odchudzanie - 30 kg. Może znajdę koleżankę do odchudzania?

[Aliczka88]

mamrotka dziekuję Ci bardzo za baty
Co do buntowania organizmu to ja juz go chyba za bardzo zbuntowałam... Bo za kazdym razem moje odchudzanie konczy sie u lekarza który mówi "anemia"
Ja zaglądam do Was juz pewnie z pół roku, każdego dnia hihi. Ale moje lenistwo pozwalało mi jedynie na przeczytanie postów a o odpisaniu nie było juz mowy...
A którego masz ślub??

[mamrotka]

Napisane przez Aliczka88

mamrotka dziekuję Ci bardzo za baty
Co do buntowania organizmu to ja juz go chyba za bardzo zbuntowałam... Bo za kazdym razem moje odchudzanie konczy sie u lekarza który mówi "anemia"
Ja zaglądam do Was juz pewnie z pół roku, każdego dnia hihi. Ale moje lenistwo pozwalało mi jedynie na przeczytanie postów a o odpisaniu nie było juz mowy...
A którego masz ślub??

a planujesz jakąś konkretną dietę? ćwiczenia?
może za bardzo obcinałaś kalorie i dlatego lądowałaś u lekarza






a ślub to u mnie czarna magia, póki co cywilny w lutym, już niedługo a kościelny to jeszcze nie mamy ustalonego terminu




edit. fajne pazurki robisz

[Aliczka88]

Diety konkretnej nie planuje ponieważ przeszłam już kilka bez skutku i z efektem jo-jo każdą...
Cwiczenia hmm.... Aqua aerobic 2x w tyg, moze wieczorne spacery, TŻ chce mnie nauczyc jazdy na nartach no i jakies domowe ćwiczonka...

[mamrotka]

Napisane przez Aliczka88

Diety konkretnej nie planuje ponieważ przeszłam już kilka bez skutku i z efektem jo-jo każdą...
Cwiczenia hmm.... Aqua aerobic 2x w tyg, moze wieczorne spacery, TŻ chce mnie nauczyc jazdy na nartach no i jakies domowe ćwiczonka...

no z tym jojo to też zawsze się kończyły moje zmagania z dietami, ale odkąd przerzuciłam się na SB to nawet nie odczuwam że jestem na diecie


ja muszę zacząć ćwiczyć ale motywacji brak zacznie jutro może brzuszki robić i coś jeszcze, może wrócę do twistera, żeby się przekonać czy daje jakieś efekty

[Konczita]

witam, mozna sie przyłączyć .... ????

karolcia228 pamietam Cie z innego watku i gratuluje efektu -- super ....

U mnie z kg było roznie z 61 skoczyło na 75 pozniej spadło do 68 i tak coraz wiecej skakało sobie do max 79 ....ale .... jestesmy w trakcie starania o dzidzie i ostatnio moja waga drastycznie wzrosła duzooo orzeszków, wina i swieta .... az wstyd sie przyznac ale od 3 grudnia moja waga skoczyła o 9 kg wiem ze to megaaa duzo i teraz zmobilizowałam sie do wytrwałosci ...
chciałaby zrzucic przez 3 miesiace 12 kg - 4 kg miesiecznie czyli okolo 1 kg tygodniowo ...
mam nadzieje ze dotrwam do konca z postanowieniem

[mamrotka]

Napisane przez Konczita

witam, mozna sie przyłączyć .... ????

karolcia228 pamietam Cie z innego watku i gratuluje efektu -- super ....

U mnie z kg było roznie z 61 skoczyło na 75 pozniej spadło do 68 i skakało sobie o sobie do max 79 ....ale .... jestesmy w trakcie starania o dzidzie i ostatnio moja waga drastycznie wzrosła duzooo orzeszków, wina i swieta .... az wstyd sie przyznac ale od 3 grudnia moja waga skoczyła o 9 kg wiem ze to megaaa duzo i teraz zmobilizowałam sie do wytrwałosci ...
chciałaby zrzucic przez 3 miesiace 12 kg - 4 kg miesiecznie czyli okolo 1 kg tygodniowo ...
mam nadzieje ze dotrwam do konca z postanowieniem

Witaj

śmiało możesz się przyłączyć

ja też tak mam że jak tylko sobie odpuszczę to przybieram na wagę w tempie ekspresowym także nie jesteś sama

12 kg w 3 miesiące wydaję mi się że jest możliwe jak najbardziej

jakaś konkretna dietka, ćwiczenia?

trzymam

zaglądaj regularnie




edit. uciekam pcia bo TŻ się pyta kiedy ślub z komputerem biorę

jutro do pracy ale wpadnę wieczorkiem no bo od kogo innego dostanę porządne baciki jak będę nie grzeczna
buziole lalki

[gasi]

itam mykam zaraz spac na 6 lece na basen
chcialam napisac tlyko moje obawy, staram sie zwiekszyc kalorycznosc posilkow ale nadal mam obawy ze przez to zaczne tyc;( jezlei przez ostatnie 2 tygodnie jadlam np 600 kcal dziennie i nagle zaczelam jesc 1000... boje sie strasznie;(
nadal zero slodyczy i fast foodow wiec mam andzieje ze jak juz przemiana materii zacznie normalnie pracowac zgubie nadwyzke i schudne powolutku reszte. ale sie boje;(

[Konczita]

Napisane przez mamrotka

Witaj

śmiało możesz się przyłączyć

ja też tak mam że jak tylko sobie odpuszczę to przybieram na wagę w tempie ekspresowym także nie jesteś sama

12 kg w 3 miesiące wydaję mi się że jest możliwe jak najbardziej

jakaś konkretna dietka, ćwiczenia?

trzymam

zaglądaj regularnie




edit. uciekam pcia bo TŻ się pyta kiedy ślub z komputerem biorę

jutro do pracy ale wpadnę wieczorkiem no bo od kogo innego dostanę porządne baciki jak będę nie grzeczna
buziole lalki

własnie konkretneh diety jeszcze nie mam - musze cos wyszukac ...
podstawa to ograniczyc słodkosci - koniec z batonikami, deserkami i słodkosciami od TZta ...
wracam do baseniku 2 -3 razy w tygodniu
i na poczatek rano i wieczorem cwiczenia ....

Jakie diety polecacie na poczatek ???

[fiolusiek]

Napisane przez Konczita

własnie konkretneh diety jeszcze nie mam - musze cos wyszukac ...
podstawa to ograniczyc słodkosci - koniec z batonikami, deserkami i słodkosciami od TZta ...
wracam do baseniku 2 -3 razy w tygodniu
i na poczatek rano i wieczorem cwiczenia ....

Jakie diety polecacie na poczatek ???

na poczatek to na pewno mniej żrec i wiecej sie ruszać

[Konczita]

Napisane przez fiolusiek

na poczatek to na pewno mniej żrec i wiecej sie ruszać

fiolusiek dobrze napisane
zacynam od jutra ... bede sie kontrolowac co tydzien zobaczymy czy waga cos poleci ...

