Chyba kocham faceta z borderline :(((( pomóżcie mi to ocenić PROSZĘ :(

[Miviki666]

A ja powiem jedno, obydwoje są siebie warci.Tyle

[Fresa]

Autorko wątku.
Jak obecnie wygląda sytuacja? przemyślałaś sobie to wszystko na spokojnie? co zadecydowałaś?

[toGod]

ale po co to odświeżać :/ a już zniknęło z Google :P

żart

spotykamy sie na stopie przyjacielskiej.

Dziękuje za troske

[Fresa]

Napisane przez toGod

ale po co to odświeżać :/ a już zniknęło z Google :P

żart

spotykamy sie na stopie przyjacielskiej.

Dziękuje za troske

aha

[toGod]

cześć
Chciałam Was tylko powiadomić ze MIAŁYŚCIE RACJE
Okazał się zwykłym sk........m i to dość szybko no nie?
Fakt, zaczęłam go sprawdzać, być podejrzliwa, no i mam co chciałam. Chwała Wam za to ze obudziłyście we mnie tą podejrzliwość.
Nie będę może opisywać sytuacji w której pokazał swoja prawdziwa twarz, ale wszystko działo się na odległość, podczas rozmów, wyraził swoje zdanie na rożne tematy. Wiecie np. ze jeśli jakaś kobieta urodzi mu kiedyś dziecko to on zaakceptuje tylko syna teraz już wiem dlaczego nigdy nie zapytał o moją córeczkę i dużo innych ciekawych rzeczy się dowiedziałam.
Jakiego ja dostałam kopa w dupę!!!!!!!!!!!!!!!! należało mi się za to ze go tak idealizowałam, jejku (((((
boli
PS. wstyd mi teraz za ten tytuł, jak ja mogłam coś takiego sobie pomyśleć! To pewnie kara za moje wybrzydzanie w temacie facetów kiedyś, i już wiem ze samotność robi człowiekowi z mózgu sieczkę. tzn. ja wtedy nie chcialam zle ale trochę ich olewałam i ponoć raniłam Można by pomyśleć ze skoro mam córeczkę to na nią powinnam przelewać cala swoja miłość, no i ona jest dzieckiem bardzo wykochanym, ale mimo wszystko miłość do dziecka i miłość do faceta to dwa różne rodzaje miłości..

[Fresa]

Napisane przez toGod

cześć
Chciałam Was tylko powiadomić ze MIAŁYŚCIE RACJE
Okazał się zwykłym sk........m i to dość szybko no nie?
Fakt, zaczęłam go sprawdzać, być podejrzliwa, no i mam co chciałam. Chwała Wam za to ze obudziłyście we mnie tą podejrzliwość.
Nie będę może opisywać sytuacji w której pokazał swoja prawdziwa twarz, ale wszystko działo się na odległość, podczas rozmów, wyraził swoje zdanie na rożne tematy. Wiecie np. ze jeśli jakaś kobieta urodzi mu kiedyś dziecko to on zaakceptuje tylko syna teraz już wiem dlaczego nigdy nie zapytał sie o moją córeczkę i dużo innych ciekawych rzeczy się dowiedziałam.
Jakiego ja dostałam kopa w dupę!!!!!!!!!!!!!!!! należało mi się za to ze go tak idealizowałam, jejku (((((
boli
PS. wstyd mi teraz za ten tytuł, jak ja mogłam coś takiego sobie pomyśleć! To pewnie kara za moje wybrzydzanie w temacie facetów kiedyś, i już wiem ze samotność robi człowiekowi z mózgu sieczkę. Można by pomyśleć ze skoro mam córeczkę to na nią powinnam przelewać cala swoja miłość, no i ona jest dzieckiem bardzo wykochanym, ale mimo wszystko miłość do dziecka i miłość do faceta to dwa różne rodzaje miłości..

Rety... to ty masz dziecko???

[toGod]

tak mam nie napisalam o ty wczesniej bo to nie ma nic do rzeczy. Zawsze taka poukładana byłam, a tutaj z tym gosciem.... niezła przygoda bede miala czego żałowac.
ja i ojciec mojej córci rozstaliśmy się, wychowujemy ją razem., a ja wlasnie od roku jestem sama, pierwszy raz od 16 roku życia, i sobie z tym nie radze, stad pewnie znajomosc z tym typem
mam 26 lat wiec juz taka bardzo mloda nie jestem.

