Nieprzyjemny zapach ciała mimo mycia cz.2

[Fascinatrix]

Napisane przez stayinpositive

Hej ludzie,
U mnie jest jakas masakra. Sama czuje zaduch kolo mojego biurka - caly tydzien od poniedzialku, nie wiem czy to zwiazane jest z tym ostropestem, tylko to w zasadzie zmienilam, jem tak samo, supple te same biore. Jest zle... caly czas mnie mecza gazy I chyba jakos same uchodza... Kolo mnie jest tez ekspres do kawy I zamiast kawa pachniec, to ta kawa miesza sie z tym zaduchem I moim jajecznym oddechem...
Tragedia, normalnie odliczam minuty w pracy bo te gazy nie daja mi zyc...
Jesli chodzi o eksperyment z doe, to dalej ciagne, pachy ani specjalnie mi nie smierdza, ani nie pachna deo... Nie poce sie tez prawie, moze detoks dopiero sie zacznie.
Dajcie znac czy wam ostropest cos daje, u mnie na razie same negatywy... Mam niesmak w buzi. Biore go w formie tabletek, wiec moze ma wypelniacze. Niby skladniki OK, zero gluten, laktozy, itp ale kto wie co tam domieszali...
Az plakac sie chce, ze jestem smierdzielem... Z wierzchu zadbana, makijaz, wlosy, ciuchy a wokol chmura smrodu. Dziwne tylko ze w pracy jedynie czuje ten zaduch, w domu nic. Moze dlatego, ze nie siedze 8h w tym samym miejscu...
Mam dola...

Doskonale Cię rozumiem, u mnie sinusoida, jeden dzień jest lepszy, potem masakra. Ale postanowiłam cieszyć się chociaż z tego, że najbliżsi nic nie czują, czas z nimi jest dla mnie święty, ten spokój i swoboda, kiedy pomyślę że kiedyś miałam tak ze wszystkimi to chce mi się ryczeć, ale nie ma co się zakopywać w dole. ja ten smrodek czuję po kilka ułamków sekund, a czasem minimalnie dłużej, ale na 75% wydaje mi się że to ulatuje z okolicy twarzy/głowy, plus najgorzej jest w wentylowanych pomieszczeniach... Doszło do tego, że kiedy mogę siedzę z ręką zasłaniając nos i usta :/ a jak mijam ludzi to wstrzymuje oddech :/ ja podobnie, na ciele żadnego smrodku nie czuję, ale czasem mam niesmak w ustach, i jak przełknę to słabo bo słabo ale czuję smrodek a w przeszłości robiły mi się te obrzydliwe żółte kamyczki na migdałkach, więc laryngolog to mus. Ale paraliżuje mnie myśl, że jakiś smrodek ulatnia mi się też z okolic dolnych chociaż ja nie czuję ( i to mnie mocno ogranicza. Ale każdy tu wie jak wyglądają kontakty z ludźmi przy tym cholerstwie. Pocieszam się, że pogadałam szczerze z koleżanką i ona zarzeka się, że nic ode mnie nie czuła nigdy... Sama nie wiem czy jej wierzyć - wiecie sami, boję się, że jeśli podśmierduje ode mnie tym co czuję to mało kto powie to w twarz :/ ale staram się nie zwracać uwagi na reakcje ludzi, wbrew sobie wmawiam że to przypadek, zbieg okoliczności. Mimo że w moim towarzystwie przynajmniej jedna osoba, zawsze pociągnie nosem, potrze go, zakaszle. :// jeszcze nie usłyszałam narzekań na głos, ale może to kwestia czasu.

Czytałam ostatnio, m.in. na wklejonym tu blogu Agnieszki Maciąg-dziękuję Basia, ten blog to skarbnica- o ssaniu oleju, oczyszcza to jamę ustną, migdałki i zatoki, ponoć ma wyciągać toksyny, więc kupiłam słonecznikowy i na zmianę ssę z kokosowym. Jak na razie nie zauważyłam zmiany, poza super świeżością w ustach zaraz po (ważne żeby umyć po tym porządnie zęby), do tego rano piję pierzgę na odporność, ocet jabłkowy, lapacho, w ciągu dnia ostropest i witaminę C lewoskrętną... Po vsl#3 i glutaminie nie widzę rewelacyjnych zmian ze smrodkiem, ale wypróżniam się znacznie lepiej, ale brałam z przerwami, to się przyznam, jak przypłynie więcej gotówki to na pewno do nich wrócę, cały czas 0 kawy, alko i słodyczy. Cały czas prześladuje mnie myśl że to jednak tmau, ale na test jeszcze długo mnie nie będzie stać. najpierw wykluczę migdałki zatoki i zęby. Póki co, to najwięcej dał metronidazol..:/

Trzymajcie się ciepło i korzystajcie z weekendu i pogody, ja mam zamiar ładować się dziś pozytywnie na cały ciężki tydzień.

[adasko2asy]

A bylby ktos odwazny zeby napisac do Drzyzgi ? jestem pewien ze by zainteresowal ja ten problem i zafundowala by osoba ktore borykaja sie z tym problem leczenie. jest tez drugie forum co ludzie maja tez taki sam problem co my. i jeden ziomek wylkeczyl sie kuracja ktory prowadzil gosciu z angli internetowo lub zapraszał do kliniki moze ktos by byl chetny sprobowac tylko ze koszt tego to 4tys. ale podobno skuteczne.