[Limonka1987]

Napisane przez Anielllka

Limonka wróciła prosimy o recenzje z seansu wieczornego w kinie

Mówisz- masz Film jest może trochę naiwny (właściwie już w momencie gdy się zaczyna da się przewidzieć zakończenie), ale generalnie bardzo sympatyczny. Lubię ten typ humoru. No i ten uroczy blondyn grający główną rolę... To zdecydowanie film z serii "Limonka poleca"

Napisane przez Anielllka

a i postanowiłam zapisać sie na body space - moze od jutra już pojde tylko musze zadzwonic i sie umówić - będe wam zdawała wyniki - czy warto

A zdradzisz cóż to takiego?

Napisane przez mamrotka

deprecha mnie łapie i mam wszystkiego już serdecznie dość idę bo marudna jestem, może herbatka zadziała

Absolutnie zabraniam Ci się dołować. Nie życzę sobie i już
A tak na serio mam nadzieję, że to tylko taki mały, malusieńki sezonowy dołek jaki dopada wielu ludzi zimą i już wkrótce minie Jeśli nie to uprzedzam, że pofatyguję się tam do Ciebie i będę Cię leczyć... Limonkoterapią

Napisane przez gasi

co prawda nadal zle sie czuje po sniadaniu, ale nie chce znowu robic glupoty i nci nie jesc zjadlam cos lekkiego ale pozywnego na obiad ugotowalam sobie gniazdko makaronu szpinakowego i dodalam go do cieplego i przyprawionego soku warzywnego w odrobina mleka, wyszla mi pyszna zupka ;D

Chwali się, że przynajmniej próbujesz Mam nadzieję, że już wkrótce będziesz jadła ładnie- jeszcze ładniej niż przed dietą. Pamiętaj, że śniadanie to podstawa i NIE MOżNA go opuszczać. A po nim grzecznie pozostałe 4 posiłki- nie ma opcji, żeby było inaczej
Trzymam moooocno kciuki, żeby Ci się udało

Napisane przez fiolusiek

a ja jestem troche wkurzona bo juz od dawna chcialam zobaczyc 7 z przodu a ona sie nie pojawia wiec postanowilam ze od jutra w koncu zaczne cwiczyc. i mniej jesc

Zobaczysz tę 7-kę na pewno! Trochę cierpliwości. Aczkolwiek to dobrze, że od jutra chcesz zacząć ćwiczyć- to się chwali. Tylko z tym "mniej jeść"... Nie przesadź, ok?

Napisane przez karolcia228

WITAM, ja tez sie odchudzam ze wzgledu na to ze chcem miec dzidzie, ja przy wzroscie 160cm wazylam 89kg!
odchudzam sie od pazdziernika i waże juz 76kg to juz 13kg. I dalej sie staram. Jestem pod opieka dietetyka w swieta przytylam 1kg ale juz zbijam zbedne kalorie, zaraz ide pojezdzic an rowerku stacjonarnym

Hello hello Jestem pod wrażeniem Twoich dotychczasowych osiągnięć. 13 kilo... Szacuneczek Jaką wagę planujesz osiągnąć docelowo? No i zdradź nam na jakiej diecie odnosisz tak wielkie sukcesy- z pewnością wszystkie umieramy z ciekawości

Napisane przez Aliczka88

Witajcie kochane
Żal sie przyznawać ale chyba 3 raz juz do Was pisze że zaczynam odchudzanie! Tak oto sie prezentuje moja silna wola... Za grosz takowej nie posiadam! Za co należa mi sie mega baty!!
Mam 21 lat, 167cm wzrostu i chyba obecnie jakies 78 kg wagi, strach wazyc sie po swietach
Bardzo chciała bym schudnąc ze względu na stan zdrowia przede wszystkim jak i oczywiscie samopoczucie i ważne wydarzenie jakie czeka mnie 12.09.2009 jakim jest ślub
Moimi słabymi stronami jest jak juz pisalam wczesniej SILNA WOLA, po drugie słodycze, alkohol (nie zebym alkoholikiem była ale co weekend wypad ze znajomymi daje powody do wspolnego drinkowania), nastepnie smażone potrawy, raczej tłuste jedzenie, mało warzyw które naprawde lubie a nie umiem ich przyrządzać i brak ruchu, na ktory mam czas ale lenistwo wygrywa.
Czyli podsumowując moją notke o sobie nie nadaje sie raczej do zadnego odchudzania z wszystkimi moimi złymi zachowaniami i przyzwyczajeniami
Plis HELP
P.S Chciałabym sie wpisać do tabelki....

Po pierwsze- cześć, dzień dobry Miło mi powitać kolejną osóbkę w naszych skromnych progach
Po drugie- brutalna prawda jest taka, że nikt się za Ciebie nie odchudzi. Chcesz zrzucić trochę ciałka? Nie ma wyjścia- musisz zacząć mniej jeść, a więcej się ruszać. Pewnie, że nie jest to łatwe, ale... nikt nie mówił, że będzie łatwo, prawda? Przede wszystkim pamiętaj, że odchudzanie zaczyna się w głowie. Mówiąc "nie nadaje sie raczej do zadnego odchudzania z wszystkimi moimi złymi zachowaniami i przyzwyczajeniami" już w momencie startu skazujesz się na klęskę. Musisz uwierzyć w to, że dasz radę. Poza tym dieta nie musi być wcale męką. Nikt nie karze Ci żyć na liściu sałaty i spędzać pół dnia katując się ćwiczeniami na siłowni. Metoda małych kroczków się kłania, moja droga Możesz na przykład w każdym tygodniu wprowadzać w życie nowe postanowienie. Dla przykładu- pierwszym tygodniu zaczynasz jeść regularnie, w drugim dodatkowo zamieniasz pieczywo na ciemne, w trzecim zaczynasz jeść więcej warzyw... I tak powoli powolutku dochodzisz do diety idealnej

Jest jeszcze drugie wyjście- może po prostu warto zaakceptować siebie? Wbrew temu co nam wmawiają media i teledyski MTV nie każda z nas musi mieć wymiary 90-60-90. Jeśli tak ciężko Ci się zabrać za odchudzanie może tak na prawdę wcale nie zależy Ci tak bardzo na tym by waga wskazała mniejszą cyferkę? Może warto po prostu polubić siebie takim jakim się jest?

Jaka by nie była Twoja decyzja zapraszamy serdecznie do nas, coby to wspólnie poplotkować i podzielić się sukcesami i porażkami

Napisane przez Konczita

witam, mozna sie przyłączyć .... ????

karolcia228 pamietam Cie z innego watku i gratuluje efektu -- super ....

