Tegoroczny Sylwester - która z Was nigdzie się nie wybiera?

[piwusia5]

hej

Ja tego sylwka spędze w naszym zimnym mieszkanku wraz z małżem. I choć to najlepsze towarzystwo jakie mogłam sobie wymarzyć przygnębia mnie to.

Powiem wam że najlepszego Sylwestra to ja spędziłam do tej pory w pracy Byłam w obsłudze medycznej (dodatkowa pomoc dla ratowaników medycznych) na Wrocławskim rynku w na przełomie 2006/07 . Niezapomniane wrażenia, wstęp za kulisy (autografy fotki itp) ...ah i choć nie wypiłam wtedy ani kropli to bawiłam się cudnie (choć do domu wróciłam w opawiowanym obuwiu) Nie raz szalało się też w tłumie pod sceną i śpiewało na całe gardło wraz z Dodą (którą na codzień szanuje ale raczej nie gustuje w tego typu muzyce) i tłumem "...fajna Dżaga ze mnie jest..." ah...

uwielbiam masowe imprezy

Cóż a w tym roku będę siedzieć w domku pod kocukiem degustując drinki a'la mój TZ

[myszeczka00]

Ja rowniez zapewne nigdzie nie pojde, zadna nowosc
Pewnie spedze go z przyjaciolka, ktora jak i ja kasy nie ma wystarczajaca jak i odpowiedniego towarzystwa ;/
Marzy mi sie Krakowski Rynek... echhh

[DariaKom]

A ja myślałam, że jestem jednym z niewielu przypadków osób spędzających beznadziejnie Sylwa... ehhh

[frandzelka]

ja zwykle myslałam, ze spędzam go w domu [z rodzicami] i jako, że mam jeszcze 17 lat to nigdzie miałam nie iść [mieszkam w Londynie, nie wpuszcza mnie ;/], a do nikogo nie mam zamiaru sie wpraszac i wypytywac. ale wymyslilam, ze pojade do Polski na Sylwestra, do mojego małego miasta [sama o0] i mam nadzieje, że tak jak zawsze Sylwester był beznadziejny, to teraz moze bedzie troche lepszy niz zazwyczaj [jeszcze nawet nie wiem gdzie pojde].
pozdrawiam wszystkich co bedą siedziec w domu 31, wiem jakie to denerwujace, ale do Sylwestra jeszcze duzo czasu i nigdy nic nie wiadomo czesto spontany wychodzą rozne w zyciu

[201803290936]

Ja chyba spędzę w domu rodziców (ich nie będzie, bo idą "na salę"). Będę z moim TŻ-tem, psem, może moja siostra też będzie w domu. Kupimy dobrego szampana, jedzonko i będziemy siedzieć. Ewentualnie w domu u siebie (a raczej: u teściów).

[kliwia]

ooooo.
Ja też mam poechowego sylwestra. w zeszłym roku przed 00.00 wróciliśmy do domu od koleżanki, bo dostałam dreszczy i gorączki 39,5
I tak się skończyło, cały Nowy rok z okładem i polopiryną spędziłam. Milusio.

Odkąd jesteśmy z Tż razem, jeszcze nigdzie nie byliśmy na sylwestra na imprezie.
Raz byliśy u mojej przyjaciółki, w trójkę spędzaliśmy sylkwa, przy świątecznym jedzonku i napojach wyskokowych, a na 00.00 poszliśmy na plac gdzie byl koncert

A tak to spędzamy w domu.

W tym roku też...
Tż zapowiedział że zamówimy dwie rodzinne pizze i będziemy je zajadać oglądając filmy
tudzież wprawiać w ruch nasze ukłądy taneczne

No zobaczymy, choć nie powiem, chciałabym iść gdzieś na balety prawdziwe... choć boję się że znowu mnie jakaś choroba złapie...

[ankasz]

Ja też zostaję w domu. Powód? Brak TŻ, brak znajomych "singlów" - nie chce iść na impreze gdzie kazdy ma swoja parę, brak organizacji jakiegokolwiek sylwestra przez znajomych

[Mondzia]

Mój Sylwester również stoi pod znakiem zapytania, o 18 dopiero wyjdę z pracy, poza tym, z tego co widzę, nikt nie ma pomysłu na imprezę z tej okazji...

[anitka12345]

ja z moim TŻ nie mamy jeszcze planów na sylwestra,pewnie dzień przed cś wymyślimy

[201803290936]

Napisane przez kliwia

(...)
Odkąd jesteśmy z Tż razem, jeszcze nigdzie nie byliśmy na sylwestra na imprezie.
Raz byliśy u mojej przyjaciółki, w trójkę spędzaliśmy sylkwa, przy świątecznym jedzonku i napojach wyskokowych, a na 00.00 poszliśmy na plac gdzie byl koncert

A tak to spędzamy w domu.

