Odwyk od zakupow kosmetycznych(grupa wsparcia) - III

[Koshatka]

Napisane przez zetafon

ja i TŻ jestesmy oboje lwami wiec sobie wyobraźcie co sie czasem dzieje.

Napisane przez KonikGarbusek

Ja jestem Wodnikiem a moj TZ Lwem.

A co ze związkiem mają wspólnego znaki zodiaku? Zawsze mnie to śmieszy. To że jestem jakiś tam znak nie oznacza że jestem automatycznie taka jak ktoś sobie wymyślił. Według znaku zodiaku to ja powinnam być domatorką, Matką Polką i inne tego typu bzdury... Taaaaa.....

[KonikGarbusek]

Zuzylam kolejne rzeczy:

1.Maseczka Avon z oliwka
2. Maseczka w saszetce z Rossmana antytradzikowa - zuper była, z olejkiem herbacianym.
3. Deo Nivea trawa cytrusowa - uwielbiam
4. Ziaja Rebuild 10 ml - anyzek my love
5. Szampon Avon Banan+mleczko 400 ml

[zetafon]

ja sie spotkalam wiele razy z tym ze z osobami z poszczegolnych znaków sie nie znosze i nie ma wyjatku.i od razu mowie ze nie uprzedzam sie od razu.a ja i tż mamy takie cechy jakie sa nam przypisywane i sie to u nas w wiekszości sprawdza.

[Hosenka*]

Napisane przez ksiezniczkaa87

jak napisałas, że problem jest z rodzicami to myślałam, że chodzi o to, że Wasi rodzice nie lubią się nawzajem. A jeśli jest tak jak mówisz to ja by na Twoim miejscu już sobie dała spokój. Wybacz, to jest brak szacunku dla twojej rodziny i jeśli on ma takie poglady to nie wyrósł z piaskownicy
przepraszam jeśli Cię uraziłam, ale takie jest moje zdanie

Szczerze mówiac, to on tak bezpodstawnie nie ma takiego nastawienia. Mozna powiedzieć, że to "wina" mojego taty, on pierwszy zareagował nie tak jak powinien, wyzywajac TZ, a on z koleji tez mógł inaczej zareagowac a nie rzucać się z pięśćmi ...
Teraz wyszła sytuacja jeszcze taka, że rodzice TZ wiedzą co zaszło i teraz wiem dlaczego jakoś szczególnie rozmowni w stosunku do mnie nie są. Chyba więc nie dziwne, ze nie niezbyt chętnie chce tam znowu iść ....

[KonikGarbusek]

Napisane przez Koshatka

A co ze związkiem mają wspólnego znaki zodiaku? Zawsze mnie to śmieszy. To że jestem jakiś tam znak nie oznacza że jestem automatycznie taka jak ktoś sobie wymyślił. Według znaku zodiaku to ja powinnam być domatorką, Matką Polką i inne tego typu bzdury... Taaaaa.....

Ja w horoskopy nie wierze ale w charakterystyke osob wg znakow zodiaku tak, bo w 90% sie zawsze sprawdza wsrod ludzi z mojego otoczenia. Lwy sa uparte a Wodnik tez nie popuszcza, no nie wiem u nas sie to sprawdza.

W kazdym badz razie chodzilo mi o to ze gdyby nie kompromis i rozmowy i wybaczanie sobie wszelkich glupich przykrosci to bysmy pewnie juz nie byli para, bo oboje lubimy zarzadzac i zadne nie chce ustepowac.

Moj znajomy jest ksiedzem i kiedys powiedzial cos madrego, ze pary powinny sie pobierac/razem zamieszkac po 2-3 latach od bycia razem, bo wtedy sa gotowe na wyrzeczenia, sa zauroczone i latwiej sie dogadac a potem to juz sie robia wygodni, lubia zeby im dogadzac i stad te kłotnie i nieporozumienia. Moze Hosenko Twoj TZ po 8 latach bycia z byla tez zrobil sie wygodny i chcialby aby zwiazek byl na jego zasadach i nie patrzy na Twoje potrzeby.

[zetafon]

hosenko to własciwie tż ma troche racji,ale z drugiej strony mogl nie reagowac tak agresywnie i ewentualnie dla ciebie moglby sprobowac dojsc do porozumienia z twoim ojcem

[nynka87]

Napisane przez ksiezniczkaa87

nie oglądaj

tak mówisz
oj dziewczyny jak coś z TŻami jest nie tak to lepiej się nie męczyć, tyle facetów na tym świecie... ja mam za sobą 3 letni związek w którym tyle się nacierpiałam nawybaczałam i w ogóle "no bo przecież tyle czasu jesteśmy razem i się kochamy no nie??" po czym zostawił mnie bez słowa... za to obecny TŻ to przy nim anioł mimo iż też ma swoje wady jak każdy zresztą...

[Hosenka*]

Napisane przez zetafon

hosenko to własciwie tż ma troche racji,ale z drugiej strony mogl nie reagowac tak agresywnie i ewentualnie dla ciebie moglby sprobowac dojsc do porozumienia z twoim ojcem

Dokładnie, tez tak myślę ale on skwitował, że nie będzie się poświęcał ani robil wbrew sobie (bo to robił przez 8 lat). Ale czy odwlekanie spotkania cos da?

Ja nie wiem, jak on w takim razie chcial ze mna zamieszkac i oświadczał się już, skoro wie że to by się wiązało z kontaktami (rzadkimi, ale jednak) z moim tatą.

No nie wm jak to będzie dalej, ale zapowiedziałam mu, że skoro nie robimy nic wbrew sobie, nawet po to aby uszczęśliwić drugą osobę, skoro mówimy sobie o byle błahostce która nam przeszkadza, to ok. Zobaczymy jak długo będzie tolerował takie zachowanie z mojej strony Juz sotal poinformowany, że do swoich znajomych będzie jeździł sam, bo nie lubię przebywac w ich towarzystwie, a jeździłam, bo mu zalezało na tym.

Chce szczeniackiego zachowania, to będzie miał

(nie znosze takich sytuacji, bo to znaczy, ze też musze się cofnac w rozwoju o kilkanascie lat )

[zetafon]

hosenko prawda jest taka ze czasem trzeba zaczac sie zachowywac jak ta druga strona.zrobic focha albo cos takiego zeby facet zrozumial jak to jest.ja tak zrobilam tydzien temu mojemu tżtowi i pomogło.

[Parsifal]

rany Dziewczyny, to chyba faktycznie jakaś czarna seria, ja właśnie rozwalam swój 5 - letni związek (jutro wypada rocznica) i nawet nie wiem czy mi tego żal...

[luskap]

Ja dziś niestety nic nie zużyłam ale jak na razie i tak jestem zadowolona ze stycznia. Jutro wybiorę się do Natury, żeby się jakoś zaspokoić- kupię rzeczy potrzebne do domu, nie będę dopisywać do licznika bo to nie będą moje a zamierzam kupic płyn do płukania jamy ustnej Signal, 4-pak mydeł Dove, Alwaysy o obadam puder Manhattan, bo potrzebuję czegoś dobrze matującego.

Napisane przez cuciola

tez dopisuje ale obok pisze: oddany.

ja też tak piszę

Napisane przez Orlica

Znowu mi zakupy odpadły, potwornie boli mnie głowa i nie mogę się niemal ruszyć.

Mnie dziś strasznie głowa bolała, nie pomagały kawy ani Apap Poszłam w końcu z bratem na spacer i po gorący chlebek i mi przeszło

Hosenko, współczuję sytuacji z TŻtem. zawsze mam ogromną nadzieję, że Ci się ułoży, ale trafiasz na jakichś baranów! to jak on sobie wyobrażał Waszą przyszłość?Że zawsze będziesz robić to co on chce i chodzić tylko do jego znajomych, czy do niego? jakieś chore... Skoro myślał o Was poważnie, to powinien wsadzić swoją dumę w d... przełamać się i tak jak już wcześniej dziewczyny pisały- powiedzieć Twojemu ojcu, że to było dawno i nieprawda...i żeby o tym zapomnieć. Oczyściłoby to atmosferę. A porównywanie sytuacji to tej z jego byłą to już szczyt!Nie chodzi o poświęcenie czy bycie pantoflarzem, ale o wzajemne ustępstwa i jakieś zrozumieni drugiej osoby
PS. I pomyśleć że od razu chciał się z Tobą żenić!i co nie widywałby się z teściem?

Napisane przez favianna

zaczęłam używać wieczorem kremu z kwasami Lysanel Active, zobaczymy co zdziała, na razie piecze niemiłosiernie

Daj znać jak się będzie sprawował Bo po wykończeniu effaclaru myślę nad kupnem Lysanelu.

Ja odstawłam Avonowe kremy na zimę i smaruję się Effaclarem no i powoli moja cera się uspokaja i wraca do normlności, ale zanim zagoja sie wszystkie plamki po tych krostach to trochę czasu minie

[zetafon]

parsifal moze ci przejdzie.5 lat to duzo ale tez nie ma co załowac jesli nie jestes szczesliwa.

