|
Notka |
|
Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać. |
|
Narzędzia |
2010-05-02, 20:54 | #3361 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
|
|
2010-05-02, 20:55 | #3362 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 17 000
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Mieszkam z 3 idiotkami. Tak, 3 bezmozgami. Biale kozaczki, rozowe wlosy, bluzki nad pepek, ogladanie mtv calymi dniami. Wczoraj zarzucily impreza - w ich mniemaniu to ogladanie filmikow z youtube, potem wlaczanie rosyjskiego disco polo przeplatanego z imprezami typu manieczki. Nie dla fajnej zabawy i radosci - to je kreci. Wczoraj przyszli do nich znajomi. W tym czasie probowalam spac. Przed pojsciem spac (ok. polnocy) wzielam je na bok i mowie, ze ide spac i czy moglyby byc w miare cicho. Po chwili glosna muzyka, trzaskanie drzwiami, wrzaski, glosne smiechy. Ide do ich znajomych i mowie, zeby sciszyli, bo chce spac. Oni ze sie postaraja.
Budze sie ok 2. Slysze walenie piesciami do moich drzwi. Miarka sie przebrala - wkraczam do akcji i twierdze, zeby wylaczyli. Potem, po meczarniach, jakos zasypiam. DZIEN DRUGI Przed chwila zrobilam awanture. Mowie, ze rozumiem zabawe, muzyke itp. Na co one ze przeciez sa mlode, maja prawo i ze koledzy dotkneli tylko paznokciami moich drzwi a nie piesciami. (jasne, akurat paznokcie by mnie obudzily). Dodam tylko, ze takie imprezy juz wczesniej im sie zdarzaly, ale nigdy nikt nie czepial sie moich drzwi. Twierdza, ze one nie moga odpowiadac za swoich znajomych i ze one tak naprawde nic nie zrobily. Dodaly jeszcze, ze skoro wchodze z nimi na wojenna sciezke, to pozaluje. Ze pogrywam sobie z nimi i ze oczywiscie przesadzam. Kurde, rozumiem, ze sobota, impreza. Ale przepraszam - czy drzwiami trzeba co chwile trzaskac, a jacys idioci musza mi walic piesciami do drzwi???? Powiedzcie co o tym myslicie... Dodam tylko, ze wyprowadzenie sie nie wchodzi w gre - musze tam mieszkac przynajmniej do czerwca... Aaaaaaaaa. Ja mieszkalam na tym mieszkaniu pierwsza. One sie wprowadizly 2 lata pozniej, pare meisiecy temu. Wlasciciel pytal sie mnie czy sie zgadzam. Zgodzilam sie, ale powiedzialam, ze nie chce, zeby sie tu odbywaly czeste imprezy. Kazal mi dawac znac jak cos bedzie nie tak z nimi. Do tej pory milczala. I teraz im tez powiedizalam, ze przy nastepnej imprezie takiej glosnej dzwonie do wlasciciela. Na co one, ze mam im nie grozic i ze jak chce to moge dzwonic nawet teraz. A mi nie tylko to w nich nie pasuje. Oprocz tego sa strasznymi balagniarami i pala w domu trawe (wlasciciel byly policjant raczej tego nie toleruje). Edytowane przez nafiyqa Czas edycji: 2010-05-02 o 21:01 |
2010-05-02, 20:57 | #3363 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
mój TŻ też ma maturę, a **** nic się nie uczy
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
2010-05-02, 21:01 | #3364 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
Kochana, tak trzymaj. Widzisz... było calkiem miło Ja to jestem wariatka, bo jak mam ochote pocałowac faceta to robie to... zeby później własnie nie załowac, ze czegos nie zrobiłam. Jak poznałam Romea to na pierwszej naszej randce pocałowałam go w policzek -choć on mowi, ze w usta -nie pamietam juz Był w szoku, ale przyznał mi później, ze bardzo mu sie to spodobało, bo o tym samym myslał, ale brakło mu odwagi. No i już po kłopocie Piszesz, że troszke czujesz niedosyt, ze niby spotkanie wymuszone i w ogole- SRATATATA . Jak nie ma problemów to baba sobie zawsze jakies znajdzie ... Oj kochana, kochana... teraz mu wyslij eska, ze było bardzo fajnie i juz nie mozesz sie doczekac nastepnego spotkania. Rozładujesz troszke atmosfere miedzy wami... |
|
2010-05-02, 21:02 | #3365 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: dolny śląsk.