W tym roku też...
Tż zapowiedział że zamówimy dwie rodzinne pizze i będziemy je zajadać oglądając filmy
tudzież wprawiać w ruch nasze ukłądy taneczne

No zobaczymy, choć nie powiem, chciałabym iść gdzieś na balety prawdziwe... choć boję się że znowu mnie jakaś choroba złapie...

My mamy podobnie. Nigdzie nie byliśmy, bo - póki wynajmowaliśmy mieszkanie - sami robiliśmy imprezy. Oczywiście, teraz się okazuje, że nikt ze znajomych w tym roku nie robi imprezy (bo coś tam... wiadomo - najlepiej podłączyć się do kogoś, tak jak do nas zawsze się chętnie podłączali). Też mam plan żeby zamówić coś pysznego, kupić dobrego szampana, wino - nawet jak wydamy koło 100 zł to i tak wyjdzie taniej, niż najtańsza impreza w knajpie. Z układami tanecznymi fajny pomysł.

[anetka832]

Napisane przez ankasz

Ja też zostaję w domu. Powód? Brak TŻ, brak znajomych "singlów" - nie chce iść na impreze gdzie kazdy ma swoja parę, brak organizacji jakiegokolwiek sylwestra przez znajomych

Ja w sumie też tak mam, a jakoś nie chce mi się na siłę kombinować i wpraszać do kogoś na impre. I szczerze mówiac niespecjalnie mnie to martwi a ile zaoszczędzę na sylwestrowej kreacji, brokatach, składkach...dużo kosmetyków będzie można za to kupić I wreszcie zaległe recenzje na KWC w Sylwestra dopiszę

[BlackvsWhite]

Napisane przez ankasz

Ja też zostaję w domu. Powód? Brak TŻ, brak znajomych "singlów" - nie chce iść na impreze gdzie kazdy ma swoja parę, brak organizacji jakiegokolwiek sylwestra przez znajomych

Brak Tż, brak znajomych nie singlów, znajomi single będą poza zasięgiem, a pchać się na siłę nie lubię. Sylwester w domu, z rodzicami i pewnie przed kompem, no ale jakaś odmiana musi być. Ciekawe, jak to jest wznosić toast do monitora....

Tak w ogóle, to właśnie się zarejestrowałam i chciałam się przywitać i życzyć wszystkim miłego dnia Milszego niż mój

[DariaKom]

Napisane przez BlackvsWhite

Brak Tż, brak znajomych nie singlów, znajomi single będą poza zasięgiem, a pchać się na siłę nie lubię. Sylwester w domu, z rodzicami i pewnie przed kompem, no ale jakaś odmiana musi być. Ciekawe, jak to jest wznosić toast do monitora....

Tak w ogóle, to właśnie się zarejestrowałam i chciałam się przywitać i życzyć wszystkim miłego dnia Milszego niż mój

Witamy witamy! Mam nadzieję, że będzie miły! Tobie też miłego, choć widać po tonie posta, że się nie zapowiada. Tak czy owak głowa do góry!

[piwusia5]

hej

Ja mam pytanko... co można robić w domku w sylwka coby nie było NUDNO I ZWYCZAJNIE ?? Może jakieś propozycje dla singielek i duetów??

NIE MOŻEMY sie kobitki dołować!!

(filmy hmm raczej nic ciekawego nie ściągnę do sylwka, stare już znam na pamieć, kolacja ileż można jeść, winko, szampan... ileż można wznosić toasty)

[ankasz]

Napisane przez piwusia5

hej

Ja mam pytanko... co można robić w domku w sylwka coby nie było NUDNO I ZWYCZAJNIE ?? Może jakieś propozycje dla singielek i duetów??

NIE MOŻEMY sie kobitki dołować!!

(filmy hmm raczej nic ciekawego nie ściągnę do sylwka, stare już znam na pamieć, kolacja ileż można jeść, winko, szampan... ileż można wznosić toasty)

hehe ja pewnie zrobie sobie "Maraton z Housem" i bede ogladac odcinki jeden za drugim do północy, poźniej wyjde przed dom pooglądac sztuczne ognie (kooocham ) i o 00:05 pójde spać

[Tusio]

Napisane przez ankasz

Ja też zostaję w domu. Powód? Brak TŻ, brak znajomych "singlów" - nie chce iść na impreze gdzie kazdy ma swoja parę, brak organizacji jakiegokolwiek sylwestra przez znajomych

to witam w klubie.
na dzien dzisiejszy wychodzi, ze ja rowniez bede siedziec w domu z w/w powodow

[piwusia5]

Napisane przez ankasz

hehe ja pewnie zrobie sobie "Maraton z Housem" i bede ogladac odcinki jeden za drugim do północy, poźniej wyjde przed dom pooglądac sztuczne ognie (kooocham ) i o 00:05 pójde spać

Oj ja też kocham sztuczne ognie i Hausa też tyle że jedyne na co można liczyć to te sztuczne ognie... nie mam nic ciekawego ... ileż można oglądać Laidis??

