2012-09-02, 17:25 | #3241 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 906
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Aqua Allegoria Pivoine Magnifica Guerlain – piwonii to tam zdecydowanie nie ma – jest za to sporo delikatnej róży i fiołków. Na początku zapach jest chłodny, nieco cierpki – potem się osładza i robi się przyjemnie szminkowy. Ogólnie nic specjalnego, zapach jakich wiele, trwałość i intensywność bez rewelacji.
Jacinthe et Rose E.Coudray – hiacynt czuć głównie na początku – jest nieco gorzki i ziemisty, potem do głosu dochodzi róża i zapach się dość mocno osładza. Baza jest kremowa, z dużą ilością drewna sandałowego i wanilii, na chwilę pojawia się jeszcze hiacynt. Ładny zapach, tylko szkoda, że taki nietrwały. Pres de Toi Rance – cytrusowy początek, później dołącza dość delikatna paczula. Z biegiem czasu robi się coraz słodszy, w bazie dochodzi odrobina ambry i nieco pudrowa wanilia. Nudny zapach niestety, trwałość taka sobie. Talc Gourmand Farmacia SS. Annunziata – nuty są świetne – puder, wanilia, karmel, heliotrop, czekolada, drewno sandałowe. Według teorii to miało być połączenie pudru kosmetycznego z nutami gourmand i rzeczywiście tak jest. Najbardziej wyczuwalny jest mocno migdałowy heliotrop z dużą ilością wanilii, jest też trochę czekoladowo-kakaowego pyłu – od czasu do czasu pojawia się nuta kosmetycznego, niejadalnego pudru – trochę za rzadko go czuć jak na mój gust, sądziłam, że będzie bardziej dominujący i dlatego Talc...nie oczarował mnie tak do końca, ale to piękny zapach – bardzo trwały, choć raczej bliskoskórny. Quelques Fleurs Houbigant – mnóstwo kwiatów, z których na czoło wybija się bardzo słodki, nieco mydlany jaśmin, czuć też gdzieś w oddali konwalię, ylang-ylang i różę. Niestety nie porwał mnie kompletnie – być może za dużo już poznałam biało – kwiatowych kompozycji, bo wszystkie razem zlewają mi się w jedną całość i rzadko który ma w sobie coś takiego, co go odróżni pozytywnie od reszty. Tak też jest i w tym przypadku. Wiem, że to klasyk, na którym pewnie wzorowała się większość słynnych kwiatowych zapachów z Beautiful Estee Lauder na czele, ale nie zmienia to faktu, że mnie po prostu znudził. Do tego był na mnie bardzo nietrwały – po 4 godzinach nie było po nim śladu. L' Heure Attendue Patou – powstał w 1946 roku dla uczczenia zakończenia II wojny światowej – nazwa oznacza "Wyczekiwana Godzina",czyż nie piękna nazwa?(jeśli ktoś zna francuski i zna inne tłumaczenie tej nazwy to będę wdzięczna za poprawienie) – sam zapach to piękny, lekko aldehydowy szypr z dużą ilością nieco pudrowych goździków i drewna sandałowego w bazie. Czuć lata, ktore ma na karku, ale jest w nim nostalgiczna elegancja, jak zdjęcia Dovimy w Vogue z lat 50. Trwały, choć mało intensywny i bliskoskórny.
__________________
Some organisms are so good at camouflage they forget they exist. |
2012-09-03, 14:13 | #3242 |
Wiedźma
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Ależ ja ani myślę twierdzić inaczej. Piękny jest. Ale w otwarciu czuję dentystę.
Agato, jeśli polujesz, to zerknij do mnie na bloga. Rozdaję dwie flaszki 50 ml. Na razie szanse są duże.
__________________
|
2012-09-03, 17:32 | #3243 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 999
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Vanille Orient Micallef - ktos wspomniał ze podobny do Note Vanillee, niby troche tak, ale mi on bardziej przypomina czarny turmalin Choc zapach jest interesujący, jednak ja bym go chyba sama z note nie skojarzyla chyba.