Wiadomości: 102
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
a nie mówiłaś wcześniej, że się nie spotykacie bo się uczy?
teraz to tylko powtórka, miałam "czadową" polonistkę, więc bardzo dużo pamiętam z lekcji, pytała Nas z każdej lektury, wymęczyła, że hoho, ale już jestem jej za to wdzięczna. |
2010-05-02, 21:03 | #3366 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
jeszcze się upił, pięknie
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
|
2010-05-02, 21:04 | #3367 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
Powiedz, że to ostatnia taka sytuacja. Mieszkanie to nie knajpa. Ja maja ochote na impreze niech sobie pójda do klubu i juz. Stanowczo i na temat. Zero dyskusji. Albo narobisz im takiego wstydu na kolejnej imprezie, ze im sie odechce zabaw. |
|
2010-05-02, 21:08 | #3368 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: dolny śląsk.
Wiadomości: 102
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
|
2010-05-02, 21:09 | #3369 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 17 000
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
Teraz to juz nawet z nimi nie rozmawiam. W sumie wygarnelysmy sobie wszystko - one mi, ze niby ja jestem konflitkowa i ze szukam dziury w calym (!!), a ja im, ze nawzajem sie przeciez nie lubimy i nie bede udawac, ze jest inaczej. |
|
2010-05-02, 21:14 | #3370 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 5 184
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
Długo jesteś ze swoim Tżtem?
__________________
Don't the sun look lonesome, oh lord lord lord, on the graveyard fence? Don't my baby look lonesome when her head is bent? Piszę. |
|
2010-05-02, 21:16 | #3371 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
nafiyqa współczuję ale nie daj się im, na następny raz po prostu zadzwonisz do właściciela i tyle, poza tym zrób im na złość np. nasikaj do szamponu i powiedz, że jesteś młoda i miałaś do tego prawo
__________________
"Lepiej, żeby mnie nienawidzili takim, jakim jestem, niż kochali kogoś, kim nigdy nie będę" K.Cobain
|
|
2010-05-02, 21:17 | #3372 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: dolny śląsk.
Wiadomości: 102
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
ej, ej ale ja naprawdę nie jestem zazdrosnaa, mimo że Tż 400km ode mnie.;d tylko tak jakoś wciągnęłam się w historie niektórych zazdrośnic i tak już je poczytuję z ciekawości.;d |
|
2010-05-02, 21:19 | #3373 |
Zakorzenienie
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
madziuska_ witaj
szatanica jak się czujesz? magda1706 nie wiem skąd ten dramatyzm? żadna Ciebie nie zaatakowała, wypowiedzi były bardzo stonowane więc wyluzuj trochę, nie każdy musi Cię głaskać po głowie i każdy może wypowiedzieć swoje zdanie przecież.
__________________
"Lepiej, żeby mnie nienawidzili takim, jakim jestem, niż kochali kogoś, kim nigdy nie będę" K.Cobain
|
2010-05-02, 21:21 | #3374 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Mogłabys napisac cos wiecej o tych lekcjach jezyka polskiego z ta polonistką? w jaki sposob prowadzila z Wai te lekcje?
