Trzydziestki - waga w dół!

[jujka]

Napisane przez traicionera

Nie, to glodowka, a nie racjonalne odzywianie.

Z tą głodówką to odnośnie mojego żywienia? ?

[traicionera]

Nie, to do beatski, kktore post zacytowalam. Niezly mozna sobie balagan narobic w jelitach tak uboga dieta.

[traicionera]

Ja mam pstatnio problem, bo nie moge cwiczyc miesni brzucha ze wzgledu na nawrot klopotow z oladkiem-od razu mnie zaczyna mdlic i lapia mnie skurcze :/

[jujka]

Napisane przez traicionera

Nie, to do beatski, kktore post zacytowalam. Niezly mozna sobie balagan narobic w jelitach tak uboga dieta.

Ok

Napisane przez traicionera

Ja mam pstatnio problem, bo nie moge cwiczyc miesni brzucha ze wzgledu na nawrot klopotow z oladkiem-od razu mnie zaczyna mdlic i lapia mnie skurcze :/

A to co Ci dolega? Byłaś z tym u lekarza?

[traicionera]

Tak, jestem przebadana i zdiagnozowana. Z reguly jest okej, ale teraz mam nawrot. Tyle dobrego, ze mnie odrzuca od jedzenia, wiec nie mam pokusy, zeby podjadac. Tylkoz rozsadku cos w siebie wrzucam.

[jujka]

Napisane przez traicionera

Tak, jestem przebadana i zdiagnozowana. Z reguly jest okej, ale teraz mam nawrot. Tyle dobrego, ze mnie odrzuca od jedzenia, wiec nie mam pokusy, zeby podjadac. Tylkoz rozsadku cos w siebie wrzucam.

Kurcze, nie brzmi to zbyt fajnie. Zdrówka życzę

[Lib_r4]

cześć Dziewczyny!

Długo było cicho.

Wracam z raportem - u mnie na wadze mniej (dzisiaj już było 56,3 kg), i pare cm ubyło (w tali, biuście i ramionach mi spadło. Nie wiem jak w udach bo cala sie nie mierzyłam)!
w tym tygodniu byłam biegac - 3km, rower 25 km, do tego zaliczylam 2 treningi - brzuszki, ciężarki.

Jestem mega happy że w koncu widac efekty!

Jak u Was?

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------

aaa no i nie spożywam żadnych cukrów! i to jest sukces! bo bylam uzalezniona od deserków

[traicionera]

Napisane przez jujka

Kurcze, nie brzmi to zbyt fajnie. Zdrówka życzę

No troche niefajnie, ale juz przywyklam, przynajmniej schudne :P tylko zle sie czuje bez tych cwiczen na brzuch.

Napisane przez Lib_r4

cześć Dziewczyny!

Długo było cicho.

Wracam z raportem - u mnie na wadze mniej (dzisiaj już było 56,3 kg), i pare cm ubyło (w tali, biuście i ramionach mi spadło. Nie wiem jak w udach bo cala sie nie mierzyłam)!
w tym tygodniu byłam biegac - 3km, rower 25 km, do tego zaliczylam 2 treningi - brzuszki, ciężarki.

Jestem mega happy że w koncu widac efekty!

Jak u Was?

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------

aaa no i nie spożywam żadnych cukrów! i to jest sukces! bo bylam uzalezniona od deserków

Gratuluje spadku wagi i odstawienia cukrow.

[traicionera]

Hej, co tam u was? Ja dzis weszlam na wage mimo opuchlizny z powodu @ i o dziwo zobaczylam tam 54,1 kg normalnie w szoku bylam. Ciekawe, ile bedzie, gdy @ sie skonczy.

[jujka]

Cześć . U mnie ok, choć ostatnio zdarzają się małe grzeszki jedzeniowe.
Byłam ostatnio pierwszy raz na squashu, było bosko, choć rąk nie czułam przez 2 dni. Jutro idę znowu

[Lib_r4]

Napisane przez traicionera

Hej, co tam u was? Ja dzis weszlam na wage mimo opuchlizny z powodu @ i o dziwo zobaczylam tam 54,1 kg normalnie w szoku bylam. Ciekawe, ile bedzie, gdy @ sie skonczy.

wow! do jakiej wagi dążysz?
u mnie narazie jest 56,2

[La Monica]

Hej. U mnie coraz lepiej biegam wciąż. W sobotę byliśmy w Tatrach i się paskudnie przeziębiłam, zatoki mnie bolą, mam katar, więc cały tydzień będzie reset.

