Kwietniówki 2019 - cz. 3

[mamaszkrabka]

Napisane przez Tereskaa

Zglos to do spoldzielni albo wspolnoty. Bo o ile zapach farby jest przy remoncie normalny o tyle dymu tytoniowego nie musicie znosic i przyspiewek panow rowniez. Ja bym na Twoim miejscu zadzwonila i powiedziala tez o tym, ze sa przeklenstwa a Ty masz male dziecko i sobie nie zyczysz zeby slyszalo takie zachowania. A w ogole to masakra jaka jest bezczelnosc ekip remontowych, ja remont pokoju dla synka z moja ekipia tez wspominam bardzo zle, tez sobie spiewali, kleli, glosno muzyke puszczali. Jak im zwrocilam uwage zeby sciszyli to sie podsmiewywali z glupimi tekstami. Trudno. Wyszlam na buca ale przynajmniej jazgotu ich hip hopu nie sluchalam.

A w ogole to wczoraj zadzwonily do mnie dziewczyny z pracy co bym chciala od nich dla malego Bo u nas w pracy jest super rodzinna atmosfera i zawsze sie skladamy jak sa czyjes okazje. I tak dlugo myslalam, ale w sumie wszystko mam i dla takiego malucha wszystko jest tylko na chwile, poza... misiem Jedna z dziewczyn robi sliczne misie na szydelku, wiec poprosilam o misia Wiem sama po sobie jak bylam dzieciakiem, ze fajny mis sluzy dziecku az do pierwszych klas szkoly A mam nadzieje, ze taki recznie robiony mis bedzie wyjatkowy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Fajnie, ze dziewczyny z pracy wyszly z taka inicjatywa u nas tez sa takie zbiorki, na slub lub narodziny dziecka. Zazwyczaj mamy budzet 200-300 zl i kolezanki prosily o zakup krzeselka do karmienia albo pchacza. Mi sie tez kazaly zastanowic co bym chciala ale w sumie to nie mam pojecia...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Listopadowaa]

Napisane przez mamaszkrabka

Wspolczuje pobytu na oddziale. Niestety nasza polska rzeczywistosc tak wyglada ale z ta kolacja to przegiecie. Nie ma gdzies na dole jakiegos sklepiku?

Ide robic zapiekane. Nie mam w ogole smaku ani apetytu :/ moja dieta jest taka uboga, ze szok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też nie mam apetytu. Jem bo muszę, bo jestem głodna. W tej ciąży w ogóle mało było tego ciążowego dobrego apetytu... Właśnie wcinam pierogi ruskie od mamy i tak średnio wchodzą. Nawet z cebulką nie jem bo po niej potem mam cały dzień zgagę i refleks i nic nie pomaga...

Co do diety i karmienia w szpitalu. Ostatnio czytałam na fb jakiś artykuł o tym jak to lekarze i pielęgniarki były oburzone ze pacjent do szpitala zamówił pizze. Ze niby zakaz... Szkoda ze kiepsko karmią. Albo jak widać ze względów jakiś niedomówień, papier ligi...kij wie...pacjenci w ogóle nie dostają posilku. Porażaka. Smutne to.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pajka03]

Napisane przez Tereskaa

Zglos to do spoldzielni albo wspolnoty. Bo o ile zapach farby jest przy remoncie normalny o tyle dymu tytoniowego nie musicie znosic i przyspiewek panow rowniez. Ja bym na Twoim miejscu zadzwonila i powiedziala tez o tym, ze sa przeklenstwa a Ty masz male dziecko i sobie nie zyczysz zeby slyszalo takie zachowania. A w ogole to masakra jaka jest bezczelnosc ekip remontowych, ja remont pokoju dla synka z moja ekipia tez wspominam bardzo zle, tez sobie spiewali, kleli, glosno muzyke puszczali. Jak im zwrocilam uwage zeby sciszyli to sie podsmiewywali z glupimi tekstami. Trudno. Wyszlam na buca ale przynajmniej jazgotu ich hip hopu nie sluchalam.

A w ogole to wczoraj zadzwonily do mnie dziewczyny z pracy co bym chciala od nich dla malego Bo u nas w pracy jest super rodzinna atmosfera i zawsze sie skladamy jak sa czyjes okazje. I tak dlugo myslalam, ale w sumie wszystko mam i dla takiego malucha wszystko jest tylko na chwile, poza... misiem Jedna z dziewczyn robi sliczne misie na szydelku, wiec poprosilam o misia Wiem sama po sobie jak bylam dzieciakiem, ze fajny mis sluzy dziecku az do pierwszych klas szkoly A mam nadzieje, ze taki recznie robiony mis bedzie wyjatkowy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zapach farby to najmniejsze z moich zmartwień zamykam się w sypialni bo tu smród papierosow nie dociera... może rzeczywiście powinnam zadzwonić do wspólnoty, tylko czy oni coś z tym rzeczywiście zrobią.

