Moda, która Cię ''rozwala''.

[nebraska]

Widziałam ostatnio ciekawy zestaw: Dziewczyna w szortach, do tego szpilki (nawet zgrabna i w ogóle), ale na te szpilki wyłożone miała grube, wełniane getry - mniej więcej w taki sposób jak możemy to zaobserwować u pań ćwiczących aerobik lub taniec. No to mnie rozwaliło

[counting]

Napisane przez Ines-ka

Mam 177 cm, czasami noszę wysokie buty. Lubię patrzeć na ludzi z góry.

etam kurdupel jestes

Napisane przez grey daze

12. Każdy chce móc nosić to, co mu się podoba, ale np. kobieta, która ma koło 1,80m i dzielnie pruje do przodu na 10cm szpilach? Nieeee....

oczywiscie sie tu nie zgodze
bo jeszcze jestem w stanie zrozumiec pisanie o osobach zbyt grubych ubranych w rzeczy zbyt obcisłe bo to w wiekszosci przypadków jest wynikiem złego odzywiania zaniedbania czy **** tam wie, ALE wzrost jest rzeczą od nas niezależną i nie mamy na niego wpływu dlatego on nie powinien decydowac az tak bardzo o tym co ubrac czego nie, zresztą pewnie tak piszesz bo nawet w szpilkach siegasz ludziom o porzadnym wzroscie do pasa
i tego bede sie trzymac i bronic bo mam zamiar chodzic w szpilkach chociaz wtedy mam ponad 190cm, ale co zrobic skoro nie moge przestac rosnąc a chce ubrac takie buty? nic bo to nie jest ode mnie zalezne

ze kazda z was pisze ze nosi to w czym jej dobrze co oznacza ze to nie musi byc do siebie dopasowane i krytykując w swoich postach inne które mają cos niedopasowane odpowiednio jedzie tak naprawde po sobie;p

[calkiem-spoko]

Napisane przez bess

o polityce mozemy porozmawiac ,nie ma sprawy jestem uswiadomiona społecznie

No bess, nie jestem pewna.
Skoro nosisz opaskę i inne takie strasznie modne rzeczy, to MUSISZ by "nieuświadomiona społecznie", a w wieku 50 lat to TYLKO o ciuchach z Tobą pogada będzie szło, nie ma inne opcji.

Jako że ja aktualnie siedzę przed kompem w dresie, spranej koszulce, skarpetkach, a na nie mam japonki ubrane. Wniosek z tego taki, że w wieku 50 lat nagrodę Nobla mam jak w banku, a rozmowa ze mną na tematy "stricte społeczne" i o polityce należy do rozkoszy intelektualnych.

[bess]

Calkiem spoko ja mialam taki strój 2 dni temu,na dodatek skarpety byly w rożowe paski tak nosze skarpety do japonek w domu

[Aeterna]

Nie wyrabiam, normalnie nigdzie o niczym nie można pogadać, bo, np. albo jest się od razu wywyższającą się nad innymi księżniczką albo pustakiem, dla którego głównym zajęciem dnia jest przeżywanie tego, co ktoś nosi.

Faktycznie, nie rozmawiajmy, bo jeszcze ktoś, kto lubi pomarańczowe koszulki, przypadkiem się dowie, że dla jakiegoś Iksińskiego, wyroczni i ikony mody przecież, jest wieśniakiem i że trzeba nosić normowe, ''dozwolone'' szmatki. Zamknijmy się, nim miłośnik wesołych kolorów przyjdzie i się najeży, zostawmy paplanie ławkom pod blokami.

Szkoda mi, że: tylko im.
------------------------------------
Edycja, aczkolwiek z jej koniecznością absolutnie się nie zgadzam (w ogóle takowa nie zachodzi), natomiast nie mam po prostu czasu, aby wdawać się w dyskusję. Pozdrawiam.

[Aeterna]

Och, przepraszam za terminologię: wieśniak, normalnie, nie pojmuję, jak ja mogłam takiej użyć.