U mnie z kg było roznie z 61 skoczyło na 75 pozniej spadło do 68 i tak coraz wiecej skakało sobie do max 79 ....ale .... jestesmy w trakcie starania o dzidzie i ostatnio moja waga drastycznie wzrosła duzooo orzeszków, wina i swieta .... az wstyd sie przyznac ale od 3 grudnia moja waga skoczyła o 9 kg wiem ze to megaaa duzo i teraz zmobilizowałam sie do wytrwałosci ...
chciałaby zrzucic przez 3 miesiace 12 kg - 4 kg miesiecznie czyli okolo 1 kg tygodniowo ...
mam nadzieje ze dotrwam do konca z postanowieniem

Pewnie, że można się przyłączyć Witam serdecznie i mocno trzymam kciuki za zrealizowanie Twojego celu Jest on jak najbardziej realny i jestem przekonana, że za 3 miesiące będzie do nas klikać na klawiaturze o 12 kg szczuplejsza Konczita

Napisane przez gasi

itam mykam zaraz spac na 6 lece na basen
chcialam napisac tlyko moje obawy, staram sie zwiekszyc kalorycznosc posilkow ale nadal mam obawy ze przez to zaczne tyc;( jezlei przez ostatnie 2 tygodnie jadlam np 600 kcal dziennie i nagle zaczelam jesc 1000... boje sie strasznie;(
nadal zero slodyczy i fast foodow wiec mam andzieje ze jak juz przemiana materii zacznie normalnie pracowac zgubie nadwyzke i schudne powolutku reszte. ale sie boje;(

Miśka, nawet gdyby przybył Ci kilogram czy dwa... Pomyśl przez chwilę co jest ważniejsze- szczupła sylwetka czy Twoje zdrowie? No właśnie... A ewentualną nadwyżkę na pewno zrzucisz jak już sobie znów rozbujasz przemianę materii

[quote=Konczita;10345277]własnie konkretneh diety jeszcze nie mam - musze cos wyszukac ...
podstawa to ograniczyc słodkosci - koniec z batonikami, deserkami i słodkosciami od TZta ...
wracam do baseniku 2 -3 razy w tygodniu
i na poczatek rano i wieczorem cwiczenia ....
Jakie diety polecacie na poczatek ??? [/quote]

Ja nieodmiennie- Mż Czyli mniej żreć I najlepiej zdrowo żreć
Ale jest też tutaj kilka fanek diety South Beach- ona też jest godna polecenia

Ach... Rozpisałam się... Tak to jest gdy nikt mnie nie powstrzymuje
Starczy na dziś, zmykam spać. Kolorowych, dziewczynki

[fiolusiek]

wg mnie to kazda dieta jesdt dobra tylko trzeba ja dobrze stosowac jedzac nawet sam smalec mozna chudnac.

ja to stalam sie owocomanka stale mam ochote na jakis owoc i go jem

[Limonka1987]

Wpadłam tylko, żeby się przywitać i poinformować, że właśnie pędzę zapisać się na siłownię. Jak więc widać jedno z postanowień noworocznych jest na dobrej drodze do realizacji- oby tak było z pozostałymi

Miłego dnia, szczuplaczki moje kochane

[Aliczka88]

Limonka1987 dziękuję za cenne rady
Ale powiem Ci, że jestem w 100% pewna że chce schudnąć i że mi się to uda!
Ale po tylu nieudanych próbach człowiek zawsze ma pewne wątpliwości, że i tym razem zakonczy się to klęską. Lecz mam mega nadzieje, że tym razem ja bede miała górę nad lenistwem i złymi nawykami żywieniowymi
Właśnie jem sniadanie - 2 sucharki z wiesniakiem, jajkiem i ćwiartka plasterka szynki, i za moment ide robic herbatke zieloną. Nie ma co ale ja te wszystkie ziołowe herbatki uwielbiam
No i nastepnie ćwiczonka...
Aha.... Najpierw wizyta u lekarza bo mam tak spuchnięte migdały że szok, prawdopodobnie angina...

[fiolusiek]

Napisane przez Aliczka88

Limonka1987 dziękuję za cenne rady
Ale powiem Ci, że jestem w 100% pewna że chce schudnąć i że mi się to uda!
Ale po tylu nieudanych próbach człowiek zawsze ma pewne wątpliwości, że i tym razem zakonczy się to klęską. Lecz mam mega nadzieje, że tym razem ja bede miała górę nad lenistwem i złymi nawykami żywieniowymi
Właśnie jem sniadanie - 2 sucharki z wiesniakiem, jajkiem i ćwiartka plasterka szynki, i za moment ide robic herbatke zieloną. Nie ma co ale ja te wszystkie ziołowe herbatki uwielbiam
No i nastepnie ćwiczonka...
Aha.... Najpierw wizyta u lekarza bo mam tak spuchnięte migdały że szok, prawdopodobnie angina...

ja tez uwielbiam zielone herbaty moge je pic hektolitrami;p musisz sie na prawde zmobilizowac

[Misiaczkas]

Witam wszystkich

Dziś rozpoczęłam swój pierwszy dzień diety proteinowej wg Dr. Dukana. Myślę że w niej wytrwam bo uwielbiam wszystko co związane z jogurtami, kefirami, białym serem, kurczakiem i rybami
Mam 176 wzrostu i ważę 70 kg. Co prawda to 70 było po niedzielnym obiadku ale zakładam tą wagę jako start. To do czego dążę to 57 kg!!! Od zawsze marzy mi się 5 z przodu Choć nie ukrywam że np. z 60 kg też będę zadowolona.

70, ....................... 57

[Emilia211]

Napisane przez Aliczka88

Limonka1987 dziękuję za cenne rady
Ale powiem Ci, że jestem w 100% pewna że chce schudnąć i że mi się to uda!
Ale po tylu nieudanych próbach człowiek zawsze ma pewne wątpliwości, że i tym razem zakonczy się to klęską. Lecz mam mega nadzieje, że tym razem ja bede miała górę nad lenistwem i złymi nawykami żywieniowymi
Właśnie jem sniadanie - 2 sucharki z wiesniakiem, jajkiem i ćwiartka plasterka szynki, i za moment ide robic herbatke zieloną. Nie ma co ale ja te wszystkie ziołowe herbatki uwielbiam
No i nastepnie ćwiczonka...
Aha.... Najpierw wizyta u lekarza bo mam tak spuchnięte migdały że szok, prawdopodobnie angina...

cześć ! Uda się Ja narazie staram się jeść mniej i rowerek stacjonarny używać jak najwięcej .zapraszam na http://www.wizaz.pl/forum/showthread...93103&page=163 bo z tego co czytam w tym roku ślubujesz

[Aliczka88]

Emilia211 dziekuję za zaproszenie.
Właśnie TŻ przywiózł mnie od lekarza.... Angina, antybiotyk, słodkie tabletki do ssania i słodkie syropy i jak sie tu zmotywujesz?? Eh, no ale nie ma co panikować, choroba kiedyś przejdzie. A tak na marginesie pierwszy raz słyszę o anginie bez gorączki i bólu gardła... Chyba jakaś inna jestem

[kasiakasienka]

Cześć!
Wiecie co, jestem załamana. Ale tylko dziś. Weszłam na wagę po weekendzie spędzonym na uczelni i jeszcze dodatkowo jestem przed okresem i okazało się, że 2,5 kg jest więcej na liczniku. Jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaa Jestem zmasakrowana. Dziś idę oczywiście na siłownię. Obiad zjadłam taki: pierś kurczaka w kosteczkę w ziołach (ale była na patelni), warzywa na patelni i brązowy ryż. Na sniadanie zjadłam dwa kawałki chleba chrupkiego z pomidorem i kawałkami gotowanego kurczaka (taka wędlina a na drugie śniadanie w pracy jogurt danone jagodowy....i bułkę z ziaren, z pomidorem i z kurczakiem . Wypiłam jedną kawę niesłodzoną z mlekiem, jedną zieloną herbatę i 0,5 l coli light - z tego nie zrezygnuje nigdy (tzn z coli). A tak w ogole dzis rozmawialam z kolega na gadu-gadu i trochę mi się żalił i go pocieszyłam. I mi powiedział że umiem pocieszać, więc powiedziałam że w ramach rewanżu niech mnie pocieszy że schudnę 10 kg w tym roku. A on zaprorokował że schudnę 13 kg Kochany, nie? Mam nadzieję, że jak dostanę okres to już schudnę bo teraz to masakra. Dziś dam z siebie wszystko na siłowni....