[Stink2014]

Napisane przez Fascinatrix

Doskonale Cię rozumiem, u mnie sinusoida, jeden dzień jest lepszy, potem masakra. Ale postanowiłam cieszyć się chociaż z tego, że najbliżsi nic nie czują, czas z nimi jest dla mnie święty, ten spokój i swoboda, kiedy pomyślę że kiedyś miałam tak ze wszystkimi to chce mi się ryczeć, ale nie ma co się zakopywać w dole. ja ten smrodek czuję po kilka ułamków sekund, a czasem minimalnie dłużej, ale na 75% wydaje mi się że to ulatuje z okolicy twarzy/głowy, plus najgorzej jest w wentylowanych pomieszczeniach... Doszło do tego, że kiedy mogę siedzę z ręką zasłaniając nos i usta :/ a jak mijam ludzi to wstrzymuje oddech :/ ja podobnie, na ciele żadnego smrodku nie czuję, ale czasem mam niesmak w ustach, i jak przełknę to słabo bo słabo ale czuję smrodek a w przeszłości robiły mi się te obrzydliwe żółte kamyczki na migdałkach, więc laryngolog to mus. Ale paraliżuje mnie myśl, że jakiś smrodek ulatnia mi się też z okolic dolnych chociaż ja nie czuję ( i to mnie mocno ogranicza. Ale każdy tu wie jak wyglądają kontakty z ludźmi przy tym cholerstwie. Pocieszam się, że pogadałam szczerze z koleżanką i ona zarzeka się, że nic ode mnie nie czuła nigdy... Sama nie wiem czy jej wierzyć - wiecie sami, boję się, że jeśli podśmierduje ode mnie tym co czuję to mało kto powie to w twarz :/ ale staram się nie zwracać uwagi na reakcje ludzi, wbrew sobie wmawiam że to przypadek, zbieg okoliczności. Mimo że w moim towarzystwie przynajmniej jedna osoba, zawsze pociągnie nosem, potrze go, zakaszle. :// jeszcze nie usłyszałam narzekań na głos, ale może to kwestia czasu.

Czytałam ostatnio, m.in. na wklejonym tu blogu Agnieszki Maciąg-dziękuję Basia, ten blog to skarbnica- o ssaniu oleju, oczyszcza to jamę ustną, migdałki i zatoki, ponoć ma wyciągać toksyny, więc kupiłam słonecznikowy i na zmianę ssę z kokosowym. Jak na razie nie zauważyłam zmiany, poza super świeżością w ustach zaraz po (ważne żeby umyć po tym porządnie zęby), do tego rano piję pierzgę na odporność, ocet jabłkowy, lapacho, w ciągu dnia ostropest i witaminę C lewoskrętną... Po vsl#3 i glutaminie nie widzę rewelacyjnych zmian ze smrodkiem, ale wypróżniam się znacznie lepiej, ale brałam z przerwami, to się przyznam, jak przypłynie więcej gotówki to na pewno do nich wrócę, cały czas 0 kawy, alko i słodyczy. Cały czas prześladuje mnie myśl że to jednak tmau, ale na test jeszcze długo mnie nie będzie stać. najpierw wykluczę migdałki zatoki i zęby. Póki co, to najwięcej dał metronidazol..:/

Trzymajcie się ciepło i korzystajcie z weekendu i pogody, ja mam zamiar ładować się dziś pozytywnie na cały ciężki tydzień.

Jeśli pomógł Ci metronidazol to raczej sugeruje beztlenowce, w gardle/migdałkach one nie bytują, gdyż giną przy minimalnej ilości tlenu. Może być jelito, względnie korzenie zębów. U mnie też jest chmura przez kilka sekund, jeśli przemieszczę się nieco dalej to już zapachu nie ma, i znów staję się "normalną"osobą...
Koleżanka Ci nie powie że śmierdzisz, bo jak nie ma chmury, to z pewnością pachniesz normalnie. Też tak mam, bez chmury jestem normalną pachnącą osobą, jak nadejdzie chmura no to można się zrzygać:-(
U siebie podejrzewam beztlenowce, gdyż po wyrwaniu zęba czułam właśnie zapach tej chmury przez nos, a następnie zapach na chwilę ustąpił, i wrócil nieco zmieniony. To sugeruje że problem jest gdzieś na styku korzeni zębów i zatok szczękowych, a napewno w obrębie twarzoczaszki.
Dieta (candida) na której byłam ponad rok, nie pomogła na zapach w najmniejszym nawet stopniu, tak samo jak różnej maści suplementy. Stąd wysuwam wniosek że w organizmie jest miejsce, w której ciągle trwa infekcja bakteryjna.
Radzę wszystkim aby postarali się zlokalizować źródło zapachu, względnie poprosić kogoś bliskiego o pomoc. Wtedy też łatwiej lekarzowi postawić diagnozę, no bo jeśli nie wiadomo skąd śmierdzi, to lekarz też niewiele pomoże.

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------

Napisane przez adasko2asy

A bylby ktos odwazny zeby napisac do Drzyzgi ? jestem pewien ze by zainteresowal ja ten problem i zafundowala by osoba ktore borykaja sie z tym problem leczenie. jest tez drugie forum co ludzie maja tez taki sam problem co my. i jeden ziomek wylkeczyl sie kuracja ktory prowadzil gosciu z angli internetowo lub zapraszał do kliniki moze ktos by byl chetny sprobowac tylko ze koszt tego to 4tys. ale podobno skuteczne.

Ja raczej się nie wychylę ze swoim problemem, zresztą w takich programach chodzi raczej o oglądalność, nie wydaje mi się żeby pomogli. Ludzie przez chwilę się poużalają nad nami, a następnie zapomną. Zostanie tylko oficjalne piętno śmierdziela.