[***luna]

Napisane przez toGod

tak mam nie napisalam o ty wczesniej bo to nie ma nic do rzeczy. Zawsze taka poukładana byłam, a tutaj z tym gosciem.... niezła przygoda bede miala czego żałowac.
ja i ojciec mojej córci rozstaliśmy się, wychowujemy ją razem., a ja wlasnie od roku jestem sama, pierwszy raz od 16 roku życia, i sobie z tym nie radze, stad pewnie znajomosc z tym typem
mam 26 lat wiec juz taka bardzo mloda nie jestem.

Ja w takim razie gratuluję,że się rozstałaś z tym psycholem i mam nadzieję, że tak pozostanie.

[Oliath]

Napisane przez toGod

tak mam nie napisalam o ty wczesniej bo to nie ma nic do rzeczy.

po pierwsze, gratuluje dobrej wg mnie decyzji.
po drugie, gdybym wiedziala, ze masz corke, nie zawracalabym sobie glowy tym watkiem, a jedynie zakwalifikowala go do sekcji Ponizej Krytyki.
Nie ma nic do rzeczy?
Ja juz dziekuje za uwage, ten tekst mnie rozwalil

[toGod]

Oliath i czym sie tak nakecasz co temat watku brzmi "co myslicie o tym facecie, o jego zachowaniu", prosze w nim o rady co do mojego znajomego, rad na temat jego zachowania chcialam wysluchac, a to ze mam córeczke nie ma nic do rzeczy W TYM WĄTKU, a nie ze "dla mnie nie ma nic do rzeczy" czytaj ze zrozumieniem. Nie napisalam ze mam dziecko bo skupilibyscie sie na ocenie mojej osoby, snulibyscie sobie historyjki jaka to ja jestem, już sobie wyobrażam co byście coniektóre sobie pomymyślały, pewnie że "skoro zadaje się z takimi typami jak ten z wątku to prawdopdobnie ojciec mojej córki nie jest lepszy, jak mogłam wybrac na ojca dla niej kogos takiego, biedne dziecko oj biedne, i pewnie nieszczesliwe", a jest dokladnie odwrotnie, ojciec mojej córki to odpowiedzialny kochajacy ja facet, a ja staje na głowie aby na codzien zapewnic małej szczesliwe dziecinstwo, i jest to dziewczynka bardzo radosna i pogodna, a co bym musiala się naczytac jakbym wspomniala o jej istnieniu... ,prosilam tylko o ocene tamtego czlowieka a nie mnie!
nie wiem czego tutaj nie rozumiec

[Oliath]

Napisane przez toGod

(...) bo skupilibyscie sie na ocenie mojej osoby, snulibyscie sobie historyjki jaka to ja jestem, a prosilam tylko o ocene tamtego czlowieka a nie mnie!

I jeszcze nie daj Boze ktos by doszedl do oczywistego wniosku, ze cechuje Cie brak odpowiedzialnosci

Daj spokoj, poczytaj z dystansem swoje wypowiedzi tutaj i odpowiedz sobie na pytanie, nad czym do cholery sie dopiero co zastanawialas - a otoz nad byciem i zyciem z kompletnym psycholem, czyz nie? Lazacym nago po domu i dostajacym radosnej zadyszki na widok duszonych kobiet.
Etc etc etc. A w pokoju obok twoja coreczka.

:Yyy:

[toGod]

nie jestem nieodpowiedzialna, nie mam z tym problemu, przy okazji założenia tego wątku przeprowadziłam sobie dokładną autopsychoanalize :P zastanawiałam sie nad motywami swojego działania itp. i doszłam do wniosku ze jestem OK tylko walcze w życiu z pewnymi demonami, zawsze wybierałam porządnych, mądrych, normalnych facetów, chociaż ciągnęło mnie do tych pokręconych, a to dlatego ze mój ojciec to %^&$@%^ zostawił nas a jak odwiedzał to zawsze nas poniżał...teraz z samotności moja siła woli wybierania przeciwieństwa ojca została osłabiona, stad takie durne dylematy..wiedziałam ze bladze i sama byłam w szoku dlatego się ratowałam zakładając ten watek.
Tamten zboczeniec nigdy nie poznał Małej.

[Lena_20]

Napisane przez toGod

Tamten zboczeniec nigdy nie poznał Małej.

Teraz zboczeniec? Wcześniej Ci jakoś nie przeszkadzało,że np. łaził przed Tobą goły po mieszkaniu.. że nie wpomnę o innych rzeczach

[Fresa]

Napisane przez toGod

tak mam nie napisalam o ty wczesniej bo to nie ma nic do rzeczy. Zawsze taka poukładana byłam, a tutaj z tym gosciem.... niezła przygoda bede miala czego żałowac.
ja i ojciec mojej córci rozstaliśmy się, wychowujemy ją razem., a ja wlasnie od roku jestem sama, pierwszy raz od 16 roku życia, i sobie z tym nie radze, stad pewnie znajomosc z tym typem
mam 26 lat wiec juz taka bardzo mloda nie jestem.