[Hosenka*]

Luskap: najlepsze jest to, ze mój tata nie pamięta juz tego - tzn wprost nie pytałam, ale jak mu opowiadałam który to chłopak, to twierdził, że nie kojarzy, nawet jak w TV ogladaliśmy "wywiad" () z nim to tez mówił że nie wie ktory to. Nie pamięta, albo udaje że nie pamięta bo mu wstyd że tak się zachował.
Nie mogę tego TZ wytłumaczyć - skoro tata udaje, to on tez niech udaje i będzie ok. Ale nie ... Jego duma mu na to nie pozwala .... Woli hodowac w sobie urazę i nie widziec swojej czastki winy.

Nie potarfi tez zrozumiec, co do tej sytuacji na ma moje pytanie czy traktuje mnie powaznie .

Ja p*******, ide spac bo normalnie mnie trafia.

Jeszcze się okazuje, że miniaturki meteorytów które kliknełam, są podróbką albo bardzo stare bo w ogole nie pachną i sa jakieś brzydkie
A brazer który mial być matowy (taką odpowiedź dostałam od sprzedającej) wcale taki nie jest.
Wysłałam już maila z rządaaniem oddania pieniędzy ...

Jak nigdy nie wierzyłam w 13. to tak chyba zacznę (mimo że nie piatek)

Mam jeszcze jedna pracę do napisania do szkoły a w sobotę 3 egzaminy


Swoją drogą - ja tez mam trudny charakter, czasem sama z soba nie wytrzymuję ale przynajmniej staram się być bardziej ludzka ....

[cuciola]

ojej dziewczyny wspolczuje wam!
ja na szczescie ostatnio moge tylko chwalic mojego Tz-ta. Jest wspanialy,super sie rozumiemy i kochamy i ciagle cos nowego razem wymyslamy a jestesmy juz razem 8 i pol lat

[ksiezniczkaa87]

Napisane przez Hosenka*

Szczerze mówiac, to on tak bezpodstawnie nie ma takiego nastawienia. Mozna powiedzieć, że to "wina" mojego taty, on pierwszy zareagował nie tak jak powinien, wyzywajac TZ, a on z koleji tez mógł inaczej zareagowac a nie rzucać się z pięśćmi ...
Teraz wyszła sytuacja jeszcze taka, że rodzice TZ wiedzą co zaszło i teraz wiem dlaczego jakoś szczególnie rozmowni w stosunku do mnie nie są. Chyba więc nie dziwne, ze nie niezbyt chętnie chce tam znowu iść ....

Ja znowu źle zrozumiałam
Jeśli konflikt jest taki jak piszesz, to ciężka sprawa
Ale nie rozumiem jak Twój TŻ sobie wyobrażał Waszą wspólną przyszłość?! Że będzie zawsze omijał Twojego tatę? Przecież po ślubie byłby o również jego tata, nie mówiąc o tym że dziadek dla Waszych dzieci

Napisane przez Parsifal

rany Dziewczyny, to chyba faktycznie jakaś czarna seria, ja właśnie rozwalam swój 5 - letni związek (jutro wypada rocznica) i nawet nie wiem czy mi tego żal...

O matko, współczuję
U mnie z TŻtem wszystko w porządku, a minęły nam 4 lata

Napisane przez Hosenka*

Dokładnie, tez tak myślę ale on skwitował, że nie będzie się poświęcał ani robil wbrew sobie (bo to robił przez 8 lat). Ale czy odwlekanie spotkania cos da?

Ja nie wiem, jak on w takim razie chcial ze mna zamieszkac i oświadczał się już, skoro wie że to by się wiązało z kontaktami (rzadkimi, ale jednak) z moim tatą.

No nie wm jak to będzie dalej, ale zapowiedziałam mu, że skoro nie robimy nic wbrew sobie, nawet po to aby uszczęśliwić drugą osobę, skoro mówimy sobie o byle błahostce która nam przeszkadza, to ok. Zobaczymy jak długo będzie tolerował takie zachowanie z mojej strony Juz sotal poinformowany, że do swoich znajomych będzie jeździł sam, bo nie lubię przebywac w ich towarzystwie, a jeździłam, bo mu zalezało na tym.

Chce szczeniackiego zachowania, to będzie miał

(nie znosze takich sytuacji, bo to znaczy, ze też musze się cofnac w rozwoju o kilkanascie lat )

Miejmy nadzieję, że coś go to nauczy

[luskap]

Napisane przez Hosenka*

Luskap: najlepsze jest to, ze mój tata nie pamięta juz tego - tzn wprost nie pytałam, ale jak mu opowiadałam który to chłopak, to twierdził, że nie kojarzy, nawet jak w TV ogladaliśmy "wywiad" () z nim to tez mówił że nie wie ktory to. Nie pamięta, albo udaje że nie pamięta bo mu wstyd że tak się zachował.
Nie mogę tego TZ wytłumaczyć - skoro tata udaje, to on tez niech udaje i będzie ok. Ale nie ... Jego duma mu na to nie pozwala .... Woli hodowac w sobie urazę i nie widziec swojej czastki winy.

