2006-06-17, 17:23 | #331 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 827
|
Dot.: domowe ZOO
Hej, hej Oto dzisiejsze zdjęcia Billiama.
Pierwsze, zrobione podczas śniadanka, tak ,żeby było widoczne to biedne, podziobane, lewe skrzydełko Na łokciu (nie wiem, czy ptaszki mają łokcie, ale chodzi mi o zgięcie skrzydła) brakuje wielu długich piór (lotek) i te które tak odstają od ciałka, też chyba wypadną, jak się skóra zagoi Na drugim widać, ze członkowie naszego domowego ZOO żyją raczej w symbiozie Muszę przyznać, że tylko Lusieńka jest tak zainteresowana Billiamem. Pozostałe koty, po tym, kiedy go obwąchały, rzadko zaglądają do kuchni, gdzie Billiam jest puszczany "luzem". Zdjęliśmy specjalnie wykładzinę z podłogi kuchennej, żeby Bill, zjadający ogromne ilości papu, mógł sobie kupkać i siusiać ile dusza zapragnie ( widać też na zdjęciu kłęby kocich włosów i ptasiego puchu migrujące swobodnie przez kuchnię) |
2006-06-17, 18:00 | #332 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 827
|
Dot.: domowe ZOO
A teraz pora na relację ze "spaceru" A zatem donoszę: wzięliśmy Billiama, z całym majdanem, do pobliskiego parku. Zainstalowaliśmy się pod drzewkiem i wypuściliśmy go z pojemnika. Najpierw skakał nieporadnie, acz b. szybko, jakby badał teren. Wydawał się jakby spanikowany.Trwało to jakieś 5 minut. Po tym czasie zobaczył mnie na swojej drodze i przyskakał do mnie, żeby ukryć się pod moją spódnicą- dosłownie Następne 2,5 godziny przesiedział między nogami mojego TŻ, lub pod moją spódniczką! Taki z niego bohater Złapał jedną muchę i to tylko dlatego, że siadła przed jego dziobkiem na trawie Jak stawialiśmy go samego na trawkę, żeby zrobić choć kilka zdjęć "z wycieczki", podlatywał do mnie na ramię. Oczywiście, tak jak w domu, karmiliśmy go co 40 minut. Naturalnie zabranym z domu jedzonkiem
Na tych zdjęciach też widać wyraźnie, że lewe skrzydełko ma "powyłamywane" piórka. Szczególnie po tym kiedy Billiam próbował latać, tak jakby się naruszyły Ogólnie spacer uznajemy za udany, jutro powtórka. |
2006-06-17, 19:03 | #333 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Tu i tam
Wiadomości: 4 207
|
Dot.: domowe ZOO
Ale pięknie wszystko opisałaś
No rzeczywiście widze na zdjęciu że ze skrzydełkiem coś jest nie tak Mam nadzieje że wszystkie piórka mu odrosną i skrzydełko będzie całkiem zdrowe, trzymam kciuki z całych sił za to Ale się uśmiałam z tego bohatera Billiama i z tego ukrywania się pod Twoją spódnicą Świetny ptaszek, widać że się do Was przyzwyczaił...nie wiem co to będzie jak naprawdę już dorośnie, chyba nie będzie umiał bez Was żyć... Cudowne zdjęcia, najcudowniejsze to z Lusią i ze stokrotkami Dobrze że kotki się za bardzo nie interesują, możesz spokojnie go puszczać a nie zamykać w jednym pokoju i kotki do białej gorączki z zazdrości doprowadzać Pomiziaj, posmeraj, pogłaszcz całe Wasze zoo ode mnie Super że jutro również wybieracie się z Billem na spacerek |
2006-06-18, 14:12 | #334 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 827
|
Dot.: domowe ZOO
Dziś znowu nie zdążyłam sfotografować Billiamowej kąpieli ( z przyczyn technicznych= aparat) Sfotografowałam natomiast skutki tych ablucji, czyli małą zmokłą kurkę-drozdka Dodatkowo wrzucam zdjęcie bb. grzecznej Lusieńki, która w takim właśnie szoku i skupieniu (jakie widać na jaj mordce, na tym zdjęciu) przyglądała się całej akcji "kąpiel"
|
2006-06-19, 13:02 | #335 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 141
|
Dot.: domowe ZOO
Tak sobie czytam czytam i strasznie mnie ciekawia dalsze losy Billa Czekam na nowe zdjecia i relacje! Ja juz odratowalam dwa golebie, rodzice zrobili sobie gdniazdko na naszym zagraconym balkonie, a gdy moj brat tam sprzatal to sie wystraszyli i osierocili jednego malucha, a drugiego kiedys gdzies znalazlam, calego polamanego, wypadl z gniazda i kot go zaatakowal.. pozniej to byla taka radosc patrzec jak zdrowieje Ale uwaga bo nie koniecznie bedzie chcial odleciec:P!
