2012-11-09, 08:48 | #3691 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
Prima no to chyba Ci bardzo nie pomogłyśmy
a nie za cienka ta czapeczka? w sumie u Was zawsze cieplej , u nas to już wygwizd. Gosia chodzi w takiej dwuwarstwowej : http://allegro.pl/hm-hello-kitty-cza...761172386.html kupiona w H&M za 6,95 coś im sie metki pomyliły, powinno być chyba 6,95 ale EUR ann nie odrobaczałam, baniek nie mam, nie umiem i boję się stawiać, narazie jest jakby ciut lepiej, juz nie ma tyle smarów i mniej kaszle, dzisiaj pójdziemy jeszcze do lekarza to podpytam. wczoraj wieczorem przyjechala jeszcze ekipa z jakąś mechaniczną rurą i tez nie dali rady, cos gdzies jest przytkane, może zabetonowane nawet. Muszą posprawdzać z innego miejsca. Małż złosliwe zatkal mocno to ujście, bo właścicel loklau nawet się z nami nie skontaktował-a to jego ekipa remontowa podpieła się w tą instalacje. Jak dziewczyny będą myły w tym zlewie to w końcu im wodę wywali i będzie miał problem, niech sie cieszy, że sanepidu nie poinformowaliśmy ann spodnie są w bieżącej gazetce, od wczoraj, kosztuja 39,95 kolor czarny i szary widziałam w sklepie, bo jednak pojechałam z Gosią. Mierzyłam rozmiar 122/128, mniejszych nie widziałam, ale może były? Na długość akurat ale w pasie na ścisk, zapięcie na zatrzask i sie rozpinało Grubas z tej Goski, przez te 3 tygodnie u dziadków chyba przytyła z 5 kilo!!! Jak juz się przebrałam to zauważyłam jeszcze inne za 69 zł czerwone ale juz nie miałam siły drugi raz sie gimnastykować, spociłam sie cała. moze powinnam zgłosić gdzies do mediów, ze w sklepie za gorąco i matce niewygodnie dziecko przebierać wzorem jednej mamusi z Lublina, która napisala do gazety, że nie mogła zrobić zakupów w Tesco bo nie było koszyków z siedziskiem dla kilkumiesięcznych dzieci http://www.mmlublin.pl/431147/2012/1...?category=news niektórym mamusiom to juz się w głowach przeraca... |
2012-11-09, 09:02 | #3692 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Wrocław i okolice
Wiadomości: 6 594
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
yoolia - czapka cieniutka, taka na wiosnę. Po prostu oglądałam je kiedys na all i strasznie mi się spodobały - zapisałam sobie zeby na wiosnę kupic.
A teraz zaczęłam mysleć o prezentach -u nas Mikołaj to taki symboliczny raczej, zwłaszcza że 7 Hubert ma urodziny, większe prezenty to pod choinkę - no i stwierdziłam, ze jak mam kupować jakąś zabawkę, których Nina ma full, to kupie jej czapkę, bo i tak i tak bym kupiła Zamówiłam w końcu dwie :p Faktycznie Gosia duza. J akupowałam Hubertowi spodnie - na 122 (innych rozmiarów już nie było, ale spodnie wyjątkowo fajne) i lekko sie w nich topi... na szczęście szelki skróbiłam na maxa to mu trzymają te spodnie, no a nogawki na dole ściagane napami i rzepem to też się trzymają...aczkolwiek wygląda jak Pi i Sigma |
2012-11-09, 09:31 | #3693 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 664
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
Yoolia o tak przebieranki w sklepie, w którym grzeją na maksa są extra Dlatego ja zimą najbardziej uwielbiam jedno centrum handlowe gdzie jest szatnia A te spodnie od kombinezonu miały w nogawkach łapacze? i z takiego lepszego materiału były czy taka cienizna? Wczoraj jak napisałaś o tych spodniach to zaraz je obejrzałam w gazetce i chętnie bym poleciała je obczaić ale czasu akurat brak. No cóż moze mi się jakoś uda w przyszłym tygodniu wyskoczyć i może jeszcze będą. A tak jak Tobie czapkę w H&M udało sie kupić taniej, mnie się podobnie udało kupić wiosną piżamkę z carsów wartą 59,90 a na stronie była cena 14,90 pln i na metce też była taka cena. W systemie wyskakiwało im 59,90 ale ja uparłam się, że za 14,90 chcę kupić bo taka jest cena i kierowniczka kazała pracownicy sprzedać w tej cenie.
