Drepczą już na malych nóżkach, a niedawno wyszły z brzuszka - maluchy I/II 2009

[kami1227]

Napisane przez passionfruit

Czy się boję? Powiem tak, według mnie taka moda "żeby się dziecko nie przywyczaiło" jest głupia. Przecież tu chodzi o więzy rodzinne, bliskość rodziców (która jest takiemu maluszkowi baaardzo potrzebna). Takie poglądy: dziecko w swoim łóżeczku, nie nosić, nie lulać etc to poglądy rodem z poprzedniej epoki, kiedy kobietom wmawiano, ze tak jest lepiej i wcielano plan odseparowania dziecka już od pierwszych minut - matka w szpitalu w swoim pokoju, a dziecko w swoim przynoszone na karmienie, szybko butla, smoczek żeby nie słyszec płaczu i spokój. Ja jestem temu przeciwna - Jasio jest noszony (na rękach i w chuście), cycusia do niedawna miał do woli, smoczka nie uznajemy, śpi z nami. I co? Jakoś nie przywyczaił się do noszenia, przytulania. Jest jak na swój wiek bardzo samodzilenym dzieckiem, potrafi siedziec sobie nawet 2 godziny i się bawić zabawkami. Zasypia sam w łóżeczku. Smoczka nie potrzebował. Od cycusia odzwyczaja się całkiem bezboleśnie, w swoim pokoiku dziś przespał od 21 do 7.
Wiem, że mój pogląd nie jest popularny i wiele osób się ze mną nei zgodzi, ale my tak wychowujemy Jasia i mam nadzieję, że dzięki temu że teraz dostanie dużo miłości w przyszłości to zaprocentuje.
A tak w ogóle, to dzieci tak szybko rosną...

Dokładnie! A niech się nawet i przyzwyczaja Tośka ląduje w łóżku koło 5, ale nie zawsze lubi O smoczku mowy nie było od samego początku. Czasem bardzo mnie to wkurzało, bo jak w nocy jęczała sobie "bez powodu" to bym ją zatkała i z głowy, a ona NIE! dusiła się i krztusiła i tyle A poza tym, to myślę, że to raczej my się przyzwyczajamy do cieplutkiego milusia w łóżeczku - nie dzieciaczki
A co do szybkości rośnięcia: Niedawno taki był przytulak z mojego Mikołaja, a teraz ja go do obejmowania, a on mi "No co ty MAMA!" I tyle! trzeba się maluszkiem nacieszyć, puki pozwala
U nas pieluszki nadal Pampers 3 i to dopiero pierwsza paczka... była 2 jeszcze 3 tygodnie temu Małe moje szczupłe może trochę za... Ale PRAWIE na 10 centylu
Idę, bo już znowu jest nie tak coś u damy
Lusy dzięki za pocieszenie

[skoja]

Witam w słoneczny poniedziałek

Kurcze nie wiem co z tą kaszką. Wiktorka jej w ogóle nie je. Ale wygląda bardzo dobrze więc nie wiem czy jej dawać.
Ekspoz. na gluten jeszcze nie robiłyśmy dlatego manna i wszystkie dania z kluseczkami jeszcze odpadają.
Ale np. ostatnio jadła podgotowane jabłka z dodatkiem kleiku ryżowego.
Czasem je też dania ze słoiczków z dodatkiem kaszki-ale bardzo rzadko.
Sama nie wiem.
Poza tym te obiady 2 daniowe. Czy konieczne jest ich wprowadzanie skoro dziecko dobrze wygląda? To chyba wtedy takie zupki b. rzadkie nie takie gęste jak w słoiczkach-bo te to mają taką samą konsystencję jak obiadki? A Wiktorka to pod koniec obiadku (jednodaniowego) już męczy kęsy. Już jej za dużo. Nie wiem czy wprowadzać te obiady 2 daniowe.
Czy wtedy np. mleka tyle samo? Teraz na cycu jemy (tzn. Wiktorka je ) 4 razy, jak przejdziemy na mieszankę to będzie 3 razy.
Nie wiem, mam opory-czy przez to nie rozciągnę niepotrzebnie żołądka i tak dobrze wyglądającego malucha?
Pozdrowionka!

[passionfruit]

skoja, ja tam nie będe robiła obiadków 2 daniowych, bo wiem że Jaś tego nie zje. On tak jak i Wiktorka pod koniec obiadku już ledwo ciągnie, memła w buzi, także wiem że on nie da rady zjeśc 2 dań (no, chyba że po 2 łyżeczki z każdego, co jest bez sensu). To chyba jest cecha dzieci "cycowych", które jedzą częściej, a mniejsze porcje. I wdług mnie może tak zostać (nie raz nie dwa słyszałam, że zdrowiej jeść częściej, a mniej).

Kurde...znów się wymądrzam

[mumi24]

Napisane przez passionfruit

Czy się boję? Powiem tak, według mnie taka moda "żeby się dziecko nie przywyczaiło" jest głupia. Przecież tu chodzi o więzy rodzinne, bliskość rodziców (która jest takiemu maluszkowi baaardzo potrzebna). Takie poglądy: dziecko w swoim łóżeczku, nie nosić, nie lulać etc to poglądy rodem z poprzedniej epoki, kiedy kobietom wmawiano, ze tak jest lepiej i wcielano plan odseparowania dziecka już od pierwszych minut - matka w szpitalu w swoim pokoju, a dziecko w swoim przynoszone na karmienie, szybko butla, smoczek żeby nie słyszec płaczu i spokój. Ja jestem temu przeciwna - Jasio jest noszony (na rękach i w chuście), cycusia do niedawna miał do woli, smoczka nie uznajemy, śpi z nami. I co? Jakoś nie przywyczaił się do noszenia, przytulania. Jest jak na swój wiek bardzo samodzilenym dzieckiem, potrafi siedziec sobie nawet 2 godziny i się bawić zabawkami. Zasypia sam w łóżeczku. Smoczka nie potrzebował. Od cycusia odzwyczaja się całkiem bezboleśnie, w swoim pokoiku dziś przespał od 21 do 7.
Wiem, że mój pogląd nie jest popularny i wiele osób się ze mną nei zgodzi, ale my tak wychowujemy Jasia i mam nadzieję, że dzięki temu że teraz dostanie dużo miłości w przyszłości to zaprocentuje.
A tak w ogóle, to dzieci tak szybko rosną...