[Daga34]

Hej dziewczyny! Od dzisiaj dołączam do Was chyba że lenistwo mnie pokona ((

[Almostrosey]

Cześć dziewczyny Praktycznie od połowy lipca dzień w dzień uprawiam jakiś sport (bieganie- polubiłam o dziwo, nordic walking, rower stacjonarny- także w trybie górskim), ogarniam dietę (jednak robiłam dotychczas błędy żywieniowe) i przedwczoraj po raz pierwszy jak wciągnęłam brzuch to zauważyłam znaczną różnicę. Tłuszcz wiadomo jeszcze jest, ale czuję, że powoli ruszyło do przodu i jest 1 cm mniej Wyraźną różnicę widzę w udach, nie są już takie wielkie, powoli zaczynają się ładnie kształtować. I co najważniejsze, sama sobie nie mogłam uwierzyć, że polubiłam bieganie, w ogóle polubiłam być taka bardzo zmęczona po treningu, polubiłam ten ból

[La Monica]

Daga34 witaj Znajdź w sobie siłę i nie daj się lenistwu Warto dla efektów Trzymam kciuki!
Almostrosey a widzisz! Bieganie boskie jest

[traicionera]

Napisane przez Lib_r4

wow! do jakiej wagi dążysz?
u mnie narazie jest 56,2

Fajnie byloby osiagnac 50 kg, ale i z 52 bym sie cieszyla.

Napisane przez La Monica

Hej. U mnie coraz lepiej biegam wciąż. W sobotę byliśmy w Tatrach i się paskudnie przeziębiłam, zatoki mnie bolą, mam katar, więc cały tydzień będzie reset.

zdrowka

Napisane przez Daga34

Hej dziewczyny! Od dzisiaj dołączam do Was chyba że lenistwo mnie pokona ((

witaj

Napisane przez Almostrosey

Cześć dziewczyny Praktycznie od połowy lipca dzień w dzień uprawiam jakiś sport (bieganie- polubiłam o dziwo, nordic walking, rower stacjonarny- także w trybie górskim), ogarniam dietę (jednak robiłam dotychczas błędy żywieniowe) i przedwczoraj po raz pierwszy jak wciągnęłam brzuch to zauważyłam znaczną różnicę. Tłuszcz wiadomo jeszcze jest, ale czuję, że powoli ruszyło do przodu i jest 1 cm mniej Wyraźną różnicę widzę w udach, nie są już takie wielkie, powoli zaczynają się ładnie kształtować. I co najważniejsze, sama sobie nie mogłam uwierzyć, że polubiłam bieganie, w ogóle polubiłam być taka bardzo zmęczona po treningu, polubiłam ten ból

Najwazniejsze, to wskoczyc w tryb regularnych cwiczen, potem juz jest z gorki. Gratuluje efektow.

[Almostrosey]

Dzięki dziewczyny

[Lib_r4]

Hej, hej Dziewczyny!

Walczycie jeszcze ?

u mnie regularne ćwiczenia w domu , czasem rower / rolki / jogging...
Dieta też inna, praktycznie zero cukrów - nie pamietam też jak pieczywo smakuje. Duzo warzyw, nabialu, kurczak tylko grillowany

14.07.2016 było:
waga: 58 kg (Cel: 54 kg)
biust: 93 cm
talia: 71 cm (Cel: 65 cm)
biodra: 94 cm
udo: 53 cm
łydka: 33 cm
ramię: 25,5 cm (Cel: 23 cm)

a dzisiaj (03.09) jest:
waga: 55,5 kg (- 2,5 kg)
biust: 91 cm (- 2 cm)
talia: 67 cm (- 3 cm)
biodra: 92 cm (- 2 cm)
udo: 49 cm (- 4 cm)
łydka: 32 cm (- 1 cm)
ramię: 24 cm (- 1,5 cm)

Razem w 1,5 miesiąca udało mi się zrzucić 2,5 kg i 16 cm
Żałuję, że nie mam zdjęcia "przed" bo różnica, mimo że nie jest jakaś wielka, to ciałko zrobiło się jędrniejsze i bardziej umięśnione

[jujka]

Napisane przez Lib_r4

Hej, hej Dziewczyny!

