2006-01-29, 23:42 | #301 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: totutotam
Wiadomości: 638
|
Dot.: Part.2-a ja chcialabym byc juz mama :-)
W mojej aptece 1-razowy zestaw testów owulacyjnych na 5 dni kosztuje 23 zł- o ile mi wiadomo one działają tak, że daja wynik pozytywny na ok 2 doby przed owulacją. Poza tym mi tez trudno odpowiedzieć na pytanie czy "testy na płodność" oznaczają własnie testy owulacyjne czy szereg badań hormonalnych i innych (o których pisze KasiaB) stosowanych w celu ustalenia dlaczego dana para nie może doczekać sie potomstwa.Najlepiej zapytać lekarza.
|
2006-01-30, 07:28 | #302 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Part.2-a ja chcialabym byc juz mama :-)
Wróciłyśmy do domu zdrowe
Przedstawiam Oliwkę, a Oliwka pozdrawia wszystkie ciotki |
2006-01-30, 08:28 | #303 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 4 303
|
Dot.: Part.2-a ja chcialabym byc juz mama :-)
Rany Agoosia jakie cudeńko ... przesliczna i imie do niej bardzo pasuje - te ciemne włoski i cera oliwkowa - gratulacje pięknej córci
PS. Moja mała chyba tez bedzie Oliwia, choc decyzja jeszcze do konca nie podjęta |
2006-01-30, 08:36 | #304 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Part.2-a ja chcialabym byc juz mama :-)
No właśnie, to niby żółtaczka (ustępująca) ale jak dla mnie po prostu Oliwkowa
Czyli na pewno dziewczynka? |
2006-01-30, 08:56 | #305 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: Part.2-a ja chcialabym byc juz mama :-)
jaka słodycz! Trzymajcie się zdrowo!
|
2006-01-30, 09:21 | #306 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Śląsk :)
Wiadomości: 1 787
|
Dot.: Part.2-a ja chcialabym byc juz mama :-)
Agoosiu ona jest przesliczna GRATULACJE
__________________
48 kg! 23kg lzejsza walka o zdrowe wlosy 26 grudzien 2011 ostatnie farbowanie 13 luty 2012- rozwod z suszarka i prostownica! |
2006-01-30, 09:50 | #307 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 28 615
|
Dot.: Part.2-a ja chcialabym byc juz mama :-)
Cytat:
|
|
2006-01-30, 10:19 | #308 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: dolnyśląsk
Wiadomości: 638
|
Dot.: Part.2-a ja chcialabym byc juz mama :-)
Agoosiu powtórzę za innymi Oliwcia jest prześliczna. Zawiąż przy łóżeczku czerwoną kokardkę aby nikt nie zauroczył jej - niby taki przesąd - ale większość mam tak robi.
Trzymajcie się obie cieplutko i dużo zdrówka Wam życzę.
__________________
To człowiek człowiekowi najbardziej potrzebny jest do szczęścia. |
2006-01-30, 10:23 | #309 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: dolnyśląsk
Wiadomości: 638
|
Dot.: Part.2-a ja chcialabym byc juz mama :-)
Nie było mnie przez kilka dni a tu tyle rzeczy opisałyście. Dałyście mi niezłą lekturę do poczytania. Witam nowe uczestniczki forum.
Kilka ostatnich dni spędziłam w górach. Próbowałam nauczyć się jeździć na nartach, ale niestety z marnym skutkiem. Nabiłam sobie kilka siniaków. Ale pobyt udał się i super wypoczełam. Niestety nie mogę zbyt często udzielać się na forum. Czas mi nie pozwala. Od dzisiaj znów zakuwanie do następnego egzaminu. Praca i studia zajmuja mi cały mój wolny czas.