Nie zrozumiałaś mnie, ja nie kwestionuje potrzby bliskości i okazywania miłości (sama noszę na rękach i w chuście)
jeżeli widzisz, że Twoje dziecko bezboleśnie odzwyczaja sie od piersi, to możesz wnioskować ze z innymi rzeczami będzie podobnie (no bo kiedyś opuści waszą sypialnie)
i tylko o to mi chodzi

[AMILAMIJA]

Matylda jest mieszankowa i sloikowa, a wcale nie ma rozciągniętego żoładka. Bo nie da go sobie rozciągnąc Jak ma dość, to zaciska dziąsla i koniec. Albo lyżeczkę odpycha. Zjada na obiad 1 sloiczek (zupka lub obiadek). I na 100% ani kęsa więcej nie zje. Jak wstanie, to butla z mlekiem - ok 190-200. Potem Mleko z kaszką owocowa - ok. 160. Potem obiadek - 2 słoiczek. Potem deserek lbo gęsata kasza i kolacka - 200 mleka z kaszką kukurydzianą. Czasem jak sobie w dzień nie poje, to dodatkowe mleko wsciekłym rankiem (między 3 a 5 rano). WIęc pilnuję, żeby sobie pojadla ale nic na siłę. Dostaje tez wafelki ryzowe i flipsy do przegryzania. Bardzo mało pije, może z 40 ml dziennie i więcej nie chce.
Na dania dwudaniowe przyjdzie czas. Ja sama nie jem obiadu z dwóch dań
Jesteśmy po kntroli u ortopedy. Wszystko okz bioderkami i resztą. Mamy sie wiecej nie pokazywać Mam je pozwalac robic, to co ona chce i staznowczo zakazał chodzika (choć nie pytałam nawet).
W CCC są fajne butki. Nawet chcielismy kupic...ale żadne jej nie wchodzą. Na długość jak trep wielkie, ale nie moge jej wcisnąć! Podbicie wysokie czy co??

[skoja]

Ami-no ja też nie jem obiadu 2 daniowego . Pytałam o 2 daniowe dla dzieci, bo tak jest w schemacie żywienia, którego z resztą w ogóle się nie trzymamy
Jesli chodzi o buty - to myślałam, że tylko ja mam problem z tym podbiciem. W zeszłym tyg. zaczęliśmy szukać butków dla Wiktorki, byliśmy w megasklepie, gdzie butów było b. dużo-iżadnych nie mogliśmy założyć-nie zaleznie od tego czy dobrych czy tych dużo za dużych. Zaczęłam się już zastanawiać czy wina nie stoi po stronie mojej nieumiejętności zakładania dziecku prawdziwych butów.
Passion - myślisz, że tu chodzi o dzieci cycowe? Nie wiem czy jak przejdziemy na mieszankę-któa jest z resztą bardziej sycąca, to dziecię me zechce jeść obiad 2 daniowy albo kaszki. Ona b. lubi mleko.

Z umiejętności - to dzicię me nie raczkuje, siedzi ładnie, choć zdarzy jej się rąbnąć do tyłu-ale b. rzadko. Uwielbia za to wspinać się po wszystkim, ostatnio jest b. dużo płaczu, bo kocyk ma obok naszego łóżka, które jest dość wyskoie, sam materac to jakieś 30 cm wysokości i na nim prześcieradło z gumką. I ona się tego prześcieradła chwyta i się podciąga i potem tak stoi ściskając to prześcieradło i ogląda zabawki z góry. Dzisiaj na stojąco podpierała się głową a rękami chwytała zabawki z podłogi - komicznie to wyglądało. No i często jej się potem zdarza rąbnąć na podłogę- i głową-na razie na kocyk, właśnie miała ripleja-tym razem na zabawkę-
Z zbami mam nadzieję na razie spokój, bo ma 8. Z tym, że ostatnio dość często się ślini i wszystko gryzie-strasznie gryzie, mam na ciele już pełno siniaków- z ugryzienia.
Ma dużo książeczek tak fanie jak dzieciaczki same sobie te książeczki przeglądają. Właśnie chciałam zapytać, czy wsze dzieciaczki jak dostaną książeczkę, to ją przeglądają? Bo moja Wiktorka od razu pcha ją do buzi, wsystkei książeczki ma pogryzione-głód wiedzy . Wszystko z resztą pcha do buzi.

[AMILAMIJA]

Matylda ma tą serię ksiazeczek z grubymi stronami o róznej tematyce - Kolory, Wieś itd. Czasem je memla, ale zwukle przegląda i coś gdera do siebie
Pieluchy mamy Pampersy 4, nigdy nam nie przeciekly, a czasem to zabić można zasikaną piluchą, tak naleje mała

[kellysss]

Napisane przez skoja

Ami-no ja też nie jem obiadu 2 daniowego . Pytałam o 2 daniowe dla dzieci, bo tak jest w schemacie żywienia, którego z resztą w ogóle się nie trzymamy
Jesli chodzi o buty - to myślałam, że tylko ja mam problem z tym podbiciem. W zeszłym tyg. zaczęliśmy szukać butków dla Wiktorki, byliśmy w megasklepie, gdzie butów było b. dużo-iżadnych nie mogliśmy założyć-nie zaleznie od tego czy dobrych czy tych dużo za dużych. Zaczęłam się już zastanawiać czy wina nie stoi po stronie mojej nieumiejętności zakładania dziecku prawdziwych butów.
Passion - myślisz, że tu chodzi o dzieci cycowe? Nie wiem czy jak przejdziemy na mieszankę-któa jest z resztą bardziej sycąca, to dziecię me zechce jeść obiad 2 daniowy albo kaszki. Ona b. lubi mleko.