Nie potarfi tez zrozumiec, co do tej sytuacji na ma moje pytanie czy traktuje mnie powaznie .

Ja p*******, ide spac bo normalnie mnie trafia.

Jeszcze się okazuje, że miniaturki meteorytów które kliknełam, są podróbką albo bardzo stare bo w ogole nie pachną i sa jakieś brzydkie
A brazer który mial być matowy (taką odpowiedź dostałam od sprzedającej) wcale taki nie jest.
Wysłałam już maila z rządaaniem oddania pieniędzy ...

Jak nigdy nie wierzyłam w 13. to tak chyba zacznę (mimo że nie piatek)

Mam jeszcze jedna pracę do napisania do szkoły a w sobotę 3 egzaminy


Swoją drogą - ja tez mam trudny charakter, czasem sama z soba nie wytrzymuję ale przynajmniej staram się być bardziej ludzka ....

No to widać, że Twój tata przeszedł z tym do porządku dziennego, nie robi żadnych problemów, bo przecież mógłby powiedzieć, że nie chce byś spotykała się z kimś takim...a jednak o tym zapomniał, albo jak piszesz udał. To Twojego TŻta powinno tym bardziej ośmielić do spotkania.

Ty się starasz a on co!

zasmuciłaś mnie tymi meteorytami! Sama chciałam je kliknąć zaraz po Tobie, ale się opanowałam, postanowiłam, że kupię po urodzinach. Bo stosunkowo tanio miała ta sprzedająca. No ale różnią się jak używałaś na twarzy od tych oryginalnych co masz?No i jak nie pachną to tez coś nie tak... Nie ma tam daty ważności czy produkcji gdzieś?Dziwne zeby je podrabiali, jeszcze pędzelek jest dodawany...A ten brązer to ten z Benefitu?

[Orlica]

Ja z moim co jakiś czas się kłócimy, to nieuniknione tak naprawdę, ale ogólnie dobrze nam się układa, za miesiąc trzecia rocznica.

[cuciola]

Dobranoc dziewczynki! ide jeszcze pozuzywac

EDYCJA: Skonczylam zel palmolive migdalowy i paste do zebow
biore sie za krem Dove-jak go skoncze to otworze maselko sezamowe eveline bo peklo pudelko w czasie podrozy wiec pewnie nie tak dobrze bedzie sie konserwowac wiec lepiej je w pierwszej kolejnosci otworzyc

[nynka87]

a ja czuję że niedługo polegnę na kolorówkowych zakupach

[KonikGarbusek]

Hosneko widziałam że juz uzbierałaś na Aliena. Mysle jednak ze lepiej zaczekac i kupic wieksza pojemnosc niz 30 ml w koncu ceny sa juz nie wiele wieksze.

A mnie w ogole do zakupow kolorowkowych nie ciagnie. Jak sobie pomysle ile sie to potem zuzywa to az mi slabo. Mam za to ochote na zuzycie czegos z kolorówki - niedlugo poleci do kosza blyszczyk

[ganimedea]

Napisane przez nynka87

a ja czuję że niedługo polegnę na kolorówkowych zakupach

A co Cię tak bardzo kusi? Może odradzimy?

[Koshatka]

Napisane przez KonikGarbusek

Ja w horoskopy nie wierze ale w charakterystyke osob wg znakow zodiaku tak, bo w 90% sie zawsze sprawdza wsrod ludzi z mojego otoczenia. Lwy sa uparte a Wodnik tez nie popuszcza, no nie wiem u nas sie to sprawdza.

W kazdym badz razie chodzilo mi o to ze gdyby nie kompromis i rozmowy i wybaczanie sobie wszelkich glupich przykrosci to bysmy pewnie juz nie byli para, bo oboje lubimy zarzadzac i zadne nie chce ustepowac.

Ja do tego stopnia nie patrzę na znaki zodiaku że nawet nie jestem pewna spod jakiego znaku jest mój TŻ.

A kompromisy są zawsze i zależą od charakteru paru a nie od znaków.

Napisane przez Parsifal

rany Dziewczyny, to chyba faktycznie jakaś czarna seria, ja właśnie rozwalam swój 5 - letni związek (jutro wypada rocznica) i nawet nie wiem czy mi tego żal...