__________________
To człowiek człowiekowi najbardziej potrzebny jest do szczęścia. |
2006-01-30, 10:36 | #310 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: totutotam
Wiadomości: 638
|
Dot.: Part.2-a ja chcialabym byc juz mama :-)
Och jaka śliczna dziewczynka! Gratulacje i niech sie zdrowo chowa.
|
2006-01-30, 10:48 | #311 |
Zadomowienie
|
Dot.: Part.2-a ja chcialabym byc juz mama :-)
Aga... nie zabieraj dziecka na solarium!! Co ja Ci tutaj mam napisac, Ty i tak juz wszystko ode mnie wiesz Gratulacje prosto z serduszka plynace, mam nadzieje, ze i pozostale uczestniczki forum, spotka takie szczescie.Ach, nie zapomnij o czerwonej kokardce, bo dzidzia jest prawdziwa slodyczka, a poza tym ja wprost uwielbiam Oliwki... mniam.... ciemu jak tak daleko od Ciebie mieszkam??
Co do mnie, to ogladalam suknie slubne, juz upatrzylam do koscielnego i do cywilnego. Mam nadzieje, ze koscielny w ogole dostane, bo z mojej parafii ksiadz mnie zbyl tekstem "poszukaj sobie mlodszego bo on jest dla Ciebie za stary i wroc do kraju" po czym wyszedl z kancelari... Boze, jaki ja mialam zryty weekend... Po dzis dzien dostaje ataku szalu jak to sobie przypomne, co za prostactwo, zenada, ach.. brak slow... brak poszanowania cudzych uczuc.. i to ma byc ksiadz... szkoda slow.. ach, ide ochlonac.. bo juz mi sie humorek zepsul... |
2006-01-30, 18:00 | #312 |
Rozeznanie
|
Dot.: Part.2-a ja chcialabym byc juz mama :-)
Agoosiu, córkę masz rzeczywiście przepiękną, bez dwóch zdań!!
Od razu widać, że nam nowa wizażanka rośnie. Zresztą trochę praktyki już w wizażowaniu nabyła więc tylo czekać aż zacznie używać tej wiedzy Emu, księdzem się nie przejmuj. Jak ten ma jakiś problem poszukaj nowego. No chyba że ten problem nazywa się pieniądze, ale na to można zaradzić w dokładnie ten sam sposób. 3majcie się ciepło, kochane! |
2006-01-31, 08:21 | #313 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 334
|
Dot.: Part.2-a ja chcialabym byc juz mama :-)
Cytat:
Gratuluję wielkiego szczęścia
__________________
Intuicja-najwartościowsze źródło poznania |
|
2006-01-31, 15:05 | #314 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: nibylandia
Wiadomości: 1 498
|
Dot.: Part.2-a ja chcialabym byc juz mama :-)
hej kochane! wlasnie przeczytalam wiadomosc od kochanego EMU na mojej skrzynce heh. no nie wiem od czego mam tu zaczac. moze od pocztaku. w ciazy jak nie bylam tak nie jestem. pojawily sie u mnie dziwne rzeczy-ale o tym zaraz. wiec ostatnio tu bylam uuuhuhuh dawno temu. nie mialam nawet jak sledzic watku. otoz najpierw w pazdzierniku zmienilismy mieszkanie- na tansze, roboty przed swietami mielismy tyle, ze przez 2 miesiace wzielismy tylk 2 dni wolnego- wiadomo- goraczka przedswiateczna jest fajna tylko dla kupujacych :/. jak zwykle z nudow strzelil mi do lba pomysl- aby kupic dom. mielismy to zrobic - ale za rok, jak uzbieramy wiecej kasy . znajomy pokazal nam na swojej dzilnicy dom do sprzedania. i po miesiacu goraczki i stresow okropnych z bankami, adwokatami i innymi ludzmi z tego towarzystwa- mamy dom . jest nasz wlasny- jak to fajnie odczuwac takie cos. najciekawsze jest to, ze nie