Co do gościa z Anglii...hmm już chyba będę wierzyć tylko w lekarzy, i swoje odczucia. Od momentu jak zaczął się u mnie problem, próbowałam już leczyć się w wielu miejscach, u energoterapeutów, wschodnich specjalistów od akupunktury, chińskich zielarzy, homeopatów, lekarzy medycyny naturalnej, specjalistów od candidy, wróżek, i wielu innych, pozostał mi już chyba tylko egzorcysta. W swej naiwności za każdym razem wierzyłam, że ten to już na pewno mnie wyleczy :-(

[baska1111]

Stink i Fascinatrix,
dziewczyny, może Waszym problemem jest "tylko" gronkowiec...
Spróbujcie wdychac dym z brzozy - zabija gronkowca w dwa tygodnie


Pod tym linkiem, który wkleiła Ola dopiero drugi raz w życiu znalazłam inf., skąd się biorą te czerwone kropki wielkości łebka od szpilki na ciele.T yle lat chciałam się dowiedzieć czegoś więcej i dopiero teraz znalazłam, ż to od wątroby.

[ola_30]

STINK
Co do gościa z Anglii...hmm już chyba będę wierzyć tylko w lekarzy, i swoje odczucia. Od momentu jak zaczął się u mnie problem, próbowałam już leczyć się w wielu miejscach, u energoterapeutów, wschodnich specjalistów od akupunktury, chińskich zielarzy, homeopatów, lekarzy medycyny naturalnej, specjalistów od candidy, wróżek, i wielu innych, pozostał mi już chyba tylko egzorcysta. W swej naiwności za każdym razem wierzyłam, że ten to już na pewno mnie wyleczy :-( "

Stink , ja mam to samo tzn tez jak cos odkryjemy na naszym forum od razu zalewa mnie fala szczęścia i już sobie wyobrażam jak to spełniam moje najskrytsze marzenia których nie mogę spelnic jako smierdziel. Jak jestem pachnaca zayebistymi perfumami z Douglasa i wtedy już jestem prawdziwa dama która nie tylko wygląda elegancko ale także pachnie ladnie . A nie taki dysonans super ubranie , fryz, make-up i smrod jakby się taka "dama " nie myla od miesiąca. I tkwie tak w tym szczęściu do czasu az kolejna kuracja gowno daje i od nowa musze się godzic z faktem , ze jednak ludzie uciekają na mój widok BO SMIERDZE.
Dzisiaj jestem w lepszym nastroju bo mam dzień bez smrodu Bylam dzisiaj w kościele, usiadł kolo mnie młody facet i nic a nic noskiem nie pociagal a nawet się do mnie przysunal bo kolo niego usiadł inny. Podkreslam jednak , ze już od dłuższego czasu nikt mnie nie wku/r/wil wiec zyje sobie narazie bezstresowo.

Planuje oczyscic sobie watrobe z "kamieni" . Ktos wyżej pisal o tym chyba chorowitek... ta blogerka która pisala o wątrobie ( link wyżej wkleiłam) tez o tym pisala tylko ona proponuje sok z żurawiny. tYLKO jak sobie pomysle o tej diecie beztłuszczowej . beglutenu bezmleka to od razu czuje się zle- przypomina mi się diete przeciw candidzie która przeszłam od początku lutego. Tak jak wtedy się meczylam to chyba nigdy. Ale 3 dni meki sa do wytrzymania. Chorowitku, skrobnij cos na temat tego oczyszczania

[chorowitek]

Witam w niedzielę,
dzisiaj mam doła, bo wymieniłam poglądy z moją " przyjaciółką", która aby mnie nie urazić, we wszystkim mi przytakiwała a myślała co innego. Dziś mi o tym powiedziała i mnie zmroziło, bo robiła ze mnie idiotkę i utrzymywała w przekonaniu, ze mam rację, kiedy jej nie miałam. I jeszcze mnie opieprzyła, że jak długo tak można. Ja jej ufałam, wierzyłam , że to co mówi jest prawdą a ona mi wyskakuje z takim tekstem, ze się ogarnij.
Jak można okłamywać a potem Cię opierdzielać za to , że jej wierzyłam, w dodatku nazywała się przyjaciółką Pie....ole takich ludzi...

w załączniku zamieszczam przepis na oczyszczenie wątroby, to tylko dwa dni i da się wytrzymać. Ale toaletę trzeba sobie zarezerwować. Wszystko trzeba dokładnie w/g przepisu.
Tabletki z ornityny to zwykłe na wątrobę zawierające L-Ornitynę np: hepatil, Hepanar itd...
Sól gorzką( epsom) kupuje się w aptece, teraz nie mogę jej dostać, ona jest na przeczyszczenie.
Słomki do picia raczej nie polecam, lepiej jest szybko wypić. I jeszcze bardzo ważne, przed wątrobą ( oczyszczaniem)należy pozbyć się pasożytów, ale to chyba już wszyscy robiliśmy i oczyścić nerki.
Życzę fajnej przygody..Też się szykuję jak kupię sól.

[ola_30]

chorowitku, sol zamowilam na allegro. Podaje link:
http://allegro.pl/sol-gorzka-epsom-r...115772634.html
O ornitynie czytałam , ze można ale nie jest konieczna.
Co do pasozytow to w moim przypadku chyba dalej je mam bo czasem czuje jak "cos niewidzialnego" przeleci mi po skorze a to pasożyt tylko pod skora. No nic będę musiala kupic pyrantelum.

---------- Dopisano o 18:11 ---------- Poprzedni post napisano o 18:07 ----------

chorowitku masz wiadomość ode mnie na priv

[chorowitek]

Koala masz wiadomość na priv. Sprawdź.

[drumla]

Olu, czy to Ty pisałas, ze miałas pod skóra na dłoni pasozyta? Co się z nim stało - usuwałas chirurgicznie, czy jak?