Walczycie jeszcze ?

u mnie regularne ćwiczenia w domu , czasem rower / rolki / jogging...
Dieta też inna, praktycznie zero cukrów - nie pamietam też jak pieczywo smakuje. Duzo warzyw, nabialu, kurczak tylko grillowany

14.07.2016 było:
waga: 58 kg (Cel: 54 kg)
biust: 93 cm
talia: 71 cm (Cel: 65 cm)
biodra: 94 cm
udo: 53 cm
łydka: 33 cm
ramię: 25,5 cm (Cel: 23 cm)

a dzisiaj (03.09) jest:
waga: 55,5 kg (- 2,5 kg)
biust: 91 cm (- 2 cm)
talia: 67 cm (- 3 cm)
biodra: 92 cm (- 2 cm)
udo: 49 cm (- 4 cm)
łydka: 32 cm (- 1 cm)
ramię: 24 cm (- 1,5 cm)

Razem w 1,5 miesiąca udało mi się zrzucić 2,5 kg i 16 cm
Żałuję, że nie mam zdjęcia "przed" bo różnica, mimo że nie jest jakaś wielka, to ciałko zrobiło się jędrniejsze i bardziej umięśnione

Wow, super efekty!!! Gratuluję

[Almostrosey]

Napisane przez Lib_r4

Hej, hej Dziewczyny!

Walczycie jeszcze ?

u mnie regularne ćwiczenia w domu , czasem rower / rolki / jogging...
Dieta też inna, praktycznie zero cukrów - nie pamietam też jak pieczywo smakuje. Duzo warzyw, nabialu, kurczak tylko grillowany

14.07.2016 było:
waga: 58 kg (Cel: 54 kg)
biust: 93 cm
talia: 71 cm (Cel: 65 cm)
biodra: 94 cm
udo: 53 cm
łydka: 33 cm
ramię: 25,5 cm (Cel: 23 cm)

a dzisiaj (03.09) jest:
waga: 55,5 kg (- 2,5 kg)
biust: 91 cm (- 2 cm)
talia: 67 cm (- 3 cm)
biodra: 92 cm (- 2 cm)
udo: 49 cm (- 4 cm)
łydka: 32 cm (- 1 cm)
ramię: 24 cm (- 1,5 cm)

Razem w 1,5 miesiąca udało mi się zrzucić 2,5 kg i 16 cm
Żałuję, że nie mam zdjęcia "przed" bo różnica, mimo że nie jest jakaś wielka, to ciałko zrobiło się jędrniejsze i bardziej umięśnione

Pięknie, gratuluję ! Cudowne uczucie jak schodzą centymetry i widzimy różnicę, co nie?

[_Matilde_]

Ważyłam się 7 tygodni temu, w międzyczasie nie ćwiczyłam i nie odmawiałam sobie lodów i słodyczy, jednak wszystko z umiarem, nie pozwalałam sobie też na bardzo duże porcje jedzenia, choć dodatkowe posiłki już tak.
Trudno mówić o jakimkolwiek odchudzaniu, mimo to schudłam 1,5 kg pewnie dlatego że intensywnie pracowałam, po 10 godzin dziennie. Po pracy już nie miałam siły ani ochoty prowadzić diety czy ćwiczeń, dalszy spadek wagi tłumaczę tym, że metabolizm się podkręcił a po drugie mam prawo wnioskować że już nie popełniam większych błędów w żywieniu i trybie życia.
Dążyłam do wagi przynajmniej 65 kg, a w tej chwili mam 67,3 kg ale póki co się muszę tym zadowolić bo jeszcze jakieś 3 tygodnie podobnego trybu życia mnie czeka. Przypominam ze schodziłam z 75 na początku czerwca a wymarzoną wagą dla mnie byłoby 62.
Jesienią, kiedy zwolni się tempo pracy zabiorę się z powrotem za sylwetkę na poważnie, i dokończę dzieła