Z umiejętności - to dzicię me nie raczkuje, siedzi ładnie, choć zdarzy jej się rąbnąć do tyłu-ale b. rzadko. Uwielbia za to wspinać się po wszystkim, ostatnio jest b. dużo płaczu, bo kocyk ma obok naszego łóżka, które jest dość wyskoie, sam materac to jakieś 30 cm wysokości i na nim prześcieradło z gumką. I ona się tego prześcieradła chwyta i się podciąga i potem tak stoi ściskając to prześcieradło i ogląda zabawki z góry. Dzisiaj na stojąco podpierała się głową a rękami chwytała zabawki z podłogi - komicznie to wyglądało. No i często jej się potem zdarza rąbnąć na podłogę- i głową-na razie na kocyk, właśnie miała ripleja-tym razem na zabawkę-
Z zbami mam nadzieję na razie spokój, bo ma 8. Z tym, że ostatnio dość często się ślini i wszystko gryzie-strasznie gryzie, mam na ciele już pełno siniaków- z ugryzienia.
Ma dużo książeczek tak fanie jak dzieciaczki same sobie te książeczki przeglądają. Właśnie chciałam zapytać, czy wsze dzieciaczki jak dostaną książeczkę, to ją przeglądają? Bo moja Wiktorka od razu pcha ją do buzi, wsystkei książeczki ma pogryzione-głód wiedzy . Wszystko z resztą pcha do buzi.

My jemy 2 daniowe ale to nie jest tak ze gotuje dwa dania..robie wszystko zazwyczaj dwa w jednym...np.. gotuje warzywka (jak dzisiaj marchewka,seler,pietruszk a) ..odcedzam i juz jest jedno danko Do wrzacej wody z warzywek wrzucam makaronik (dzisiaj jeszcze troche passaty pomidorowej) i juz kjest drugie danie.... Czasami z warzywkami gotuje miesko i wtedy robie zupka warzywkowa plus na drugie miesko i np.tarta marchewka z jabluszkiem...
czesto jak my mamy pure ziemniaczane to roie takie (light) zeby mlody tez sobie zjadl

ksiazeczki...Tez uwielbia pozerac... Jak mu opowiadam co jest na obrazkach to słucha z zainteresowaniem... ostatnio kupilam ze zwierzatkami wiec ucze go jak robi kazde zwierzatko i gdzie ma oczka,nosek.... Wlasnie jak sie go pytam gdzie nosek to cala raczka pokazuje na obrazek.... ...powoli sie nauczy

Napisane przez AMILAMIJA

Matylda ma tą serię ksiazeczek z grubymi stronami o róznej tematyce - Kolory, Wieś itd. Czasem je memla, ale zwukle przegląda i coś gdera do siebie
Pieluchy mamy Pampersy 4, nigdy nam nie przeciekly, a czasem to zabić można zasikaną piluchą, tak naleje mała

: hahaha:zabilas mnie tym tekstem...hihihihih:hahah a:

[Stokrotka81]

my jemy obiadki dwudaniowe ale to wyglada tak ze o 12-13 jest zupka a o 16 druge danie... i zaden zolądeczek sie nie rozpycha kasze jemy raz dziennie

a wogole to nie wiem co bedzie w nocy bo Kamiś dzis spal juz 4 razy

i jeszcze niemila niespodzianka idziemy z kamisiem do rocznego kolegi... slysze łup... łup... patrze na kola a tam pinezka wyciagnelam ja a tam...pfffff powietrze ucieklo my w polowie drogi do kolezanki wulkanizacji po drodze niet i do 16.30 zasiedzilismy sie w gosciach
tata przyjechal zabral nas odwiedzilismy wulkanizacje i pojazd jak nowy

[passionfruit]

Jasio też książeczki pożera. Jak wszystko zresztą. Wczoraj od babci dostał książeczkę-rymowankę Fisher Price i jest nią zachwycony. Przewraca karteczki, ogląda.

Ja od dziś jestem na diecie. Tzn nie odchudzam się radykalnie, ale rezygnuje z pieczywa i słodyczy. Może choć ze 2 kg uda mi się zrzucić...

[AMILAMIJA]

passion, myslę, że efekt będzie i to szybko. Moja znajoma fryzjerka wyszczuplala i pytam ja, co tak podziałalo, a ona, ze nie je od jakiegoś czasu wogole pieczywa, tylko te chrupkie typu Wasa. I schudła w ciągu kilku tygodni 4 kg Także trzymam kciuki.
Ja mam lenia na ćwiczenia Waga w sumie ok - jakieś 53 kg przy 164 cm wzrostu, ale na brzuszku mi oponka zostala, flaczek tzw. Pewnie jakbym się solidnie wzięła za ćwiczenia jakies na mięśnie brzucha i spalanie to bylby efekt, ale jakoś tak...moze na wiosnę...bo na zimę i tak pewnie zapasy pod skóra się nazbierają

[passionfruit]

Napisane przez AMILAMIJA

passion, myslę, że efekt będzie i to szybko. Moja znajoma fryzjerka wyszczuplala i pytam ja, co tak podziałalo, a ona, ze nie je od jakiegoś czasu wogole pieczywa, tylko te chrupkie typu Wasa. I schudła w ciągu kilku tygodni 4 kg Także trzymam kciuki.