[Fascinatrix]

Stink, Basia Głowa i chmura to faktycznie mogą być beztlenowce albo gronkowiec, ale skóra to coś może być z wątrobą, albo jelitami, candida, bakterie, cholera wie. Może te przyczyny się na siebie nakładają i organizm się rozregulowuje, przecież nie wszyscy z tymi problemami śmierdzą. fakt faktem, że mamy bardzo podobne objawy i to mnie rozwala, bo te przyczyny muszą być uchwytne.. W każdym razie teraz wędrówka po lekarzach i badania, będę informować jeśli coś pomoże, coś wyjdzie w badaniach.
Jeszcze mam takie pytanie, głupie :p jak Wy pozyskujecie korę brzozy? idziecie do lasku i normalnie skrobiecie? za to nie grozi jakiś mandat? można to gdzieś kupić?

edit: no i jeszcze wielka dla mnie zagadka: dlaczego to nie występuje przy rodzinie, przyjaciołach, tylko wśród obcych - przecież przy przyczynie jak ognisko bakteryjne to te wyrzuty byłyby również przy nich, no i raczej by to czuli...sama nie wiem.. to sugeruje związek ze stresem?-i tutaj jelita - bo są ściśle powiązane z układem nerwowym i autonomicznym, może to jakoś wpływa też na wątrobę? zwiększa się ciśnienie, temperatura, wyrzut kortyzolu, glukozy i insuliny? ale u mnie to pojawiało się też gdy byłam spokojna i kompletnie o tym nie myślałam/ no to co, problem psychiczny-wyolbrzymianie, nadmierne skupienie na reakcjach otoczenia, ale czujemy te zapachy! - coś z węchem? problem neurologiczny?ale jak ja to czuje, to widzę wyraźnie reakcje, chociaż jak to przemyślałam zupełnie na zimno to część reakcji mogła być tylko moją wyobraźnią. Więc może problem jest mniejszy niż mi się zdawało, ale na pewno jest. no i nasilanie tego przez ruch powietrza - klimatyzację, wiatr. Powiem Wam że to jakieś archiwum X

[baska1111]

Fascintarix,
ja o tym gronkowcu w kontekście tego, że Wam śmierdzi tylko z okolic głowy, więc stąd moje podejrzenie.


Z ta korą, to chodzi w zasadzie o palenie (dymienie) gałązek brzozowych, ale takich na których jest ta biała kora, bo w niej jest ten składnik na b...
Ja mieszkam blisko lasku, więc idę na spacerek, zbieram gałązki, których po każdym wiekszym wietrze lezy full i tak je sobie dymię i niucham. Mandatu na pewno za to nie ma.

[Fascinatrix]

no tak, nie pomyślałam o opadniętych gałązkach

[ola_30]

Napisane przez drumla

Olu, czy to Ty pisałas, ze miałas pod skóra na dłoni pasozyta? Co się z nim stało - usuwałas chirurgicznie, czy jak?

Tak, to ja pisałam. Bylam w zeszłym tyg u chirurga aby to usunąć jednak ten powiedział, ze 1 nie mam szczepienia na zoltaczke a 2 on podejrzewa, ze to dermatologiczna sprawa i sam nie wie co to jest ( tak samo powiedziała lekarka rodzinna) Teraz dopiero mam zamiar się zaszczepić co pochłonie 80zl i dopiero mogę isc na usuwanie. Lekarz powiedział, ze to niemożliwe żeby to był pasożyt, na moje pytanie dlaczego niemożliwe , nie potrafil odpowiedzieć.
A ja jestem pewna , ze to pasożyt ( glista ludzka) bo dostałam to zaraz po odrobaczaniu piołunem. Wyglada to jak zolto-pomaranczowa prega wszerz dloni. Chcialam wam kiedyś pokazac na zdjęciu ale nie wiem jak to wgrac na forum.

Fascinatrix, ja nie dam sobie wmowic , ze to mój wymysl i , ze reakcje ludzi wynikają z "czegos innego". W moim przypadku niezależni ludzie od siebie zachowywali się w moim towarzystwie tak samo tzn pociaranie nosa, pociąganie nosem, jakies takie ciężkie dyszenie itd. No i w moim otoczeniu jestem uznawana za śmierdziela.

---------- Dopisano o 09:29 ---------- Poprzedni post napisano o 09:21 ----------

Fascinatrix, jeszcze napisze Ci, ze nie bylabym taka pewna czy nie wystepuje to przy rodzinie i znajomych. U mnie czasem wystepuje , kiedyś moja siostra powiedziała cos takiego " Co tu tak smierdzi" Duga tez mowila cos o smierdzeniu uslyszalam tylko urywek zdania "... tylko dlaczego tak smierdzi" Nie zapytam się ich o co im chodzilo i co to był za zapach bo nie mam z nimi az tak dobrego kontaktu. i ogolnie każdy dba o swoje interesy a poza tym nie chce żeby ktoś z rodziny się nade mna uzalal , nie zniosłabym tego.

[drumla]

Olu, koniecznie opisz dalsze losy pasozyta
Ja tez smierdzę nie tylko podczas stresu, ale i w domu, kiedy jestem sama. Moje zapachy bezwarunkowo mają zwiazek z przemianami spozywanego jedzenia - bo ten fekalny zapach czesto (choc nie zawsze) ma nutkę mojego aktualnego jadłospisu (np. jesli jem kalafiora, to zapach jest fekalny plus taka psująca się kapusta). Wczoraj zjadłam kaewałek sernika (zazwyczaj unikam) i smrodek fekalny został uzupełniony czymś slodkim oraz przypalonym mlekiem. Trudno przewidziec, który składnik jadłospisu bedzie potem wyczuwalny w zapachu - ale jednak korelację z jedzeniem widzę...

