Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

[Nicostrata]

moj odpisal... "(...) musisz sobie z tym jakos poradzic..."

[Enka333]

Napisane przez Nicostrata

moj odpisal... "(...) musisz sobie z tym jakos poradzic..."

sama nie wiem co lepsze...pewnie ani taka odpowiedź ani jej brak...i tak z tego wynika że totalnie maja nas w nosie...
ja tuż po wysłaniu maila byłam z siebie strasznie dumna, że jestem taka szczera i odważna....a teraz żałuję, bo wolałabym żeby nie wiedział co ja przez niego czuję i jak sobie z tym radzę a w zasadzie nie radzę...
totalnie go nie obchodzę więc nie chciałabym żeby o mnie cokolwiek wiedział...
jeśli przyjdzie nam się jeszcze kiedykolwiek spotkać, to mam nadzieję, że będę potrafiła go zignorować i nie mrugnę przy tym nawet jednym okiem...

Annie...to dlaczego sie skonczyło???

[Madzia_123]

W weekend byłam u Sis, było cudownie... Ale dzisiaj wróciłam i mam takiego doła, że odechciewa mi się wszystkiego...
Godzinę temu rozmawiałam z Nim przez telefon (umówiliśmy się, że jutro przywiozę mu jego rzeczy) i do tej pory ryczę... Po prostu nie wierzę, że to już koniec...

[dziuniaa]

Napisane przez nothingman

http://www.youtube.com/watch?v=Eo0m_ZQXUCk

Ehh.. <przytul>

Napisane przez Nicostrata

moj odpisal... "(...) musisz sobie z tym jakos poradzic..."

Dlatego boje się coś takiego napisać i wysłać..

[miphuhiz]

Napisane przez dziuniaa

Dlatego boje się coś takiego napisać i wysłać..

i bardzo dobrze

[Nicostrata]

Napisane przez dziuniaa

Dlatego boje się coś takiego napisać i wysłać..

ja nie załuję, szczerze mowiac to mi nie pomoglo, ale ciesze sie ze to napisalam, bo wspominajac przypomnialam sobie pare faktow, ktore sprawily ze az tak bardzo nie zaluje, ze ze mna zerwał i tak wogole postanowilam sie juz w ogole nie odzywac i urwac konktakt, chociaz podobno mielismy zostac przyjaciolmi...
a tak btw ciekawe czy On to teraz czyta... wizaz nie jest mu obcy

[Domiiniisiia]

Napisane przez nothingman

http://www.youtube.com/watch?v=OJ43uydwrGM

Ładna.

Napisane przez dziuniaa

Ah a ja nie mam bardzo z kim chodzic, bo wszystkie moje kolezanki zajete sa :/ No i Misie ich nie puszcza ewentualnie caly wolny czas spedzaja z nimi (tak. moj blad)

Dominisiu wejdzie ;* Kiedys, za jakis czas ;**



Ps. Moge sie wprosic na Sylwestra? Nie chce byc samaaa.. ;(

Ja też się wprosiłam.
I eh.

Napisane przez Lonly

Oj wiem co czujesz, mój ex ma aż 13 zdjęć ze swoją dziewczyną kiedy je pierwszy raz zobaczyłam płakałam pół nocy przed kompem i wszystko znowu wróciło rany sie na nowo otwarły jest mi też strasznie ciężko w dodatku na profilach NK komentują między sobą i jego przyjaciółmi jak spędzą sylwestra że sie już doczekać nie mogą a ja nadal załamana i nie potrafie sie dla nikogo otworzyć i pozbyć się ten chorej miłości do niego... Zastanawia mnie jedno bo od jakiegoś czasu wchodzi na mój profil na NK, ale po co?? żebym tak czasem o nim nie zapomniała i była szczęśliwa, albo żeby mi pokazać jaki to on jest szczęśliwy z tą pindą? albo jest poprostu ciekawy czy jeszcze żyje... nie rozumiem go... 1 stycznia mielibyśmy rok nie potrafie o nim zapomnieć cały czas o nim myśle i załamuje sie przez niego choć wiem że nie jest tego wart po tym wszystkim co mi zrobił.... ale to jest silniejsze ode mnie.... nie będe do niego pisać ani nic bo wiem że to nic nie da że sie tylko poniże ale czasami walcze sama ze sobą tak chciałabym mu napisać co myśle i czuje.... ale rozum nie pozwala mi na to i chyba dobrze... Podobnie jak Wy dziewczyny zostaje na sylwestra w domu ze wspomnieniami i myślami o nim

Mój nie wchodzi na profil. Może i lepiej.
Tylko strasznie chce mi się ryczeć i to coraj bardziej.

