wymarzony pierścionek cz. XXIV - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

[mademoiselle betti]

Hej

Szczesliwego Nowego Roku


My bylismy na balu sylwestrowym i bylo tak sobie, muzyka byla beznadziejna. Wrocilismy o 2. Wniosek z tego taki, ze nigdy wiecej bali :-D

Sent from my LG-P760 using Wizaz Forum mobile app

[emi_lka]

Napisane przez mademoiselle betti

Hej

Szczesliwego Nowego Roku


My bylismy na balu sylwestrowym i bylo tak sobie, muzyka byla beznadziejna. Wrocilismy o 2. Wniosek z tego taki, ze nigdy wiecej bali :-D

Sent from my LG-P760 using Wizaz Forum mobile app

A jaka była muzyka?

[miskowa]

Napisane przez mademoiselle betti

Hej

Szczesliwego Nowego Roku


My bylismy na balu sylwestrowym i bylo tak sobie, muzyka byla beznadziejna. Wrocilismy o 2. Wniosek z tego taki, ze nigdy wiecej bali :-D

Sent from my LG-P760 using Wizaz Forum mobile app

ja też nie lubię takich imprez i zwykle też średnio mi się podoba, no ale najważniejsza jak zawsze jest ekipa a z tym w sumie najgorzej, żeby się zebrać i zorganizować.

Dziewczyny, co mogę kupić tacie tż na 60 urodziny? Gdyby jeszcze miał jakieś hobby, to byłoby łatwiej, ale on czas wolny spędza przed tv

[emi_lka]

Napisane przez miskowa

ja też nie lubię takich imprez i zwykle też średnio mi się podoba, no ale najważniejsza jak zawsze jest ekipa a z tym w sumie najgorzej, żeby się zebrać i zorganizować.

Dziewczyny, co mogę kupić tacie tż na 60 urodziny? Gdyby jeszcze miał jakieś hobby, to byłoby łatwiej, ale on czas wolny spędza przed tv

Może jakiś event? Warsztat degustacji win, kurs kiperski etc.?

My w ubiegłym roku trafiliśmy na fajną imprezę (muzyka, miejsce, ludzie). W tym roku zrobiliśmy powtórkę, ale było słabiej. Fajnie, wybawiliśmy się, ale już bez szału. Jednak jestem za taką formą sylwestrowania, o ile się dobrze trafi i chce się w tę noc potańczyć, bo nie trzeba nic robić wcześniej we własnym zakresie (w sensie przygotowań - poza przygotowaniem siebie).

[miskowa]

Napisane przez emi_lka

Może jakiś event? Warsztat degustacji win, kurs kiperski etc.?

My w ubiegłym roku trafiliśmy na fajną imprezę (muzyka, miejsce, ludzie). W tym roku zrobiliśmy powtórkę, ale było słabiej. Fajnie, wybawiliśmy się, ale już bez szału. Jednak jestem za taką formą sylwestrowania, o ile się dobrze trafi i chce się w tę noc potańczyć, bo nie trzeba nic robić wcześniej we własnym zakresie (w sensie przygotowań - poza przygotowaniem siebie).

szukałam właśnie czegoś, na co można by go wysłać, ale oni mieszkają w mniejszym mieście i mało się tam takich rzeczy dzieje. Znając go, nie chciałoby mu się nigdzie jeździć, więc ciężko z nim.
Ostatecznie powiem tż, że to on ma zdecydować, bo to jego ojciec, więc on go lepiej zna ode mnie.

Ja najbardziej lubię domówki, bo nie lubię tych cekinów, brokatów, obcasów itp.

[mademoiselle betti]

Napisane przez emi_lka

A jaka była muzyka?

Byl zespol. Ale dosc, ze grali beznadziejnie, to robili bardzo dlugie przerwy

Napisane przez miskowa

ja też nie lubię takich imprez i zwykle też średnio mi się podoba, no ale najważniejsza jak zawsze jest ekipa a z tym w sumie najgorzej, żeby się zebrać i zorganizować.

Dziewczyny, co mogę kupić tacie tż na 60 urodziny? Gdyby jeszcze miał jakieś hobby, to byłoby łatwiej, ale on czas wolny spędza przed tv

No wlasnie z tym zebraniem sie. Jak jeszcze daleko t kazdy chetny a jak przyjdzie co do czego to garstka ludzi. I tym sposobem bylismy w 4.



Chcialam udac sie do CH, upolowac cos na wyprzedazach, jednak to co dzialo sie w piatek dookola sklepow to katastrofa. Kupilam przez internet dwie koszule w Mango, naszyjnik w Stradim i dzinsy w Zarze, w ktorej przeceny jak na razie nie powalaja. Z roku na rok jestem chyba coraz bardziej wybredna, albo w sklepach coraz gorsze szmaty...

Za to w niedziele wybralam sie z przyjaciolka sie do kina w CH. Ja nie rozumiem idei spacerowania w tych CH. Ludzie calymi rodzinami, z wozkami, porozbierani leniwym krokiem spaceruja i ogladaja wystawy. Nawet do tych sklepow nie wchodza tylko zwiedzaja witryny. Albo stoja na tych ruchomych schodach i nie daja przejsc, no. I na dodatek zapychaja parkingi. Na parkingu gdzie jest kilka tysiecy miejsc parkingowych nie bylo ani jednego wolnego miejsca. Serio?! Musialysmy zmienic plany, bo moja przyjaciolka od samego widoku dostala migreny
No to sie pozalilam


Sent from my LG-P760 using Wizaz Forum mobile app

[201803080934]

przejrzałam sporą część wątku i nie widzę nic o pierścionkach, o co chodzi z tym tematem?