[Fascinatrix]

Ola, ja w żadnym wypadku nie próbuje wmawiać komuś stąd, że problem nie istnieje i jest w jego głowie, niefortunnie w jednym miejscu użyłam liczby mnogiej, wiem z własnego doświadczenia jak bardzo denerwuje i dobija kiedy ktoś bagatelizuje ten problem, każe się nie przejmować, lub macha ręką że mi się wydaje, przepraszam Cię, jeśli tak to odebrałaś...
Natomiast nikt z osób które pytałam w moim przypadku nie potwierdził, że śmierdzę - i cały czas zastanawiam się czy to dlatego że nie śmierdzę przy nich/śmierdzę chwilami, czy nie utożsamiają mnie z tym zapachem czy nie chcą mnie urazić, to bardzo frustrujące, jedna koleżanka przyznała że czuła stęchły zapach, to było w czasie, gdy głowa śmierdziała mi na całego, a chmury jeszcze nie wyczuwałam, więc podejrzewam że czuła właśnie moją głowę, bo ten zapach jako jedyny był mocno i wyraźnie wyczuwalny również przeze mnie, najpierw przy zmianie pozycji, później już w czasie suszenia włosów, potarcia głowy wnętrzem dłoni... "Chmura" jest dla mnie najbardziej zagadkowa, bo tak jak pisałam czuję ją chwilami, nie wiem w jakim stopniu wyczuwalna jest dla innych, skąd dokładnie dochodzi, i czy nie śmierdzę jeszcze skądś - z rejonów południowych, czego najbardziej się boję. opieram się na reakcjach, a ponieważ muszę normalnie żyć, a przez chwilę miałam totalną załamkę i nie wychodziłam z domu poza wyjściem do pracy i sklepu gdy już słaniałam się z głodu i brakowało mi np. kosmetyków czy papieru toaletowego i zrozumiałam, że tak się nie da, dlatego teraz dążę po pierwsze do dojścia przyczyny, określenia realnego obrazu i rozmiaru problemu, no i środków zaradczych, na tym się skupiam, a po drodze mam nieziemski mętlik w głowie, ale nie wyobrażam sobie co by było, gdybym nie trafiła na to forum... Każdy musi sam ocenić jak to wygląda w jego przypadku, ja mam wielką skłonność do wyolbrzymiania, jednak wiem też że pewne reakcje były pewne na 100% i nie ma szans, żebym "przestała się przejmować"...

Drumla ja w pierwszym poście pisałam, że pierwszą rzeczą jaką zauważyłam było to, że moja skóra zaczęła mieć dziwny cebulowo-czosnkowy zapach, i jeszcze jakbym się przywędziła dymem tytoniowym, i ten zapach nasila się po piwie, kawie,możliwe że słodyczach, bo potrafiłam wcześniej na obiad zjeść paczkę ciastek....popić kawą i tyle..,pachnie wtedy moja skóra i inne wydzieliny.., więc te jelita/wątroba muszą grać tu jakąś rolę. odkąd trzymam dietę skóra pachnie raczej normalnie, "wydzieliny' też, głowa po metronidazolu śmierdzi mniej (poza wybuchem np. pod wpływem klimy), ale chmura pojawia się dalej. Tak to wygląda.

[ola_30]

Po przeczytaniu postu Fascinatrix potarlam brzegiem dloni skore glowy i jestem w szoku... tez mi cuchnie, okropnie!!! Takim czyms splesnialym , stechlym, takim kwasem. Ale zaznaczam, ze glowe myłam w sobote wiec dzisiaj mam trochę już tłustawe wlosy, może to od tego. KOSZMARRR
Nie mam jednak chmury tylko jak potre reka to czuc ten zapach .

[Fascinatrix]

Olu ja myślę, że to może być od przetłuszczenia, generalnie większości osób głowa nie pachnie najpiękniej im dalej od mycia, sprawdź po umyciu i wysuszeniu włosów mi głowa śmierdziała zaraz po umyciu, skóra była wręcz taka klejąca, apogeum było do 3 godzin po umyciu, ja to czułam wokoło głowy ten smrodek, a potarciem ręką upewniałam się że to moja głowa :/ a jak włosy się przytłuściły to zapach znikał, chociaż czasem rano po przebudzeniu czułam go na poduszce, ja włosy od dawna myje codziennie, bo tak mi się przetłuszczają, a ten zapach był o tyle dziwny, że tak strasznie śmierdziało mimo mycia głowy, dlatego myślę, że musisz sprawdzić po umyciu jak wtedy nie będzie smrodku to raczej się nie martw

[joanna2409]