musimy kompletnie nic remontowac, ani dokupywac, bo udalo nam sie odkupic od wlasciciela wcale nie zjechane meble. no ale wiaodmo, jak kazda kobieta ma zachcianki- zachcialo mi sie malowac . wiec juz pomalowalam pokoj jadalny, moja mala kanciapke- to moj pokoik jakies 2na 2 metry gdzie kroluja moje kosmetyki i wielkie lustra ; pokoj komputerowy0 mojego TZ- oczywiscie 3 razy wiekszy- gdzie tu sprawiedliwosc he? . no pislabym o tym domu duzo duzo- wprowadzilismy sie 23 grudnia- wspanialy prezent na gwiazdke. choinke ubieralislmy....25 grudnia- na raz mielismy prace, pakowanie rozpakowywanie i wszystko musialobyc bardzo szybko zorganizowane- a ja nie znosze pakowac.mam tyle planow na ten domek ehhh...ogrodek i chce zrobic remont duzego pokoju- tzn zroibic na swoj styl- bo nie lubie tapet . w kazdym racie dzieki kochanej brytyjskiej telekomunikacji nie mielismy ointernetu przez prawie 2 miesiace. i nadal bysmy nie mieli- musielismy zmienic siec. no bo nie mieli wolnych gniazdek w serwerowni na naszym osiedlu- brak slow. mam urlop od 1 marca. chcialam pojechac do polski ale niestety nic z tego- moj TZ ma skzolenie- dobra wiadomosc, bo awansuje, a co za tym idzie - lepsze finanse. w pazdzierniku bylismy na urlopie tygodniowym u szwagra w belgii- bo niestety nie moglismy jechac na jego slub- co cala rodzina skomentowala oczywiscie na nasza niekorzysc...ale niestety poruszylismy niebo i ziemie i sie nie dalo. wiec w belgiii umeczylam sie strasznie- z moja "kochana" bratowa. spedzilismy jeden wieczor, a raczej noc na wycieczce do paryza- co mialo byc tlyko 200km od belgii-a bylo jakies 400. paryz mnie nie urzekl- tyle powiem, moze to wina towarzystwa hehehe. zmeczona strasnzie wrocilam ze hej. dolujaca wiaodmosc dla mnie ze moja rodzina w koplecie- czyli rodzice i siostra mlodsza chca przyjechac do mnie - na stale. dolujaca bo jezyka nie znaja to raz, dwa zwali mi sie problem na glowe, a trzy co z praca tutaj? heh. tescie znowu chca przyjechac- na 6 dni w sierpniu...no comments. teraz jak mamy dom to wszyscy sobie o nas przypomnieli i chca przyjezdzac....a wiadomo jak to jest z rodzina na glowie .
a teraz o tym co bylo na poczatku, wiec w ciazynie jestem. badan zadnych nie robilam , bo raz ze czas nie mialam a dwa- wiadomo jak tu w uk to zrobic???? w kazdym razie rozczytywalam sie ostatno i wyczytalam, ze moje poronienie sprzed paru lat do byla ciaza biochemiczna- znalazlam odpowiedz ktorej mi nie mogl udzielic zaden lekarz (ordynator powiedzial mi ze stanelam zle lewa noga- stad moglo byc poronienie). w kazdym razie zauwazylam ze do dzisiejszego dnia mam objawy takiej cizy biochemicznej- obawiam sie , ze moje czeste spoznienia okresu sa wlasni etakim poronieniem, bo jesli nie kochamy sie w dni owulacyjne- okre mi sie nie spoznia i wyglada calkiem normalnie...ale najdziwniejsza rzezc spotkala mnie kilka dni temu. troche przypal o tym pisac, ale wkoncu znamy sie wiec moge sie z wami podzielic moimi obawami wiec odbilo nam cos aby poprobowac z prezerwatywami , ktore maja nierowne ksztalty- takie ulepszone heheheh. no wiec skonczylo sie tak, ze pojawila sie u mnie bardzo