1.01.2009 -> koniec z obżarstwem i złym odżywianiem. Cel: zgrabna figura na wakacje.

[star15]

Ja miałam dziś iść na osiemnastkę, ale znajomi składali się po 40 zł na prezent : O Więc dałam sobie spokój ; ) Pójdę do przyjaciółki, może gdzieś wyjdziemy, a jak nie, to posiedzimy sobie. Czyli żadnych rewelacji na dzisiejszy wieczór nie przewiduję Zaraz będę miała obiadek, zwykły domowy rosołek, a na drugie mięsko z surówkami ; )

Shiryuna - Jeśli teraz to był Twój podwieczorek (tzn. o tej porze), to może być ; ) tylko, że bez białka posiłek, to niedobrze. Ale na przyszłość takie zestawy to na śniadanie (pierwsze albo drugie). Zresztą na pewno o tym wiesz ; )

[Shiryuna]

Napisane przez nefre

Shiryuna-ale głupio tak jak inni będa piwo/wódke pić a ja co? Butelke wina sama będe obalała?

Wino winem... u mnie zawsze na imprezach ludzie piją piwo albo właśnie wina, a ja z TŻtem jako jedyny zawsze wódkę przynosimy bo ja nic innego nie trawię.
Każdy pije to co lubi i co komu do tego co ja piję?

[ijaa]

Napisane przez nefre

No bo jakos nie umiem sobie tego wyobrazić Przeciez jak juz kupie to wino to wszystkich bede czestowała, bo mi tak głupio samej się upajać ^^ Chyba postawię na ten sok LIDL'owski

No, własnie ja też nie.
Postawię jednak na wódkę, bo LIDLA nie mam bliko a nie mam czasu na dalszą wyprawę.
A jak bede musiała to sobie zapodam z Colą Light

Obiadek robie. Warzywka z cyckiem w ziołach

[Shiryuna]

Napisane przez star15

Ja miałam dziś iść na osiemnastkę, ale znajomi składali się po 40 zł na prezent : O Więc dałam sobie spokój ; ) Pójdę do przyjaciółki, może gdzieś wyjdziemy, a jak nie, to posiedzimy sobie. Czyli żadnych rewelacji na dzisiejszy wieczór nie przewiduję Zaraz będę miała obiadek, zwykły domowy rosołek, a na drugie mięsko z surówkami ; )

Shiryuna - Jeśli teraz to był Twój podwieczorek (tzn. o tej porze), to może być ; ) tylko, że bez białka posiłek, to niedobrze. Ale na przyszłość takie zestawy to na śniadanie (pierwsze albo drugie). Zresztą na pewno o tym wiesz ; )

łooo matko, co oni za to kupić chcą? No chyba, że nie duża grupa znajomych.

[Ayshaa]

Napisane przez SexiMami

a pamiętam impreze sprzed paru miesięcy...tak sie zalałam.....

jakbym czytała o sobie na Sylwestra

co do alko, to też się zastanawiam jak to teraz będzie... nigdy nie żałowałam sobie piwka czy czegoś mocniejszego na imprezkach ;P i moi znajomi już przywykli do tego, to teraz się nieźle zdziwią:P chociaż myślę, że jak będę szła np. na disco to mogę sobie na jakieś piwo, czy dwa pozwolić, bo się w tańcu spali no póki co to ja nie mam jeszcze tego zmartwienia, bo na razie sie na imprezę nie wybieram, ale może po sesji...


ja też już po obiadku warzywa na patelnię z ryżem i wszystko pięknie, gdyby nie były one na OLEJU !!! :/ ale nie mialam oliwy z oliwek a u mnie na osiedlu sie nie kupi:/ i tak dalam minimalnie tego oleju bo 2 łyżki, ale te 2 łyzki kosztowały mnie +245 kalorii
no trudno postaram się zrzucić na hh i zjem jakiś bardzo minimalny podwieczorek, bo już przekroczyłam 1000 kalorii ;/
a poza tym zrobiłam sobie kolejną sałatkę z tuńczyka i warzyw pyszności i tak niewiele kalorii będę miała na kolację

i choroba jakaś mnie bierze stan podgorączkowy mam i nie mogę się na nauce skupić...ehh

[star15]

Napisane przez Shiryuna

łooo matko, co oni za to kupić chcą? No chyba, że nie duża grupa znajomych.

