POZNAŃ- zaginęła Ewa Tylman!

[Cecilia89]

Napisane przez valerianella

A mi by przyszło do głowy, jakbym nagle znalazła się sama w obcym mieście w środku nocy. Brrr... Mam ciary na samą myśl

Obejrzałam tę wypowiedź brata Ewy. I tak, on mówi o tych dwóch nagraniach Rutka i pikselach. Jego zdaniem przeszli przez most i spotkali 2 osoby - "na nagraniu widać 4 osoby".

Dokładnie! Mam tu jeszcze zrzuty z video TVP. uploadfromtaptalk1449270705441.jpguploadfromtaptalk1449270717876.jpg

[mango bzik]

Napisane przez kasienka129

z jakiegos powodu polichanci szukali czegos na moscie stad zgaszony most

badanie śladów, krew spryskana luminolem świeci przez kilkanaście minut .
jest to subtelny efekt dostrzegany w ogólnej ciemności ?

[Elfir]

Napisane przez valerianella

A mi by przyszło do głowy, jakbym nagle znalazła się sama w obcym mieście w środku nocy.".

On mieszkał kilka miesięcy w Poznaniu...

[valerianella]

Napisane przez Elfir

On mieszkał kilka miesięcy w Poznaniu...

To jest długo? Mieszkam w Poznaniu kilka lat, a przypuszczam, że w niektórych dzielnicach miasta nadal bym się potrafiła zgubić, tym bardziej w nocy, kiedy wszystko wygląda inaczej niż za dnia. Tu też możemy tylko gdybać, bo nie znamy człowieka. Ja jestem w stanie w to uwierzyć, bo sama mam zerową orientację w terenie. On może kręcić, ale nie musi. Moim zdaniem bardziej obciąża go to, że akurat tam gdzie teoretycznie mogłaby iść Ewa zgubił dowód. W okolicach przystanku. Tak żeby ktoś pomyślał, że dotarła jednak na rondo Rataje i zaginęła później.

[Elfir]

to jest centrum. Głowna ulica, którą musiał przechodzić co najmniej dwa razy dziennie idąc do pracy.

[Barca_Forever]

Ale jak to tak wypuścili? Nie było jakiejś akcji odbicia? Komitet Obrony Rurkowca musi czuć ogromny zawód w związku z takim obrotem sprawy zatrzymania Pierwszego Detektywa RP

Właśnie obejrzałem fragment programu z TVP Info i okazuje się, że strażacy zaczynają szukać "od nowa", tym razem... metr po metrze. Od razu trzeba było tak zacząć, no ale może do tej pory była za duża presja, więc ganiali z kąta w kąt. Teraz powinni mieć więcej spokoju.

Rzekome parametry Rurkowca to: 186 cm (wzrost) i 60 kg (waga). Co daje BMI na poziomie nieco powyżej 17 (a zatem niedowaga). Wyrwidębem więc raczej nie jest, aczkolwiek taki wzrost jest atutem przy podnoszeniu do określonej wysokości. Przy ewentualnej akcji wrzucania z mostu musiałby mieć pomagiera/ów (jeden łapie za ręce od tyłu, drugi za nogi z przodu i chlup), albo wykorzystać punkt oparcia w postaci barierki (chwyt za nogi i przewinięcie). Przęsła na moście mają pionowe filary, za które można spokojnie się schować w razie nadjechania jakiegoś pojazdu. Przesłaniają też obraz gdy stoi się po kątem. Natomiast wzdłuż chodnika można szybko sprawdzić czy ktoś nadchodzi z lewej lub prawej strony.

[Elfir]

Napisane przez valerianella

Ja jestem w stanie w to uwierzyć, bo sama mam zerową orientację w terenie. On może kręcić, ale nie musi..

Świetnie orientował się, że na stację może iść nieoświetlonym brzegiem Warty i na szagę przez park, a nie wrócić się ulicą do Strzeleckiej.

[valerianella]

Napisane przez Elfir

Świetnie orientował się, że na stację może iść nieoświetlonym brzegiem Warty i na szagę przez park, a nie wrócić się ulicą do Strzeleckiej.

Racja. No więc, wychodzi na to, że jednak się orientował lepiej w planie miasta.