Dzięki dobra kobieto za napawające optymizem słowa

A tak swoją drogą to ciekawa jestem czy od posiadania karnetu na fitness się chudnie? Bo ja wczoraj takowy nabyłam i na razie efektów brak

[nimfetka]

Napisane przez passionfruit

Ale dzisiaj ciiisza na wątku.

Ja byłam na zakupach, kupiłam sobie sukienkę i się załamałam bo sukienka do zwężenia. W biuście mam rozmiar 38, a biodra 36 mi spadają. Chyba już na zawsze pisany jest mi brak proporcji...

Jasio dziś po salonie na desce surfingowej z tatusiem "pływali". Ubaw po pachy!

nieeee to ja myślałam,że grubsza jestes Madziu

Napisane przez passionfruit

Czy się boję? Powiem tak, według mnie taka moda "żeby się dziecko nie przywyczaiło" jest głupia. Przecież tu chodzi o więzy rodzinne, bliskość rodziców (która jest takiemu maluszkowi baaardzo potrzebna). Takie poglądy: dziecko w swoim łóżeczku, nie nosić, nie lulać etc to poglądy rodem z poprzedniej epoki, kiedy kobietom wmawiano, ze tak jest lepiej i wcielano plan odseparowania dziecka już od pierwszych minut - matka w szpitalu w swoim pokoju, a dziecko w swoim przynoszone na karmienie, szybko butla, smoczek żeby nie słyszec płaczu i spokój. Ja jestem temu przeciwna - Jasio jest noszony (na rękach i w chuście), cycusia do niedawna miał do woli, smoczka nie uznajemy, śpi z nami. I co? Jakoś nie przywyczaił się do noszenia, przytulania. Jest jak na swój wiek bardzo samodzilenym dzieckiem, potrafi siedziec sobie nawet 2 godziny i się bawić zabawkami. Zasypia sam w łóżeczku. Smoczka nie potrzebował. Od cycusia odzwyczaja się całkiem bezboleśnie, w swoim pokoiku dziś przespał od 21 do 7.
Wiem, że mój pogląd nie jest popularny i wiele osób się ze mną nei zgodzi, ale my tak wychowujemy Jasia i mam nadzieję, że dzięki temu że teraz dostanie dużo miłości w przyszłości to zaprocentuje.
A tak w ogóle, to dzieci tak szybko rosną...

Święte słowa-rozpieszczać,kochać-ja mówię wszystkim że wole aby moje dziecko bylo rozpieszczone,kochane pewne siebie,pyskate nawet troszke w przyszłości,niż ciche,takie bezbarwne!Ma jej wychdzic uszami ta nasza miłość.

Napisane przez kellysss

lucyas...my tez te same pieluszki na noc i na dzien-->huggies 4 (i to raz te niebieskie dry,a raz te czerwone fit )

passion...tez sie zgadzam z toba....my tez nosimy,przytulamy i jak ma taka potrzebe (on lub my) to spi z nami... dziecko jest szczesliwe przez co grzeczne..... no i tak jak mowisz...one tak szybko rosna...ani sie obejrzymy a beda dorosli i wtedy juz nie bedzie mozna ich ponosic i tak przytulac jak teraz

u nas od dwoch dni nocki przespane....
I Alan sam sobie zredukowal jeden posilek....
Jemy 5 razy dziennie.....
aaa...i tez probowalismy doroslego mleka (naszego) zrobilam mu z kasza manna i tartym jabluszkiem ...Alan wcinal ze smakiem i objawow niepozadanych tez zadnych nie było...
A Jogurciki my juz dawno dajemy takie z Hipp-a...

ale że jakie mleko,takie od krowy?zwykłe???

My mamy jednego zębolka,drugi sie przebijaW sobotę jedziemy do Kielc,w odwiedziny do babci

---------- Dopisano o 19:33 ---------- Poprzedni post napisano o 19:31 ----------

Napisane przez passionfruit

Dzięki dobra kobieto za napawające optymizem słowa

A tak swoją drogą to ciekawa jestem czy od posiadania karnetu na fitness się chudnie? Bo ja wczoraj takowy nabyłam i na razie efektów brak

<hahaha>myślałam,że padne!!dobre MAdziu-jak schudniesz to powiedz,też zakupię

[passionfruit]

nimfetko, myślałam że już o nas zapomniałaś :P

Mały poszedł spać, zaraz mamusia się zbiera bo dziś cały dzień miałam kupę roboty. A Jasio miał kupę w pampersie

Mam szurniętego tż-a! W nocy przypadkiem podrapałam go w stopę (widac ślad) i on teraz się smieje, że jesli przeczytałam na wizazu, że trochę agresji w łóżku nie zaszkodzi to nie chodzi o to żeby mężowi paznokcie wbijać w stopy

[Nenah]

Passion chyba się przyłączę - ja od dziś miałam nie jeść słodyczy i co i co... 2 kanapki z Nutellą wciągnęłam oszukuję siebie że jak z chlebem to nie słodycz... No i racja mniej chleba by się przydało, bo już mi bokiem wychodzi, muszę jakieś musli sobie kupić i jogurciki, moje ulubione jedzonko Niestety jak na początku musiałam zrezygnować z nabiału to tylko te kanapki wcinałam i tak jakoś mi zostało...