swieza krew w duzym ilosciach - zaraz na poczatku jak zaczelismy. zastanawiam sie czy to bylo spowoddowane uczuleniem na skladnik prezerwatywy, zatarciem(po tygodniowej klotni wiecie jakie bywaja pogodzenia ) , moze cos zrobilismy zle (no po 5 latach wspozlycia mam to pierwszy raz). a brzuch jest taki jakby nadety, trche mnie bolalo potem w srodku, mialam moze jakeis dwa skorcze dziwne. nie kochamy sie od tego dnia- tj 3 dni. moj tz bawi sie w lekarza i mamy miec abstynecje przez 5 dni, aby sie zagoilo- jelsi to jest rana. a moze nadzerka??? no wystraszylam sie okropnie. bo potem krwi juz ni ebylo- tylko moze jakies resztki wyplynely nastepnego dnia , ale to byla naprawde minimalna ilosc. no wiec pocieszajace jest to, ze moj TZ zawsze mial wymowke na odpowiedni okres na dzidziusia- zawsze bylo ze musi byc dom- hihih, nie spodziewal sie, ze tak szybko spale jego argument haha- teraz mowil ze musi awansowac- no do konca roku bedzie juz manegerem . wiec zobaczymy co z tego wyjdzie. jeszce mi do glowy przyszlo, ze moze mamy jakis konflikt dna.....no mowie wam ze juz sama nie wiem..ale to wszystko chaotycznie napisane heh. chcialam jeszcze pogratulowac wszystkim mamusiom na tym watku, ucalowac maluchy i powiedziec ze bardzo ale to bardzo sie cieze, ze sa miedzy nami te, ktorym sie udalo . no dobra, starczy tego wszytskiego- wybaczcie mi ze tak bardzo zadko tu zagladalam- obiecuje poprawe. teraz juz wszystko zwolnilo u mnie tempo wiec bede znow stalym gosciem sciskam was goraca i bardzo dziekuje ci kochana EMU za to, ze pamietalas o mnie |
2006-01-31, 19:46 | #315 |
Rozeznanie
|
Dot.: Part.2-a ja chcialabym byc juz mama :-)
witajcie kochane szczególnie ściskam nowe kobitki
Ggorra ale się ucieszyłam z twojego wpisu myślałam że przepadłaś na zawsze Agoosiu jak juz pisałam Oliwcia śliczna i ta opalienizna Jeszcze raz gratuluje A napisz jak się czujesz? Mam nadziej że dobrze Jesli będziesz czegos potrzebowała służe swoją wiedzą prawie półtorarocznej mamuski Emu niestety ksiądz to tez człowiek a wiadomo że ludzie są różni choc dziwie się bo powino mu zalezeć na tym żeby dwoje ludzi nie żyło w "grzechu" ... a jaką sukienke masz na oku ? Aga26 widze że wprowadzasz w zycie "sposób" Lumi mam nadzieje że nidługo przyniesie efekt Wiesz ja nie potafiłam sie nauczyc jeżdzić na nartach ale za to od razu załapałam snowboard może także powinnas spróbować KasikB piszesz o Katowicach nie wiem czy czytałas że w sobote o 16 jest spotkanie wizażystek ze Ślaską w Gliwicach w Gazdówce może bys także przyszła ? ... nie pytajce o moją diete ... przyzam się że nigdy nie rozumialam tych różnych zabobonów: coś porzyczonego lub niebieskiego na ślubie, zagięta ostatnia kartka w indeksie, czy czerwona kokardka ...hmmm kokardki nie miała ale za to czerwony wózek pozdrawiam
__________________
Dom Misi http://www.dom-misi.org/ |
2006-01-31, 21:08 | #316 |
Rozeznanie
|
Dot.: Part.2-a ja chcialabym byc juz mama :-)
Agata, już wpisałam się w wątku spotkaniowym. Przyznam, że już wcześniej się zastanawiałam nad tym zlotem, ale nie znałam nikogo z wątku i jakoś mało entuzjastycznie podeszłam do tematu.
