Jestem singielką, jest nas więcej? 25 + - część V

[lolek9000]

Na komórce nie bylo widać

---------- Dopisano o 09:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

Chłopak pewnie jeszcze bardziej się stresuje :P

[Dagunia]

Napisane przez lolek9000

Na komórce nie bylo widać

---------- Dopisano o 09:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

Chłopak pewnie jeszcze bardziej się stresuje :P

Haha chłopaka nie mam :P

Chyba na serio kupię test
Pierwszy raz w wieku 29 lat będę robiła test ciążowy

[Atavish]

Napisane przez lolek9000

Na komórce nie bylo widać

---------- Dopisano o 09:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

Chłopak pewnie jeszcze bardziej się stresuje :P

A u mnie na komórce właśnie nie było widać, że to na biało było, więc myślałam, że wszyscy widzieli

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

[czekoladowoo]

Napisane przez Atavish

A u mnie na komórce właśnie nie było widać, że to na biało było, więc myślałam, że wszyscy widzieli

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

U mnie to samo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:08 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------

Napisane przez Dagunia

Haha chłopaka nie mam

Chyba na serio kupię test
Pierwszy raz w wieku 29 lat będę robiła test ciążowy

Test często działa jak przyspieszacz okresu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pechowianka]

Mi sie zdarzylo ze dostalam okresu wracajac do domu z apteki

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

[Dagunia]

Liczę, że i u mnie tak będzie

[Atavish]

Kurde, ja jeszcze nigdy nie musiałam robić testu. Jednak tabletki to jest to

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

[Dagunia]

Napisane przez Atavish

Kurde, ja jeszcze nigdy nie musiałam robić testu. Jednak tabletki to jest to

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

Rok temu po 9 latach odstawiłam plastry

[lolek9000]

Heh tak mi się nie chce jechać do domu na święta ...

[Atavish]

Napisane przez Dagunia

Rok temu po 9 latach odstawiłam plastry

Ja przez żagle i wyjazdy lecę na tabletkach. Bo przy każdej zmianie klimatu mi się okres przesuwał i często kończyłam z okresem na wyjeździe. A zwłaszcza na żaglach nie jest to fajna sprawa. Dlatego póki co nie mam zamiaru z nich rezygnować No i oprócz tego właśnie nigdy nie miałam stresu "może jestem w ciąży"

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

[kasia5266]

Napisane przez Dagunia

Hej,
ja mam stresa dzisiaj
Dotarło do mnie, że tydzień mi się okres spóźnia

Nie martw się może to tylko stres. Raz mi się spóźnił 10 dni choć zawsze miałam regularnie.Jednak test lepiej zrobić.

[czekoladowoo]

Ja i bez tabletek stresu nie mam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pechowianka]

Napisane przez lolek9000

Heh tak mi się nie chce jechać do domu na święta ...

a mi sie chce , i to bardzo

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

[lolek9000]

Pechowianka no większość ludzi lubiących święta ale no ja z pewnych powodów rodzinnych niezbyt przepadam...

[Classic]

Napisane przez Atavish

Kurde, ja jeszcze nigdy nie musiałam robić testu. Jednak tabletki to jest to

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

Ja jestem anty-tabletkowa. Fakt, że to wygoda i pewność, przez jakiś czas sama brałam, ale jednak tabsy obciążają organizm i jednak rzadko który lekarz kieruje na badania, które powinny być przy antykoncepcji hormonalnej niezbędne.

Napisane przez lolek9000

Heh tak mi się nie chce jechać do domu na święta ...

Lolek, to nie jedź, skoro nie chcesz. Nie możesz inaczej spędzić Świąt?

