Koty perskie - WĄTEK ZBIORCZY

[sawa_sawa]

witam niedlugo dostane tego wspanialego kota i niesety boje sie ze nie bede umiala mu czyscic oczu i uszu i kąpać strasznie sie boje ze kotek bedzie przez to cierpial
Jak wy sobie z Tym radzice/?

[trojka]

Napisane przez sawa_sawa

witam niedlugo dostane tego wspanialego kota i niesety boje sie ze nie bede umiala mu czyscic oczu i uszu i kąpać strasznie sie boje ze kotek bedzie przez to cierpial
Jak wy sobie z Tym radzice/?

Kąpać nie trzeba, uszka też się nie brudzą ale raz na miesiąc zajrzyj do nic i delikatnie wacikiem do uszu zanurzonym w wodzie przeleć uszka gdy jest w nich coś niepokojącego lub są tłuste,
a kąciki w oczkach jeśli są zabrudzone przetrzyj kawałeczkiem wilgotnej chusteczki higienicznej wyjmując śpioszki.
Nie ma się co bać, ważne by od pierwszych dni codziennie czesać kotka by się do tego przyzwyczaił i polubił, szczotkuj i czesz dokładnie brzuszek i ogonek bo koty tego najbardziej nie lubią, ale jak jest młody to polubi.

[sawa_sawa]

dziekuje CI serdeczniebardzo mnie uspokoiłas

[paula598]

Witam!
Niedługo zostanę posiadaczką persa, tzn. po wakacjach. Strasznie się cieszę-nie ukrywam. Jak zwykle kilka pytań. Możecie mi przybliżyć, co oznaczają skróty; Gccf regd,insured ?
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
pozdrawiam, Paula.

[Nimfa20]

A mój pół persik sporo urósł i przybrał na wadze
Jak zobaczyłam pierwsze zdjęcia, które tu wkleiłam, to chce mi się śmiać;taki wymoczek z niego był
Teraz wygląda tak :

[Nimfa20]

Zdjęcie na biurku jak miał 3 miesiące (wtedy go wzięłam), a reszta to w wieku 4 miesięcy Czyli jak miesiąc był u mnie.

[trojka]

Oooch jaki on cudny

Jak tak słodko stoi przed pieskiem to normalnie bym go całego wycałowała
a jak ślicznie psa tłucze, ech ta minka piękna

a co pies mówi na takiego towarzysza?

[anusia1990]

a to zdjecia mojej kici

[Nimfa20]

Napisane przez trojka

Oooch jaki on cudny

Jak tak słodko stoi przed pieskiem to normalnie bym go całego wycałowała
a jak ślicznie psa tłucze, ech ta minka piękna

a co pies mówi na takiego towarzysza?

Dzięki

Mam 2 psy.Majlo (6 lat i 9 m-cy) tak z dystansem podchodzi do kociaka.Niby tak go olewa, ale jak myśli, że nikt nie widzi, to go zaczepia i się z nim bawi
Majlo z drugim psem , Melmanem (4 lata-30 czerwca skończy ) (tym ze zdjęć) lubią "szukać mu pchłę".To jest tylko tak dla zabawy, bo moje zwierzęta pcheł nie mają.Ale jak powiem do psów:- Szukajcie pchłę!- to one dopadają do kota i tak mu skrobią zębami sierść Oczywiście delikatnie, ale kot jest taki wkurzony!Potem ganiają po całym mieszkaniu.
To zdjęcie z drugim psem, Majlem na oknie.