[miskowa]

Napisane przez mademoiselle betti

Chcialam udac sie do CH, upolowac cos na wyprzedazach, jednak to co dzialo sie w piatek dookola sklepow to katastrofa. Kupilam przez internet dwie koszule w Mango, naszyjnik w Stradim i dzinsy w Zarze, w ktorej przeceny jak na razie nie powalaja. Z roku na rok jestem chyba coraz bardziej wybredna, albo w sklepach coraz gorsze szmaty...

Za to w niedziele wybralam sie z przyjaciolka sie do kina w CH. Ja nie rozumiem idei spacerowania w tych CH. Ludzie calymi rodzinami, z wozkami, porozbierani leniwym krokiem spaceruja i ogladaja wystawy. Nawet do tych sklepow nie wchodza tylko zwiedzaja witryny. Albo stoja na tych ruchomych schodach i nie daja przejsc, no. I na dodatek zapychaja parkingi. Na parkingu gdzie jest kilka tysiecy miejsc parkingowych nie bylo ani jednego wolnego miejsca. Serio?! Musialysmy zmienic plany, bo moja przyjaciolka od samego widoku dostala migreny
No to sie pozalilam


Sent from my LG-P760 using Wizaz Forum mobile app

ja z wyprzedażami miałam to samo. Ogólnie mało co mi się w sklepach podoba, więc albo mam za dużo rzeczy albo stałam się jakaś bardziej wybredna.

A w sklepach ostatnio w poniedziałek była masakra, musiałam przeczekać na tż 2 godziny, ale pół straciłam na szukanie wolnego miejsca na parkingu

Napisane przez Grin

przejrzałam sporą część wątku i nie widzę nic o pierścionkach, o co chodzi z tym tematem?

gadamy o wszystkim, nie tylko o pierścionkach, ale jak trzeba, to o pierścionkach też

[201803080934]

Napisane przez miskowa

gadamy o wszystkim, nie tylko o pierścionkach, ale jak trzeba, to o pierścionkach też

gdzie? bo przeczytałam ostatnie 10 stron i nie ma ani jednego posta o pierścionkach
jak chcecie mieć taki temat do pisania byle czego, to zmieńcie nazwę tego tematu, bo cholera wywala to jako pierwszy wynik w google

[emi_lka]

Napisane przez Grin

gdzie? bo przeczytałam ostatnie 10 stron i nie ma ani jednego posta o pierścionkach
jak chcecie mieć taki temat do pisania byle czego, to zmieńcie nazwę tego tematu, bo cholera wywala to jako pierwszy wynik w google

wątek powstał, gdy sporo osób było w tematach pierścionków, większość dziewczyn już jest kilka lat po ślubie, a niektóre kilka miesiecy jeśli kolejna dziewczyna się zapierścionkuje, to będziemy o tym rozmawiać, a póki co rozmawiamy o tym, co nam pasuje

[201803080934]

Napisane przez emi_lka

wątek powstał, gdy sporo osób było w tematach pierścionków, większość dziewczyn już jest kilka lat po ślubie, a niektóre kilka miesiecy jeśli kolejna dziewczyna się zapierścionkuje, to będziemy o tym rozmawiać, a póki co rozmawiamy o tym, co nam pasuje

fajnie, to rozmawiajcie, ale nie mylcie tych, którzy po nazwie tematu szukają rozmów o pierścionkach
tyle stron, tyle postów, część 24, toż to zwykły plotkowy temat o bzdurach, nie powinien być w tym dziale z taką nazwą, bo myli ludzi.

a to się nazywa offtop i niszczy wątki

koniec z mojej strony.

[emi_lka]

Napisane przez Grin

fajnie, to rozmawiajcie, ale nie mylcie tych, którzy po nazwie tematu szukają rozmów o pierścionkach
tyle stron, tyle postów, część 24, toż to zwykły plotkowy temat o bzdurach, nie powinien być w tym dziale z taką nazwą, bo myli ludzi.

a to się nazywa offtop i niszczy wątki

koniec z mojej strony.

to świetnie

[kotekk81]

Napisane przez mademoiselle betti

Szczesliwego Nowego Roku


My bylismy na balu sylwestrowym i bylo tak sobie, muzyka byla beznadziejna. Wrocilismy o 2. Wniosek z tego taki, ze nigdy wiecej bali :-D

ojjj my raz byliśmy na sali i doszliśmy do identycznych wnioskow już o 23 zadzwoniliśmy po taxi która przyjechala po nas po 3 wiec można sobie wyobrazić nasze nerwy

Napisane przez miskowa

Ja najbardziej lubię domówki, bo nie lubię tych cekinów, brokatów, obcasów itp.

ja tez. Mimo iż teraz postawiliśmy na "szajning" były cekiny, zloto itd. to jednak było luźno bo w gronie dobrych znajomych

Napisane przez Grin

fajnie, to rozmawiajcie, ale nie mylcie tych, którzy po nazwie tematu szukają rozmów o pierścionkach
tyle stron, tyle postów, część 24, toż to zwykły plotkowy temat o bzdurach, nie powinien być w tym dziale z taką nazwą, bo myli ludzi.

a to się nazywa offtop i niszczy wątki

koniec z mojej strony.

ufff i bardzo dobrze


Witam w Nowym Roku jako bezrobotna i dziwnie mi z tym w sumie na razie nie czuje tego bo Tz ma jeszcze wolne a i Maja w domu. Może w przyszłym tygodniu jakos to do mnie dotrze

Zaraz zabieram się za wysylanie kolejnej partii cv - to tak w ramach zapalu noworocznego haha


dziewczyny boli mnie kregoslup. powinnam się udac do ortopedy czy neurologa??