[Daga34]

Ja na przełomie 2 lat schudłam 5-6 kg z 62 na 55/56/57 zależy od dnia haha ale tylko przez to że diametralnie zmieniłam kuchnie jaką się żywiłam. Odstawiłam całkowicie polską kuchnie. Żadnych tłustych gulaszy, pierogów, gołabków, tłustych kotletów. Mieszkałam za granicą i nie miałam nawet dostępu do wieprzowiny i wielu innych produktów i chyba mi to na dobre wyszło. Okazało się, że polska kuchnia mi zalegała na boczkach. Jadłam normalnie 5 posiłków dziennie ale całkiem inna żywność: musli, jogurty, omlety, kanapki z pełnoziarnistego chleba, kurczaki, wołowinę, bataty, zwykłe ziemniaki, brokuły, zero smażenia w głębokim tłuszczu.
Dodam, że nie odstawiłam słodyczy!!! Jestem maniakiem

Z uroków siłowni nie korzystałam, wystarczyło zacząć od zmiany żywienia. Ale jakbym zaczęła siłownie to może bym była bardziej zadowolona ze zmiany

Powiedzenie, że odchudzanie zaczyna się w kuchni w 100% sprawdziło się u mnie.
Teraz potrzebuje się zmotywować aby pójść na siłownie, ale nic nie działa

[yuuna]

Napisane przez Lib_r4

Hej, hej Dziewczyny!

Walczycie jeszcze ?

u mnie regularne ćwiczenia w domu , czasem rower / rolki / jogging...
Dieta też inna, praktycznie zero cukrów - nie pamietam też jak pieczywo smakuje. Duzo warzyw, nabialu, kurczak tylko grillowany

14.07.2016 było:
waga: 58 kg (Cel: 54 kg)
biust: 93 cm
talia: 71 cm (Cel: 65 cm)
biodra: 94 cm
udo: 53 cm
łydka: 33 cm
ramię: 25,5 cm (Cel: 23 cm)

a dzisiaj (03.09) jest:
waga: 55,5 kg (- 2,5 kg)
biust: 91 cm (- 2 cm)
talia: 67 cm (- 3 cm)
biodra: 92 cm (- 2 cm)
udo: 49 cm (- 4 cm)
łydka: 32 cm (- 1 cm)
ramię: 24 cm (- 1,5 cm)

Razem w 1,5 miesiąca udało mi się zrzucić 2,5 kg i 16 cm
Żałuję, że nie mam zdjęcia "przed" bo różnica, mimo że nie jest jakaś wielka, to ciałko zrobiło się jędrniejsze i bardziej umięśnione

No pięknie! gratuluję i życzę wytrwałości. Moja siostra w zeszłym roku, w okresie od stycznia do lipca zrzuciła 20kg! WYmiarów nie poda bo niestety nie pamiętam. Różnica byłą ogromna! Trochę zmodyfikowała dietę i ćwiczyła. Nie było mowy o głodzeniu się, jadła normalnie, wyeliminowałą tylko kilka produktów. Dużo ćwiczyłą na orbitreku. Na siłownię się nie zdecydowała, mamy jakiś sprzęt w domu, mata, hantelki, orbitrek. W ciepłe dni jazda rowerem. Pięknie jej ciało się zmieniło. Ja przymierzam się teraz do wyjścia na siłownię i chyba wybiorę się do StepOne w Poznaniu. Mają dobry sprzęt i karnety w dobrej cenie. W osttanich 2 m-c udało mi się dobic do wagi 55 kg wymarzona to 57.

[traicionera]

Ja nie mam się czym chwalić, bo p urlopie jak zawsze waga w górę, fakt, że jedzenia sobie nie żałowałam. Przynajmniej codziennie ćwiczył am. , bo w hotelu była fajna siłownia, zumba i aqua aerobik. Ale teraz trzeba zrzucić sadło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz