo malutkie dziecko jez.
CO SIE ZE MNA DZIEJE,a moze z nami ???
nie zmiejcie sie,ale ja go do domu chcialam zabrac...a gdybyscie wiedzialy ile razy w ciagu tyg dzwonie do Tz,ze kotki znalazlam i ze zabieram je do domu... jak dziecko

EDIT : Szymek Was pozdrawia Pierwszy raz ....
Co do bezbronnych zwierząt to nic sie maatra nie martw - tez tak mam
Szymek - dzięki!!!

Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
U nas zmiany. Od poniedziałku idę do pracy. Poskładałam wiele podań w swojej okolicy, ale nie zapraszają mnie do współpracy.
Zadzwoniła koleżanka z obecnej firmy, że na grudzień potrzebują pomocy. Zgodziłam się bez namysłu. Zarzekałam się, że nie wrócę, ale rozpaczliwie potrzebuję wyjść z domu i czuć się potrzebna. Poza tym kasa jest potrzebna, święta idą. Wiadomo majątku nie zarobię, ale przynajmniej moja samoocena znacznie wzrośnie, a Agatka i małż również na tym zyskają.
Joli, gratulacje! Myśle że powrot do pracy dobrze ci zrobi! Zycze powodzenia i koniecznie daj znac jak ci idzie!
Zdjecia twojej rodzinnej ekipy remontowej boskie - Agatka to prawdziwa zlota raczka jak widac))

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość


Chociaż pochwal się jakie
Wozki to Peg Perego Atlantico i Maclaren Quest. Zdjecia wkleje ponizej.
co do pierwszego wozka to nie jest on juz niestety produkowany a moim zdaniem jest idealny: ma najszersze siedzisko z wszytskich znanych mi spacerowek,jest lekki, fajnie zabudowany po bokach, rozklada sie na plasko i ma budke idealna na warunki jesienno-zimowe-naciagana do pałąka, ktora swietnie chroni przed wiatrem. Prowadzi sie go 1 ręką, ma przyjemna amortyzacje - generalnie mercedes wsrod spacerowek. Za wade moge uznac dosc spore rozmiary po zlozeniu. Wozek kupilam w zasadzie wylacznie na najblizszy sezon zeby malej nei cisnac w kombinezonie i zeby lepiej jezdzilo sie po sniegowo-blotnej brei. Drugi zakup to spacerowka na dzien dzisiejszy do bagaznika [ malutka,lekka i poreczna] z ktorej bedziemy kozystac podczas zakupow, wyjazdow itp Z tego co pamietam Simon jezdzi w quescie. Docelowo jest to wozek przewidziany na wiosne i lato jako jedyna spacerowka. Zobaczymy

Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
Co do umiejętności Weroniki to nigdy nie pisałam bo nie chciałam wyjść na chwalipiętę. Demonik i Maatra mają rację dla matki własne dziecko jest naj naj naj.
Weronika wie do czego służą różne przedmioty np grzebień przykłada do włosków telefon to dzwoni baba i przykłada do ucha. Dziadek i M. jeżdża brum brum. Woła ono ono (choć choć) kręcąc rączką. Robi papa przesyła buzi, wogóle buzi daje każdemu człowiekowi i każdej maskotce bez oporu. Robi tuli jak coś zbroii. Pozakuje sobie nu nu paluszkiem. Mamy piersi są ciii i mocno się do nich tuli do dziś i nie odpuści jak je widzi!
Robi cacy cacy mama np a w chwilę potem wali ile sił w łapkach w miejsce cacy cacy
Wystarczy....bo gryzie też np bardzo mocno co mnie wnerwia na maxa ale potem posyła taki uśmiech że ból przechodzi.

Miłego weekendu
Sporo juz umie twoja Kokocha)))

Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
n ja ogladałam juz super ale modelk letni

Jaki???

[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;9911492]N
I widze, ze udalo sie ja przekonac do innego smoczka niz TT
[/QUOTE]
Ten na zdj to tez TT
Pozatym z tego co widze to malej nie robi juz specjalnej roznicy jaka firma. A ja dojrzewam do decyzji o gruntownym odstawienia smoczka. W okresie swiatecznym bedziemy mieli sporo wolnego i w tym czasie planuje zorganizowac pozegnanie gumowych kumpli

[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;9911733]U nas juz lepiej, Oli w nocy zerwal sie tylko raz, spal do rana, wstal z kurami o 6 Kilka razy sie przebudzil z placzem, ale, ze spal ze mna, to wystarczylo tylko go przytulic i poglaskac po pleckach. Rano opieke przejal tata, ja spalam do 10.30, potem Oli zasnal i ja tez zasnelam. Potem Tz zabral Oliego na spacer a ja w tym czasie odpoczywalam Ogolnie miewam sie duzo lepiej, podejrzewam, ze doprowadzilam sie do wyczerpania fizycznego, praca od niedzieli do piatku, w soboty Tz pracuje, wiec i tak musialam wstawac z malym, tak naprawde od tygodni ani chwili odpoczynku, tym bardziej, ze Oli od 2-3 tygodni bardzo niespokojnie spi, nie wiem dlaczego pewnei zeby plus przeziebienie i organizm nie wytrzymal. Dzis juz lepiej, ale i tak jeszcze mam zawroty glowy i ogolne oslabienie, ale jutro powinno byc juz ok
Przydalaby sie czasem nawet bardzo nielubiana tesc/tesciowa/ciocia



U nas romantyzm pelna para, ja z laptopem i herbatka, B z PS3 i winem [/QUOTE]
Szybkiego powrotu do formy zycze. Co do pomocy nawet bardzo nielubianej tesciowej - ile razy mialam juz takie mysli))
Ost zdanie - jakbym widziala siebie i K. ))))


Cytat:
Napisane przez myshia Pokaż wiadomość
A u nas choroba pełną parą. Mój tż wziął*wolne w piątek co by się dzieciarnią zająć a się rozłożył nie mniej niż ja. Piątek minął*nam głównie na spaniu. Jedno spało drugie z dziećmi i na odwrót. Sobota równie "udana". Ja łaziłam z kąta w kąt byleby gdzieś się na chwilę położyć. Strasznie oslabiona jestem mimo braku wysokiej gorączki . Gardło bardzo boli i zatkany nos do tego. Na szczęście udało nam się wysłać dzieciaki wczoraj wieczorem do dziadków to może ktoś się z nimi pobawi czy na plac zabaw pójdzie. Trochę się obawiam co z jutrem bo to trzeba będzie już wrócić do normalności a tu otalny brak siły...
Myshia - zdrowka!!!

Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
Wczorajszy dzień upłyną nam w szale zakupowym...mamy prawie wszystkie prezenty dla rodzinki łącznie z ciociami, wujkami i dziadkami
Zostały mi tylko 2 rzeczy do kupienia i będzie finitoooooooooooooo

Ogólnie bylo bardzo miło, bo ludzi nie było bardzo dużo i przyjemnie się spacerowalo z chłopakami u boku w iście swiątecznej atmosterze, bo wszędzie w witrynach sklepowych i nie tylko czuć święta wszystkimi zmysłami
Jak ja ci zazdroszcze ze masz juz prezenty ja nawet jeszcze nie wiem co komu dam a co dopiero kupic?!I doprawdy nie wyobrazam sobie sytuacji kiedy mialabym te zakupy w SPOKOJU zrobic z Tz i Blanka

---
Blanka dawno spi, ja wzielam kapiel, wywiesilam jedno pranie, poprasowalam drugie i w nagrode pije wino Chyba poszperam na all cos upolowac

Milego wieczoru!
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg 1.jpg (69,5 KB, 22 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 2.jpg (76,0 KB, 21 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 3.jpg (74,5 KB, 27 załadowań)
biankaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-30, 23:17   #4633
82anusia
Zadomowienie
 
Avatar 82anusia
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: hsb/częstochowa
Wiadomości: 1 307
GG do 82anusia
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Dziewczyny, uroczo się czyta, co te nasze pociechy potrafią. Odnajduje dużo rzeczy, które Maja robi, ale też wiele mnie zadziwia. Każde z naszym pociech jest szczególne i wyjatkowe, każde potrafi coś, czego inne jeszcze nie umie i to jest piekne. Ja czytam i uśmiecham się sama do siebie. Tak mi miło, szczęśliwie na duszy. Kochane te nasze maluchy.


Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
EDIT : Szymek Was pozdrawia Pierwszy raz ....

Dziękujemy za pozdrowienia. Pozdrów go również


Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
U nas zmiany. Od poniedziałku idę do pracy. Poskładałam wiele podań w swojej okolicy, ale nie zapraszają mnie do współpracy.
Zadzwoniła koleżanka z obecnej firmy, że na grudzień potrzebują pomocy. Zgodziłam się bez namysłu. Zarzekałam się, że nie wrócę, ale rozpaczliwie potrzebuję wyjść z domu i czuć się potrzebna. Poza tym kasa jest potrzebna, święta idą. Wiadomo majątku nie zarobię, ale przynajmniej moja samoocena znacznie wzrośnie, a Agatka i małż również na tym zyskają.

Joli powodzenia w pracy i miłego powrotu.


Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
Fotki na dobranoc , jakość tragiczna...
1-3 pomocnik tatusia
4 uśmiech dla ciotek
5 nowa pozycja do spania


Pomocnik jak się patrzy. Agatka niczym mała sztangistka z tymi bańkami. Uśmiech czarujący.


Cytat:
Napisane przez eszeweria Pokaż wiadomość
witam, ja tylko na chwilkę.......... miałam się poudzielac od poniedziałku a tu niestety dzieci postanowiły znowu byc przeziębione i znowu wesoly autobus w domu przez cały tydzień - jestem wypompowana.....
udało mi się tylkopozmniejszac fotki z szału zakupów, więc wrzucam.....
mam nadzieję że już w poniedziałek dzieciaki pójda do żłobka

Zakupy udane, fajne ciuszki. Zerówka dla malców.


[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;9911733]U nas juz lepiej, Oli w nocy zerwal sie tylko raz, spal do rana, wstal z kurami o 6 Kilka razy sie przebudzil z placzem, ale, ze spal ze mna, to wystarczylo tylko go przytulic i poglaskac po pleckach. Rano opieke przejal tata, ja spalam do 10.30, potem Oli zasnal i ja tez zasnelam. Potem Tz zabral Oliego na spacer a ja w tym czasie odpoczywalam Ogolnie miewam sie duzo lepiej, podejrzewam, ze doprowadzilam sie do wyczerpania fizycznego, praca od niedzieli do piatku, w soboty Tz pracuje, wiec i tak musialam wstawac z malym, tak naprawde od tygodni ani chwili odpoczynku, tym bardziej, ze Oli od 2-3 tygodni bardzo niespokojnie spi, nie wiem dlaczego pewnei zeby plus przeziebienie i organizm nie wytrzymal. Dzis juz lepiej, ale i tak jeszcze mam zawroty glowy i ogolne oslabienie, ale jutro powinno byc juz ok [/QUOTE]


To dobrze, że już masz lepsze samopoczucie, oby tak dalej .


Cytat:
Napisane przez myshia Pokaż wiadomość
A u nas choroba pełną parą. Mój tż wziął*wolne w piątek co by się dzieciarnią zająć a się rozłożył nie mniej niż ja. Piątek minął*nam głównie na spaniu. Jedno spało drugie z dziećmi i na odwrót. Sobota równie "udana". Ja łaziłam z kąta w kąt byleby gdzieś się na chwilę położyć. Strasznie oslabiona jestem mimo braku wysokiej gorączki . Gardło bardzo boli i zatkany nos do tego. Na szczęście udało nam się wysłać dzieciaki wczoraj wieczorem do dziadków to może ktoś się z nimi pobawi czy na plac zabaw pójdzie. Trochę się obawiam co z jutrem bo to trzeba będzie już wrócić do normalności a tu otalny brak siły...

Myshiu, coś Was te choroby ostatnio męczą, ale to chyba tak przechodzi z jednego na drugie. Wracajcie jak najszybciej do formy


Cytat:
Napisane przez biankaaa Pokaż wiadomość
Zdjecia wkleje ponizej.

Blanka podziwia przyrodę, nad wyraz zamyślona na pierwszej fotce.


...
My dzisiaj byliśmy w Magicznej Krainie. Majuni bardzo się podobało. W basenie z kulkami spędziła bardzo dużo czasu, zwiedzała zakamarki dla niej dostępne. Pokonywała różne przeszkody. W jednym tunelu tylko nie mogła sobie dać rady, z przejściem przez jakby kozła, był trochę dla niej za wysoki i zaokrąglony u góry, co utrudniało przejście. Raz prawie już dała radę, ale w ostatniej chwili się ześlizgała. Jednak z wielką determinacją go szturmowała. Może następnym razem jej się uda. Trochę „poskakała” w dmuchawcu - zjeżdżalni na kolanach. Ogólnie bardzo jej się podobało, nam zresztą też. Zdjęć narobiliśmy jak chorzy, więc będzie dużo, bo nie wiedziałam, które wybrać . Jakość nie zawsze dobra.
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg Obraz 968.jpg (86,6 KB, 9 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Obraz 984.jpg (78,1 KB, 15 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Obraz 1010.jpg (56,4 KB, 12 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Obraz 1015.jpg (81,1 KB, 4 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Obraz 1027.jpg (48,8 KB, 9 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Obraz 1028.jpg (62,7 KB, 6 załadowań)
__________________
Uzębienie Mai


Uzębienie Adasia

Maja
05.09.2007

Adaś
20.06.2011
82anusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-30, 23:19   #4634
82anusia
Zadomowienie
 
Avatar 82anusia
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: hsb/częstochowa
Wiadomości: 1 307
GG do 82anusia
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

cd
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg Obraz 1029.jpg (79,6 KB, 5 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Obraz 1032.jpg (72,4 KB, 5 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Obraz 1067.jpg (76,9 KB, 5 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Obraz 1076.jpg (72,3 KB, 11 załadowań)
__________________
Uzębienie Mai


Uzębienie Adasia

Maja
05.09.2007

Adaś
20.06.2011
82anusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-01, 04:09   #4635
dorka19801
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez biankaaa Pokaż wiadomość

Blanka dawno spi, ja wzielam kapiel, wywiesilam jedno pranie, poprasowalam drugie i w nagrode pije wino Chyba poszperam na all cos upolowac

Milego wieczoru!
czyżby jednak kolejny wózek czy prezenty?
ja zakochałam się w sklepie w wózku chico- podobny do tego co mamay tylko właśnie model letni- bardzo malutka leciutka spacerówka ale nie zamierzam jeszcze kupować
no i też różowa

wózki bardzo fajne. rzeczywiście w niektórych to siedzisko jest dość wąskie i w tych zimowych ubrankach dziecku może być ciasno

Blaneczka wygląda na zadowoloną z nowych zakupów mamay.

u nas to też nie wiem jak z tymi prezentami bo z czasem tak sobie, chciałam iść z tz bo sama nie dam rady tego przytachać no i z kasą juz coraz gorzej. moje rezerwy finansowe już się kończą i czekam na jakieś pieniążki od niego jak wyjdzie bo inaczej to może być kiepsko z tymi prezentami.

Anusia- fotki super, widać że mała fantastycznie się bawiła, bardzo fajnie prezentuje sie ta wasza "magiczna kraina"- basen z piłkami to jest to chyba co dzieci lubią najbardziej
dorka19801 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-01, 04:38   #4636
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III


Jesteśmy już w domu.
Droga powrotna była troszkę bardziej męcząca(w porównaniu z drogą "do" - rozłożoną na dwa etapy z noclegiem po drodze), bo jechaliśmy 12 godzin non stop od 8 rano do 8 wieczór (i w dość dużym ruchu). Malwinka była dość grzeczna, sporo spała, buntowała się od czasu do czasu, ale nie zdarzyło się jej płakać dłużej (tak, żeby nie mogła się uspokoić). Wykorzystałam chyba wszystkie pudełka po mentosach, mapy, kartki, pojemniki wszelkiego rodzaju, żeby zabawić małe Balbinkowe łapki.

Święto Dziękczynienia miało dla nas różne oblicza.

Po pierwsze wzruszenie, bo zobaczyłam moje małe "bobasy", którymi jeszcze nie tak dawno się opiekowałam, a one już mają prawie cztery lata. Wyrosły na super dziewczyny. Mówią w trzech językach - oczywiście nie bez błędów, ale naprawdę radzą sobie wspaniale. Już na wejściu zostaliśmy wypytani, czy Malwinka była w moim brzuchu i czy mój mąż ma penisa .

Po drugie przekonaliśmy się, że nasz znajomy się w ogóle nie zmienił - to znaczy tak jak się spodziewaliśmy, nasz przyjazd nie spowodował żadnych zmian w ich domu, nikt nas nawet nie zapytał, czy czegoś potrzebujemy . Jedzenie kupiliśmy sobie sami i korzystaliśmy z niego przez czas pobytu (wyłączając jedynie indyka) .

Po trzecie po kilku pierwszych minutach przeżylismy szok. Jak już Wam pisałam, jedna z dziewczynek jest chora na fenyloketonurię i musi mieć bardzo specyficzną i precyzyjną dietę. Ważne jest też, żeby zjadała odpowiednią ilość. Tu zaczyna się problem, bo Ona nie za bardzo chce jeść. Otóż już na wstępie odwiedzin naszym oczom dane było oglądać horror tego dziecka. Począkowo przy jedzeniu miała nastawiany zegar. Kiedy nie wyrobiła się w czasie zadanym jej, została siłą zaciągnięta do piwnicy, płacząca i wyrywająca się, by tam zostać dopóki nie zje. Jej siostra w tym czasie pojechała z tatą do restauracji. Myślałam, że nie dam rady po pierwszych aktach tego dramatu i chciałam pakować manatki. Nie muszę już wspominać o krzykach i innych tego typu rozrywkach typu karmienie na siłę. Najgorsze jest to, że ja widzę źródło tego problemu. Rodzice nie mają czasu dla dzieci, posyłają je na całe dnie do przedszkola (oczywiście zostawałyby dłużej, gdyby przedszkole było otwarte do nocy). Jedzenie lub niejedzenie jest formą zwrócenia uwagi, gwarancją, że zostanie się zauważonym przez mamę i tatę. Tym bardziej, że w tym domu nie ma wspólnych posiłków. Każdy sobie coś tam przegryzie, kiedy jest głodny. Dziewczyny, to było naprawdę straszne doświadczenie i będę starała się ze wszystkich sił nigdy tak mojego dziecka nie krzywdzić.

Żeby nie było tak negatywnie, to indyk był smakowity; słodkie ziemniaki, żurawiny i inne też . Oderwaliśmy się od własnych problemów, popatrzyliśmy na cudze. Może uda nam się jakieś pozytywne przemyślenia z tego wszystkiego wydobyć.

Balbina wróciła do domu z kolejnym zębem.


dla Was wszystkich.
Idę już spać, bo jutro zaczynam normalną egzystencję. Czekają mnie dwa intensywne tygodnie w pracy - mamy koniec semestru.
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-01, 08:46   #4637
maatra
Wtajemniczenie
 
Avatar maatra
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 444
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez biankaaa Pokaż wiadomość
Czesc Laski
Tradycyjnie pisze w weekend, bo w tygodniu brakuje mi czasu:/
przeczytalam pije glodnemu chleb na mysli


Cytat:
Napisane przez biankaaa Pokaż wiadomość
Maatra - ale Simonkowi grzywke sprytnie podcielas Kiedys tez poszalalam z nozyczkami przy blanki kłaczkach i wyszlo tragicznie. Od tego momentu postanowilam juz nic nie ruszac i jak dorosnie to pojdziemy do profesjonalnego stylisty
najgrorsze,ze zamiast lepiej,to moj synus coraz gorzej w tej fryzurce wyglada....dziwne.

Cytat:
Napisane przez biankaaa Pokaż wiadomość
My dzisiaj 3 i ostatni raz bylismy z Blanka u stomatologa. Miala lekko spiłowanego zabka a potem fluorowanie w celu zabezpieczenia miazgi zebowej tam gdzie sie ulamal. Nie wyglada to zle ale jednak zawsze jakas roznica bedzie. Co wazne - mala super dzielnie zniosla wizyty - placzu nawet przy wiertelku nie bylo, bardziej zaineteresowanie Za kazdym razem wychodzila z gabinetu z usmiechem i nagroda od pani dr w rączce. Szczerze radze dobrze wybrać stomatologa dla dziecka bo sukces/porazka w duzej mierze zaleza od podejscia lekarza. Pani dr zalecila wizyty kontrolne co 6 mcy, regularne szczotkowanie zabkow 3xdziennie, zero slodzonych napojow i zasugerowala ze to czas najwyzszy na pozegnanie z butelka i smokiem. Hmm pewnie ma racje, co do wszytskiego sie zgodze i staramy sie do tego stosowac ale co do smoczka-uspokajacza to bedzie wyzsza szkola jazdy
dobrze,ze macie to juz za soba
u nas zaleca sie wizyty do 2roku zycia z rodzicami, bo pierwsza wizyta juz w przyszlym roku.jakos nie widze Simonka u dentysty,gdy ona bedzie sie mna zajmowac. przeciez on jej gabinet rozniesie
Cytat:
Napisane przez biankaaa Pokaż wiadomość
Ja kontynuujac swoje wozkowe pasje kupilam Blance kolejne dwa wozki sprzedajac jednoczesnie poprzednie dwaTeraz mam zestaw idealny i mam nadzieje zakoncze to bezpodstawne wydwanie kasy Inaczej czeka mnie rozwod:P
ps. wkleje Wam Blanke jeszcze, a co
idealne powiadasz to doradz nam cos.potrzebujemy wozek,ktory prowadzi sie jak quest,ale ma wieksze siedzisko. zaden wozek nie jest tak zwrotny,ale na zime to troche niewypal,przy tych wszystkich kombinezonach...
co sadzisz o maclarenie tehno? doradz nam pissssssssss
Blaneczka piekna,a ten jej usmiech...jak zawsze powala...teraz leze i nie wiem czy skoncze tego posta

Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość
Masz rację, walcz o swoje. Myślę, jednak że dojdziesz do porozumienia.
wywalczylam

Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość
Dorka a zupę też sama zje? Maja miałaby cała na sobie a nie w buzi.
a u nas nawet dywany bylyby najedzone

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Kochana Myshiu byłam w 100% przekonana, że mam przepis na masę serową do marcinka, a tu za wcześnie się pochwaliłam, bo mam spisaną od teściowej tylko śmietanową. Ale obiecuję, że spiszę i tę serową
ja czekam,moglaby, znalesc w necie,ale wolalabym cos sprawdzonego. moze to zamiast sernika ???
dziewczyny ja co weekend cos pieke,a pozniej sie zale,ze tyje...musze z tym skonczyc,chociaz do swiat...

Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
U nas zmiany. Od poniedziałku idę do pracy. Poskładałam wiele podań w swojej okolicy, ale nie zapraszają mnie do współpracy.
Zadzwoniła koleżanka z obecnej firmy, że na grudzień potrzebują pomocy. Zgodziłam się bez namysłu. Zarzekałam się, że nie wrócę, ale rozpaczliwie potrzebuję wyjść z domu i czuć się potrzebna. Poza tym kasa jest potrzebna, święta idą. Wiadomo majątku nie zarobię, ale przynajmniej moja samoocena znacznie wzrośnie, a Agatka i małż również na tym zyskają.
gratuluje zlapania pracy,zawsze to jakas mini zmiana w zyciu
takiej pomocnicy jak Agatka,to tylko pozazdroscic
Cytat:
Napisane przez myshia Pokaż wiadomość
No wiesz, może i miałby bo on bardzo lubi, ale wszystko trzeba mu przygotować odmierzyć, także nie wiele mniej roboty. On jest od mikserowania (jak sam mówi)

Gardło bardzo boli i zatkany nos do tego. Na szczęście udało nam się wysłać dzieciaki wczoraj wieczorem do dziadków to może ktoś się z nimi pobawi czy na plac zabaw pójdzie.
to muffiny nie dla niego,zabanalne sa tam sie nawet nie mikseruje
zdrowka zyczymy

Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
Wczorajszy dzień upłyną nam w szale zakupowym...mamy prawie wszystkie prezenty dla rodzinki łącznie z ciociami, wujkami i dziadkami
Zostały mi tylko 2 rzeczy do kupienia i będzie finitoooooooooooooo

Ogólnie bylo bardzo miło, bo ludzi nie było bardzo dużo i przyjemnie się spacerowalo z chłopakami u boku w iście swiątecznej atmosterze, bo wszędzie w witrynach sklepowych i nie tylko czuć święta wszystkimi zmysłami
mi przez te tlumy odchodzi ochota na cokolwiek. my bedziemy dzis probowac,w pon sprawy lepiej sie maja....mam nadzieje.
ja nie mam komu prezentow kupowac chyba,ze sobie,ale tak oficjalnie to chyba nie wypada



Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość
My dzisiaj byliśmy w Magicznej Krainie. Majuni bardzo się podobało. W basenie z kulkami spędziła bardzo dużo czasu, zwiedzała zakamarki dla niej dostępne. Pokonywała różne przeszkody. W jednym tunelu tylko nie mogła sobie dać rady, z przejściem przez jakby kozła, był trochę dla niej za wysoki i zaokrąglony u góry, co utrudniało przejście. Raz prawie już dała radę, ale w ostatniej chwili się ześlizgała. Jednak z wielką determinacją go szturmowała. Może następnym razem jej się uda. Trochę „poskakała” w dmuchawcu - zjeżdżalni na kolanach. Ogólnie bardzo jej się podobało, nam zresztą też. Zdjęć narobiliśmy jak chorzy, więc będzie dużo, bo nie wiedziałam, które wybrać . Jakość nie zawsze dobra.
widac,ze Majunia TO lubi. duza Panienka z niej juz ahhhh jak ten czas leci.


Murmu faJNIE,ZE JESTES,ODNIOSE SIE-POZNIEJ,BO sI JUZ WSTAL
__________________
-7kg
maatra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-01, 08:57   #4638
pysiamn
Zakorzenienie
 
Avatar pysiamn
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 932
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Blanka uroczo się prezentuje na spacerku i w domowym zaciszu
Majuna w piłeczkowym eldorado widać świetnie się bawiłą...pozazdrościć
Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość

Jesteśmy już w domu.
Droga powrotna była troszkę bardziej męcząca(w porównaniu z drogą "do" - rozłożoną na dwa etapy z noclegiem po drodze), bo jechaliśmy 12 godzin non stop od 8 rano do 8 wieczór (i w dość dużym ruchu). Malwinka była dość grzeczna, sporo spała, buntowała się od czasu do czasu, ale nie zdarzyło się jej płakać dłużej (tak, żeby nie mogła się uspokoić). Wykorzystałam chyba wszystkie pudełka po mentosach, mapy, kartki, pojemniki wszelkiego rodzaju, żeby zabawić małe Balbinkowe łapki.
Fajnie że już jesteś Oj podróz była długa i męczoca zapewne


Cytat:
Już na wejściu zostaliśmy wypytani, czy Malwinka była w moim brzuchu i czy mój mąż ma penisa .


Cytat:
Po drugie przekonaliśmy się, że nasz znajomy się w ogóle nie zmienił - to znaczy tak jak się spodziewaliśmy, nasz przyjazd nie spowodował żadnych zmian w ich domu, nikt nas nawet nie zapytał, czy czegoś potrzebujemy . Jedzenie kupiliśmy sobie sami i korzystaliśmy z niego przez czas pobytu (wyłączając jedynie indyka) .
niezbyt to miłe

Cytat:
Otóż już na wstępie odwiedzin naszym oczom dane było oglądać horror tego dziecka. Począkowo przy jedzeniu miała nastawiany zegar. Kiedy nie wyrobiła się w czasie zadanym jej, została siłą zaciągnięta do piwnicy, płacząca i wyrywająca się, by tam zostać dopóki nie zje. Jej siostra w tym czasie pojechała z tatą do restauracji. Myślałam, że nie dam rady po pierwszych aktach tego dramatu i chciałam pakować manatki. Nie muszę już wspominać o krzykach i innych tego typu rozrywkach typu karmienie na siłę.
Nie do przyjęcia.........nie mieści się w mym światopoglądzie

Cytat:
Żeby nie było tak negatywnie, to indyk był smakowity; słodkie ziemniaki, żurawiny i inne też . Oderwaliśmy się od własnych problemów, popatrzyliśmy na cudze. Może uda nam się jakieś pozytywne przemyślenia z tego wszystkiego wydobyć.
Chociaz to dobre
Cytat:
Balbina wróciła do domu z kolejnym zębem.
Brawo za kolejnego ząbka dla Malwinki
__________________

*** -12,5kg***
pysiamn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-01, 09:54   #4639
berbeaa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: PT
Wiadomości: 986
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cześć!

Moona jak wrócą z tej Słowacji to sama się określisz na ile jesteś w stanie jeszcze go oddać

Witaj Murmelius
co do tego znajomego brak słów nawet tych brzydkich. Sory ale ja bym go objechała za zamykanie dziecka w piwnicy

Majusia świetnie spędziła niedzielę! widać radość na buzi bardzo fajnie.

kończę na teraz bo teściowie z wałowka wpadli
berbeaa jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-12-01, 10:12   #4640
eszeweria
Raczkowanie
 
Avatar eszeweria
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 494
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

jaki tu spokój lalala, nic się nie dzieje lalala..... dzieci zdrowe i dziś poszły do złobka wyssały ze mnie całą energię przez czas swojego chorowania - teraz musze naładować akumulatory i ogarnąc chałupę..... wkońcu moge spokojnie wypić ciepłą kawę i ta cisza jest taka kojąca.......

Murmelius - oj to się naoglądałas chorroru....... moja Zuzia tez jest niejadkem ale jej nie zmuszamy, staramy się by posiłki byly wspólne, jak chce zje jak nie to nie - wagę ma w normie więc się nie martwię, chociaz smutno mi jak nie je zwłaszcza że chyba się zaprogramowała by nie jesc ode mnie, bo jak moja mam jej poda jedzonko przygotowane przeze mnie to chętnie zjada a jak ja jej podam czesto odrazu mówi że nie dobre - musze cierpliwie poczekac może jej przejdzie, dobrze że chociaz w żłobku chętnie zjada, nawet warzywa których w domu nawet nie tknie nawet gdy podaje je babcia.
Mikołaj za to jest żarłokiem zjada wszystko co mu w rece wpadnie - uwielbia banany i jak tylko gdzies zobaczy krzyczy "nan nan"
Poza tym ma już prawie wszystkie zęby tylko tych z tyłu ostatnich nie ma, jest wesołym psotnikiem i nie stety jest zadziorny w stosunku do Zuzi potrafi ją szarpac za włosy, za ubranko - trzeba często je rozdzielac siłą bo Zuzia tez nie pozostaje dłużna i potrafi go książeczką zdzielic po czuprynie. o ile Zuzi da sie różne wytłumaczyć to Mikołajowi już nie bardzo...
Acha polecam do zabawy KRZESEŁKO UCZYDEŁKO - Mikołaj dostał takie od nas na swoje urodziny we wrzesniu i do tej pory jest jego ulubioną zabawka, nie ma dnia by sie nie bawił - ono ma bardzo dużo funkcji - naprawde polecam. Jedyny minus że jest dośc drogie ale myśle ze warto

Obejrzałam zdjecia naszych wizazowych dzieciaczków - i trudno by mi było odnieśc sie do każdego - cudne poprostu cudne, dzieciaki tak nam urosły i coraz bardziej stają sie samodzielne, pomagają w rozpakowywaniu zakupów, gotowaniu i nabrałam ochoty na odwiedziny w piłeczowym raju dla maluchów, byliśmy tak kilka razy z Zuzią ale Mikołaja jeszcze nie zabieraliśmy...