[feelin_soo_me]

Czytam od jakiegos czasu ten watek..nie mialam wogole zamiaru sie wypowiadac bo stwierdzilam ze nie ma to sensu, ale zdecydowalam sie dorzucic swoje 5 grosze. Nie wiedzialam ze polaczenie np. rurek + balerinki to juz przesada!! Staranie sie na sile być modna jak to niektore dziewczyny na tym forum zarzucają. Ciekawa jestem w co powinnysmy sie ubierac zeby nie byc szykanowane za bycie "półglowkami"... Czy dziewczyna ktora interesuje sie moda, ot takie hobby tez moze byc, musi byc od razu, hmm jak to bylo, "nieswiadoma spolecznie" ?
grey daze piszesz o szalonych 15latkach czy gimnazjalistkach... hmm ale majac 16 lat chyba dopiero co skonczylas gimnazjum? czy jeszcze kilka miesiecy temu nie zaliczalas sie do tych dziewczyn?? Nie rozumiem twojej wrogosci... skoro jestes taka "swiadoma spolecznie" czemu nie wypowiadasz sie na forum dot. polityki czy innych spraw? Z tego co mi wiadomo to jest forum o MODZIE a twoje posty dosc czesto sie pojawiają. Nie wiem jak ty sie ubierasz, jaki jest twoj styl i jaki powinien on byc twoim zdaniem ,zeby nie byc ofiarą mody czy tez wieśniarą. Czy to, ze akurat modne sa rurki, muchy czy baleriny sprowadza sie do tego, ze nie mozna tych rzeczy polączyc a moze zeby byc wlasnie oryginalna powinnam ubrac, nie wiem marchewki (ktos tu o nich wspomnial) ?? Nie chce tutaj nikogo szykanowac bo nie o to tutaj chodzi, ale nie potrafilam sie powstrzymac przed napisaniem tego komentarza... styl czy jego brak, jak kto woli, to indywidualna sprawa kazdego czlowieka. A brak tolerancji tez swiadczy o czlowieku, takze przykro mi z powodu pewnych osob...

[atka83]

Napisane przez counting

ze kazda z was pisze ze nosi to w czym jej dobrze co oznacza ze to nie musi byc do siebie dopasowane i krytykując w swoich postach inne które mają cos niedopasowane odpowiednio jedzie tak naprawde po sobie;p

No,ja się z tym nie zgadzam akurat,to ze opisałam pewną panią nie oznacza to,że mam jakiś problem.

[kapsel]

sorry ale to co sie dzieje powyzej to sie nazywa "histeryczne przewrażliwienie". I niech nikt mi nie próbuje powiedziec ze to tylko wyrazanie wlasnego zdania na temat cudzych poglądów.... Wiekszosc z was to dorosłe kobiety i ja sie dziwie co wy tak przeżywacie te wszystkie ciuchowe krytyki (notabene nie skierowane do nikogo konkretnego). Normalnie jestescie duzo starsze ode mnie a zachowujecie sie jak dzieci

[y_ulia]

ee, to juz zabawne byc przestalo... kazda z was chce pokazac jaka to inteligentna nie jest prowadzac takie złosliwe rozmowy, pisząc przytyki i te sprawy, ale niby w grzecznym tonie i ze niby tylko własne zdanie wyrazacie... ochach.
Booooooże, widzisz i nie grzmisz?

[srebrna_smuga]

I pomyśleć, że to wszystko z powodu kawałka szmatki

[sugar_kitty]

zniese wszystko, trzeba być tolerancyjnym.
ale laseczki, ktore mają kilka kg nadwagi i na siłę ubierają się w bluzki xs to przesada...
albo brudne, przepocone ubrania..
juz wole te rozowe laleczki, jezeli ubrania maja na swoj rozmiar

[001Justyna]

Mysle ze klotnie wynikaja glownie z niefortunnych, nieciekawych wontkow, ktore trzeba uatrakcyjnic "ciekawymi" wypowiedziami i wywodami przemyslanymi conajmniej jak temat eutanazji czy aborcji MODA to ZABAWA i laseczki tak tez nalezy do tematu podejsc Pozdr ALLLLLL

[001Justyna]

ps. przepocona bluzka to nie moda i przymalawa bluzeczka to tez nie moda ...... no ale trzeba przeciez ubarwic watek pzdr

