Migrena

[Wenndii]

Napisane przez caskada

pomaga mi tez kawa na bol glowy

no serio od czekolady bedzie bolalo znam juz siebie i wiem ze na niektore potrawy tak zareaguje np na zolty ser , ktory tak lubie

Mi kawa niestety nie pomaga, a wręcz jeśli nie zmierzę sobie ciśnienia,a mam wysoki i wypiję kawę, to... Współczuję Ci tej czekolady i sera, bez sera jeszcze bym żyć mogła, ale bez czeko już nie:| nawet nie wiem, co Ci doradzić, żebyś mogła zastąpić czeko:| banany mają też chyba magnez, no ale nie przypominają czeko, przykro mi

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------

Napisane przez Chwala

Przyznam się, że nie zwracałam uwagi na to czy jedzenie wpływu u mnie na migrenę. Bardziej na napoje reagowałam np. mocna czarna kawa z liści czasem uśmierzała ból.

Kawa z liści???

[Chwala]

Napisane przez Wenndii

Kawa z liści???

Pffuu! herbata . Wcześniej przeczytałam kawa i mi się napisało źle

[caskada]

wlasnie nawet bananow nie moge ale akurat nie przepadam za nimi

jeszcze nie moge rozszyfrowac jak dzialaja na mnie jogurty bo rzadko je jem niestety ..


a naj naj najgorsze sa i tak wielke , oswietlone sklepy halas , swiatlo i juz mi slabiej czasami nawet musze przysiasc kiedys zemdlam przez to teraz wiem kiedy nadchodzi wiem poprostu siadam lub pochylam sie tak aby glowa nizej byla.

[Wenndii]

Napisane przez caskada

wlasnie nawet bananow nie moge ale akurat nie przepadam za nimi

jeszcze nie moge rozszyfrowac jak dzialaja na mnie jogurty bo rzadko je jem niestety ..


a naj naj najgorsze sa i tak wielke , oswietlone sklepy halas , swiatlo i juz mi slabiej czasami nawet musze przysiasc kiedys zemdlam przez to teraz wiem kiedy nadchodzi wiem poprostu siadam lub pochylam sie tak aby glowa nizej byla.

ja uwielbiam banany i to właśnie z jogurtem, takim owocowym na szczęście nic mi po nich nie jest, poza tym nie jem ich często:-/ na mnie tez swiatło zle działa, a zyjemy w czasach hiper extra oswietlonych sklepow i centrow handlowych nic tylko w okularach chodzic

[Chwala]

Napisane przez caskada

a naj naj najgorsze sa i tak wielke , oswietlone sklepy halas , swiatlo i juz mi slabiej czasami nawet musze przysiasc kiedys zemdlam przez to teraz wiem kiedy nadchodzi wiem poprostu siadam lub pochylam sie tak aby glowa nizej byla.

Zgadzam się. Chyba trzeba by chodzić z przyłbicą spawalniczą po sklepach, żeby to światło z tych jarzeniówek nie powodowało migren .

[paula54]

Mnie też czasem łapie w hipermarketach (tak jak np. ostatnio) właśnie głównie przez światło, muzykę i generalny hałas i natłok obrazów przed oczami.
Natomiast co do jedzenia - jedyną zależnością, jaką zauważyłam jest to, że nigdy nie dostałam migreny jak byłam głodna ani przejedzona (np. zaraz po posiłku)

[Wenndii]

Napisane przez Chwala

Pffuu! herbata . Wcześniej przeczytałam kawa i mi się napisało źle

Niestety herbat w ogóle nie piję:| poza tym podobno taka herbata może mieć więcej "kofeiny" nie pamiętam właściwej nazwy, niż kawa, więc mi pewnie by tak podniosła ciśnienie, że chodziłabym po ścianach

[caskada]

okulary to calkiem niezly sposob

[Senna34]