Pozdrawiam wszystkich i ucałowanka dla dzieciaczków
__________________
przyroda w obiektywie : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=247348
milion nici milion pomysłów : https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...40#post7397640
eszeweria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-01, 10:25   #4641
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 594
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Dzień dobry!

Bianko, jestem pełna podziwu dla Blaneczki , ja przy byle pierdółce proszę o znieczulenie u dentysty . Wybieramy się z Jasiem do dentysty (od kilku miesięcy...), na razie nauczył się otwierać szeroko buzię. Proszę, by otworzył buzię, a ten „aaaa” i paszcza rozwarta . Blaneczka ma bardzo zgrabne nóżki, słodko wygląda w różowej piżamce. Wózki fajne, Quest ma śliczne kolory .

Anusiu – wreszcie aktualny avatar . Majunia cudna w Magicznej Krainie , widać, że bardzo jej się podobało, przymierza się do wszystkich sprzętów. Z przyjemnością ogląda się takie kolorowe, wesołe zdjęcia. Pozazdrościłam, też muszę się wybrać z moim rozbójnikiem do takiego raju .

Ivy, nie wiem, czy źle Cię zrozumiałam, zrozumiałam Cię „po swojemu” . Dziękuję śłicznie za zdjęcia, są świetne, piękne jest zwłaszcza to, na którym we trojkę pozujecie na trawce . Ola wydawała mi się przez moment bardziej podobna do Taty, jednak teraz widzę duże podobieństwo do Ciebie .
Jaś również okazał się kradziejem, w domu olewał niekapek, a u Marysi porwał jej niekapek ze stolika i wydoił całą wodę. Dodam, że w domu ma taki sam kubek, tylko w innym kolorze . Od kilku dni jednak popija sobie z niego na zmianę z bidonem.

Maatra, mój synuś też uwielbia grzebać w szafkach. A najbardziej lubi zaglądać do zmywarki . Ledwie ją otworzę, a on jest już obok i gada, wyciąga brudne sztućce , itp. Też mamy zabezpieczenia, tak skuteczne, że mąż zepsuł drzwiczki przez jedno z nich. Zapomniał odbezpieczyć, szarpnął drzwiczki i wyrwał zawias .

Jolu, Agatka jest pierwszorzędnym pomocnikiem. Słodko wygląda taki bobas w śpiochach przymierzający się do butli nieco mniejszych od siebie . Życzę Ci powodzenia w pracy!

Eszewerio, ubrania fajne, mają przyjemne, soczyste, optymistyczne kolory .

Moona, Myshia życzę Wam i dzieciakom duuużo zdrowia .

Pysiu, gratuluję udanych zakupów!

Murmelius, dobrze, że już jesteś . Cieszę się, że droga upłynęła Wam bez płaczu i wizyta należała do udanych. W głowie mi się karmienie dziecka na czas czy wysyłanie za karę do piwnicy. Przerażające.

* * *

Jasiulek chory od piątkowego wieczoru. Ma gigantyczny katar, który nie daje spać jemu i nam. Łączę go po części z ząbkowaniem, bo zwykle przy wyrzynaniu się ząbków Jaś łapał katar.

W sobotę byliśmy na przyjęciu u moich rodziców, zjechało się sporo gości, Jaś był w swoim żywiole. Miał przed kim się popisywać: biegał, chodził do tyłu, kręcił piruety, robił fikołki na łóżku, tańczył. Niezmordowany, jakby mu ktoś turbodoładowanie włączył. Katar, choć silny, w niczym mu nie przeszkadzał. Przed wyjściem wszystkim przekazał całuski . Ponadto robił podchody do kotki moich rodziców, na widok której piszczy i klaszcze z radości, Klara niestety nie podziela jego entuzjazmu. Uwielbiam ją, ale nie ufam jej, muszę więc Jaśka pilnować i do znudzenia powtarzać, żeby nie dotykał kotka (bez ostrzeżenia drapie ). Jaśko łazi za nią krok w krok, a gdy uda mu się zbliżyć, stoi naprzeciw niej i patrzy. Kilka razy dotknął ją delikatnie w nos.
Natomiast dziś rano, po przebudzeniu, wzięliśmy Jasia z mężem do łóżka i jak zwykle wygłupialiśmy się we trójkę. W pewnym momencie Jaś zaczął mruczeć „mmmm”, aż w końcu powiedział „muuu”, zszedł z łóżka, pobiegł do swojego pokoju i przyniósł dwie plastikowe krowy, z którymi z powrotem się do nas wgramolił .

demonik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-01, 10:36   #4642
eszeweria
Raczkowanie
 
Avatar eszeweria
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 494
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

demoniku no to Jas się wyszalał mimo kataru - zawsze mnie to zadziwia że dzieci mimo że zakatarzone, zachrypnięte i z kaszlem mają tyle enrgii - tak jak moje gdy przeziebione siedziały w domu, dawały czadu ile wlezie za to ja padałam bo nie mogłam zdazyć za nimi by chociaz im powycierac nosy
Zdrówka , zdrówka dla Jasia by katarek szybko minął i dał jemu i Wam posapc w nocy
Moje dzieci niestety nadal budza sie w nocy, Mikołaj minimum 3 razy a Zuzię odzwyczajamy od pieluchy w nocy więc musimy ją budzić i sadzac na nocnik a i tak czasem sie nie uda i trzeba wszystko wymieniać , niestety jeszcze jej mózg nie przestawił sie na przebudzanie się gdy się chce siusiu - ale mamy czas do wrzesnia zanim pójdzie do przedszkola - bo jest taki wymóg że dziecko samo musi kontrolowac swoje potrzeby
__________________
przyroda w obiektywie : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=247348
milion nici milion pomysłów : https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...40#post7397640
eszeweria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-01, 10:43   #4643
ebena
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Eldorado południowo-wschodnie
Wiadomości: 1 487
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Witam
Myślałam, ze coś napiszę z pracy ale dzis jak zawsze na początku m-ca duzo roboty, ale przeczytałam wszystko, moze w domu uda mi się coś napisać wiecej

Po przymiarkach ponad kilkudziesięciu par butów kupilismy w końcu Matyldzie zimowe buty w małym miasteczku (skad pochodzimy, jeździliśmy jeszcze w piątek i sobote w innym miescie po drodze do rodziców i nic), buty które dobrze się sciagają i ubieraja, ciepłe, wygodne za jedyne 35 zł. Moze uda mi sie je potem sfotografowac.
ebena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-01, 11:12   #4644
eszeweria
Raczkowanie
 
Avatar eszeweria
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 494
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Kochane jesli chodzi o niedrogie i naprawde dobre buciki dla dzieci polecam sklep BOTI on jest przewaznie przy sklepach carefour - duzy wybór butów - i sa tanie ok. 40 zł, sa naprawde dobre - jak narazie mamy buty tylko i wyłącznie z tego sklepu i się sprawdzają
__________________
przyroda w obiektywie : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=247348
milion nici milion pomysłów : https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...40#post7397640
eszeweria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-01, 11:22   #4645
maatra
Wtajemniczenie
 
Avatar maatra
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 444
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Po pierwsze wzruszenie, bo zobaczyłam moje małe "bobasy", którymi jeszcze nie tak dawno się opiekowałam, a one już mają prawie cztery lata. Wyrosły na super dziewczyny. Mówią w trzech językach - oczywiście nie bez błędów, ale naprawdę radzą sobie wspaniale. Już na wejściu zostaliśmy wypytani, czy Malwinka była w moim brzuchu i czy mój mąż ma penisa .

Po drugie przekonaliśmy się, że nasz znajomy się w ogóle nie zmienił - to znaczy tak jak się spodziewaliśmy, nasz przyjazd nie spowodował żadnych zmian w ich domu, nikt nas nawet nie zapytał, czy czegoś potrzebujemy . Jedzenie kupiliśmy sobie sami i korzystaliśmy z niego przez czas pobytu (wyłączając jedynie indyka) .

