Wakacyjne Czterolatki :)

[Mijalea]

Napisane przez Anisia25

Si, od Ani
Nazwano mnie tak slodko kiedys i mi sie spodobalo, ze jak sie tu rejestrowalam 10 lat temu () to tak juz zostalo

ja tez lukam na info odnosnie polskich himalaistow i wyobrazam sobie, ze nagle znalezli sie panowie cali i zywi... a tu coraz gorsze wiadomosci
I tak mi dziwnie strasznie zal mi takich ludzi. Niby wszystko bylo okej, a tu nagle przyszla sobie smierc i zebrala zniwo

tak nie do konca wszystko bylo ok, wchodzili w trudnych warunkach, zima, schodzenie ze szczytu wypadlo w nocy....strasznie ryzykowne wg mnie

[Anisia25]

Napisane przez Mijalea

tak nie do konca wszystko bylo ok, wchodzili w trudnych warunkach, zima, schodzenie ze szczytu wypadlo w nocy....strasznie ryzykowne wg mnie

tylko dlaczego dwoch zeszlo, jak cala 4 byla na tym szczycie.
teraz czytalam, ze Kowalskiemu odpial sie rak i byl slabiutki ponoc i kierownik wyprawy podejrzewa, ze mogl spasc, kto wie czy tamten nie ruszyl mu na pomoc i poszedl tak jak on w dol

[Mijalea]

Napisane przez Anisia25

tylko dlaczego dwoch zeszlo, jak cala 4 byla na tym szczycie.
teraz czytalam, ze Kowalskiemu odpial sie rak i byl slabiutki ponoc i kierownik wyprawy podejrzewa, ze mogl spasc, kto wie czy tamten nie ruszyl mu na pomoc i poszedl tak jak on w dol

prawda jest taka, ze kazdy schodzi dla siebie i jak sie dzis wypowiadala Baranowska rano, jak sie schodzi w tak ekstremalnych warunkach trzeba niestety dbac o wlasny tylek Dlatego jeden z ocalalaych dotarl wczesniej do obozu, drugi pozniej. Nie sadze by bylo tak, ze jeden patrzy na drugiego. idzie ten, kto ma sily. No niestety.
Ja tez myslalam, ze schodza we czowrke, razem czy cos, a to tak niestety nie jest.
z jednym z zaginionych nie bylo kontaktu od samego poczatku...kto wie co sie stalo. Pozostanie nam gdybanie

ja sobie nawet nie wyobrazam poruszac sie w -30 stopniowym mrozie, z tym calym ekwipunkiem itp. Jak patrze na zdjecia, gdzie nawet na kurtkach szron, nosy odmrozone - brrr to musi byc bardzo ciezkie i wyczerpujace.

[taka sobie]

No niestety taka pasja wiaze sie z wielkim poswieceniem. Moze jednak dobrze sie skonczy.... pamietam jak Kukuczka spadl, dzieciakiem wtedy bylam, tam chyba nawet jakues nagrania byly jak spadal straszne




Anisia - Asia , chyba mi sie rymowalo

ja tu kojarze twarze, dzieci, co u kogo i w ogole ale jakos Judi i Veronka zawsze mi sie myla wiem ze nawet nieraz musialam edytowac i zmieniac

[Anisia25]

Napisane przez Mijalea

prawda jest taka, ze kazdy schodzi dla siebie i jak sie dzis wypowiadala Baranowska rano, jak sie schodzi w tak ekstremalnych warunkach trzeba niestety dbac o wlasny tylek Dlatego jeden z ocalalaych dotarl wczesniej do obozu, drugi pozniej. Nie sadze by bylo tak, ze jeden patrzy na drugiego. idzie ten, kto ma sily. No niestety.
Ja tez myslalam, ze schodza we czowrke, razem czy cos, a to tak niestety nie jest.
z jednym z zaginionych nie bylo kontaktu od samego poczatku...kto wie co sie stalo. Pozostanie nam gdybanie

ja sobie nawet nie wyobrazam poruszac sie w -30 stopniowym mrozie, z tym calym ekwipunkiem itp. Jak patrze na zdjecia, gdzie nawet na kurtkach szron, nosy odmrozone - brrr to musi byc bardzo ciezkie i wyczerpujace.