A czemu rozwalasz?

Napisane przez luskap

A porównywanie sytuacji to tej z jego byłą to już szczyt!Nie chodzi o poświęcenie czy bycie pantoflarzem, ale o wzajemne ustępstwa i jakieś zrozumieni drugiej osoby

A ja potrafię zrozumieć TŻ Hosenki. Niestety po tak długim związku porównania z ex są nieuniknione. Zarówno ja jak i mój TŻ jesteśmy po długoletnich związkach i na początku była niezła "walka o terytorium". Każde z nas założyło sobie że czegoś tam na pewno nie będzie robić w nowym związku, co mu przeszkadzało w poprzednim i był niezły cyrk. A wszystko okazało się kwestią czasu. Teraz sam z siebie robi rzeczy co do których się zastrzegał że nigdy w życiu. No ale ja go do niczego nie zmuszałam, nie stawiałam sprawy na ostrzu noża i czekałam jak się sytuacja rozwinie. Z drugiej strony nie robiłam też nic wbrew sobie.

Hosenko, jeżeli nie lubisz znajomych TŻ to do nich nie chodź, bo dlaczego masz się do czegokolwiek zmuszać?

Napisane przez nynka87

a ja czuję że niedługo polegnę na kolorówkowych zakupach

Ja też. W jednej Sephorze znalazłam kolorówkę L'Oreala i jest chyba w wyprzedaży (tzn Pani nie umiała mi powiedzieć czy to wyprzedaż czy promocja) i są moje ulubione cienie za 30 zł.

---------- Dopisano o 09:14 ---------- Poprzedni post napisano o 09:09 ----------

O takie: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-1...l-Platinum.htm Tylko te co mi wpadły w oko są dwukolorowe.

[loverynka]

Oj współczuję Ci Hosenko. Mój TŻ też nie przepada za moim ojcem. W sumie to go unika. A z jego znajomymi też jest głupia sytuacja. Znam się z jego znajomymi od 6 lat, a z niektórymi około 3. No i mnie nie lubią. Dlaczego? Nie wiem, bo nikt mi nie chce powiedzieć co do mnie ma. TŻ twierdzi, że to dlatego że nie mam z nimi nic wspólnego, ale jak mam mieć, jak oni nie chcą nawet ze mną rozmawiać. TŻ sam chodzi na imprezy do nich bo jak twierdzi ja się nie będę dobrze bawić. Też niezmiernie głupia sytuacja. Ale przestałam się o to kłócić. Kilka razy on nie chciał iść do moich znajomych bo wg niego pewnie oni też go nie lubią, ale mu wytłumaczyłam że nie wszyscy się "buraczą" i już jest ok. Z jego rodzicami mam stosunki w porządku.
Wszystko zależy od podejścia obydwu osób. Ja się nie irytuję to i on jest spokojniejszy.

[Hosenka*]

Napisane przez Koshatka

Hosenko, jeżeli nie lubisz znajomych TŻ to do nich nie chodź, bo dlaczego masz się do czegokolwiek zmuszać?

Tej kwestii nie moglam TZowi wytłumaczyc
Dla mnie wazniejsze było to, że jemu sprawi to radość (gdy kilka razy nie moglam z nim jechać, bo np. sie uczyłam to bylo mi przykro i czasem nie jechał bo nie chciał sam albo posiedzial godzinę i wracał) i że spędzimy razem czasem.
Wazniejsza byla ta strona niż to że nie chcę z nimi przebywać.
"Oberwało" mi się też za to, że nie powiedziałam mu że ich nie lubię, zarzuty, że byłam nieszczera ... Ale to nie do konca tak - to nie była wg mnie aż taka sprawa, żeby o tym mówić, poza tym, tak jak pisałam, miałam na uwadze możliwość spedzenia razem czasu i nie chcialam sprawiac mu przykrości. Czy to takie zle?
Poza tym, ja, w przeciwieństwie do niego, wiem co to jest kompromis i że w wyniku kompromisu trzeba czsaem zrobic coś wbrew sobie, dla tej drugiej osoby

Wczoraj wszytsko się zaczęło od sytuacji, że mialalm iśc na pocztę, ale niezbyt mi się chciało, poza tym TZ mial miec jazdę. Okazało się, że jednak nie ma, więc zaproponowałam, zebyśmy razem poszli. Wizja spaceru i spędzenia razem czasu sprawila, że zachciało mi sie iśc na pocztę, ale on napisał ze mu się nie chce wychodzić i żebym przyszła do niego. No sorry ...

[Koshatka]

Napisane przez Hosenka*

Wczoraj wszytsko się zaczęło od sytuacji, że mialalm iśc na pocztę, ale niezbyt mi się chciało, poza tym TZ mial miec jazdę. Okazało się, że jednak nie ma, więc zaproponowałam, zebyśmy razem poszli. Wizja spaceru i spędzenia razem czasu sprawila, że zachciało mi sie iśc na pocztę, ale on napisał ze mu się nie chce wychodzić i żebym przyszła do niego. No sorry ...

O matko Strasznie wygodnicki. A wiesz dlaczego jego poprzedni związek się rozpadł?

[Shpilcia]

Zetafon całuski dal kotka, oby szybko powrócił do zdrowia

Kobity co tu się dzieje? Same rewolucje związkowe favianna i Parsifal mam nadzieję że Wam się jeszcze ułoży na dobre

Hosenko, ale masz typa. Masz racje ,też pokaż rogi, nie można być wiecznie potulną. Może coś zrozumie...a jak nie to po co Ty masz się udręczać Masz racje w tym co mówisz

Choć np. Mój TŻ też nie przepada za moją rodziną, nawet u mnie w domu bywa raz na 2 miesiące choć mieszkamy od siebie 10 minut drogi Za to ja jego rodzinę i znajomych uwielbiam i tak jakoś wychodzi, że przeważnie z nimi spędzamy czas. Ale ja sama nie mam dobrego kontaktu z rodzicami więc już się z tym faktem pogodziłam. U Ciebei jest inaczej, ale mimo wszystko chłopak nie powinien tak się unosić dumą, każdemu trzeba dać drugą szansę, tym bardziej jeśli jest to dla Ciebie bliska osoba.

A ja się edukuję- a raczej próbuję mam 2 koła, 4 sprawozdania do oddania i projekt- ale już wiem że na pewno z projektem się nie wyrobię miłej nauki wszystkim którym już się rozpoczyna przed sesyjna sesja

Zużyłam olejek pichtowy i masło mineral care

[porzeczka2602]

Napisane przez KonikGarbusek

Pokrzywa ma specyficzny smak takiego jakby zielka, ale jak ja ją pije juz dluzszy czas to na mnie wraznienia nie robi, ot herbatka taka. Za to działanie ma swietne.

Napisz coś o jej działaniu bo ja pije dopiero 3 dzień

Zużyłam wczoraj próbke balsamu antycell pomarańczowego lirene. Jedna starcza mi na 2 użycia więc ten zapas który ich mam pewnie starczy mi na jakieś 2 miesiace

[Sweet_Jelly]

Napisane przez Hosenka*

Wysłałam zamówienie i nie zamówiłam cieni Ani lakieru który mnie kusił.

Ostatnio zamówiłam kredkę mineralną brązowa ale jest to - po kilku godzinach znika Oddaję ją, a za nią kupiłam kredkę bell brązowa, więc liczniku nie zmieniam. Oddaje też (chyba) lakier Midnight Plum bo jakościowo jest gorszy niż Wicked - długo schnie, robi smugi itp. Ale licznika też nie zmieniam, bo kupiłam brązowy lakier Eveline

ja byłam o maleńki kroczek do złożenia zamówienia na 3 termin w avonie..Chciałam balsam, cienie te poczwórne i to 2 paletki:blękity i pink sand i inne..Ale przeczytałam recenzje wszydtkich tych kosmetyków i wszystkich cieni avonu i zrezygnowałam...Słaba jakość podobno...A mnie nie stać by wydawać prawie 22zł na paletkę cieni z których nie będę zadowolona! WOLĘ kupić przez net paletkę hean z której zadowolona będę I włącznie z przesyłką zapłacę mniej niż za te 2 paletki bez przesyłki.
[1=025dd70b38ae5ec63576996 b909aa97df2915b11_5f1f5c7 240092;16445924]Pewnie Sapphire - bardzo ładna jest Polecam mój kodzik rabatowy do użycia [/QUOTE]

A nieee...
Bo interesuje mnie ta KLIK

I dziękuję za kodzik Zawsze to troszkę mniej

Pytałam męża co on na to (że podoba mi się i chce mieć pewną torebkę) -nie miał nic przeciwko..Pokochałam ją od 1 spojrzenia ale zastanawiam się teraz czy nie jest za duża???
Chociaż z 2 str. wszystko pomieszczę