Mnie czasem pomaga i przynosi ulgę chustka na głowe zmoczona w lodowatnej wodzie i occie. Stary "babciny " sposób an migreny. Czasem pod chustkę wkładam kostkę lodu. A wczorak w aptece zauważyłam plastry chłodzace Apap z napisem "na bóle głowy i migreny". Czyli przykładanie zimnego ma jakiś sens. Muszę nabyć te plastry. Nakleja się je na czoło, lub skroń w miejsce epicentrum bólu. MIała może je któraś z Was?
Kiedyś były takie plastry na migrenę przyklejało je się tez na czoło, miały być niby p/bólowe,ale jak pamiętam z dzieciństwa mojej mamie niewiele pomogły. MI tez nie bardzo.
Dzisiaj byłam u mojej lekarz, namawiała mnie na spróbowanie akupunktury, lub uciskanie odpowiednich punktów, czyli chyba akrupresury, albo wyciszającego masażu. Powiedziałam jej bowiem, że ja strasznie wariuję przy migrenach. Dostaję jakichś epizodów depresyjnych:-(
Wczoraj miałam mega atak, wypiłam 6 tabletek w ciagu dnia w pracy i na koniec już w domu Cinie, nie znosze sumatryptanów, ale nie mogłam już wytrzymać. No i po tym Cinie rozpętała się prawdziwa jazda, dostałam tak potwornych mdłości i torsji, jak przy najcięższych zatruciach pokarmowych. Myślałam,że już zejdę.
Mówię dziś do lekarki ,a ona na to,że nie wolno łączyć tyle leków na raz. I powinno się wypić tylko tryptan,aby przerwać atak
Pytałam ja o ostrzykiwanie botuliną ( botoksem), no i sprawa wygląda nieciekawie u nas w kraju, bo niestety niejest to refundowane, pacjent muci kupić 2 butekeczki botoksu ( tylko 1 preparat jest u nas dopuszczony), ostrzykuje się kilkanaście miejsc na głowie: skronie, czoło, mięśnie szyi, karku itd..koszt ok 1500zł. No i powiem Wam,że to by nawet bylo ok, jeżeli miałabym żyć bez bólu. Ale......to pomaga na około 3 mce!! Po około 3,4 mcach ataki znowu powoli wracają.
Załamałam się bo bardzo na to liczyłam.


A łapie mnie atak w sytuacjach stresowych, jak śpię za długo, jak śpię za krótko, jak mam okres, jak on mi się kończy, także w hipermarketach, od zapachów, alkoholu....no i niestety jestem typowym meteropatą i mam migreny jak idzie wiatr,deszcz i zmiana ciśnienia

[Chwala]

Napisane przez Senna34

Mnie czasem pomaga i przynosi ulgę chustka na głowe zmoczona w lodowatnej wodzie i occie. Stary "babciny " sposób an migreny. Czasem pod chustkę wkładam kostkę lodu. A wczorak w aptece zauważyłam plastry chłodzace Apap z napisem "na bóle głowy i migreny". Czyli przykładanie zimnego ma jakiś sens. Muszę nabyć te plastry. Nakleja się je na czoło, lub skroń w miejsce epicentrum bólu. MIała może je któraś z Was?

Miałam te plastry i nie polecam. Taniej wyjdzie jednak Twój sposób. Plastry ładnie trzymają się skóry, ale uczucie chłodu odczuwałam tylko na początku, potem nic. A niby miały przez kilka godzin działać. One zawierają tylko mentol. Próbowałam na karku i na czole, a efektów nie było. Jak chcesz możesz spróbować, może zadziałają, bo w pracy zdecydowanie będą wygodniejsze.

[caskada]

wczoraj wieczorem czulam ze idzie migrena bylismy pozna godzina cos zjesc , glosna muzyka , ostre swiatlo, halas i czulam ze jakby bierze mnie choroba, przeziebienie wiec wrocilam szybko do domu i lyknelam sobie amol a pozniej oklad z niego na glowe i nie uwierzycie ale przegonilo ,cokolwiek do mnie szlo

Co do tego plastra z apapu tez widzialam , ale jakos nie kupilam go .Z poczatku myslalam ze jakies substancje przeciwbolowe z niego przechodza do glowy czy cos takiego ale jak zobaczylam ze to zwykly mentol to mnie nie skusiloCiekawy ten sposob z octem tez

[Wenndii]

