Letnie promyczki nas ogrzewają, a Mamusie swoje Dzieci na świecie witają :)

[Miramej]

Napisane przez eleeri

Torbę mam tę co ostatnio próbowałam się w nią zapakować, teraz zostało w niej jeszcze trochę wolnego miejsca,
bo dodatkowo biorę reklamówkę, na ostatnich zajęciach specjalnie pytałam o to położną, w tej reklamówce mam zapakowane rzeczy w które mam sie przebrać po przyjściu do szpitala, czyli koszulę do porodu, szlafrok, pantofle, klapki pod prysznic, 1 ręcznik, pieluchę - do wycierania potu , 2 małe wody mineralne i tyle

u nas nacinają zawsze po lewej stronie, ale nie wiem dokładnie gdzie

I jaką masz w końcu koszulę do porodu?, to jest dobry pomysł z tą osobną reklamówką

Napisane przez katarzynka00

Dzisiejsza noc cos czuje ze przespie, bo swędzonko zelżyło.
A aaa i nogi moje wiecznie popuchniete a na ulotce tez bylo ze to moze byc jednym z objawów uczulenia...ehhh...rece opadaja

Coraz ciekawiej , życzę przespanej nocy z całego serca

Napisane przez Karolinak82

Co do Tżeta...to po prostu jakoś mi źle i potrzebuję więcej oparcia w nim i zaangażowania...a on sobie nic z tego nie robi...jak mu to powiedziałam to stwierdził że on myśli o tym wszystkim...tylko co mi po jego myśleniu...nie siedzę w jego głowie i nie wiem co tam się dzieje, ale na zewnątrz nie okazuje nic...ehhh źle mi dzisiaj

, wierzę, że On o tym myśli, teraz trzeba Mu wytłumaczyć, że nie czytasz w myślach

Napisane przez Karolinak82

dziękuję

Ja mam nadzieję, że jakoś się ułoży...że będzie lepiej jak Mała się urodzi...chociaż dzisiaj dopadły mnie takie wątpliwości że nawet nie chce mi się rozmawiać z Tżetem...tylko siedzę i płacze...jakaś depresja przedporodowa chyba mnie dopadła

Karola w większości związków są takie dni, że tylko siąść i płakać, myślę, że to nie jest depresja, po prostu trochę się nazbierało...

[katarzynka00]

Napisane przez Karolinak82

Mnie tak samo kłuje...w tym samym miejscu więc to już chyba normalne...

Karo, ale jak ciebie tak kłuje teraz to ja powinnam miec jeszcze troche czasu na takie kłucia, bo troszkę czasu nas dzieli od tp.
Takie lżejsze nie wywołują u mnie paniki, ale te mocniejsze juz przywołują głupie mysli.I juz mowilam a jakby tak Laurka sie urodziła w dzien dziecka... A potem sie polozylam i juz fika kozły i nic mnie nie boli.

Napisane przez Karolinak82

Ja mam nadzieję, że jakoś się ułoży...że będzie lepiej jak Mała się urodzi...chociaż dzisiaj dopadły mnie takie wątpliwości że nawet nie chce mi się rozmawiać z Tżetem...tylko siedzę i płacze...jakaś depresja przedporodowa chyba mnie dopadła


Katarzynko super że troszkę mniej swędzi...pewnie ciałko się wystraszyło jutrzejszej wizyty...tak zawsze z zębami jest...boli boli a w dzień dentysty ból jak zaczarowany znika
Trzymam mocno kciuki za jutrzejsze wyniki

zawsze tak mam.Własnie w szczegolnosci z dentysta.
Troszkę tez ulzylo ze nie polknelam tabletek, za to cisnienie mi podskoczy.Ale juz nie swedzi tak piekielnie jak np.wczoraj.
I nie wiadomo co lepsze... wyzsze cisnienie, wstretne swedzenie.Może jutro powie cos w stylu"dlaczego sama odstawiłam tabletki?"
Dziwne to ze na jedno pomaga a na inne szkodza.Obnizaja cisnienie a z drugiej strony przyczyniaja sie do choletazy.Szok.
Nie ma co dumac, jutro sie dowiem.

[Miramej]

Dziewczyny, ja już uciekam, dobrej nocy

[katarzynka00]

Napisane przez Miramej

A jak twardnieje Ci brzuch, to nie od tego, że Laurka coś tam wypchnie? Bardzo jestem ciekawa, czy to swędzenie to naprawdę Ci te tabletki załatwiły

to troszkę inaczej czuje, no i jest widoczne jak i wyczuwalne pod reką, no i nie towarzyszy temu kłucie fredki.
No i jak sie przemieszcza to czuc, a tu cala akcja ma miejsce w dole brzucha i pachwinach tam sie wszystko napina, napreza i boli.Tak miarowo w ownych odstepach ,kilka razy i ustepuje, ale 10 to ja ostatnio przkraczam.

Ja się skłaniam własnie ku tabletką.W organzimie mi jeszcze krążą.W koncu łykam juz drugie opakowanie(50szt juz połknietych) rowno co 6h, no i jesli wyniki byly dobre to one musza byc winowajcami.
Zeby tylko nie zrobily wiekszego spustoszenia...

[kamilka]

Dziewczyny współczuję wam tych swędzeń i obrzęków...