Włącznie ze mną byłoby 6 osób, no to wybacz, 240 zł na prezent to chyba jednak odrobinę za dużo? ; ) Zwłaszcza, że to zwykły kolega, nikt specjalnie bliski ; )

[moooniaaaa]

Napisane przez Ayshaa

ja też już po obiadku warzywa na patelnię z ryżem i wszystko pięknie, gdyby nie były one na OLEJU !!! :/ ale nie mialam oliwy z oliwek a u mnie na osiedlu sie nie kupi:/ i tak dalam minimalnie tego oleju bo 2 łyżki, ale te 2 łyzki kosztowały mnie +245 kalorii
no trudno postaram się zrzucić na hh i zjem jakiś bardzo minimalny podwieczorek, bo już przekroczyłam 1000 kalorii ;/
a poza tym zrobiłam sobie kolejną sałatkę z tuńczyka i warzyw pyszności i tak niewiele kalorii będę miała na kolację

i choroba jakaś mnie bierze stan podgorączkowy mam i nie mogę się na nauce skupić...ehh

To coś ten Twój olej kaloryczny :P Na moim (kujawski) jest napisane,że łyżka ma 90kcal

[AniSte1311]

Kurcze dziewczyny nie wiem co się ze mną dzieje znowu zgrzeszyłam( Nie wiem może miesiączka ma na mnie taki wpływ Zjadłam kilka M&M-sów Nic już dzisiaj nie zjem Porażka

[parodia]

Napisane przez AniSte1311

Kurcze dziewczyny nie wiem co się ze mną dzieje znowu zgrzeszyłam( Nie wiem może miesiączka ma na mnie taki wpływ Zjadłam kilka M&M-sów Nic już dzisiaj nie zjem Porażka

hej, bez przesady kilka MM-sów... poćwicz trochę, minie Ci poczucie winy

[Shiryuna]

Napisane przez AniSte1311

Kurcze dziewczyny nie wiem co się ze mną dzieje znowu zgrzeszyłam( Nie wiem może miesiączka ma na mnie taki wpływ Zjadłam kilka M&M-sów Nic już dzisiaj nie zjem Porażka

ja miesiączki właśnie wyczekuje
Kilka mm-sów to malutki grzeszek, nie zadręczaj się

[AniSte1311]

Napisane przez parodia

hej, bez przesady kilka MM-sów... poćwicz trochę, minie Ci poczucie winy

W tym problem, że ja nie mam miejsca żeby ćwiczyć, bo mamy małe mieszkanko i nie da rady Jak wróce od babci zaczne biegać z koleżanką to będzie lepiej, ale jak ja mogłam do tego dopuścić?( Jakoś to będzie i tak jestem z siebie dumna że się w czas opamiętałam i odłożyłam...

Napisane przez Shiryuna

ja miesiączki właśnie wyczekuje
Kilka mm-sów to malutki grzeszek, nie zadręczaj się

A ja już mam i strasznie mnie boli A poza tym nie panuje nad tym co jem, biore co mam pod ręką( Mam nadzieję że dużo nie przytyję bo chyba się załamie:|

[kinga2761]

Laski, ile wy piszecie . Miałam cztery strony do czytania... Ale już nadrobiłam . Ja byłam u kumpeli i tylko herbatkę z soczkiem wiśniowym u niej wypiłam. Chciała mi wmusić faworki i pączki, ale się nie dałam . Potem poszłam do Real'a i zrobiłam zapas jogurtów naturalnych, serków wiejskich, filetów rybnych w pomidorach i wafli ryżowych. Do końca ferii mi powinno starczyć. Oprócz tego oczywiście to, co wymyślę na bieżąco i obiadki mojej mamy . I dużo warzyw, ale ich przecież na zapas nie kupię, bo się popsują... A na obiad zjadłam zupę kalafiorową. Niestety zabielana była, ale chyba i tak nie jest to taki wielki grzech . Już się nie mogę doczekać, aż zjem mój ulubiony posiłek - wieśniaka z jabłkiem i cynamonem .