[jessy]

Patrząc na to, ile nas jest stwierdzam, że swobodnie mogłybyśmy urządzić wspólnego wizażowego sylwestra.

Dołączam się jako kolejna spędzająca w domu. Powód? Bardzo prozaiczny - brak TŻ i brak wolnych znajomych

[jagoodka92]

Ja TŻ aktualnie mam, ale co z tego, skoro nikt ze znajomych nie ma "wolnego pomieszczenia" , gdzie owego sylwestra można by spędzić. No cóż tak to jest, jak się ma tylko 16 lat, a nie chce się siedziec w domu heh
no ale jeszcze moze się coś znajdzie <mam nadzięję>
;*

[apollinka]

hmm nie będe oryginalna- też ten sylwester spędze w domu, z rodzicami i mam nadzieję że go prześpię. Powód: brak faceta, a paczka rozchodzi się do swych inszych znajomych na imprezy. Miał być niby wypad w góry z inszymi znajomymi, ale za późno sie obudzili i ja nie zdaze zebrac ekipy a sama nie pojade xD

noo ale jeszcze nie mówię hop, choć wsio ryba.

[nick_OLA]

i ja dołączam

szczerze nie lubię Sylwestra ... nie lubię tego gadanie: a gdzie idziesz? itd a kiedy oznajmiam że niogdzie-spędzam Sylwka w domu z Rodzicami ..... robią taaaaakie oczy

a przepraszam to czy gdzieś idę albo nie ma decydować o dobrej zabawie tego dnia? bo nie rozumiem

dla mnie to raczej smutny dzień (serio ) jestem wrażliwą osobą, dostrzegam rzeczy na którzy inni nie zwracają uwagi, doceniam to co dla niektórych jest nawet niezauważalne ... zawsze mi smutno że stary rok odchodzi - wspominam wtedy co się wydarzyło, czego się nauczyłam .... robię taki miały bilans zysków i strat i skłamałabym mówiąc że nie uronię łezki tego dnia ...

a tak poza tym dzień jak każdy inny ... jak z 1 stycznia na 1 lutego

a mówią - to jedyny taki dzień w roku !! i co z tego jaki jedyny dzień ?? urodziny też mam jeden dzień w roku, imieniny też, dzień dziecka też, wielkanoc również - i co - nikt raczej fajerwerków nie puszcza i nie robi z tego afery

od lat spędzam w domu - i widzę same plusy ......... potem słyszę jak się jedni z drugich nabijają - a to że Gośka na stole tańcvzyła, a to że Krzyś odpadł już na początku imprezy, jakaś małolata dostanie prezent za 9 m-cy bo 'się zapomniała', wklejają kompromitujące fotki na NK ..... ehhhh

choć moje towarzystko kulturalnie się bawi itd ... też wolą spędzać Sylwka w skromnym gronie - albo na domówce w parę osób albo w kinie może i ja do kina się wybiorę

[paulinka3110]

Ja również zostaję w domku.

Bardzo lubię w sylwestrową noc, "walnąć się" pod puchatą kołdrę, szampan/ winko w dłoni i oglądać jakiś koncert, film...

[veronicas15]

Myślałam że to ja jestem dziwna że zostaję w domu.
Ale jednak nie jestem sama
Każdy z moich znajomych ma swoich znajomych a ja sie wpraszać nie bede,więc spedze ten dzień w towarzystwie rodziców i brata. Chyba że pójde na rynek..

[DariaKom]

Jak widać po postach wiele z nas ma taką sytuację, że ma znajomych ale oni bawią się w towarzystwie swoich znajomych i nie chce się wpraszać...

