Cel: zgrabna figura na całe życie, czyli zmagań ciąg dalszy cz. III

[moooniaaaa]

Napisane przez _Ewelka___

na bostwo zrobie sie sama dla siebie chlopak rok ode mnie mlodszy bierze slub, totalnie go omotala dziewczyna, nie rozumiem zeby jeszcze byla fajna jakas

pierwszy raz bede na weselu znajomych, zawsze to u jakiejs rodziny mlodzi ludzie, znam chyba z 15-20 osob, mysle ze bedzie fajnie wyjatkowo nie przejmuje sie figura, hm bo mam nadzieje ze kupie odpowiednia sukienke ktora zakryje co trzeba


oj chciałabym

Monia,praktyki,oj jak ja sie balam, tym bardziej "pracujac" na czlowieku szybko sie polapiesz, pierwszy tydzien najgorszy

A długo są razem? Może wpadli?:P Bo w tym wieku to dla mnie dziwne brać ślub,już tym bardziej jeśli chodzi o faceta. Za wczeeśnie

Ja w lutym byłam na weselu,na którym znałam tylko Pana Młodego i to też średnio bo widziałam go kilka razy. Ale super się bawiłam. Teraz nikogo na weselu nie będę znała bo to znajomy tż z uczelni. Ale idę z pozytywnym nastawieniem Przynajmniej nie muszę kupować nowej sukienki bo mnie nikt nie zna A Ty pochwal się kiecką jak już kupisz

Więc gdzie się wyprowadzasz?



Wczoraj pochłonęłam sporo więcej niż przewiduje mój limit pieczywa więc dzisiaj w ogóle nie zjem
A i chciałam się pochwalić, dzisiaj mijają nam z Tż 4 lata razem

[martto]

Napisane przez _Ewelka___

czesc

ja jestem gruba, pochlonelo mnie pisanie pracy, ale juz skonczona no jeszcze wstep i zakonczenie. promotorka milczy, a poprawki gdzie i kiedy?! wrrrr. Wyobrazcie sobie, ze znalazlam na forum kosmetologii, dobra duszyczke, ktora zupelnie bezinteresowanie od poczatkumojej pracy pomaga mi pisac, teraz poprawia moja prace, az nie wierze, z nieba mi spadla

nie ruszalam sie i jadlam co wpadlo mam za swoje. Cellulit gigant. super

jakby bylo malo... 11 ide na wesele. Z eksem... bez komentarza. tam bedzie jego ostatnia byla, hmm ogolnie dziewczyna nie ma chyba mozgu, kocha go, ona wini mnie za rozpad ich zwiazku a ja o niej nawet nie wiedzialam. Co do braku mozgu, katuje sie, przesiadujemy w tym samym barze, ona po prostu kiedy wszyscy wychodza jej znajomi, siedzi tak dlugo az my nie wyjdziemy, my siedzimy przy barze ona obok. A bar pusty. itak do zamkniecia. Podchodzi do naszych znajomych, przekrzykuje mnie, smieje sie glosniej niz ja, a przy okazji nie zauwaza mnie i eksa zabawna, a ma 24 lata czy to nomalne?!

takze szykuje sie jakies starcie najlepsze jest to ze jest milutka, pewnie sie ze mna zapozna i zaprzyjaźni

ja na totalnym bezrobociu, narazie staram sie nie przejmowac, obronie sie pomysle powazniej. Wyslalam cv do swietnego gabinetu spa ale cos watpie ze sie uda

poza tym nic ciekawego, wakacje przelecialy, zmarnowalam je totalnie:/ jakos czekam na taki moment, jak to sie mowi"punkt zwrotny" kiedy cos sie zacznie dziac w tym moim zyciu faceti sa dziwni, mam 3 mocnych adoratorow, kazdy na poczatku zawalil i teraz sie podwala. oj zapomnialam, jez i student medycyny ktory pisze co kilka miesiecy , lubie go ale o co mu chodzi

takze singluje, az mnie trafi strzala amora. Planuje sie wyprowadzic, znaleźć prace w zawodzie, porobic kursy, spelniac swoje marzenia, korzystac z zycia z kumpelami, odnowic stare znajomosci, zapisac sie na fitness, zdrowo sie odzywiac.