Cieszę się że u Gizmo i Marioli wszystko ok, Mocno trzymam za wizażowe dzieciaczki

Ja jutro z samego rana wybieram się z mamą na basen, więc teraz zmykam do łóżeczka

[katarzynka00]

i ja zmykam, pa

[Karolinak82]

Napisane przez Miramej

, wierzę, że On o tym myśli, teraz trzeba Mu wytłumaczyć, że nie czytasz w myślach

Karola w większości związków są takie dni, że tylko siąść i płakać, myślę, że to nie jest depresja, po prostu trochę się nazbierało...

dziękuję za te wszystkie słowa Mam nadzieję, że jutro będzie lepszy dzień...miałam dzisiaj prasować, ale jakoś nie miałam na to siły, więc jutro się zabiorę...no i muszę iść do przychodni zapisać się do położnej ktora przyjdzie jak już będziemy w domku...później administracja, Rossmann,apteka...coś sobie jeszcze wymyślę żeby nie myśleć o kłopotach...musi się ułożyć

Napisane przez katarzynka00

Karo, ale jak ciebie tak kłuje teraz to ja powinnam miec jeszcze troche czasu na takie kłucia, bo troszkę czasu nas dzieli od tp.
Takie lżejsze nie wywołują u mnie paniki, ale te mocniejsze juz przywołują głupie mysli.I juz mowilam a jakby tak Laurka sie urodziła w dzien dziecka... A potem sie polozylam i juz fika kozły i nic mnie nie boli.


zawsze tak mam.Własnie w szczegolnosci z dentysta.
Troszkę tez ulzylo ze nie polknelam tabletek, za to cisnienie mi podskoczy.Ale juz nie swedzi tak piekielnie jak np.wczoraj.
I nie wiadomo co lepsze... wyzsze cisnienie, wstretne swedzenie.Może jutro powie cos w stylu"dlaczego sama odstawiłam tabletki?"
Dziwne to ze na jedno pomaga a na inne szkodza.Obnizaja cisnienie a z drugiej strony przyczyniaja sie do choletazy.Szok.
Nie ma co dumac, jutro sie dowiem.

Mnie kłuje tak jak Ciebie, ale nie wiesz że każda z nas jest inna...i może Ciebie szybciej zaczęło kłuć co nie znaczy że szybciej urodzisz... Zobacz Twoja mleczarnia ruszyła jakiś czas temu a u mnie susza...nie myśl tyle kobieto

Co do tabletek to rzeczywiście masz cholera dylemat...swędzenie czy ciśnienie...dobrze że już jutro czegoś konkretnego się dowiesz i przynajmniej zmienią tabletki żeby nie swędziało

[mariolasl]

Dziewczyny, wpadam na chwile niestety wywala mnie co chwile, wiec nie mam jak pisac

Koffam was wszystkie
Dziekuje za wszystkie zyczenia, gratulacje i kciuki. Przytulam was mocno, a szczegolnie Gizmo , wiem, co przezywasz, ze tak powiem. Wieczorem czuje sie lepiej, musialam pewne rzeczy przetrawic i poukladac sobie w glowie. Wyniki nieco mi sie polepszyly, ale to troche potrwa, w koncu to byl stan przedrzucawkowy; jestem na tabletkach regulujacych cisnienie krwi.

Antonio jest dzielny, tylko okresowo ma wspomagany oddech, zadzialaly sterydy i surfaktant podany po porodzie. Dzis jest nieco zazolcony, ale tego mozna bylo sie spodziewac. Dostaje plyny dozylne i karmiony jest przez sonde, co godzine dostaje 2 ml mleka mamy lub sztucznego. Dzis tulilam go i byl bardzo zadowolony

W szpitalu zostane pewnie jeszcze kilka dni, chcialabym, aby laktacja w miare mi sie ustabilizowala i Antonio mogl otrzymywac takze moje mleko. Pozniej bede do niego dojezdzac.

Wierze, ze bedzie dobrze, chociaz zawodowa wiedza mi w tym przypadku nie pomaga , mysle po prostu jak mama, ktora strasznie martwi sie o swoja kruszynke. Najbardziej rozczula mnie to, ze wyglada jak ja i tak bardzo go kocham!!!!

Moj maz jest dla mnie wspanialym wsparciem i cala ta sytuacja sprawia, ze jeszcze bardziej go kocham, o ile to mozliwe

Sciskam was mocno

[katarzynka00]

Napisane przez Karolinak82

Mnie kłuje tak jak Ciebie, ale nie wiesz że każda z nas jest inna...i może Ciebie szybciej zaczęło kłuć co nie znaczy że szybciej urodzisz... Zobacz Twoja mleczarnia ruszyła jakiś czas temu a u mnie susza...nie myśl tyle kobieto

Co do tabletek to rzeczywiście masz cholera dylemat...swędzenie czy ciśnienie...dobrze że już jutro czegoś konkretnego się dowiesz i przynajmniej zmienią tabletki żeby nie swędziało

moja mleczarnia sie jakos uciszyła, ale nie martwie sie z tego powodu.


Mariolko-łezka sie kreci.Badz dzielna.Wirtualne usciski dla was

[Karolinak82]

Mariolko bardzo się cieszę że z Tobą i Antonio coraz lepiej...po tej wiadomości naprawdę łezka się kręci...obojętnie co by się działo nasze Dzieciątka są najważniejsze...Trzymaj się ciepło i uściskaj Antosia od nas...jak fajnie że jest do Ciebie podobny, taka nagroda od losu za te wszystkie gorsze chwile...czekamy na kolejne dobre wieści..

Napisane przez katarzynka00

moja mleczarnia sie jakos uciszyła, ale nie martwie sie z tego powodu.