Prima czapeczki urocze i takie nietuzinkowe.
__________________
CO NAS NIE ZABIJE TO NAS WZMOCNI |
2012-11-09, 09:49 | #3694 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
no właśnie spodziewalam sie cienizny, ale są ciut grubsze, od np. ostatnich kombinezonów za 99zł co były w Biedronce. Łapacze były, niepodobało mi sie, że podczas ubierania, wyłaziły na zewnątrz, jakby były dłuższe od nogawki, ale jak nalożyłam na buta to OK. Na stoisku sportowym były faniejsze, chyba firmy brugi ale 99zł kosztowały
u nas dziś otwierają setny H&M może będa jakieś fajne promocje, to sie obkupie na 100zł dla pierwszych 100 klientów to nawet nie liczę, ale może cos się uda kupic w fajnej cenie |
2012-11-09, 12:04 | #3695 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
*misia* dopiero doczytałam, że Mati juz w szpitalu, trzymam kciuki za badania
a mojej szefowej znowu w pracy nie ma, wczoraj nic nie mówiła, dziś nie dzwoniła, nie odbiera telefonów ani od nas ani od klientów.... |
2012-11-09, 12:11 | #3696 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Wrocław i okolice
Wiadomości: 6 594
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
yoolia - szefowa ech...szkoda gadać. mam nadzieję, ze do tej pory terminowo się rozliczała z tobą, nie zalega z wypłatą?
misia 0 jak Mati poszedł? Jka nastawienie? Mam nadzieję, ze jest ok i dzielnie to znosi. Do kiedy bedziecie, bo nie pamiętam...tylko dziś czy pare dni? |
2012-11-09, 12:28 | #3697 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
Cytat:
zawsze powtarzała, że płace, zus, i czynsz jest najwazniejszy i to przede wszystkim musi zaplacić. *misia* daj znać jak tam Mati Sławka widzę Cię |
|
2012-11-09, 13:11 | #3698 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 664
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
jestem, dzięki za słowa otuchy. Doszłam do wniosku, ze jestem matka kwoka, bo przez godzinę nie mogłam się dodzwonić do tż i zaczęłam już chyba siwieć z nerw
Mati nastawienie miał nawet niezłe, jakoś udało mi się przetłumaczyć mu co i jak. Chłopaki pojechali tam na 12 bo przyjęcia między 9-13 a nie chcieli być za wcześnie. My jesteśmy na oddziale dla dzieci młodszych, a teoretycznie wiekowo powinien już być na starszych. Tylko, że jak umawiałam termin to na starszych pani nie wyraziła zgody by mąż z Matim był bo ona preferuje kobiety nagadałam jej wtedy niczym świat stoi i na oddziale dla dzieci młodszych pani ordynator nas zapisała bez problemu na płeć. zaraz dopisze wróciłam bo mi szef postanowił truć nad głową skoro w poniedziałek ma mnie nie być. Suma, sumarą okazało się że gdy tż zgłosił się do budynku dla dzieci młodszych to go odesłali do tego dla dzieci starszych. Zadzwonił do mnie kazałam mu wrócić do młodszych bo tam jesteśmy umówieni. I nasz kontakt się urwał. Przez godzinę nie mogłam się dodzwonić. Niestety okazało się, ze szpital będą w szczerym lesie zasięg ma tak znikomy, ze tylko stojąc w jednym miejscu na oddziale miał zasięg, ale na chwilę obecną wiem, ze jakoś sobie poradzili. Jeszcze żadnych badań nie miał robionych ma mieć robione jutro od 5 rano. Ponoć warunki są raczej deikatnie mówiąc nie powalające na kolana, ale trudno jakoś dam radę. Nabiorę jedzenia, picia, (sklepu w lesie oczywiście nie ma) wezmę koc poduszkę i lampkę bo sala jest bez okien i byle do poniedziałku Prima mamy być min. 4 dni niby do poniedziałku a potem mają zobaczyć jak będą mieć wyniki.