To tak jak u mnie jak uczylam się do licencjata, jadłam co popadnie i skończyło się to oczywiście kilkoma kg więcej:/
Noo, ta dziewczyna naprawdę jest dziwna, ciekawe co dalej z tego wyniknie, czy rzeczywiście będzie chciała się z Tobą "zaprzyjaźnić".

Planów dużo, to trzymam kciuki za ich realizację

Napisane przez moooniaaaa

Ha skąd ja to znam, spadają cm.,ale nie stąd skąd powinny

I jak w szkole? Ja już w poniedziałek mam praktyki Chyba nie muszę wspominać jakiego mam cykora?

No właśnie, beznadziejnie bo taka nieproporcjonalna jestem teraz, no ale trudno.
A w szkole na razie tylko mega długie rozpoczęcie bo jeszcze był wykład inauguracyjny (jakiś lekarz go przeprowadzał który tam uczy, ale tak pieprzył bez sensu, że aż się słuchać nie chciało) dostałam indeks, legitkę, która mnie do niczego nie uprawnia i plan spisałam z gablotki. Zajęcia będę mieć w piątki od 8:15 do 19:45, w soboty od 8:15 do 17:15 i niedzielę co drugą tylko wykład z anatomii od 9:15 do 10:30, ale mam nadzieję pogadać z facetem żeby mi przepisali ze studiów ten przedmiot, może się uda, fajnie by było...
No i ten weekend jeszcze był wolny więc na razie nie mam co opowiadać jak było
Monia a jaki masz język u siebie w szkole? bo ja francuski i łacinę, z tego francuskiego to się nie cieszę bo nigdy nie miałam.

Oj, nie dziwię się że się boisz, ale będzie dobrze, zawsze tak jest

Ooo fajnie, ze już tyle jesteście razem to wszystkiego naj na kolejne lata

[moooniaaaa]

Napisane przez martto

No właśnie, beznadziejnie bo taka nieproporcjonalna jestem teraz, no ale trudno.
A w szkole na razie tylko mega długie rozpoczęcie bo jeszcze był wykład inauguracyjny (jakiś lekarz go przeprowadzał który tam uczy, ale tak pieprzył bez sensu, że aż się słuchać nie chciało) dostałam indeks, legitkę, która mnie do niczego nie uprawnia i plan spisałam z gablotki. Zajęcia będę mieć w piątki od 8:15 do 19:45, w soboty od 8:15 do 17:15 i niedzielę co drugą tylko wykład z anatomii od 9:15 do 10:30, ale mam nadzieję pogadać z facetem żeby mi przepisali ze studiów ten przedmiot, może się uda, fajnie by było...
No i ten weekend jeszcze był wolny więc na razie nie mam co opowiadać jak było
Monia a jaki masz język u siebie w szkole? bo ja francuski i łacinę, z tego francuskiego to się nie cieszę bo nigdy nie miałam.

Oj, nie dziwię się że się boisz, ale będzie dobrze, zawsze tak jest

Ooo fajnie, ze już tyle jesteście razem to wszystkiego naj na kolejne lata

Anatomię powinni Ci przepisać,u mnie sami nawet proponują Tylko trzeba mieć ocenę w indeksie,a nie zaliczone. A z języków mam angielski,a i tak okazało się,że ndst można z niego mieć bo to przedmiot dodatkowy. A łaciny jako przedmiotu nie mam, mam ją tak jakby dołączoną do różnych wykładów. Np.:na farmakognozji czy tpl podają też nazwy i zwroty łacińskie,które trzeba umieć. No i cała seria skrótów i synonimów po łacinie Cię czeka. Skróty to pikuś,ale synonimy to był mój koszmar Plan masz chyba nie najgorszy,fajnie z tą niedzielą masz,że nie zawalona



Ehh zakupoholizm mi się włączył ... Ciągle mam ochotę coś kupować i kupować, szkoda że jeszcze kasa samoistnie się nie mnoży

[martto]

Napisane przez moooniaaaa

Anatomię powinni Ci przepisać,u mnie sami nawet proponują Tylko trzeba mieć ocenę w indeksie,a nie zaliczone. A z języków mam angielski,a i tak okazało się,że ndst można z niego mieć bo to przedmiot dodatkowy. A łaciny jako przedmiotu nie mam, mam ją tak jakby dołączoną do różnych wykładów. Np.:na farmakognozji czy tpl podają też nazwy i zwroty łacińskie,które trzeba umieć. No i cała seria skrótów i synonimów po łacinie Cię czeka. Skróty to pikuś,ale synonimy to był mój koszmar Plan masz chyba nie najgorszy,fajnie z tą niedzielą masz,że nie zawalona