[miskowa]

Napisane przez kotekk81

dziewczyny boli mnie kregoslup. powinnam się udac do ortopedy czy neurologa??

jeśli to nie jednorazowa i krótkotrwała akcja, to raczej tak, lepiej sprawdzić, czy się coś nie dzieje i zapobiegać, żeby ci ten kręgosłup jeszcze trochę lat posłużył.

Trzymam kciuki za szybkie znalezienie ciekawej pracy

[mademoiselle betti]

Napisane przez kotekk81

ojjj my raz byliśmy na sali i doszliśmy do identycznych wnioskow już o 23 zadzwoniliśmy po taxi która przyjechala po nas po 3 wiec można sobie wyobrazić nasze nerwy

ja tez. Mimo iż teraz postawiliśmy na "szajning" były cekiny, zloto itd. to jednak było luźno bo w gronie dobrych znajomych

ufff i bardzo dobrze


Witam w Nowym Roku jako bezrobotna i dziwnie mi z tym w sumie na razie nie czuje tego bo Tz ma jeszcze wolne a i Maja w domu. Może w przyszłym tygodniu jakos to do mnie dotrze

Zaraz zabieram się za wysylanie kolejnej partii cv - to tak w ramach zapalu noworocznego haha


dziewczyny boli mnie kregoslup. powinnam się udac do ortopedy czy neurologa??

Dlugo Cie ten kregoslup boli? W ktorym odcinku?
Powinnas udac sie na rtg, chyba rodzinny da Ci najszybciej skierowanie? A potem z rtg do ortopedy, co bedziesz chodzic dwa razy

Napisane przez miskowa

jeśli to nie jednorazowa i krótkotrwała akcja, to raczej tak, lepiej sprawdzić, czy się coś nie dzieje i zapobiegać, żeby ci ten kręgosłup jeszcze trochę lat posłużył.

Trzymam kciuki za szybkie znalezienie ciekawej pracy

Sent from my LG-P760 using Wizaz Forum mobile app

[biia]

Napisane przez mademoiselle betti

Hej

Szczesliwego Nowego Roku


My bylismy na balu sylwestrowym i bylo tak sobie, muzyka byla beznadziejna. Wrocilismy o 2. Wniosek z tego taki, ze nigdy wiecej bali :-D

Sent from my LG-P760 using Wizaz Forum mobile app

jejku, ja chyba najbardziej lubię bale, ale fakt beznadziejna muzyka psuje wszystko.

Napisane przez miskowa

ja też nie lubię takich imprez i zwykle też średnio mi się podoba, no ale najważniejsza jak zawsze jest ekipa a z tym w sumie najgorzej, żeby się zebrać i zorganizować.

Dziewczyny, co mogę kupić tacie tż na 60 urodziny? Gdyby jeszcze miał jakieś hobby, to byłoby łatwiej, ale on czas wolny spędza przed tv

my na 60 urodziny zamawialiśmy drewnianą skrzynkę na alkohol z grawerem. Trzeba wymyślić własny tekst, więc pamiątka na całe życie + flaszka.

Napisane przez mademoiselle betti

Byl zespol. Ale dosc, ze grali beznadziejnie, to robili bardzo dlugie przerwy




No wlasnie z tym zebraniem sie. Jak jeszcze daleko t kazdy chetny a jak przyjdzie co do czego to garstka ludzi. I tym sposobem bylismy w 4.



Chcialam udac sie do CH, upolowac cos na wyprzedazach, jednak to co dzialo sie w piatek dookola sklepow to katastrofa. Kupilam przez internet dwie koszule w Mango, naszyjnik w Stradim i dzinsy w Zarze, w ktorej przeceny jak na razie nie powalaja. Z roku na rok jestem chyba coraz bardziej wybredna, albo w sklepach coraz gorsze szmaty...

Za to w niedziele wybralam sie z przyjaciolka sie do kina w CH. Ja nie rozumiem idei spacerowania w tych CH. Ludzie calymi rodzinami, z wozkami, porozbierani leniwym krokiem spaceruja i ogladaja wystawy. Nawet do tych sklepow nie wchodza tylko zwiedzaja witryny. Albo stoja na tych ruchomych schodach i nie daja przejsc, no. I na dodatek zapychaja parkingi. Na parkingu gdzie jest kilka tysiecy miejsc parkingowych nie bylo ani jednego wolnego miejsca. Serio?! Musialysmy zmienic plany, bo moja przyjaciolka od samego widoku dostala migreny
No to sie pozalilam


Sent from my LG-P760 using Wizaz Forum mobile app

też nie czaję takiego sposobu spędzania wolnego czasu. w ogóle ludzie w tym kraju zwykle albo oglądają telewizję, albo siedzą w centrach. beznadzieja.


jutro u nas ksiądz chodzi po kolędzie...

[mademoiselle betti]

Napisane przez biia

jutro u nas ksiądz chodzi po kolędzie...

U mnie chodzil w sylwestra zamiast sie szykowac to czekalam na ksiedza, przyszedl o 14, a potem musiaalam biegiem latac. Sama pewnie bym go nie wpuscila, ale moj Tz...



Sent from my LG-P760 using Wizaz Forum mobile app

[biia]

Napisane przez mademoiselle betti

U mnie chodzil w sylwestra zamiast sie szykowac to czekalam na ksiedza, przyszedl o 14, a potem musiaalam biegiem latac. Sama pewnie bym go nie wpuscila, ale moj Tz...