Moja nawet kropelki z siebie nie wykrztusiła jeszcze...ale też się nie martwię...wczoraj tak sobie myślałam pod prysznicem jak to jest z mleczarnią jak Mama wcześniej urodzi to sama się włączy? Jakoś ciężko mi to sobie wyobrazić...mam nadzieję, że się rozkręci produkcja w najbliższym czasie

[majka versace]

Napisane przez Ulcia2512

Mam risk assessment, mam. Ja tez niby moge isc na przerwe jak sie zle czuje, ale tak jak Ty ja czuje sie dobrze. Tylko diabel tkwi w szczegole. Jak mam zmiane 10 godzinna, to przerwe ma po okolo 3 godzinach. I niestetym po kolejnych 5 jestem zmeczona i glodna, ale z tego powodu dodatkowa przerwa mi nie przyslujguje. Menadzerka powiedziala, ze moge mmiec dwie przerwy, ale polegaloby to tym, ze zamiast jednej 20 miutowej, mialabym 2 po 10 minut. A wtedy to ani nie zdaze zjesc ani odpoczac. I tyle.
Buziaki Mamusie

O kurcze Troche to dziwne że na tyle godzin pracy masz tylko 20 minut przerwy. Czy to napewno zgodne z prawem? Jak kiedys pracowałam w restauracji po tyle godzin to zawsze mówiono nam że po 5 godz. pracy przysługuje 1 godzina przerwy (niestety nie była ona płatna ale można było zjeść obiad). Współczuje bardzo. A nic nie da się zrobić?

Napisane przez musicman

hej No i zaczęłam obawiać się tej cholestazy. Mam pytanko do dziewczyn, które też się drapią, Ja jestem alergikiem i mam taką mini-wysypkę na rękach, trochę nogach i trochę na brzuchu, Nie wiem czy Wy też tak macie, czy ja mam po prostu alergię na pyłki teraz czy powinnam się bać że to cholestaza?
Byłam parę dni temu u lekarza i zapomniałam mu o tym powiedzieć, bo te świąd nie jest taki straszny, chwilę mnie coś poswędzi i przestaje. Nie chcę panikować i sama już nie wiem co to znaczy.

Z tego co wiem to cholestaza to głównie swędzenie a nie wysypka. No chyba że pojawiła sie ona w wyniku drapania. Ja mam w miejscu największego drapania suchą i czerwoną skóre, ale to sie pojawiło po jakimś czasie.

[truheart]

Napisane przez majka versace

Nie widziałam tego filmu ale skąd wiesz że czeka cię to samo? Przecież każdy poród jest inny i twój może być zupełnie łagodny. Trzeba tak myśleć i już!!!

Tam był jeden ekspresowy, jeden z kleszczmi i jeden zakończony cesarką - nie mam pojęcia jaka wersja będzie u mnie, chodziło mi raczej o tę całą otoczkę-szpital, aparatura, skurcze, krew, pot i na koniec maluszek położony na piersi...
Ja kultywuję pozytyne wizualizcje jak przystało na panią psycholog i cały czas mam nadzieję, że u mnie pójdzie ekspresowo, co nie znaczy, że się nie boję.

Napisane przez Miramej

Masz rację, tupnij nóżką i nie daj się . Czyli ponarzekanie na forum ma sens , może Twój Małż podczytuje .
Ja się boję porodu bardzo , aż sama jestem zaskoczona i wstyd mi .
Dzięki za obiecane kciuki , z tym płynem w mniejszej butelce to świetny pomysł

Mnie też trochę wstyd, w końcu "tyle kobiet przede mną rodziło" oraz "kiedyś kobiety szły rodzić w ziemniaki i dalej do roboty", no ale cóż...lęk przed nieznanym i nieuniknionym

Napisane przez eleeri

Torbę mam tę co ostatnio próbowałam się w nią zapakować, teraz zostało w niej jeszcze trochę wolnego miejsca,
bo dodatkowo biorę reklamówkę, na ostatnich zajęciach specjalnie pytałam o to położną, w tej reklamówce mam zapakowane rzeczy w które mam sie przebrać po przyjściu do szpitala, czyli koszulę do porodu, szlafrok, pantofle, klapki pod prysznic, 1 ręcznik, pieluchę - do wycierania potu , 2 małe wody mineralne i tyle

A to dobry pomysł z tą małą reklamówką!

Napisane przez katarzynka00

a ja tez chcialabym go obejrzec. Skąd mozna go dostać?jakas wypożyczalnia, net?

Szwagier pożyczył jeszcze od znajomych. To jest płytka z gazety Shape Mama, nie wiem czy można ją gdzies wypożyczyć część filmu to informacje o 3 trymestrze, takie pitu pitu. Smutno mi się zrobiło jak zobaczyłam jak fajową opiekę maja kobitki w Stanach, znieczulenie bez gadania (patrzę na jedną z tych babek, która leży sobie w łóżku uśmiechnięta, gada z mężem i mówi do kamery, że aktualnie ma 5cm rozwarcia ),ktg na kanapach lepszych niz w domu, tlen podczas parcia..a u nas..bida z nędzą.

Napisane przez Karolinak82

Co do Tżeta...to po prostu jakoś mi źle i potrzebuję więcej oparcia w nim i zaangażowania...a on sobie nic z tego nie robi...jak mu to powiedziałam to stwierdził że on myśli o tym wszystkim...tylko co mi po jego myśleniu...nie siedzę w jego głowie i nie wiem co tam się dzieje, ale na zewnątrz nie okazuje nic...ehhh źle mi dzisiaj

Karolinko to hormony... mój też nie dopytuje co kiedy trzeba kupić - ciuszki praktycznie wszystkie kupiłam sama, kołyskę i łóżeczko tez ja wypatrzyłam, a jak pojechaliśmy po wyprawkę to ja miałam zrobioną listę i pakowałam do koszyka, a on się kręcił i pytał kiedy będziemy mogli już wyjść faceci tak mają, że zakupy ich nie fascynują ale to nie znaczy, że się nie przejmują i nie martwią!tylko inaczej to okazują

Napisane przez mariolasl

Dziewczyny, wpadam na chwile niestety wywala mnie co chwile, wiec nie mam jak pisac

Koffam was wszystkie
Dziekuje za wszystkie zyczenia, gratulacje i kciuki. Przytulam was mocno, a szczegolnie Gizmo , wiem, co przezywasz, ze tak powiem. Wieczorem czuje sie lepiej, musialam pewne rzeczy przetrawic i poukladac sobie w glowie. Wyniki nieco mi sie polepszyly, ale to troche potrwa, w koncu to byl stan przedrzucawkowy; jestem na tabletkach regulujacych cisnienie krwi.