[parodia]

Napisane przez AniSte1311

W tym problem, że ja nie mam miejsca żeby ćwiczyć, bo mamy małe mieszkanko i nie da rady Jak wróce od babci zaczne biegać z koleżanką to będzie lepiej, ale jak ja mogłam do tego dopuścić?( Jakoś to będzie i tak jestem z siebie dumna że się w czas opamiętałam i odłożyłam...

to na podłodze rób brzuszki albo przysiady, albo 8 minutówki po buns zapomnisz o mmsach ,
ja też się muszę w swoim pokoju nagimnastykować, żeby np na skakance skakać , chociaż hh się jeszcze mieście, ale nie mam jakiegoś bardzo dużego

[moooniaaaa]

Aniste,nie przesadzaj,ile tych kilka m&msow może mieć kalorii? Ja rozumiem,żebyś zjadła batona,a nie kilka mikroskopijnych czekoladowych cukierków

Też mam b.mało miejsca do ćwiczeń bo mieszkam w bloku. Komp stoi u brata w pokoju,więc jak chcę poćwiczyć 8 min legs to się ledwo mieszczę bo to typowy wąski prostokąt

Ja po obiedzie,czuję się nażarta

[AniSte1311]

Napisane przez parodia

to na podłodze rób brzuszki albo przysiady, albo 8 minutówki po buns zapomnisz o mmsach ,
ja też się muszę w swoim pokoju nagimnastykować, żeby np na skakance skakać , chociaż hh się jeszcze mieście, ale nie mam jakiegoś bardzo dużego

Ale ja nawet nie mam miejsca żeby te brzuszki robić

Napisane przez moooniaaaa

Aniste,nie przesadzaj,ile tych kilka m&msow może mieć kalorii? Ja rozumiem,żebyś zjadła batona,a nie kilka mikroskopijnych czekoladowych cukierków

Też mam b.mało miejsca do ćwiczeń bo mieszkam w bloku. Komp stoi u brata w pokoju,więc jak chcę poćwiczyć 8 min legs to się ledwo mieszczę bo to typowy wąski prostokąt

Ja po obiedzie,czuję się nażarta

W 100g - ponad 440 kcal

[parodia]

Napisane przez AniSte1311

Ale ja nawet nie mam miejsca żeby te brzuszki robić
W 100g - ponad 440 kcal

to w innym pokoju
a ile gram mogły mieć te zjedzone przez Ciebie? 10-20?

[AniSte1311]

Napisane przez parodia

to w innym pokoju
a ile gram mogły mieć te zjedzone przez Ciebie? 10-20?

W innych pokojach też nie ma miejsca;| Wszystko zagracone;|

Nie mam zielonego pojecia ile zjadłam bo wiesz wzięłam bo pod ręką, jem, jem patrze w monitor aż w końcu się opamiętałam co ja robie:|

[Ayshaa]

Napisane przez moooniaaaa

To coś ten Twój olej kaloryczny :P Na moim (kujawski) jest napisane,że łyżka ma 90kcal

hmm, a u mnie, że 100 g (110ml) ma 900 kcal.. i tak jakoś przeliczyłam, że to tyle wychodzi... bo znalazłam przelicznik na necie, że jedna łyżka ma 15 mililitrów. a ja mam olej rzepakowy jakiś;/. spoko i tak go już nie użyje

kinga też uwielbiam tak jeść wieśniaka i nie tylko, na podwieczorek sobie zjadłam właśnie jabłko starte z jogurtem naturalnym i cynamonem


AniSte dziewczyny mają rację - parę m&m'sów to nic
ja jutro np. zgrzesze obiadem, bo mama robi makaron ze śmietaną, boczkiem, groszkiem... (nie wiem czy to się zapiekanka nie nazywa)
w każdym bądz razie mam zamiar zjeść troszeczkę, ale tak minimalnie

[xxolushiaxx]

widzialam ze poruszylyscie temat alko (za duzo naprodukowalyscie zebym wszystko czytala) wiec... pewnie nie wiecie ale
ALKOHOL NIE TUCZY!! POMOAGA W ODCHUDZANIU POMIJAJAC PIWO I KOLOROWE,SLODKIE DRINKI
no to teraz juz wiecie... mam wyjasniac czemu czy wystarczy tylko tyle?

ja na II sniadanko: troche fistaszkow i wloskich i 2 mini jablka a
obiad: ok 50g makaronu pelnoziarnistego z kalafiorowa bez smietany i zatrzepki a do tego pol fileta z pangi pieczona w folii w piekarniku z cebulka i pieczarka w srodku mniaammm

[parodia]

Napisane przez AniSte1311

W innych pokojach też nie ma miejsca;| Wszystko zagracone;|

Nie mam zielonego pojecia ile zjadłam bo wiesz wzięłam bo pod ręką, jem, jem patrze w monitor aż w końcu się opamiętałam co ja robie:|

no już, nie myśl o tym

a co do alkoholu - bardzo odwadnia, to na pewno dobrze nie wpływa na organizm najgorsze jest chyba piwo, dlatego na każdej imprezie wolę pić wódkę, efekt jak po znacznie większej ilości piwa