Sent from my LG-P760 using Wizaz Forum mobile app

masakra. u nas na szczęście w ogóle w sylwestra nie chodzą, inaczej przywitałabym w papilotach :P

[miskowa]

cześć

Ja tam księdza nie wpuszczam, bo nie lubię żebractwa, a tak właśnie odbieram kolędę.

Jak dobrze, że to dziś piątek, bo mam całkowitą demotywację, żeby cokolwiek robić

[asiuk]

Cześć!

Ja mam noworocznego doła, więc też mi się nie chce pracować.

[emi_lka]

Hej!
Przeglądam od rana nieruchomości - mieszkania, domy... Sporo się zmieniło przez 3 lata na rynku.

Napisane przez miskowa

cześć

Ja tam księdza nie wpuszczam, bo nie lubię żebractwa, a tak właśnie odbieram kolędę.

Jak dobrze, że to dziś piątek, bo mam całkowitą demotywację, żeby cokolwiek robić

Ja mam odwrotne doświadczenie - od 4 lat przyjmuję wizyty, nigdy nie miałam niedobrych doświadczeń, nigdy nie przekazujemy żadnych pieniędzy i nigdy nie spotkaliśmy się z oczekiwaniem na ofiarę. Za to zawsze są naprawdę fajne rozmowy. W zeszłym roku rozmawialiśmy z księdzem o podróżach - wrażeniach z Rzymu i Watykanu i o Izreaelu (ksiądz). Nawet przekazał nam sporo praktycznych rad

Napisane przez asiuk

Cześć!

Ja mam noworocznego doła, więc też mi się nie chce pracować.

Ja miałam okropny spadek życiowej energii tuż przed świętami i czuję, że dopiero od wczoraj powoli ją odzyskuję.
Kompletnie nie wiem, co mnie czeka w tym roku, choć mam jeden konkretny cel, który chciałabym sfinalizować (ale nie będę o nim mówić, dopiero jak się sfinalizuje ). Zauważyłam, że nie mam zbyt dużej woli walki, działam niby, robię, co potrzeba, ale brakuje mi takiej determinacji, że skoro sobie coś zakładam, to zrobię wszystko, by to się udało...
Nie mam raczej postanowień noworocznych, poza założeniem, że chciałabym bardziej świadomie żyć - czyli więcej czasu na relacje niż na konsumpcję, więcej momentów zatrzymań, mimo pędu, itp.

---------- Dopisano o 09:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:15 ----------

Aaaa, z takich drobniejszych spraw, to mam zamiar zwiększyć swoją wiedzę na temat win (dostałam od brata encyklopedię win w święta) i wybrać się na warsztat degustacji.

[mademoiselle betti]

Napisane przez miskowa

cześć

Ja tam księdza nie wpuszczam, bo nie lubię żebractwa, a tak właśnie odbieram kolędę.

Jak dobrze, że to dziś piątek, bo mam całkowitą demotywację, żeby cokolwiek robić

Ja tez to tak odbieram!!! Chociaz znam ksiedza, ktory nigdy nie zbiera pieniedzy po koledzie, ale to bardzo madry czlowiek jest z prawdziwym powolaniem. W mojej obecnej parafii to jakas katastrofa jest. Po koledzie kase daj, sa jakies coroczne skladki na kosciol - 150zl. I jeszcze co by bylo smieszniej. Moja tesciowa kiedys przyszla do nas i mow do mniei: nie zlosc sie na mnie, ale zapisalam Cie do sprzatania kosciola (sa jakies listy i co tydzien kilka domow sprzata kosciol!!??). Powiedzialam jej, ze NIE pojde sprzatac zadnego kosciola, ze to nie jest zaden moj obowiazek itd. No to sie na mnie obrazili. No bo co ludzie powiedza, co ona ludzia powie jak sie zapytaja. Powiedzialam jej zeby mowila ze M. nie potrafi sprzatac Tz sie obrazil ze jak ja moglam swoje zdanie jego mamie przedstawic. Oczywiscie nie poszlam, nawet sie tym dokladniej nie zainteresowalam. Od tamtej pory nasze stosunki (w sensie ja-tesciowie) sa coraz bardziej napiete. Wykoncza mnie naprawde!

Edit: na dodatek ksiadz oczywiscie pytal czy mamy dzieci, czy planujemy i na koniec uznal ze to juz najwyzszy czas, b juz jestem w TYM wieku i tyle lat po slubie!

Napisane przez asiuk

Cześć!

Ja mam noworocznego doła, więc też mi się nie chce pracować.

Ja mam jeszcze swiatecznego ale o dziwo pracowac mi sie chce bardzo



Sent from my LG-P760 using Wizaz Forum mobile app

---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:23 ----------

Napisane przez emi_lka

Hej!
Przeglądam od rana nieruchomości - mieszkania, domy... Sporo się zmieniło przez 3 lata na rynku.



Ja mam odwrotne doświadczenie - od 4 lat przyjmuję wizyty, nigdy nie miałam niedobrych doświadczeń, nigdy nie przekazujemy żadnych pieniędzy i nigdy nie spotkaliśmy się z oczekiwaniem na ofiarę. Za to zawsze są naprawdę fajne rozmowy. W zeszłym roku rozmawialiśmy z księdzem o podróżach - wrażeniach z Rzymu i Watykanu i o Izreaelu (ksiądz). Nawet przekazał nam sporo praktycznych rad



Ja miałam okropny spadek życiowej energii tuż przed świętami i czuję, że dopiero od wczoraj powoli ją odzyskuję.
Kompletnie nie wiem, co mnie czeka w tym roku, choć mam jeden konkretny cel, który chciałabym sfinalizować (ale nie będę o nim mówić, dopiero jak się sfinalizuje ). Zauważyłam, że nie mam zbyt dużej woli walki, działam niby, robię, co potrzeba, ale brakuje mi takiej determinacji, że skoro sobie coś zakładam, to zrobię wszystko, by to się udało...
Nie mam raczej postanowień noworocznych, poza założeniem, że chciałabym bardziej świadomie żyć - czyli więcej czasu na relacje niż na konsumpcję, więcej momentów zatrzymań, mimo pędu, itp.

