Odwyk od zakupow kosmetycznych(grupa wsparcia)

[kamalaska]

na prawde musicie odwyk przejsc

[All_that_jazz]

Napisane przez kamalaska

bylam w tesco i nie kupilam nic oprocz kawy

Gratuluję! Możesz być z siebie dumna Ja jestem z ciebie dumna

[cuciola]

chyba wszyscy z watku moje zbiory kosmetyczne sie na odwyk nadaja

[kamalaska]

Napisane przez All_that_jazz

Gratuluję! Możesz być z siebie dumna Ja jestem z ciebie dumna

Dzieki za wsparcie, ciekawe jak przezyje wizyte w rossmanie, chyba pojde scieżką proszków i wyjde do kasy od razu

[cuciola]

albo sciezka jedzenia dla psa

[kamalaska]

u nas jest tak: proszki->papiery->szampony->kasa

[All_that_jazz]

Napisane przez cuciola

chyba wszyscy z watku moje zbiory kosmetyczne sie na odwyk nadaja

Bardzo możliwe,że tak jest.
Mnie wątek o zbiorach perfum bardzo podkręcił nałogowo i staram się już tam nie zaglądać.A gdy czytałam wątki o kolekcjach pazurkomaniaczek i czytałam TŻ'towi ile dziewczyny mają lakierów w kolekcji to on stwierdził,że to chore.I chyba miał rację.
A ja wtedy w cudzym nałogu szukałam usprawiedliwienia dla swojego, dużo mniejszego nałogu.Ale już wiem,że to błąd-nałóg, niezależnie od rozmiaru czy zasięgu objawów jest zaszwe taki sam i jest czymś szkodliwym.

---------- Dopisano o 17:43 ---------- Poprzedni post napisano o 17:40 ----------

Napisane przez kamalaska

Dzieki za wsparcie, ciekawe jak przezyje wizyte w rossmanie, chyba pojde scieżką proszków i wyjde do kasy od razu

Idź z listą,szybkim tempem i zatrzymuj się tylko przy tej półce na której jest coś co musisz kupić z listy i tylko po to,żeby to zdjąć z półki.
Potem od razu dalej i prosto do kasy.
Ja teraz tak robię na wszelkich zakupach-kosmetycznych i żywnościowych i bardzo pomaga.

---------- Dopisano o 17:45 ---------- Poprzedni post napisano o 17:43 ----------

Napisane przez cuciola

nigdy nie probowalam sprzedawac na ebay. Z reszta co innego wymiana cos za cos a co innego ustalenie ceny wlasnego kosmetyku plus jeszcze koszt wysylki! chyba by sie to nie oplacalo

Warto spróbować.Jeśli nie spróbujesz nie będziesz wiedzieć czy ci się opłaca czy nie.
Ja bym spróbowała albo szukała do wymian dziewczyn z Włoch.

[cuciola]

ja swojego zbioru kosmetycznego nie uwazam jako cos niebezpiecznego. Wiekszosc mi sie po prostu nazbieralo,albo od mamy albo prezenty. Co innego kupowanie cieni do powiek-tak-tu sama sie opamietalam ze juz wystarczy,ze wiecej kolorow mi niepotrzebne.

Wiekszosc kupuje jak jestem w Pl bo wychodzi taniej..szkoda mi wydawac euro.

[porzeczka2602]

Napisane przez All_that_jazz

To może wymień się częścią tych błyszczyków na coś czego ci brakuje-kosmetyki,ciuch, książkę? Najlepiej na coś rzeczywiście przydatnego, wtedy poczujesz,że nadmiar błyszczyków jest ci zupełnie niepotrzebny.

mam ok 10 błyszczyków wiec to nie tragedia

[ganimedea]

Napisane przez cuciola

ganimedea ale fajna kolorowka! co powiesz na temat cieni avonu tych z czarna zakretka? wygodnie sie je aplikuje? trwale sa?