dlatego podziwiam a zarazem nierozumiem...
wiem, ze sport przynosi czasem smierc, ale kurcze, ci ludzie mieli rodziny, uprawiajac taki ekstremalne dyscypliny zawsze jest to ryzyko.
Zreszta, moj maz pasjonat motocykli ilekroc wyjezdza na przejazdke to mam dusze na ramieniu. Jeden ginie na drodze, drugi spada w przepasc. Taka karma.

Kurcze, a mojej kolezanki wujek wedrujac latem po gorach, po sciezce w sumie nadepnal na kosodrzewine ktora byla miedzy jednym kamieniem a drugim i spadl w przepasc. Zostala po nim wykrzywiona i zakrwawiona obraczka, bo tylko tyle udalo sie znalezc. I w sumie tez pasja - lazenie po gorach sciezkami do tego przystosowanymi. Echh

[Mijalea]

Napisane przez Anisia25

dlatego podziwiam a zarazem nierozumiem...
wiem, ze sport przynosi czasem smierc, ale kurcze, ci ludzie mieli rodziny, uprawiajac taki ekstremalne dyscypliny zawsze jest to ryzyko.
Zreszta, moj maz pasjonat motocykli ilekroc wyjezdza na przejazdke to mam dusze na ramieniu. Jeden ginie na drodze, drugi spada w przepasc. Taka karma.

Kurcze, a mojej kolezanki wujek wedrujac latem po gorach, po sciezce w sumie nadepnal na kosodrzewine ktora byla miedzy jednym kamieniem a drugim i spadl w przepasc. Zostala po nim wykrzywiona i zakrwawiona obraczka, bo tylko tyle udalo sie znalezc. I w sumie tez pasja - lazenie po gorach sciezkami do tego przystosowanymi. Echh

Anis, jak nadepnal i spadl, co mu ta kosodrzewina zrobila
koszmar jakis.

[Anisia25]

Napisane przez Mijalea

Anis, jak nadepnal i spadl, co mu ta kosodrzewina zrobila
koszmar jakis.

myslal, ze pod kosodrzewina sa kamienie, bo tak wczesniej bywalo, a na nich rozpostarte galezie krzaka, a sie okazalo, ze kamienie pieknego dnia odpadly i zostal sam krzew, a pod nim przepasc, jak juz przeniosl ciezar to zlecial. A ze szedl pierwszy, to reszta uszla z zyciem. Masakra

[taka sobie]

O kurde smierc czyha wszedzie, ja tam rozumie takie pasje choc szczerze powiem ze ciesze sie ze moj tz pasjonuje sie wedkarstwem, grzybami i kopaniem pilki niby bezpiecznie a ostatnio znowu przylazl ze zszytym lukiem brwiowym i brwią wygolona do polowy kazdy ma jakiegos bzika

a taka Martyna Wojciechowska? tez malo bezpieczne ma niektore wyprawy nie mowiac o tym ze wiecej jej w domu nie ma niz jest. A dziecko ma chyba takie jak nasze. No coz, dla tamtych ludzi my jestesmy na pewno mega nudni

---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ----------

A juz mialam kiedys pytac, zabijcie mnie, nie wiem ktora to pisala, Veronka czy Judi o tych znajomych co wyjechali cala rodzinka w roczna podroz dookola swiata wrocili juz? nie wiem jaki byl adres ich bloga a chetnie bym poogkadala

[marticia]