__________________
It's so important to say these things when you can because when it's over, it's over ...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. (Coco Chanel) |
2012-09-03, 19:56 | #3244 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 24 134
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cholibka, mnie sie tak skojarzył... Czarnego Turmalina nie lubię delikatnie mówiąc a ta wanilia baaardzo mi się spodobała tylko ja ją testowałam na papirku .
|
2012-09-03, 20:00 | #3245 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2 093
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Mnie się też tak skojarzył, wręcz bliźniak Note Vanillee tylko z trwałością kiepsko, NV trzymało się na mojej skórze o wiele dłużej... ale testowałam jak były upały, może dlatego
|
2012-09-03, 22:15 | #3246 |
never say no to panda
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
w końcu udało mi się przetestować naskórnie nowy YR Elixir (do tej pory miałam przyjemność jedynie papierkowo niuchać) - jak dla mnie bliźniak Ange ou Demon Le Secret Elixir
i chyba zanabędę |
2012-09-03, 23:27 | #3247 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 999
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
Cytat:
Nie przejmujcie sie, tż orzekł, ze pachnie watą cukrową i karmelem
__________________
It's so important to say these things when you can because when it's over, it's over ...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. (Coco Chanel) |
||
2012-09-04, 06:32 | #3248 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 14 042
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
A ja z Czarnym Turmalinem Dla mnie to niebo a ziemia
|
2012-09-04, 19:22 | #3249 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 880
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
So Elixir Purple - na początku wychodzi z niego ciężkie, białe kwiecie. To zapewne ta tuberoza, choć dla mnie to bardziej jaśmin lub kwiat pomarańczy. Ta faza delikatnie kojarzy mi się z Alienem, ale w oddali już pobrzmiewa echo pierwotnej wersji. Po paru minutach w pełnej krasie pojawia się herbata earl grey, posłodzona jednak nie miodem, jak to ma miejsce w So Elixir, ale cukrem rafinowanym. Paczula nie jest już niestety tak wyraźna. So Elixir Purple brakuje właśnie tej paczulowej chropowatości, która jest obecna w oryginale. No i jednak ta tuberoza jest obecna przez cały czas trwania zapachu, choć na dalekim planie.
Oceniam fioletową wersję jako nie odbiegającą zbytnio od oryginału, ładną, ale chyba ustępuje urodą swemu protoplaście.
__________________
|
2012-09-04, 20:17 | #3250 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 3 527
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Roberto Cavalli Eau de Parfum - ponoć nie ma w nim kokosa, ale ja go czuję. Może to prażony bób tonka z wanilią dają taki efekt? Ciepły, otulający, miękki, trochę jakby pudrowy i bardzo słodki. Początek to pieprz z kwiatem pomarańczy a później już tylko gęsty ulep do kwadratu rodem z lat 80' I pomimo benzoiny nie wyszła na mnie benzyna Używany globalnie przy takich temperaturach jak dzisiaj może chyba udusić. Ale na zimę będzie idealny. Trzyma się na mnie ponad 6 godzin, więc chyba będzie mój.
__________________
"Jedna z najbardziej podstawowych reguł przetrwania na dowolnej planecie nakazuje nigdy nie drażnić kogoś ubranego w czarną skórę*. *Właśnie dlatego protestujący przeciwko noszeniu przez ludzi skór zwierząt nie wiedzieć czemu nie rzucają farbą w Aniołów Piekieł." - Terry Pratchett |
2012-09-04, 21:27 | #3251 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: jestem warszawianką
Wiadomości: 10 776
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Karkki- z ust mi to wyjęłaś!
A więc- nowy Cavalli zaczyna się bardzo obiecująco. przede wszystkim- moc! rodem z zapachów z lat 90tych. Pachnie słodko, owocowo, potem robi się jeszcze piękniej i trwa. Przypomina mi ciepłą oranżadę ze szczyptą naftaliny Niestety, jego moc okazuje się iluzoryczna, zapach przysiada blisko skóry zmysłową, złocistą słodyczą - z drugiej strony to może być jego zaletą, bo gdyby był mocniejszy, z pewnością by zabijał. Mam w planie zakup. Bo zapach- mocny czy nie- jest piękny.
__________________
Nie jestem przesądna. To przynosi nieszczęście. BRULION MALARSKI. Justyna Neyman. http://justynaneyman.blogspot.com/ |
2012-09-04, 21:37 | #3252 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 3 527
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Ju, a czy Tobie on czegoś z lat 80-90 nie przypomina? Bo ja mam wrażenie, że skądś go znam. Nie wiem czy były podobne perfumy czy dezodorant, ale jakoś dziwnie znajomy mi się wydał.