Dziękuję

Cienie mają piękne kolorki i połysk. Są dosyć trwałe - na bazie Art Deco trzymają się ok. 9-10 godzin, ale mam wrażenie że "czwórki" Avonu są nieco lepsze pod tym względem. Rzadko nakładam je załączonym aplikatorem (chyba, że robię niewielką plamkę np. punktowo w kąciku oka), wolę nabierać wpierw z aplikatora na pędzelek, ewentualnie "popacać" się po powiece aplikatorem, a później pędzelkiem rozetrzeć .

[All_that_jazz]

Napisane przez porzeczka2602

mam ok 10 błyszczyków wiec to nie tragedia

Tragedia to nie jest.Ale pomnóż te 10 błyszczyków przez 6-12 miesięcy ich ważności i policz ile dni musiałabyś się nimi malować,żeby je zużyć przed upływem terminu ważności.Zdążysz?

[cuciola]

to moje sa juz chyba wszystkie przeterminowane w takim razie

[kamalaska]

jeden blyszczyk to na upartego od 6 tygodni do 10 tygodni-chyba ze sie konczy i denerwuje,t o sie go wyrzuca

[ganimedea]

Napisane przez All_that_jazz

No i dobrze byłoby ustalić twój typ kolorystyczny i komponować albo dobierać paletę pod ten typ bo jak sądzę nie wszystkie z tych barw, które masz są z punktu widzenia twojej urody trafione.

Jestem zimą i właśnie wiele żywych kolorków mi pasuje. Z jednej strony bardzo mnie cieszy, że nie muszę rezygnować z ukochanych soczystych kolorków, ale z drugiej - kosmetyczka rośnie, gdyż właśnie takie najbardziej mnie pociągają

[kamalaska]

ja wiem ze blyszczyki musza byc w zapasie 2-3, ale nie 10- ja tyle mam i sam problem

[Iwona 25]

hej laski ja od jutra na urlopie, domowników nie będzie więc może się zmobilizuję i cyknę fotki,jak powybieram wszystko z półek...oczywiście nie będe liczyc mojej mamy ,która też powinna być na odwyku
u mnie kolorówka raczej bez szaleństw,ale pielęgnacja fooooooool wszystkiego, ja mam kłopot z szamponami i żelami pod prysznic,zresztą ocenicie to jutro
ps.ależ dzisiaj naprodukowałyście postów
ps2: ja pozbyłam się odżywki, jednego żelu i 1 małego peelingu-oczywiście nówki prezencik dałam

[magdolena]

zuzylam c-thru (wreszcie!!!) zarowno w szkle jak i w areozolu. Jak mnie cieszy to ze juz nie stoi na polce

a powiem Wam ze cienie meow sa zabojcze i na pewno sobie za jakis czas kupie i to nie dwa czy trzy

[Orlica]

Właśnie wygrałam aukcję ze świetnymi spodniami Za 10,50
http://allegro.pl/show_item.php?item=656761957
Cieszę się jak dzieciak ^^ Ale przynajmniej nie wydałam tego na kosmetyki

[magdolena]

O brawo!
Ja na allegro raz kupilam cienie estee lauder za 25zl a teraz kui mnie rozswietlacz guerlain ale on kosztuje 199zl wiec i tak kasy nie mam.

btw rodzice by mnie zabili jakby wiedzieli ile kasy wydaje na kosmetyki.

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:00 ----------

I dzis mijaja rowno 2 tygodnie odwyku i nic z kolorowki nie kupilam.

[enii]

Napisane przez magdolena

O brawo!
Ja na allegro raz kupilam cienie estee lauder za 25zl

Wiem ze to nie moja sprawa, ale nie sadze bys kupiła oryginalne za ta kase...