[AniSte1311]

Napisane przez parodia

no już, nie myśl o tym

No już nie myślę

[xxolushiaxx]

ale nie tuczy i pomaga odchudzac...i pisalam pomijajac piwo wiec... hm... mozecie pic..wino...albo wodke

[women101]

Napisane przez xxolushiaxx

widzialam ze poruszylyscie temat alko (za duzo naprodukowalyscie zebym wszystko czytala) wiec... pewnie nie wiecie ale
ALKOHOL NIE TUCZY!! POMOAGA W ODCHUDZANIU POMIJAJAC PIWO I KOLOROWE,SLODKIE DRINKI
no to teraz juz wiecie... mam wyjasniac czemu czy wystarczy tylko tyle?

ja na II sniadanko: troche fistaszkow i wloskich i 2 mini jablka a
obiad: ok 50g makaronu pelnoziarnistego z kalafiorowa bez smietany i zatrzepki a do tego pol fileta z pangi pieczona w folii w piekarniku z cebulka i pieczarka w srodku mniaammm

A takie ubustwiam najbardziej ^^
Tak się zastanawiam czy się nie zapisać na jakiś aerobic przy muzyce latino...Tak! Na takie zajęcia mogłabym uczęszczaćChodzicie na jakieś dodatkowe ćwiczenia,wymagające od was systematyczności?

[Ayshaa]

Napisane przez women101

A takie ubustwiam najbardziej ^^
Tak się zastanawiam czy się nie zapisać na jakiś aerobic przy muzyce latino...Tak! Na takie zajęcia mogłabym uczęszczaćChodzicie na jakieś dodatkowe ćwiczenia,wymagające od was systematyczności?

muzyka latino dla niej samej bym poszła ale podobno ćwiczenia w grupie są lepsze, bardziej się chce ja na razie nie chodzę, bo z powodu braku pracy muszę oszczędzać każdy grosz;/ studia zaoczne drogie są;/ ale jak tylko jakaś praca mi sie trafi to oczywiscie, zamierzam się gdzies zapisac myślę nad siłownią, fitness i tańcem

[nefre]

Tak, alko nie tuczy, ale zapewne 1 lampka czerwonego na tydzień

Już poćwiczone, wyprysznicowana i wybalsamowana (czekoladowy balsam )
Za mną:
20 minut skakanki
8 minut na nogi
8 minut na brzuch
ćwiczenia siłowe na posladki i nogi.
ćwiczenia siłowe na piersi i ręce.

czuję się świetnie

A za chwilę zmykam na "Brzydulę";D

Aniste - kochana, to tylko kilka mikroskopijnych cuksów, dja spokój. Ja tam jestem dumna, że się opamiętałaś w porę ^^

[AniSte1311]

Napisane przez nefre

Aniste - kochana, to tylko kilka mikroskopijnych cuksów, dja spokój. Ja tam jestem dumna, że się opamiętałaś w porę ^^

Heh dzięki już mi lepiej) Też zaraz będę Brzydulę oglądać Super serial

[xxolushiaxx]

hm.. robilam sobie fotki mojej talii i mozecie same ocenic...dam fotki:P tzn..linki bo takto za duze ja tez chetnie bym gdzies pochodzila, ale z kumpela mamy razem sobie chodzic tanczyc... tzn.. na taka salke zeby nikt z gory nam nie mowil co i jak...:d tylko same bedziemy sobie uklady taneczne wymyslaly itp

http://wstaw.org/images/free/2009/01...606cedc07.jpeg

http://wstaw.org/images/free/2009/01...fbd871003.jpeg

[AniSte1311]

Napisane przez xxolushiaxx

hm.. robilam sobie fotki mojej talii i mozecie same ocenic...dam fotki:P tzn..linki bo takto za duze ja tez chetnie bym gdzies pochodzila, ale z kumpela mamy razem sobie chodzic tanczyc... tzn.. na taka salke zeby nikt z gory nam nie mowil co i jak...:d tylko same bedziemy sobie uklady taneczne wymyslaly itp

http://wstaw.org/images/free/2009/01...606cedc07.jpeg

http://wstaw.org/images/free/2009/01...fbd871003.jpeg

Chudzielec!!!:P Ale ładny brzuszek, też taki chce:P

[moooniaaaa]

Ludzie,umieram
Tak się najadłam,że brzuch mi pęka,czuje jak mi wszystko do gardła podchodzi. Parzę sobie zieloną herbatę,wypiję to może mi przejdzie A zjadłam filet z pangi (wielkości ręki),kilka ziemniaczków z piekarnika i trochę surówki. Blee jak się okropnie czuję :/