Antonio jest dzielny, tylko okresowo ma wspomagany oddech, zadzialaly sterydy i surfaktant podany po porodzie. Dzis jest nieco zazolcony, ale tego mozna bylo sie spodziewac. Dostaje plyny dozylne i karmiony jest przez sonde, co godzine dostaje 2 ml mleka mamy lub sztucznego. Dzis tulilam go i byl bardzo zadowolony

W szpitalu zostane pewnie jeszcze kilka dni, chcialabym, aby laktacja w miare mi sie ustabilizowala i Antonio mogl otrzymywac takze moje mleko. Pozniej bede do niego dojezdzac.

Wierze, ze bedzie dobrze, chociaz zawodowa wiedza mi w tym przypadku nie pomaga , mysle po prostu jak mama, ktora strasznie martwi sie o swoja kruszynke. Najbardziej rozczula mnie to, ze wyglada jak ja i tak bardzo go kocham!!!!

Moj maz jest dla mnie wspanialym wsparciem i cala ta sytuacja sprawia, ze jeszcze bardziej go kocham, o ile to mozliwe

Sciskam was mocno

Będzie dobrze, wszystkie tu za Was trzymamy kciuki!
To mówisz, że do Ciebie podobny
Oby Twój stan też szybko wrócił do normy, żeby wyniki były już zupełnie dobre

[majka versace]

Dawno nie pokazywałam brzuchola a sporo już urósł To 32 tydzień 1 dzień.

[UnholyOne]

Zajrzałam jeszcze na momencik.

Mariolu, cieszę się z bardzo dobrych wieści. tak jak moje poprzedniczki napiszę, że łza w oku się kręci i to taka spora, czytając Twój opis Ale taka rozczulająca - emotikonka może nie jest najlepsza
Mówisz, że podobny do Ciebie Super uczucie
Oczywiście dalej trzymamy kciuki i czekamy na coraz lepsze wieści z dnia na dzień

Dzięki Dziewczyny za pocieszenie, mamnadzieję, że jutro będzie lepszy dzień

Idę moczyc nogi w zimnej wodzie a potem najwyżej w mokry ręcznik i reklamówki sobie zwinę, żeby łózka nie pomoczyc - mam już przygotowany cały sprzęt

Dobrej nocki

---------- Dopisano o 23:34 ---------- Poprzedni post napisano o 23:31 ----------

Napisane przez majka versace

Dawno nie pokazywałam brzuchola a sporo już urósł To 32 tydzień 1 dzień.

No ja wiem czy spory jak na 33 tydz
Ale za to śliczny i zgrabniusi

[katarzynka00]

Napisane przez Karolinak82

Moja nawet kropelki z siebie nie wykrztusiła jeszcze...ale też się nie martwię...wczoraj tak sobie myślałam pod prysznicem jak to jest z mleczarnią jak Mama wcześniej urodzi to sama się włączy? Jakoś ciężko mi to sobie wyobrazić...mam nadzieję, że się rozkręci produkcja w najbliższym czasie

mi jednak leci, wiec cie okłamałam Ale myslalam ze sie wyciszyło.

Własnie ogladam Sex w wielkim miescie i ruda Miranda 2x steknela-parła? i synek na swiecie
Ja tez tak bede miała,lekko,łatwo i przyjemnie mówie wam....(pobozne zyczenie)Ale pozwolcie mi w to wierzyc.

Napisane przez UnholyOne

Idę moczyc nogi w zimnej wodzie a potem najwyżej w mokry ręcznik i reklamówki sobie zwinę, żeby łózka nie pomoczyc - mam już przygotowany cały sprzęt

Albo nałóż do woreczka lub jednorazowej siatki kostek lodu, zawiąż na supełek i w to nózki i dopiero ręcznik tak na krzyż zeby związać przeciwległe rogi i z takim turbanikiem ułóż sie do wyrka
Ja kostek mam kilka woreczków w razie moich opuchniętych nóżek.


Jak to na wieczór u mnie sie nasiliło...Dobrze ze juz jutro bede cos wiecej wiedziec a nie tylko domniemywac i sie domyslac.

---------- Dopisano o 00:28 ---------- Poprzedni post napisano o 00:08 ----------

acha i nie polknelam 2 tabletek i juz mam 140/90

[majka versace]

Napisane przez katarzynka00

Własnie ogladam Sex w wielkim miescie i ruda Miranda 2x steknela-parła? i synek na swiecie
Ja tez tak bede miała,lekko,łatwo i przyjemnie mówie wam....(pobozne zyczenie)Ale pozwolcie mi w to wierzyc.