[coffeinka85]

Bądź wolny od złudnych przeszkód i wyzwolony od lęku, który one rodzą, a osiągniesz najczystszą nirwanę...

[ehjano]

Zabije tego drania... Uduszę gołymi rękami.
Mam jakieś dziwne przeczucie ze 'urabia' mnie jak i swoją była.. Ta jeszcze przede mną! Eh i te ich opisy nawiazujace do siebie. Dają mi do myślenia...

Nić dziewczęta idę po moje cukiereczki na uspokojenie bo zaraz wyjdę z siebie.

NIENAWIDZĘ TEGO IDIOTY!

[plastikowa biedronka]

Napisane przez coffeinka85

no własnie !!! ;(

U mnie depresja wygrywa...
jestem za słaba na takie doswiadczenia

U Was widze, ze na przemian - optymizm i mobilizacja z dołem , przygnębieniem...
ehh, czy kiedys to sie skonczy ??

pod wieloma z Waszych postow mogłbym sie podpisac...musiałabym do drugi post dublowac ;( ale przez powielanie smutku chyba niewiele da się osiągnąc ;( Zresztą...czy jeszcze da sie cos osiągnąc ? jak dla mnie - jest to nierealne

Ehh, paskudne jest to moje zycie naiwnego człowieka..

To jest właśnie najgorsze- te cholerne huśtawki nastrojów! Raz mogę się cieszyć, stwierdzam, że już lepiej i rzeczywiście całkiem nieźle się czuję, po czym na drugi dzień mam gigantycznego doła, który w każdej możliwej chwili i sytuacji przypomina mi tamte chwile i mogę siedzieć bez sensu pół dnia zamknięta w pokoju i gapić się tępo w ścianę, bo nic nie ma sensu... Ehhh... jednak mam nadzieję, że to minie kiedyś wreszcie...

Napisane przez Madzia_123

W weekend byłam u Sis, było cudownie... Ale dzisiaj wróciłam i mam takiego doła, że odechciewa mi się wszystkiego...
Godzinę temu rozmawiałam z Nim przez telefon (umówiliśmy się, że jutro przywiozę mu jego rzeczy) i do tej pory ryczę... Po prostu nie wierzę, że to już koniec...

strasznie mi przykro Kochana... Trzymaj się!

[czokled]

ja się tylko zastanawiam co by sobie eks o mnie pomyślał,ledwo miesiąc minął od rozstania a ja już z kimś przyświrowałam...

[zielona87]

Napisane przez czokled

ja się tylko zastanawiam co by sobie eks o mnie pomyślał,ledwo miesiąc minął od rozstania a ja już z kimś przyświrowałam...

Jak to co? Że nie był wystarczająco fajny żeby zaspokoić twoje potrzeby
Ja też przyświrowałam, chociaz skończyło się na trzymaniu za rączki i całowaniu i przytulaniu...

[nothingman]

Jakoś spać nie mogę

[Domiiniisiia]

- kochasz go?
- tak, bardzo.
- więc czemu mu tego nie powiesz?
- wiesz.. to tak jak z gwiazdami. Widzisz je, ale nie możesz ich dotknąć




Zrobiłam te cholerne pinezki, On nawet był na moim profilu, ale nic nie napisał, że go tam nie ma czy coś. A to była ostatnia nadzieja.
Wiecie, zmieniłam się.
Kiedyś się śmiałam, udawałam, że jest dobrze. Były rzeczy, które mnie cieszyły ..
A teraz? - Już nawet bawić się nie potrafię. Najchętniej to położyłabym się do łóżka i spała.
Tak kończy się mój świat ..

[Lonly]

Napisane przez plastikowa biedronka

To jest właśnie najgorsze- te cholerne huśtawki nastrojów! Raz mogę się cieszyć, stwierdzam, że już lepiej i rzeczywiście całkiem nieźle się czuję, po czym na drugi dzień mam gigantycznego doła, który w każdej możliwej chwili i sytuacji przypomina mi tamte chwile i mogę siedzieć bez sensu pół dnia zamknięta w pokoju i gapić się tępo w ścianę, bo nic nie ma sensu... Ehhh... jednak mam nadzieję, że to minie kiedyś wreszcie...