Dziewczynki zadzwonili najgorsze sie potwierdzilo - moje dziecko jest nosicielem zespolu downa i dodatkowo ma duze problemy z sercem. Przepraszam, ze was tu zasmucam, niestety tak mi wyszlo. Jestem silna i staram sie byc zimna w tym wszystkim.. NO coz, takie jest zycie. Nie bede sie dlugo zastanawiac nad usunieciem, nie bede skazywac je na cierpienia. Oczywiscie jutro ide na dodatkowa konsultacje, ale te badania maja 100% pewnosc, stad taka decyzja

[Mijalea]

Marti
przykro mi...trzymaj sie dzielnie. W takich chwilach zadne slowa nie pociesza, ale wiedz, ze jestem sercem z cala wasza czworka

[taka sobie]

O zesz.......... Marti wspolczuje ogromnie trzymajcie sie dzielnie

[jowisz]

Kasiu

[Anisia25]

Napisane przez marticia

Dziewczynki zadzwonili najgorsze sie potwierdzilo - moje dziecko jest nosicielem zespolu downa i dodatkowo ma duze problemy z sercem. Przepraszam, ze was tu zasmucam, niestety tak mi wyszlo. Jestem silna i staram sie byc zimna w tym wszystkim.. NO coz, takie jest zycie. Nie bede sie dlugo zastanawiac nad usunieciem, nie bede skazywac je na cierpienia. Oczywiscie jutro ide na dodatkowa konsultacje, ale te badania maja 100% pewnosc, stad taka decyzja

nie mam granatowego pojecia, co powinnam ci napisac Kasiu

[marticia]

No widzicie takie buty. Szkoda, ze to czyta Judi, bo jestem taka szczesliwa z jej ciazy i trzymam wielkie kciukasy za nia. Ja jestem silna babka dziewcyzny, wiem, ze bede miala chwile, kiedy sobie pobecze, na razie mi nie przychodza lzy. Nie wiem, czy jeszcze kiedykolwiek bedziemy probowac, troche sie boje o TZa, bo on to kompletnie przyzyl i dzis ja stawilam sie w pracy nie on. Jutro ide do szpitala i zobaczymy co dalej, chociaz postawili mi juz 90% na aborcje samoistna.

[Anisia25]

Napisane przez marticia

No widzicie takie buty. Szkoda, ze to czyta Judi, bo jestem taka szczesliwa z jej ciazy i trzymam wielkie kciukasy za nia. Ja jestem silna babka dziewcyzny, wiem, ze bede miala chwile, kiedy sobie pobecze, na razie mi nie przychodza lzy. Nie wiem, czy jeszcze kiedykolwiek bedziemy probowac, troche sie boje o TZa, bo on to kompletnie przyzyl i dzis ja stawilam sie w pracy nie on. Jutro ide do szpitala i zobaczymy co dalej, chociaz postawili mi juz 90% na aborcje samoistna.

Kasiu, z Judi bobasem jest wszystko w porzadku. Ogromnie wam wspolczuje i w takim wypadku oby wszystko samoistnie sie usunelo.... Zycze ci sily kochana, wam obojgu jej zycze. Przykre, ze tak to sie skonczylo. Nie wiem czy macie w rodzinie obciazenie wadami genetycznymi, ale jesli chcecie miec drugie dziecko, to probowalabym do skutku.


Echh, to takie niesprawiedliwe...

[marticia]

Nie Anisiu ani w mojej ani w rodzinie TZa nie ma zadnych rpzypadkow. Powiedzieli ze zawsze ryzyko istnieje, znalazlam sie w tym 1%. NO coz, trudno.

[Anisia25]

Napisane przez marticia

Nie Anisiu ani w mojej ani w rodzinie TZa nie ma zadnych rpzypadkow. Powiedzieli ze zawsze ryzyko istnieje, znalazlam sie w tym 1%. NO coz, trudno.

Skoro nie ma, to probowalabym nastepne. Jak juz oboje przegryziecie strate...

[Judi21_84]

Marti co mam napisać... Popłakałam się
bardzo mi przykro że tak się to zakończyło, liczyłam na błąd lekarza w pomiarach...
Trzymajcie się kochani...