[Niuniuska]

Napisane przez Aliczka88

mamrotka dziekuję Ci bardzo za baty
Co do buntowania organizmu to ja juz go chyba za bardzo zbuntowałam... Bo za kazdym razem moje odchudzanie konczy sie u lekarza który mówi "anemia"
Ja zaglądam do Was juz pewnie z pół roku, każdego dnia hihi. Ale moje lenistwo pozwalało mi jedynie na przeczytanie postów a o odpisaniu nie było juz mowy...
A którego masz ślub??

Witam nowy narybek Nie ma mnie chwilę a tu nowe świeże siły się pojawiły, jak miło
Aliczko, z tego co piszesz, wydaje mi się, że zbytnio ograniczasz kalorie będąc na diecie. Musisz pamiętać, że nie wolno tego robić bo będziesz bawić się w błędne koło (jesz bardzo mało -> chudniesz za szybko -> kończysz dietę -> wracasz do normalnego jedzenia -> tyjesz -> efekt jojo...) Takim sposobem minie mnóstwo czasu zanim zobaczysz swoją wymarzoną figurę. Na pewno wiesz sporo o zdrowym odżywianiu więc stosuj się do przykazań żywieniowych, jedz 5 razy dziennie, białko w w każdym posiłku, ostatni posiłek na ok. 3h przed snem... Na początku obetnij sobie ok. 200-300 kcal od zapotrzebowania kalorycznego, żadnych nieracjonalnych cięć kalorii !! i jedzenia liścia sałaty przez całą dietę;/ W ten sposób na pewno się uda

Napisane przez mamrotka

a ślub to u mnie czarna magia, póki co cywilny w lutym, już niedługo a kościelny to jeszcze nie mamy ustalonego terminu

Jeeeeju, kochana chwal się po raz kolejny tym ślubem a nie piszesz o nim taką czcionką, że oczopląsu można dostać Już się nie mogę doczekać naszej mamroteczki - żoneczki

Napisane przez Konczita

witam, mozna sie przyłączyć .... ????

karolcia228 pamietam Cie z innego watku i gratuluje efektu -- super ....

U mnie z kg było roznie z 61 skoczyło na 75 pozniej spadło do 68 i tak coraz wiecej skakało sobie do max 79 ....ale .... jestesmy w trakcie starania o dzidzie i ostatnio moja waga drastycznie wzrosła duzooo orzeszków, wina i swieta .... az wstyd sie przyznac ale od 3 grudnia moja waga skoczyła o 9 kg wiem ze to megaaa duzo i teraz zmobilizowałam sie do wytrwałosci ...
chciałaby zrzucic przez 3 miesiace 12 kg - 4 kg miesiecznie czyli okolo 1 kg tygodniowo ...
mam nadzieje ze dotrwam do konca z postanowieniem

witaj konczita Oczywiście, że możesz się przyłączyć Życzę powodzenia i wytrwałości w dążeniu do idealnej wagi. A od siebie i od babeczek z wątku, gwarantuję mega wsparcie i w razie potrzeby słynne "kopy na rozpęd" )

Napisane przez gasi

itam mykam zaraz spac na 6 lece na basen
chcialam napisac tlyko moje obawy, staram sie zwiekszyc kalorycznosc posilkow ale nadal mam obawy ze przez to zaczne tyc;( jezlei przez ostatnie 2 tygodnie jadlam np 600 kcal dziennie i nagle zaczelam jesc 1000... boje sie strasznie;(
nadal zero slodyczy i fast foodow wiec mam andzieje ze jak juz przemiana materii zacznie normalnie pracowac zgubie nadwyzke i schudne powolutku reszte. ale sie boje;(

Gasi, a wyobrażasz sobie że już całe życie będziesz ciągnęła na 600 kcal dziennie?? Na dłużą metę tak się nie da, wcześniej czy później rzucisz się na jedzenie... albo wylądujesz z jakąś chorobą typu anemia, niedożywienie i inne poglodówkowe atrakcje. ;/ Lepiej więc pozbądź się wyrzutów sumienia, obaw i do dzieła - jedz więcej ale zdrowo. Zwiększaj kaloryczność posiłków powoli, a potem zacznij normalnie jeść, jeśli nie chcesz całe życie borykać się z jojo. Co z tego, że przybędzie Ci parę kg, skoro i tak jesteś najszczuplejsza z nas wszystkich? Twoja waga już jest idealna... Ja na Twoim miejscu jadłabym normalnie, nie wchodziła nawet na wagę, nie zawracałabym sobie głowy odchudzaniem i przede wszystkim uprawiałabym sport. To wszystko. Wzmocniłabym sobie mięśnie, na których mi zależy typu brzuch, uda itp. i wsio... ale to moje zdanie

Napisane przez Konczita

własnie konkretneh diety jeszcze nie mam - musze cos wyszukac ...
podstawa to ograniczyc słodkosci - koniec z batonikami, deserkami i słodkosciami od TZta ...
wracam do baseniku 2 -3 razy w tygodniu
i na poczatek rano i wieczorem cwiczenia ....

Jakie diety polecacie na poczatek ???

Polecam dietę South Beach Świetny wynalazek

Napisane przez fiolusiek

wg mnie to kazda dieta jesdt dobra tylko trzeba ja dobrze stosowac jedzac nawet sam smalec mozna chudnac.

ja to stalam sie owocomanka stale mam ochote na jakis owoc i go jem

Muehhehe, z tym smalcem to przesadziłaś;p Po tygodniowej kuracji na smalczyku wyglądałabym jak parchata, tłusta, ociekająca sadłem świnia ;p Bleh.

a tak btw. ja nie wierzę w żadną dietę tematyczną (typu dieta owocowa, jogurtowa, zgodna z grupą krwi itp.). Dla mnie to jeden wielki pic na wodę, ograniczanie spożywania pewnych skłądników odżywczych kosztem innych, a wiadomo, że białka, tłuszcze i węgle są równie potrzebne na diecie. Ufam jedynie dietom sprawdzonym przez dietetyków i opracowanym i zbadanym przez naukowców Reszta diet cud to fantazje chorych umysłów.

Napisane przez Limonka1987

Wpadłam tylko, żeby się przywitać i poinformować, że właśnie pędzę zapisać się na siłownię. Jak więc widać jedno z postanowień noworocznych jest na dobrej drodze do realizacji- oby tak było z pozostałymi
Miłego dnia, szczuplaczki moje kochane

I jak, zapisałaś się czy pomyliłaś drogi na siłownię?

Napisane przez Aliczka88

Limonka1987 dziękuję za cenne rady
Ale powiem Ci, że jestem w 100% pewna że chce schudnąć i że mi się to uda!
Ale po tylu nieudanych próbach człowiek zawsze ma pewne wątpliwości, że i tym razem zakonczy się to klęską. Lecz mam mega nadzieje, że tym razem ja bede miała górę nad lenistwem i złymi nawykami żywieniowymi
Właśnie jem sniadanie - 2 sucharki z wiesniakiem, jajkiem i ćwiartka plasterka szynki, i za moment ide robic herbatke zieloną. Nie ma co ale ja te wszystkie ziołowe herbatki uwielbiam
No i nastepnie ćwiczonka...
Aha.... Najpierw wizyta u lekarza bo mam tak spuchnięte migdały że szok, prawdopodobnie angina...

Dasz radę, więcej wiary w siebieProponowałaby m zamienić te sucharki na chleb razowy. Jest bardzo zdrowy, ma błonnik poprawiający metabolizm i jest zalecany na diecie.

Napisane przez Misiaczkas

Witam wszystkich

Dziś rozpoczęłam swój pierwszy dzień diety proteinowej wg Dr. Dukana. Myślę że w niej wytrwam bo uwielbiam wszystko co związane z jogurtami, kefirami, białym serem, kurczakiem i rybami
Mam 176 wzrostu i ważę 70 kg. Co prawda to 70 było po niedzielnym obiadku ale zakładam tą wagę jako start. To do czego dążę to 57 kg!!! Od zawsze marzy mi się 5 z przodu Choć nie ukrywam że np. z 60 kg też będę zadowolona.

70, ....................... 57

W takim razie powodzenia

Napisane przez Aliczka88

Emilia211 dziekuję za zaproszenie.
Właśnie TŻ przywiózł mnie od lekarza.... Angina, antybiotyk, słodkie tabletki do ssania i słodkie syropy i jak sie tu zmotywujesz?? Eh, no ale nie ma co panikować, choroba kiedyś przejdzie. A tak na marginesie pierwszy raz słyszę o anginie bez gorączki i bólu gardła... Chyba jakaś inna jestem

Ojj, zdrowie jest najważniejsze. Dopiero potem jest dieta. Nie przesadzaj z tymi syropkami i tabletkami do ssania - stosuj je wg przepisu lekarza i nie martw się, że przytyjesz od nich 5 kg Nie ma co demonizować.
Ja nawet czasem słodzę herbatę, to dopiero szok
Życzę szybkiego powrotu do zdrówka i łączę się z Tobą w bólu, ja też jestem chora i jadę na antybiotyku 2 tydzien;/ Masakra.

[Niuniuska]

Napisane przez kasiakasienka

Cześć!
Wiecie co, jestem załamana. Ale tylko dziś. Weszłam na wagę po weekendzie spędzonym na uczelni i jeszcze dodatkowo jestem przed okresem i okazało się, że 2,5 kg jest więcej na liczniku. Jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaa Jestem zmasakrowana. Dziś idę oczywiście na siłownię. Obiad zjadłam taki: pierś kurczaka w kosteczkę w ziołach (ale była na patelni), warzywa na patelni i brązowy ryż. Na sniadanie zjadłam dwa kawałki chleba chrupkiego z pomidorem i kawałkami gotowanego kurczaka (taka wędlina a na drugie śniadanie w pracy jogurt danone jagodowy....i bułkę z ziaren, z pomidorem i z kurczakiem . Wypiłam jedną kawę niesłodzoną z mlekiem, jedną zieloną herbatę i 0,5 l coli light - z tego nie zrezygnuje nigdy (tzn z coli). A tak w ogole dzis rozmawialam z kolega na gadu-gadu i trochę mi się żalił i go pocieszyłam. I mi powiedział że umiem pocieszać, więc powiedziałam że w ramach rewanżu niech mnie pocieszy że schudnę 10 kg w tym roku. A on zaprorokował że schudnę 13 kg Kochany, nie? Mam nadzieję, że jak dostanę okres to już schudnę bo teraz to masakra. Dziś dam z siebie wszystko na siłowni....

Przepraszam za post pod postem, ale nie zauważyłam wypowiedzi :p

Kasienko, masz wzorcowy jadłospis na diecie więc tylko czekać, aż pojawią się efekty. Sama sobie wytłumaczyłaś już te 2,5 kg więcej - okres. Nie ma co się zamartwiać, po @, kiedy zajedzie Ci ta cała woda z organizmu, zważysz się i zobaczysz na wadze NA PEWNO mniej! A póki co, rób dalej co robiłaś, ćwicz, jedz ładnie i nie zniechęcaj się broń Boże przekłamaniami na wadze.
Też dzisiaj siorbałam colę, ale z cytrynką. Mniaaam
Fajny ten kolega
Nie przetrenuj się na siłce.

[martusia585]

Napisane przez karolcia228

WITAM, ja tez sie odchudzam ze wzgledu na to ze chcem miec dzidzie, ja przy wzroscie 160cm wazylam 89kg!
odchudzam sie od pazdziernika i waże juz 76kg to juz 13kg. I dalej sie staram. Jestem pod opieka dietetyka w swieta przytylam 1kg ale juz zbijam zbedne kalorie, zaraz ide pojezdzic an rowerku stacjonarnym

gratuluje


a ja do Was wracam też już od dziiaj zaczęłam
jakoś dzisiaj ma baaardzo doby humorek moze dlatego ze w piatek do fryzjera ide wkoncu juz mi moj naturalny kolor odrósł
wogole weszla dzisiaj pielegniarka i dala nam karty bilansowe szok jutro musze isc do niej na wazenie, dlatego dzisiaj chyba bede musiala troszke pocwiczyc co by pare gram ubylo

[kasiakasienka]

Napisane przez martusia585

gratuluje


a ja do Was wracam też już od dziiaj zaczęłam
jakoś dzisiaj ma baaardzo doby humorek moze dlatego ze w piatek do fryzjera ide wkoncu juz mi moj naturalny kolor odrósł
wogole weszla dzisiaj pielegniarka i dala nam karty bilansowe szok jutro musze isc do niej na wazenie, dlatego dzisiaj chyba bede musiala troszke pocwiczyc co by pare gram ubylo

Kurka wodna, współczuje. To było najgorsze w podstawowce i liceum, ważenie!!

[Limonka1987]

Hej Lejdis

Wpadłam tylko na chwilę, bo padam na ryjek Cały dzień miałam zabiegany do bólu- ja to nawet na bezrobociu nie potrafię usiedzieć w miejscu
Rano byłam na siłowni (wbrew temu co pewnie niedowiarki usiłują tu zakwestionować Pozdrawiam Niuniuśkę ) i zafundowałam sobie na początek godzinę TBC, 0,5 godziny na bieżni i tyleż samo na steperze. Jestem zaskoczona, że dałam radę tym bardziej, że na aerobiku trafił mi się wyjątkowo wymagający instruktor, który wycisnął z nas siódme poty. Widocznie z moją formą jest lepiej niż mnie samej się wydaje Od razu po siłowni zrobiłam rajd po kilku znanych mi bibliotekach, bo muszę się w końcu wziąć za zbieranie materiałów do pracy licencjackiej. Później z kolei od razu pojechałam na konwersacje z angielskiego. Tak więc zjeździłam dziś Warszawę wzdłuż i wszerz i mam nadzieję, że przy tym też trochę kalorii spaliłam Na upartego wsiadanie do tramwaju to przecież genialne ćwiczenie na pośladki, nie?

Teraz zmykam zjeść jakąś ciepłą obiadokolację, bo oczywiście przez cały dzień nie miałam okazji by wszamać coś zdrowego na ciepło. Dobrze, że zapobiegliwie wzięłam z domu 2 kanapki i orzechy, więc przynajmniej nie kusiło mnie, żeby zgrzeszyć

Buziaki Postaram się zajrzeć jeszcze wieczorkiem o ile książka, którą sobie dziś kupiłam nie wciągnie mnie bez reszty

[gasi]

Limonka1987 tez sie chcialam zapisac na silownie ale przeraza mnie mysl ze tam s atez inni ludzie^^'
podziwiam Cie za te wsyztskie cwiczenia, ze tez Ci sie tak chce

A ja jestem juz zmeczona zreszta caly dzien bylam, obiadu sobie dzisiaj nie pozalowalam, wszamalam cala rybe w galarecie (karpia ) z chlebem pelnoziarnistym i pol miski papusty gotowanej z cebulka;D poczulam sie spelniona;P ale na wage ranio nie weszlam... balam sie... ;( ogolnie idac rano na 6 na basen najpierw wszamalam serek wiejski z chlebem taki spory (200g) po basenie platki z mlekiem i w szkole kilka owocow takze ogolnie dzisiaj zjadlam sporo, ale tez chyba nie przesadzilam takze mysle ze jestem na dobrej droidze pozostaje mit ylko teraz kontrolowac wage... jak sie wreszcie odwaze wejsc na nia;P

A w skzole masakra, nudno i wytrzymac tam nie moge;/ bleh;/;/;/
dobranoc

[mamrotka]

wróciłam z pracy, gotuję teraz dwa obiady na jutro, i jestem wykończona
dietka póki co ok. wszamałam przed chwilką wieśniaczka, mniam i zmykam na herbatkę

Napisane przez Konczita

fiolusiek dobrze napisane
zacynam od jutra ... bede sie kontrolowac co tydzien zobaczymy czy waga cos poleci ...

i jak tam pierwszy twój dzień minął ?

Napisane przez Limonka1987

Absolutnie zabraniam Ci się dołować. Nie życzę sobie i już
A tak na serio mam nadzieję, że to tylko taki mały, malusieńki sezonowy dołek jaki dopada wielu ludzi zimą i już wkrótce minie Jeśli nie to uprzedzam, że pofatyguję się tam do Ciebie i będę Cię leczyć... Limonkoterapią


Limonkoterapia całe szczęście że masz do mnie jakieś 30km







Ja nieodmiennie- Mż Czyli mniej żreć I najlepiej zdrowo żreć
Ale jest też tutaj kilka fanek diety South Beach- ona też jest godna polecenia

SB rządzi

Napisane przez fiolusiek

wg mnie to kazda dieta jesdt dobra tylko trzeba ja dobrze stosowac jedzac nawet sam smalec mozna chudnac.

ja to stalam sie owocomanka stale mam ochote na jakis owoc i go jem

smalec bleee
ciekawa jestem czy ktoś na coś takiego się zdecyduje?

Napisane przez Misiaczkas

Witam wszystkich

Dziś rozpoczęłam swój pierwszy dzień diety proteinowej wg Dr. Dukana. Myślę że w niej wytrwam bo uwielbiam wszystko co związane z jogurtami, kefirami, białym serem, kurczakiem i rybami
Mam 176 wzrostu i ważę 70 kg. Co prawda to 70 było po niedzielnym obiadku ale zakładam tą wagę jako start. To do czego dążę to 57 kg!!! Od zawsze marzy mi się 5 z przodu Choć nie ukrywam że np. z 60 kg też będę zadowolona.

70, ....................... 57

Witaj

Napisane przez Aliczka88

Emilia211 dziekuję za zaproszenie.
Właśnie TŻ przywiózł mnie od lekarza.... Angina, antybiotyk, słodkie tabletki do ssania i słodkie syropy i jak sie tu zmotywujesz?? Eh, no ale nie ma co panikować, choroba kiedyś przejdzie. A tak na marginesie pierwszy raz słyszę o anginie bez gorączki i bólu gardła... Chyba jakaś inna jestem

biedactwo ty nasze
nie jesteś inna, mój brat kiedyś tak tez miał

Napisane przez Niuniuska

Jeeeeju, kochana chwal się po raz kolejny tym ślubem a nie piszesz o nim taką czcionką, że oczopląsu można dostać Już się nie mogę doczekać naszej mamroteczki - żoneczki

skromniutka jestem




Polecam dietę South Beach Świetny wynalazek potwierdzam




a tak btw. ja nie wierzę w żadną dietę tematyczną (typu dieta owocowa, jogurtowa, zgodna z grupą krwi itp.). Dla mnie to jeden wielki pic na wodę, ograniczanie spożywania pewnych skłądników odżywczych kosztem innych, a wiadomo, że białka, tłuszcze i węgle są równie potrzebne na diecie. Ufam jedynie dietom sprawdzonym przez dietetyków i opracowanym i zbadanym przez naukowców Reszta diet cud to fantazje chorych umysłów. to było dobre



Życzę szybkiego powrotu do zdrówka i łączę się z Tobą w bólu, ja też jestem chora i jadę na antybiotyku 2 tydzien;/ Masakra.

Niunia i nic się nie poprawiło ?

Napisane przez martusia585

gratuluje


a ja do Was wracam też już od dziiaj zaczęłam
jakoś dzisiaj ma baaardzo doby humorek moze dlatego ze w piatek do fryzjera ide wkoncu juz mi moj naturalny kolor odrósł
wogole weszla dzisiaj pielegniarka i dala nam karty bilansowe szok jutro musze isc do niej na wazenie, dlatego dzisiaj chyba bede musiala troszke pocwiczyc co by pare gram ubylo

cieszę się że jesteś

widzę że ostatnio mobilizacja dopadła wszystkich to pewnie przez to że sezon bikini się zbliża

Napisane przez Limonka1987

Hej Lejdis

Wpadłam tylko na chwilę, bo padam na ryjek Cały dzień miałam zabiegany do bólu- ja to nawet na bezrobociu nie potrafię usiedzieć w miejscu
Rano byłam na siłowni (wbrew temu co pewnie niedowiarki usiłują tu zakwestionować Pozdrawiam Niuniuśkę) i zafundowałam sobie na początek godzinę TBC, 0,5 godziny na bieżni i tyleż samo na steperze. Jestem zaskoczona, że dałam radę tym bardziej, że na aerobiku trafił mi się wyjątkowo wymagający instruktor, który wycisnął z nas siódme poty. Widocznie z moją formą jest lepiej niż mnie samej się wydaje Od razu po siłowni zrobiłam rajd po kilku znanych mi bibliotekach, bo muszę się w końcu wziąć za zbieranie materiałów do pracy licencjackiej. Później z kolei od razu pojechałam na konwersacje z angielskiego. Tak więc zjeździłam dziś Warszawę wzdłuż i wszerz i mam nadzieję, że przy tym też trochę kalorii spaliłam Na upartego wsiadanie do tramwaju to przecież genialne ćwiczenie na pośladki, nie?