Ale skoro piszesz, że możesz przyjść, to i ja się postaram. Nareszcie zobaczę Cię na "żywca" |
2006-02-01, 15:31 | #317 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: totutotam
Wiadomości: 638
|
Dot.: Part.2-a ja chcialabym byc juz mama :-)
Też się ciesze Goora, że wróciłaś...gratuluję domu. To jedno z moich marzeń - ale tak odległe i nierealne, że nawet boję sie zacząć o tym myśleć serio. Te wszystkie kredyty i niekończące sie wydatki...
A tak swoją drogą- może wartoby przejśc sie do gina (przypuszczam), zrobic chociaż usg- zobaczyć czy wszystko jest ok. Rzeczywiście te objawy ktre opisujesz moga świadczyć np o nadżerce- lepiej nie lekceważyc takich rzeczy - jesteś już duża i pewnie to świetnie wiesz... A co do ciąż biochemicznych- mój lekarz powiedział, że problem z zagnieżdżeniem zarodka może polegać między innymi na niedoborze progesteronu w 2 fazie cyklu. Przyjmuje sie na to lek - w Polsce np Duphaston od chyba 16 do 25 dnia cyklu co reguluje cykl i zwiększa szanse na zagnieżdżenie. Ja przyjmowałam 2 cykle i potem jak już zaszłam przez pierwsze 12 tygodni ciąży. |
2006-02-01, 21:41 | #318 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Part.2-a ja chcialabym byc juz mama :-)
Cytat:
To do zobaczenia
__________________
Dom Misi http://www.dom-misi.org/ |
|
2006-02-02, 11:23 | #319 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: dolnyśląsk
Wiadomości: 638
|
Dot.: Part.2-a ja chcialabym byc juz mama :-)
Goora tak się cieszę, ze znów pojawiłaś się na naszym wątku. W pierwszym momencie jak zobaczyłam twój wpis to nie wierzyłam własnym oczom, myślałam, że mam jakieś oammy wzrokowe.
Lumiaa ma rację idź do lekarza i przebadaj się. Ja wiem, że teraz człowiek jest strasznie "zalatany" i nie ma czasu chodzić po lekarzach, ale ja zawsze powtarzam, że w sprawach zdrowia lepiej dmuchać na zimne. Powiem Wam szczerze, że nauka pomaga mi i już tak intensywnie nie myślę czy jestem w ciąży czy nie. Znów przyszedł taki okres gdzie stwierdzam że niech dzieje się co chce. Jestem chyba już zmęczona tą ciągłą walką, myśleniem pozytywnym i pocieszaniem się, że napewno następnym razem uda się. Już sama nie wiem jak mam do tego wszystkiego podejść. Może gdy przyjdzie wisona i słoneczko zacznie przygrzewać to znów przyjdzie ochota na walkę o dziecko. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie.