__________________
CO NAS NIE ZABIJE TO NAS WZMOCNI Edytowane przez *misia* Czas edycji: 2012-11-09 o 13:54 |
2012-11-09, 13:13 | #3699 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
yyy sory ale jakie to ma znaczenie, kóry rodzić jest przeciez to dyskryminacja a jak dziecko nie ma mamy?
domyślam się, ze chodzi o matki karmiące piersią no ale bez przesady jak leżałam z 2 tygodniowym Adrianem w szpitalu ( miał zap płuc). To na sale dali mi 17 latka a ja karmiłam. Starałam sie robić to tak by jego nie stresowac ale daliśmy radę. Edytowane przez Kancia Czas edycji: 2012-11-09 o 13:14 |
2012-11-09, 13:57 | #3700 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 664
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
Kancia ja powiedziałam tej pani że preferować kobiety to sobie moze ale w życiu prywatnym. A my oboje z mężem mamy prawa rodzicielskie i możliwośc podejmowania decyzji o jego leczeniu a nie np babcia. Bo powiedziała, że jak nie mogę ja być z dzieckiem to żeby była babcia. Generalnie dla pani był problem w umieszczeniu mojego męża na sali z inną matką jakby z założenia przyszli sie tam pieprzyć a nie być z dzieckiem w szpitalu. Na szczęście na oddziale dzieci młodszych pani ordynator nie widziała problemu czy ja czy mąż będziemy z matim.
__________________
CO NAS NIE ZABIJE TO NAS WZMOCNI |
2012-11-09, 14:00 | #3701 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
misia - po prostu powinni byc w innej sali... Bo w sumie wiesz co, ale tez sobie nie wyobrazam lezec w sali z powiedzmy trojka innych facetow i 3 dzieci...
Misia - a Twoj tz mial wycianane z jakiego powodu? Bolalo go? Mial ataki? |
2012-11-09, 14:35 | #3702 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 664
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
Celko tak mojego Tż pobolewało, zwłaszcza po np zjedzeniu czegoś tłustego czy ciężkostrawnego. Ale łapały go też samoistne bóle, poszedł wtedy do gastrologa i tam wyszło co i jak.
Wiesz co do szpitala, to jasne, ze każdy interpretuje to inaczej, stosunki damsko-męskie Ja akurat sugerowałam się swoim podejściem, że nikt nie idzie tam dla własnej przyjemności tylko żeby być z dzieckiem. Dla mnie logiczne było że nikt przy nikim nie będzie się rozbierał Wiesz teraz jak byliśmy na tym migdale to w sali 5 osobowej były 3 mamy i dwóch ojców i nie było problemu, przy poprzednich pobytach też nikt problemu nie robił, dlatego to mnie zdziwiło.
__________________
CO NAS NIE ZABIJE TO NAS WZMOCNI |
2012-11-09, 14:38 | #3703 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
Jak bylismy z Gosia w szpitalu, dawno, co miała jelitówkę, to nikt nas nie pytał kto zostaje z dzieckiem, u nas było oczywiste, że ja, ale jakby małż został to by nie było problemu. Byliśmy w 2-osobowej sali, równoczesnie z nami została przyjęta 7 miesięczna dziewczynka i trafilismy do jednej sali. Jeje mama nie mogła zostać, kilka nocy zostawał dziadek, albo tatus własnie, bo mama dostała nowa pracę i musiala sie szkolić. W dzień to roznie, przewaznie dziadek z babcią dziewczynki, my dwoje plus dwoje chorych dzieci pod kroplówkami, a sala 3x3m
nikogo nie obchodziło kto przychodził, ile osób, kto zostaje na noc |
2012-11-09, 14:46 | #3704 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Wrocław i okolice
Wiadomości: 6 594
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
jak Hubert był kiedyś w szpitalu to też nikt nie pytał, akurat ja z nim byłam, ale z drugim dzieckiem rodzice na zmianę, a do trzeciego to co chwilę kto inny:mama,tata,babcia,opi ekunka.
Dziwne, moim zdaniem to nie ma znaczenia, kto jest z dzieckiem -przecież się na sali nie rozbierasz... no chyba że sytuacja jak u Kanci - to też dziwne, że nie dali Adriana na noworodkowy |
2012-11-09, 15:01 | #3705 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
Heloł!