Mam też tak samo raz jest dobrze jestem zadowolona i mam myśli że go nienawidze że nie chce go znać po tym wszystkim i czuje sie dobrze a na następny dzień albo i za godzine nawet, mam doła i znowu myśli o nim wspomnienia i uczucia beznadzieji i że go nadal kocham mimo wszystko
Ktoś kiedyś powiedział że faceta poznaje sie po tym jak kończy a nie jak zaczyna... i to chyba prawda

Podziele sie z wami wierszem który bardzo mi sie podoba jest smutny ale prawdziwy...

Czasem chciałabym mieć takie czarne oczy,
Takie puste, które nie umieja płakać
Czasem chciałabym mieć takie martwe ręce,
Takie ,które nie umieją ogrzać
Czasem chciałabym mieć serce z kamienia
Takie, które nie potrafi pokochać
Czasem chciałabym być obojetna
na czyny, którymi mnie ranisz
Czasami chciałabym nie widzieć
moich, Twoich wad
Czasem chciałabym nie słyszeć słów,
Słów, które bolą, przez które cierpie często
Czasem chciałabym po prostu nie istnieć wcale
Bo jestem żałosną kopią samej siebie

[zielona87]

Jestem sama...
Nie mam na nic siły...
Nie chcę być z nim,ale... brakuje mi tego poczucia że ktoś jest. Że ktoś mnie kocha... czuję się niepotrzebna, niechciana... Jakbym zniknęła to nikt by nie zauważył

[syntagma]

nie mam sily,

napisal do mnie wlasnie, ze chce wrocic do mnie, ze popelnil blad zostawiajac mnie, i czy ja mysle, ze mozemy wrocic?



Tak bardzo o tym marzylam kiedys, na samym poczatku gdy mnie rzucil, a teraz po prostu siedze i rycze jak male dziecko od 5 minut...

[Enka333]

Napisane przez syntagma

nie mam sily,

napisal do mnie wlasnie, ze chce wrocic do mnie, ze popelnil blad zostawiajac mnie, i czy ja mysle, ze mozemy wrocic?



Tak bardzo o tym marzylam kiedys, na samym poczatku gdy mnie rzucil, a teraz po prostu siedze i rycze jak male dziecko od 5 minut...

Kochana

nie wiem co mam napisać, bo ta wiadomość rzuciła mną o ścianę
jestem w szoku.............

nie rób nic na gorąco, ochłoń i zastanów się jak teraz zareagować...

jejku, jejku
mamamijaaaaaaaaa zielona pietruszka
karambaaaaaaaaaa


ja już nic nie rozumiem

ale pamiętaj, myśl przede wszystkim o sobie, Ty tu jesteś najważniejsza, i wiem, że doskonale sobie poradzisz cokolwiek teraz postanowisz, bo zrobiłaś już takie remanenty w swoim życiu że już nic Cie nie powstrzyma

[syntagma]

Napisane przez Enka333

Kochana

nie wiem co mam napisać, bo ta wiadomość rzuciła mną o ścianę
jestem w szoku.............

nie rób nic na gorąco, ochłoń i zastanów się jak teraz zareagować...

jejku, jejku
mamamijaaaaaaaaa zielona pietruszka
karambaaaaaaaaaa


ja już nic nie rozumiem

ale pamiętaj, myśl przede wszystkim o sobie, Ty tu jesteś najważniejsza, i wiem, że doskonale sobie poradzisz cokolwiek teraz postanowisz, bo zrobiłaś już takie remanenty w swoim życiu że już nic Cie nie powstrzyma

mna tez
Poki co nic mu nie powiedzialam na to... jestem w ciezkim szoku... I dalej placze...

[zielona87]

Napisane przez syntagma

mna tez
Poki co nic mu nie powiedzialam na to... jestem w ciezkim szoku... I dalej placze...

Zastanów się, wyłącz telefon żeby Cię nie korciło... Przede wszystkim nie rób nic od razu, bo możesz popełnić błąd... Wycierpiałaś się już strasznie dużo. Zastanów się czy chcesz być z kimś przez kogo tak bardzo bolało, kto doprowadził cię do takiego stanu... I czemu on chce wrócić? Bo kocha i tęksni czy stwierdził ze tak mu będzie wygodniej, bo nie znalazł nikogo lepszego, no bu brakuje czegoś....
Nie chcę cię do niczego namawiać,ale już widziałam kilka takich sytuacji... i po jakimś czasie w każdym z tych przypadków były jeszcze większe łzy itp...
Trzymaj się kochana

[syntagma]