Ehh zakupoholizm mi się włączył ... Ciągle mam ochotę coś kupować i kupować, szkoda że jeszcze kasa samoistnie się nie mnoży

Aa to dobrze by było jakby mi przepisali, mam ocenę więc lepiej w piątek albo w sobotę pogadam z facetem.
Zobaczymy jak mi to wszystko będzie szło

A na razie dalej w pracy, w ogóle to już się ucieszyłam że do soboty mam ustalony grafik a zapomniałam że do szkoły idę już od piątku:/
Ale miałam dziś pechowy dzień, normalnie od samego rana coś jest nie tak:/ dobrze że już siedzę w domu to już nic się nie może stać...

[moooniaaaa]

Napisane przez martto

Aa to dobrze by było jakby mi przepisali, mam ocenę więc lepiej w piątek albo w sobotę pogadam z facetem.
Zobaczymy jak mi to wszystko będzie szło

A na razie dalej w pracy, w ogóle to już się ucieszyłam że do soboty mam ustalony grafik a zapomniałam że do szkoły idę już od piątku:/
Ale miałam dziś pechowy dzień, normalnie od samego rana coś jest nie tak:/ dobrze że już siedzę w domu to już nic się nie może stać...

A co jeszcze studiujesz? bo może coś jeszcze znajdziesz do przepisania

Ja w poniedziałek miałam taki dzień,od rana wszystko szło nie tak



Musze chyba zacisnąć pasa bo znowu zaczynam mieć ciągotki,a to na batona,a to na kebaba itd.

[martto]

Napisane przez moooniaaaa

A co jeszcze studiujesz? bo może coś jeszcze znajdziesz do przepisania

Ja w poniedziałek miałam taki dzień,od rana wszystko szło nie tak



Musze chyba zacisnąć pasa bo znowu zaczynam mieć ciągotki,a to na batona,a to na kebaba itd.

Mnie też:/
A studiuję dietetykę, ale na pewno powtarza mi się ze studiów psychologia i zdrowie publiczne (mój wydział zresztą to zdr. publ. i w sumie kierunek też bo specjalność miałam dietetykę więc to tym bardziej powinni mi przepisać) no i później widziałam na II roku że będzie prawo i ekonomika to też już miałam.

Noo, dobrze, że już się kończy ten dzień bo mam dość.

[martto]

Już jestem po pierwszym weekendzie w szkole zajęcia fajne i udało mi się zwolnić z tej psychologii i zdrowia publicznego, będę miała przepisane oceny ze studiów.

Zostały mi już tylko niecałe 2 tygodnie do wesela i jak na razie to ja dalej nic nie wiem co robi ta świadkowa. Hmmm... a tak poza tym to chyba jakiś wieczór panieński by się przydał. Szkoda tylko że nie mam na nic czasu. Jutro znów do pracy na 6:/

A co tam u Was słychać??

Pozdrawiam, buziaki

[moooniaaaa]

Napisane przez martto

Już jestem po pierwszym weekendzie w szkole zajęcia fajne i udało mi się zwolnić z tej psychologii i zdrowia publicznego, będę miała przepisane oceny ze studiów.

Zostały mi już tylko niecałe 2 tygodnie do wesela i jak na razie to ja dalej nic nie wiem co robi ta świadkowa. Hmmm... a tak poza tym to chyba jakiś wieczór panieński by się przydał. Szkoda tylko że nie mam na nic czasu. Jutro znów do pracy na 6:/

A co tam u Was słychać??

Pozdrawiam, buziaki

Wejdź może na podforum ślubne i tam poczytaj,tylko nie bierz za bardzo do serca wszystkiego bo czasami ich podczytuję i śmiech mnie ogarnia Tak samo jak wejdę na forum o matkach,niektóre wątki masakra
A wieczór panieński jak najbardziej: jakiś fajny striptizer albo weekend w spa ale to więcej $.