[sugar_kitty]

no fakt, przepocona bluzka to nie moda
chociaz... dla niektorych metali niestety tak... bylal kiedys na koloniach, gdzie byl chlopak, ktory myl sie dopiero wtedy, gdy ktos mu w twarz powiedzial- idz sie umyj bo smierdzisz.
ale przymala bluzka -moda oj tak, niestety... jakby nie bylo dziewczyny z mojej klasy bardzo chetnie eksponowaly swoje fałdy obcislymi modnymi bluzeczkami

[001Justyna]

Srrki, ale to, ze laski z twojej klasy wkladaja przymalawe bluzeczki to nie znaczy, ze sa one modne

[marthusia]

a ja proponuję nie offtopować,bo nie ma to sensu: zarówno pisanie 'nie zgadzam się z poprzedniczką...' bo wiadomo,że zawsze znajdzie się taka osoba,która się nei zgadza,a nie o to tu chodzi...eszzz,offtop'y sux

[Aeterna]

[To nie do Marthy]

[maryd]

Napisane przez calkiem-spoko

Jako że ja aktualnie siedzę przed kompem w dresie, spranej koszulce, skarpetkach, a na nie mam japonki ubrane. Wniosek z tego taki, że w wieku 50 lat nagrodę Nobla mam jak w banku, a rozmowa ze mną na tematy "stricte społeczne" i o polityce należy do rozkoszy intelektualnych.

Ja tak byłam ubrana ostatnio na imprezie, bo był to grill i zimno sie wieczorkiem zrobiło. A akurat miałam przy sobie dres i skarpetki, więc założyłam do japonek

[eyesWideOpen]

W końcu przeczytałam wszystkie strony, uff ; ] no i to oczywiste, że z niektórymi opiniami się zgadzam a z niektórymi nie.
Jeśli chodzi o to co mnie rozwala, to przede wszystkim brak umiaru i ślepe podążanie za modą, ogromna ilość błyskotek, złote i srebrne adidasy, bo jeśli chodzi o klapki czy eleganckie szpilki to ujdą. Następnie różowe bojówki i spodnie z haftem z tyłu, z przodu i w ogóle wszędzie, ciuchy w panterke, bluzy z futerkiem. A co do ślepego podążania za modą wg dziwne jest to kiedy dziewczyna okropnie chuda zakłada obcisłe rurki, bo są modne. I nie wiem dlaczego, ale bawią mnie dziewczeta w krotkich spódniczkach, na któree zakładają pasek, prawie takiej samej grubości jak sama kiecka. Aaa i jeszcze buty z przeróżnymi cekinami, ozdobnymi kamieniami [?] i koralikami też zabawne. Teraz nic mi już nie przychodzi do głowy, ale zapewne później sobie przypomnę, to ewentualnie napiszę.
Pozdrawiam ; )

[kasienka.b]

Napisane przez sugar_kitty

zniese wszystko, trzeba być tolerancyjnym.
ale laseczki, ktore mają kilka kg nadwagi i na siłę ubierają się w bluzki xs to przesada...
albo brudne, przepocone ubrania..
juz wole te rozowe laleczki, jezeli ubrania maja na swoj rozmiar

O tak zdecydowanie się z Tobą zgadzam

Ines-ko ja mam 175cm i śmigam w szpilkach bo po pierwsze tak mi wygodniej a po drugie uważam, że szpile (i ogólnie obcasy) są 100 razy bardziej kobiece niż inne butki. Lepiej się tak czuje i doprawdy mam to gdzieś, że mam tedy około 185cm wzrostu. Też lubię popatrzeć sobie z góry na ludzi

[calkiem-spoko]

Napisane przez Aeterna

Ja piepszę, normalnie nigdzie o niczym nie można pogadać, bo, np. albo jest się od razu wywyższającą się nad innymi księżniczką albo pustakiem, dla którego głównym zajęciem dnia jest przeżywanie tego, co ktoś nosi.

Tu nie o to chodzi, żeby nie rozmawiac.
Ale grey daze stworzyła wielki elaborat, jak to jej się prawie wszystko nie podoba, a potem dopisała z grubej rury, że z osobą ubraną modnie to ONA nie porozmawia o polityce czy tematach "stricte społecznych".

No to już jednak trochę przegięcie.

Tchnie wywyższaniem się...albo kompleksami.