---------- Dopisano o 09:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:15 ----------

Aaaa, z takich drobniejszych spraw, to mam zamiar zwiększyć swoją wiedzę na temat win (dostałam od brata encyklopedię win w święta) i wybrać się na warsztat degustacji.

Tez nie mam woli walki i maam slomiany zapal co strasznie mnie wkurza. Poza tym nie jestem asertywna.

Ja z drobnejszych postanowien noworocznych mam w planach podszkolic swoj angielski. A poza tym mam zamiar w tym roku pozbyc sie tradziku



Sent from my LG-P760 using Wizaz Forum mobile app

[emi_lka]

Napisane przez mademoiselle betti

Ja tez to tak odbieram!!! Chociaz znam ksiedza, ktory nigdy nie zbiera pieniedzy po koledzie, ale to bardzo madry czlowiek jest z prawdziwym powolaniem. W mojej obecnej parafii to jakas katastrofa jest. Po koledzie kase daj, sa jakies coroczne skladki na kosciol - 150zl. I jeszcze co by bylo smieszniej. Moja tesciowa kiedys przyszla do nas i mow do mniei: nie zlosc sie na mnie, ale zapisalam Cie do sprzatania kosciola (sa jakies listy i co tydzien kilka domow sprzata kosciol!!??). Powiedzialam jej, ze NIE pojde sprzatac zadnego kosciola, ze to nie jest zaden moj obowiazek itd. No to sie na mnie obrazili. No bo co ludzie powiedza, co ona ludzia powie jak sie zapytaja. Powiedzialam jej zeby mowila ze M. nie potrafi sprzatac Tz sie obrazil ze jak ja moglam swoje zdanie jego mamie przedstawic. Oczywiscie nie poszlam, nawet sie tym dokladniej nie zainteresowalam. Od tamtej pory nasze stosunki (w sensie ja-tesciowie) sa coraz bardziej napiete. Wykoncza mnie naprawde!

Edit: na dodatek ksiadz oczywiscie pytal czy mamy dzieci, czy planujemy i na koniec uznal ze to juz najwyzszy czas, b juz jestem w TYM wieku i tyle lat po slubie!







Tez nie mam woli walki i maam slomiany zapal co strasznie mnie wkurza. Poza tym nie jestem asertywna.

Ja z drobnejszych postanowien noworocznych mam w planach podszkolic swoj angielski. A poza tym mam zamiar w tym roku pozbyc sie tradziku

Betty, co za masakra z tymi kościelnymi tematami, TŻtem i teściową!
Co to za podejście! Szok.

Jak chcesz się pozbyć trądziku?
U mnie rzut zaczął się tuż przed świętami, ale trochę inaczej niż zwykle, mam głównie na brodzie wysyp i ogólnie cerę bardziej grudkowatą.
Myślę, że u mnie przydałoby się porządne oczyszczanie, ale nie wiem, co wybrać z usług kosmetycznych.. Przez długi czas robiłam co drugi dzień peelingi enzymatyczne i miałam dużo ładniejszą buzię, bez wyprysków. Od kilku miesięcy stosuję punktowo olejek z drzewka herbacianego - świetnie działa!

[miskowa]

Napisane przez asiuk

Cześć!

Ja mam noworocznego doła, więc też mi się nie chce pracować.

to chyba odwrotnie niż wszyscy, bo z kim bym nie rozmawiała, to nowy rok = nowy zapał, nowe cele itp.
Skąd ten dół?

Napisane przez mademoiselle betti

Ja tez to tak odbieram!!! Chociaz znam ksiedza, ktory nigdy nie zbiera pieniedzy po koledzie, ale to bardzo madry czlowiek jest z prawdziwym powolaniem. W mojej obecnej parafii to jakas katastrofa jest. Po koledzie kase daj, sa jakies coroczne skladki na kosciol - 150zl. I jeszcze co by bylo smieszniej. Moja tesciowa kiedys przyszla do nas i mow do mniei: nie zlosc sie na mnie, ale zapisalam Cie do sprzatania kosciola (sa jakies listy i co tydzien kilka domow sprzata kosciol!!??). Powiedzialam jej, ze NIE pojde sprzatac zadnego kosciola, ze to nie jest zaden moj obowiazek itd. No to sie na mnie obrazili. No bo co ludzie powiedza, co ona ludzia powie jak sie zapytaja. Powiedzialam jej zeby mowila ze M. nie potrafi sprzatac Tz sie obrazil ze jak ja moglam swoje zdanie jego mamie przedstawic. Oczywiscie nie poszlam, nawet sie tym dokladniej nie zainteresowalam. Od tamtej pory nasze stosunki (w sensie ja-tesciowie) sa coraz bardziej napiete. Wykoncza mnie naprawde!

Edit: na dodatek ksiadz oczywiscie pytal czy mamy dzieci, czy planujemy i na koniec uznal ze to juz najwyzszy czas, b juz jestem w TYM wieku i tyle lat po slubie!