__________________
To człowiek człowiekowi najbardziej potrzebny jest do szczęścia. |
2006-02-04, 22:09 | #320 |
Rozeznanie
|
Dot.: Part.2-a ja chcialabym byc juz mama :-)
Oj, coś się pusto ostatnio w naszym wątku zrobiło
Nie piszecie, to ja skrobnę co nieco. A wiadomość nr 1 jest taka, że we wtorek byłam u lekarza, znowu mi upuścił krwi i wczoraj dzwoniłam spytać jakie są wyniki. No więc - uwaga - prolaktyna, estradiol i progesteron są w normie. Czyli - jak już kiedyś mi powiedział, w ciągu pół roku powinno się udać Staram się za bardzo tym nie emocjonować żeby nie przeżyć zbyt dużego rozczarowania. Ale jakieś światełko się zapaliło... Tym bardziej, że mąż ostatnio przyznał się że powoli traci nadzieję, że kiedykolwiek się uda Wczoraj, jak mu powiedziałam o rozmowie z lekarzem, najpierw się odniósł sceptycznie a potem zaczął się zastanawiać co to będzie z naszym urlopem Powiedział jeszcze, że może ksiądz na kolędzie miał rację. Nie pisałam Wam, ale może warto. Podczas kolędy ksiądz zapytał o co się pomodlimy. Więc powiedzieliśmy że właściwie jest taka jedna sprawa. Ksiądz spytał czy coś jeszcze, a ja odpowiedziałam, że tylko to. No więc pomodliliśmy się a ksiądz wychodząc powiedział, że on jest pewien, że jeszcze w tym roku zostaniemy rodzicami i mamy nie tracić wiary. A jak już to marzenie się spełni to mamy mu przyjść o tym powiedzieć Trochę to dziwne, ale w sumie optymistyczne. A teraz jeszcze te wyniki. Lekarz w rozmowie ze mną ustalał, jak mam brać leki i dodał: "o ile następny cykl nadejdzie". Niestety, nadszedł ale ten następny może już nie? I tym optymistycznym akcentem... |
2006-02-05, 11:18 | #321 |
Zadomowienie
|
Dot.: Part.2-a ja chcialabym byc juz mama :-)
Heh Kasik fajnego masz ksiedza... W mojej parafii takich nie ma... To wcale nie jest smieszne, to co piszesz ani dziwne.. Wydaje sie raczej takie magiczne i dodaje otuchy. Zycze Ci powodzenia!! My wybierany síe jutro do lekarza (tzn. ja bede towarzyszyc TZ-owi) a przed tym terminiem do USC dowiedziec sie jakie dokumenty sa potrzebne. Jutro dam Wam znac co i jak.
|
2006-02-05, 12:13 | #322 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 334
|
Dot.: Part.2-a ja chcialabym byc juz mama :-)
Cytat:
Kasik, w waszym watku jestem jedynie kibicem, ale powiem Ci, ze moze naprawde cos jest w tej kumulacji zdarzen, ktora cie spotkala? Oby tak wlasnie bylo, a slowa milego Ksiedza okazaly sie prorocze.
__________________
Intuicja-najwartościowsze źródło poznania Edytowane przez Intuicja Czas edycji: 2006-02-05 o 17:18 |
|
2006-02-05, 20:38 | #323 |
Rozeznanie
|
Dot.: Part.2-a ja chcialabym byc juz mama :-)
Intuicjo, ja też sobie myślę że czasami w życiu dzieją się rzeczy które pozornie nie mają znaczenia ale później okazuje się, że jednak były ważne. Mam nadzieję, że w tym przypadku również tak będzie.
A wracając do samego księdza to muszę przyznać że dotychczas nie miałam przypadku, że spotkałam księdza, który byłby niemiły, łasy na pieniądze, słowem - nie taki jak ksiądz byc powinien. Nawet kiedyś miałam jednego znajomego kleryka, który potem został księdzem Znajomośc się urwała, ale sądzę że mnie pamięta - tak jak ja jego. Korespondowałam też swego czasu z zakonnikiem, ale to zupełnie inna historia... Ksiądz, który był u nas w tym roku, był już trzy lata temu. Pamiętam, że wtedy mąż na pożegnanie dawał mu zwyczajową kopertę ze słowami "to dla księdza". A on powiedział "nie dla mnie, ale dla parafii" i dwa razy spytał, czy nas stać żeby tę kopertę dać, bo obowiązku nie ma Zresztą temat księży, kościoła to temat bardzo drażliwy (również tu na Wizażu) więc może nie będę go ciągnąć. Pozdrawiam Was wszystkie i trzymajcie się ciepło , bo zima niestety o nas nie zapomniała |
2006-02-05, 20:55 | #324 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 664
|
Dot.: Part.2-a ja chcialabym byc juz mama :-)
Jestem troszkę mnie nie było przez ten pobyt w szpitalu, ale przeczytałam wszystko uważnie i już mogę zabrać głos Na wstępie małe sprostowanie o tych testach na płodność dowiedziałam się od kogoś i dlatego chciałam się Was dopytać, ale do tej pory nie wiem czy wogole takie cos istnieje O szpitalu pisać nie będę bo mimo, że obeszło się bez operacji to jakby nie patrzeć 6 kroplówek dziennie z końską dawką antybiotyku nie jest niczym miłym, a tak naprawdę nie wiem czy to coś dało bo przy wypisie nie było mojej doktorowej i dopiero jutro ide się do niej dopytac o wszystko.