Napisane przez Senna34

Mnie czasem pomaga i przynosi ulgę chustka na głowe zmoczona w lodowatnej wodzie i occie. Stary "babciny " sposób an migreny. Czasem pod chustkę wkładam kostkę lodu. A wczorak w aptece zauważyłam plastry chłodzace Apap z napisem "na bóle głowy i migreny". Czyli przykładanie zimnego ma jakiś sens. Muszę nabyć te plastry. Nakleja się je na czoło, lub skroń w miejsce epicentrum bólu. MIała może je któraś z Was?
Kiedyś były takie plastry na migrenę przyklejało je się tez na czoło, miały być niby p/bólowe,ale jak pamiętam z dzieciństwa mojej mamie niewiele pomogły. MI tez nie bardzo.
Dzisiaj byłam u mojej lekarz, namawiała mnie na spróbowanie akupunktury, lub uciskanie odpowiednich punktów, czyli chyba akrupresury, albo wyciszającego masażu. Powiedziałam jej bowiem, że ja strasznie wariuję przy migrenach. Dostaję jakichś epizodów depresyjnych:-(
Wczoraj miałam mega atak, wypiłam 6 tabletek w ciagu dnia w pracy i na koniec już w domu Cinie, nie znosze sumatryptanów, ale nie mogłam już wytrzymać. No i po tym Cinie rozpętała się prawdziwa jazda, dostałam tak potwornych mdłości i torsji, jak przy najcięższych zatruciach pokarmowych. Myślałam,że już zejdę.
Mówię dziś do lekarki ,a ona na to,że nie wolno łączyć tyle leków na raz. I powinno się wypić tylko tryptan,aby przerwać atak
Pytałam ja o ostrzykiwanie botuliną ( botoksem), no i sprawa wygląda nieciekawie u nas w kraju, bo niestety niejest to refundowane, pacjent muci kupić 2 butekeczki botoksu ( tylko 1 preparat jest u nas dopuszczony), ostrzykuje się kilkanaście miejsc na głowie: skronie, czoło, mięśnie szyi, karku itd..koszt ok 1500zł. No i powiem Wam,że to by nawet bylo ok, jeżeli miałabym żyć bez bólu. Ale......to pomaga na około 3 mce!! Po około 3,4 mcach ataki znowu powoli wracają.
Załamałam się bo bardzo na to liczyłam.


A łapie mnie atak w sytuacjach stresowych, jak śpię za długo, jak śpię za krótko, jak mam okres, jak on mi się kończy, także w hipermarketach, od zapachów, alkoholu....no i niestety jestem typowym meteropatą i mam migreny jak idzie wiatr,deszcz i zmiana ciśnienia

Z chustka na głowę w occie mnie baaardzo zaskoczyłaś nie znałam tego sposobu! W dzieciństwie stosowałam cos płynnego na skronie, co miało pomóc w bólu, ale nie pomagało, miało chyba wywołać efekt placebo. Jeżeli chodzi o akupunkturę itp. które wymieniłaś, to mi pomagają masaże, polecam, spróbuj, nie zaszkodzi, tylko idź do kogoś wyspecjalizowanego,rehabi litanta najlepiej. Z tabletkami to i ja kiedys przesadzilam plus zastrzyki i tez myslalam, że zejdę. Mówię Ci spróbuj masaży, może coś pomogą, a na pewno zrelaksują

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ----------

Napisane przez caskada

okulary to calkiem niezly sposob

Okularki i do przodu

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:16 ----------

Napisane przez caskada

wczoraj wieczorem czulam ze idzie migrena bylismy pozna godzina cos zjesc , glosna muzyka , ostre swiatlo, halas i czulam ze jakby bierze mnie choroba, przeziebienie wiec wrocilam szybko do domu i lyknelam sobie amol a pozniej oklad z niego na glowe i nie uwierzycie ale przegonilo ,cokolwiek do mnie szlo

Co do tego plastra z apapu tez widzialam , ale jakos nie kupilam go .Z poczatku myslalam ze jakies substancje przeciwbolowe z niego przechodza do glowy czy cos takiego ale jak zobaczylam ze to zwykly mentol to mnie nie skusiloCiekawy ten sposob z octem tez

Super, że to "coś" przegoniłaś

[Chwala]

Napisane przez Senna34

Mnie czasem pomaga i przynosi ulgę chustka na głowe zmoczona w lodowatnej wodzie i occie. Stary "babciny " sposób an migreny.(

A napiszesz jakie proporcje stosujesz wody i octu? I o jaki ocet chodzi?