O matko! 2-daniowe obiady, Kuba ledwo jedno danie zje - dziś powtórka z rozrywki - rano połowa porcji kaszki (robię tak mniej więcej 90 ml mleka + 3 łyżki stołowe kaszki + 2-3 łyżeczki owocków), na obiadek dziś cofneliśmy się do samego początku - totalna papka z marchewki i co? zjadł tak około połowy małego słoiczka po południu nie było nawet mowy o deserku. Ja się nagimnastykuje i nawymyślam a on zaciśnie usta i ręką odpycha i koniec, nie ma jedzenia i po raz kolejny kończy się na cycu

Kubuś też ostatnio nauczył się wspinać, ale nie na stopy tylko na kolana i tak próbuje chwytać zabawki z podłogi - trzymając się jedną ręką kanapy albo w wersji zaawansowanej puszczając się całkowicie i czasem podpierając się samą główką i dziś też zaliczły z 2 razy bęc na plecy i płacz ogromny... oj nauka boli... Ale jak powiedział znajomy fizjoterapeuta w ten sposób układ nerwowy dzieci uczy się, że tak boli i trzeba tego unikać

Przespanej nocki życzę

[Seviljanka]

Nasz Mateuszek też uwielbia książeczki: jeść, tarmosić (które się da), przeglądać, słuchać, jak rodzice opowiadają co tam się dzieje....

Pytałam o obiady dwu daniowe bo właśnie po pierwsze nie wyobrażam sobie, jakby Mateunio to wszystko miał w siebie wcisnąć, choćby zupki było malutko, a po drugie to u mnie z organizacją pracy było by kiepsko... Dostaje jedno treściwe danie a jak jest za bardzo rozrzedzone to wszystkiego nie zjada

A ja mam dość swojego brzucha! Waga bez zarzutu ale mam brzuch za duży, rosnący do 7-dmego miesiąca, gdy więcej zjem i tak nie chcę ;( Trochę ćwiczę ale niesystematycznie no i za mało. I tak nie widzę rezultatów. Krem Dove nie pomógł Ja chcę mój dawny brzuch! Ale Syneczka za nic na świecie nie oddam

[passionfruit]

Napisane przez Nenah

Passion chyba się przyłączę - ja od dziś miałam nie jeść słodyczy i co i co... 2 kanapki z Nutellą wciągnęłam oszukuję siebie że jak z chlebem to nie słodycz...

Ble...mi kanapka z czekoladą nie przejdzie przez gardło! Dla mnie to po prostu nie zjadliwa kombinacja. Ale sama Nutella łyżką to mmmmm. Dobrze, że nie mam w domu bo już bym pałaszowała łyżeczką

Napisane przez Seviljanka

A ja mam dość swojego brzucha! Waga bez zarzutu ale mam brzuch za duży, rosnący do 7-dmego miesiąca, gdy więcej zjem i tak nie chcę ;( Trochę ćwiczę ale niesystematycznie no i za mało. I tak nie widzę rezultatów. Krem Dove nie pomógł Ja chcę mój dawny brzuch! Ale Syneczka za nic na świecie nie oddam

Eh....mój brzuch też wygląda fatalnie. Ale mam nadzieję, że ten karnet zadziała. Może po prostu działa z opóxnieniem

Miałam iśc spac? Nie chce mi się tyłka podnieśc żeby umyć zęby więc siedze na wizażu

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------

A! Jeszcze się pochwale, że w końcu zamówielismy z tż meble! Montaż we wtorek.
A babka się pomyliła i zamiast zapłącić za krzesło 299 zł zapłacilismy 220 zł, co przy 6 krzesłach daje niezłą oszczęność (za która mój tż kupił gigantyczną mapę na ścianę Nationa Geographic, a ja 2 nowiuteńkie krzesła do kuchni).

[mumi24]

Miałam dzisaj nieciekawą awanturę w domu, tż bardzo pokłócił sie z moim ojcem (mieszkamy u nich na czas remontu) już mam dosyć bycia miedzy młotem a kowadłem
dobranoc Mamusie

[bratek 06]

Witam po kilkudniowej przerwie
Czytałam Was codziennie, ale niestety nie mogłam się zalogować, bo wywalało błąd. W związku z tym cofnę się troszeczkę w odpowiedzi na pytania.

Passion pytałaś o mleko. Mi położna powiedziała, że najlepsze są Bebilon immunofortis, nan aktive, lub emfamil (tylko w aptece) Ja jej ufam bezgranicznie i wybrałam nan aktive. Od kiedy wróciłam do pracy Kuba dostaje na jeden posiłek to mleczko mieszane z moim, a jak nie ściągnę to tylko sztuczne i czuje się po nim bardzo dobrze. Zresztą kilka dni temu podjęłam decyzję o powolnym odstawieniu Kuby od cycusia. A w zasadzie to Kuba mi pomógł, bo kilka razy mnie tak ugryzł swoim jedynym ząbkiem, że aż krzyknęłam. On się przestraszył, zaczął płakać. Nie chcę, żeby karmienie było stresem dla nas obojga. Teraz karmię go piersią tylko na śpiocha a w dzień ściągam, a reszta to sztuczne.

Mówiłyście też o wit D3. Z tym bywa różnie, bo na przykład większość dzieci karmionych modyfikowanym nie podaje dzieciom tej witaminki, bo mleczko ją zawiera. Zresztą ilość zlecanych kropelek zależy od wielkości ciemiączka. Jeśli zarasta zbyt wolno to się zwiększa ilość kropelek i na odwrót

Jeśli chodzi o książeczki to Kuba też je uwielbia pochłaniać ( w dosłownym tego słowa znaczeniu) Najpierw jednak musi pooglądać, poobracać i wtedy podejmuję decyzję (zawsze taką samą hehe)


Co do jedzenia- Ja na razie podaję obiadek jednodaniowy, bo Kubuś więcej nie zje

Ale mi narobiłyście smaka na nutellę!!! Mniam!!! Ja też uwielbiam wyżerać łyżeczką

No i rośnie nam drugi ząbek. Już troszeczkę się przebił No i mam pytanie czy Wasze dzieci też mają takie chropowate na górze ząbki, bo Pierwszy ząbek Kuby taki właśnie jest i nie wiem czy mam się martwić?