Teraz zmykam zjeść jakąś ciepłą obiadokolację, bo oczywiście przez cały dzień nie miałam okazji by wszamać coś zdrowego na ciepło. Dobrze, że zapobiegliwie wzięłam z domu 2 kanapki i orzechy, więc przynajmniej nie kusiło mnie, żeby zgrzeszyć

Buziaki Postaram się zajrzeć jeszcze wieczorkiem o ile książka, którą sobie dziś kupiłam nie wciągnie mnie bez reszty

nie no ja dziś myślałam że jestem wielka, no bo zrobiłam 50 brzuszków a ty tu wyskakujesz z takim osiągnięciem że chyba polecę po lody do lodówki sama sobie będziesz winna z tą Limonkoterapią ale się pośpiesz bo niedługo będę bezrobotna i wiesz ograniczone fundusze i td

[JoyceSky]

Napisane przez gasi

A ja jestem juz zmeczona zreszta caly dzien bylam, obiadu sobie dzisiaj nie pozalowalam, wszamalam cala rybe w galarecie (karpia ) z chlebem pelnoziarnistym i pol miski papusty gotowanej z cebulka;D poczulam sie spelniona;P ale na wage ranio nie weszlam... balam sie... ;( ogolnie idac rano na 6 na basen najpierw wszamalam serek wiejski z chlebem taki spory (200g) po basenie platki z mlekiem i w szkole kilka owocow takze ogolnie dzisiaj zjadlam sporo, ale tez chyba nie przesadzilam takze mysle ze jestem na dobrej droidze pozostaje mit ylko teraz kontrolowac wage... jak sie wreszcie odwaze wejsc na nia;P

A w skzole masakra, nudno i wytrzymac tam nie moge;/ bleh;/;/;/
dobranoc

Gasi, Ty to jesteś mój hero! Waga pięknie idzie w dół. Gratuluję silnej woli i 54kg

Napisane przez Limonka1987

Hej Lejdis

Wpadłam tylko na chwilę, bo padam na ryjek Cały dzień miałam zabiegany do bólu- ja to nawet na bezrobociu nie potrafię usiedzieć w miejscu
Rano byłam na siłowni (wbrew temu co pewnie niedowiarki usiłują tu zakwestionować Pozdrawiam Niuniuśkę ) i zafundowałam sobie na początek godzinę TBC, 0,5 godziny na bieżni i tyleż samo na steperze. Jestem zaskoczona, że dałam radę tym bardziej, że na aerobiku trafił mi się wyjątkowo wymagający instruktor, który wycisnął z nas siódme poty. Widocznie z moją formą jest lepiej niż mnie samej się wydaje Od razu po siłowni zrobiłam rajd po kilku znanych mi bibliotekach, bo muszę się w końcu wziąć za zbieranie materiałów do pracy licencjackiej. Później z kolei od razu pojechałam na konwersacje z angielskiego. Tak więc zjeździłam dziś Warszawę wzdłuż i wszerz i mam nadzieję, że przy tym też trochę kalorii spaliłam Na upartego wsiadanie do tramwaju to przecież genialne ćwiczenie na pośladki, nie?

Teraz zmykam zjeść jakąś ciepłą obiadokolację, bo oczywiście przez cały dzień nie miałam okazji by wszamać coś zdrowego na ciepło. Dobrze, że zapobiegliwie wzięłam z domu 2 kanapki i orzechy, więc przynajmniej nie kusiło mnie, żeby zgrzeszyć

Buziaki Postaram się zajrzeć jeszcze wieczorkiem o ile książka, którą sobie dziś kupiłam nie wciągnie mnie bez reszty

Wow, niezły dzień miałaś. Fajnie, że masz tyle energii, bo mi to ostatnio nic się nie chce No ale czas najwyższy wziąc się za tą pracę mgr, no i sesja się zbliża.

U mnie z wagą nienajlepiej Przed świętami było już 59, ale sobie nie żałowałam, więc póki co nie wchodzę na wagę. Jutro mam w planie fitness, no i oczywiście powrót do zdrowego jedzenia.
A co z akcją sto dni bez słodyczy i fast foodow? Miało się zacząc od nowego roku prawda? Tak czy siak ja od teraz wcielam to w życie

[kasiakasienka]

Wróciłam z siłowni i czuję się o wiele lepiej. Wiecie, przez to cholerne pragnienie schudnięcia mam schizy typu jakieś głupie sny że nie dam rady itepe...jakie to męczące. W zasadzie to mam dużo objawów chorobowych typu myślę że wreszcie będę chudsza od kogoś kogo na przykład mało lubię albo myślę non stop żeby schudnąć. Masakra..Ale to już chyba takie życie. Chude panny też się na czymś koncentrują, że piersi za małe albo cera nie ta. Moim zdaniem to najbardziej docenić kobietę potrafi facet. Ale mam wywody bo to napięcie przedwybuchowePo siłowni zjadłam białego wieśmana bo spaliłam wg maszyn 700 kaloriiWięc coś wszamać musiałam. Teraz piję białą herbatkę i zaraz pójdę spać.

[Niuniuska]

Napisane przez Limonka1987

Hej Lejdis

Wpadłam tylko na chwilę, bo padam na ryjek Cały dzień miałam zabiegany do bólu- ja to nawet na bezrobociu nie potrafię usiedzieć w miejscu
Rano byłam na siłowni (wbrew temu co pewnie niedowiarki usiłują tu zakwestionować Pozdrawiam Niuniuśkę ) i zafundowałam sobie na początek godzinę TBC, 0,5 godziny na bieżni i tyleż samo na steperze. Jestem zaskoczona, że dałam radę tym bardziej, że na aerobiku trafił mi się wyjątkowo wymagający instruktor, który wycisnął z nas siódme poty. Widocznie z moją formą jest lepiej niż mnie samej się wydaje Od razu po siłowni zrobiłam rajd po kilku znanych mi bibliotekach, bo muszę się w końcu wziąć za zbieranie materiałów do pracy licencjackiej. Później z kolei od razu pojechałam na konwersacje z angielskiego. Tak więc zjeździłam dziś Warszawę wzdłuż i wszerz i mam nadzieję, że przy tym też trochę kalorii spaliłam Na upartego wsiadanie do tramwaju to przecież genialne ćwiczenie na pośladki, nie?

Teraz zmykam zjeść jakąś ciepłą obiadokolację, bo oczywiście przez cały dzień nie miałam okazji by wszamać coś zdrowego na ciepło. Dobrze, że zapobiegliwie wzięłam z domu 2 kanapki i orzechy, więc przynajmniej nie kusiło mnie, żeby zgrzeszyć

Buziaki Postaram się zajrzeć jeszcze wieczorkiem o ile książka, którą sobie dziś kupiłam nie wciągnie mnie bez reszty

Jeju, Ty pomarańczko moja, masz chyba owsiki w pupie ;p Ale mam podobnie, nawet jak powinnam odpoczywać to nie mogę za Chiny ludowe usiedzieć w miejscu... ;p
I wbrew pozorom, wierzyłam, że doczłapiesz na tą siłkę i dasz sobie niezły wycisk. Ja zawsze w Ciebie wierzyłam! Szacuneczek!