[trojka]

Nimfo musisz mieć bardzo wesoło w domu
u mnie są tylko dwa koty a gonią tak głośno i demolują mieszkanie że pewnie sąsiedzi sobie myślą, że hoduję stado baranów

[Nimfa20]

Napisane przez trojka

Nimfo musisz mieć bardzo wesoło w domu
u mnie są tylko dwa koty a gonią tak głośno i demolują mieszkanie że pewnie sąsiedzi sobie myślą, że hoduję stado baranów

Oj, mam wesoło! Fajnie było, jak przywiozłam kotka do domu i terroryzował moje psy-samym tylko widokiem

[.ups]

Ja mam persa Na pewno nie jest to kot który lubi brykać, szkudzić. Mój kot to istny arystokrata. Je tylko to co lubi, jak ma focha to się chowie w kąt. Jak był młody budził mnie rano atakując mi stopy, teraz kiedy jest już stary i niewidomy odwala serenady z rana pod moimi drzwiami Zawsze czeka przy drzwiach jak tylko ktoś wkłada klucze w drzwi. Kooocham go Moja kicia ma 17 lat Jest już stary, ciągle śpi albo leżakuje Robi do kuwety, nie wychodzi na dwór, je tylko puszki whiskasa

[anuarita87]

mnie szczególnie ciekawi jedna kwesta dotycząca persów ale i ogólnie kotów rasowych. chcę kupić kotkę na kolana i teoretycznie trzeba poddać ją sterylizacji, stąd moje pytanie: dlaczego? czy to na prawdę konieczne? a jak tego nie zrobię to co się stanie, ktoś mi może karę wlepić?
czy moglibyście opisać jakie są obowiązki, oprócz tych kosmetycznych, albo poproszę o link na jakąś dobrą stronę gdzie będzie wszystko dokładnie opisane, z góry dziękuję

[estre]

Napisane przez anuarita87

mnie szczególnie ciekawi jedna kwesta dotycząca persów ale i ogólnie kotów rasowych. chcę kupić kotkę na kolana i teoretycznie trzeba poddać ją sterylizacji, stąd moje pytanie: dlaczego? czy to na prawdę konieczne? a jak tego nie zrobię to co się stanie, ktoś mi może karę wlepić?
czy moglibyście opisać jakie są obowiązki, oprócz tych kosmetycznych, albo poproszę o link na jakąś dobrą stronę gdzie będzie wszystko dokładnie opisane, z góry dziękuję

Takie są wymogi umowy.
Każda umowa ma to do siebie, że należy się z niej wywiązać.
Hodowca może Ci zabrać kota nawet.
Kosmetyczne pominę, ale zdrowotne nie. Przede wszystkim, kotka nie będzie mieć rui co chwilkę, przy rui wyje, ma zmniejszony apetyt, męczy się. Poza tym sterylizując zapobiegasz ropomaciczu.
A po sterylce Twoja kotka się wyciszy, nie będzie gonić za naturą i zrobi się bardziej towarzyska i przytulaśna.

Tutaj możesz sobie poczytać:
http://www.foranimals.org.pl/407
Ale dziwię się, że hodowca Ci nie powiedział dlaczego koniecznie należy sterylizować koty...

[Nimfa20]

A ja mam taki problem...Wczoraj wzięłam rocznego kocura perskiego(czystej rasy).
PROBLEMY:

1.Bardzo śmierdzi.Dzisiaj go wykąpałam, ale nic to nie dało
Jakie są najlepsze szampony do mycia persów? Myślicie, że jak go parę razy (3-4) wykąpię, to zapach zniknie?

2.Czym przemywacie kotu oczy?

3.Czy miał ktoś kłopoty z oddychaniem u persa? Jak tak, to napiszcie coś o tym.

Czytałam dużo na temat pkt. 2 i 3 , ale nie ma to jak czyjeś doświadczenie.