Po trzecie po kilku pierwszych minutach przeżylismy szok. Jak już Wam pisałam, jedna z dziewczynek jest chora na fenyloketonurię i musi mieć bardzo specyficzną i precyzyjną dietę. Ważne jest też, żeby zjadała odpowiednią ilość. Tu zaczyna się problem, bo Ona nie za bardzo chce jeść. Otóż już na wstępie odwiedzin naszym oczom dane było oglądać horror tego dziecka. Począkowo przy jedzeniu miała nastawiany zegar. Kiedy nie wyrobiła się w czasie zadanym jej, została siłą zaciągnięta do piwnicy, płacząca i wyrywająca się, by tam zostać dopóki nie zje. Jej siostra w tym czasie pojechała z tatą do restauracji. Myślałam, że nie dam rady po pierwszych aktach tego dramatu i chciałam pakować manatki. Nie muszę już wspominać o krzykach i innych tego typu rozrywkach typu karmienie na siłę. Najgorsze jest to, że ja widzę źródło tego problemu. Rodzice nie mają czasu dla dzieci, posyłają je na całe dnie do przedszkola (oczywiście zostawałyby dłużej, gdyby przedszkole było otwarte do nocy). Jedzenie lub niejedzenie jest formą zwrócenia uwagi, gwarancją, że zostanie się zauważonym przez mamę i tatę. Tym bardziej, że w tym domu nie ma wspólnych posiłków. Każdy sobie coś tam przegryzie, kiedy jest głodny. Dziewczyny, to było naprawdę straszne doświadczenie i będę starała się ze wszystkich sił nigdy tak mojego dziecka nie krzywdzić.
uwielbiam takie dzieciece pytania...no dobra przyznaje sie,ze panicznie sie ich boje!!!
pamietam jak dziecko zapytalo: ciociu a dlaczego Ty masz takie wielkie cycuszki,a pozniej czy oby napewno nie jestem nadal w ciazy, bo mam taki duzy brzuszek.oczywiscie zrobila to w towrzystwie...strach sie bac.

bardzo smutno mi sie zal zrobilo jak to przeczytalam.zamykac dziecko nauczyli dzieci mowic w 3 jezykach,a nie wiedza,ze takich kar sie nie stosuje

MURMU moze masz jakis sprawdzony przepis na indyka ??? juz postanowione,ze bedzie na swieta,ale nie mam dobrego przepisu,pamietam jak mama zrobila i taki suchy byl... oczywiscie chce nadziewanego,a zurawine to ja kocham !!!!!!


fajnie Was ugoscili,nie ma co...

Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
kończę na teraz bo teściowie z wałowka wpadli
a mi by walowki nie zrobili ?? albo lepiej Ty sie podziel

Cytat:
Napisane przez eszeweria Pokaż wiadomość
jaki tu spokój lalala, nic się nie dzieje lalala..... dzieci zdrowe i dziś poszły do złobka wyssały ze mnie całą energię przez czas swojego chorowania - teraz musze naładować akumulatory i ogarnąc chałupę..... wkońcu moge spokojnie wypić ciepłą kawę i ta cisza jest taka kojąca.......

chociaz smutno mi jak nie je zwłaszcza że chyba się zaprogramowała by nie jesc ode mnie, bo jak moja mam jej poda jedzonko przygotowane przeze mnie to chętnie zjada a jak ja jej podam czesto odrazu mówi że nie dobre - musze cierpliwie poczekac może jej przejdzie, dobrze że chociaz w żłobku chętnie zjada, nawet warzywa których w domu nawet nie tknie nawet gdy podaje je babcia.
Mikołaj za to jest żarłokiem zjada wszystko co mu w rece wpadnie - uwielbia banany i jak tylko gdzies zobaczy krzyczy "nan nan"
Poza tym ma już prawie wszystkie zęby tylko tych z tyłu ostatnich nie ma, jest wesołym psotnikiem i nie stety jest zadziorny w stosunku do Zuzi potrafi ją szarpac za włosy, za ubranko - trzeba często je rozdzielac siłą bo Zuzia tez nie pozostaje dłużna i potrafi go książeczką zdzielic po czuprynie. o ile Zuzi da sie różne wytłumaczyć to Mikołajowi już nie bardzo...
Acha polecam do zabawy KRZESEŁKO UCZYDEŁKO - Mikołaj dostał takie od nas na swoje urodziny we wrzesniu i do tej pory jest jego ulubioną zabawka, nie ma dnia by sie nie bawił - ono ma bardzo dużo funkcji - naprawde polecam. Jedyny minus że jest dośc drogie ale myśle ze warto

Obejrzałam zdjecia naszych wizazowych dzieciaczków - i trudno by mi było odnieśc sie do każdego - cudne poprostu cudne, dzieciaki tak nam urosły i coraz bardziej stają sie samodzielne, pomagają w rozpakowywaniu zakupów, gotowaniu i nabrałam ochoty na odwiedziny w piłeczowym raju dla maluchów, byliśmy tak kilka razy z Zuzią ale Mikołaja jeszcze nie zabieraliśmy...

Pozdrawiam wszystkich i ucałowanka dla dzieciaczków
Esz super,ze wszytsko wraca do normy
moglabys wkleic linka do tego krzeselka ??

Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Jasiulek chory od piątkowego wieczoru. Ma gigantyczny katar, który nie daje spać jemu i nam. Łączę go po części z ząbkowaniem, bo zwykle przy wyrzynaniu się ząbków Jaś łapał katar.

W sobotę byliśmy na przyjęciu u moich rodziców, zjechało się sporo gości, Jaś był w swoim żywiole. Miał przed kim się popisywać: biegał, chodził do tyłu, kręcił piruety, robił fikołki na łóżku, tańczył. Niezmordowany, jakby mu ktoś turbodoładowanie włączył. Katar, choć silny, w niczym mu nie przeszkadzał. Przed wyjściem wszystkim przekazał całuski . Ponadto robił podchody do kotki moich rodziców, na widok której piszczy i klaszcze z radości, Klara niestety nie podziela jego entuzjazmu. Uwielbiam ją, ale nie ufam jej, muszę więc Jaśka pilnować i do znudzenia powtarzać, żeby nie dotykał kotka (bez ostrzeżenia drapie ). Jaśko łazi za nią krok w krok, a gdy uda mu się zbliżyć, stoi naprzeciw niej i patrzy. Kilka razy dotknął ją delikatnie w nos.
Natomiast dziś rano, po przebudzeniu, wzięliśmy Jasia z mężem do łóżka i jak zwykle wygłupialiśmy się we trójkę. W pewnym momencie Jaś zaczął mruczeć „mmmm”, aż w końcu powiedział „muuu”, zszedł z łóżka, pobiegł do swojego pokoju i przyniósł dwie plastikowe krowy, z którymi z powrotem się do nas wgramolił .
zdrowka dla Jasia
ja tez nie ufam kotom i golebia. Si je uwielbia,ale ja w glowie widze 1000 scenariuszy,co one mu moga zrobic !!! wczoraj atakowal wiewiory w parku,glaskal,zaczepialy mu sie na spodniach,to dopiero wyzwanie...
chetnie tez bysmy zobaczyli te Jasiowe popisy,zwlaszcza chodzenie do tylu
co te dzieci maja z tymi krowkami ???
Cytat:
Napisane przez ebena Pokaż wiadomość
Witam

Po przymiarkach ponad kilkudziesięciu par butów kupilismy w końcu Matyldzie zimowe buty w małym miasteczku (skad pochodzimy, jeździliśmy jeszcze w piątek i sobote w innym miescie po drodze do rodziców i nic), buty które dobrze się sciagają i ubieraja, ciepłe, wygodne za jedyne 35 zł. Moze uda mi sie je potem sfotografowac.
Ebenka daj znac co z tym zwolnieniem ???