Napisane przez Michacha1234

O matko, pewnie też doczekam tych czasów, że wyjście do sklepu to będzie jedyna chwila spokoju. A wizyta w kibelku jedyna chwila intymności (do momentu aż zacznie chodzić) Gdzieś czytałam, że lasce wypadła pępowina Boże, strach iść do kibelka

Pajka współczuję, ale może faktycznie warto do spółdzielni zgłosić, tak jak napisała Tereska. Dobrze chociaż, że zrobią to teraz niż jakby mieli odwalać takie cyrki jak mała by była na świecie

Tereska, fajny prezent taki miś. W sumie może to być pamiątka na całe życie. Ja np. mam z domu rodzinnego taką małpę - pluszaka. Strasznie zdezelowana, no ale ma ponad 30 lat. Nawet jej nie piorę, bo pewnie nie byłoby co wyciągać z pralki



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gdyby mała np teraz się urodziła i miałabym ją wnieść do domu przez tą klatkę zasmrodzona fajkami chyba bym ich wszystkich na kopach wyniosla stąd. A przecież dzieci też tu mieszkają, wychodzą do szkoły, wracają. W ogóle uważam to za mega brak szacunku, stoi 5 chłopa i pali na klatce, toż to normalnie gazkomora. Gdyby mąż był na miejscu to inna sprawa ale ja sama się boję zwrócić uwagę. I serio się dziwię, że żaden z sąsiadów jeszcze nie interweniował. Choć prawda jest też taka, że większość pracuje do popołudnia i wraca jak "majstry" już skończą.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

[Listopadowaa]

Ja dzisiaj sobie idę a tu nagle z kamienicy z klatki wybiega pies i prosto na mnie biegnie i szczeka... Zaraz za nim w klatki wylęgarnią się właściciel. Ja zdebiałam.. Pies jakiś rasowy podobny do amstaffa albo nawet amstaffa... Miałam skórkę od banana wiec rzuciłam w krzaki a pies nie zareagował. Gościu do mnie krzyczy " Niech się pani nie boi i idzie " Yhyyy super. Dobrze mówić. Krzyknął j pies od biegł. Ale jeszcze na mnie poszczekał. Chyba nigdy tak się psa nie wystraszylam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mamaszkrabka]

Napisane przez Michacha1234

O matko, pewnie też doczekam tych czasów, że wyjście do sklepu to będzie jedyna chwila spokoju. A wizyta w kibelku jedyna chwila intymności (do momentu aż zacznie chodzić) Gdzieś czytałam, że lasce wypadła pępowina Boże, strach iść do kibelka

Pajka współczuję, ale może faktycznie warto do spółdzielni zgłosić, tak jak napisała Tereska. Dobrze chociaż, że zrobią to teraz niż jakby mieli odwalać takie cyrki jak mała by była na świecie

Tereska, fajny prezent taki miś. W sumie może to być pamiątka na całe życie. Ja np. mam z domu rodzinnego taką małpę - pluszaka. Strasznie zdezelowana, no ale ma ponad 30 lat. Nawet jej nie piorę, bo pewnie nie byłoby co wyciągać z pralki



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hahaha u mnie intymnosc na kiblu skonczyla sie jak pojawil sie Igor zreszta nie tylko na kiblu... Czasem sie zamykam w lazience dla swietego spokoju to stoi pod drzwiami i wola
- mama, mama kiedy wyjdziesz?!!!!
- Zaraz!!!
[3 sekundy]
- juuuuuz????

Na Fb na profilu ChPD byl taki post z tym zwiazany i bylam poplakana ze smiechu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pajka03]

Napisane przez Listopadowaa

Ja dzisiaj sobie idę a tu nagle z kamienicy z klatki wybiega pies i prosto na mnie biegnie i szczeka... Zaraz za nim w klatki wylęgarnią się właściciel. Ja zdebiałam.. Pies jakiś rasowy podobny do amstaffa albo nawet amstaffa... Miałam skórkę od banana wiec rzuciłam w krzaki a pies nie zareagował. Gościu do mnie krzyczy " Niech się pani nie boi i idzie " Yhyyy super. Dobrze mówić. Krzyknął j pies od biegł. Ale jeszcze na mnie poszczekał. Chyba nigdy tak się psa nie wystraszylam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Szczerze, ja kocham psy i zawsze wyskakuje z ręką żeby głaskać, ale w ciąży mam taki opór, że szok! A nie daj boże niech mi nawet jakiś mały kundelek stanie na drodze i zaczyna szczekac... stoję zdebiala i czekam aż właściciel zabierze, choć normalnie bym pewnie kucnela i zaczęła gadać do niego. Więc nie dziwie się, że taki ogromny pies Cię przestraszył. Na pocieszenie wysyłam Ci moja "bestie" jedyna krzywda jaka może spotkać z jej strony to zalizanie na śmierć IMG_20190211_181545_554.jpeg