Mialam tez trzeciego golebia i hmmm.. sikorke chyba. Ale sikorka zostala kiedys sama na jakas godzine i zmarla.. byla za mala zeby tyle sama wytrzymac nie umiala sie ogrzac, anie jesc. Nie moglam przestac plakac ze tak to zaniedbalam, a wiem ze musialam ja zostawic sama na ta godzine zywcem nie mialam z kim a golab wyskoczyl wystraszony czyms z kartonu i uderzyl w cos skrzydlem i spadl, byl pozniej sparalizowany, nie chcial jesc i weterynaz chcial go uspic, ja sie nie zgodzilam, probowalam go ratowac i umarl No wiec pisz co z twoim podopiecznym widze ze swietnie sie trzyma! :P A ja mam na balkonie nowe 4 jajka i remont (=sprzatanie balkonu) za tydzien... |
2006-06-19, 18:24 | #336 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 827
|
Dot.: domowe ZOO
Cytat:
Widzę, że miałaś różne doświadczenia z ptaszkami, niestety również te przykre Miło mi, że interesuje Cię los Billiama Oto następna relacja. Dzisiaj mija tydzień odkąd go znaleźliśmy. Tamtego dnia (12. VI)wieczorem byliśmy w klinice weterynaryjnej i mieliśmy nieszczęście trafić na "dziwny" personel. Najpierw panie ( jak się okazało pielęgniarki) oceniły, że to kukułka. Wymyśliły, że powinniśmy go zostawić, bo został wyrzucony z gniazda, jako słaby i "natura wie co robi"... Już wtedy wiedziałam, że się kompletnie nie znają , ponieważ gdyby Bill był kukułką,( które podrzucają swoje jajka do gniazd innych ptaków), na 100% nie byłby najsłabszy w gnieździe, bo kukułki wybierają takie gatunki ptaszków, którym podrzucają jajka, żeby ich pisklę było najsilniejsze. Pani doktor, która się po jakimś czasie pojawiła, oceniła, że nasz Billiam jest kosem ( z rodziny drozdowatych). Uznała jednak, że jest b. młody i to będzie b. duży kłopot dla nas, zajmować się nim. Zaproponowała, że go uśpi. Na szczęście, jak tylko natrafiła na mój wzrok, ( na pewno poparzył ją piorun z moich oczu ) zmieniła kierunek rozmowy. Kazała nam wykopywac dla niego robaki i znaleźć ludzi, którzy w Szwecji pracują w roli "zastępczych rodziców" dla znalezionych zwierząt. Oczywiście nie posłuchaliśmy jej z TŻ. i dlatego dziś mija tydzień, a my wciąż opiekujemy się Billiamkiem, którego zidentyfikowałam, nie jako kosa, a jako drozda spiewaka. Jak pisałam do deb w wiadomościach prywatnych, już następnego dnia, po znalezieniu....puszczałam mu z internetu śpiew drozda Dziś był u weterynarza, u nas w mieście i jego stan zdrowia został oceniony jako doskonały. Pan doktor uznał, że jesteśmy świetnymi ptasimi mamami Potwierdził też oficjalnie, że tak jak myslałam, Billiam to Drozd śpiewak-Turdus philomelos Pozdrawiam |
|
2006-06-19, 20:37 | #337 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 141
|
Dot.: domowe ZOO
Swietnie postapilas, nie ma chyba nic lepszego w zyciu niz swiadomosc ze komus sie pomaga, tym bardzie ratuje zycie. Komus, komukolwiek nawet malutkiemu spiewakowi
Widze ze znasz sie na rzeczy wiec nie watpie ze Billiam ma sie swietnie i z tego co piszesz to wroze mu cudna przyszlosc Achh bedzie sie ciezko rozstac, co? To dbaj o niego dalej tak swietnie jak do tej pory, a ja bede obserwowac czy cos nowego sie pojawi w tym temacie i sledzic dalsze losy ptaszka pozdrawiam |
2006-06-22, 16:00 | #338 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 827
|
Dot.: domowe ZOO
Dawno nie zamieszczałam nowych wiadomośći i fotek Billiama, ponieważ ostatnio mam b. mało wolnego czasu.
Billiam w ciągu 10 dni urósł o 100%. Już widać, że się robi dorosły, bo traci resztki puchu i rosną mu długie, "dorosłe" pióra Karmimy go już rzadziej ( czyli co ok. 2 godziny, a nie jak do tej pory, co 45 minut.) i Billiam "wyciągnął" się jak nastolatek, tzn. nie jest już małą kulką, tylko szczupłym podlotkiem Niestety jego lewe skrzydełko ma tylko 2 długie pióra. Wydziobane miejsce, już jest wygojone, ale , Bill utracił wszystkie stare lotki, które zostaną zastąpione nowymi. Do tego czasu, niestety biedaczek nie może latać. Mam nadzieję, że uda mu sie nadrobic zaległości w " nauce bycia ptakiem", jak tylko odrosną mu pióra Dołączam dziś tylko 2 zdjęcia,( które oryginalnie nie były b. duże i udało mi się je odpowiednio zmniejszyć zwykłym programem do przeglądania obrazów). Na drugim zdjęciu Max "daje buzi" ptaszkowi A wszystko odbywa się nad kartonem , w którym Biliam ma świeżą trawę cieszaca sie ogromną popularnością wsród kotów |
2006-06-25, 07:49 | #339 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 2 051
|
Czy Wy też Lubicie Kluska ? ;)
Małego, kudłatego poliglotę , który asystuje Pascalowi?
Bardzo lubię obserwować tę psinkę, towarzyszącą swojemu panu podczas zakupów, lub zerkajacą z kuchennej szafki. Z rozbawieniem też słuchałam opowieści na temat jego klopotów "językowych" w programie "Szymon MS", którego Pascal i mały "medialny" pies, byli bohaterami A Wy? ps: http://poprostugotuj.onet.pl/klusek/
__________________
Kiedy płaski kamyk jest cenniejszy dla dziecka niż najpiękniejsza zabawka? |
2006-06-25, 08:44 | #340 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
|
Dot.: Czy Wy też Lubicie Kluska ? ;)
le Clouseque fajny jest
|
2006-06-25, 09:30 | #341 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: z kosmosu
Wiadomości: 1 561
|
Dot.: Czy Wy też Lubicie Kluska ? ;)
__________________
Na pochyłe drzewo każda koza skacze |
2006-06-25, 09:41 | #342 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 007
|
Dot.: Czy Wy też Lubicie Kluska ? ;)
Program tylko dla Kluska oglądam