Dla mnie to zaleta, że trzyma się blisko skóry a przy tym ma jednak moc. I to są pierwsze od dłuższego czasu perfumy z których nic paskudnego na mnie nie wychodzi Naftaliny nie czuję za to jest jakiś chyba puder rodem z PRL
__________________
"Jedna z najbardziej podstawowych reguł przetrwania na dowolnej planecie nakazuje nigdy nie drażnić kogoś ubranego w czarną skórę*. *Właśnie dlatego protestujący przeciwko noszeniu przez ludzi skór zwierząt nie wiedzieć czemu nie rzucają farbą w Aniołów Piekieł." - Terry Pratchett |
2012-09-04, 21:43 | #3253 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: jestem warszawianką
Wiadomości: 10 776
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Przypomina- zresztą zapach jest vintage- W. się skrzywił "pudrzaste".
Tyle, że nie jestem pewna, czy jest w typie jakichś znanych perfum, czy jakiegoś dezodorantu, którego używałam...? Co dziwne, przypomina mi też Allegorię Mandarin Basilic! Trochę jest w typie Poeme- tylko w wersji light i z kapką pomarańczowego olejku
__________________
Nie jestem przesądna. To przynosi nieszczęście. BRULION MALARSKI. Justyna Neyman. http://justynaneyman.blogspot.com/ Edytowane przez justynaneyman Czas edycji: 2012-09-04 o 22:00 |
2012-09-05, 08:32 | #3254 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
__________________
|
|
2012-09-05, 08:36 | #3255 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: jestem warszawianką
Wiadomości: 10 776
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
kupilam wczoraj- używkę
__________________
Nie jestem przesądna. To przynosi nieszczęście. BRULION MALARSKI. Justyna Neyman. http://justynaneyman.blogspot.com/ |
2012-09-05, 08:37 | #3256 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Gratki w takim razie, niestety nikt mi nie chce go rozebrać
__________________
|
2012-09-05, 08:40 | #3257 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: jestem warszawianką
Wiadomości: 10 776
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Odlewkę mogę zrobić
__________________
Nie jestem przesądna. To przynosi nieszczęście. BRULION MALARSKI. Justyna Neyman. http://justynaneyman.blogspot.com/ |
2012-09-05, 08:52 | #3258 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
__________________
|
2012-09-05, 10:01 | #3259 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 999
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
nie tu pomylka
__________________
It's so important to say these things when you can because when it's over, it's over ...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. (Coco Chanel) |
2012-09-05, 21:32 | #3260 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: jestem warszawianką
Wiadomości: 10 776
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Testowałam trzy, wg mnie kiepskie zapachy
Gucci by Gucci Premiere- klasyków (edt ani edp) nie przypomina wcale. Zapach o niewielkiej mocy i wyrazistości, nie, zeby brzydki, ale i nie ładny. Trochę orient, ciut kwiatu, ciut ostrości - szybkoznik. Fame Lady Gaga- flakon piękny, płyn czarny- na skórze robi się przezroczysty- ale to koniec ekstrawagancji. Potem- jakby zwietrzały nieokreslony slodziak, popluczyny po czarnej Łempickiej - też szybkoznik Nuit Boss- dla mnie- żaden. Trochę piżma, treochę jakiegoś kwiatka, wwąchać się nie da- bo też szybkoznik. Zupełnie, jakby szef od wprowadzania nowych perfum przyszedł do Nosa. "Panie, mam wypuścić coś nowego na zimę/wieczór. W złotym i/lub czarnym flakoniku. Dasz pan radę coś wymyślić, żeby było inne? Oryginalne, czy co?" "To pan nie wiesz, że nie ma dwóch takich samych perfum? Oryginalne? Nie ryzykuj pan. Wrzucę coś, żeby było, że pachnie." "Na skórze czy papierze?" "Na skórze drożej- ale mogę zrobić, żeby pachniało na papierze i chwilę na skórze." "Widzę, że się rozumiemy. No to rób pan to. Tylko szybko!"