************************* ********
Si spi znow
korzystajac z okazji porobilam zabiegi na swojej twarzy i wygladam jak biedrona
obiecalam sobie,ze od dzis biore sie za dom.co z tego,ze dziecia nie zaniedbuje,jak dom kompletnie mnie nie obchodzi...poza obiadem nie robie nic.czas to zmienic winny oczywiscie wizaz.tv moge tydzien nie ogladac,ale zeby na wizaz nie wejsc i nie poczytac co u Was...niewykonalne.
aha mam tez w planie nie jesc slodyczy do swiat i moze miesa,ale nat tym 2 musze sie dluzej zastanowic

od 1.12 mamy spotkanie z Mikolajem,renifery i inne zwierzatka z SZOPKI...w anglii wszystko jest mozliwe musimy zabrac tam Simonka.mam nadzieje,ze to odpowiednie dla jego wieku, bo tanie nie jest.juz za zoo zaplacilismy 30f a on przespal cala wyprawe. teraz mysle 10 razy zanim gdzies go zabierzemy,bo my juz wszedzie bylismy i jakos mi sie nie widzi lazenie 4 razy po zoo..., nie wiem dlaczego,ale w Uk takie rzeczy bardzo drogie sa

mrozno sie u nas zrobilo,wybijamy pozniej na spacer,ale nie za dlugi,bo wczoraj jak poszlismy do parku na 2h,gdzie Si biegal za calym ptactwem,wiewiorami i psami, to spal od 15:30 do 6 rano.

milego dnia,a ja biore sie do dzialania,zaczne od mycia naczyn
__________________
-7kg
maatra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-01, 11:40   #4646
eszeweria
Raczkowanie
 
Avatar eszeweria
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 494
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

maatra link do krzesełka http://www.allegro.pl/item485699475_...gwarancja.html.... teraz dopiero zobaczyłam że jest o wiele tansze niż w sklepie.
jest naprawde super, bardzo dużo melodyjek w funkcji muzyka a w funkcji nauka
1. jak dziecko siada na krzesełku : "witaj siedzisz na krzesełku", " czas na naukę", jak dziecko wstaje mówi" wstajesz z krzesełka dozobaczenia"
2. lampa po kazdym naciśnieciu zmienia kolor ( żółty , zielony , czerwony) i mówi ; "świeci się np. żółte światełko" lub swiatełko wyłączone
3. zegar w którym obraca sie wskazówki i mówi : "czas na liczenie tik tak i pioseneczka z liczbami" podobnie z alfabetem
4. ksiązeczka ze zwierzątkami mówi np. kaczuszka kwa kwa itp. sa 4 zwierzątka
itd, itd - zabawa bez konca - Mikołaj je uwielbia

acha krzesełko jest naprawde solidnie zrobione i trudno je popsuć - moim diabelkom narazie nie udało się go popsuć
__________________
przyroda w obiektywie : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=247348
milion nici milion pomysłów : https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...40#post7397640

Edytowane przez eszeweria
Czas edycji: 2008-12-01 o 11:42 Powód: dodany tekst
eszeweria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-01, 12:58   #4647
ebena
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Eldorado południowo-wschodnie
Wiadomości: 1 487
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez biankaaa Pokaż wiadomość
Co wazne - mala super dzielnie zniosla wizyty - placzu nawet przy wiertelku nie bylo, bardziej zaineteresowanie Za kazdym razem wychodzila z gabinetu z usmiechem i nagroda od pani dr w rączce. Szczerze radze dobrze wybrać stomatologa dla dziecka bo sukces/porazka w duzej mierze zaleza od podejscia lekarza. Pani dr zalecila wizyty kontrolne co 6 mcy, regularne szczotkowanie zabkow 3xdziennie, zero slodzonych napojow i zasugerowala ze to czas najwyzszy na pozegnanie z butelka i smokiem. Hmm pewnie ma racje, co do wszytskiego sie zgodze i staramy sie do tego stosowac ale co do smoczka-uspokajacza to bedzie wyzsza szkola jazdy
Oj zazdroszczę takiej wizyty u stomatologa, ja jak byłam z Matyldą to na siłę buzię musielismy jej otwierac by pokazała ząbki-nie wyobrażam sobie co by było, gdyby miała mieć coś robione.
Blaneczka śliczna blondyneczka-oj niezła laska Wam rośnie

Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
Fotki na dobranoc , jakość tragiczna...
1-3 pomocnik tatusia
4 uśmiech dla ciotek
5 nowa pozycja do spania
Agatka z karnistrami jak Pudzian (ale taki słodziutki różowy)- jest niesamowita, oj rośnie Wam taki pomocnik jak nam. Widzę, że nawet przy remoncie się nie opiepsza tylko pomaga

Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość
My dzisiaj byliśmy w Magicznej Krainie. Majuni bardzo się podobało. W basenie z kulkami spędziła bardzo dużo czasu, zwiedzała zakamarki dla niej dostępne. Pokonywała różne przeszkody. W jednym tunelu tylko nie mogła sobie dać rady, z przejściem przez jakby kozła, był trochę dla niej za wysoki i zaokrąglony u góry, co utrudniało przejście. Raz prawie już dała radę, ale w ostatniej chwili się ześlizgała. Jednak z wielką determinacją go szturmowała. Może następnym razem jej się uda. Trochę „poskakała” w dmuchawcu - zjeżdżalni na kolanach. Ogólnie bardzo jej się podobało, nam zresztą też. Zdjęć narobiliśmy jak chorzy, więc będzie dużo, bo nie wiedziałam, które wybrać . Jakość nie zawsze dobra.
My też musimy sie wybrac-mama nadzieję,że jeszcze stoi bo widzieliśmy, że wystawili ja na sprzedaż na allegro. Widzę, że Majunia szczęśliwa, szaleje ile się daje. Śliczna z niej dziewczynka

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość

Balbina wróciła do domu z kolejnym zębem.

Gratulacje

Cytat:
Napisane przez eszeweria Pokaż wiadomość
Kochane jesli chodzi o niedrogie i naprawde dobre buciki dla dzieci polecam sklep BOTI on jest przewaznie przy sklepach carefour - duzy wybór butów - i sa tanie ok. 40 zł, sa naprawde dobre - jak narazie mamy buty tylko i wyłącznie z tego sklepu i się sprawdzają
Ten sklep też odwiedziliśmy-niestety Matylda ma pulchne nużki i żaden model nie wszedł jej na nogę-stąd u nas ten wielki problem z butami

Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
korzystajac z okazji porobilam zabiegi na swojej twarzy i wygladam jak biedrona
obiecalam sobie,ze od dzis biore sie za dom.co z tego,ze dziecia nie zaniedbuje,jak dom kompletnie mnie nie obchodzi...
Dziecko najważniejsze, domem się nie przejmuj mąż mój zawsze mówi: roboty nie przerobisz, a przyjeności też są ważne
Demoniku u mnie sytuacja podobna, mąż ma w pracy kolegę który ma córkę dzien starszą ino i oczywiscie wymieniają się informacjami-ale na szczęście żaden nie chwali się tak na wyrost-po prostu tylko odpowiadają sobie na pytania. Ale jak mąż przychodzi do domu to mi opowiada co umie starsza koleżanka a czego nie umie.
......................... ..................

Dla nas Matylda jak napewno dla Was wszystkich wasze dzieci też jest najmądrzejsza, najwspanialsza, najpiękniejsza itd., Nie chwalimy się przed rodziną i znajomymi co potrafi jaką jest wspaniałą dziewczynką, jestesmy skromni, ale rozmawiając między sobą jesteśmy bardzo dumni z naszej córki z jej postępów.
Zresztą o rodzinie (mojej i męża) i naszej córce mogałbym dużo napisac, o tym jakie nieprzyjemne rzeczy nas spotykaja tylko daltego, że niektórzy są bardzo zazdrośni o Matyldę ......lub np. gorsze podejscie teściowej do wnuczki tylko dlatego,ze jest moja córką. Ale mam to gdzieś


Moje wypowiedzenie i innych pracowników gdzieś leży u szefa mamy okres wypowiedzenia do 31.12.2008 a potem nie wiem-żaden z szefów nie zaproponował nam współpracy-a obaj owieraja firmy-myślę, że mnie zechcą a jak nie to pójde na bezrobocie i będe szukac czegoś lepszego.