[aneczka_1984]

Napisane przez calkiem-spoko

Tu nie o to chodzi, żeby nie rozmawiac.
Ale grey daze stworzyła wielki elaborat, jak to jej się prawie wszystko nie podoba, a potem dopisała z grubej rury, że z osobą ubraną modnie to ONA nie porozmawia o polityce czy tematach "stricte społecznych".

No to już jednak trochę przegięcie.

Tchnie wywyższaniem się...albo kompleksami.

Pewnie to drugie

[feelin_soo_me]

aneczka_1984 miałam to samo napisac ze raczej to drugie

[grey daze]

Boże, to jest żałosne... w temacie "Moda, która Cię 'rozwala'" nie można wyrazić zdania na temat tego, co Cię drażni w ubiorze innych osób, bo stado rozhisteryzowanych ludzi bez dystansu do siebie zaraz się zbiegnie i urządza aferę, bo wzięły do siebie to, że JA, 16-LETNIA DZIEWCZYNKA, której pewnie nigdy nie spotkacie, nie lubi oglądać w kółko tak samo ubranych ludzi, którzy uparcie twierdzą, że jak ubiorą to co wszyscy, będa oryginalni. Przepraszam, ale ile razy produkowałam się na temat tego, że każda z tych rzeczy typu rurki czy baleriny itd. nie przeszkadza mi osobno? Że jedynie połączone razem są nieoryginalne = denerwujące DLA MNIE, bo pół każdego miasta je nosi? Ech:/

Napisane przez calkiem-spoko

No tak, sama ewidentnie uważasz się za lepszą od tych, których oceniasz źle wyłącznie na podstawie modnego stroju. Jakby jednoczesne interesowanie się modą i kwestiami, jak to zmyślnie nazwałaś "stricte społecznymi" (a właśnie, jakie są to tematy "stricte społeczne"?) się z automatu wykluczało.

Po pierwsze, nie oceniam ludzi wyłącznie na podstawie ich stroju. Moje poglądy ukształtowały się na podstawie CZEGOŚ. A tym czymś było wiele rozmów podobnych do tej, której nigdy w życiu nie zapomnę:

Panna X: No ale jaka ona jest?
Ja: Zbyt obcesowa. Dla mnie.
Panna X: OBCASOWA? Co to znaczy?!

Więc bez komentarza, bo na palcach jednej ręki mogę policzyć fascynujących ludzi w moim wieku (i około). I oni nie rzucają się z wywalonym językiem na każdą najnowszą najmodniejszą rzecz. Nie wiem jak Panie Oburzone, ale ja widzę zależność w tym, kim kto jest i co ma wewnątrz, a co na siebie ubiera i jaki ma do tego stosunek.

Co to są tematy 'stricte społeczne'? Wszystko, co zahacza o sytuację na świecie, o np. różnice między narodami, problemy społeczne, ratowanie środowiska naturalnego itd. Wszystko, po co trzeba sięgnąć trochę dalej niż poza własny pępek, własne tipsy, własny wygląd. Ja wiem, że nie każdy chce o takich sprawach rozmawiać i to rozumiem, nie zmuszam nikogo i też nie zabraniam nikomu założyć bolerka z cekinami.

Co to znaczy "ludzie nieuświadomieni społecznie"?

Tacy, którzy nie znają NAWET znaczenia słowa 'obcesowy', nie mówiąc już nawet o ważniejszych sprawach, o których nie mają pojęcia i które mają gdzieś, bo "liczy się tylko zabawa".

I dlaczego się tak wywyższasz?
Żal Ci ludzi, którzy gonią za modą, bo TOBIE wydaje się to nudne i wrózysz im przyszłość 50letniego pustaka, gdy Ty będziesz miała "właściwą dla tego wieku mądrość"?

Wywyższam się? Nie sądzę, żeby to było wywyższanie się. Znam swoją wartość i to wszystko. Tak, żal MI takich ludzi, co już napisałam w którymś z MOICH poprzednich postów.

Ale cóż. Masz dopiero 16 lat, a w takim wieku ocenianie kogoś z góry przychodzi z niesamowitą łatwością.