__________________
Wystarczy pozostawić na lodówce serek, a po miesiącu nie dość, że ożyje, odzyska barwy, zapach i sprężystość, to na dodatek sam do nas przyjdzie. Gdy zaś poczekamy cierpliwie znów miesiąc, serek ten zacznie do nas przemawiać w ludzkim języku, a przy odrobinie ćwiczeń nad głosem na pewno zaśpiewa |
2006-06-25, 12:02 | #343 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 2 051
|
Dot.: Wyjątkowe zwierzęta
Historia "Wyścigu Po Życie"
Psie zaprzęgi, zanim zaczęły startować w zawodach, w codziennym życiu służyły Czukczom i Samojedom na północy kontynentu euroazjatyckiego i Eskimosom w Ameryce Północnej. Często stanowiły jedyny środek lokomocji wypraw polarnych. W czasie I wojny światowej zaopatrywały wojsko w żywność i amunicję. Podczas II wojny psy wykorzystywała też armia radziecka. Na jednym z odcinków frontu oddział psów zaprzęgowych przewiózł w miesiąc 1239 rannych i dostarczył na pierwszą linię 327 ton amunicji. Za ojczyznę wyścigów psich zaprzęgów uważa się Alaskę. To tutaj rozgrywane są najbardziej prestiżowe wyścigi na świecie, a wśród nich All Alaska Sweepstakes, najstarszy wyścig odbywający się od 1908 roku. Tutaj rozegrał się też legendarny wyścig o życie. W styczniu 1925 roku w Nome, osadzie nad Morzem Beringa oddalonej o setki kilometrów od cywilizacji, wybuchła epidemia defterytu. Na miejscu nie było szczepionki. Szpital w Anchorage zdobył lekarstwo, ale koleją można je było dostarczyć tylko do Nenana, miejscowości odległej od Nome o blisko tysiąc kilometrów. Szczepionka powinna była dotrzeć najpóźniej w ciągu tygodnia. Tylko psie zaprzęgi mogły tego dokonać. Gubernator Alaski podjął decyzję o zorganizowaniu "sztafety życia". Dwudziestu najlepszych poganiaczy stanęło do wyścigu o ludzkie życie. Walcząc z 35-stopniowym mrozem i śnieżycą, dotarli do celu w pięć i pół dnia. Dzięki nim 127 osób zostało uratowanych. Najbardziej bohaterski z psów, Balto, doczekał się pomnika w nowojorskim Central Parku.Widnieje na nim napis „Wytrzymałość, Wierność, Mądrość”.
__________________
Kiedy płaski kamyk jest cenniejszy dla dziecka niż najpiękniejsza zabawka? |
2006-06-25, 20:17 | #344 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 3 851
|
Dot.: Czy Wy też Lubicie Kluska ? ;)
poczciwa, cudna psiunia, tylko tulić i tulić takie stworzonko
|
2006-06-27, 10:34 | #345 |
Zadomowienie
|
Dot.: Wyjątkowe zwierzęta
Wiecie, za każdym razem gdy słyszę takie hasła o zwierzaczkach jak wierność, miłość, mądrość, oddanie... aż mnie ściska w gardle. Po prostu szlak mnie trafia na ludzką głupotę - oczywiście chodzi mi tu o takich osobników co wyrządzają im krzywdę. A te biedactwa mimo wszystko dają nam dowody swojego przywiązania - cudowne maleństwa. No i znów mam mokre oczka.