__________________
Nie jestem przesądna. To przynosi nieszczęście. BRULION MALARSKI. Justyna Neyman. http://justynaneyman.blogspot.com/ |
2012-09-05, 21:37 | #3261 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 736
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Fame Black Fluid - kolejny generyczny i nietrwały fruity floral w szpetnym flakonie pt. "Perwersja dla ubogich"
Eau Mage - arcydzieło, jakby utkany z kryształów, czy może kropel wody . . . Przywodzi na myśl prześwietloną promieniami słońca, pokrytą rosą pajęczynę. Flakon - doskonały, minimalistyczny jak zapach Edytowane przez 201605091004 Czas edycji: 2012-09-05 o 21:43 |
2012-09-05, 21:39 | #3262 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 5 460
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Fam SoOud-ja zaczynam wyć z tęsknoty, a mój portfel z rozpaczy.
Ale tylko podczas pierwszych dwóch godzin. One zapewniają mi przepiękny, czysty, niekwieciuchowy oud, upasiony na gładko szafranem i papryką. Następnie występują róża z mleczno- piżmowym puderkiem (jestem uczulona na pudrowe nuty w perfumach, a tu jakoś wysypki nie dostaję) , za to ten klejnot oudowy znika znienacka, jak sen jaki złoty. Leather Aoud Montale- ciągle mam wątpliwości, czy Quality wysłało mi aby właściwą próbkę. Bo występuje konwersja odczuć, które mam w związku z Fam. Bo początek to śliczne, urocze cytrusy, z bergamotą w roli głównej, lekkie, powietrzne, letnie i zupełnie nie dla mnie, wyglądam z utęsknieniem ich końca. Po mniej więcej dwóch godzinach zaczyna być naprawdę ciekawie- cytrusy znienacka przepoczwarzają się w rozwodnione Tuscan Leather (któremu odjęto malinowy akcent, a dodano trochę ambry, więc oud jest bardzo miękki, słodkawy, delikatny i.... dobry dla początkujących Niebrzydkie. A nie spodziewałam się tego. |
2012-09-05, 21:43 | #3263 |
Noc żywych, dzikich tru(p)skawek
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Kraków/Lublin
Wiadomości: 12 680
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Nina Ricci L'Air du Temps - jestem rozczarowana faktem, że mnie nie ścięło z nóg Zielono-szyprowo-kwiatowy, z muśnięciem aldehydów w bazie, które czynia z niego prawie-świezaka. domyślam się, ze ofiara reformulacji
Womanity Taste of Fragrance - po rozpyleniu sam karmel i palony cukier. Po pięciu minutach - z daleka klasyk, po przyłożeniu nosa do poperfumowanego miejsca - karmel i palony cukier. Po pięciu godzinach - samo Womanity Elizabeth Arden Mediterranean - kwiatki, owocki, trochę cieplejszych akcentów.
__________________
"Kobieta, która się nie perfumuje nie ma przyszłości" Coco Chanel Rozpaczliwie poszukuję chociaż kropelki:Guerlain Aqua Allegoria Rosa Blanca, Thierry Mugler A*Men: Pure Coffee, Pure Malt Creation, Pure Energy, Pure Wood, Ultra Zest |
2012-09-05, 21:46 | #3264 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 736
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
Edytowane przez 201605091004 Czas edycji: 2012-09-05 o 21:47 |
|
2012-09-06, 01:17 | #3265 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: desde muy lejos!
Wiadomości: 738
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Eaudemoiselle - na bloterze pachnie ladnie, ale niestety na mojej skorze fatalnie: czulam na sobie ryz z mlekiem (?) oraz sliwki (!)... .
PS. Szukam perfum dla siebie i nie moge znalesc nic odpowiedniego, co prawda dopiero zaczynam wachanie, ale szczerze powiedziawszy prawie nic mi sie nie podoba :.( Najbardziej jak dotad "L'air du temps", ale to chyba jest zapach taki raczej na specjalne okazje i nie jestem przekonana czy pasuje do jeasnow. Jako nastolatka lubilam puma woman - pachnialy na mnie gorzko, ciekawie. Chyba lubie wlasnie zapachy z nutka goryczki, korzennosci (gozdziki, imbir, pieprz), wydaje mi ze z kwiatow konwalie i fiolki. Nie cierpie "jadalnych" i slodkich zapachow. Moze ktos mi moze cos doradzic, chociazby na pw jakich zapachow powinnam sprobowac .