Mając 21 jest się już oczywiście tak dojrzałym, że nie patrzy się na nikogo z góry i posiada się dar mądrości NIGDY nieporównywalny do człowieka 16-to czy nawet 13-latka. Rozumiem. Dziękuję za wspaniałą dyskusję.

Napisane przez bess

ostatnio kupilam sobie rurki i mam cos na podobienstwo balerin rowniez od paru miesiecy.Czułam sie niemodna ,a teraz czuje sie szykanowana

Taaak, wiem, teraz będziecie siliły się na ironię, żeby mi pokazać, jak się mylę. Niestety, muszę Cię tu rozczarować - do czego innego chciałaś założyć rurki, jeśli nie do balerin czy ewnetualnie szpilek? Bo nie wydaje mi się, żeby te spodnie nosiło się do czegoś innego.
Problem polega na tym, że nie chce mi się po raz setny tłumaczyć, o co mi chodziło, kiedy pisałam o "pełnym umundurowaniu" czy "katalogowym zestawie".

Napisane przez counting

oczywiscie sie tu nie zgodze
bo jeszcze jestem w stanie zrozumiec pisanie o osobach zbyt grubych ubranych w rzeczy zbyt obcisłe bo to w wiekszosci przypadków jest wynikiem złego odzywiania zaniedbania czy **** tam wie, ALE wzrost jest rzeczą od nas niezależną i nie mamy na niego wpływu dlatego on nie powinien decydowac az tak bardzo o tym co ubrac czego nie, zresztą pewnie tak piszesz bo nawet w szpilkach siegasz ludziom o porzadnym wzroscie do pasa
i tego bede sie trzymac i bronic bo mam zamiar chodzic w szpilkach chociaz wtedy mam ponad 190cm, ale co zrobic skoro nie moge przestac rosnąc a chce ubrac takie buty? nic bo to nie jest ode mnie zalezne

Jasne, wzrost jest rzeczą niezależną, a ja nie wytłumaczyłam tego do końca. Nie przeszkadza mi to, że ktoś jest taaaaaaki wysoki i nosi szpilki, ale pisałam to, myśląc o kobiecie, która miała około 1,80m wzrostu i szła bardzo przechylona na 10-centymetrowych szpilkach. Ewidentnie było widać, że nie powinna tego robić, jeśli nie potrafi na nich stać, bo to nie wyglądało seksownie, tylko komicznie.
OCZYWIŚCIE trzeba mi coś zarzucić, więc czemu nie zasugerować się tym, że atakując ten konkretny przypadek NA PEWNO mam 1,50 na obcasach, co? Czy wy naprawdę myślicie, że każdy punkt, który opisałam, jest ze mną jakoś związany i jest odreagowaniem na jakieś kompleksy? Zabawne...

Napisane przez calkiem-spoko

No bess, nie jestem pewna.
Skoro nosisz opaskę i inne takie strasznie modne rzeczy, to MUSISZ by "nieuświadomiona społecznie", a w wieku 50 lat to TYLKO o ciuchach z Tobą pogada będzie szło, nie ma inne opcji.

Tłumaczyłam to już, że nie chodzi o zakładanie tego albo tego, ale wszystkiego naraz. Czytanie ze zrozumieniem, a dopiero potem złośliwości, ok?

Jako że ja aktualnie siedzę przed kompem w dresie, spranej koszulce, skarpetkach, a na nie mam japonki ubrane. Wniosek z tego taki, że w wieku 50 lat nagrodę Nobla mam jak w banku, a rozmowa ze mną na tematy "stricte społeczne" i o polityce należy do rozkoszy intelektualnych.

To nie ma znaczenia, co robisz w domu, tylko jak wychodzisz do ludzi. Bo nie wiem, jak można zobaczyć skarpetki do sandał w domowym zaciszu, chyba że ktoś lubi chodzić po domu na obcasach. I nie bierz wszystkiego tak dosłownie.

Napisane przez feelin_soo_me

Nie wiedzialam ze polaczenie np. rurek + balerinki to juz przesada!!

Ja też nie i nie napisałam tego. Spróbuj znaleźć cytat.

Napisane przez feelin_soo_me

grey daze piszesz o szalonych 15latkach czy gimnazjalistkach... hmm ale majac 16 lat chyba dopiero co skonczylas gimnazjum? czy jeszcze kilka miesiecy temu nie zaliczalas sie do tych dziewczyn??