Yoolia zbieram sie żeby napisać no i jakoś średnio mi idzie ale skoro mnie wywołałaś no to pełna mobilizacja Przykro mi z powodu pracy - a zachowanie szefowej to aż nie wiem jak nazwać w miarę kulturalnie Powinna wam powiedzieć co i jak żebyście mieli jasną sytuację i wiedzieli co robić... Chyba nie ma co czekać tylko szukać nowej pracy - mam nadzieje, że sie wszystko ułoży A męża jak pisały już dziewczyny - stawiaj do pionu. Gosia duża dziewczynka - Łukaszek to w 98 pomyka no mamy coś tam na 104 ale leży i czeka Ja też Ci miałam o bańkach napomknąć bo tak mi TŻ przypomniał, że kiedyś mu nasza lekarka mówiła tzn. nie pediatra tylko rodzinny lekarz, że rozmawiała ze swoim kolegą specjalistą i mówił, że dzieciom dobrze jest stawiać bańki raz na tydzień albo dwa ( nie pamiętam) w celu podniesienia odporności. My mam bańki i chcieliśmy Ł. stawiać ale on takich spazmów dostawał i tak sie bał, że odpuściliśmy Ł. teraz też kaszle i nie wiem czy by znów nie spróbować - może starszy i mądrzejszy teraz szperrr 100 lat dla Hani, ( troche spóźnione )widziałam fotę na Facebooku Jak w szkole? Hania dalej zakochana? zaglądaj częściej i pisz co tam u was Prim jak Nina w nocy? Poprawiło sie spanie? Misia no jak dla mnie to lekarka bez sensu bo ja nie widzę problemu żeby być z ojcami na sali - w końcu tam jesteś dla dziecka/ z dzieckiem w celach zdrowotnych a nie na wakacjach. A jeśli jest problem to powinni zrobić salę osobno dla dzieci z mami i dziećmi z tatusiami i problem rozwiązany... Mam nadzieje, ze będzie dobrze wszystko, Uszek dzielnie to zniesie no i najważniejsze, że wam pomogą A Ty jak sie czujesz? Ann zdrówka Tosi Celko Adasiowi bardzo spóźnione sto lat! A Tobie dużo siły bo strasznie sie skumulowało to wszystko A jak Zuzia? jak sobie radzi w przedszkolu? Nie wiem czy powinnam pisać co u nas bo jeszcze sie odmieni albo co Łukasz chodzi do przedszkola, początki były cięzkie bo rano ryk , że on nie chce a po jakiś dwóch, trzech tygodniach był ryk , że po niego przyszłam bo on chce zostać i tak już zostało niby cieszy sie, żę przyszłam ale on chce jeszcze zostać ( odbieram go o 13) sobota i niedziela to są najgorsze dni bo przedszkole nieczynne No a poza tym to Łukasz naprawde chodzi do tego przedszkola - łapiemy co prawda katary i kaszle ale nie ma gorączki ani żadnych innych większych objawów chorobowych więc chodzi - w październiku dwa dni nie był bo raz ja dostałam gorączki i nie mogłam go odprowadzić a dwa była wycieczka na którą Ł. nie jechał i pani prosiła żeby go w domu zostawić. Także mam w domu w końcu prawdziwego przedszkolaka Wczoraj był na wycieczce w fabryce baniek, wrócił cały uchachany z piękną bańką choinkową własnej roboty Idę lepić dalej pierogi
__________________
Łukaszek Adaś urodził się 26.12.2007 Ma 6 lat i 5 miesięcy i 18 dni Jagódka Zosia urodziła się 23.09.2010 Ma 3 latka i 8 miesięcy i 21 dni |
2012-11-09, 19:04 | #3706 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
slawka - super, ze zawitalas No i fajnie tak, jak dziecko chodzi do przedszkola, a nie choruje Wiem cos o tym, ale ciiiii, bo zaraz zapesze