Olu.... poleglam na diecie. To jest męka, a nie zycie. Weglowodany i cukry to jest to co mi daje sile. Przy tak restrykcyjnej diecie na jakiej bylam to sil za bardzo nie mialam. Jedyny plus stosowania jej byl taki , ze duzo schudlam ale nic poza tym. Poki co nie jestem na zadnej diecie. Jem na co mam ochote. Jednoczesnie wrocilam do wagi wyjsciowej. Planuje kolejne podejscie do diety ale nie wiem jeszcze kiedy dokladnie. Najprawdopodobniej po powrocie z Polski, tzn w sierpniu . Ale nie potrafie sobie tego obiecac Tak Olu, jestem niezalezna, ale place codziennie bardzo wysoka cene za to, przygladajac sie reakcjom ludzi. Jesli chodzi o sfere intymna. Chyba wrocilo mi jakies zapalenie. Cos podobnego juz kiedys mialam. Ale to bylo jakies 4-5 lat temu. Doluje mnie fakt ze chyba zarazam tym mojego faceta. Prawie po kazdym stosunku jak gdyby peka mu skora na członku. Podejrzewam, ze to ode mnie. Na chwile obecna, od kiku dniu mam serowate uplawy i uporczywe swedzenie, szczegolnie w nocy. Za dnia nic nie swedzi tylko sa uplawy. Nie wyczowam zadnego nieznosnego zapachu. Poki co aplikuje sobie iladian direct plus, a na swedzenie stosuje clotrimazolum. Bardzo mi pomaga ta masc. Jak bede w Polsce pojde do ginia. A poki co planuje kochac sie w gumce. To powinno troche ochronic mojego mezczyzne. Bo to raczej on ma problem ode mnie, niz ja od Niego. Rozmawialam juz z Nim na ten temat. Bedziemy probowac... kontaktowalam sie z menagerem firmy calivita (maja suplementy do detoksu organizmu, itp). Napisalam o swoi problemie. Odpisala kobitka, jeszcze tego samego dnia. Kazala trzymac sie KONIECZNIE diety i zalecila mi kilka suplementow. Czyli w sumie nic nowego. I to chyba tyle co u mnie... smrod, smrod i jeszcze raz smród. Pozdrawiam Was wszystkkich. Dobrej nocki

---------- Dopisano o 00:35 ---------- Poprzedni post napisano o 00:32 ----------

Aha.... Olu... jesli chodzi o cukier itp. chce kupic sobie glukometr i kontrolowac cukier jak typowy cukrzyk. Chociaz cukrzycy rzekomo nie mam. Ale musze to sprawdzic po swojemu zobacze wtedy jak skacze mi cukier po posilku.

[zakonna]

Serowate uplawy to grzybica. Nie powinnaś wcale współżyc, nawet w prezerwatywie bo pogorszysz sytuację.

Wysłane z mojego LG-D280 przy użyciu Tapatalka

[ola_30]

Fascinatrix, mialas racje! Na szczęście ! Wieczorem umylam wlosy 2 x szamponem ( fryzjerka kiedyś pwoiedziala mi, ze prawidłowo powinno się myc wlosy wlasnie 2 x, wtedy ma się pewność , ze sa dokładnie oczyszczone) i wszystko ok , zadnego zapachu! Zarówno zaraz po myciu jak i po uschnieciu wlsoow i nawet teraz rano sobie wacham reke i jest ok , tylko zapach szamponu. Dzieki Ci BOZE!!!

jOANNA, NIE DZIWIWE cI SIE, ZE NIE MASZ OCHOTY NA TA DIETE :P ja choćby nie wiem co to nie wroce do tego koszmaru bo to nie zycie tylko gehenna. Wole już chyba smierdziec niż meczyc się z ta dieta. Nie ma mowy!!!
A o tych dolegliwościach intymnych o których piszesz to mi się wydaje, ze masz infekcje. Ciesz się, ze przynajmniej tak nie cuchniesz jak ja Radze wybrać się na wymaz albo najpierw do gina. Chociaz ja radze a sama narazie nic z tym nie robie Ale naprawdę zamierzam. Trzymaj się kochana bo nie jesteś z tym sama ja tez nieraz rycze do poduszki ale co zrobić. Dobrze , ze jest to forum to przynajmniej można pogadać miedzy sobą i bedzi się zrozumiałym.
cO DO MIERZENIA CUKRU TO ZROB SOBIE te badania co my tzn krzywe cukrowa i insulinowa i będziesz wiedzieć. Być może tak jak ja masz skoki cukru i będzie można temu przeciwdzialac lekami tak jak to jest u mnie. Komfort zycia poprawil mi się nieporównywalnie chociaż jak smierdzialam tak dalej smierdze. Zazdroszcze Basi , ze przestala po metforminie capic. I znowu jestem w dupie bo komus pomoglo a mnie jak zwykle nie.
Pozdrawiam wszystkich

[ola_30]

Jeszcze co do tego smrodu z glowy... mój maz strzyze pol rodziny swojej i mojej i mowil mi wczoraj, zebym się nie przejmowala zapachem z glowy bo każdemu glowa smierdzi- jednym więcej innym mniej. W zeszla niedziele strzygl szwagra to mowil, ze mu tak smierdziala glowa , ze szok az maz palce miał cale w loju... Wiec może te które tutaj pisza, ze maja jakiś koszmarny ten smrod glowy to może jesteście przewrażliwione i tak się wam wydaje, ze to tak bardzo czuc.

[chorowitek]

Joanno, ten intymny problem to grzybica. Do tego nie trzeba wymazu, to widzi ginekolog przy badaniu. Grzybica nie śmierdzi, tylko strasznie swędzi. Do wyleczenia powinnaś powstrzymać się od współżycia. Leczysz się właściwie, ale jak nie przejdzie, to koniecznie lekarz, bo będą potrzebne silniejsze środki.

Ola, śmierdzącą głowę powinno się myć codziennie a nie raz w tygodniu. Jeśli Twój mąż miał tłuszcz na rekach, tzn, że facet dawno nie mył głowy.

Ten smród jest od zatok i od hormonów u mnie tak było. Ale kiedy zatoki zaczęły się oczyszczać i tej ropy płynącej gardłem już prawie nie mam, w nosie też tak nie capi, głowa też mniej śmierdzi, Zażywam od dawna HTZ ,ale ja myję głowę codziennie od lat.Nie wyobrażam sobie inaczej.