[asiulkaa]

Napisane przez valerianella

Obejrzałam tę wypowiedź brata Ewy. I tak, on mówi o tych dwóch nagraniach Rutka i pikselach. Jego zdaniem przeszli przez most i spotkali 2 osoby - "na nagraniu widać 4 osoby".

Chyba zapomina że było jedynie 8 minut.

Czy ktoś się orientuje dokładniej, bo pojawiała się informacja że Ewa z Adamem znali się już dawno. Zastanawia mnie, że Ewy telefon był zepsuty i dzwonili z telefonu Adama do chłopaka Ewy. Chyba mało kto zna obecnie numery telefonów na pamięć, to by oznaczało że Adam miał w swojej książce telefonicznej kontakt do chłopaka Ewy, co by świadczyło że to nie był jedynie jakiś znajomy z pracy, tyko cała trójka musiała się przyjaźnić. Myślę o tym w kontekście motywu, że mogło chodzić o coś z przeszłości.

Druga sprawa która mnie trapi, to dlaczego znaleźli się pod mostem, chyba najbardziej racjonalna wydaje się sugestia że wybrała się zrobić siku, bo jakoś nie przemawia do mnie, że po sprzeczce uciekała z przystanku w stronę rzeki i po stromych schodach, jak zupełnie przy przystanku znajduje się hotel i blok.

[olenkasz]

Napisane przez Barca_Forever

Ale jak to tak wypuścili? Nie było jakiejś akcji odbicia? Komitet Obrony Rurkowca musi czuć ogromny zawód w związku z takim obrotem sprawy zatrzymania Pierwszego Detektywa RP

Właśnie obejrzałem fragment programu z TVP Info i okazuje się, że strażacy zaczynają szukać "od nowa", tym razem... metr po metrze. Od razu trzeba było tak zacząć, no ale może do tej pory była za duża presja, więc ganiali z kąta w kąt. Teraz powinni mieć więcej spokoju.

Rzekome parametry Rurkowca to: 186 cm (wzrost) i 60 kg (waga). Co daje BMI na poziomie nieco powyżej 17 (a zatem niedowaga). Wyrwidębem więc raczej nie jest. Przy ewentualnej akcji wrzucania z mostu musiałby mieć pomagiera/ów (jeden łapie za ręce od tyłu, drugi za nogi z przodu i chlup), albo wykorzystać punkt oparcia w postaci barierki (chwyt za nogi i przewinięcie). Przęsła na moście mają pionowe filary, za które można spokojnie się schować w razie nadjechania jakiegoś pojazdu. Przesłaniają też obraz gdy stoi się po kątem. Natomiast wzdłuż chodnika można szybko sprawdzić czy ktoś nadchodzi z lewej lub prawej strony.

wiedziałam, że zaraz się znajdzie ktoś od manipulacji tvnu

[lotnica]

Napisane przez asiulkaa

Chyba zapomina że było jedynie 8 minut.

Czy ktoś się orientuje dokładniej, bo pojawiała się informacja że Ewa z Adamem znali się już dawno. Zastanawia mnie, że Ewy telefon był zepsuty i dzwonili z telefonu Adama do chłopaka Ewy. Chyba mało kto zna obecnie numery telefonów na pamięć, to by oznaczało że Adam miał w swojej książce telefonicznej kontakt do chłopaka Ewy, co by świadczyło że to nie był jedynie jakiś znajomy z pracy, tyko cała trójka musiała się przyjaźnić. Myślę o tym w kontekście motywu, że mogło chodzić o coś z przeszłości.

Bez przesady... To już wymyślanie na siłę. Jedni nie pamiętają w ogóle numerów, inni mogą żyć bez spisu, bo większość numerów ma w głowie (czyt. ja ) Nie wiesz jaką osobą była Ewa. Nie mniej jednak twierdzę, że numer ukochanej osoby zna się na pamięć.

[201803290936]

Napisane przez asiulkaa

(...)
Czy ktoś się orientuje dokładniej, bo pojawiała się informacja że Ewa z Adamem znali się już dawno.
(...)

Jej brak to już w kilku wypowiedziach podkreślał. Że się długo znali, że ona mu wiele rzeczy załatwiła, że jej wiele zawdzięczał. W ten deseń. Ale to nie jest równoznaczne z tym, że musiał mieć nr telefonu jej faceta w pamięci swojego.

[201703061208]

Napisane przez asiulkaa

Chyba zapomina że było jedynie 8 minut.

Czy ktoś się orientuje dokładniej, bo pojawiała się informacja że Ewa z Adamem znali się już dawno. Zastanawia mnie, że Ewy telefon był zepsuty i dzwonili z telefonu Adama do chłopaka Ewy. Chyba mało kto zna obecnie numery telefonów na pamięć, to by oznaczało że Adam miał w swojej książce telefonicznej kontakt do chłopaka Ewy, co by świadczyło że to nie był jedynie jakiś znajomy z pracy, tyko cała trójka musiała się przyjaźnić. Myślę o tym w kontekście motywu, że mogło chodzić o coś z przeszłości.

Druga sprawa która mnie trapi, to dlaczego znaleźli się pod mostem, chyba najbardziej racjonalna wydaje się sugestia że wybrała się zrobić siku, bo jakoś nie przemawia do mnie, że po sprzeczce uciekała z przystanku w stronę rzeki i po stromych schodach, jak zupełnie przy przystanku znajduje się hotel i blok.

W stronę rzeki i do rzeki... wg mnie to jakaś kosmiczna teoria, zwłaszcza, że Ewa ledwo szła na tym nagraniu i nagle takie przyspieszenie. Bajka taka jak z jej wyciąganiem rąk po pomoc podczas tonięcia.

[201803290936]

Napisane przez aisha21

W stronę rzeki i do rzeki... wg mnie to jakaś kosmiczna teoria, zwłaszcza, że Ewa ledwo szła na tym nagraniu i nagle takie przyspieszenie. Bajka taka jak z jej wyciąganiem rąk po pomoc podczas tonięcia.

Ja tam w przyspieszenia wierzę odkąd moja wtedy jeszcze przyjaciółka, uchlana naprawdę poważnie nam (grupa kilku osób na wycieczce) nagle zwiała (zdążyła nawet spaść ze schodów, "oczywiście" się jej nic nie stało), podczas gdy my mniej pijani, a w kilku przypadkach nawet trzeźwi, zastanawialiśmy się gdzie położyć "prawie zwłoki" spać i kto ma pilnować, aby "prawie zwłoki" się nie udławiły jak np. zaczną wymiotować.

[ZacpanaRapem]

a tymczasem na innym forum:

"Adam Z. jest związany ze światem mody, a przynajmniej chce się tam wkręcić, może zostało mu zaproponowane, że dostanie dojścia w zamian za przekazanie panny. Ten biznes jest niebezpieczny o tyle, że mnóstwo ludzi chce zdobyć sławę i wchodzi w ciemne kręgi. A dziadów i zboczeńców tam nie brakuje"

[marianna144]

Napisane przez asiulkaa

Chyba zapomina że było jedynie 8 minut.

Czy ktoś się orientuje dokładniej, bo pojawiała się informacja że Ewa z Adamem znali się już dawno. Zastanawia mnie, że Ewy telefon był zepsuty i dzwonili z telefonu Adama do chłopaka Ewy. Chyba mało kto zna obecnie numery telefonów na pamięć, to by oznaczało że Adam miał w swojej książce telefonicznej kontakt do chłopaka Ewy, co by świadczyło że to nie był jedynie jakiś znajomy z pracy, tyko cała trójka musiała się przyjaźnić. Myślę o tym w kontekście motywu, że mogło chodzić o coś z przeszłości.

Druga sprawa która mnie trapi, to dlaczego znaleźli się pod mostem, chyba najbardziej racjonalna wydaje się sugestia że wybrała się zrobić siku, bo jakoś nie przemawia do mnie, że po sprzeczce uciekała z przystanku w stronę rzeki i po stromych schodach, jak zupełnie przy przystanku znajduje się hotel i blok.

telefon Ewy sie zepsuł bo jej wypadł bodajze na tory. siedziała potem na murku i go ogladała (to z monitoringu)tel przestał sie logowac o tej godz p co Ewa go ogladała na murku. stad wniosek ze sie rozpadł na amen.
ja tez mam wiekszosc numerów w głowie i moge je recytowac nawet w innym stanie swiadomosci.