To również mój scenariusz

---------- Dopisano o 23:36 ---------- Poprzedni post napisano o 23:34 ----------

Zapomniałam się pochwalić że zostało mi niecałe 2 tygodnie pracy potem wykorzystam przysługujący mi urlop i od końca czerwca do końca marca "bycze" się na macierzyńskim

[katarzynka00]

Napisane przez majka versace

To również mój scenariusz

---------- Dopisano o 23:36 ---------- Poprzedni post napisano o 23:34 ----------

Zapomniałam się pochwalić że zostało mi niecałe 2 tygodnie pracy potem wykorzystam przysługujący mi urlop i od końca czerwca do końca marca "bycze" się na macierzyńskim

a urlop mama pracującym się wam uczciwie nalezy.

Nie wolno chwalic dnia przed zachodem słonca...
bylo szorowanko pod prysznicem gruboziarnista gąbką i zmiana poscieli o 1 w nocy-ale to juz mąż zrobil za moja namową, bo ludzilam sie ze to pomoze, a juz pisałam ze mi lepiej


Spijcie słodko.Ja chyba nie docenialam przespanych nocy.

[katarzynka00]

wczoraj ostatnia, dzisiaj pierwsza.Przodowniczka kurcze
Nie mogłam dospac, juz od 5 z boku na bok, byle do 7choc na chwile oko jeszcze zamknąć.
No to wdrogę

[marysia_258]

Witam mamusie w piękny słoneczny poniedziałkowy dzień
Melduję sie na nowym wątku

Strasznie mocno trzymam kciuki za maleństwa Marioli i Gizmiatko
Na pewno wszystko będzie dobrze!!!!!

Widzę, że nie tylko ja ostatnio jestem w dołku.... Nie wiem co to się dzieje, ale zaczynam mieć tego dość

[Tulipfever]

Napisane przez Karolinak82

Dziewczyny Cass odpisała...

[B]"Hej Dziewuszki. Właśnie leżę pod ktg, mam dwa razy dziennie. Skurczy żadnych, tętno Maluszka ok. Rano pobrali mi krew, oddałam mocz, ale jeszcze wyników nie znam. Obrzęki troszkę się zmniejszyły ale to dlatego, że cały czas leżę. Kochane jesteście że tak się martwicie. Jak coś sie będzie działo napiszę. Pozdrawiam wszystkie Mamuśki. A co tam na wątku? Nic się nie urodziło? Wszystko ok?"

Cass, duze kciuki, trzymaj sie dzielnie

Napisane przez Karolinak82

A oto wiadomość od Marioli...

"Dziękuję za SMS, myśli i życzenia. Czujemy się dobrze, na ile to możliwe. Dziś mam gorszy dzień - typowy mamy blues, zaczyna do mnie docierać jaka długa droga przed nami i ile tygodni musi minąć, abym mogła zabrać Antosia do domu. Drze o jego zdrowie i życie. Antoś radzi sobie dobrze, mam nadzieję, że tak zostanie. Ja czuję się średnio, ale staram się trzymać i odciągam siarę dla małego. Ściskam"

Niech Antoni rosnie i nabiera sily. Duzo zdrowka!

Dzien dobry wszystkim!
Wczoraj zaczytalam sie i juz na wizaz nie wrocilam
Wklejam fotke naszego wozka, bo wczoraj Sierotka Marysia z wrazenia zapomniala
I mocno trzymam kciuki za wszystkie dzisiejsze wizyty i badania, wyglada na to, ze mamy ich dzisiaj sporo.
Katarzynko po nitce do klebka, mam nadzieje, ze wyjasni sie to tajemnicze swedzenie i bedzie to o niebo mniej grozne, niz sie obawiasz

[Karolinak82]

Napisane przez truheart

Karolinko to hormony... mój też nie dopytuje co kiedy trzeba kupić - ciuszki praktycznie wszystkie kupiłam sama, kołyskę i łóżeczko tez ja wypatrzyłam, a jak pojechaliśmy po wyprawkę to ja miałam zrobioną listę i pakowałam do koszyka, a on się kręcił i pytał kiedy będziemy mogli już wyjść faceci tak mają, że zakupy ich nie fascynują ale to nie znaczy, że się nie przejmują i nie martwią!tylko inaczej to okazują

Tru pewnie masz rację...ale, no właśnie ale...mógłby chociaż troszkę się zainteresować...w tym tygodniu muszę załatwić kołyskę, hurtownię by dokończyć wyprawkę...a On co? nic ehhh chyba muszę to w spokoju przeżyć

Napisane przez majka versace

Dawno nie pokazywałam brzuchola a sporo już urósł To 32 tydzień 1 dzień.

Piękny brzusio...i jaki zgrabniutki

Napisane przez katarzynka00

mi jednak leci, wiec cie okłamałam Ale myslalam ze sie wyciszyło.

Własnie ogladam Sex w wielkim miescie i ruda Miranda 2x steknela-parła? i synek na swiecie
Ja tez tak bede miała,lekko,łatwo i przyjemnie mówie wam....(pobozne zyczenie)Ale pozwolcie mi w to wierzyc.

Jak to na wieczór u mnie sie nasiliło...Dobrze ze juz jutro bede cos wiecej wiedziec a nie tylko domniemywac i sie domyslac.

acha i nie polknelam 2 tabletek i juz mam 140/90

O Ty Kłamczuszku

Też oglądałam sex i też tak chce

Nie przejmuj się...dzisiaj wszystko się wyjaśni...

Napisane przez katarzynka00

wczoraj ostatnia, dzisiaj pierwsza.Przodowniczka kurcze
Nie mogłam dospac, juz od 5 z boku na bok, byle do 7choc na chwile oko jeszcze zamknąć.
No to wdrogę

Ranny ptaszek udanej wizyty życzę...