[jowisz]

też mi łzy poleciały, ehhh
człowiek tylko w tv widzi i zawsze ma nadzieję,że w jego małym światku na to nie ma miejsca.

[Kasiulka22]

Marti Jesteśmy wszystkie z Tobą

[kristi75]

Witam
Miałam tyle napisać, ale napiszę tylko tyle

Przykro mi marti, miałam ogromną nadzieję że to błąd lekarza,że te badania pokażą że wszystko jest ok.
Życzę ci dużo siły psychicznej dla ciebie i twojego tz ( faceci są dużo słabsi od nas )
kurcze aż mnie głowa rozbolała

[ver_ona]

Bry, ja robie przelewy z fona. w mbanku mi dzialaja. wiem,ze w starym tel nie moglam tego robic. ja ostatnio czesto korzystam ze stron w telefonie, bo mamy czesciowo poblokowane w pracy. net mam caly czas wlaczony, nigdy nie wylaczam- pogode mam ustawiona i caly czas mi aktualizuje sie.
w pracy...nudy, chyba za kare mam taki zakres obowiazkow, ze chyba mniej niz nasza stazystka. ale to w sumie dobrze, bo nie chce tam dlugo pracowac, dzis bylam u office managerki powiedziec, ze gdyby cos bylo wolnego, to ja chetna jestem.
ale dobrze tez, ze wrocilam, bo mam meeega dola nadal z tz praca. tzn jak zwykle jest teraz slabszy okres (chociaz grudzien i styczen byly niezle), czekam na wiosne, az zacznie sie ruch. az ostatnio mu powiedzialam, ze wolalabym zeby pracowal normalnie w warsztacie (a ma mozliwosc zaczac w bmw), mialby l4, urlopy zusy itp.. na umowe o prace. ale powiedzial,ze zwariowalam. ze tyle sam rozkrecil firme, tyle inwestycji mamy i ze mialby teraz rezygnowac?
ok, wracam do inhalacji, Tosina mnie wola.

---------- Dopisano o 19:34 ---------- Poprzedni post napisano o 19:33 ----------

ps. mi najlatwiej skojarzyc Anisie i Magde, bo je w realu widzialam, ale dobrze tez kojarze, Judi, Takusna, albo kojarze Was ze zdjeciami ktore kiedys widzialam


Kurcze, dopiero doczytalam.
Marti 3maj sie!! Kochana Ty jeszcze sama tam jestes i tak daleko od Wszystkich!
Strasznie mi przykro i tez sie poplakalam, mialam nadzieje, ze bedzie dobrze. Zrobilabym tak samo jak Ty.
Nie potrafie sie w Twojej sytuacji postawic, ale chyba bym tez sprobowala kiedys jeszcze raz.

[kristi75]

Veronko doskonale cię rozumiem,
Ile razy ja tz mówiłam żuć to w ............... i idź do normalnej pracy, z dala od problemów i całej tej nerwówki. Ciągle tylko gonitwa za pieniądzem.
Ale On od zawsze ma firmę i chyba sobie nie wyobraża pracować u kogoś

---------- Dopisano o 21:35 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------

Byłam dziś z Karolkiem na kontrolnej wizycie u ortopedy.
Pooglądała i zaleciła ćwiczenia, bo ma trochę koślawe kolanka i płaskostopia. Kolejna wizyta za pół roku.

aa dziś po obiedzie Karolek zaczął się skarżyć że mu kotlet wszedł do zęba i że go boli. Wyciągnęłam kotleta i się okazało, że robi mu się mała dziurka.
Powiedziałam mu że robaczek krupniaczek pomachał mi ogonkiem
Już mamy umówioną wizytę u dentysty. Po 18

[taka sobie]

szukam rowerka dla Wiki, uzywki na allegro. Z tej 12'' juz wyrosła, dzis siedziała na 16'' i bedzie ok. Posucha straszna