[baska1111]

Najlepszy artykuł jaki przeczytałam o wątrobie w kontekście naszych problemów - objawy, jakie badania robić, jakie suplementy pomagaja.

http://www.sygnaturazdrowia.pl/medyc...gania-watroby/

U mnie po tym ostropeście to jakis dziwnie. Dziś byłasm spocona jak szczur i czułam sie jakbym była przeziebiona.Przez ten pot to aż mnie wzdrygało ze strachu że capię. Ale chodziłam dużo wśród ludzi i nikt nosa nie zatykał i nie odwracał sie ani nie uciekał, więc nier wiem jaka cholera. Czy to ten detoks? A skórę mam czerwona i podrażnioną jakbym miała na coś alergię. Robię małe kupy, czy to moiże oznaczać, że pokarm lepiej się trawi i niestrawionych resztek czyli kupy jest mniej?
Masakra jakaś, nie wiem, czy go dalej brać, czy to tak ma być?

[joanna2409]

Wyglada na to ze iladian direct plus troche zalagodzil problem. Dzisiaj nic ze mnie serowatego nie wychodzilo. Ale zbliza sie noc i juz zaczyna mnie ,,swiezbic,,... zauwarzylam ze swiad odczuwam tylko poznym wieczorem i w nocy. Swedzi masakrycznie. Co do wstrzemiezliwosci... wiem, ze to by bylo najlepsze rozwiazanie , bo sama zauwarzylam, ze po stosunku swedzi jeszcze bardziej. Niestety do wyjazdu jeszcze 2 tygodnie wiec raczej calkowity ,,post,, nie wchodzi w grę. Mam jeszcze sporo maści ktora mi pomaga wiec trzeba bedzie sie w ten sposob ratowac a jutro dzwo ie do lekarza i umawiam sie na wizyte. Zobaczymy co mi pido-grzebek wypatrzy

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:52 ----------

Chyba powinno byc ,,swierzbic,, sorry za literowke, albo raczej ,,palcowke,, hehehehe...... sorki, ale trzeba czasem cos poswirowac zeby nie zwarjowac

[chorowitek]

Słusznie Joasiu, grunt to dobry humor Uśmiałam się z nowej nazwy gina. Ty masz dobrze, ze swędzi tylko w nocy. Ja kiedyś miewałam często grzybice po antybiotyku, który brałam na przeziębienie i mnie swędziło na okrągło w dzień i w nocy, więc zewnętrzne części miałam podrapane aż do bólu. To było nie do wytrzymania. Dobrze, że się skończyło. Jak będziesz planować seks, to przed posmaruj się mocno w środku maścią, to Ci tę maść facet ładnie rozprowadzi w trakcie. Chociaż tyle.

[joanna2409]

Własnie caly czas sie zastanawiam skad u mnie ta grzybica?! Bo ani nie przyjmuje zadnych antybioykow, ani lekow. Na basen tez nie chodze, z sauny nie korzystam. Nie mieszkamy sami (wynajmujemy pokoj) wiec kapieli tez nie biore, tylko prysznic. O higienie nie musze wpominac... gdzies wyczytalam, ze to moze byc wlasnie od jelit. A u mnie cala masa problemow jelitowych. Tylko to mi pasuje. Olu, pisalas o rybim zapach z krocza. Szukajac dzisiaj innego probiotyku dopochwowego znalazlam Multi-gyn flora plus (i to tylko 5 tubek) jest jeszcze zel i w opisie jest, ze ten zel niweluje ten rybi zapach. Tutaj troche kosztuje bo ponad 10 funtow dalam, ale moze w Polsce bedzie taniej. I jedno i drugie w podobnej cene. Narazie kupilam tylko ten probiotyk. Jak okaze sie ze rzeczywiscie jest skuteczny to kupie tez ten zel.

[chorowitek]

Napisane przez baska1111

Najlepszy artykuł jaki przeczytałam o wątrobie w kontekście naszych problemów - objawy, jakie badania robić, jakie suplementy pomagaja.

http://www.sygnaturazdrowia.pl/medyc...gania-watroby/

U mnie po tym ostropeście to jakis dziwnie. Dziś byłasm spocona jak szczur i czułam sie jakbym była przeziebiona.Przez ten pot to aż mnie wzdrygało ze strachu że capię. Ale chodziłam dużo wśród ludzi i nikt nosa nie zatykał i nie odwracał sie ani nie uciekał, więc nier wiem jaka cholera. Czy to ten detoks? A skórę mam czerwona i podrażnioną jakbym miała na coś alergię. Robię małe kupy, czy to moiże oznaczać, że pokarm lepiej się trawi i niestrawionych resztek czyli kupy jest mniej?
Masakra jakaś, nie wiem, czy go dalej brać, czy to tak ma być?

Basiu ja też biorę od soboty 3 x Łyżka i nic, nic mnie nie boli. Stolec oddaje normalnie. Myślę, ze to może być przyczyna odstawienia metforminy.. Hormony rozstrojone i stad te poty...
Ostropest aż takiego detoksu nie powoduje.. chyba, że Ciebie uczula i stąd ta czerwona skóra..Odstaw go na dwa trzy dni i zobacz jak zareaguje skóra.. To że mały stolec, to może oznaczać, że organizm więcej wchłania i jest mniej odpadów, tak jak myślisz...No cóż wszystko niestety metodą prób i błędów. Eksperymentujemy na sobie,jak na szczurach...ahahaaha

[Koala_555]

Joanna, też mam problemy z grzybicą. Od lutego nie mogę sobie z nią poradzić. Brałam przeróżne leki, maści, nawet irygacje jogurtem naturalnym i nic. Tzn., po jogurcie jest taka ulga, że ja pierdziele, ale mam po nim biegunki i nie mogę brać. Lekarz powiedział, że jak będę regularnie robić te irygacje, to z tego wyjdę. Brałam też lactovaginal, ale po nim również mam biegunki. Może spróbuj tego jogurtu, mi bardzo pomaga, ale co z tego, skoro mam po nim problemy. Tez podejrzewam, że to od jelit. Jeżeli jelita są zagrzybiałe, to i tam na dole będzie grzyb. Wzmożone swędzenie i pieczenie zauważyłam po słodyczach. a grzybki lubią słodkie. Tylko tak bardzo lubię jeść słodkie... Może ktoś wymyśli tabletki na wstręt do słodyczy.