[xxolushiaxx]

Czy alkohol tuczy? Łatwo policzyć: podczas gdy gram białka i cukru mają po cztery kilokalorie (kcal) - mililitr spirytusu ma ich aż siedem. Sporo. Setka czystej to ok. 280 kcal, a pół litra piwa Guinness - o 100 więcej. Ponieważ rzadko kiedy kończy się na jednym kieliszku (czy kuflu), można przyjąć, że uczestnik zakrapianej imprezy wypija istne morze kalorii - już 1 tys. kcal to równowartość pięciu pączków, lukrowanych bomb energetycznych. Dużo, zważywszy na to, że normy określają dobowe zapotrzebowanie energetyczne kobiet na nieco ponad 2, a mężczyzny - 3 tys. kcal na dobę.

A ile takich wysokoprocentowych kalorii spożywamy rocznie? Policzmy: skoro statystyczny Polak wypija około siedmiu litrów alkoholu (w przeliczeniu na czysty spirytus), a litr spirytusu ma 7 tys. kcal, to po przemnożeniu otrzymamy prawie 50 tys. kalorii. Ale kto pije czysty spirytus? Zwykle jest to piwo, wino, wódka oraz wszelkiego rodzaju koktajle alkoholowe. Te ostatnie obfitują jeszcze w kaloryczne cukry i tłuszcze. Wniosek? - Naszą słabość do alkoholu nierzadko przypłacamy nadwagą. Ci, którzy "zdrowo" popijają, muszą być grubsi od abstynentów. Logiczne? Logiczne!

- Tyle że... jest dokładnie odwrotnie: to "popijający" są szczuplejsi od "stroniących" - twierdzi Graham Colditz z Harvard University. - Z jednym wyjątkiem: piwosze. Kilka litrów piwa tygodniowo potrafi w widoczny sposób zaokrąglić im brzuchy. Ale degustatorzy innych trunków nie mają tego problemu.

Jak wytłumaczyć ten paradoks?

pączek (1 szt.) - 200, ajerkoniak - 320

W 1991 r. Colditz zakończył serię zakrojonych na szeroką skalę badań. Pod jego kierownictwem kilkunastoosobowy zespół naukowców przeanalizował dane dotyczące spożycia alkoholu, wagi ciała, sposobów spędzania wolnego czasu i nawyków żywieniowych 138 tys. osób.

- Przez dziesięć lat śledziliśmy ich losy. Chodziło o to, by ustalić bezpośrednią zależność pomiędzy tuszą a spożyciem alkoholu. Bezpośrednią, to znaczy taką, która wykluczałaby wpływ innych czynników. Dzięki temu możemy teraz z czystym sumieniem powiedzieć, że ktoś jest chudszy, bo pije wino do obiadu, a nie np. dlatego, że odżywia się zdrowiej czy chodzi na basen - wyjaśnia uczony.

Colditz uprzedza jednak tych, którzy już wpadli na pomysł, aby metodą wysokoprocentową pozbyć się nadmiaru kilogramów: - Różnica nie jest duża: mniej więcej pięć procent w przypadku mężczyzn i siedem-osiem u kobiet - o tyle popijający są lżejsi od stroniących. Mniejszą zresztą o procenty. Wystarczająco intrygujące jest już to, że pijący nie są grubsi od abstynentów. Tak jakby dostarczane wraz z alkoholem kalorie nie zamieniały się u nich w tłuszcz. Pytanie: dlaczego?

Jedna z teorii mówi, że etanol obniża wydzielanie insuliny - hormonu uczestniczącego w zawiązywaniu się tkanki tłuszczowej. I choć nieraz to potwierdzono, wielu naukowców uważa, że przyczyna zagadkowej szczupłości ludzi pijących leży gdzie indziej.

A może kalorie "alkoholowe" są po prostu inne niż, powiedzmy, "tłuszczowe" czy "cukrowe"? Mimo że tę teorię sformułowano zaledwie pięć lat temu, już doczekała się weryfikacji.

wódka czysta 100 ml - 280

piwo jasne (0,5 litra) - 380, wódka czysta 280

Przez cztery miesiące 48 ochotników dzień w dzień pochłaniało tę samą ilość kalorii, ale w różnych postaciach. Pierwsze dwa tuziny popijały posiłki drinkiem grapefruitowo-alkoholowym, drudzy napojem grapefruitowym, gdzie alkohol zastąpiono odpowiadającą mu pod względem liczby kalorii ilością wodorowęglanów. I tak przez dwa miesiące. Potem obie grupy zamieniły się rolami. A działo się to w laboratorium naszpikowanym aparaturą do pomiaru wszystkiego, co tylko człowiek pochłania (jedzenie, picie, powietrze), i wszystkiego tego, co z siebie wydziela (płynne, stałe i gazowe produkty przemiany materii). Wynik?