Buziaczki

[kellysss]

nimfetko...takie od krowy..
wiem wiem....zaraz mnie zbluzgacie tutaj bo mozna niby od roku..
no ale w tych słoiczkach (jogurtach) co dawalam czesniej
mlodemu tez bylo mleko krowie i nic mu nie bylo takze postanowilam sprobowac takie...

Napisane przez passionfruit

nimfetko, myślałam że już o nas zapomniałaś :P

Mały poszedł spać, zaraz mamusia się zbiera bo dziś cały dzień miałam kupę roboty. A Jasio miał kupę w pampersie

Mam szurniętego tż-a! W nocy przypadkiem podrapałam go w stopę (widac ślad) i on teraz się smieje, że jesli przeczytałam na wizazu, że trochę agresji w łóżku nie zaszkodzi to nie chodzi o to żeby mężowi paznokcie wbijać w stopy

j ak ty to zrobilasze podrapalas go w stope:hah aha:hihihihih

Napisane przez Seviljanka

Nasz Mateuszek też uwielbia książeczki: jeść, tarmosić (które się da), przeglądać, słuchać, jak rodzice opowiadają co tam się dzieje....

Pytałam o obiady dwu daniowe bo właśnie po pierwsze nie wyobrażam sobie, jakby Mateunio to wszystko miał w siebie wcisnąć, choćby zupki było malutko, a po drugie to u mnie z organizacją pracy było by kiepsko... Dostaje jedno treściwe danie a jak jest za bardzo rozrzedzone to wszystkiego nie zjada

A ja mam dość swojego brzucha! Waga bez zarzutu ale mam brzuch za duży, rosnący do 7-dmego miesiąca, gdy więcej zjem i tak nie chcę ;( Trochę ćwiczę ale niesystematycznie no i za mało. I tak nie widzę rezultatów. Krem Dove nie pomógł Ja chcę mój dawny brzuch! Ale Syneczka za nic na świecie nie oddam

moj brzuch tez jest okropny...buuuuuuuuuuu...

Napisane przez mumi24

Miałam dzisaj nieciekawą awanturę w domu, tż bardzo pokłócił sie z moim ojcem (mieszkamy u nich na czas remontu) już mam dosyć bycia miedzy młotem a kowadłem
dobranoc Mamusie

och kochana...:cm ok:

A Alanowi wreszcie wylazi ten 8 zabek...jeszcze sie nie przebil ale juz nieduzo mu brakuje..

bratek....A co masz na mysli mowiac chropowate.... ? chodzi Ci o szkliwo czy na koncach czy jak..? jutro sie przyjze mlodemu to Ci napisze........

ok....dobranoc...


aaaaaa...passion...3mam kciuki za odchudzanie...ja tez musze sie wziasc za siebie...
ciagle mowie ze od jutra i co....hmmmm...
brak silnej woli niestety jest siliejszy ode mnie...tzn. chec do slodyczy

pa!

[kami1227]

Witam się z ranka i uciekam, bo mamy dzisiaj z Tośką misję: odprowadzić auto do mechanika na przedzimowe przygotowania Jestem mega happy, bo to znaczy całe przedpołudnie u mojej mamci A taaam.... moje dwie siostry, kuzynka, moja babcia i mamcia! Reasumując: Mój kręgosłup odpocznie od Tośki (i moja głowa ) a ja posiedzę sobie i kawką w spokoju wciągnę (i może obiadek... )
Przyjadę - zajrzę do was dziewczynki. Pa.

[passionfruit]

Ja melduje się z rana. Własnie wróciłam do domu, bo od 6 siedziałamw firmie. Jas zrobił furrorę, usmiechał się do wszystkich.

[nimfetka]

Napisane przez passionfruit

nimfetko, myślałam że już o nas zapomniałaś :P

Mały poszedł spać, zaraz mamusia się zbiera bo dziś cały dzień miałam kupę roboty. A Jasio miał kupę w pampersie

Mam szurniętego tż-a! W nocy przypadkiem podrapałam go w stopę (widac ślad) i on teraz się smieje, że jesli przeczytałam na wizazu, że trochę agresji w łóżku nie zaszkodzi to nie chodzi o to żeby mężowi paznokcie wbijać w stopy

MAdzia nie zapomniałam,co więcej staram sie czytać Was regularnie,mniej pisze bo pracuję,drugi powód chyba znasz,ale kibicuje małym Waszym dzieciaczkom,gratuluje ząbków,i coraz to nowych umiejętności.

Napisane przez mumi24

Miałam dzisaj nieciekawą awanturę w domu, tż bardzo pokłócił sie z moim ojcem (mieszkamy u nich na czas remontu) już mam dosyć bycia miedzy młotem a kowadłem
dobranoc Mamusie

nooo ,jedynie wyobrażam sobie jak to musi być przykre....przesyłam moc pozytywnych mysli,mam nadzieje że bedzie wporządku

Napisane przez kellysss

nimfetko...takie od krowy..
wiem wiem....zaraz mnie zbluzgacie tutaj bo mozna niby od roku..
no ale w tych słoiczkach (jogurtach) co dawalam czesniej
mlodemu tez bylo mleko krowie i nic mu nie bylo takze postanowilam sprobowac takie...

no to mnie zdziwiłaś.Bo badania wskazują ,że mleka krowiego nie można dawać do 3 roku życia.Ze względu na jego skład.Mleko krowie jest dobre dla cieląt a nie dla niemowlaków.
JA Liwii mleka krowiego nie będę podawać jak najdłuzej nie tylko do roku.Polecam przeczytać.

http://www.benc.pl/czytelnia/140/mleko-krowie/

Cytat z art.