Napisane przez toGod

Oliath i czym sie tak nakecasz co temat watku brzmi "co myslicie o tym facecie, o jego zachowaniu", prosze w nim o rady co do mojego znajomego, rad na temat jego zachowania chcialam wysluchac, a to ze mam córeczke nie ma nic do rzeczy W TYM WĄTKU, a nie ze "dla mnie nie ma nic do rzeczy" czytaj ze zrozumieniem. Nie napisalam ze mam dziecko bo skupilibyscie sie na ocenie mojej osoby, snulibyscie sobie historyjki jaka to ja jestem, już sobie wyobrażam co byście coniektóre sobie pomymyślały, pewnie że "skoro zadaje się z takimi typami jak ten z wątku to prawdopdobnie ojciec mojej córki nie jest lepszy, jak mogłam wybrac na ojca dla niej kogos takiego, biedne dziecko oj biedne, i pewnie nieszczesliwe", a jest dokladnie odwrotnie, ojciec mojej córki to odpowiedzialny kochajacy ja facet, a ja staje na głowie aby na codzien zapewnic małej szczesliwe dziecinstwo, i jest to dziewczynka bardzo radosna i pogodna, a co bym musiala się naczytac jakbym wspomniala o jej istnieniu... ,prosilam tylko o ocene tamtego czlowieka a nie mnie!
nie wiem czego tutaj nie rozumiec

To, że masz dziecko, to miało i ma bardzo wiele do rzeczy w tym właśnie wątku.
Przede wszystkim powinnaś myśleć o córce

[toGod]

Napisane przez Fresa

Przede wszystkim powinnaś myśleć o córce

cały czas to robie, ale że matka tez ma prawo do szczescia to szukałam tez i faceta dla siebie. To źle?

[kermitowa]

Napisane przez toGod

cały czas to robie, ale że matka tez ma prawo do szczescia to szukałam tez i faceta dla siebie. To źle?

nie to nie jest zle ale jako odpowiedzialna kobieta, zwlaszcza matka powinnas miec na uwadze dobro swojego dziecka, a przy meżczynie z jakim mialas do czynienia ja bym sie bala o dobro mojego dziecka.

[toGod]

Napisane przez kermitowa

nie to nie jest zle ale jako odpowiedzialna kobieta, zwlaszcza matka powinnas miec na uwadze dobro swojego dziecka, a przy meżczynie z jakim mialas do czynienia ja bym sie bala o dobro mojego dziecka.

no przecież wiedziałam o tym, dlatego założyłam ten watek, żeby go sobie z głowy wybić, i jak widać właśnie to zrobiłam, wiec już nie jedzcie mi ze jestem nieodpowiedzialna bo się zakochałam w psycholu ja nadal jestem zakochana, nie ma tak łatwo żeby sie z dnia na dzien odkochac, chociaz juz wiem ze to palant, może zgłupiałam na starość, kto wie, ale powiedziałam NIE, wiec uważam to za zwycięstwo nad własnymi predyspozycjami do pchania się w nieodpowiednie związki.
A zaraz jak ugotuje obiad i mała się obudzi pójdziemy razem na rower, może jak się trochę umęczę fizycznie to wypocę ta chwilowa niedyspozycje umysłu

[madmuazelle]

Ja myśle,że szukałaś jeśli moge to tak ująć,kogoś kto będzie dla ciebie i twej córki opiekunem,bliską osobą noi byle jaki,ale aby był przy was,a ty źle ulokowałaś swoje uczucia,bo zakochałaś się w facecie,który jest coś nie halo.

[Fresa]

Napisane przez toGod

no przecież wiedziałam o tym, dlatego założyłam ten watek, żeby go sobie z głowy wybić, i jak widać właśnie to zrobiłam, wiec już nie jedzcie mi ze jestem nieodpowiedzialna bo się zakochałam w psycholu ja nadal jestem zakochana, nie ma tak łatwo żeby sie z dnia na dzien odkochac, chociaz juz wiem ze to palant, może zgłupiałam na starość, kto wie, ale powiedziałam NIE, wiec uważam to za zwycięstwo nad własnymi predyspozycjami do pchania się w nieodpowiednie związki.
A zaraz jak ugotuje obiad i mała się obudzi pójdziemy razem na rower, może jak się trochę umęczę fizycznie to wypocę ta chwilowa niedyspozycje umysłu

A bez tego wątku to byś nie wiedziała, że taki człowiek nie jest odpowiednim kandydatem na ojca dla twojego dziecka?