Emu księdzem się nie przejmuj, on Ci łaski nie robi nie ten to inny zawsze na szczęście można wziąść ślub w innej parafi co prawda troszkę z tym więcej zachodu, ale w koncu chodzi o ślub i lepiej go wziąść w miłej i sympatycznej atmosferze. KasikB miło jest usłyszeć coś takiego od księdza bo to daje nam czasem jakby już mniejsza lub nie raz całkiem gdzieś utraconą nadzieję na to, że może byc dobrze. Cieszę się, że równieć lekarz daje Ci nadzieje, że się uda więc mi nie pozostaje nic innego jak trzymać kciuki. Agnieszka26a nie martw się niech się dzieje co chce i nie własnie tym co ma się dziać będzie ta upragniona ciąża. Dobrze że masz naukę i masz czym zając myśli, moze to własnie okaze sie pomocne nie ciągle myślenie o ciąży lecz jakby się jej niespodziewanie. Agoosiu córcia śliczna poprostu i życzę i Tobie i jej dużo zdrówka i dużo sił Ggoraa witam myślę, ze tak jak napisały dziewczyny warto pomyślec o jakiś badaniach u lekarza, zeby potem nie było za późno i nie było jakiś problemów. Widzę, ze wszyskie szczeble drogi do dzidziusia wyznacozne przez TŻ pokonane teraz już CI się nie wywinie
__________________
CO NAS NIE ZABIJE TO NAS WZMOCNI |
2006-02-06, 12:18 | #325 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: totutotam
Wiadomości: 638
|
Dot.: Part.2-a ja chcialabym byc juz mama :-)
hej hej, pozdrawiam Wszystkich, ciesze sie że na razie atmosfera na wątku całkiem optymistyczna...
Muszę sie Wam pochwalić, że chyba nareszcie zaczynam czuc ta słynną górkę II Trymestru...tak, tak kończymy 15 tydzień własnie i od 2 dni czuję się jakby mi ktoś dał energetycznego kopa. Aż sie muszę hamować (w zasadzie to mój TŻ mnie strofuje) bo mnie roznosi. Dla mnie to zupełne zaskoczenie i szok jednocześnie. Poza tym trzeba było spojrzec prawdzie w oczy i pożegnać się ze zdecydowaną większością moich ubrań...no cóż w sumie to sytuacja okazała sie nagle lekko dramatyczna bo ani sie obejrzałam a zostały mi tylko do noszenia stare dresy ...no ale potrzeba matką wynalazków...więc...wspie rana dziarsko przez mego TŻ-a i siostrę (niech jej niebo wynagrodzi) w dżinsach powiększonych chałpuniczo na brzuszku sznurkiem ruszyłam w weekend na mega zakupy... Ech obkupiłam sie jak głupia, chociaż musze Wam powiedziec że nie jest prosto znaleźć cos ładnego i w dobrej cenie. Może sie też zdziwicie ale większośc rzeczy udało mi sie znaleźć w tzw. normalnych sklepach- ot taka jakas moda na te odcinane bluzeczki i zawiązywane sweterki. W ciążowym nabyłam jedynie urocze sztruksiki i spódniczkę dżinsową "z gumą na brzuch"... Nie sądziłam, że te zakupy sprawia mi tyle frajdy (normalnie zakupy to dla mnie istna męka)...najdziwniejsze było to, że wyjątkowo podobam sie sobie w ubraniach podkreślających brzuszek i mam teraz ochote ciągle w nich chodzić a i jeszcze rozwaliła mnie numeracja ciążowych ciuchów- okazało sie że moje rozmiary to xs/s ??? a wybitnie chuda nie jestem... widac producenci podchodza do kobiet w ciąży rzeczywiście na wyjątkowym luzie... starałam sie tak dobrac to co kupywałam, żeby uwzględnic dalsze kilogramy więc powinnam miec juz z tym tematem spokój na kilka najbliższych miesięcy... a juz 15 lutego kolejna wizyta u gina...już sie nie mogę doczekać... |
2006-02-07, 12:58 | #326 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Part.2-a ja chcialabym byc juz mama :-)
a mogę troszkę popsuć atmosferę?