[coffee]

Napisane przez asiulkaa

Chyba zapomina że było jedynie 8 minut.

Czy ktoś się orientuje dokładniej, bo pojawiała się informacja że Ewa z Adamem znali się już dawno. Zastanawia mnie, że Ewy telefon był zepsuty i dzwonili z telefonu Adama do chłopaka Ewy. Chyba mało kto zna obecnie numery telefonów na pamięć, to by oznaczało że Adam miał w swojej książce telefonicznej kontakt do chłopaka Ewy, co by świadczyło że to nie był jedynie jakiś znajomy z pracy, tyko cała trójka musiała się przyjaźnić. Myślę o tym w kontekście motywu, że mogło chodzić o coś z przeszłości.

Gdyby chodziło o jakieś zatargi z przeszłości - można by mówić o zabójstwie z zamiarem ewentualnym?
Wciąż mnie, kurde, zastanawia ten zarzut.
Ojciec mi dziś podpowiedział inną sprawę z taką kwalifikacją. http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019401,...60fa&_ticrsn=3 Tam też nie można było mówić o jakimś motywie, czy o tym, że koniecznie chcieli zabić tego człowieka. Bardziej chodziło o działanie, które na chłopski rozum mogło doprowadzić do śmieci, dlatego dostali zarzut zabójstwa.
To kolejna sprawa, o której czytam z takim zarzutem, która się trochę ciągnęła. W tym przypadku - tak jak w poprzednich, o których czytałam - było ciało, było właściwie wszystko wiadomo. Ta sprawa, mam wrażenie, będzie dużo trudniejsza dla sądu...

[201803290936]

Napisane przez ZacpanaRapem

a tymczasem na innym forum:

"Adam Z. jest związany ze światem mody, a przynajmniej chce się tam wkręcić, może zostało mu zaproponowane, że dostanie dojścia w zamian za przekazanie panny. Ten biznes jest niebezpieczny o tyle, że mnóstwo ludzi chce zdobyć sławę i wchodzi w ciemne kręgi. A dziadów i zboczeńców tam nie brakuje"

Wymyślanie takich historyjek to forma bezdotykowej masturbacji.

[201606270916]

"Zamkną Rutkowskiego na 3 miesiące z Adamem Z. i będzie mógł go dokładnie przesłuchać." - komentarz z facebooka
Czyli to jednak część strategii!

[201803290936]

Napisane przez Krolowa Julianna

"Zamkną Rutkowskiego na 3 miesiące z Adamem Z. i będzie mógł go dokładnie przesłuchać." - komentarz z facebooka
Czyli to jednak część strategii!

Zakrztusiłam się. Uważaj, bo kwalifikacja "zabójstwa z zamiarem ewentualnym" czeka.

[valerianella]

Napisane przez Doris1981

Ja tam w przyspieszenia wierzę odkąd moja wtedy jeszcze przyjaciółka, uchlana naprawdę poważnie nam (grupa kilku osób na wycieczce) nagle zwiała (zdążyła nawet spaść ze schodów, "oczywiście" się jej nic nie stało), podczas gdy my mniej pijani, a w kilku przypadkach nawet trzeźwi, zastanawialiśmy się gdzie położyć "prawie zwłoki" spać i kto ma pilnować, aby "prawie zwłoki" się nie udławiły jak np. zaczną wymiotować.

Pisałam kilka stron wcześniej o podobnym przypadku, którego byłam świadkiem. Większość osób sądzi, że pijany człowiek nie jest w stanie zerwać się i biec w jakimkolwiek kierunku, nic bardziej mylnego. Ludzie, którzy nie mieli wcześniej do czynienia z taką sytuacją nie rzucą się od razu w pogoń za taką osobą. Pierwsza reakcja to będzie: "WTF?! Przecież to niemożliwe, on/ona ledwo siedziała, zaraz się zatrzyma się!" Nie twierdzę, że tak było i w tym przypadku, ale mogło być.