Napisane przez gasi

Limonka1987 tez sie chcialam zapisac na silownie ale przeraza mnie mysl ze tam s atez inni ludzie^^'
podziwiam Cie za te wsyztskie cwiczenia, ze tez Ci sie tak chce
Ty też jesteś niezła z tym basenem o 6 rano Trzeba to naprawdę lubić by tak poświęcać się i wstawać w nocy ;p [6 rano to dla mnie jeszcze noc] ;d
A ja jestem juz zmeczona zreszta caly dzien bylam, obiadu sobie dzisiaj nie pozalowalam, wszamalam cala rybe w galarecie (karpia ) z chlebem pelnoziarnistym i pol miski papusty gotowanej z cebulka;D poczulam sie spelniona;P ale na wage ranio nie weszlam... balam sie... ;( ogolnie idac rano na 6 na basen najpierw wszamalam serek wiejski z chlebem taki spory (200g) po basenie platki z mlekiem i w szkole kilka owocow takze ogolnie dzisiaj zjadlam sporo, ale tez chyba nie przesadzilam takze mysle ze jestem na dobrej droidze pozostaje mit ylko teraz kontrolowac wage... jak sie wreszcie odwaze wejsc na nia;P

A w skzole masakra, nudno i wytrzymac tam nie moge;/ bleh;/;/;/
dobranoc

No! Jestem z Ciebie dumna! Oby tak dalej z jedzonkiem!

Napisane przez mamrotka

wróciłam z pracy, gotuję teraz dwa obiady na jutro, i jestem wykończona
dietka póki co ok. wszamałam przed chwilką wieśniaczka, mniam i zmykam na herbatkę
Bidulko, wymasować Ci plecki albo nóżki w ramach rilaksu? ;-)
SB rządzi
No ma się rozumieć!

Niunia i nic się nie poprawiło ?
Poprawiło troszkę bo ŻYJĘ ale nadal mam paskudny kaszel i katar. Tak sobie myślę, że mój organizm musi być w strasznym stanie bo to już 2 antybiotyk z kolei jakim się faszeruję
widzę że ostatnio mobilizacja dopadła wszystkich to pewnie przez to że sezon bikini się zbliża
muehehehe sezon bikini za pasem;p już czuję ten gorący powiew lata.... zwłaszcza, że u mnie dzisiaj -19 za oknem ale wiadomo: u nas na biegunie północnym to normalka. Dzisiaj nawet misie polarne wyszły na główną ulicę mojego miasta.
nie no ja dziś myślałam że jestem wielka, no bo zrobiłam 50 brzuszków a ty tu wyskakujesz z takim osiągnięciem że chyba polecę po lody do lodówki sama sobie będziesz winna z tą Limonkoterapią ale się pośpiesz bo niedługo będę bezrobotna i wiesz ograniczone fundusze i td

Szacuneczek za te brzuszki. Ja dzisiaj nie zrobiłam nic .... poza jednym ciastem, pierożkami i rybą :P

martusia585: powodzenia na bilansie oby waga lekką była a centymetr przykrótki

JoyceSky: Ja Akcję 100 dni bez.... zaczęłam chyba z 2 dni temu. Póki co, żyję, mam się dobrze, chociaż smak chipsów mam nadal w mózgu ;p

[Limonka1987]

Napisane przez gasi

Limonka1987 tez sie chcialam zapisac na silownie ale przeraza mnie mysl ze tam s atez inni ludzie^^'
podziwiam Cie za te wsyztskie cwiczenia, ze tez Ci sie tak chce

Ja wręcz przeciwnie- lubię ćwiczyć gdy wokół są inni ludzie. W ogóle jestem zwierzęciem stadnym Można tam poznać na prawdę ciekawych ludzi. Jedną z moich bardzo dobrych koleżanek poznałam podczas ćwiczeń na sąsiadujących ze sobą steperach i utrzymujemy kontakt do dziś mimo,że żadna z nas już dawno na tę siłownię nie zagląda. A o tych bosko zbudowanych przystojniakach na których aż miło popatrzeć to ja już w ogóle nie wspominam...
A chcieć mi się chce Ja w ogóle lubię ćwiczyć i korzystam z tego,że teraz mogę sobie na to pozwolić czasowo. Bo zazwyczaj jedyne co mnie powstrzymuje to nadmiar obowiązków.

Napisane przez gasi

A ja jestem juz zmeczona zreszta caly dzien bylam, obiadu sobie dzisiaj nie pozalowalam, wszamalam cala rybe w galarecie (karpia ) z chlebem pelnoziarnistym i pol miski papusty gotowanej z cebulka;D poczulam sie spelniona;P ale na wage ranio nie weszlam... balam sie... ;( ogolnie idac rano na 6 na basen najpierw wszamalam serek wiejski z chlebem taki spory (200g) po basenie platki z mlekiem i w szkole kilka owocow takze ogolnie dzisiaj zjadlam sporo, ale tez chyba nie przesadzilam takze mysle ze jestem na dobrej droidze pozostaje mit ylko teraz kontrolowac wage... jak sie wreszcie odwaze wejsc na nia;P

Brawa dla tej pani Taką dietę to ja rozumiem. Oby tak dalej, kochana!

Napisane przez mamrotka

widzę że ostatnio mobilizacja dopadła wszystkich to pewnie przez to że sezon bikini się zbliża

Przypuszczam, że to bardziej kwestia postanowień noworocznych Pokaż mi kobietkę, która na swojej liście nie ma punktu "zrzucę xxx kilogramów"

Napisane przez mamrotka

nie no ja dziś myślałam że jestem wielka, no bo zrobiłam 50 brzuszków a ty tu wyskakujesz z takim osiągnięciem że chyba polecę po lody do lodówki sama sobie będziesz winna z tą Limonkoterapią ale się pośpiesz bo niedługo będę bezrobotna i wiesz ograniczone fundusze i td

Ale ja sobie nie policzę drogo Myślę, że byłabym skłonna zostać Twoją terapeutką za tzw. życie Jak tak słucham o tych pysznościach, które przygotowujesz myślę, że źle bym na tym nie wyszła
A Ty oczywiście,że jesteś wielka! 50 brzuszków to też duże osiągnięcie. Zawsze wychodzę z założenia, że każda forma ruchu jest lepsza niż nic i jest powodem do zadowolenia z siebie. Więc na razie wstrzymajmy się z limonkoterapią

Napisane przez JoyceSky

U mnie z wagą nienajlepiej Przed świętami było już 59, ale sobie nie żałowałam, więc póki co nie wchodzę na wagę. Jutro mam w planie fitness, no i oczywiście powrót do zdrowego jedzenia.
A co z akcją sto dni bez słodyczy i fast foodow? Miało się zacząc od nowego roku prawda? Tak czy siak ja od teraz wcielam to w życie

Proszę, proszę... A cóż to za zguba się znalazła?
Wagą się nie martw. Mogę Cię zapewnić, że nie jesteś tu jedyną, której przybyło tu i ówdzie po świątecznych makowcach i sernikach... Prawda, dziewczyny? Grunt,żeby teraz wziąć się ostro do roboty.
A o akcji prawdę mówiąc zapomniałam, ale to rzeczywiście był dobry pomysł. To od kiedy zaczynamy oficjalne odliczanie? Może od jutra, żeby każdy miał szansę się przyłączyć. Bo nie wątpię, że będzie więcej chętnych

A ja zapomniałam Wam powiedzieć jak dzisiaj pan z empiku usiłował sabotować moją dietę Wyobraźcie sobie, że w ramach promocji dołożył mi do zakupów... batonika Dove o smaku cynamonowy sen pomarańczy Oczywiście nie dałam się skusić i oddałam go mojej mamie-czekoladoholiczce, ale wniosek z tego taki, że nigdzie nie możemy czuć się bezpiecznie i stale musimy być czujne

Heh... Ponieważ ewidentnie dostaję już głupawki uciekam do łóżeczka, a Wam życzę kolorowych snów