Dzień dobry...Tż wyszedł do pracy, obudził mnie i już spać nie mogę...chyba się położę jeszcze i obejrzę jeden z moich ulubionych seriali "Jim wie lepiej" A później kilka misji do spełnienia

[Tulipfever]

Napisane przez majka versace

Dawno nie pokazywałam brzuchola a sporo już urósł To 32 tydzień 1 dzień.

Jaki piekny domek

Co do mezow, ktorzy nie kupuja wyprawki, moj chyba tez mi zostawil wolna reke. Czasem cos kupie, po trzech dniach pytam, czy juz widzial- jeszcze nie, bo nie mial czasu . On przygotowanie do dziecka bierze bardziej od strony "Musze isc do pracy, aby zarobic na wszystko" oraz "Potrzebuje relaksu przed tv, aby potem dobrze wykonac prace, zeby zarobic na wszystko" . Nie zmuszam, nie zmieniam Go, bo wiem, ze to i tak nic nie da. Niech sie przygotowuje we wlasnym tempie i na swoj sposob, mi nie przeszkadza. Wazne, ze w momencie, gdy Go faktycznie potrzebuje- jest w stanie wszystko rzucic i wiem, ze dziecko i ja jestesmy dla Niego najwazniejsi.

---------- Dopisano o 08:41 ---------- Poprzedni post napisano o 08:40 ----------

Napisane przez Karolinak82

Moja nawet kropelki z siebie nie wykrztusiła jeszcze...ale też się nie martwię...wczoraj tak sobie myślałam pod prysznicem jak to jest z mleczarnią jak Mama wcześniej urodzi to sama się włączy? Jakoś ciężko mi to sobie wyobrazić...mam nadzieję, że się rozkręci produkcja w najbliższym czasie

No wlasnie, tez mnie to zastanawia, bo u mnie jeszcze nic, ani kropelki

[Miramej]

Cześć dziewczynki

Wszystkiego najlepszego dla naszych dzieciaczków

Napisane przez katarzynka00

to troszkę inaczej czuje, no i jest widoczne jak i wyczuwalne pod reką, no i nie towarzyszy temu kłucie fredki.
No i jak sie przemieszcza to czuc, a tu cala akcja ma miejsce w dole brzucha i pachwinach tam sie wszystko napina, napreza i boli.Tak miarowo w ownych odstepach ,kilka razy i ustepuje, ale 10 to ja ostatnio przkraczam.

Ja się skłaniam własnie ku tabletką.W organzimie mi jeszcze krążą.W koncu łykam juz drugie opakowanie(50szt juz połknietych) rowno co 6h, no i jesli wyniki byly dobre to one musza byc winowajcami.
Zeby tylko nie zrobily wiekszego spustoszenia...

Dzięki za dokładny opis tych skurczy, będę już wiedziała. Mam nadzieję, że te tabletki nie narozrabiały za bardzo i że dzisiaj Twój lekarz coś zaradzi.

Napisane przez Karolinak82

dziękuję za te wszystkie słowa Mam nadzieję, że jutro będzie lepszy dzień...miałam dzisiaj prasować, ale jakoś nie miałam na to siły, więc jutro się zabiorę...no i muszę iść do przychodni zapisać się do położnej ktora przyjdzie jak już będziemy w domku...później administracja, Rossmann,apteka...coś sobie jeszcze wymyślę żeby nie myśleć o kłopotach...musi się ułożyć

Pewnie, że musi się ułożyć. I ułoży się, zobaczysz , obydwoje znaleźliście się w nowej sytuacji, początki często bywają trudne, ale warto. Prasowanie nie zając i nie ucieknie (niestety ). Też muszę wybrać położną środowiskową i poszukać pediatry jakiegoś sensownego.

Napisane przez mariolasl

Dziewczyny, wpadam na chwile niestety wywala mnie co chwile, wiec nie mam jak pisac

Koffam was wszystkie
Dziekuje za wszystkie zyczenia, gratulacje i kciuki. Przytulam was mocno, a szczegolnie Gizmo , wiem, co przezywasz, ze tak powiem. Wieczorem czuje sie lepiej, musialam pewne rzeczy przetrawic i poukladac sobie w glowie. Wyniki nieco mi sie polepszyly, ale to troche potrwa, w koncu to byl stan przedrzucawkowy; jestem na tabletkach regulujacych cisnienie krwi.

Antonio jest dzielny, tylko okresowo ma wspomagany oddech, zadzialaly sterydy i surfaktant podany po porodzie. Dzis jest nieco zazolcony, ale tego mozna bylo sie spodziewac. Dostaje plyny dozylne i karmiony jest przez sonde, co godzine dostaje 2 ml mleka mamy lub sztucznego. Dzis tulilam go i byl bardzo zadowolony

W szpitalu zostane pewnie jeszcze kilka dni, chcialabym, aby laktacja w miare mi sie ustabilizowala i Antonio mogl otrzymywac takze moje mleko. Pozniej bede do niego dojezdzac.

Wierze, ze bedzie dobrze, chociaz zawodowa wiedza mi w tym przypadku nie pomaga , mysle po prostu jak mama, ktora strasznie martwi sie o swoja kruszynke. Najbardziej rozczula mnie to, ze wyglada jak ja i tak bardzo go kocham!!!!