[anusia1990]

Jesli chodzi o oddychanie to ja mam taki problem z moim kotkiem gdyz ma wade genetyczna i czesto takie dziwne dzwieki wydobywa jak ktos by wciagal katar nosem -doslownie.Jak byla mala to co chwile tak chrumkala a teraz juz zadziej praktycznie wogole. Bylam z nia u wielu weteryniarzy i powiedzieli ze to wina malego noska

[trojka]

Nimfo ale jak to kot śmierdzi?!
Sierść mu śmierdzi czy z paszczy lub odbytu?
Koty są przecież takie czyste, ja bym go nie prała w ogóle, lepiej niechaj sam się wyszoruje już raz miałam przykre doświadczenie z takim długowłosym kotem z dworu, wyprałam go i mimo, że w pomieszczeniu było bardzo ciepło i go wysuszyłam to się okropnie przeziębił i miał tak nie mozliwy katar, że przez miesiąc lekarze nie potrafili wyleczyć tego kataru, a furczył kichał i całe mieszkanie zasmarczył ropą.

[Nimfa20]

Byłam u weta.
Tak: dostał 2 zastrzyki, na jutro ma 2 tabletki, pani wyczyściła mu nosek. Co najważniejsze, miał 39,5 gorączki!!! We wtorek na kontrolę.
Dlatego był taki zobojętniały. Po wizycie kocurek zaczął chodzić po mieszkaniu, nie chowa się po kątach.Zaprzyjaźnił się z moimi psami, szczególnie z Majlem, bo są podobnego wzrostu Dzisiaj nawet obwąchiwał się z moim drugim kocurem .

SABBATHA napisała mi, że może mieć taki śmierdzący mocz, bo nie jest jeszcze kastratem.
Śmierdziała mu sierść, ale już przeszło.

[dazzle]

Witam wszystkie persomaniaczki ))
Otóż zamierzam nabyć to cudo i zastanawiam się, ile miesięcznie kosztuje Was wychowanie kocura - i małego, i starszego; oraz ile kosztują szczepienia, sterylizacja, odrobaczanie. Pozdrawiam!

[Nimfa20]

O rany! Błagam Cię w imieniu moim i wszystkich kociaków:
1. Poszukaj bardzo dobrej hodowli.
Niech kocię kosztuje nawet 1000 zł , ale żebyś miała 100% pewności, że kociak jest zdrowy.
2.Od razu poproś o książeczkę zdrowia i nie wstydź się sprawdzić, czy kot jest szczepiony i odrobaczony.
3.Zapytaj hodowcę, gdzie do tej pory chodził z kotem do weta- niech poda Ci adres i nr tel. i zadzwoń zapytać się o szczepienia i stan zdrowia kociaka/ kociąt.
4.Poobserwuj kotka w hodowli uważnie:
-jak się zachowuje w stosunku do obcych (czyli do Ciebie):ucieka, boi się, nie reaguje na Ciebie,przytula się, jest ciekawy itd. To bardzo ważne!
5.Obejrzyj malucha czy nie ma skołtunionej sierści, czy ma czysty nosek i oczka, czy się nie drapie.
6.To samo zrób w stosunku do jego matki.
7.Upewnij się, że kociak ma co najmniej 12 tygodni.
8.Rozejrzyj się w jakich warunkach do tej pory wychowywał się kociak: czy ma czyste lęgowisko, czy ma zabawki, świeże picie ( np. nie ubrudzone miski itd.)

Piszę to dlatego, że ja popełniłam ogromny błąd: jak pojechałam po kota, właścicielka niby się na nich znała, odpowiadała na pytania. Ale jak na drugi dzień kotek dziwnie się zachowywał i pojechałam z nim do weta, okazało się, że jest chory na koci katar!!!
Wejdź sobie na mój wątek i przeczytaj, żebyś nie popełniła tego samego błędu co ja...

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=353953


http://omahkatayo.pl/rodowodowy.htm

[estre]

Napisane przez dazzle

Witam wszystkie persomaniaczki ))
Otóż zamierzam nabyć to cudo i zastanawiam się, ile miesięcznie kosztuje Was wychowanie kocura - i małego, i starszego; oraz ile kosztują szczepienia, sterylizacja, odrobaczanie. Pozdrawiam!

Jedzenie miesięcznie około 100 złotych.
Szczepienia i odrobaczanie to koszt rocznie około 100 złotych.
Kastracja to koszt w zależności od miesiąca i miejscowości 60-120 złotych.

Jeśli mogę coś doradzić... Może adoptujesz persa już dorosłego, ale młodego? Np. takiego rocznego. Będziesz mieć kota wykastrowanego, zaszczepionego, ze sprawdzonym już charakterem i nie będziesz musiała poświęcić mu ogromnej ilości czasu, żeby nauczyć wszystkiego, typu używanie drapaka, nie wchodzenie tam gdzie nie wolno, przyzwyczajać do czesania, kąpania, czyszczenia oczu, uszu...
A taki kot adoptowany, który swoje przeszedł, odwdzięczy Ci się morzem miłości.

[Nimfa20]

Napisane przez dazzle

Witam wszystkie persomaniaczki ))
Otóż zamierzam nabyć to cudo i zastanawiam się, ile miesięcznie kosztuje Was wychowanie kocura - i małego, i starszego; oraz ile kosztują szczepienia, sterylizacja, odrobaczanie. Pozdrawiam!

Jeżeli weźmiesz kota z dobrej hodowli, nie będziesz musiała go szczepić ani odrobaczać, ponieważ hodowca powinien już to zrobić.

Tam, gdzie leczę zwierzęta, sterylizacja kocura kosztuje 100 zł.
Koty dorosłe ok roku szczepi się co rok lub co 2 lata- zależy.Raz czytałam tak, raz tak.
Odrobaczać powinno się:
- kota pow. 12-tu m-cy: co 6 m-cy;
-kota od 3 m-cy do 12 m-cy : co 3 m-ce
-kota do 3 m-cy co 2 tygodnie.

Najlepiej, jak zapytasz swojego weta, bo to zależy od lecznicy...

Koszty zależą też od tego, czym będziesz karmić kota.Mojego (rocznego ponad-a miał mieć 8 m-cy) kota poprzednia właścicielka (od 7 boleści) nauczyła na suchym whiskasie...I nie chce nic innego...

Oczywiście musisz kupić odpowiedni grzebień dla kota: mojemu poprzednia właścicielka wolała obciąć sierść, niż go czesać.No cóż...Ale jak miała ponad 30 kotów

Za leczenie mojego kota zapłaciłam ok. 200 zł w ciągu 10 dni, ale to co innego, bo był (jeszcze trochę jest) chory i cholernie zaniedbany

I mój nie jest kastrowany : :

[adkaaaaa5]

Witam drogie Persomaniaczki
Od niedawna mam młodziutką persiczkę i niepokoi mnie jej zachowanie. Mianowicie chodzi o gryzienie i drapanie- ona cały dzień chce się bawić przy czym mocno drapie i gryzie. Bawimy się z nią codziennie po conajmniej 2 godz. nie licząc zabawy np. piłeczkami i innymi zabawkami, których ma dużo, bo mam jeszcze 2 dachowce. Czasami bywa tak, że wcale jej nie można pogłaskać, bo od razu gryzie. Wpada w taki szał, że gania po całym pokoju i co chwile podbiega i gryzie, rzuca się na nogi, ręce,potrafi nawet ugryźć w twarz. Przerabiałam wiele książek o kotach m.in Koty dla bystrzaków, Poradnik opiekunka KOT, Jak dbać o koty i kocięta, Koty Kompendium i staram się stosować porady, które wyczytałam np. mówienie stanowczego NIE kiedy źle się zachowuje i nie zwracanie uwagi na nią dopóki sama nie przyjdzie, klaśnięcie w dłonie itp., ale to na nią nie działa. Kiedy klasne w dłonie, kotka uważa to za formę zabawy i atakuje moja reke- czasami to już sama nie wiem czy ona chce sie bawic czy po prostu mnie atakuje. Mieliście podobne problemy z waszymi persami kiedy były jeszcze małymi kociaszkami? Mam nadzieję, że z tego wyrośnie. Poradźcie coś drogie forumowiczki Pozdrawiam

[henieczka]

Napisane przez adkaaaaa5

Witam drogie Persomaniaczki
Od niedawna mam młodziutką persiczkę i niepokoi mnie jej zachowanie. Mianowicie chodzi o gryzienie i drapanie- ona cały dzień chce się bawić przy czym mocno drapie i gryzie. Bawimy się z nią codziennie po conajmniej 2 godz. nie licząc zabawy np. piłeczkami i innymi zabawkami, których ma dużo, bo mam jeszcze 2 dachowce. Czasami bywa tak, że wcale jej nie można pogłaskać, bo od razu gryzie. Wpada w taki szał, że gania po całym pokoju i co chwile podbiega i gryzie, rzuca się na nogi, ręce,potrafi nawet ugryźć w twarz. Przerabiałam wiele książek o kotach m.in Koty dla bystrzaków, Poradnik opiekunka KOT, Jak dbać o koty i kocięta, Koty Kompendium i staram się stosować porady, które wyczytałam np. mówienie stanowczego NIE kiedy źle się zachowuje i nie zwracanie uwagi na nią dopóki sama nie przyjdzie, klaśnięcie w dłonie itp., ale to na nią nie działa. Kiedy klasne w dłonie, kotka uważa to za formę zabawy i atakuje moja reke- czasami to już sama nie wiem czy ona chce sie bawic czy po prostu mnie atakuje. Mieliście podobne problemy z waszymi persami kiedy były jeszcze małymi kociaszkami? Mam nadzieję, że z tego wyrośnie. Poradźcie coś drogie forumowiczki Pozdrawiam

Ja specjalnie wybralam persa ze wzgledu na lagodny i spokojny charakter, ale po Twoim poscie widac, ze co kot to inny charakterek..I jestem zdziwiona, bo moja Pusia jest strasznie delikatna, jezeli nawet w czasie zabawy uda jej sie ugryzc mnie w reke to nie boli to nic a nic.
A co do Twojego problemu..moze sprobuj ze spryskiwaczem ze zwykla woda? Aha, i w czasie zabawy zawsze musisz cos trzymac, zeby reka nie kojarzyla jej sie z zabawka.

[adkaaaaa5]

Napisane przez henieczka

Ja specjalnie wybralam persa ze wzgledu na lagodny i spokojny charakter, ale po Twoim poscie widac, ze co kot to inny charakterek..I jestem zdziwiona, bo moja Pusia jest strasznie delikatna, jezeli nawet w czasie zabawy uda jej sie ugryzc mnie w reke to nie boli to nic a nic.
A co do Twojego problemu..moze sprobuj ze spryskiwaczem ze zwykla woda? Aha, i w czasie zabawy zawsze musisz cos trzymac, zeby reka nie kojarzyla jej sie z zabawka.

Dzięki za odpowiedź Powiem Ci, że ja persa wybrałam też ze względu na charakter, a tu taka niespodzianka. W sumie każdy kot ma inny charakter, ale ta to jest mega agent. Od kilku dni już mnie tak nie gryzie, bo bawie się z nią jakimiś piłkami itp. ewentualnie zawieszoną myszką na sznurku-zero zabawy z rękami, poprawa jest, bo już nie rzuca się na nogi, ani na ręce tak bez powodu, no może czasem jej się zdarzy, ale nadal nie da się tak normalnie głaskać- jak sobie gdzieś siedzi to mogę ją co najwyżej kilka razy "głasnąć", bo inaczej zaraz próbuje ugryźć- nie mocno, ale próbuje. Tu też widzę lekką poprawę, bo wcześniej ciężko było jakkolwiek ją pogłaskać. Jedynie jest bardzo grzeczna jak noszę ją na rękach, wtedy mogę ją głaskać do woli, albo jak jedziemy samochodem to grzecznie leży na kolankach, przymyka oczka i można ją pieścić do woli. Mam nadzieję, że jeszcze będą z niej "ludzie"

p.s to moja niegrzeczna Sisi

[henieczka]

Napisane przez adkaaaaa5

Dzięki za odpowiedź Powiem Ci, że ja persa wybrałam też ze względu na charakter, a tu taka niespodzianka. W sumie każdy kot ma inny charakter, ale ta to jest mega agent. Od kilku dni już mnie tak nie gryzie, bo bawie się z nią jakimiś piłkami itp. ewentualnie zawieszoną myszką na sznurku-zero zabawy z rękami, poprawa jest, bo już nie rzuca się na nogi, ani na ręce tak bez powodu, no może czasem jej się zdarzy, ale nadal nie da się tak normalnie głaskać- jak sobie gdzieś siedzi to mogę ją co najwyżej kilka razy "głasnąć", bo inaczej zaraz próbuje ugryźć- nie mocno, ale próbuje. Tu też widzę lekką poprawę, bo wcześniej ciężko było jakkolwiek ją pogłaskać. Jedynie jest bardzo grzeczna jak noszę ją na rękach, wtedy mogę ją głaskać do woli, albo jak jedziemy samochodem to grzecznie leży na kolankach, przymyka oczka i można ją pieścić do woli. Mam nadzieję, że jeszcze będą z niej "ludzie"

p.s to moja niegrzeczna Sisi

Jest przesliczna!! Kto by pomyslal, ze taki diabelek siedzi w malym slodyczku!

Tak sobie teraz mysle, na przykladzie mojego kota: Pusia strasznie nie lubi glaskania po brzuchu - zaraz zaczyna sie bronic. W zasadzie najbardziej lubi glaski jak lezy na boku, to i pol dnia mozna tak spedzic. Wytrzymuje tez coraz dluzej na kolanach, ale nie jest to jej ulubione miejsce. Wiec moze tak jest tez z Twoim koteczkiem? moze poprostu lubi glaski tylko w jednej "pozycji"? wydaje mi sie tez, ze to moze przychodzic z czasem, zauwazylam po moim kocie, ze bardziej lubi mizianka niz kiedys. Zreszta sama piszesz, ze jest lepiej.
No coz,ale ja zaden koci ekspert, jestem kocia mama niecale pol roku

[adkaaaaa5]

Napisane przez henieczka

Jest przesliczna!! Kto by pomyslal, ze taki diabelek siedzi w malym slodyczku!

Tak sobie teraz mysle, na przykladzie mojego kota: Pusia strasznie nie lubi glaskania po brzuchu - zaraz zaczyna sie bronic. W zasadzie najbardziej lubi glaski jak lezy na boku, to i pol dnia mozna tak spedzic. Wytrzymuje tez coraz dluzej na kolanach, ale nie jest to jej ulubione miejsce. Wiec moze tak jest tez z Twoim koteczkiem? moze poprostu lubi glaski tylko w jednej "pozycji"? wydaje mi sie tez, ze to moze przychodzic z czasem, zauwazylam po moim kocie, ze bardziej lubi mizianka niz kiedys. Zreszta sama piszesz, ze jest lepiej.
No coz,ale ja zaden koci ekspert, jestem kocia mama niecale pol roku

Koci ekspert może nie, ale wiesz każda rada się przydaje, w końcu pół roku wiele cie nauczyło jako kocią mame hehs Ja wychowałam dwa dachowce, ale one od malucha były miłe i dały się głaskać, też wariowały i nie raz pokazały różki, ale to może dlatego, że były wdzięczne, bo uratowałam je... jednego z ulicy, a drugiego z pseudohodowli ;/ A ta mała arystokratka nigdy biedy nie zaznała i nie wie co to wdzięczność hehe, nie no żartuję zobaczymy jak Sisi podrośnie, jak narazie wszystko jest na dobrej drodze. A mam jeszcze 2 pytania do Ciebie: łzawią albo łzawiły Twojej koci oczka? i jak tam z czesankiem? znosi ze spokojem czy raczej niechętnie daje się czesać?
Henieczka jak możesz to prześlij fotkę swojej kotuszki

[Nimfa20]

adkaaaaa5 A jesteś w 100 % pewna, że to 100% persiczka, a nie mieszaniec? Czytałam, że czasem małe kocięta są łudząco podobne do danych ras- np. do persów- a dopiero później się okazuje, że to rasa mix... Po prostu pseudohodowcy sprzedają takie kociaki jako rasowe, żeby tylko zarobić...
To bardzo dziwne...Ja też przeczytałam masę książek na temat kotów, a w szczególności persów, bo też go mam, ale bardzo, bardzo rzadko u tych kotów pojawia się agresja.W ogóle to persy mają słabo rozwinięty instynkt polowania.

Napisz, skąd masz tego kotka ( z hodowli, od znajomych itd).

[Nimfa20]

henieczka Pusia strasznie nie lubi glaskania po brzuchu - zaraz zaczyna sie bronic.

Ja mam rocznego persa, ale mam go od 3 tygodni, nie od małego, ale mój pers też nie lubi dotykania po brzuchu

adkaaaaa5 łzawią albo łzawiły Twojej koci oczka? i jak tam z czesankiem? znosi ze spokojem czy raczej niechętnie daje się czesać?

Mojemu łzawią oczy, ale właśnie "wyleczyłam" go z kociego kataru. Pani wet powiedziała, że persom wcale nie muszą łzawić oczy...

Mojego kocura można czesać po grzbiecie, łebku i po bokach.Jak ma ochotę, to ewentualnie przednie łapy. Nie wiem dlaczego, ale za nic nie można mu dotknąć grzebieniem brzucha, ani tylnych łap! Tzn. można mu dotknąć, ale z odpowiednimi tego konsekwencjami
Myślę, że poprzednia właścicielka albo nie przyzwyczaiła go do tego zabiegu, albo nie czesała go przez długi czas, a potem może mu wyrywała sierść...Bo mój ma obciętą sierść na grzbiecie i ogonie...

Mam prośbę: jak uda Wam się, to wstawcie zdj. brzucha Waszych kotów. Wg. mnie, mój miał chyba obciętą sierść na brzuchu...

[adkaaaaa5]

Kotkę dostałam od znajomego (weterynarza), który ma persy (oba rodowodowe) jednak nie ma zalegalizowanej hodowli także moja persiczka nie posiada rodowodu (czyli można powiedzieć, ze jest pseudopersem). Ja jednak wiem, że te rodowodowe koty są rodzicami mojej kotuszki na 100 %, bo znam te koty i weta. Mam nadzieję, że jej zachowanie jest spowodowane tym, że jest mała ma dopiero ponad 3 miesiące i ciągle chce się bawić. Ogólnie w domu nic nie niszczy, nie wspina się po firankach. Wczoraj kupiłam jej wielki drapak (drzewko) i na nim pół dnia się bawi

---------- Dopisano o 23:13 ---------- Poprzedni post napisano o 23:02 ----------

Moja persiczka ogólnie nie lubi się czesać jednak nie sprawia mi wielkiego kłopotu, wystarczy, że czymś ją się zainteresuje i mogę ją czesać nawet po brzuszku :P Co do łzawienia oczek to weterynarz mówił, że oczka mogą łzawić do momentu aż prawidłowo się rozwinie czaszka i pysk, wtedy powinny przestać łzawić i że trzeba zwracać uwagę czy kotek nie ma włosów w oczku, bo takowe często wpadają i często są powodem łzawienia. Przecieram codziennie oczka kici i jest ok.