Gdybyś poczytała poprzednie posty (m.in. moją rozmowe o wieku z Ines-ką) wiedziałabyś, że nie ma się o co oburzać. Wiek nie gra roli. To był przykład. Kiedy byłam w gimnazjum nie zaliczałam się do TYCH dziewczyn, które nawiasem mówiąc (nie wiem jak jest w waszych miastach, ale u mnie tak to wygląda) codziennie były ubrane w każdy najmodniejszy dodatek od stóp do głów, a teraz połowa z nich jest w ciąży.

Nie rozumiem twojej wrogosci... skoro jestes taka "swiadoma spolecznie" czemu nie wypowiadasz sie na forum dot. polityki czy innych spraw? Z tego co mi wiadomo to jest forum o MODZIE a twoje posty dosc czesto sie pojawiają.

Tak, mam raptem 15 czy 16 postów i "moje posty dosc czesto sie pojawiają". Toś dziewczyno pojechała... Wrogość, powiadasz? Odpowiadam wrogością na wrogość, niestety. Owszem, to forum o modzie, a myślisz, że nie doczytałam, jak tu wchodziłam? Mam konsytucyjnie zagwarantowane prawo do wypowiadania się tam, gdzie chcę i na te tematy, na które mam ochotę. Wizaż nie jest jedynym miejscem w Internecie, gdzie można porozmawiać o polityce, więc nie będę tego robić tutaj. Ale śmiało, możesz powiedzieć, gdzie jeszcze powinnam się wypowiadać (byle zgodnie z moimi zaintersowaniami!). Nie wydaje mi się jednak, żeby moje wypowiedzi w dwóch czy trzech tematach zalewały całe forum w takiej ilości, aby każdy mnie tu znał i miał dość, poza Tobą oczywiście.

Czy to, ze akurat modne sa rurki, muchy czy baleriny sprowadza sie do tego, ze nie mozna tych rzeczy polączyc a moze zeby byc wlasnie oryginalna powinnam ubrac, nie wiem marchewki (ktos tu o nich wspomnial) ?? Nie chce tutaj nikogo szykanowac bo nie o to tutaj chodzi, ale nie potrafilam sie powstrzymac przed napisaniem tego komentarza... styl czy jego brak, jak kto woli, to indywidualna sprawa kazdego czlowieka. A brak tolerancji tez swiadczy o czlowieku, takze przykro mi z powodu pewnych osob...

Wiesz... tłumaczę to po raz ostatni. Człowiek z reguły chce być oryginalny. Więc powinien ubierać się zgodnie z WŁASNYM stylem. Takim, który sobie wypracował i takim, który go określa. Dajmy na to, że ktoś zawsze kochał czerwone buty (a znam taką osobę) i bez względu na MODĘ zawsze będzie je nosił. Nieważne, czy modne będą buty czarne czy żółte. On będzie nosił czerwone, bo to jest jakaś część jego "ja". To jest człowiek stylowy, z fantazją, oryginalny. I nie uważam, żeby ktoś kto rzekomo zawsze kochał szorty, był oryginalny. Kupuje je teraz, bo są modne, tak samo, jak kupował dzwony/szwedy, gdy były modne, a teraz by ich nie założył. Gdyby naprawdę kochał te szorty czy nawet rurki, to ubierałby je nawet wtedy, gdy jeszcze nie były modne. I takich ludzi, którzy ubierali to, co jest dzisiaj modne, gdy jeszcze takim nie było rozumiem, uwielbiam i popieram.

Napisane przez 001Justyna

MODA to ZABAWA i laseczki tak tez nalezy do tematu podejsc Pozdr ALLLLLL

Z tym się zgadzam. W modzie zawsze chodzi o to, żeby szukać, próbować, a nie brać to, co Ci podtykają pod nos. Zresztą tak jest ze wszystkim.

Napisane przez calkiem-spoko

Ale grey daze stworzyła wielki elaborat, jak to jej się prawie wszystko nie podoba, a potem dopisała z grubej rury, że z osobą ubraną modnie to ONA nie porozmawia o polityce czy tematach "stricte społecznych".