[lolek9000]

Classic no cóż moze i bym wolal ale już nie chce iść na totalny konflikt i jakoś przemęcze ten weekend

[Classic]

Napisane przez lolek9000

Classic no cóż moze i bym wolal ale już nie chce iść na totalny konflikt i jakoś przemęcze ten weekend

Chciałam Tobie tylko pokazać, że przeważnie jest jakieś inne wyjście

[pechowianka]

Napisane przez lolek9000

Classic no cóż moze i bym wolal ale już nie chce iść na totalny konflikt i jakoś przemęcze ten weekend

Moze nie bedzie tak zle

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

[Atavish]

Napisane przez Classic

Ja jestem anty-tabletkowa. Fakt, że to wygoda i pewność, przez jakiś czas sama brałam, ale jednak tabsy obciążają organizm i jednak rzadko który lekarz kieruje na badania, które powinny być przy antykoncepcji hormonalnej niezbędne.

Na szczęście mój mnie regularnie wysyła.
I mimo, że obciążają organizm, to wygoda i komfort na wyjazdach są dla mnie tego warte

Classic no cóż moze i bym wolal ale już nie chce iść na totalny konflikt i jakoś przemęcze ten weekend

Mnie się dlatego zdarza wyjeżdżać na Święta gdzieś samej. I wciskam wymówki w stylu "musiałam i tak odebrać urlop, więc wolałam go wykorzystać na jakiś fajny wyjazd", czy "trafiła się taka super okazja z biletami, że musiałam skorzystać" etc. Bo również nie znoszę świąt ;/

[czekoladowoo]

Napisane przez Atavish

Na szczęście mój mnie regularnie wysyła.
I mimo, że obciążają organizm, to wygoda i komfort na wyjazdach są dla mnie tego warte

Mnie się dlatego zdarza wyjeżdżać na Święta gdzieś samej. I wciskam wymówki w stylu "musiałam i tak odebrać urlop, więc wolałam go wykorzystać na jakiś fajny wyjazd", czy "trafiła się taka super okazja z biletami, że musiałam skorzystać" etc. Bo również nie znoszę świąt ;/

U mnie to ze względów zdrowotnych hormony odpadają :/ Więc teraz np modle się żeby nie dostać @ centralnie w Wigilie bo cały dzień do chrzanu

[Shawtty]

Lolek, nie bądź taką jęczydupą!

Daga!!!!! Życzę negatywnego wyniku, sama też tylko raz w życiu robiłam test a dwa razy zdarzyło mi się przeczekać 8-10 dniowe spóźnienie

[czekoladowoo]

Pamiętam jak mi eks przyniósł test z apteki w zestawie z czekoladą i ciasteczkami

---------- Dopisano o 18:20 ---------- Poprzedni post napisano o 18:19 ----------

Napisane przez lolek9000

Pechowianka no większość ludzi lubiących święta ale no ja z pewnych powodów rodzinnych niezbyt przepadam...

Też do pewnego momentu z tego powodu nie lubiłam świąt, ale przyszedł czas że powiedziałam dość i zaczęłam doceniać to co mam i teraz ciesze się na każde święta

[kasia5266]

Napisane przez Elfia4

Gdybym po pracy i fitnessie wróciła do domu, to też ciężko byłoby mnie wyciągnąć ponownie chyba, że latem, kiedy jest jasno i ciepło, wiec aż chce się wyjść na miasto czy nad morze. Zimą jednak włącza mi się tryb siedzenia pod kocem.
W tygodniu wychodzę, ale od razu po pracy, z marszu.


Ja nawet nie zaglądałam ostatnio na portal. Nawet nie wiem czy ktoś tam pisał. Póki co piszę w wolnych chwilach na fb z zupełnie realnymi znajomymi facetami, szczególnie z jednym.
Ale spotkanie dopiero po nowym roku. No cóż, do tego czasu to ja mogę poznać paru innych, bo sylwester będzie w singielskich klimatach.
A wy gdzie się wybieracie na Sylwestra? Bo gdyby coś, to w paru miastach odbywają się typowe imprezy dla singli. Dla mnie to lepsza opcja niż bal na sto par czy inne bardziej "sparowane" imprezy.

Właśnie wybieram się ze znajomymi na taką imprezę dla singli. Mam nadzieję, że będzie fajnie .