Ja mam jeszcze swiatecznego ale o dziwo pracowac mi sie chce bardzo



Sent from my LG-P760 using Wizaz Forum mobile app

---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:23 ----------



Tez nie mam woli walki i maam slomiany zapal co strasznie mnie wkurza. Poza tym nie jestem asertywna.

Ja z drobnejszych postanowien noworocznych mam w planach podszkolic swoj angielski. A poza tym mam zamiar w tym roku pozbyc sie tradziku



Sent from my LG-P760 using Wizaz Forum mobile app

Dobrze zrobiłaś, że nie poszłaś. Ja bym się też ostro sprzeciwiła, bo nienawidzę, jak mi ktoś układa życie u bez mojej wiedzy mnie do czegoś angażuje.
Ja też mam chyba słomiany zapał, tzn. nie lubię się zmuszać, jak mi się nie chce czegoś robić, no ale niektóre rzeczy trzeba, nawet jeśli się nie chce

Napisane przez emi_lka

Betty, co za masakra z tymi kościelnymi tematami, TŻtem i teściową!
Co to za podejście! Szok.

Jak chcesz się pozbyć trądziku?
U mnie rzut zaczął się tuż przed świętami, ale trochę inaczej niż zwykle, mam głównie na brodzie wysyp i ogólnie cerę bardziej grudkowatą.
Myślę, że u mnie przydałoby się porządne oczyszczanie, ale nie wiem, co wybrać z usług kosmetycznych.. Przez długi czas robiłam co drugi dzień peelingi enzymatyczne i miałam dużo ładniejszą buzię, bez wyprysków. Od kilku miesięcy stosuję punktowo olejek z drzewka herbacianego - świetnie działa!

a może spróbuj podrążyć temat, skąd ten trądzik i znaleźć jego przyczyny.
Ja miałam bardziej problematyczną cerę przed leczeniem hormonalnym, potem mi się poprawiło, poprawiło się też, jak zaczęłam używać bardziej naturalnej i mniej agresywnej pielęgnacji

[emi_lka]

Napisane przez miskowa

to chyba odwrotnie niż wszyscy, bo z kim bym nie rozmawiała, to nowy rok = nowy zapał, nowe cele itp.
Skąd ten dół?



Dobrze zrobiłaś, że nie poszłaś. Ja bym się też ostro sprzeciwiła, bo nienawidzę, jak mi ktoś układa życie u bez mojej wiedzy mnie do czegoś angażuje.
Ja też mam chyba słomiany zapał, tzn. nie lubię się zmuszać, jak mi się nie chce czegoś robić, no ale niektóre rzeczy trzeba, nawet jeśli się nie chce



a może spróbuj podrążyć temat, skąd ten trądzik i znaleźć jego przyczyny.
Ja miałam bardziej problematyczną cerę przed leczeniem hormonalnym, potem mi się poprawiło, poprawiło się też, jak zaczęłam używać bardziej naturalnej i mniej agresywnej pielęgnacji

Zastanawiałam się nad przyczynami. Ogólnie wydaje mi się, że mam zanieczyszczoną cerę. Na pewno dieta ma wpływ na pojawianie się wyprysków (okres świąteczny był u mnie czekoladowo-słodyczowy i jest znaczna różnica na niekorzyść). Coś jest na rzeczy, że wysyp zaczyna się jesienią/zimą i trwa zwykle 2-3 miesiące.
W tym roku po raz pierwszy udało mi się to przesunąć - mam wrażenie, że to kwestia właśnie pielęgnacji. Do twarzy używam tylko dermokosmetyków (z wyjątkiem peelingów, tu czasem mam zwykłe drogeryjne). Ale ogólnie mam też trochę wyprysków na plecach, więc problem jest wewnętrzny... Nie brałam nigdy antybiotyków doustnych, nie mam doświadczenia z hormonami.

[miskowa]

Napisane przez emi_lka

Zastanawiałam się nad przyczynami. Ogólnie wydaje mi się, że mam zanieczyszczoną cerę. Na pewno dieta ma wpływ na pojawianie się wyprysków (okres świąteczny był u mnie czekoladowo-słodyczowy i jest znaczna różnica na niekorzyść). Coś jest na rzeczy, że wysyp zaczyna się jesienią/zimą i trwa zwykle 2-3 miesiące.
W tym roku po raz pierwszy udało mi się to przesunąć - mam wrażenie, że to kwestia właśnie pielęgnacji. Do twarzy używam tylko dermokosmetyków (z wyjątkiem peelingów, tu czasem mam zwykłe drogeryjne). Ale ogólnie mam też trochę wyprysków na plecach, więc problem jest wewnętrzny... Nie brałam nigdy antybiotyków doustnych, nie mam doświadczenia z hormonami.

ciężko mi spekulować, bo się na tym nie znam, ale jeśli problem pojawia się w konkretnym czasie i nie dotyczy tylko twarzy, to pewnie można by się pokusić i poszukanie przyczyn. Dieta na pewno ma też wpływ, pielęgnacja również, ale czy coś jeszcze, to już pewnie lekarz musiałby się wypowiedzieć, a wtedy dochodzi jeszcze kwestia znalezienia takiego, co zainteresuje się tematem a nie odeślę z receptą na pierwszy lepszy specyfik na trądzik.
Ja byłam kiedyś ze swoją cerą u dermatologa, który pokazał mi zdjęcia naprawdę mocno zmienionych twarzy z trądzikiem i powiedział, że ja przy nich to mam piękną cerę. Zostawiłam więc temat, skoro przesadzałam... Po jakimś czasie byłam u kosmetyczki na jakichś oczyszczających zabiegach a że kosmetyczka szkolona była, to od razu stwierdziła, że tak wyglądająca cera to jest od problemów hormonalnych.