Hola, hola. Nie powiedziałam, że nie porozmawiam z kimś ubranym modnie OT TAK OD RAZU. Porozmawiam, jeśli ta osoba pokaże mi je, że jest o czym rozmawiać. Ja do tej pory widziałam co innego.
Wiesz, czym tchną wszystkie Twoje wypowiedzi skierowane do mnie? Kompleksami też, ale nie tylko. Przede wszystkim jadem. Zabolało Cię to, że modnie się ubierasz, a ja mam takie, a nie inne zdanie? No daaaaaruj... to tylko MOJE zdanie, mówiłam już, żeby się tym nie sugerować, bo nie jestem żadną wyrocznią. Nie wiem, o co robicie aferę. Chyba nie chcecie zmieniać moich poglądów^^



Nie rozumiem tego, naprawdę. Czy wam się nudzi? Nie można się wypowiedzieć na temat, bo zaraz komuś coś nie pasuje i musi wrzucić swoje trzy grosze. Łatwo uczepić się jednego kolokwializmu i krytykować autora na piętnaście różnych sposobów przez 5 stron. Właściwie chyba lepiej nie zakładać tematu, nie prowadzić dyskusji - bo w sumie po co, jeśli jeden najeżdża na drugiego przekrzykując się, kto się myli. Zdajecie sobie sprawę, że każda osoba, która wyraziła w temacie konkretne zdanie została zaatakowana przez zorganizowane stadko i zmiażdżona? Na przykład dziewczyna ze zdjęciami. Ja tego nie rozumiem, bo temat traktuje o modzie, która nas denerwuje. Więc każdy z nas ma prawo wyrazić swoje zdanie. I nie trzeba go od razu atakować, bo Ty wiesz lepiej.

Pominę już fakt, że w temacie znalazły się jednozdaniowe posty, których autorzy przytakują sobie po stworzeniu mojego absolutnego portretu psychologicznego na podstawie mojej wypowiedzi na JEDEN temat. Może by tak wrócić do właściwiej dyskusji, bo to do nikąd nie prowadzi, a ja nie mam zamiaru wam więcej tłumaczyć.

[dzustam]

Dziewczyny nie ma co się przeciskać słownie.
To, że napiszę, że mnie rozwalają czerwone peep toe do tego z kokardą nie znaczy, iż napadam na właścicielki- bo oto takie stoją u mnie w szafce, prawie nie noszone

I w druga stronę, nebraska napisała o getrach do szpilek i szortów. Nie obrażam się bo sama niedawno tak uważałam, a teraz ślinię się na takie widoki. Ale co jutro będzie nie wiem...? Może mi przejdzie może pogłebi się moje zboczenie

[calkiem-spoko]

Napisane przez grey daze

Wiesz, czym tchną wszystkie Twoje wypowiedzi skierowane do mnie? Kompleksami też, ale nie tylko. Przede wszystkim jadem. Zabolało Cię to, że modnie się ubierasz, a ja mam takie, a nie inne zdanie? No daaaaaruj... to tylko MOJE zdanie, mówiłam już, żeby się tym nie sugerować, bo nie jestem żadną wyrocznią. Nie wiem, o co robicie aferę. Chyba nie chcecie zmieniać moich poglądów^^

Teeej...a skąd Ty wiesz, jak ja się ubieram?
W dodatku błędna "przenikliwość".

Nie martw się, Twoje zdanie mnie nie zabolało.
Nie chodzi o to, że nie można wyrazić zdania, tylko o sposób, w jaki to robisz. A traktujesz z góry.

I nie robimy "afery", tylko właśnie dyskutujemy, a Twoje zdanie o tym ocenianiu po ubiorze dość przemądrzale zabrzmiało, jakbyś co najmniej z angielskiej arystokracji się wywodziła i po takich bzdurach i detalach ludzi oceniała.

Takim sposobem z automatu można by uznać, że jak ktoś nie ubiera się modnie, to jest niezwykle "uświadomiony społecznie". Jakaś nowa genialna teoria socjologiczna czy coś.