Zuzka chodzi. Troche sie wczoraj pani skarżyła, ze Zuza nie wspolparcuje przy ubieraniu sie i nic nie je... To, ze nie je - to mnie zdziwilo i to mocno, bo wlasnie ostanio w domu tez niewiele i myslalam, ze sie opycha w przedszkolu. A to, ze sie nie ubiera - to wybaczcie - ona ma 2,5 r i naprawde ciezko jej ubrac kurtke, czy zimowe buty. Choc w domu np. sama skarpetki juz ubiera (Adam nauczyl sie w wieku 4lat!). No ok -w kazdym razie cwiczymy - kaze jej sie samej rozbierac w domu, ubierac buty. Lepiej, zeby byla samodzielna. Ale i tak jest ok - chodzi chetnie, nie placze. Po poludniu spotyka sie na dyzurze z Adaskiem Opuscila tylko 1 dzien od poczatku wrzesnia (ciiii), Adamek 6dni (z czego 5 dni byl nad morzem).... az boje sie, ze to napisalam, bo sie ktores rozlozy... Wiecie jak to z nimi bylo w poprzednich latach... I teraz moglabym zrobic reklame srodkom podnoszacym odpornosc A wiec: Zuzka bierze tran i acerole. Adam- tran i rutinacol. Sama to wymyslilam - i tak podaje od wrzesnia. A jak sie tylko katar pojawia - to pneumolan, czosnek w kapsulce, syrop z cebuli i inhalacje z soli. I albo dziala, albo to efekt wyciecia migdalow u Adama i nie zarazania juz Zuzki Edytowane przez celka2000 Czas edycji: 2012-11-09 o 19:10 |
2012-11-09, 21:18 | #3707 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 9 268
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
Sławko-super,że Łukaszkowi tak się podoba w przedszkoluPrzecież w domu to nuuudy
Misia-co za bezczelne babsko utrzyj jej tam nosa przy okazji.jak mają z tym problem to niech porobią 1-osobowe sale z sofą dla rodzica Ty weź tam lepiej ich nagrywaj telefonem albo do razu UWAGĘ naślij ja też nic nie napiszę,bo T.kończy a nie wiem czy ZU nie poległa jednak,bo jak przyszła z pla to było jej zimno,a później narzekała na gardło nafaszerowałam i poszła spać zobaczymy jutro a miała na basen jechać za to dorwałam w lumpie przebranie czarownicy z kapeluszem i skrzydełkami z pająkiem ,radocha,że hej co prawda haloween za nami,ale może na jakiś balik się załapie co do wycieczek to u nas planują do fabryki(?)św.Mikołaja gdzies jechać ,no i spać w p-lu z 5 na 6 grudnia czekając na Mikołaja.Zu cały czas o tym trąbi nie wiem jak doczekamy tych dni.Ciekawe też czy się załapie |
2012-11-09, 21:25 | #3708 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Wrocław i okolice
Wiadomości: 6 594
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
ann -wow,spanie w przedszkolu-to dopiero musi być frajda...A co jak się dziecku odwidzi -chyba dzwonią po rodziców?
misia -dobrze, ze wam porobią badania w weekend - ja często spotykam się z sytuacją (moja babcia ostatnio dużo czasu spędza w szpitalach), ze w sob i ndz to nie ma większości lekarzy,nie ą robione badania -dlatego się zdziwiłam, ze Mati w pt idzie |
2012-11-09, 21:48 | #3709 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 9 268
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
ja co prawda w dziecięcych mało bywam,ale w tych dorosłych to często słyszę,że niby przyjęcie w pt.a i tak przepustkę na weekend dostają zawsze 3dni mają więcej zaksięgowane a św.spokój
Jak dziecku się odwidzi to pewnie dzwonia ale Zu już od zeszłego roku jest tak napalona,że nie popuści,pewnie cały tydzień by tam mogła spać oby się nie rozłożyła Celko-a który czosnek kupujesz?bo też nad nim dumałam .Tran dostają,i dzisiaj Immulinę zakupiłam.Fajnie,że dzieciaki zdrowe nic tak nie dobija jak ich choroby. |
2012-11-10, 11:54 | #3710 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
ann - czosnek forte naturell.