[mademoiselle betti]

Napisane przez emi_lka

Zastanawiałam się nad przyczynami. Ogólnie wydaje mi się, że mam zanieczyszczoną cerę. Na pewno dieta ma wpływ na pojawianie się wyprysków (okres świąteczny był u mnie czekoladowo-słodyczowy i jest znaczna różnica na niekorzyść). Coś jest na rzeczy, że wysyp zaczyna się jesienią/zimą i trwa zwykle 2-3 miesiące.
W tym roku po raz pierwszy udało mi się to przesunąć - mam wrażenie, że to kwestia właśnie pielęgnacji. Do twarzy używam tylko dermokosmetyków (z wyjątkiem peelingów, tu czasem mam zwykłe drogeryjne). Ale ogólnie mam też trochę wyprysków na plecach, więc problem jest wewnętrzny... Nie brałam nigdy antybiotyków doustnych, nie mam doświadczenia z hormonami.

U mnie to jest problem staly caly rok mam zasyfiona twarz, rzadko miewam lepsze okresy ale w tamtym roku pogorszylo mi sie masakrycznie, nie mam juz zwyklych pryszczy tylko jakies bable. Z dermatologiem juz dawno dalam sobie spokoj, bo tylko przepisuja jakies preparaty na tradzik mlodzienczy albo antybiotyk albo namawiaja na izotroteine. U mnie ewidentnie jest to problem hormonalny. W ubieglym miesiacu bylam u nowego endokrynologa, mam zrobic badania (musze czekac do 5 dnia cyklu) i zobaczymy co dalej. Przy okazji endokrynolog ten wykluczyl u mnie Hashimoto i guzy na tarczycy o ktorych przekonywali mnie wszyscy lekarze w Kielcach, hm. Bardzo milo mi sie z nim rozmawialo. Musze jeszcze odwiedzic ginekologa, bo mam bardzo nieregularne cykle. Od poczatku grudnia staram sie jesc bezglutenowo (nie zawsze wychodzi) i uzywac bardziej naturalnej pielegnacji. Widze malutka poprawe, wiec pociagne to dalej tylko bardziej rygorystycznie. Ostatnio czytalam wywiad z Cameron Diaz, mowila ze podleczyla tradzik wlasnie wtedy kiedy zmienila diete, mimo, ze wczesniej probowala wszystkiego.

Napisane przez miskowa

ciężko mi spekulować, bo się na tym nie znam, ale jeśli problem pojawia się w konkretnym czasie i nie dotyczy tylko twarzy, to pewnie można by się pokusić i poszukanie przyczyn. Dieta na pewno ma też wpływ, pielęgnacja również, ale czy coś jeszcze, to już pewnie lekarz musiałby się wypowiedzieć, a wtedy dochodzi jeszcze kwestia znalezienia takiego, co zainteresuje się tematem a nie odeślę z receptą na pierwszy lepszy specyfik na trądzik.
Ja byłam kiedyś ze swoją cerą u dermatologa, który pokazał mi zdjęcia naprawdę mocno zmienionych twarzy z trądzikiem i powiedział, że ja przy nich to mam piękną cerę. Zostawiłam więc temat, skoro przesadzałam... Po jakimś czasie byłam u kosmetyczki na jakichś oczyszczających zabiegach a że kosmetyczka szkolona była, to od razu stwierdziła, że tak wyglądająca cera to jest od problemów hormonalnych.

Ja bylam ostatnio u kosmetyczki wyregulowac brwi (nie znalam jej wczesniej) i bardzo zachwalala peeling azjatycki. Mowila, ze od lat stosuje u klientow i ma rewelacyjne wyniki. Jednak mimo, ze Pani bardzo polecana to nie zrobila na mnie dobrego wrazenia. Nie lubie ludzi, ktorzy sie przechwalaja, a ona opowiadala, ze ma lepsze wyniki niz niejeden dermatolog i generalnie wypowiadala sie w takim tonie: jestem najlepsza, najmadrzejsza. w kazdym razie zainteresowalam sie tym zabiegiem, ale jest dosc drogi i zmartwilabym sie gdybym wydala 500zl i nie byloby rezultatow.



Sent from my LG-P760 using Wizaz Forum mobile app

[asiuk]

Miśku, u mnie tak naprawdę dół zaczął się w święta. Miałam chwilę, że tym razem zrobię porządne postanowienia noworoczne i minimalnie zwiększył mi się zapał, ale wczoraj wieczorem wyżyłam się na córce w najgorsze z możliwych sposobów - pomyślałam sobie, że skoro priorytetem w moich "postanowieniach" miała być pozytywna relacja z Ewą i skupienie się na niej, to jestem tak beznadziejnym ... (tu odpowiednia ilość najgorszych epitetów), że szkoda dla mnie w ogóle tlenu.