I widzisz, ja mam 21 lat i jeszcze niespecjalnie znam swoją wartość, bo niczego specjalnego w życiu nie osiągnęłam. Poznam swoją wartość, gdy będę miała lat 40, dobra pracę i szczęśliwą rodzinę, COŚ osiągnę. A nie poprzez mądrowanie, że ten ubrany jest tak a tak to już raczej z nim nie pogadam o dymisji Andrzeja Leppera, bo nie pojmie, co to znaczy słowo "dymisja".

[jogusia]

Napisane przez grey daze
12. Każdy chce móc nosić to, co mu się podoba, ale np. kobieta, która ma koło 1,80m i dzielnie pruje do przodu na 10cm szpilach? Nieeee....

co do szpileczek każdy ma prawo w nich chodzić także i ja nawet jeśli mam 182

[feelin_soo_me]

grey daze moja droga dziewczynko. Bardzo musialas sie natrudzic zeby odpowiedziec na te wszsytkie posty... O jakiej wrogosci ty mowisz, bo ja odnioslam wrazenie, ze to wlasnie ty pierwsza zaczelas zarzucac pewne stereotypowe dosc zachowania.

Mam konsytucyjnie zagwarantowane prawo do wypowiadania się tam, gdzie chcę i na te tematy, na które mam ochotę.

owszem masz to zagwarantowane, chociaz w dobie naszej dzisiejszej polityki PIS-owskiej to tez nigdy nic nie wiadomo Jednak to nie znaczy, ze mozna obrazac ludzi, bo to swiadczy jedynie o tobie i nie sadze zeby ktokolwiek mial ochote czytac tutaj takie rzeczy.

Ale śmiało, możesz powiedzieć, gdzie jeszcze powinnam się wypowiadać (byle zgodnie z moimi zaintersowaniami!).

wypowiadaj sie gdzie chcesz, tylko nie zarzucaj komus na forum o modzie, ze poprzez ubieranie sie tak czy inaczej nie potrafi wypowiedziec sie na tematy spoleczne...Po pierwsze nie znasz tych ludzi, 2-w tej sytuacji i w tym miejscu jest to nieodpowiednie ...

Człowiek z reguły chce być oryginalny. Więc powinien ubierać się zgodnie z WŁASNYM stylem. Takim, który sobie wypracował i takim, który go określa. Dajmy na to, że ktoś zawsze kochał czerwone buty (a znam taką osobę) i bez względu na MODĘ zawsze będzie je nosił. Nieważne, czy modne będą buty czarne czy żółte. On będzie nosił czerwone, bo to jest jakaś część jego "ja". To jest człowiek stylowy, z fantazją, oryginalny. I nie uważam, żeby ktoś kto rzekomo zawsze kochał szorty, był oryginalny. Kupuje je teraz, bo są modne, tak samo, jak kupował dzwony/szwedy, gdy były modne, a teraz by ich nie założył. Gdyby naprawdę kochał te szorty czy nawet rurki, to ubierałby je nawet wtedy, gdy jeszcze nie były modne. I takich ludzi, którzy ubierali to, co jest dzisiaj modne, gdy jeszcze takim nie było rozumiem, uwielbiam i popieram.

z twojej wypowiedzi wnioskuje, ze jesli lubie szorty, to powinnam w nich smigas czy to wiosna/ jesien/ zima bez wzgledu na wszsytko. nie mam prawa zalozyc niczego innego. Rurek juz nie moge bo porzucam swoja filozofie jako by to ze lubie szorty!! Malo jest takich "Oryginalnosci "majacych wypracowany wlasny styl -zwlaszcza w dosc mlodym wieku, bo na to potrzeba lat i doswiadczen. Nie wiem jak ty sie ubierasz, skoro innym zarzucasz takie rzeczy... Nie wywyzszaj sie wiecej w ten sposob, jako bys ty byla ponad to, a inni ludzie nasladuja tylko innych, nie potrafiac znalezc wlasnego "ja", albo co gorsza przez to jeszcze byc "nieswiadomym spolecznie" w kazdej kwestii.. to naprawde jest irytujace.

[Aeterna]

Wprawdzie Grey nie wiesz, co to była na Wizażu karma (taki tam sobie system honorowania różnych różności, które nam się z jakiegoś powodu spodobały), ale ja bym sobie Ciebie chętnie karmicznie pomacała.