Wiadomo, ze lepiej zjesc surowy, bo bez dodatkow i innych, ale Adam nigdy by nie zjadl. Edytowane przez celka2000 Czas edycji: 2012-11-10 o 11:55 |
2012-11-10, 14:29 | #3711 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 9 268
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
moje czasami zjedzą a czasami nie
na razie jedzą dzisiaj były klopsy z czosnkiem i cebulą wieczorem może przemycę w twarożku albo syrop zrobię Zu kilka razy zaszczekała rano,ale nafaszerowałam,inhaluję i póki co jest bardzo dobrze,nie szczeka no,ale inhaluję pulmicortem od razu jeżuuu,ludzie wariują jak mają 1 dzień mieć sklepy zamknięte kaszana,nawet w biedrze Celko-pochwal się jakie Adasiek dostał prezenty i może jakieś zdjęcie solenizanta? znowu dzisiaj zeżarłam rogala |
2012-11-13, 12:51 | #3712 |
Rozeznanie
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
Dziewczyny, wpadłam na chwilę tylko pochwalić się, że wczoraj na teście wyskoczyły mi dwie kreski
Jestem przeszczęśliwa, choć nie planowaliśmy tego. Ale gdyby nie wpadka to pewnie nie moglibyśmy się zdecydować, a latka lecą. Z moich obliczeń wynika, że fasolka ma 5 tygodni. Jutro idę do lekarza, mam nadzieję że uda mi się coś naściemniać żeby mnie wysłał na USG. Czuję się wspaniale i nie mogę się doczekać, kiedy Oskar dowie się, że będzie mieć rodzeństwo. Postanowiłam poczekać z tą wiadomością aż mi brzuszek wyskoczy, ale nie wiem czy wytrzymam. |
2012-11-13, 12:57 | #3713 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
hejka jak tam
cos cicho siedzicie *misia* jesteście już w domku, czy jeszcze w szpitalu? jak Mati? a tak wogóle to MATEUSZKU: wszystkiego najlepszego, duuuużo zdrówka, fajowych prezentów i jak to zawsze Gosia mówi: duzo kolegów i koleżanek
100 lat |
2012-11-13, 12:57 | #3714 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Wrocław i okolice
Wiadomości: 6 594
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
koletynko -super, gratulacje
|
2012-11-13, 13:50 | #3715 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
Cytat:
gratulacje a poza tym co u Was ? |
|
2012-11-13, 22:16 | #3716 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 602
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
czesc!
Najpierw życzenia dla naszych 5 latków Adasia i Hani oraz dzisiejszego jubilata Mateuszka koletynka--gratulacje!! misia--jak Mati po badaniach? bo chyba wróciliscie juz? dziewczyny..organizujecie dzieciom urodziny typowo dla dzieci? ja mam głupi dylemat...bo w tym roku chce zrobic Em. na sali zabaw i z przedszkola Emilka chce zaprosic 2 kolezanki (w sumie jest 7 dziewczynek w grupie) ale teraz sie zastanawiam jak mamy wreczyc zaproszenia,zeby innym dziewczynkom nie było przykro.. jak dla mnie to najlepiej,żeby zaprosic wszystkie ale po 1. troche za duzy koszt by dla mnie wyszedł a po 2. to nawet Em. nie chce wszystkich czy wy tez zapraszacie dzieci z przedszkola? jak to "rozwiazujecie"? Urodziny robimy za tydzien w piatek, wypadałoby jutro najpózniej pojutrze dac te zaproszenia... Emilka na swoje urodziny zażyczyła sobie interaktywnego kucyka pinkie pie..chciała..to bedzie miec.. oby tylko w kąt zabawka nie poszła po tygodniu..
__________________
Zanim zostałaś poczęta - pragnęłam Cię.. Zanim się urodziłaś - Kochałam Cię... Zanim minęła jedna godzina Twojego życia - byłam gotowa za Ciebie umrzeć... Emilcia urodziła się 21 listopada 2007r Klaudusia urodziła się 3 marca 2010r |
2012-11-14, 08:13 | #3717 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
Bingo ja miałam robić Gosi urodziny w sali zabaw ale niestety nie mam kasy U nas to kosztuje 50 zł wynajęcie sali na 3 godzinki plus minimum 18 zł za dziecko plus napoje kupione od nich. W cenie jest zastawa jednorazowa. Owoce, ciasta, kanapeczki, salatki itp we wlasnym zakresie. Można też wybrac droższą wersję i wtedy sala zabaw zapewnia wszystko - ale tej opcji nawet nie brałabym pod uwagę.