[Senna34]

Dziewczyny, najzwyklejsza rzecz na świecie- moczę chustkę lodowatą woda w miejscu, gdzie będzie przykładana do głowy i skrapiam octem. I zawiązuję na głowę. Ocet zw połączeniu z zimną wodą zwęża i uszczelnia naczynia krwionośne, które na początku migreny strasznie się rozszerzają i stąd ból. Tak mniej więcej bym to określiła najprościej. Jeśli chodzi o proporcję to powiedzmy na wilgotną chustkę ( nie może z niej ciec woda, aby nie zalewała oczu) kropię 1 łyżkę stołowa octu. Czasem do tego wkładam między "fałdki" chustki kostkę lodu w miejsce, gdzie boli najbardziej.
Nie wiem jak Wam to opisać, ale w połączeniu z położeniem się do łóżka i zaciemnieniem pokoju przynosi o ulgę. Nie wiem czy nie będzie Wam przeszkadzał zapach octu, na szczęście ja lubię pikle i wszystko w occie , więc jakoś mogę go znieść.

A na masaże koniecznie muszę pójśc, bo mam problemy z kręgosłupem szyjnym, jest cały spięty, mam pracę przy kompie, siedzę czasem 10 godzin bez ruchu przy komputerze, na pewno ma to duży wpływna ta partię mięśni a tym samym na przepływ krwi w naczyniach mózgu.

A i muszę zakupić amol. Amolu nie próbowalam, próbowałam olejek miętowy,ale teraz mój organizm reaguje na zapach mięty migreną, bo kojarzy go z bólem

[Chwala]

Dzięki wielkie za wyjaśnienie .

Spróbuje następnym razem, bo ocet i lód zawsze u mnie w domu jest .

[Wenndii]

Napisane przez Senna34

Dziewczyny, najzwyklejsza rzecz na świecie- moczę chustkę lodowatą woda w miejscu, gdzie będzie przykładana do głowy i skrapiam octem. I zawiązuję na głowę. Ocet zw połączeniu z zimną wodą zwęża i uszczelnia naczynia krwionośne, które na początku migreny strasznie się rozszerzają i stąd ból. Tak mniej więcej bym to określiła najprościej. Jeśli chodzi o proporcję to powiedzmy na wilgotną chustkę ( nie może z niej ciec woda, aby nie zalewała oczu) kropię 1 łyżkę stołowa octu. Czasem do tego wkładam między "fałdki" chustki kostkę lodu w miejsce, gdzie boli najbardziej.
Nie wiem jak Wam to opisać, ale w połączeniu z położeniem się do łóżka i zaciemnieniem pokoju przynosi o ulgę. Nie wiem czy nie będzie Wam przeszkadzał zapach octu, na szczęście ja lubię pikle i wszystko w occie , więc jakoś mogę go znieść.

A na masaże koniecznie muszę pójśc, bo mam problemy z kręgosłupem szyjnym, jest cały spięty, mam pracę przy kompie, siedzę czasem 10 godzin bez ruchu przy komputerze, na pewno ma to duży wpływna ta partię mięśni a tym samym na przepływ krwi w naczyniach mózgu.

A i muszę zakupić amol. Amolu nie próbowalam, próbowałam olejek miętowy,ale teraz mój organizm reaguje na zapach mięty migreną, bo kojarzy go z bólem

Można np. zamoczyć chustkę w wodzie i... uwaga (chyba oopatentuje ten sposób) włożyć ją do zamrażarki!!! genialne prawda przy najbliższej okazji wypróbuję ten sposób, mam nadzieję, że mi mózg nie zamarznie jeżeli chodzi o masaże to widzę, że masz identycznie, jak ja i mogę Ci powiedzieć, że mi bardzo pomagają, daj znać, jak już się zdecydujesz i będziesz po

[Absit]

Skrapianie chustki woda z ojcem to sposób mojej babci, z reszta samo scisniecie głowy tez pomaga

Plastrow apapu nie widziałam ale na mnie apap nie działa w żaden sposób więc może są a ja nie zwróciłamuwagi

Dawno dawno temu byłam na masażu podczas silnego ataku migreny i pan mi zrobił masaż skory głowy .... Atak minął nie wiem kiedy i tego pociagania nie zapomnę nigdy, najgorsze ze nikt tak jak on nie potrafi chociaż pytałam wielu specjalistów