|
2006-02-07, 15:02 | #327 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: totutotam
Wiadomości: 638
|
Dot.: Part.2-a ja chcialabym byc juz mama :-)
Pisz śmiało Agoosiu, jak z Maluszkiem? przypuszczam niezbyt odkrywczo że ciężko. Nie jest łatwo być świeżo upieczona Mamusią. Trzymam za ciebie kciuki! Może juz wkrótce dzidzia da ci troche pospać.
|
2006-02-07, 16:17 | #328 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: dolnyśląsk
Wiadomości: 638
|
Dot.: Part.2-a ja chcialabym byc juz mama :-)
Witam wszystkich bardzo serdecznie!
Lumiaa bardzo cieszę się, że czujesz się dobrze. Super, że już brzuszek rośnie. Agoosia ne patrz na to, że popsujesz atmosferę. W końcu jesteśmy tutaj po to aby dzielić radości i smutki.
__________________
To człowiek człowiekowi najbardziej potrzebny jest do szczęścia. |
2006-02-07, 19:13 | #329 |
Rozeznanie
|
Dot.: Part.2-a ja chcialabym byc juz mama :-)
witam
Agoosiu czy coś sie stało ? Lumiaa bardzo sie ciesze że zaczynasz powoli odkrywac uroki stanu błogosławionego, jeszcze troszke a poczujesz pierwsze ruchy Musze powiedziec że mnie zakupy ciuchów ciążowych dobiły jak było cos fajnego to w takiej cenie że szkoda gadac a tak to ciuchy szyte na mode pań po 50-tce ... dlatego ja po prostu uszyłam sobie spodnie u krawcowej tanio a do tego takie jakie chciałam ale ciesze się że w twoim przypadku było inaczej. KasikB ciesze się ze z twoimi wynikami wszystko ok ale mam pytanie (może nie stosowne) czy twój TŻ też się badał? Emu i jak tam dotarł twój TŻ na badania czy "coś mu przeszkodziło" ? Misiu to chyba dobrze że operacji nie było ? mam nadzieje że teraz juz wszystko będzie dobrze
__________________
Dom Misi http://www.dom-misi.org/ |
2006-02-07, 19:52 | #330 |
Zadomowienie
|
Dot.: Part.2-a ja chcialabym byc juz mama :-)
Heh, dziekuja za zainteresowanie. Dotarl, dotarl-nawet sama z nim poszlam
Musimy najpierw zrobic sobie 5-dniowa przerwe, wtedy hmhmhm..... i szybciutko do laboratorium. Dzis pierwszy dzien postu Dam znac oczywiscie co i jak. Poki co to tak szczerze mowiac, z racji tego, ze tyle czasu nie zaszlam w ciaze, wcale nie pogniewalabym sie gdyby ten stan nie przydazyl mi sie w ciagu najblizszych kilku miesiecy, gdyz na poczatku lipca planujemy slub koscielny w Polsce a w zwiazku z tym zamawiam suknie (najprawdopodobniej) wiec, nie na reke bylaby zmiana rozmiarow... Mam nadzieje, ze batow za swoje poglody nie dostane. Calusy dla Wszystkich! Aga, pisz i nie pytaj Lobuziarko |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:31.