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

[Lisek_kartezjanski]

Napisane przez mamaszkrabka

Swoja droga jak czytalam o tym schodzeniu glowy w kanal rodny to gdzies trafilam na tekst, co zrobic jak wypadnie raczka albo pepowina... Nie moglam przez ta wizje reki w kroku zasnac potem 😏

Aaaaa, teraz to żadna z nas nie zaśnie
(No i co zrobić? Wepchnąć z powrotem? Uścisnąć dłoń? Założyć rękawiczkę, żeby nie zmarzło? )

Napisane przez Michacha1234

O matko, pewnie też doczekam tych czasów, że wyjście do sklepu to będzie jedyna chwila spokoju. A wizyta w kibelku jedyna chwila intymności (do momentu aż zacznie chodzić)

Wizyta w lidlu jak relaks w SPA Ale spokojnie, są jeszcze drzemki... No dobra - bywają Wczoraj w dzień spała 2 godziny. Ugotowałam obiad na 2 dni, upiekłam ciasteczka owsiane, poskładałam pranie, rozpakowałam zakupy, posprzątałam 2 szuflady w kuchni i zastanawiałam się, jak to możliwe, że przed dzieckiem nie miałam na nic czasu Teraz też śpi (jedyna zaleta choroby), a ja dla odmiany klapnęłam na chwilę z kawą podładować baterie.

Tereska fajnie, że zapytali Moi zrobili metryczkę, urocze to było, stoi do dzisiaj na komodzie

[mamaszkrabka]

Napisane przez Lisek_kartezjanski

Aaaaa, teraz to żadna z nas nie zaśnie
(No i co zrobić? Wepchnąć z powrotem? Uścisnąć dłoń? Założyć rękawiczkę, żeby nie zmarzło? )



Wizyta w lidlu jak relaks w SPA Ale spokojnie, są jeszcze drzemki... No dobra - bywają Wczoraj w dzień spała 2 godziny. Ugotowałam obiad na 2 dni, upiekłam ciasteczka owsiane, poskładałam pranie, rozpakowałam zakupy, posprzątałam 2 szuflady w kuchni i zastanawiałam się, jak to możliwe, że przed dzieckiem nie miałam na nic czasu Teraz też śpi (jedyna zaleta choroby), a ja dla odmiany klapnęłam na chwilę z kawą podładować baterie.

Tereska fajnie, że zapytali Moi zrobili metryczkę, urocze to było, stoi do dzisiaj na komodzie

Hahaha niezle opcje ale niestety... Pisalo, zeby dzwonic po karetke, podeprzec sie na lokciach, kucnac w rozkroku i w takiej pozycji czekac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lisek_kartezjanski]

Napisane przez mamaszkrabka

Hahaha u mnie intymnosc na kiblu skonczyla sie jak pojawil sie Igor zreszta nie tylko na kiblu... Czasem sie zamykam w lazience dla swietego spokoju to stoi pod drzwiami i wola
- mama, mama kiedy wyjdziesz?!!!!
- Zaraz!!!
[3 sekundy]
- juuuuuz????

Na Fb na profilu ChPD byl taki post z tym zwiazany i bylam poplakana ze smiechu

Mamo, ale gdzie idziesz, teraz wyjdź bo kotek jest w kuwecie i nie przeszkadzamy, mamo a rączki umyłaś, a ząbki, nie, to musisz umyć bo je zjedzą bakterie, mamo wyjdź teraaaaaz!!! Szybkoooooo! - Co się stało?!? - Mamo, a dinozarły gryzą?

[Listopadowaa]

Napisane przez pajka03

Szczerze, ja kocham psy i zawsze wyskakuje z ręką żeby głaskać, ale w ciąży mam taki opór, że szok! A nie daj boże niech mi nawet jakiś mały kundelek stanie na drodze i zaczyna szczekac... stoję zdebiala i czekam aż właściciel zabierze, choć normalnie bym pewnie kucnela i zaczęła gadać do niego. Więc nie dziwie się, że taki ogromny pies Cię przestraszył. Na pocieszenie wysyłam Ci moja "bestie" jedyna krzywda jaka może spotkać z jej strony to zalizanie na śmierć Załącznik 7666695

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Ja ogólnie jakoś psów się nie boję. Ale tutaj 9 miesiąc ciąży i leci na ciebie olbrzym i szczeka. To bokser? One są fajne