Napisane przez KonikGarbusek

Ja choc nie mam dzieci to nie decydowalabym sie tak szybko na karmienie mlekiem z proszku. Mleko amtki zawiera witaminy i rozne dobroczynne wlasciwosci na odpornosc a takiemu malemu dzidziusiowi to jest niezbedne. Poza tym moja ciocia która jest pediatra zawsze namawia matki do karmienia jak najdluzej piersia, bo dzieci sa zdrowsze, silniejsze i mniej choruja. Mozesz zawsze sciagac pokarm rano przed uczelnia. Moja kolezanka tak robi. A poza tym przysługuje Ci ITS czyli indywidualny tok studiow i nie musisz na wszytskie zajecia chodzic. Wazniejsze jest jak dla mnie zdrowie bobaska!!! prtzemysl to zebys nie zalowala.
Po ciazy szybko zleci Ci waga jak zaczniesz normalnie funkcjonowac. A waga przyjaciolki sie nie przejmuj, przeciez to Ty jestes w ciazy a nie ona wiec masz prawo wiecej wazyc.




Avon za granica jest chyba duzo lepszy niz w PL, co? Np jest nadal Pink Suede z Avonu a w polskich katalogach juz go nie ma a ja tak lubilam ten zapach... i nie moge go dostac...

(...)
A jak dokaldnie nazywaja sie te zele? Widzialam w Biedronce, na dziale z dzieciecymi kosmetykami - szampon-zel o zapachu oranzady - super pachnie!!! Uzywalyscie? Wiecie jak dziala?

Może ITS by się przydał..Ale nie wiem czy mi gi dadzą...W ostatnie półrocze ostatniego roku

Też miałam ten zapach-Pink Suede
Lubiłam go! czemu go nie ma u nas????

EJ....co wy tu z "orenżadkami" wyskakujecie!??? Nie kusić!!!

Napisane przez Hosenka*

Jeszcze się okazuje, że miniaturki meteorytów które kliknełam, są podróbką albo bardzo stare bo w ogole nie pachną i sa jakieś brzydkie
A brazer który mial być matowy (taką odpowiedź dostałam od sprzedającej) wcale taki nie jest.
Wysłałam już maila z rządaaniem oddania pieniędzy ...

ja też naciełam się kilka razy w ten sposób na all....i powiedziałam sobie -NEVER EVER!!

[Hosenka*]

Napisane przez Koshatka

O matko Strasznie wygodnicki. A wiesz dlaczego jego poprzedni związek się rozpadł?

Niby chciał się ze mną zobaczyć, ale on do mnie nie przyjdzie a na poczte nie chce mu się isc, co chce odpocząć. Gdyby tak bardzo chciał się zobaczyć, to chyba zachciałoby mu się pójść ze mną …

Co do odwiedzin to powiedział: „nie musze – nie pcham się” i ze jakbym była chora to by mnie odwiedził. Więc pozostaje mi rozchorowanie się

Rozstali się bo rzekomo on dawał z siebie wszystko, starał się, robił wiele rzeczy wbrew sobie a ze wzgledu na nią, ona odwrotnie – to on miał się wykazywać. Zrywali ze sobą kilka razy, ale ona wracała i ja przyjmował, ale w końcu powiedział dość (a byli zaręczeni), zwłaszcza, ze tym razem pojawiła się kwestia innego faceta (poznała innego, ale po jakimś czasie chciała wrócić). No i teraz on ma zupelnie inna postawę, tak jak pisala Koshatka – obiecal sobie że czegos już nie będzie robił … i proszę. Trzyma się tego.

Tylko wiecie, on mi na początku napisał, że jest mu przykro, że mój poprzedni związek odbija się na naszych relacjach, ze on teraz odpowiada za to co robil mój Ex, a on nie jest moim Exem – tylko dlaczego w takim razie nie dziala to w obie strony? Przypomniałam mu to wczoraj, powiedziałam, ze mnie nie interesuje zbyt co robila czy nie robiła jego Ex, że nie mam zamiaru odpowiadać teraz za to i cierpieć, że powinien skupić się na tym co jest teraz i starać się, żeby było dobrze.


Na pewno szykuje się powazna rozmowa, ale najwcześniej w niedziele, bo w sobote mam 3 egz i musze w koncu zaczać się uczyć

Napisane przez Shpilcia

Hosenko, ale masz typa. Masz racje ,też pokaż rogi, nie można być wiecznie potulną. Może coś zrozumie...a jak nie to po co Ty masz się udręczać Masz racje w tym co mówisz

Musimy pogadać, nie przez smsy czy gg, bo to nieporozumienie.
Pisałam Wam jaki zamęt zrobil przez to pamiętne nieodpisanie dobranoc – smsami nieugięcie trwal w tym ze miał prawo się zdenerwowac i obrazic, moich tłumaczeń zupełnie nie przyjmowal, a jak się spotkalismy to od razu spuścił z tonu i widac było po nim że wstyd mu i głupio że o taki drobiazg zrobil tyle szumu.