Moj maz jest dla mnie wspanialym wsparciem i cala ta sytuacja sprawia, ze jeszcze bardziej go kocham, o ile to mozliwe

Sciskam was mocno

Mariola fajnie, że znalazłaś chwilkę, żeby do nas skrobnąć . Jesteś bardzo dzielna i silna, więc Antonio też . Domyślam się, że Wam ciężko, ale mocno wierzę, że przejdziecie przez to i będziecie się tulić bez końca. Trzymamy kciuki za Was wszystkich , całusy . I fajnie masz, że synuś podobny do Ciebie

Napisane przez Karolinak82

Moja nawet kropelki z siebie nie wykrztusiła jeszcze...ale też się nie martwię...wczoraj tak sobie myślałam pod prysznicem jak to jest z mleczarnią jak Mama wcześniej urodzi to sama się włączy? Jakoś ciężko mi to sobie wyobrazić...mam nadzieję, że się rozkręci produkcja w najbliższym czasie

Moja też nie, byle zdążyła na czas . Chyba tak jest, że przy wcześniejszym porodzie mleko zaczyna wcześniej lecieć, ale tylko przypuszczam.

[Miramej]

Napisane przez truheart

Mnie też trochę wstyd, w końcu "tyle kobiet przede mną rodziło" oraz "kiedyś kobiety szły rodzić w ziemniaki i dalej do roboty", no ale cóż...lęk przed nieznanym i nieuniknionym
(...)
Karolinko to hormony... mój też nie dopytuje co kiedy trzeba kupić - ciuszki praktycznie wszystkie kupiłam sama, kołyskę i łóżeczko tez ja wypatrzyłam, a jak pojechaliśmy po wyprawkę to ja miałam zrobioną listę i pakowałam do koszyka, a on się kręcił i pytał kiedy będziemy mogli już wyjść faceci tak mają, że zakupy ich nie fascynują ale to nie znaczy, że się nie przejmują i nie martwią!tylko inaczej to okazują

Kiedyś to i bez prądu żyli

Mój Małż też nic sam nie kupił, jak chodzi ze mną to się błąka po sklepie, ale nie mam Mu tego za złe i nie odbieram jako braku zainteresowania , On generalnie jak idzie na jakieś zakupy, to chory jest . Za to w domu przymierza czapeczki, popróbował, czy smoczek wygodny, przykłada śpiochy do brzucha

Napisane przez majka versace

Dawno nie pokazywałam brzuchola a sporo już urósł To 32 tydzień 1 dzień.

Śliczności

Napisane przez katarzynka00

Własnie ogladam Sex w wielkim miescie i ruda Miranda 2x steknela-parła? i synek na swiecie
Ja tez tak bede miała,lekko,łatwo i przyjemnie mówie wam....(pobozne zyczenie)Ale pozwolcie mi w to wierzyc.
(...)
acha i nie polknelam 2 tabletek i juz mam 140/90

Ja też bym chciała lekko, łatwo i przyjemnie
, mam nadzieję, że dziś będzie Ci lżej i z ciśnieniem i ze swędzeniem

Napisane przez majka versace

Zapomniałam się pochwalić że zostało mi niecałe 2 tygodnie pracy potem wykorzystam przysługujący mi urlop i od końca czerwca do końca marca "bycze" się na macierzyńskim

, szkoda tylko, że macierzyński się zacznie, zanim Adrianek się urodzi.

Napisane przez katarzynka00

Nie wolno chwalic dnia przed zachodem słonca...
bylo szorowanko pod prysznicem gruboziarnista gąbką i zmiana poscieli o 1 w nocy-ale to juz mąż zrobil za moja namową, bo ludzilam sie ze to pomoze, a juz pisałam ze mi lepiej

Biedna

Napisane przez marysia_258

Witam mamusie w piękny słoneczny poniedziałkowy dzień
(...)
Widzę, że nie tylko ja ostatnio jestem w dołku.... Nie wiem co to się dzieje, ale zaczynam mieć tego dość

[UnholyOne]

Dzieńdoberek
Wyspałam się nawet - tzn w nocy, bo rano i tak musiałam nieprzytomna się zwlec, aby wyprawic Małego.
Ale udało się - tak sobie zmroziłam stópki, że bałam się, że się przeziębię. Nawet mój Małż pukał się w czoło patrząc co ja robię. Taki mądry, a ciekawe jakby sam musiał się męczyc.

Kasiu, dobry patent z kostkami lodu

Od dzisiaj Kochane zero dołków, słyszycie?
Mamy się nie przejmowac i myslec pozytywnie - wszystko będzie dobrze.
Chyba sobie nagram to na dyktafon i jak Viola w Brzyduli będę słuchała i powtarzała
Ale tak ma byc i już !

Trzymacie się dzisiejsze wizytujące

Ide coś zjeśc, bo pierwsza poranna siła przyciągania, przyciągnęła mnie na wizaż

[Miramej]

Napisane przez Tulipfever

Dzien dobry wszystkim!
(...)
Wklejam fotke naszego wozka, bo wczoraj Sierotka Marysia z wrazenia zapomniala
I mocno trzymam kciuki za wszystkie dzisiejsze wizyty i badania, wyglada na to, ze mamy ich dzisiaj sporo.

A spacerówka ma kubełkowe siedzenie? Mało widzę , ale kolor super
Ja kciuka biorę, bo za godzinę mam USG

Napisane przez Karolinak82

Tru pewnie masz rację...ale, no właśnie ale...mógłby chociaż troszkę się zainteresować...w tym tygodniu muszę załatwić kołyskę, hurtownię by dokończyć wyprawkę...a On co? nic ehhh chyba muszę to w spokoju przeżyć

Karola, ale Ty Go prosisz o współuczestnictwo w zakupach, a On odmawia? Czy czekasz, aż sam wyrazi zainteresowanie? Bo jeśli to drugi przypadek, to możesz się nie doczekać, poczytaj, co my tu piszemy

Napisane przez Tulipfever

Co do mezow, ktorzy nie kupuja wyprawki, moj chyba tez mi zostawil wolna reke. Czasem cos kupie, po trzech dniach pytam, czy juz widzial- jeszcze nie, bo nie mial czasu . On przygotowanie do dziecka bierze bardziej od strony "Musze isc do pracy, aby zarobic na wszystko" oraz "Potrzebuje relaksu przed tv, aby potem dobrze wykonac prace, zeby zarobic na wszystko" . Nie zmuszam, nie zmieniam Go, bo wiem, ze to i tak nic nie da. Niech sie przygotowuje we wlasnym tempie i na swoj sposob, mi nie przeszkadza. Wazne, ze w momencie, gdy Go faktycznie potrzebuje- jest w stanie wszystko rzucic i wiem, ze dziecko i ja jestesmy dla Niego najwazniejsi.