Tort też będę robiła sama, bo jak sie dowiadywałam to taki jak chcę kosztowałby mnie 160zł Gosia niedawno była na urodzinach w sali zabaw u kolegi z p-la, podejrzewam, że nie zapraszał wszystkich. łasnie to trudna sytaucja, wiadomo, że wszystkich sie nie zaprosi, komus napewno będzie przykro. Były tylko dzieci z p-la i 1 chłopiec, chyba brat cioteczny, ok 10 osób. My robimy tradycyjnie w domu, tyle że u babci, bo moja babci a Gosi prababcia i moja niepełnosprawna siostra nie wejdą do nas na 4-te piętro. Musze to wszystko jakos zorganizować, porobić w domu i przewieźć Gosia kocha kcuki my little pony, myslalamo o księzniczce Cadence, albo o zamku, tego interaktywnego nie brałam pod uwagę, myslałm, że on bardziej dla mlodszych dzieci. Myslalam jeszcze o zestawie Lego friends małż znowuż chce jakąś gre na kinecta, ale tance, które uwielbia już mamy, innymi grami się raczej nie interesuje. |
2012-11-14, 08:46 | #3718 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Wrocław i okolice
Wiadomości: 6 594
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
bingo - u mnie w pracy jest to rozwiązywane w ten sposób, ze rodzic rano daje zaproszenia nauczycielce - a ta przy rozchodzeniu dzieci do domów daje dziecku/rodzicowi do ręki. W ten sposób inne dzieci nie widzą nawet tych zaproszeń, dane dzieci też jeszcze nie wiedzą, ze zaproszenia są (więc nie ma rozmów midzy dzieciakami "ja pójdę a ty nie" ), a nawet jak już przez kolejne dni o urodzinach mówią to mało albo nie jest to juz tak na swieżo jak przy dostaiu zaproszenia i tak nie ekscytuje.
My zrobimy w domu, dlaego ze u nas i tak sporo dzieci jest na urodzinach zawsze wiec nie jest to impreza typu sami dorosli + jubilat |
2012-11-14, 09:59 | #3719 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 602
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
yoolia, primavera--dzieki za wasze sugestie..mysle,że tak jak primavera pisze, to bedzie najlepiej..poprosze Panią,żeby dała dzieciom
u nas "na kulkach" jest 28zł od dziecka..w tym 2 godziny zabaw, opieka animatora z konkursami i nagrodami, ciasteczka, chrupki, rózne cukierki, napoje..solenizant dostaje tez bilecik na godzine zabawy do wykorzystania w przyszłosci..poza tym mozna sie przebrac w różne stroje np. ksiezniczek itp. dzieci dostaja tez paczuszki ze słodkosciami na pożegnanie..tort we własnym zakresie.. tez mi drogo wyjdzie, ale odżałuje w tym roku... urodzin dla dorosłych nie robie, bo my tu nie mamy rodziny... A Ty YOOLIA jaki tort robisz,że sklepowy w taakiej kosmicznej cenieee????
__________________
Zanim zostałaś poczęta - pragnęłam Cię.. Zanim się urodziłaś - Kochałam Cię... Zanim minęła jedna godzina Twojego życia - byłam gotowa za Ciebie umrzeć... Emilcia urodziła się 21 listopada 2007r Klaudusia urodziła się 3 marca 2010r |
2012-11-14, 10:32 | #3720 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
Prima fajny pomysł
tylko nie wiem czy u nas by przeszedł biorąc pod uwage fakt, że nasze panie takie mało kontaktowe Gosia dostała zaproszenie rano w szatni od mamy kolegi potem pytałam, czy wszystkie dzieci dostały, bo podejrzewalam, że jak nie wszyscy to komuś było przykro, że nie dostał, to Gosia najpierw powiedziała, ze wszyscy, potem, że nie wszyscy, wiec nie wiem do końca ale wydaje mi się, że nie wszyscy, bo przyszło tylko z 10 dzieci. bingo robię zwykły tort z dekoracją z masy cukrowej. Kg kosztuje ok 50-60 zł, pani mi policzyła, ze srednica 22cm będzie ważyła ok. 3 kg i podała taką cenę, ale torty przepiekne: https://www.facebook.com/#!/yummysweetspl?fref=ts http://www.yummysweets.pl/ |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:36.