[TmargoT]

ja w tym roku zostaje w domu.
przede wszystkim względy finansowe.postanowiłam młodemu dać ix boxa pod choinkę i trochę nadszarpne domowy budrzet,ale też wspomnienia z przeszłości nie pozwalają mi się wyluzować.
dwa lata temu byliśmy na sylwestra z orkiestrą.
koszmar.baba wyła stare pisenki z okresu "mojej mamy".tak fałszopwała,że na trzeźwo nie dało się tego słuchać.o godz 2 w nocy moj T.Z. i mąż przyjaciółki byli tak nawaleni,że wrociłyśmy do domu.obaj panowie byli dj.-ami w czasach młodości i nie mogli znieść wokalu.
w zeszłym roku znow znajomi namowili nas na disco w knajpie.to było przegięcie,bo barman puyszczał kawałki nie znając się na dj-owaniu.oczywiście nasz echłopy musiały mu pomóc co w koncowym efekcie dało,że bawiłyśmy się z kumpelą razem.

chłopy jak dzieci.dac im wiaderko i od razu wiedza co robić.
w tym roku planuję domowy sylwester.trochę petard do potrzymania tradycji.szampan,kolacja i może tance.młody tez nie idzie nigdzie.on chyba bedzie najbardziej zadowolony.coś czuję,że sylwester skonczy się przed grą.a ja pojdę w siną dal.

[DariaKom]

Napisane przez TmargoT

ja w tym roku zostaje w domu.
przede wszystkim względy finansowe.postanowiłam młodemu dać ix boxa pod choinkę i trochę nadszarpne domowy budrzet,ale też wspomnienia z przeszłości nie pozwalają mi się wyluzować.
dwa lata temu byliśmy na sylwestra z orkiestrą.
koszmar.baba wyła stare pisenki z okresu "mojej mamy".tak fałszopwała,że na trzeźwo nie dało się tego słuchać.o godz 2 w nocy moj T.Z. i mąż przyjaciółki byli tak nawaleni,że wrociłyśmy do domu.obaj panowie byli dj.-ami w czasach młodości i nie mogli znieść wokalu.
w zeszłym roku znow znajomi namowili nas na disco w knajpie.to było przegięcie,bo barman puyszczał kawałki nie znając się na dj-owaniu.oczywiście nasz echłopy musiały mu pomóc co w koncowym efekcie dało,że bawiłyśmy się z kumpelą razem.

chłopy jak dzieci.dac im wiaderko i od razu wiedza co robić.
w tym roku planuję domowy sylwester.trochę petard do potrzymania tradycji.szampan,kolacja i może tance.młody tez nie idzie nigdzie.on chyba bedzie najbardziej zadowolony.coś czuję,że sylwester skonczy się przed grą.a ja pojdę w siną dal.

Syn się cieszy, że "starzy" zostaną w domu? A gdzie można takiego syna dostać bo jak już przyjdzie pora to bym chciała takiego No chyba, że chodziło Ci o to, że ix boxa dostanie (cokolwiek to jest )

[TmargoT]

Napisane przez DariaKom

Syn się cieszy, że "starzy" zostaną w domu? A gdzie można takiego syna dostać bo jak już przyjdzie pora to bym chciała takiego No chyba, że chodziło Ci o to, że ix boxa dostanie (cokolwiek to jest )

syn sie cieszy ,bo musiałłby iść na słłużbe babci.a tak w domku luz i gry-caaałą noc.młody ma 14 lat,więc jeszcze nie chodzi na prywatki

[kitsh]

mój Sylwester nadal stoi pod wielkim znakiem zapytania.
nie mam jakichkolwiek planów.
boje się, że spędze go w domu przed monitorem

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez TmargoT

syn sie cieszy ,bo musiałłby iść na słłużbe babci.a tak w domku luz i gry-caaałą noc.młody ma 14 lat,więc jeszcze nie chodzi na prywatki

hehe, ja poraz pierwszy właśnie w wieku 14 lat byłam na większej imprezie w sylwestra(ale dosyc kulturalnie bylo) I w ogole od tego wieku zaczęły się takie imprezy. Wcześniej chodziłam np. do koleżanek.

Ja też brak planów, ale muszę gdzieś iśc, bo kocham sylwestrowy klimat.

[lily_of_the_valley]

Ja tegorocznego Sylwestra spędzę znów z moim Tż-tem. To będzie nasz drugi wspólny Sylwester i znów będziemy u niego w domu, czyli można powiedzieć że nigdzie się nie wybieramy. Filmy mamy już pościągane, trzeba się zastanowić nad jedzonkiem, dekoracjami i przebiegiem, a jeszcze w Sylwestra parcuje do 17, ale jakoś damy rade.

Tak w ogóle to ja całe życie Sylwester spędzałam w domu, mozna na rękach policzyć te które odbyły się gdzie indziej. Mam podobne odczucia jak wy, że to jest taki przumus do zabawy i jakoś nigdy nie przywiązywałam wagi do tego by jakoś szałowo spedzić tę noc i co najważniejsze nigdy sie tego nie wstydziłam, czego nie można powiedzieć o każdym.