Mleko krowie w takiej formie, jaką spożywają dorośli nie nadaje się dla niemowląt poniżej 12 miesiąca życia ze względu na swój skład. Pokarmy mleczne są głównym elementem diety malucha, jednak mleko krowie ze względu na nieodpowiednią ilość białka mogłoby doprowadzić do poważnych schorzeń i zaburzeń w funkcjonowaniu organizmu dziecka. Ma również zbyt małą ilość laktozy, która ułatwia wchłanianie wapnia i magnezu oraz za mało witaminy A, E, D. Zawiera natomiast zbyty dużo składników mineralnych, które stanowią obciążenie dla nerek oraz nasyconych kwasów tłuszczowych, dlatego dzieci, które nie są karmione piersią powinny dostawać mleko modyfikowane.

Specjaliści zalecają, by do 3 roku życia, zamiast mleka krowiego, podawać specjalne mleko junior. Przedszkolakowi, który nie ma alergii na białko pochodzenia krowiego możemy podawać mleko krowie, należy przy tym zwrócić uwagę na zawartość tłuszczu oraz na to, jakim procesom zostało poddane, by przedłużyć czas spożycia.


i cyt z innego
Obecnie na rynku istnieje wiele rodzajów mleka, ale wiele rodziców zastanawia się czy mleko krowie nadaje się do picia dla niemowląt? Na podstawie wieloletnich badań przeprowadzonych przez naukowców, podali oni spektakularne wnioski. Alarmują , iż mleko krowie nie nadaje się dla niemowląt, i nie powinny go spożywać dzieci do 3 roku życia. Taki stan rzeczy bierze się tego, iż mleko krowie jest słabo przyswajalne przez organizm małego dziecka, a w niektórych przypadkach może być nawet bardzo szkodliwe. Mleko zawiera znaczne ilości białka i sodu co doprowadza do nadmiernego obciążenia nerek.
Pozdrawiam i życzę dużo optymistycznego nastawienia w tak z☠☠☠a** dzionek czyt.brzydki,paskudny,des zczowy,

PS.Mam pytanko,która z Was oglądała wczoraj Teraz My z MArczuk-Pazurą???
co o tej sytuacji myslicie???
i jeszcze jedno ważne pytanie-w jakiej kategorii mieści się dla Was Gazeta Angora-
Brukowiec,wiarygodna gazeta dla inteligentnych czy inne????proszę Was koniecznie o odp.
Idę bo Liwia urżneła się po same pachy -fuuuu jak jedzie

[passionfruit]

nimfetko! Pracujesz? Chwal się!

A TV nie mam, nie oglądam i nie wiem nawet kto to jest ta Marczuk-Pazura

[mumi24]

Witam z rana,
dzisiaj mamy 2 rocznice slubu-a nastrój po wczorajszym niestety wisielczy
i pogoda do tego dołujaca......ehh odezwe sie moze jak bede miała cos bardziej optymistycznego do napisania

[passionfruit]

mumi, gratulacje z okazji rocznicy
Trzymaj się kochana, sytuacja okropna ale jak przejdą nerwy bedzie ok.

[aaneczka1984]

Hej
A ja cosik chora jestem,....chyba po raz 3 łapie mnie grypa żołądkowa....wczoraj mi było strasznie niedobrze, a dzis tak brzuch boli że szok...
Wogólne ostatnio chodze jak cień człowieka...małżeństwo sie sypie, dziecko dokucza, zdrowie niedopisuje...
Dominik przez 3 ostatnie noce nic nie śpi, pojękuje, płacze przez sen...moze kolejn e ząbki idą/ choc nic nie zauwarzyłam podejrzanego..
W nocy z niedieli na poniedziałek obudził sie o 1 i lulałam go do 5 nad ranem, ciągle płakał, dziś w nocy powtórka z rozrywki tyle że od 10 do 12 i o 5 rano
Oczywiście tż nie pomógł mi odwrócil sie dupskiem i spał...rac se babo sama

Napisane przez lucyAS

mam pytanie - jakich pieluch uzywacie na noc i czy w nocy tez zmieniacie pieluszke? ja juz od 2 miesiecy zakłądam Gabrysiowi nr5 i od kilku dni zaczyna mi regularnie ta pieluszke przesikiwac, a szkoda mi go budzic na przebieranie... choc w sumie jak przemoknie i tak sie budzi ...

jak jest u was...? czy sa jakies super chłonne pieluchy na noc ?
....
,

Używam papmers 4 i jest ok..a w nocy nie zmieniam pieluszki

Napisane przez lucyAS

co do kaszek to ja dodaje mu teraz praktycznie za każdym razem tak żeby trochę zagęścić bo zauważyłam ze już nie jest w stanie najeść się samym mlekiem - przykład, o 20 zjada mleczko a o 23 juz mu tak burczy w brzuszku ze słychać daleko no i się budzi z płaczem
od kilku dni daje około 23 normalna kaszkę mannę , 1 dużą łyżkę gotuje na wodzie i później mieszam z mleczkiem i gdyby nie przemakanie to pewnie spał by spokojnie do rana, bo zazwyczaj koło 5 przemaka jak już go przebiorę do daje mu znów mleczko i dosypia jeszcze tak do 6.30 - 7, generalnie jest coraz lepiej

ja też zagęszczam mleczko kaszką albo kleikiem ale dlatego bo mały nie chce nic jeśc i pije mleczko tylko na śpiocha, kaszki łyżeczką nie zje, poza mlekiem zje kilka łyżeczek obiadku i owoca (dosłownie ociupinke) i to tylko wtedy gdy widzi ze ja chrupie np jabłko...tych ze słoiczkow szkoda kupować bo sie tylko marnują

Co do mleczka krowiego ta ja mam zamiar podawac je małemu jak skończy roczek. mam dostep do mleka swojskiegi bez zadnej chemi wiec dlaczego mam kupowac jakies sztuczne.
Przez miliony lat nie było mleka modyfikowanego i ludze zyli w pełni zdrowia wiec czemu teraz ma sie to zmienić.??
Wiem, wiem napiszecie ze teraz jest inne środowisko, wiecej zanieczyszczeń itp...ale ja mówie o mleku w pełni naturalnym. Od krówki pasącej sie na zielonej, czystej łące. Z resztą skład mleka i zawartość jakich tam białek nie zmienił sie wiec jesli dawniej dzieci pily i było ok to teraz czemu ma sie to zmienić???
Wszystki dzieciaki znajomych piją zwykłe mleko i nic im nie jest...