- Wbrew naszym przewidywaniom, wszyscy ważyli po tyle samo. Niezależnie od tego, czy pili alkohol czy łykali cukier. Wniosek: kaloria jest kalorią bez względu na to, czy pochodzi z ponczu czy z pączka. Autor badań William Rumpler z amerykańskiego Departamentu Rolnictwa nie ukrywał rozczarowania.

A może jego podopieczni pili zbyt mało? - Z wiadomych względów tego nie sprawdzaliśmy - odpowiada Rumpler. - W dużych dawkach alkohol zaczyna być traktowany jak trucizna i wątroba natychmiast zmienia go w mniej szkodliwe ketony. Ale dlaczego ułatwia utrzymanie linii, jeżeli tylko spożywamy go w bardziej umiarkowanych ilościach?

wiśniówka - 240, gin - 300

Zdaniem Williama Landsa z Instytutu Problemów Alkoholowych w Waszyngtonie sprawa jest banalnie prosta. - Ci, którzy piją, są szczupli, bo mniej jedzą. Alkohol zmniejsza łaknienie. Jeśli ktoś je dużo bananów, rzadziej sięga po biszkopty. Podobnie z alkoholem - kalorie przyjmowane w tej formie zmniejszają zapotrzebowanie organizmu na energię zawartą w innych artykułach spożywczych.

Potwierdza to eksperyment opisany w lutowym numerze "The American Journal of Clinic Nutrition": Na uniwersytecie w Maastricht (Holandia) przez pięć tygodni organizowano specjalne sesje sałatkowe, których uczestnicy mogli raczyć się sokami owocowymi, wodą mineralną lub wysokoprocentowymi drinkami. Napoje podawano mniej więcej na pół godziny przed potrawami (makaron, szynka, ser, owoce, warzywa i dodatki). Żaden z 52 uczestników badań nie wiedział, że talerz, z którego jadł, miał wmontowaną elektroniczną wagę, a każdy kęs przełykanego jedzenia był uprzednio rejestrowany przez ukryte w blacie stołu kamery. Kiedy już wszystko zmierzono i policzono, okazało się, że ci, którzy pili drinki, jedli z reguły mniej i wolniej od tych, którzy wybierali inne napoje.

woda mineralna - 0, szkocka whisky - 250

Alkohol kontra apetyt? Czyż może być prostsze wytłumaczenie?

- Pijący są szczuplejsi nie przez to, że piją, lecz przez to, że... są szczuplejsi. Z moich ostatnich badań wynika, że alkohol odmiennie działa na szczupłych i otyłych - pierwszym pomaga zachować linię, drugich czyni jeszcze bardziej krągłymi - twierdzi Beverly Clevidence z amerykańskiego Departamentu Rolnictwa. Zależność ta nie jest całkiem symetryczna - zaznacza uczona. - Osoby mieszczące się pośrodku, a więc o przeciętnej wadze - pod wpływem alkoholu raczej schudną, niż przytyją. Chudzi schudną jeszcze bardziej, a grubi utyją.

Skąd te różnice?

By je wytłumaczyć Loren Cordain z Uniwersytetu Stanowego Kolorado w Fort Collins powraca do insuliny. - Z wszystkich tych badań wyłania się trójkąt zależności: insulina, alkohol, otyłość. Alkohol rzeczywiście obniża poziom insuliny, ale pod warunkiem, że nie jesteś otyły. Bo jeśli tak, to poziom hormonu pozostanie bez zmian, a wtedy zamiast tracić kilogramy, będzie ci ich przybywać.

Dlaczego wydzielająca insulinę trzustka inaczej zachowuje się u szczupłych, a inaczej u krągłych - pozostaje tajemnicą.

- Wpływ promilli na kalorie kryje jeszcze wiele niewiadomych. Zaś co do wpływu alkoholu na organizm wiemy wystarczająco dużo, by kategorycznie odradzać tę formę odchudzania - zapewnia Cordain. - Nie warto dla sylwetki ryzykować zdrowiem.