Odnośnie cery - też mi się pogorszyła ostatnio, jakieś kilka miesięcy temu. Teraz mam w miarę spokój (w sensie mam ślady po poprzednich pryszczach), ale było średnio, głównie na czole - co chwilę robiły mi się podskórne, bardzo bolące gule. Nigdy nie miałam problemów z trądzikiem.
Zresztą myślę o tych badaniach hormonów, bo zauważyłam, że "wąsik" mam jakby ciemniejszy i mam owłosienie na bokach policzków

[miskowa]

Napisane przez mademoiselle betti

U mnie to jest problem staly caly rok mam zasyfiona twarz, rzadko miewam lepsze okresy ale w tamtym roku pogorszylo mi sie masakrycznie, nie mam juz zwyklych pryszczy tylko jakies bable. Z dermatologiem juz dawno dalam sobie spokoj, bo tylko przepisuja jakies preparaty na tradzik mlodzienczy albo antybiotyk albo namawiaja na izotroteine. U mnie ewidentnie jest to problem hormonalny. W ubieglym miesiacu bylam u nowego endokrynologa, mam zrobic badania (musze czekac do 5 dnia cyklu) i zobaczymy co dalej. Przy okazji endokrynolog ten wykluczyl u mnie Hashimoto i guzy na tarczycy o ktorych przekonywali mnie wszyscy lekarze w Kielcach, hm. Bardzo milo mi sie z nim rozmawialo. Musze jeszcze odwiedzic ginekologa, bo mam bardzo nieregularne cykle. Od poczatku grudnia staram sie jesc bezglutenowo (nie zawsze wychodzi) i uzywac bardziej naturalnej pielegnacji. Widze malutka poprawe, wiec pociagne to dalej tylko bardziej rygorystycznie. Ostatnio czytalam wywiad z Cameron Diaz, mowila ze podleczyla tradzik wlasnie wtedy kiedy zmienila diete, mimo, ze wczesniej probowala wszystkiego.


Ja bylam ostatnio u kosmetyczki wyregulowac brwi (nie znalam jej wczesniej) i bardzo zachwalala peeling azjatycki. Mowila, ze od lat stosuje u klientow i ma rewelacyjne wyniki. Jednak mimo, ze Pani bardzo polecana to nie zrobila na mnie dobrego wrazenia. Nie lubie ludzi, ktorzy sie przechwalaja, a ona opowiadala, ze ma lepsze wyniki niz niejeden dermatolog i generalnie wypowiadala sie w takim tonie: jestem najlepsza, najmadrzejsza. w kazdym razie zainteresowalam sie tym zabiegiem, ale jest dosc drogi i zmartwilabym sie gdybym wydala 500zl i nie byloby rezultatow.



Sent from my LG-P760 using Wizaz Forum mobile app

zawsze można się zorientować gdzie indziej, czy robią ten peeling i jakie są efekty.

Ja muszę koniecznie jak najszybciej znaleźć tu jakichś sensownych lekarzy, bo już jesienią powinnam się zjawić na jakąś kontrolę. Póki co, ciągnę leczenie na własną rękę, no ale ile można

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------

Napisane przez asiuk

Miśku, u mnie tak naprawdę dół zaczął się w święta. Miałam chwilę, że tym razem zrobię porządne postanowienia noworoczne i minimalnie zwiększył mi się zapał, ale wczoraj wieczorem wyżyłam się na córce w najgorsze z możliwych sposobów - pomyślałam sobie, że skoro priorytetem w moich "postanowieniach" miała być pozytywna relacja z Ewą i skupienie się na niej, to jestem tak beznadziejnym ... (tu odpowiednia ilość najgorszych epitetów), że szkoda dla mnie w ogóle tlenu.

Odnośnie cery - też mi się pogorszyła ostatnio, jakieś kilka miesięcy temu. Teraz mam w miarę spokój (w sensie mam ślady po poprzednich pryszczach), ale było średnio, głównie na czole - co chwilę robiły mi się podskórne, bardzo bolące gule. Nigdy nie miałam problemów z trądzikiem.
Zresztą myślę o tych badaniach hormonów, bo zauważyłam, że "wąsik" mam jakby ciemniejszy i mam owłosienie na bokach policzków

nie rozumiem, skąd to jechanie po sobie, skoro skupiasz się na relacji z córką i chcesz ją ulepszyć, więc przynajmniej jesteś rodzicem myślącym i takiemu, któremu zależy. Wielu w ogóle się nie zastanawia na tymi tematami

[hania811]

Napisane przez mademoiselle betti

Chcialam udac sie do CH, upolowac cos na wyprzedazach, jednak to co dzialo sie w piatek dookola sklepow to katastrofa. Kupilam przez internet dwie koszule w Mango, naszyjnik w Stradim i dzinsy w Zarze, w ktorej przeceny jak na razie nie powalaja. Z roku na rok jestem chyba coraz bardziej wybredna, albo w sklepach coraz gorsze szmaty...

Za to w niedziele wybralam sie z przyjaciolka sie do kina w CH. Ja nie rozumiem idei spacerowania w tych CH. Ludzie calymi rodzinami, z wozkami, porozbierani leniwym krokiem spaceruja i ogladaja wystawy. Nawet do tych sklepow nie wchodza tylko zwiedzaja witryny. Albo stoja na tych ruchomych schodach i nie daja przejsc, no. I na dodatek zapychaja parkingi. Na parkingu gdzie jest kilka tysiecy miejsc parkingowych nie bylo ani jednego wolnego miejsca. Serio?! Musialysmy zmienic plany, bo moja przyjaciolka od samego widoku dostala migreny
No to sie pozalilam

heh....ostrzegałam

Napisane przez miskowa

cześć

Ja tam księdza nie wpuszczam, bo nie lubię żebractwa, a tak właśnie odbieram kolędę.

Jak dobrze, że to dziś piątek, bo mam całkowitą demotywację, żeby cokolwiek robić

no...w życiu im żadnej kasy nie dam- darmozjadom.
Dziś był u mnie klient...kupił Argentynę z Chile za 12 tyś..zapłacił część kasy 20 złotówkami- jak wyszedł od razu wyklikałam na google- proboszcz z małej parafii- biedne babcie ostatnie grosze na tacę rzucają a ten sobie do Argentyny leci.