[All_that_jazz]

Iwona25-zapraszam, będziemy cię wspierać.Mamę też jeśli będzie trzeba.
Orlica-gratuluję zakupu.Fajnie,że dałaś sobie odczuć,że nie samymi kosmetykami człowiek żyje i że inne rzeczy też przynoszą radość.
Co do cieni za 25 zł-mogą być jak najbardziej ok bo za granicą kolorówka , która jest u nas droga jest często tania na wyprzedażach, najczęściej w Wielkiej Brytanii i USA.Sama czasem tak kupuję Lancome,Estee Lauder i jeszcze nigdy się nie nacięłam.
Do pozostałych dziewczyn-możecie być z siebie dumne i z sukcesów w swojej walce z nałogiem.Pozdrowienia dla Was wszystkich! Jesteście bardzo dzielne!

[kamalaska]

moze jeszcze pozbede sie jakis cieni, albo szminek-bo mam ich za duzo

[magdolena]

sadze ze sa orginalne.
czasami mozna kupic na allegro tanie-tak jak wspomniala all_that_jazz zza granicy, badz testery, badz jakies wycofywane kolekcje. i z tych cieni jestem mega zadowolona. nie wygladaja na podrobki.

[kamalaska]

ale cena jest niebywala, 25 zl???za taka firme?

[Monique :)]

Gratuluję zużyć.

Napisane przez All_that_jazz

Odwyk mi się należy bo nawet przy takiej ilości mam nadmiar,zero wolnego miejsca na półkach w łazience,za dużo kasy wydawanej na kosmetyki (w stosunku do wydatków na inne rzeczy), kupowanie więcej niż jestem w stanie zużyć przed upływem terminu ważności, myślenie o kolejnych zakupach-to moim zdaniem kwalifikuje mnie na odwyk.Tak wygląda mój nałóg i mój powód do potrzeby odzyskania kontroli nad tym co robię.Nałóg każdej osoby jest inny ale każdy nałóg warto leczyć bo nałóg przejmuje kontrolę nad naszym zachowaniem a powinno być tak,że jesteśmy wolni i mamy kontrolę na tym co robimy, nad rzeczami a nie one nad nami.
Co do pytania o Lorys-dobrze wygładza i natłuszcza.Troszkę obciąża.Nadaje się do zniszczonych (szorstkich, suchych) i raczej grubych włosów.Ja mam cienkie włosy i bardziej odpowiada mi Kallos al Latte niż ta maska.No ale kallos jest na bazie hydrolizowanych białek a Lorys na bazie naturalnego tłuszczu czyli masła shea i ma prawo obciążąć.Ładnie wygładza ale pozbawia puszystości.Jesli ktoś chce blasku i mniejszej puszystości to polecam.

Masz rację nałóg jest nałogiem bez względu na rozmiary. Ja tylko patrzyłam na Twoje zbiory z mojej perspektywy i mając tyle co Ty czułabym się wyleczona.

Dzięki za opnię na temat Lorys. Jak obciąża to niestety nie dla mnie.

Napisane przez sabbatha

Swoją drogą czemu sally hansen i manhattan tak mało kosztuje na allegro?

Nie wiem jak jest z Manhattanem ale ja kupiłam w UK zestaw 3 błyszczyków Sally Hansen za 2 funty. A u nas ceny z księżyca.

Napisane przez All_that_jazz

Idź na zakupy gdy jesteś w dobrym humorze-wtedy nie masz potrzeby pocieszania się zakupami i nie kupisz rzeczy zbędnych tylko po to, by poczuć się lepiej.

Taki był początek mojego nałogu. Kupowanie dla poprawy nastroju bo moje życie mnie nie zadowalało.
Czytam teraz "Wyznania zakupoholiczki" i to powinna być chyba nasza biblia. Są tam świetnie pokazane mechanizmy sterujące zakupami. Np kupowanie kilku kremów tylko dlatego że mają podwójną liczbę punktów premiowych. Albo kupowanie czegoś tam tylko po to żeby dostać gratis (który zresztą nie pasuje w 100%).