Muszę zacząć biegać niech mi któraś ta kopa na rozpęd :P I gdzie się wszystkie podziewają? Pewnie obżerają się i przyznać się nie chcą Dobra dobra, przed sylwestrem wszystkie się zleca i będzie płacz

Spędziłam cudowny weekend z tż i w ogóle jakoś tak fajnie bezstresowo sobie żyję. Tylko,żebym się diety bardziej trzymała to by było pięknie

[karola_plm]

Hej laski, widzę, że puściutko tu Ja kompletnie nie mam na nic czasu... nowa praca mnie pochłonęła, rekrutacja na studia mgr wykańcza (czekam na wynik rozmowy <obgryza paznokcie>), jutro jadę na konferencję do Gniezna zaprezentować swoją pracę lic. i leżę w domu na zwolnieniu z zapaleniem krtani. Cyrk!

Dietowo - muszę się pochwalić. Znalazłam najlepszą dietę na świecie - jestem na niej już 2,5 tygodnia, jem pyszności i wcale nie głoduję i schudłam już 3kg! (teraz mam równe 60, jak przekroczę magiczną 60, to umrę ze szczęścia). Już się nie mogę doczekać aż dołączę do niej ćwiczenia Dieta nazywa się "dieta płaskiego brzucha" i jest wszystkim czego szukałam w diecie - pyszne, syte, zdrowe posiłki bez głodowania.. i jeszcze działa! Jedyny minus - jest dość droga i czasochłonna, ale chyba zostanę na niej do końca życia ) Polecam ))

[AniSte1311]

O widzę temat wzrostu...ja mam 180cm nie jest mi łatwo znaleźć faceta:P W ogóle to witam wszystkich po mojej bardzo długiej nieobecności...Waga mi wróciła po ostatnich zmaganiach a dlaczego? Uzależnienie od słonych przekąsek (chipsy, paluszki) nie potrafię wytrzymać dnia bez chipsów Pomóżcie!!;(

[AniSte1311]

Ok, widzę, że nie mam co liczyć na jakiekolwiek wsparcie , bo wątek jest wymarły...trudno, żegnajcie.

[_Ewelka___]

Napisane przez AniSte1311

Ok, widzę, że nie mam co liczyć na jakiekolwiek wsparcie , bo wątek jest wymarły...trudno, żegnajcie.

wiesz, często widzę na wizażu tendencję do oczekiwania pomocy, wsparcia, tak jakby to było obowiązkiem. Jak sobie sama nie pomożesz to chyba nikt. Niestety sama przytyłam jedząc dosłownie wszytsko. O dziwo, ostatnio na wadze niecałe 55 kg, ale niesamowicie zmieniła mi się figura, zarosłam tłuszczem z lenistwa w biodrach mam 97 , masakra od tygodnia staram się jeść lepiej.

A wątek trochę wymarł to fakt. Ale myślę, że to z braku czasu w głównej mierze



ja zarosłam tłuszczem
a tak poważnie, wieki nie było mnie na wizażu. Laski, co u Was?

No tak, wakacje się skończyły, każda z nas ma jakieś obowiązki. Ja od lipca szukam pracy, załapałam się na promocję, coś w markecie pogrzebałam, poważnych ofert z branzy, że tak się wyraże brak chociaż pojawiła się swietna propozycja, ale znów Poznan, przeprowadzka, metlik


Monia, jak praktyki? juz po, a jak nowy rok w szkole?
Olusia, a Ty maturzystka w tym roku czy jeszcze nie?

[xxolushiaxx]

Hej daaawno tu nie zagladalam... watek wymiera fakt...ale chyba czasami tak bywa... ja matyrzystka owszem oczywisicie ucze sie dniami i nocami probna zdana wiec mysle ze moze byc tylko lepiej

[Ayshaa]

Wieeeeeeeki mnie tu nie było
widzę że wątek umarł szkodaa!
a rozpoczął się 2 lata temu w styczniu!! :O
i to 2 lata temu się tak ostro odchudzałam z Wami i były efekty a teraz co??
ja oczywiście również porzuciłam dietę i ćwiczenia:/ na wadze ok 57 kg.:/
stwierdziłam, że diety są nie dla mnie, bo ja nie potrafię przestać, jem po 1000 kcal dziennie tylko, a po jakichs 2 miesiącach rzucam sie na jedzenie
więc zaczynam tylko ograniczac to co najbardziej niezdrowe i zapisuje sie na siłownię

Ewelka!! widzę, że wybierasz się na Armin Only!!! Umieram z zazdrości
też miałam jechać, ale nie wyszło

[Sunday Rose]

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...9#post24878429 szybko chodź do nas !