[Senna34]

Masaży muszę sprobować, bo i tak ostatnio lekarka mi powiedziała, że w leczeniu migren dużo zależy od nastawienia psychiki na chorobę, a ja ewidentnie mam złe nastawienie....nie wiem co prawda , jak można mieć dobre nastawienie jak obręcz bólu ściska głowę, a w jednej skroni czuję jakby mi wbijano gwóźdź???
No,ale pewnie jej chodziło o umiejętność wyciszenia i zrelaksowania się wogóle, w życiu codziennym, a tego mi brakuje i faktycznie tego nie umiem. Ważne jest chyba bardzo to co piszecie, a mianowicie dobry masażysta, który nie tylko jest fachowcem,ale rozumie co to migrena.....

[Chwala]

Długo mnie głowa nie bolała, więc musiałam się dzisiaj obudzić z migreną . Na szczęście nie jest jeszcze źle i łyknęłam tabletki (nie mogłam się powstrzymać). Oby się nie rozkręciła, bo mam plany na dzisiaj. Amolu nie zdążyłam kupić, więc nie przetestuje.

[Wenndii]

Napisane przez Senna34

Masaży muszę sprobować, bo i tak ostatnio lekarka mi powiedziała, że w leczeniu migren dużo zależy od nastawienia psychiki na chorobę, a ja ewidentnie mam złe nastawienie....nie wiem co prawda , jak można mieć dobre nastawienie jak obręcz bólu ściska głowę, a w jednej skroni czuję jakby mi wbijano gwóźdź???
No,ale pewnie jej chodziło o umiejętność wyciszenia i zrelaksowania się wogóle, w życiu codziennym, a tego mi brakuje i faktycznie tego nie umiem. Ważne jest chyba bardzo to co piszecie, a mianowicie dobry masażysta, który nie tylko jest fachowcem,ale rozumie co to migrena.....

Tak, dobry masażysta to podstawa, bez tego bez sensu jest wydawać pieniądze, Senno możesz na początek również wypróbować masaże karku, kręgosłupa, to pomaga się zrelaksować, a z tego co widzę jesteś dość aktywną osóbką i chyba byś była zadowolona z takiego masażu

[Senna34]

Napisane przez Wenndii

Tak, dobry masażysta to podstawa, bez tego bez sensu jest wydawać pieniądze, Senno możesz na początek również wypróbować masaże karku, kręgosłupa, to pomaga się zrelaksować, a z tego co widzę jesteś dość aktywną osóbką i chyba byś była zadowolona z takiego masażu

Właśnie jestem na etapie poszukiwania w moim mieście jakiegoś dobrego fachowca. Moje kręgi szyjne, aż pieką z bólu po 8 godz pochylenia nad komputerem w pracy:-(..Oj, naprawdę to mi się przyda. Zaczynam tez prowadzić rzetelny dziennik migren dla lekarza, bo podobno już 4-5 ataków w miesiącu to dość sporo , jak na osobę leczoną systematycznie lekami. A ja mam chyba więcej ataków w niektórych miesiącach.

[Wenndii]

Napisane przez Senna34

Właśnie jestem na etapie poszukiwania w moim mieście jakiegoś dobrego fachowca. Moje kręgi szyjne, aż pieką z bólu po 8 godz pochylenia nad komputerem w pracy:-(..Oj, naprawdę to mi się przyda. Zaczynam tez prowadzić rzetelny dziennik migren dla lekarza, bo podobno już 4-5 ataków w miesiącu to dość sporo , jak na osobę leczoną systematycznie lekami. A ja mam chyba więcej ataków w niektórych miesiącach.

Senna, daj znać jak poszukiwania jak idzie prowadzenie dzienniczka? Ja kiedyś próbowałam, ale raz zapomniałam zapisać drugi, do tego migrena i zostawiłam dzienniczek, ale mnie zmotywowałaś i ponownie założę

[Absit]

No właśnie ta systematycznosc a raczej jej brak......obiecuje sobie, ze będę zapisywać, potem, w czasie bólu myśle ten atak z pewnością będę pamiętać i tak czas mija....