Napisane przez cuciola

nigdy nie probowalam sprzedawac na ebay. Z reszta co innego wymiana cos za cos a co innego ustalenie ceny wlasnego kosmetyku plus jeszcze koszt wysylki! chyba by sie to nie oplacalo

To zależy czy zużyjesz to co Ci zalega. Jeżeli ma się przeterminować to lepiej spylić nawet za parę groszy.

[All_that_jazz]

Znalazłam jeszcze jedną motywację do odwyku-oszczędzanie.
Na początek codziennie przez 365 dni po 5 zł.Wyliczyłam,że to daje 1825 zł.
Jeśli ktoś nie próbował to zachęcam -oszczędzanie to frajda i pomaga odzyskać kontrolę nad irracjonalnymi, drobnymi wydatkami, które na ogół rujnują nasz budżet.
No i uczy odkładania gratyfikacji w czasie -a to się przydaje gdy człowiek walczy z chwilowymi zachciankami i przyzwyczaja się do myśli, że przyjemność za jakiś czas może być nawet większa niż przyjemność natychmiast.Najfajniej oszczędza się na konkretny cel.Ja jeszcze nie wyznaczyłam ale już od samej perspektywy i podjęcia wyzwania poprawił mi się humor.
A na froncie samego odwyku-dalej walczę z szamponem Sunsilka, doszłam już chyba do połowy tubki i nie mogę doczekać się końca.Regularnie używam mgiełki do włosów Farmony.
Wczoraj padłam ze zmęczenia i zapomniałam o samoopalaczu i Dove Perfect Curves-dziś nadrabiam.
I wykańczam krem do rąk Glicea bo jest go jakieś 50 ml a traci ważność w lipcu.W końcu jakiś pretekst,żeby zagonić TŻ'ta do regularnego smarowania tragicznie przesuszonych dłoni.

[Parsifal]

All_that_jazz jak ja lubię Twoje posty, są takie racjonalne

[kamalaska]

Napisane przez All_that_jazz

Znalazłam jeszcze jedną motywację do odwyku-oszczędzanie.
Na początek codziennie przez 365 dni po 5 zł.Wyliczyłam,że to daje 1825 zł.
Jeśli ktoś nie próbował to zachęcam -oszczędzanie to frajda i pomaga odzyskać kontrolę nad irracjonalnymi, drobnymi wydatkami, które na ogół rujnują nasz budżet.
No i uczy odkładania gratyfikacji w czasie -a to się przydaje gdy człowiek walczy z chwilowymi zachciankami i przyzwyczaja się do myśli, że przyjemność za jakiś czas może być nawet większa niż przyjemność natychmiast.Najfajniej oszczędza się na konkretny cel.Ja jeszcze nie wyznaczyłam ale już od samej perspektywy i podjęcia wyzwania poprawił mi się humor.
A na froncie samego odwyku-dalej walczę z szamponem Sunsilka, doszłam już chyba do połowy tubki i nie mogę doczekać się końca.Regularnie używam mgiełki do włosów Farmony.
Wczoraj padłam ze zmęczenia i zapomniałam o samoopalaczu i Dove Perfect Curves-dziś nadrabiam.
I wykańczam krem do rąk Glicea bo jest go jakieś 50 ml a traci ważność w lipcu.W końcu jakiś pretekst,żeby zagonić TŻ'ta do regularnego smarowania tragicznie przesuszonych dłoni.

heheh dobre, ja wyrzucilam chyba z 5 balsamow po terminie i nie kupie wiecej zadnej klastyny,bielendy ...ziaji

[Iwona 25]

to mała ilośc zapasów,to tylko moje,mama ma więcej
fotka 2 to rzeczy które używam często

[kamalaska]

ja zalatwiam po kolei szampony i zele, w ktorych jest mniej niz pol butelki, bo nakupowali roznych cudow, a tera se stoją na polce- Iwonka, jak ten malinkowy balsam AA? Dobry?