[cavva]

Napisane przez Krolowa Julianna

"Zamkną Rutkowskiego na 3 miesiące z Adamem Z. i będzie mógł go dokładnie przesłuchać." - komentarz z facebooka
Czyli to jednak część strategii!

podoba mi się Twój tok myślenia

[201803290936]

Napisane przez valerianella

Pisałam kilka stron wcześniej o podobnym przypadku, którego byłam świadkiem. Większość osób sądzi, że pijany człowiek nie jest w stanie zerwać się i biec w jakimkolwiek kierunku, nic bardziej mylnego. A ponieważ większość sądzi, ze to jest niemożliwe, mało kto od razu rzuca się w pogoń za taką osobą. Pierwsza reakcja to jest: WTF?! przecież to niemożliwe! Nie twierdzę, że tak było i w tym przypadku, ale mogło być.

Ten sam przypadek, co faceci (bo jakoś to głównie u facetów obserwowałam) w stylu "ja idę do domu!", gdzie minut wcześniej pan w stanie mocno wskazującym drzemał i pochrapywał. A nagle on idzie do domu i go nikt nie zatrzyma. I se nie da powiedzieć.

[coffee]

Napisane przez Krolowa Julianna

"Zamkną Rutkowskiego na 3 miesiące z Adamem Z. i będzie mógł go dokładnie przesłuchać." - komentarz z facebooka
Czyli to jednak część strategii!

Na wykopie widziałam podobny komentarz krótko po rewelacjach z zatrzymaniem. Wykopki prowadzą w śledztwie, są krok przed fejsbukiem; nie dajcie się zwieść.

[valerianella]

Napisane przez Doris1981

Ten sam przypadek, co faceci (bo jakoś to głównie u facetów obserwowałam) w stylu "ja idę do domu!", gdzie minut wcześniej pan w stanie mocno wskazującym drzemał i pochrapywał. A nagle on idzie do domu i go nikt nie zatrzyma. I se nie da powiedzieć.

Właśnie. I to przeważnie takiego delikwenta musi zatrzymywać kilka osób. Jakoś nie widzę szansy, żeby zatrzymała go jedna osoba i to jeszcze o podobnych gabarytach

[asiulkaa]

Napisane przez lotnica

Bez przesady... To już wymyślanie na siłę. Jedni nie pamiętają w ogóle numerów, inni mogą żyć bez spisu, bo większość numerów ma w głowie (czyt. ja ) Nie wiesz jaką osobą była Ewa. Nie mniej jednak twierdzę, że numer ukochanej osoby zna się na pamięć.

No ja to nawet do rodziców nie pamiętam, a w dawnych czasach jak komórek nie było to wszystkie, łącznie ze znajomymi w głowie miałam, dlatego wysnułam taką tezę.

Napisane przez coffee

Gdyby chodziło o jakieś zatargi z przeszłości - można by mówić o zabójstwie z zamiarem ewentualnym?

Dlaczego nie?

[coffee]

Rutkowski pod mostem. ;o Przypadeg?
https://www.facebook.com/KrzysztofRu...313761/?type=3

[201803290936]

Napisane przez valerianella

Właśnie. I to przeważnie takiego delikwenta musi zatrzymywać kilka osób. Jakoś nie widzę szansy, żeby zatrzymała go jedna osoba i to jeszcze o podobnych gabarytach

No to ta moja ex przyjaciółka z wycieczki: metr pięćdziesiąt w kapeluszu, max 50 kg, a chyba z 5 osób ją zatrzymywało zanim opadła z sił (jak się potem okazało tylko chwilowo, bo i tak nam zwiała). Ja zdążyłam dostać w gębę, ktoś inny w nogę.

---------- Dopisano o 01:30 ---------- Poprzedni post napisano o 01:29 ----------

Napisane przez coffee

Rutkowski pod mostem. ;o Przypadeg?
https://www.facebook.com/KrzysztofRu...313761/?type=3

Pije kawę = coffee - przypadek?

[coffee]

Napisane przez asiulkaa

Dlaczego nie?

Nie wiem. Pytam ino.

Napisane przez Doris1981

Pije kawę = coffee - przypadek?

O nie! ;<

[201606270916]

Dlaczego nikt nie złożył życzeń Juniorowi? Jako nasz rzecznik prasowy życzę mu sto lat.