[Ailanna]

Napisane przez Senna34

Mnie czasem pomaga i przynosi ulgę chustka na głowe zmoczona w lodowatnej wodzie i occie. Stary "babciny " sposób an migreny. Czasem pod chustkę wkładam kostkę lodu. A wczorak w aptece zauważyłam plastry chłodzace Apap z napisem "na bóle głowy i migreny". Czyli przykładanie zimnego ma jakiś sens. Muszę nabyć te plastry. Nakleja się je na czoło, lub skroń w miejsce epicentrum bólu. MIała może je któraś z Was?
Kiedyś były takie plastry na migrenę przyklejało je się tez na czoło, miały być niby p/bólowe,ale jak pamiętam z dzieciństwa mojej mamie niewiele pomogły. MI tez nie bardzo.
Dzisiaj byłam u mojej lekarz, namawiała mnie na spróbowanie akupunktury, lub uciskanie odpowiednich punktów, czyli chyba akrupresury, albo wyciszającego masażu. Powiedziałam jej bowiem, że ja strasznie wariuję przy migrenach. Dostaję jakichś epizodów depresyjnych:-(
Wczoraj miałam mega atak, wypiłam 6 tabletek w ciagu dnia w pracy i na koniec już w domu Cinie, nie znosze sumatryptanów, ale nie mogłam już wytrzymać. No i po tym Cinie rozpętała się prawdziwa jazda, dostałam tak potwornych mdłości i torsji, jak przy najcięższych zatruciach pokarmowych. Myślałam,że już zejdę.
Mówię dziś do lekarki ,a ona na to,że nie wolno łączyć tyle leków na raz. I powinno się wypić tylko tryptan,aby przerwać atak
Pytałam ja o ostrzykiwanie botuliną ( botoksem), no i sprawa wygląda nieciekawie u nas w kraju, bo niestety niejest to refundowane, pacjent muci kupić 2 butekeczki botoksu ( tylko 1 preparat jest u nas dopuszczony), ostrzykuje się kilkanaście miejsc na głowie: skronie, czoło, mięśnie szyi, karku itd..koszt ok 1500zł. No i powiem Wam,że to by nawet bylo ok, jeżeli miałabym żyć bez bólu. Ale......to pomaga na około 3 mce!! Po około 3,4 mcach ataki znowu powoli wracają.
Załamałam się bo bardzo na to liczyłam.


A łapie mnie atak w sytuacjach stresowych, jak śpię za długo, jak śpię za krótko, jak mam okres, jak on mi się kończy, także w hipermarketach, od zapachów, alkoholu....no i niestety jestem typowym meteropatą i mam migreny jak idzie wiatr,deszcz i zmiana ciśnienia

Jeśli chodzi o plastry Apap - miałam. Stosowałam raz.
+ można w nich chodzić, np. zrobić sobie obiad
- strasznie denerwująco pachną mentolem
Ogólnie wrażenia średnie



Akupresura pomaga, dziewczyny wspominały o masażu skroni, albo samym pociąganiu za włosy (wczoraj przegoniłam tak zwykły ból głowy w pracy), masaż okolic kręgowo-szyjnych róznież pomaga. Czasami migreny są efektem tego, że mięśnie są spięte.
A osobiście (co już wielokrotnie powtarzałam) stosowałam akupunkturę i gorąco polecam

Napisane przez Wenndii

Można np. zamoczyć chustkę w wodzie i... uwaga (chyba oopatentuje ten sposób) włożyć ją do zamrażarki!!! genialne prawda przy najbliższej okazji wypróbuję ten sposób, mam nadzieję, że mi mózg nie zamarznie jeżeli chodzi o masaże to widzę, że masz identycznie, jak ja i mogę Ci powiedzieć, że mi bardzo pomagają, daj znać, jak już się zdecydujesz i będziesz po

Praktykowałam zamrażanie wilgotnych ręczników kuchennych. Musiałam je owijać w kolejne ręczniki, bo inaczej lód "parzył" skórę, aż bolało. Dostałam też kiedyś "kacownik", tkai worek z gumy, który wypełnia się lodem, ale strasznie dużo lodu musiałabym tam włożyć, więc częściej używam na okłady z ciepłej wody.