Napisane przez zielona87

Zastanów się, wyłącz telefon żeby Cię nie korciło... Przede wszystkim nie rób nic od razu, bo możesz popełnić błąd... Wycierpiałaś się już strasznie dużo. Zastanów się czy chcesz być z kimś przez kogo tak bardzo bolało, kto doprowadził cię do takiego stanu... I czemu on chce wrócić? Bo kocha i tęksni czy stwierdził ze tak mu będzie wygodniej, bo nie znalazł nikogo lepszego, no bu brakuje czegoś....
Nie chcę cię do niczego namawiać,ale już widziałam kilka takich sytuacji... i po jakimś czasie w każdym z tych przypadków były jeszcze większe łzy itp...
Trzymaj się kochana

wlasnie tego sie boje, ze moze mu z nikim nie wyszlo od tego czasu, wiec pomyslal sobie, ze w sumie to czemu nie, nie bylo zle ze mna... a za miesiac moze sie mu znudze znowu?? nie wiem, nie wiem co robic

[Enka333]

Napisane przez syntagma

mna tez
Poki co nic mu nie powiedzialam na to... jestem w ciezkim szoku... I dalej placze...

dobrze, że nie odpowiedziałaś jeszcze, daj sobie czas, przynajmniej parę dni...teraz niech on czeka w niepewności...i nie płacz, bo już i tak za dużo łez wylałaś przez niego...możesz mieć teraz satysfakcję, bo radzisz sobie bez niego, przetrwałaś trudne chwile i on Ci w tym nie pomógł....Trzymaj się

[miphuhiz]

Napisane przez Enka333

dobrze, że nie odpowiedziałaś jeszcze, daj sobie czas, przynajmniej parę dni...teraz niech on czeka w niepewności...i nie płacz, bo już i tak za dużo łez wylałaś przez niego...możesz mieć teraz satysfakcję, bo radzisz sobie bez niego, przetrwałaś trudne chwile i on Ci w tym nie pomógł....Trzymaj się

Zgadzam sie z Enka. Przemysl to, zastanow sie i zrob co bedzie dla Ciebie najlepsze

Do kazdego cche wrocic byly tylko prawie nie do mnie (chociaz jak ma chciec wrocic skoro jakos nie odczul ze nie jestesmy razem :/)

[Enka333]

Napisane przez miphuhiz

Zgadzam sie z Enka. Przemysl to, zastanow sie i zrob co bedzie dla Ciebie najlepsze

Do kazdego cche wrocic byly tylko prawie nie do mnie (chociaz jak ma chciec wrocic skoro jakos nie odczul ze nie jestesmy razem :/)

do mnie też nie chce nikt wrócić
nawet nie dal mi tej dzikiej satysfakcji, żeby po prostu móc powiedziec NIE!

[dziuniaa]

Napisane przez syntagma

nie mam sily,

napisal do mnie wlasnie, ze chce wrocic do mnie, ze popelnil blad zostawiajac mnie, i czy ja mysle, ze mozemy wrocic?



Tak bardzo o tym marzylam kiedys, na samym poczatku gdy mnie rzucil, a teraz po prostu siedze i rycze jak male dziecko od 5 minut...

Przemysl. Blagam Cie przemysl to nie rob nic pochopnie. Zastanow sie co dla Ciebie dobre i czy na pewno chcesz po tym wszystkim z Nim byc. Trzymaj sie


Do mnie chcial wrocic. Hah i na goraco sie zgodzilam i po 10dniach poszlo w piz wszystko a mi jest milion razy gorzej niz po samym zerwaniu. (btw. 2miesiac dzis)

[miphuhiz]

Napisane przez Enka333

do mnie też nie chce nikt wrócić
nawet nie dal mi tej dzikiej satysfakcji, żeby po prostu móc powiedziec NIE!

my chyba rzeczywiscie tylko do Ciechocinka sie nadajemy

[miphuhiz]

a za tydzien swięta

[dziuniaa]

Napisane przez miphuhiz

a za tydzien swięta

A tam tylko do Ciechocinka:P Znajdziesz jeszcze takiego faceta ze kazdy Twoj byly mu do piet nie bedzie ciegal! Dla Ciebie swieta to tez najgorszy okres?

[Enka333]

Napisane przez miphuhiz

my chyba rzeczywiscie tylko do Ciechocinka sie nadajemy

żeby chociaż taki ODRZUT tam zechcieli

[syntagma]

powiedzialam mu, ze sie spotkac mozemy w swieta i porozmawiac, ale nic wiecej nie moge mu powiedziec. I zadnej decyzji nie podejmuje poki co.