Co do cieni z Avonu – konieczna jest pod nie baza, wtedy trzymają się u mnie od ok. 7.20 do wieczora a i kolor jest bardziej wyraźny.

[Sweet_Jelly]

Napisane przez Hosenka*

Niby chciał się ze mną zobaczyć, ale on do mnie nie przyjdzie a na poczte nie chce mu się isc, co chce odpocząć. Gdyby tak bardzo chciał się zobaczyć, to chyba zachciałoby mu się pójść ze mną …

Co do odwiedzin to powiedział: „nie musze – nie pcham się” i ze jakbym była chora to by mnie odwiedził. Więc pozostaje mi rozchorowanie się

Rozstali się bo rzekomo on dawał z siebie wszystko, starał się, robił wiele rzeczy wbrew sobie a ze wzgledu na nią, ona odwrotnie – to on miał się wykazywać. Zrywali ze sobą kilka razy, ale ona wracała i ja przyjmował, ale w końcu powiedział dość (a byli zaręczeni), zwłaszcza, ze tym razem pojawiła się kwestia innego faceta (poznała innego, ale po jakimś czasie chciała wrócić). No i teraz on ma zupelnie inna postawę, tak jak pisala Koshatka – obiecal sobie że czegos już nie będzie robił … i proszę. Trzyma się tego.

Tylko wiecie, on mi na początku napisał, że jest mu przykro, że mój poprzedni związek odbija się na naszych relacjach, ze on teraz odpowiada za to co robil mój Ex, a on nie jest moim Exem – tylko dlaczego w takim razie nie dziala to w obie strony? Przypomniałam mu to wczoraj, powiedziałam, ze mnie nie interesuje zbyt co robila czy nie robiła jego Ex, że nie mam zamiaru odpowiadać teraz za to i cierpieć, że powinien skupić się na tym co jest teraz i starać się, żeby było dobrze.


(....)

Co do cieni z Avonu – konieczna jest pod nie baza, wtedy trzymają się u mnie od ok. 7.20 do wieczora a i kolor jest bardziej wyraźny.

Nieśmiało wypowiem się o tej całej sercowej sytuacji!
Byłam w związku kiedyś z takim facetem.
I powiem Ci jedno...

KOPNIJ TY GO MOCNO W I niech spada!

Byłam w takim związku..jak czytam to co napisałaś to jakbym czytała o tym własnym związku z przeszłości-toczka w toczkę...Nic dobrego z tego nie będzie..Wiem że łatwo mi tak mówić a ty tam przeżywasz i przejmujesz się...ja długo odchorowywałam własny toksyczny związek!
Mój chłop też "przedemną miał kobietę w której był szaleńczo zakochany, biegał za nią , zabiegał ale dała mu kosza" i przy mnie zachowywał się tak jakby to "tylko mi zalezało". Tylko ja mam do niego jeździć , proponować spotkania...starać się..A on się już starać nie musi ....On tylko "pozwalał się kochać"..Zawsze było "ale" i że "gdybym ja się rozchorowała to by przyjechał a tak to. mu się za przeproszeniem D*** nie chce z kanapy ruszyć"...O NIE!! Mówię Ci nie gódź się na takie zycie.Bo to nie zycie ale męczarnia.Dla własnego dobra -rozstań się z nim.ja z moim tak zrobiłam..Byłam już tym tak zmęczona że "płakałam a mówiłam przez łzy że już chce związek zakończyć" ..I...Okazało się potem (wiem od znajomych) że mnie to bardziej bolało...









........
Co do cieni
Chyba najtrwalsze jakie kiedykolwiek spotkałam to ..nie nie uwierzycie ..
Cienie VENITY (polska firma) za 4,80zł/potrójna paletka... za każdym razem wygrywa z każdą inną firmą jaką się umaluję..Pokonała już :Astor, Sensique, IsaDore, Avon, Manhattan.
Wierzcie mi..bez baz na powiekach i podkładów..(z zegarkiem w ręku) wytrzymuje od 9:00 do 22:00!!!!!! Już 2 tygodnie nie mogę w to uwierzyć!
A pomyśleć że kiedyś bym je nie kupiła! nawet na nie nie spojrzała myśląc że to jakiś szmelc.
I tak myślę że może zamiast ryzykować rozczarowanie..To z tej firmy kupię paletkę fioletów?



..............
Za radą Hosenki zaczęłam mnie nabierać tego kremu Avonu Winter solutions na dzień...i ..aż mi głupio..Dziś wzięłam go mniej i się nie rokuje..i dobrze się wchłonął.i jest ok.. A tak źle go spostrzegałam.