|
2010-05-02, 21:22 | #3375 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 5 184
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
Obecnie mieszkam z trzema facetami (w tym jeden mój ) i nie narzekam. Jeżeli jest jakaś impreza w domu, to jedynie posiadówka przy piwie, bez ekscesów, na party wychodzimy do klubów żeby nikomu życia nie zatruwać, łącznie z sąsiadami. Chłopaki czasami przyprowadzą kolegów, z którymi świetnie się dogaduję, z jednym upiliśmy się przy pierwszym spotkaniu przy drugim była już tylko herbata. Łazienki nikt mi nie zawala kosmetykami, w kuchni to ja rządzę, żyć nie umierać. Ja bym te panny na Twoim miejscu rozniosła Kochana, on się nie upił, on wałkował Pana Tadeusza, a potem powtarzał władców Polski i stanęło na Sobieskim
__________________
Don't the sun look lonesome, oh lord lord lord, on the graveyard fence? Don't my baby look lonesome when her head is bent? Piszę. |
|
2010-05-02, 21:25 | #3376 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 17 000
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
Wiem, ze te labadziary beda mi robily na zlosc. Znajomosc z nimi na szczescie nie jest mi do niczego potrzebna - kompletnie nie moj typ ludzi. One sie nie przejmuja tym, ze zadzwonie do wlasciciela. Twierdza, ze ich jest 3, ja jestem jedna. One wiecej placa (maja racje), wiec ja nie mam nic do gadania. Tyle ze to ja tu pierwsza mieszkalam, a wlasciciel kazal mi miec na nie oko. Nie chcialam bawic sie w donosicielke i teraz mam. Dziekuje, ze zechcialo Wam sie poczytac moje wypociny |
|
2010-05-02, 21:25 | #3377 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 4 897
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
siemka piękne witam wszystkie czytam. o sobie nic nie pisze bo nic sie nie zmienia
__________________
|
2010-05-02, 21:28 | #3378 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 5 184
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
A dziękuję, dobrze, starałam się dzisiaj wyluzować, nie zachowywać jak stara żona. Łapię się na tym, że strasznie nędzna się zrobiłam, wiecznie narzekam - Tż za cycka złapie, to ja się drę, jak mnie za włosy złapie, fuczę. Wiecznie mówię "nie dotykaj/nie rób/uspokój się" jak pieprzona macocha, nie wiem czemu mam wyrzuty sumienia, że go na każdym kroku kastruję. Dzisiaj dałam się nawet zaciągnąć do szałerka A jak tam u Ciebie, E.J.? EDIT: Właśnie doczytałam, dobrze, że u Was jest dobrze Sweet, serio Ci kiedyś pocisnęłam? przyznam, że nie pamiętam, wybacz wiem, że bywam wredna, ale tak naprawdę dopóki ktoś nie zasłuży to celowo nie pojeżdżam staram się być miła, uwierzcie, że na żywo jestem znaaacznie gorsza
__________________
Don't the sun look lonesome, oh lord lord lord, on the graveyard fence? Don't my baby look lonesome when her head is bent? Piszę. Edytowane przez szatanica1989 Czas edycji: 2010-05-02 o 21:31 |
|
2010-05-02, 21:32 | #3379 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
---------- Dopisano o 22:32 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ---------- Cytat:
Cieszę się, że u Ciebie też lepiej oby tak dalej a jak zdrowie?
__________________
"Lepiej, żeby mnie nienawidzili takim, jakim jestem, niż kochali kogoś, kim nigdy nie będę" K.Cobain
Edytowane przez E.J. Czas edycji: 2010-05-02 o 21:33 |
||
2010-05-02, 21:37 | #3380 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 17 000
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
Wczoraj do tez teoretycznie byla posiadowka - tyle ze skonczyla sie waleniem piesciami w drzwi do mojego pokoju. Boze, wybacz mi, ze nie mam tleniono-rozowych wlosow, nie slucham manieczek i nie posiadam bialych kozaczkow O, ja niedobra, czekam na chloste! ---------- Dopisano o 22:37 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ---------- Te Zazdrosnice, ktore sie jeszcze nie wypowiedzialy - ZAPRASZAM DO KLUBU!!! Male glosowanko na Was czeka |
|
2010-05-02, 21:37 | #3381 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: dolny śląsk.
Wiadomości: 102
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
aaa i jeszcze. Ogólnie omawianie każdej z lektur wyglądało tak samo najpierw troszkę o autorze, później geneza, sens tytułu, motta, narracja, bohaterowie i kilka o nich informacji najważniejszych, a później już pod kątem maturalnym, możliwe zestawienia lektur z inną lekturą itp. I nie było podciągania ocen, o nie nie. |
|
2010-05-02, 21:37 | #3382 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
__________________
"Lepiej, żeby mnie nienawidzili takim, jakim jestem, niż kochali kogoś, kim nigdy nie będę" K.Cobain
|
|
2010-05-02, 21:40 | #3384 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 5 184