Ważyliśmy Matyldę w sobote po raz pierwszy 2 cyfry: 10kg (nago) w końcu, bo pewnie zaraz po Łusi ważyła najmniej. Po 3 miesiącach nic nieprzybierania w ostatnim miesiącu przybrała ponad 600-700gram (jak noworodek). Ale jest niska jak ostatnio ją mierzyłam (mało dokładnie bo nie chciała stać w miejscu) to miała ok. 77cm. No trudno - kruszynka, my też nie grzeszymy gabarytami

Wczoraj jak myłam glowę niunka wlazła do lazienki i zaczęła pakować ciuchy z kosza do pralki, śmialiśmy się, że pewnie usłyszała naszą rozmowę, że tzreba pranie wstawić, a dzis w nocy obudziłam się z głową między jej nogami-nie mam pojęcia jakie akrobacje poczyniła, że przyjęła taką pozycję i mnie nie uderzyła przy tym.

A ja nadal mam bóle głowy-coś mi nie przechodzi....ale i po czym ma mi przejść

Idę po moją księżniczkę do żłobka (siąsiadki tak na nią mówią)
Dobrze, że wczesniej skopiowałam-bo mnie wywaliło

Edytowane przez ebena
Czas edycji: 2008-12-01 o 13:01 Powód: kopiowałam
ebena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-01, 16:03   #4648
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 594
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez eszeweria Pokaż wiadomość
demoniku no to Jas się wyszalał mimo kataru - zawsze mnie to zadziwia że dzieci mimo że zakatarzone, zachrypnięte i z kaszlem mają tyle enrgii - tak jak moje gdy przeziebione siedziały w domu, dawały czadu ile wlezie za to ja padałam bo nie mogłam zdazyć za nimi by chociaz im powycierac nosy
Zdrówka , zdrówka dla Jasia by katarek szybko minął i dał jemu i Wam posapc w nocyp
Dziś niestety nie jest już tak różowo, Jaś bardzo marudzi. Na szczęście jest z nami mąż (też się przeziębił) i już drugi raz śpią sobie razem panowie.
Dzięki za życzenia zdrowia .

Cytat:
Napisane przez ebena Pokaż wiadomość
Po przymiarkach ponad kilkudziesięciu par butów kupilismy w końcu Matyldzie zimowe buty w małym miasteczku (skad pochodzimy, jeździliśmy jeszcze w piątek i sobote w innym miescie po drodze do rodziców i nic), buty które dobrze się sciagają i ubieraja, ciepłe, wygodne za jedyne 35 zł. Moze uda mi sie je potem sfotografowac.
Cieszę się, że udało się Wam kupić Matyldzie butki w tak atrakcyjnej cenie .

Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
ja tez nie ufam kotom i golebia. Si je uwielbia,ale ja w glowie widze 1000 scenariuszy,co one mu moga zrobic !!! wczoraj atakowal wiewiory w parku,glaskal,zaczepialy mu sie na spodniach,to dopiero wyzwanie...
Ja generalnie nie ufam zwierzętom, nie tylko kotom, choć je bardzo lubię.

Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
chetnie tez bysmy zobaczyli te Jasiowe popisy,zwlaszcza chodzenie do tylu
Po prostu idzie do tyłu, patrząc mi się w oczy. A potem fika, bo albo traci równowagę, albo potyka się o coś, czego nie widzi. Mówię: "Jasiu, nie chodź w ten sposób, nie chodź do tyłu", a on krzyczy "nie!" i idzie dalej . Albo jeszcze grozi paluszkiem .

Nagrywamy go często, ale on wyczuwa kamerę. I zachowuje się trochę inaczej. Zwykle jednak biegnie do kamery i chce nam ją zabrać lub przynajmniej obejrzeć siebie .

Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
winny oczywiscie wizaz.tv moge tydzien nie ogladac,ale zeby na wizaz nie wejsc i nie poczytac co u Was...niewykonalne.
aha mam tez w planie nie jesc slodyczy do swiat i moze miesa,ale nat tym 2 musze sie dluzej zastanowic
Mnie też wizażowanie sporo czau pochłania .
Kiedyś przez miesiąc nie jadłam mięsa, świetnie się czułam .

Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
od 1.12 mamy spotkanie z Mikolajem,renifery i inne zwierzatka z SZOPKI...w anglii wszystko jest mozliwe musimy zabrac tam Simonka.mam nadzieje,ze to odpowiednie dla jego wieku, bo tanie nie jest.juz za zoo zaplacilismy 30f a on przespal cala wyprawe. teraz mysle 10 razy zanim gdzies go zabierzemy,bo my juz wszedzie bylismy i jakos mi sie nie widzi lazenie 4 razy po zoo..., nie wiem dlaczego,ale w Uk takie rzeczy bardzo drogie sa
Mam nadzieję, że Simonek będzie zachwycony Mikołajem i zwierzakami . 30 funtów za wyprawę do Zoo to rzeczywiście strasznie dużo!
Ja dostałam mailem zaproszenie na coś takiego: http://prokreacja.eblog.pl/. MOże inne warszawskie Mamy też skorzystają?

Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
mrozno sie u nas zrobilo,wybijamy pozniej na spacer,ale nie za dlugi,bo wczoraj jak poszlismy do parku na 2h,gdzie Si biegal za calym ptactwem,wiewiorami i psami, to spal od 15:30 do 6 rano.
To Simula jakiś rekord chyba pobił! Długość snu imponująca, brawo

Cytat:
Napisane przez eszeweria Pokaż wiadomość
maatra link do krzesełka http://www.allegro.pl/item485699475_...gwarancja.html.... teraz
Bardzo ładne krzesełko .

Cytat:
Napisane przez ebena Pokaż wiadomość
Zresztą o rodzinie (mojej i męża) i naszej córce mogałbym dużo napisac, o tym jakie nieprzyjemne rzeczy nas spotykaja tylko daltego, że niektórzy są bardzo zazdrośni o Matyldę ......lub np. gorsze podejscie teściowej do wnuczki tylko dlatego,ze jest moja córką. Ale mam to gdzieś
Bardzo to przykre, ale masz rację - ignoruj dziwne zachowania rodziny.

Cytat:
Napisane przez ebena Pokaż wiadomość
Moje wypowiedzenie i innych pracowników gdzieś leży u szefa mamy okres wypowiedzenia do 31.12.2008 a potem nie wiem-żaden z szefów nie zaproponował nam współpracy-a obaj owieraja firmy-myślę, że mnie zechcą a jak nie to pójde na bezrobocie i będe szukac czegoś lepszego.
Trzymam kciuki , za to by Cię zechcieli .

Cytat:
Napisane przez ebena Pokaż wiadomość
Ważyliśmy Matyldę w sobote po raz pierwszy 2 cyfry: 10kg (nago) w końcu, bo pewnie zaraz po Łusi ważyła najmniej. Po 3 miesiącach nic nieprzybierania w ostatnim miesiącu przybrała ponad 600-700gram (jak noworodek). Ale jest niska jak ostatnio ją mierzyłam (mało dokładnie bo nie chciała stać w miejscu) to miała ok. 77cm. No trudno - kruszynka, my też nie grzeszymy gabarytami
Jaś jeszcze nie przekroczył 10 kg . Poniżej "dyszki" są też chyba Maja, Olcia i Oli .

* * *

Panowie wstali .

demonik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-01, 21:18   #4649
maatra
Wtajemniczenie
 
Avatar maatra
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 444
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Demoniku fajne te prezentacje co wkleilas,ja bym poszla
Ebenka mam nadzieje,ze ktos Cie przygarnie
Moona przez Ciebie ktos gotowy pomyslec,ze ja tego ptaka to na wigilie chce robic mialam na mysli 1 i 2 dzien Swiat.Ty sie lepiej pochwal white fish

dziewczyny jaka rybke moge podac na Wigilie zamiast karpia ?
losos i pstragi odpadaja,bo jemy czesto. myslalam o halibucie... uwielbiam tez karmazyna. moze macie cos godnego polecenia ?? czegosc co nie jada sie na codzien.
__________________
-7kg
maatra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-01, 21:50   #4650
maatra
Wtajemniczenie
 
Avatar maatra
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 444
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;9934674]O rrrrrrany, ale mamy gosci

Ten wątek obecnie przeglądają: 15 (3 użytkowników i 12 gości) wooow [/quote]

aaaaaaaaaaaaa jestesmy obserwowane,przez obcych
__________________
-7kg
maatra jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:19.