I takie podejście wydaje mi się dobre, ja też wiele rzeczy przyswajam we własnym tempie

[Gizmiatko]

Napisane przez mariolasl

Dziewczyny, wpadam na chwile niestety wywala mnie co chwile, wiec nie mam jak pisac

Koffam was wszystkie
Dziekuje za wszystkie zyczenia, gratulacje i kciuki. Przytulam was mocno, a szczegolnie Gizmo , wiem, co przezywasz, ze tak powiem. Wieczorem czuje sie lepiej, musialam pewne rzeczy przetrawic i poukladac sobie w glowie. Wyniki nieco mi sie polepszyly, ale to troche potrwa, w koncu to byl stan przedrzucawkowy; jestem na tabletkach regulujacych cisnienie krwi.

Antonio jest dzielny, tylko okresowo ma wspomagany oddech, zadzialaly sterydy i surfaktant podany po porodzie. Dzis jest nieco zazolcony, ale tego mozna bylo sie spodziewac. Dostaje plyny dozylne i karmiony jest przez sonde, co godzine dostaje 2 ml mleka mamy lub sztucznego. Dzis tulilam go i byl bardzo zadowolony

W szpitalu zostane pewnie jeszcze kilka dni, chcialabym, aby laktacja w miare mi sie ustabilizowala i Antonio mogl otrzymywac takze moje mleko. Pozniej bede do niego dojezdzac.

Wierze, ze bedzie dobrze, chociaz zawodowa wiedza mi w tym przypadku nie pomaga , mysle po prostu jak mama, ktora strasznie martwi sie o swoja kruszynke. Najbardziej rozczula mnie to, ze wyglada jak ja i tak bardzo go kocham!!!!

Moj maz jest dla mnie wspanialym wsparciem i cala ta sytuacja sprawia, ze jeszcze bardziej go kocham, o ile to mozliwe

Sciskam was mocno

Napisane przez majka versace

Dawno nie pokazywałam brzuchola a sporo już urósł To 32 tydzień 1 dzień.

ładne mieszkanko teraz Majeczko to masz wiekszy bruch ode mnie hihi ale tylko odrobinke

KOchana bedzie odbrze, mały jest dzielny jelsi tylko czasem jest wpsierany , moj na razie cąły czas ze wzgledu na zapalenie płucek, ktore juz sie nie rozwija wiec pewnie zaczna sie podgajac wiec kochana musismy tryzmac sie dzielnie i dobrze ze nasi panowie przy nas czuwaja i podnosza na duchu, pamietaj ze im jest tez trudno nie dosc ze synek w spzitlau to jeszcze kobieta cierpi .... musimy byc dzielne by zanieldugo spotkac sie na mamusiar rozpakowanych i smiac sie z tej cąłej sytuacji !!!!!


witam poniedzialkowo, ide cos zjesc miłego dnia zycze kobiety

[Tulipfever]

Napisane przez Miramej

A spacerówka ma kubełkowe siedzenie? Mało widzę , ale kolor super
Ja kciuka biorę, bo za godzinę mam USG

A co to jest kubelkowe siedzenie?

[UnholyOne]

Napisane przez Gizmiatko

ładne mieszkanko teraz Majeczko to masz wiekszy bruch ode mnie hihi ale tylko odrobinke

KOchana bedzie odbrze, mały jest dzielny jelsi tylko czasem jest wpsierany , moj na razie cąły czas ze wzgledu na zapalenie płucek, ktore juz sie nie rozwija wiec pewnie zaczna sie podgajac wiec kochana musismy tryzmac sie dzielnie i dobrze ze nasi panowie przy nas czuwaja i podnosza na duchu, pamietaj ze im jest tez trudno nie dosc ze synek w spzitlau to jeszcze kobieta cierpi .... musimy byc dzielne by zanieldugo spotkac sie na mamusiar rozpakowanych i smiac sie z tej cąłej sytuacji !!!!!


witam poniedzialkowo, ide cos zjesc miłego dnia zycze kobiety

Na pewno będzie lepiej

Napisane przez Tulipfever

A co to jest kubelkowe siedzenie?

To takie, w którym nie rozkłada się samo oparcie (tzn. nie jest regulowane), tylko pozycję siedziska zmienia się manewrując nim całym.

Sorki Miramej Ale uznałam, ze juz się szykujesz, a koleżanka pewnie ciekawa odpowiedzi

[Tulipfever]

Napisane przez UnholyOne

To takie, w którym nie rozkłada się samo oparcie (tzn. nie jest regulowane), tylko pozycję siedziska zmienia się manewrując nim całym.

Sorki Miramej Ale uznałam, ze juz się szykujesz, a koleżanka pewnie ciekawa odpowiedzi

Bardzo ciekawa, dzieki
Tak, wyglada na to, ze to kubelkowe siedzenie.

hoho, jakie tu puchy, ja zaraz tez lece. Kochane, wszystkim dolkom mowimy NIE, zycze pieknego dnia