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
1. Układ z sąsiadem. W każdym bloku, tudzież kamienicy znajdzie się ktoś, komu sielankowe imprezy współlokatorek się nie spodobają. Możesz zagadać z jakąś starszą panią, powiedzieć jej, że "niemoralne pannice urządzają równie niemoralne densingi w mieszkaniu, sieje się zgorszenie, wypadałoby zawiadomić milicję". Myślę, że dwa razy prosić byś nie musiała o pomoc jak coś, nie będzie na Ciebie W kwestii sąsiadów, można zrobić coś zupełnie innego - przejdź się do sąsiadki, która uznawana jest za najbardziej zrzędliwą i drażliwą. Uprzedzaj ją o każdej imprezie współlokatorek, mów, że zapraszacie kolegów z celi i zaproponuj wspólne palenie fajki pokoju skutek taki jak powyżej - spodziewaj się interwencji, po kilku panienkom miny zrzedną i będą musiały się uspokoić. 2. Ukryta kamera Zawsze możesz udokumentować imprezowe wyczyny współlokatorek i przedstawić nagranie właścicielowi 3. Zaproszenie Upewnij się, że impreza będzie udana, poleje się alkohol. Zaproś właściciela, że niby kłopot z rurami czy coś. Upewnij się, że jest odpowiedni bałagan, najlepiej ulotnij się na czas tej wizyty. Niech właściciel wie, co się dzieje w mieszkaniu
__________________
Don't the sun look lonesome, oh lord lord lord, on the graveyard fence? Don't my baby look lonesome when her head is bent? Piszę. |
|
2010-05-02, 21:42 | #3385 |
Zakorzenienie
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Szatanku twoje pomysły są boskie
__________________
"Lepiej, żeby mnie nienawidzili takim, jakim jestem, niż kochali kogoś, kim nigdy nie będę" K.Cobain
|
2010-05-02, 21:45 | #3386 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 5 184
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
E.J. a jak długo z Tżtem jesteś? Bo nie pamiętam ogólnie jesteś zadowolona ze swojego związku? Ja tak dzisiaj na mojego patrzyłam jak samochód prowadził, i tak sobie myślę, że on taki przystojny jest, a ja go tak traktuję wiecie co, przez 3,5 roku nie zwróciłam uwagi, że jego oczy są aż tak niebieskie Mam naprawdę fajnego faceta, którego mocno nie doceniam
__________________
Don't the sun look lonesome, oh lord lord lord, on the graveyard fence? Don't my baby look lonesome when her head is bent? Piszę. |
|
2010-05-02, 21:47 | #3387 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: dolny śląsk.
Wiadomości: 102
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
|
2010-05-02, 21:52 | #3388 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 5 184
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Bardzo nie lubię bezczelnych typiar, więc załatwiłabym je szybko i tak, żeby nie było na mnie nie warto np. niszczyć ich rzeczy, bo zrobią to samo. Polecałabym chować kosmetyki, tzn. nie zostawiać w łazience, dla własnego bezpieczeństwa.
Możesz sprawdzić, czy wchodzą do Twojego pokoju ustawiając kapeć tak, że jak otworzy ktoś za szeroko drzwi to się przesunie, a Ty wchodząc będziesz pamiętała żeby otworzyć je nie naruszając kapcia mój Tż tak właśnie robi jeżeli masz zamykane na klucz drzwi, to ok, a jak nie - załatw sobie zamek Jeżeli paniusie mają ulubione dania, np. dajmy na to smażone - jednego dnia niech w kuchni stoi butelka oleju, a jak wyczujesz, że coś będą smażyć, to szybciutko wylej albo schowaj ten olej albo cukier, mąkę, cokolwiek człowiek się strasznie w takich chwilach irytuje, wiem po sobie Wiesz, że istnieje kurek odcinający wodę w mieszkaniu? Warto się zaznajomić z tym urządzeniem
__________________
Don't the sun look lonesome, oh lord lord lord, on the graveyard fence? Don't my baby look lonesome when her head is bent? Piszę. |
2010-05-02, 21:52 | #3389 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
jak tak czytam wasze wypowiedzi na temat TZ (niektore wypowiedzi i na temat niektorych TZ ) to z jednej strony ciesze sie, ze wam sie uklada, a z drugiej troche mi tak smutno. Jestem sama, choc tak mocno kochałam... i prawdopodobnie w najbliższym czasie sie to nie zmieni. |
|
2010-05-02, 21:55 | #3390 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
Hmmmm.....nie wiem jak mam liczyć staż naszego związku bo tak od przełomu stycznia/lutego jesteśmy razem I tak ogólnie to bardzo, bardzo jestem zadowolona mimo, że czasem jak dziś np. nie potrafimy się nijak porozumieć ale gadamy na dany temat na tyle długo, że każde coś tam zaczyna kumać o co drugiemu chodziło ---------- Dopisano o 22:55 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ---------- Cytat:
__________________
"Lepiej, żeby mnie nienawidzili takim, jakim jestem, niż kochali kogoś, kim nigdy nie będę" K.Cobain
|
||
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:02.