[Stink2014]

OlaChyba podobne odczucia ma każdy na tym forum, jak tylko się coś nowego pojawi, biegniemy do apteki po nowy suplement... a potem kończy się jak zawsze :-(
Teraz bardzo sceptycznie podchodzę do wszystkich nowości, albo może bardziej realistycznie, ale jestem przekonana że rozwiązanie problemu jest, tylko jeszcze go nie poznaliśmy. Kobiety szczególnie cierpią w tej sytuacji, chciałoby się wylądać, i czuć się jak dama, ale niestety zapach nie pozwala na to:-(
Odnośnie intymnej infekcji bakteryjnej, to upławy wtedy nie są białe (białe serowate zarezerwowane są dla grzybicy) mogą być jasno brązowe, zielonkawe, lub możesz nawet nie zauważać koloru, ale na pewno wtedy czuć nieprzyjemny zapach. Wymuś na lekarce skierowanie na wymaz, z antybiogramem. Koniecznie przelecz się z partnerem, gdyż panowie bardzo często nie mają żadnych dolegliwości (przez inna budowę narządów) ale są nosicielami bakterii. Nie daj się zbyć zbyt krótkim leczeniem, jeśli infekcja trwa długo, to niedoleczona będzie wracać.

Basiamuszę wypróbować brzozę, ale najpierw jej poszukać, i chyba czeka mnie dłuższa wycieczka za miasto, bo u mnie w okolicy brzozy nie rosną. Napisz jak długo trzeba to wdychać, tzn ile tych gałązek trzeba spalić.
Jeśli nie pomoże, to na pewno mi nie zaszkodzi;-)

FascinatrixTo wszystko jest takie dziwne, że nie ogarniam tego moim małym móżdżkiem;-) Mnie na początku też się wydawało że śmierdzi mi skóra, ale doszłam do tego momentu w którym wiem że tak nie jest, bezcenne są opinie bliskich osób, bo obiektywnie mogą to ocenić. Myślałam też że w domu nie śmierdzę, do momentu aż kiedyś obudził mnie smród. Przez otwarte okno sypialni zawiało czymś, co w połączeniu z wyziewem, dało efekt wiadomy. Jeśli więc są okna pozamykane, to jest ok, i jestem w domu pachnąca;-) Nie ma to zupełnie nic wspólnego ze stresem, a wyłącznie z czymś (bakterią, gazem, toksyną) która aktywuje się z wyziewem.

Od laryngologa dostałam dwa antybiotyki, lekarz uważa że na smród kilka rzeczy się złożyło. Podejrzewa że może to być refluks żołądkowo przełykowy (zdiagnozowany przez tomografię z kontrastem) który nie daje mi dużych dolegliwości, na pewno jednak soki żoładkowe, wracają do przełyku. Podejrzewa również korzenie zębów, które dały stan zapalny w zachyłkach zębodołowych, no i gronkowiec w migdałach, który też jest śmierdzący (o czym przekonałam się osobiście w trakcie badania:-/)
Co ważne jeśli ktoś ma refluks żołądkowo jelitowy, to może śmierdzieć jajami, kałem. Czasem refluks jest bezoobjawowy, i nie daje typowych dolegliwości.
Lekarz przepisał też szczepionkę Luivac https://imeds.pl/luivac
Polecam przeczytać artykuł o terapii fagowej. W skrócie chodzi o to że drobnoustroje wprowadzone do organizmu, atakują bakterie ktore wywołują infekcję. Najlepsze ponoć są szczepionki wychodowane z własnych bakterii, pobranych z miejsc zainfekowanych. Lekarz jednak twierdzi że gotowe szczepionki dostępne w aptece, też nie sa gorsze. Polecam przeczytać krótki opis https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Terapia_fagowa
Nie nastawiam się na jakiś wielki przełom, ale staram się powoli eliminować potencjalne źródła, i tym samym być może uda się ustalić winowajcę.

Dobrego dnia!

[chorowitek]

Napisane przez Koala_555

Joanna, też mam problemy z grzybicą. Od lutego nie mogę sobie z nią poradzić. Brałam przeróżne leki, maści, nawet irygacje jogurtem naturalnym i nic. Tzn., po jogurcie jest taka ulga, że ja pierdziele, ale mam po nim biegunki i nie mogę brać. Lekarz powiedział, że jak będę regularnie robić te irygacje, to z tego wyjdę. Brałam też lactovaginal, ale po nim również mam biegunki. Może spróbuj tego jogurtu, mi bardzo pomaga, ale co z tego, skoro mam po nim problemy. Tez podejrzewam, że to od jelit. Jeżeli jelita są zagrzybiałe, to i tam na dole będzie grzyb. Wzmożone swędzenie i pieczenie zauważyłam po słodyczach. a grzybki lubią słodkie. Tylko tak bardzo lubię jeść słodkie... Może ktoś wymyśli tabletki na wstręt do słodyczy.

Koala, tabletek pewnie nie ma, ale jest skuteczna hipnoza...Hahahaha