[toGod]

Napisane przez madmuazelle

Ja myśle,że szukałaś jeśli moge to tak ująć,kogoś kto będzie dla ciebie i twej córki opiekunem,bliską osobą noi byle jaki,ale aby był przy was,a ty źle ulokowałaś swoje uczucia,bo zakochałaś się w facecie,który jest coś nie halo.

no tak wiem, i pewnie dlatego zawsze wybieram dużo starszych

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:53 ----------

Napisane przez Fresa

A bez tego wątku to byś nie wiedziała, że taki człowiek nie jest odpowiednim kandydatem na ojca dla twojego dziecka?

wiedzialam, ale czasami rozum mówi nie a serce co innego. A tak poza tym, wiesz, ja bez wiżażu to wogle nie moge żadnej decyzji podjąć mam zamiar założyć watek pt."codzienne decyzje- czyli co do zupy? kostka rosołowa czy mięso?" bo juz sobie normalnie nie radze

[kermitowa]

Napisane przez toGod

no przecież wiedziałam o tym, dlatego założyłam ten watek, żeby go sobie z głowy wybić, i jak widać właśnie to zrobiłam, wiec już nie jedzcie mi ze jestem nieodpowiedzialna bo się zakochałam w psycholu ja nadal jestem zakochana, nie ma tak łatwo żeby sie z dnia na dzien odkochac, chociaz juz wiem ze to palant, może zgłupiałam na starość, kto wie, ale powiedziałam NIE, wiec uważam to za zwycięstwo nad własnymi predyspozycjami do pchania się w nieodpowiednie związki.
A zaraz jak ugotuje obiad i mała się obudzi pójdziemy razem na rower, może jak się trochę umęczę fizycznie to wypocę ta chwilowa niedyspozycje umysłu

ale przeciez nikt po Tobie nie jedzie.

[madmuazelle]

ToGood,ja rozumiem że "szukałaś" kogoś kto będzie dla Was ostoją,bliską osobą itp Tylko myśle że ten człowiek się nienadaje,bo nie jest zbyt normalny.Daj sobie z nim spokój,a pewnie jeszcze kiedyś spotkasz normalnego faceta,który będzie dla Was bardzo bliski.

[toGod]

Napisane przez madmuazelle

ToGood,ja rozumiem że "szukałaś" kogoś kto będzie dla Was ostoją,bliską osobą itp Tylko myśle że ten człowiek się nienadaje,bo nie jest zbyt normalny.Daj sobie z nim spokój,a pewnie jeszcze kiedyś spotkasz normalnego faceta,który będzie dla Was bardzo bliski.

widze ze mnie rozumiesz i to dobrze, az dziwne bo myslalam ze juz nikt taki sie na tym watku nie znajdzie, ja marze o wlasnie takim facecie, o kims kto sie nami zaopiekuje, albo chociaz da mi odczuc sie sie opiekuje, bo chociaz umiem zadbac o siebie i mała to czuje sie sama jak palec
a lada moment wyprowadzam sie z córka do wawy, zaczynam wszystko od zera, praca itp. bede tam sama wlasciwie...no i bedzie jeszcze ojciec małej, bo on jest z wawy, ale on ma juz swoje życie.

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------

Napisane przez kermitowa

ale przeciez nikt po Tobie nie jedzie.

jak to nikt? patrz --> wizazanka na F

wogle juz dawno zauważyłam, ze co u niektórych ego wzrasta proporcjonalnie do ilosci napisanych postow, czy ktos juz pisał na ten temat prace naukowa? bo widze nowe możliwosci badawcze niezly temat na prace licencjacka np. na psychologii
edit: podkresle jeszcze ze takie zjawisko zauważyłam "co u niektorych", nie u każdego, jest tu sporo wizażanek które majac nabity niezle licznik postow zachowuja sie tak samo jak iles set czy tysiecy postow wczesniej.
sorry za offtop

wstawiam na chwile moją córcie :P jestem z niej taka dumna

[madmuazelle]

Napisane przez toGod

widze ze mnie rozumiesz i to dobrze, az dziwne bo myslalam ze juz nikt taki sie na tym watku nie znajdzie, ja marze o wlasnie takim facecie, o kims kto sie nami zaopiekuje, albo chociaz da mi odczuc sie sie opiekuje, bo chociaz umiem zadbac o siebie i mała to czuje sie sama jak palec
a lada moment wyprowadzam sie z córka do wawy, zaczynam wszystko od zera, praca itp. bede tam sama wlasciwie...no i bedzie jeszcze ojciec małej, bo on jest z wawy, ale on ma juz swoje życie.