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ----------

ciekawa jestem Kristi jak sie panicz spisze u dentysty moją nie widze kompletnie przy wierceniu. Na szczescie poki co nie ma potrzeby

[Judi21_84]

też mnie przeraża wizja wiercenia w Tymkowym dziobie. Mam nadzieję, że długo nei będzie takiej potrzeby.
Póki co jestem z dnim umówiona znów na kontrolę do dentysty na 20 marca. Zobaczymy czy coś się zmieniło od ostatniego przeglądu.
Popieprzyły mi sie godziny przyjaciółek!! myślałam że lecą od 21:30. Jutro dooglądam początek na ipli.
Idę się myc i spać, dzisiaj cały dzień na kanapie tak do dupy się czułam.

[ver_ona]

Napisane przez Judi21_84

też mnie przeraża wizja wiercenia w Tymkowym dziobie. Mam nadzieję, że długo nei będzie takiej potrzeby.
Póki co jestem z dnim umówiona znów na kontrolę do dentysty na 20 marca. Zobaczymy czy coś się zmieniło od ostatniego przeglądu.
Popieprzyły mi sie godziny przyjaciółek!! myślałam że lecą od 21:30. Jutro dooglądam początek na ipli.
Idę się myc i spać, dzisiaj cały dzień na kanapie tak do dupy się czułam.

ja mialam to samo tydz. temu. bo wczesniej tak lecialy, dzis sobie juz nagralam

[kristi75]

Też jestem ciekawa.
Jak miał kontrolne wizyty, to grzecznie siedział, Jak miał lakowane, to też siedział z buzią otworzoną.
Zobaczymy

[taka sobie]

Napisane przez kristi75

Też jestem ciekawa.
Jak miał kontrolne wizyty, to grzecznie siedział, Jak miał lakowane, to też siedział z buzią otworzoną.
Zobaczymy

Lakowalas mu zeby? faktycznie bezplatnie jest?

[Judi21_84]

Napisane przez ver_ona

ja mialam to samo tydz. temu. bo wczesniej tak lecialy, dzis sobie juz nagralam

Cholera czyli nie popierzylo mi sie
Zeszly sezon lecial pozno bo o 22, teraz sie ucieszylam ze leci 21:30 a tu znow zmiana. Godzina lepsza jak dla mnie, tylko czemu ja nic nie wiedzialam.
Jutro doogladam

Powiem wam ze dzisiaj juz opadlam z sil od czasu zielonych dresow z h&m przetartych na kolanach tymek zajechal kolejne 3 pary spodni tym razem jeansy, sztruksy. Dzisiaj mamy wychodzic do lekarza, wszyscy stoimy w butach, patrze na jego kolana w jeansach a tu na kazdym dziura. Nie bylo czasu na przebieranie wiec poszedl taki sliczny rekord w tydzien 4 pary gaci do wywalenia. Piate chyba uratuje, da sie naszyc laty i warto bo cale spodnie niezniszczone. Na reszte szkoda marnowac czasu.

[kristi75]

Napisane przez taka sobie

Lakowalas mu zeby? faktycznie bezplatnie jest?

Wiesz co nie pamiętam żebym płaciła, ale zapytam jeszcze tz, czy pamięta.
Chodzimy do znajomej dentystki i nie wiem ( raczej za darmo )





Judi no niestety tak jest i będzie ( aż do końca zerówki )
U Karolka na razie spokój ze spodniami, bo on mało na kolanach chodzi, ale pamiętam jak Krystian był w przedszkolu.
Powiedziałabym nawet że w zerówce więcej wycierał spodni niż w przedszkolu.

---------- Dopisano o 23:36 ---------- Poprzedni post napisano o 23:35 ----------

Tz mówi że z funduszu poszło



Judi nic innego ci nie zostało jak uzbroić się w cierpliwość i nowe spodnie
Ja wytarte spodnie obcinałam na krótkie