Anett - WIEEELKI buziak za opowiadanie nam tych pięknych historii. |
2006-06-28, 01:44 | #346 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: New York
Wiadomości: 1 025
|
Dot.: domowe ZOO
witam Wszystkich, jak tu fajnie
Wszystkie Wasze zwierzatka sa przesliczne . Niesamowite w jakiej potrafia zyc przyjazni. Hehe kroliki z psami, kotami, ptaszkami, chomiczkami itd. hehe Symbioza doskonala Martynko - kocham dobermany - sliczny ten Twoj psiak Cytat:
__________________
Duch rzadzi materia. www.peta.com www.klubgaja.pl www.arka.strefa.pl www.viva.org.pl www.brightlion.com www.proequo.pl www.przystanocalenie.pl |
|
2006-06-28, 01:53 | #347 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 827
|
Dot.: domowe ZOO
Pora na kolejną porcję fotek Billiama Wybrałam takie, na których widać jego biedne pokiereszowane skrzydełko. Dwa pierwsze to kąpiel .( Na jednym widać 2 piórka, które pozostały na lewym skrzydełku.) Kolejne to suszenie w słoneczku. Czwarte jest "dziwne", ale wyraźnie na nim widać asymetrię odu skrzydełek , dlatego je dodaję. Dwa ostatnie to portreciki
Generalnie Bill jest w świetnej kondycji i nawet teraz jeszcze nie śpi, (dlatego zastanawiam się, czy aby na pewno jest to drozd , bo może jednak to nietoperz ) Dodam jeszcze,że Bill tak bardzo się do nas przywiązał,że reaguje na nasze głosy i podskakuje pod drzwi na przywitanie Oczywiście dobrze zna dźwięk otwieranego pojemnika, ze swoim papu i popiskuje z entuzjazmem, gdy go usłyszy. Jestem pod ogromnym wrażeniem jego inteligencji. Nie miałam wcześniej tak bliskiego kontaktu z "dzikimi" ptaszkami i nie spodziewałam się po nich takiej bystrości . Moja mama ma papugę od 5 lat i nigdy nie wzięła jej na rękę. A Bill...wczoraj kiedy mój TŻ wrócił do domu, po 8 godzinach nieobecności, sam podleciał mu ze świergotem na ramię i przesiedział tam 2 godziny . Na koniec przeniósł się na głowę ( mam zdjecia, ale TŻ nie chce "wystepować" w internecie, dlatego muszę je odpowiednio poobcinać żeby tu załączyć) Edytowane przez Kattarina Czas edycji: 2006-06-28 o 02:28 |
2006-06-28, 01:58 | #348 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 827
|
Dot.: domowe ZOO
Cytat:
P.S. a ja to żadna "pani", ja jestem "mama" nawet dla Billiama. |
|
2006-06-28, 05:44 | #349 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 449
|
Dot.: domowe ZOO
Kattarino super, że uratowaliście ptaszka. Ja też kiedyś próbowałam ocalić małego kosa, ale nie przeżył nocy . Stara baba a poryczałam się jak dziecko. Może to przez to, że dałam mu żywe robaki? Był taki fajny, jak Twój Bill. Pisz dalej jak się rozwija, bo z chęcią to czytam
Dobra kobieta jesteś i wrażliwa
__________________
O nadziejo przedziwna... |
2006-06-28, 11:23 | #350 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 827
|
Dot.: domowe ZOO
Cytat:
|
|
2006-06-28, 19:18 | #351 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: okolice Wrocka
Wiadomości: 3 867
|
Dot.: domowe ZOO
Lalusia znacie z avatarka a oto i moje dziobasy. biała papuga - Muniek - jest strasznie ciekawska i odwazna i jak kiciul podejdzie za blisko klatki to musi sie liczyć z jej dziobem, juz pare razy został uszczypnięty w ucho, raz widziałam w nosek i prawie zawsze za sierść
|
2006-07-09, 19:05 | #352 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 449
|
Dot.: domowe ZOO
Kattarino co się dzieje z Billem? Może już Was opuścił i poleciał szukać ptasiowej
__________________
O nadziejo przedziwna... |
2006-07-10, 14:45 | #353 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 848
|
Dot.: domowe ZOO
czesc, jatez bardzo lubie zwierzaki i mam ich troche. wczesniej mialam papuge nimfe, Kubusia, pozniej chomika syryjskiego Misie, psa owczarka niemickiego Marsa,rybki i traszke Smoka. teraz mam 2 papugi faliste Oskara i Kizie, chomika syryjskiego Nuke i bernardyna dlugowlosego Belle. caly czas choduje rybki roznego gatunku np: gurami, kirys, glonojad, skalar, mieczyk, gupik, brzanka rekinia, naskalnik, bojownik syjamski, neonki itp. chomika, paugi i rybki kupilam w sklepie zoologicznym, a bernardyna dostalam od cioci po smierci wczesniejszego psiaka.
|
2006-07-10, 14:59 | #354 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 827
|
Dot.: domowe ZOO
Cytat:
Dodaję kilka zdjęć zrobionych dzisiaj. Od razu muszę zaznaczyć, że Bill jest tak ruchliwy, że trudno go fotografować Dodałam też zdjęcie skrzydeł, na którym można zobaczyć, że na lewym, nowe pióra (lotki), są już całkiem długie Edytowane przez Kattarina Czas edycji: 2006-07-10 o 15:48 Powód: dodałam zdjęcia :) |
|
2006-07-12, 08:13 | #355 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
|
Dot.: domowe ZOO
Przeczytałam całą historię Billa z wielkim zainteresowaniem. Śliczny ptaszek. Mam nadzieję, że piórka szybko mu odrosną. Rośnie w oczach, może to jednak orzeł? Pozdrowienia dla Ciebie. TŻta i daj drozdowi jakieś ziarenko ode mnie
|
2006-07-12, 20:59 | #356 |
Wtajemniczenie
|
Moje sierściuch story ;)
będę dzielić się z wami moimi zwierzaczkami a mam ich dużo..
narazie fotki 2 nowych maluszków (szukam imion dla nich http://www.wizaz.pl/forum/showthread...12#post2278312) i mój kocur Rudolf z moim bratem
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=12671848 #post12671848 koreopołudniowiczki .. łączmy się |
2006-07-12, 21:32 | #357 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 115
|
Dot.: Moje sierściuch story ;)
sliczne te szczeniaczki zreszta ktore szczeniaki sa niefajne kocurek mi sie tez podoba, ma ciekawe umaszczenie
|
2006-07-12, 21:36 | #358 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Moje sierściuch story ;)
Cytat:
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=12671848 #post12671848 koreopołudniowiczki .. łączmy się |
|
2006-07-12, 21:38 | #359 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 2 332
|
Dot.: Moje sierściuch story ;)
ło jakie słodkie zwierzaczki zwierzunie munie tunie bunie, głaskać i ściskać, głaskać i ściskać nie tylko zwierzaczki, ale i... no wiesz ucałuj ode mnie te śliczności
|
2006-07-12, 22:07 | #360 |
Raczkowanie
|
Dot.: domowe ZOO
Hejka ja mam w domQ :
=> suczke Dalmatynczyka, o imieniu Czika, ma 7 lateQ i jest nietypowa poniewaz ma czekoladowe plamki a nie czarne => suczke Jamnika o imieniu Sara, ma 11 lateQ i jest kochana => Krolika,o imienu FeleQ, 2 letniego, bialego z czerwonymi oczkami i czarnym uszkami => Koszatniczke, nie wiem ile ma lateQ ale jest dsoc stara poniewaz wzielam ja ze sklepu bo ktos nie mogl sie juz ja opiekowac, nazywa sie Stuard i jest kochany, straszny pieszczoch => Myszke, o imienu GroszeQ, ma niecaly roczeQ, => Papuge, rozelle bialolica, o imienu Kuba, ma ok 2,5 roczQ, Oto moje wszystkie zwierzaki Bardzo je kocham , nie wiem jak ludzie moga zyc bez zwierzakow w domu, ale ja zawsze mialam zwierzaki i bede miec, Buzka
__________________
Nie ma takiej przeszkody, której miłość nie mogłaby pokonać. Masz siłę, masz wiarę - raz jeszcze pozbieraj się. Nie żyjesz za karę |
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:08.