[Senna34]

Ja na razie prowadzę dzienniczek na bieżąco...jakoś mi się udaje. Zaznaczam sobie dzień i skalę migreny od 1 do 5. Kiedyś zaznaczałam od 1 do 10,ale jedna z neurolożek powiedziała mi,że lekarze definiuja skalę od 1 do 5. Widze, że bóle mam średnio na pozimie 3,5-4. Raz miałam 4,5 -myślałam, że już schodzę(.Odnotowuję każdy ból , nawet taki na poziomie 1.


Co do masaży to ze specjalistami jest średnio u mnie w mieście, ale szukam dalej.

[Zioło]

A mnie od wczorajszego wieczora do teraz męczy ból głowy... żyję, bo już 4 tabletki pożarłam Ale ból do końca nie ustąpił. Nie znoszę takiego długotrwałego bólu, który się po lekach tylko osłabia

[Wenndii]

Napisane przez Absit

No właśnie ta systematycznosc a raczej jej brak......obiecuje sobie, ze będę zapisywać, potem, w czasie bólu myśle ten atak z pewnością będę pamiętać i tak czas mija....

Zgadzam się w zupełności, mam tak samo :| obiecuję sobie, że wszystko będe notować, a później coś odwróci moja uwagę, myślę sobie "później zapiszę" a później zapominam, a tak naprawdę to pewnie dużo ułatwia taki dzienniczek zarówno lekarzowi, jak i nam, trzeba znaleźć na niego sposób

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

Napisane przez Ailanna

Jeśli chodzi o plastry Apap - miałam. Stosowałam raz.
+ można w nich chodzić, np. zrobić sobie obiad
- strasznie denerwująco pachną mentolem
Ogólnie wrażenia średnie



Akupresura pomaga, dziewczyny wspominały o masażu skroni, albo samym pociąganiu za włosy (wczoraj przegoniłam tak zwykły ból głowy w pracy), masaż okolic kręgowo-szyjnych róznież pomaga. Czasami migreny są efektem tego, że mięśnie są spięte.
A osobiście (co już wielokrotnie powtarzałam) stosowałam akupunkturę i gorąco polecam





Praktykowałam zamrażanie wilgotnych ręczników kuchennych. Musiałam je owijać w kolejne ręczniki, bo inaczej lód "parzył" skórę, aż bolało. Dostałam też kiedyś "kacownik", tkai worek z gumy, który wypełnia się lodem, ale strasznie dużo lodu musiałabym tam włożyć, więc częściej używam na okłady z ciepłej wody.

Sprowadziłaś mnie na ziemię już myślałam, że zamrażanie ręczników to mój super extra pomysł, chociaż nigdy nie próbowałam, zazwyczaj wyjmuję coś z zamrażarki i owijam w ręczniczek:| słyszałam, że ciepłe okłady niektórym pomagają, ale jak sobie wyobrażę ciepły okład w ataku migreny to aż mnie zaczyna boleć:| grunt to wypróbować i znaleźć odpowiedni sposób dla siebie

[Chwala]

Podziwiam za prowadzenie dzienniczka. Ja mam nawet problem z zaznaczaniem okresu, bo zapominam często .

[Senna34]

Napisane przez Chwala

Podziwiam za prowadzenie dzienniczka. Ja mam nawet problem z zaznaczaniem okresu, bo zapominam często .

Dopiero zaczynam. Z moją systematyką jest baaardzo różnie, ale jestem już u kresu sil przez te piekielne migreny i jak mi dr kazała, tak będę czynić, zrobię wszystko co mi każą, bo mnie to psychicznie wykańcza(

[Ailanna]

Napisane przez Wenndii

Sprowadziłaś mnie na ziemię już myślałam, że zamrażanie ręczników to mój super extra pomysł, chociaż nigdy nie próbowałam, zazwyczaj wyjmuję coś z zamrażarki i owijam w ręczniczek:| słyszałam, że ciepłe okłady niektórym pomagają, ale jak sobie wyobrażę ciepły okład w ataku migreny to aż mnie zaczyna boleć:| grunt to wypróbować i znaleźć odpowiedni sposób dla siebie

Haha, wyobraziłam sobie okład z zamrożonej łopatki!
A ciepłych okładów na migreny nie używam, raczej na brzuch w okresie.