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------



jak to nikt? patrz --> wizazanka na F

wogle juz dawno zauważyłam, ze co u niektórych ego wzrasta proporcjonalnie do ilosci napisanych postow, czy ktos juz pisał na ten temat prace naukowa? bo widze nowe możliwosci badawcze niezly temat na prace licencjacka np. na psychologii
edit: podkresle jeszcze ze takie zjawisko zauważyłam "co u niektorych", nie u każdego, jest tu sporo wizażanek które majac nabity niezle licznik postow zachowuja sie tak samo jak iles set czy tysiecy postow wczesniej.
sorry za offtop

wstawiam na chwile moją córcie :P jestem z niej taka dumna

No rozumiem,rozumiem że oby dwie poczucia stabliności,bezpieczeństw a,osotoi ( powtarzam się,ale to nic ) Miałam/mam koleżanke,która też ma dziecko i też "szukała" faceta,z tym/z tą różnicą, że ona zmieniała ich bardzo często i łapała byle kogo,aby tylko mieć.
No właśnie wyprowadzacie się do innego miasta,a nóż widelec kogoś tam poznasz.




Co dugiego akapitu,troche przesadziłaś.

[Jagoda1982]

a malych dziewczynek to na golasa on czasem nie lubi podduszac?oczywiscie po pif-paf

[toGod]

Napisane przez Jagoda1982

a malych dziewczynek to na golasa on czasem nie lubi podduszac?oczywiscie po pif-paf

kto go tam wie mam nadzieje ze az takim pdychopata to on nie jest, nie widzialam go w takiej sytuacji

a skad ta ciekawosc?

[Jagoda1982]

piszesz ze malej nie poznal. a co by bylo gdyby ja jednak np przypadkiem poznal. i okazaloby sie ze moze jej zrobic krzywde. Wiem jest to gdybanie, ale narazilas posrednio swoje dziecko
i nie rob min

[joancollins]

Napisane przez Jagoda1982

piszesz ze malej nie poznal. a co by bylo gdyby ja jednak np przypadkiem poznal. i okazaloby sie ze moze jej zrobic krzywde. Wiem jest to gdybanie, ale narazilas posrednio swoje dziecko
i nie rob min

Sama sobie odpowiedziałaś - co by było, gdyby babka miała wąsy, temat się rozwiązał = koniec.

Nie wiem po co się dalej "podniecać".

[Jagoda1982]

O ile oczywiscie toGod zerwie/zerwala calkowicie kontakty z tym Panem

[toGod]

Napisane przez Jagoda1982

piszesz ze malej nie poznal. a co by bylo gdyby ja jednak np przypadkiem poznal. i okazaloby sie ze moze jej zrobic krzywde. Wiem jest to gdybanie, ale narazilas posrednio swoje dziecko
i nie rob min

nie narazilam swojego dziecka w zaden sposob bo nie mialam zamiaru jej mu przedstawiac, przynajmniej nie przez dłuugi czas, nawet jak kogos poznam to moje dziecko pozna po długim czasie, nie mam zamiaru narazac jej na stres ze sie do kogos przyzwyczai a potem ten ktos raptem zniknie z jej zycia bo sie rozstaniemy, a on sie o nia nawet wcale nie pytał wiec tymbardziej.
Ja nie ufam do konca zadnemu facetowi nawet ojcu Małej nie do konca ufam, bardzo malo przebywaja sam na sam, mam nadzieje ze zmienie swoje nastawinie do tych spraw.

---------- Dopisano o 16:23 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------

Napisane przez joancollins

A co by było, gdyby babka miała wąsy, temat się rozwiązał - proste i koniec.

ale niektórzy gdy znajda okazje lubie sie powyzywac na innych, probowac wdeptac ich w ziemie, jak dojda do wniosku ze im sie udało, ich samoocena rosnie

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:23 ----------

Napisane przez Jagoda1982

O ile oczywiscie toGod zerwie/zerwala calkowicie kontakty z tym Panem

o, a to najlepszy przyklad ze ta osoba z checia jeszcze popastwilaby sie nade mna ale temat sie skonczyl, jaka szkoda co jeszcze da sie wydusic z tej sprawy?