__________________
9.10.2013 zapuszczam włosy. Aktualna długość do ramion. 9.01.2014 włosy za linię obojczyków. 24.08. 2016 w połowie drogi do talii |
2012-09-06, 05:47 | #3266 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Sand City;)
Wiadomości: 797
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Roberto Cavalli Eau de Parfum - rzeczywiście początek to mocne uderzenie; u mnie głownie słodycz białych kwiatków na waniliowo-tonkowym pudrze, pieprzu nie czułam - będą dalsze testy
Fame: zapach zdecydowanie za grzeczny i za ładny jak na Zgagę harmonia między nutkami morelowymi i kwiatowymi, zupełny brak pazura i wyrazistego charakteru, u mnie znikł po jakiś 3 godzinach La Petite Robe Noire: otwarcie jest obłędne - kwaskowate czerwone owoce i nuty amaretto nie zaczyna się ta mała czarna grzecznie potem było gorzej i nudniej, czekałam na czarną herbatę- poszukam jej przy kolejnych testach
__________________
I begin to see through your eyes All the former mysteries are no surprise ... wymiana kosmetyczna; klik! |
2012-09-06, 10:04 | #3267 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 314
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Zaległe testy Avonowe, porzucone z miesiąc temu z powodu potwornej alergii i tym samym niedysponowanego nosa.
Far Away Exotic - cieszę się, że nie wzięłam go w ciemno. Po opisach spodziewałam się egzotycznego koktajlu, coś a'la limitowane Escady czy Green Summer YR, a na mnie to delikatny oriental! Pylista kurkuma i wytrawne, suche wiórki kokosowe. Bardzo ciekawe, ale za bardzo wierci mi w nosie, żebym mogła to nosić. Niestety pod koniec zapachu wyłazi typowy Avonowy smrodek sztuczności. Eternal Magic - na fragrantice porównują go do Hypnose. Może rzeczywiście są jakieś popłuczyny hipnozowate wzbogacone pudrem, ale żeby do nich dotrzeć, trzeba przebrnąć przez zapach... perfumowanego papieru toaletowego, takiego w niebieskie wzorki Little Red Dress - tutaj z kolei padają porównania do Amor Amor. Blisko, ale niecelnie - LRD to klon Niny. Udany, fakt, ale zero wkładu własnego. Secret Fantasy Star - coś dla fanek zapachów w stylu wata cukrowa popędzana gumą balonową, polana syropem malinowym i z landrynkową posypką. Fajne to-to, jakieś takie kojarzące się z Pink Sugar albo Fantasy BS (zresztą to nawiązanie w nazwie wiele sugeruje). |
2012-09-06, 12:40 | #3268 | |
Panaroja
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 694
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
__________________
Cezar się nie starzeje . Cezar dojrzewa -Morza się zagotują , krainy Dysku pękną , królowie runą w proch , a miasta będą niczym jeziora szkła . Uciekam w góry. -Czy to pomoże ?[...] -Nie , ale stamtąd będzie lepszy widok . Terry P. |
|
2012-09-06, 14:56 | #3269 |
Noc żywych, dzikich tru(p)skawek
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Kraków/Lublin
Wiadomości: 12 680
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
A*Men Pure Coffee - pierwsze spotkanie było wybitnie nieudane - zapach filiżanki z fusami z kawy, wstawionej do zlewu, do której nakapało zimnej wody i jeszcze w dodatku ktoś zgasił w tym papierosa Dziś już nieco lepiej (albo po prostu przywykłam ), pachnie jak klasyk minus słodycz, lawenda, piżmo, wetiwer, kawa. A ja utwierdzam sie w przekonaniu, że kawa to nie mój zapach.
__________________
"Kobieta, która się nie perfumuje nie ma przyszłości" Coco Chanel Rozpaczliwie poszukuję chociaż kropelki:Guerlain Aqua Allegoria Rosa Blanca, Thierry Mugler A*Men: Pure Coffee, Pure Malt Creation, Pure Energy, Pure Wood, Ultra Zest |
2012-09-06, 15:22 | #3270 |
Mrs Mrau
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 10 218
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Chodziłam koło La Vie Est Belle Lancome,bo coś nie dawało mi spokoju,skąd ja to znam? Po którymś z kolei niuchnięciu...olśnienie! Irysy Cukierki!
Zapach Lady Gagi Fame,ma cudowną butelkę i ten intrygujący czarny kolor, a zapach? nic...zupełnie nic interesującgo. |
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:01.