[Nenah]

Witajcie z... no właśnie już nie takie rano

Nocka u nas spokojna - Kuba spał do 5, potem cycuś i dalej spał - gorzej ze mną - ja nie mogłam zasnąć, a jak zasnęłam to mały skończył spanie i zaczął dymić w łóżku

Potem tradycyjnie parę łyżeczek kaszki na śniadanko zapite cycem i dalej drzemka.

Pogoda nie wygląda zachęcająco - ale skoczymy dziś do babci do pracy

Nimfetko - niesetety nie oglądałam wczoraj Teraz My, a gazety przestałam daawno czytać... więc chyba nie pomogę.

Aaaneczko - może Dominiś jest niespokojny, bo wyczuwa atmosferę i napiecie miedzy wami, dzieci bardzo na to reagują i są wyczulone, nie da się przed nimi zamaskować problemów...

Z mleczkiem - Aaneczko, ja się zgadzam z tym co napisała Nimfetka, nie tyle chodzi o pochodzenie mleczka, ile o jego naturalny skład i zawartość różnych minerałów i białek. Owszem kiedyś dawano nam mleko takie, ale kiedyś nie było takiej wiedzy, świat idzie do przodu, a co za tym idzie rozwój badań i nauki, więc jeśli ktoś przedstawia mi takie dowody, to mając świadomość tego, że mogę dziecku zaszkodzić, nie podam mu tego mleka - mimo że ja je piłam jak byłam mała... Ale oczywiście decyzja należy do ciebie
No i przede wszystkim zdróweczka ci życzę, wiem co to znaczy grypa żołądkowa...wrrrr

[kami1227]

Jestem już w domku (bez auta)

Napisane przez mumi24

Miałam dzisaj nieciekawą awanturę w domu, tż bardzo pokłócił sie z moim ojcem (mieszkamy u nich na czas remontu) już mam dosyć bycia miedzy młotem a kowadłem
dobranoc Mamusie

Znam ten ból. Dobry rok notorycznie tak miałam, wysłuchiwałam z dwóch stron "bla bla bla" jeden na drugiego. Mimo że nie mieszkaliśmy z rodzicami. Tym bardziej współczuję Jak by nie było obaj to mężczyźni twojego życia i normalne że nie chce się stawać po niczyjej stronie. Przejdzie im - wcześniej czy później - ale przejdzie "Nie martwimy, uśmiechamy!" I WSZYSTKIEGO NAJ NAJ

Napisane przez passionfruit

Ja od dziś jestem na diecie. Tzn nie odchudzam się radykalnie, ale rezygnuje z pieczywa i słodyczy. Może choć ze 2 kg uda mi się zrzucić...

Trzymam kciuki

Napisane przez passionfruit

A TV nie mam, nie oglądam i nie wiem nawet kto to jest ta Marczuk-Pazura

WOW! nie wyobrażam sobie

Napisane przez aaneczka1984

Hej
A ja cosik chora jestem,....chyba po raz 3 łapie mnie grypa żołądkowa....wczoraj mi było strasznie niedobrze, a dzis tak brzuch boli że szok...
Wogólne ostatnio chodze jak cień człowieka...małżeństwo sie sypie, dziecko dokucza, zdrowie niedopisuje...

Na zdołowany nastrój jest jedno najlepsze lekarstwo: Ciepłe piwko z miodem. Na prawdę polecam, no chyba że ktoś nie lubi Uszy do góry. Zwal to wszystko na pogodę - przestanie w końcu padać
Tośka też dzisiaj okropna maruda. Chwilowo się zajęła jakimś chałasowaczem, ale już jej się zbrzydło... Idę do małej, wyjącej ciapciusi
Programu z marczukową nie oglądałam - nie trawię kobiety...
Mleko - hmm. Ciekawe z czego jest to dla dzieci. Znaczy te proszki... Myślę, że jakieś suszone od krowy tam dodają. Czy nie? Nie wiem. Bynajmniej Tośka dostała na spróbowanie jedną łyżeczkę kakao (z mlekiem, nie na sucho ) i cała była w oblizywaniu. Ale więcej na razie nie ryzykuję. Do roczku niedaleko

[passionfruit]

Napisane przez Nenah

Z mleczkiem - Aaneczko, ja się zgadzam z tym co napisała Nimfetka, nie tyle chodzi o pochodzenie mleczka, ile o jego naturalny skład i zawartość różnych minerałów i białek. Owszem kiedyś dawano nam mleko takie, ale kiedyś nie było takiej wiedzy, świat idzie do przodu, a co za tym idzie rozwój badań i nauki, więc jeśli ktoś przedstawia mi takie dowody, to mając świadomość tego, że mogę dziecku zaszkodzić, nie podam mu tego mleka - mimo że ja je piłam jak byłam mała... Ale oczywiście decyzja należy do ciebie
No i przede wszystkim zdróweczka ci życzę, wiem co to znaczy grypa żołądkowa...wrrrr

Otóż to!
Kiedys kobiety rodziły podczas prac w polu (na polu), a teraz w szpitalu. Dlaczego to się zmieniło, skoro kiedyś też rodziły się dzieci? Bo medycyna i nauka poszły do przodu.

Uffff, mały zasnął teraz mam chwilke dla siebie (którą powinnam spędzić wystawiając faktury, ale mi się nie chce kompletnie, kompletnie.

Poproszę o kopniaka w .... w celach mobilizacyjnych