[pechowianka]

Ja mam przegenialny kontakt z rodzicami , moze dlatego inaczej patrze na swieta

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:54 ----------

Napisane przez kasia5266

Właśnie wybieram się ze znajomymi na taką imprezę dla singli. Mam nadzieję, że będzie fajnie .

baw sie dobrze i opowiedz jak bylo 😁

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

[katrina1991]

A ja mam właśnie problem, który mogłabym (chce, a nawet powinnam skonsultować) z byłym. Mówił, żebym się do niego zgłosiła, jeśli będę potrzebowała pomocy, ale sama nie wiem czy to dobry pomysł. Mieliśmy do niedawna dobry kontakt, wyciszyliśmy znajomość bo po prostu nie wyszło.
Co robić?

Zapewne lepiej cicho siedzieć, mimo to, ciekawa jestem jak by zareagował

[lolek9000]

Shawtty nie jestem :P

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:13 ----------

Ja nigdzie nie idę

[Shawtty]

Napisane przez katrina1991

A ja mam właśnie problem, który mogłabym (chce, a nawet powinnam skonsultować) z byłym. Mówił, żebym się do niego zgłosiła, jeśli będę potrzebowała pomocy, ale sama nie wiem czy to dobry pomysł. Mieliśmy do niedawna dobry kontakt, wyciszyliśmy znajomość bo po prostu nie wyszło.
Co robić?

Zapewne lepiej cicho siedzieć, mimo to, ciekawa jestem jak by zareagował

Zaintrygowałaś mnie

[katrina1991]

Napisane przez Shawtty

Zaintrygowałaś mnie

Mój mózg jest całkowicie wyprany. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Totalnie nie jest w moim typie. Dotknął mojej dłoni i TRACH BACH piorun we mnie uderzył. Dodam, że nigdy nie wierzyłam w miłość od pierwszego wejrzenia (i szczerze przyznam, że całe życie się z tego głośno śmiałam).

Ale tak, od roku, średnio co tydzień próbuję dać sobie z nim spokój.
Nie daje rady. Spotykałam się w tym czasie z 3 innymi facetami, z jednym chodziłam, dałam sobie spokój, bo P. ciągle siedział mi w głowie i tak jest dalej. Próbuję z tym walczyć. A co najlepsze - za 2 miesiące przeprowadzam się do jego miasta, to będzie istna katastrofa, ale przecież nie będę rezygnowała z przeprowadzki tylko z jego powodu.

[Shawtty]

Napisane przez katrina1991

Mój mózg jest całkowicie wyprany. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Totalnie nie jest w moim typie. Dotknął mojej dłoni i TRACH BACH piorun we mnie uderzył. Dodam, że nigdy nie wierzyłam w miłość od pierwszego wejrzenia (i szczerze przyznam, że całe życie się z tego głośno śmiałam).

Ale tak, od roku, średnio co tydzień próbuję dać sobie z nim spokój.
Nie daje rady. Spotykałam się w tym czasie z 3 innymi facetami, z jednym chodziłam, dałam sobie spokój, bo P. ciągle siedział mi w głowie i tak jest dalej. Próbuję z tym walczyć. A co najlepsze - za 2 miesiące przeprowadzam się do jego miasta, to będzie istna katastrofa, ale przecież nie będę rezygnowała z przeprowadzki tylko z jego powodu.

Czemu się rozstaliście?

[katrina1991]

Napisane przez Shawtty

Czemu się rozstaliście?

W sumie nigdy nie byliśmy razem, jedynie się spotykaliśmy. Dla niego głównym powodem była odległość (100km).
A dalej to nie wiem... Zbijał mnie ciągle z tropu, dawał sprzeczne znaki.

Chciałabym się tego pozbyć. Już jest to męczące. Myślałam, że mi przejdzie za miesiąc, może dwa. A to już prawie rok. Nie załamuje się z tego powodu, ani nic z tych rzeczy, czasami jest mi smutno, ale nic więcej. Kula u nogi i tyle.