Dzisiaj obca kobieta mnie zaczepiła i zaczęła chwalić ze ładnie wyglądam. Szczupła i ten brzuszek... Nie chwaliłam się ze 18 kg przywalilam no i powiedziała ze brzuch mam nisko. A ja sama to odczuwam. Siedziałam dzisiaj na sr, zero duszności, bólu wnętrzności. Mogłam ręce położyć pod biustem i jakoś więcej miejsca tam do tego czuje brzuch na kolanach. I tak bardziej środkiem brzucha odczuwam ruchy, póki co dzisiaj jeszcze nie odczuwam kopniaka w samym boku jak dawniej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mamaszkrabka]

Napisane przez Lisek_kartezjanski

Mamo, ale gdzie idziesz, teraz wyjdź bo kotek jest w kuwecie i nie przeszkadzamy, mamo a rączki umyłaś, a ząbki, nie, to musisz umyć bo je zjedzą bakterie, mamo wyjdź teraaaaaz!!! Szybkoooooo! - Co się stało?!? - Mamo, a dinozarły gryzą?

Skad to znam!!! 😂



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:03 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------

Napisane przez Listopadowaa

Ja ogólnie jakoś psów się nie boję. Ale tutaj 9 miesiąc ciąży i leci na ciebie olbrzym i szczeka. To bokser? One są fajne

Dzisiaj obca kobieta mnie zaczepiła i zaczęła chwalić ze ładnie wyglądam. Szczupła i ten brzuszek... Nie chwaliłam się ze 18 kg przywalilam no i powiedziała ze brzuch mam nisko. A ja sama to odczuwam. Siedziałam dzisiaj na sr, zero duszności, bólu wnętrzności. Mogłam ręce położyć pod biustem i jakoś więcej miejsca tam do tego czuje brzuch na kolanach. I tak bardziej środkiem brzucha odczuwam ruchy, póki co dzisiaj jeszcze nie odczuwam kopniaka w samym boku jak dawniej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja lubie psy ale nigdy nie wiadomo jak psiak zareaguje na dana osobe. My mamy psa mysliwskiego i ja mu nie ufam do konca. Bawia sie z Igorem ale jak nikogo nie ma w poblizu to psiur pozwala sobie na wiecej wobec Igora, a jak jest ktokolwiek dorosly w zasiegu jego wzroku to udaje anioła... 😁

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Michacha1234]

Napisane przez mamaszkrabka

Fajnie, ze dziewczyny z pracy wyszly z taka inicjatywa u nas tez sa takie zbiorki, na slub lub narodziny dziecka. Zazwyczaj mamy budzet 200-300 zl i kolezanki prosily o zakup krzeselka do karmienia albo pchacza. Mi sie tez kazaly zastanowic co bym chciala ale w sumie to nie mam pojecia...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to budżet fajny Myśl intensywnie Albo jakaś karta podarunkowa? Ja zawsze organizowałam takie zbiórki i szłam na zakupy. Teraz jak mnie nie ma, to nie wiem czy ktoś o mnie pomyśli

Napisane przez Listopadowaa

Ja dzisiaj sobie idę a tu nagle z kamienicy z klatki wybiega pies i prosto na mnie biegnie i szczeka... Zaraz za nim w klatki wylęgarnią się właściciel. Ja zdebiałam.. Pies jakiś rasowy podobny do amstaffa albo nawet amstaffa... Miałam skórkę od banana wiec rzuciłam w krzaki a pies nie zareagował. Gościu do mnie krzyczy " Niech się pani nie boi i idzie " Yhyyy super. Dobrze mówić. Krzyknął j pies od biegł. Ale jeszcze na mnie poszczekał. Chyba nigdy tak się psa nie wystraszylam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Boję się obcych psów. Jak byłam mała to mnie jeden pogonił i mam trochę traumę. Jak nie miałam auta przez ostatni czas, to bałam się chodzić po naszej ulicy, bo tu jakieś bezpańskie się włóczyły. Brrrrr

Napisane przez pajka03

Szczerze, ja kocham psy i zawsze wyskakuje z ręką żeby głaskać, ale w ciąży mam taki opór, że szok! A nie daj boże niech mi nawet jakiś mały kundelek stanie na drodze i zaczyna szczekac... stoję zdebiala i czekam aż właściciel zabierze, choć normalnie bym pewnie kucnela i zaczęła gadać do niego. Więc nie dziwie się, że taki ogromny pies Cię przestraszył. Na pocieszenie wysyłam Ci moja "bestie" jedyna krzywda jaka może spotkać z jej strony to zalizanie na śmierć Załącznik 7666695

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Ale fajny! I dobrze mu z oczu patrzy

Napisane przez Lisek_kartezjanski

Aaaaa, teraz to żadna z nas nie zaśnie
(No i co zrobić? Wepchnąć z powrotem? Uścisnąć dłoń? Założyć rękawiczkę, żeby nie zmarzło? )



Wizyta w lidlu jak relaks w SPA Ale spokojnie, są jeszcze drzemki... No dobra - bywają Wczoraj w dzień spała 2 godziny. Ugotowałam obiad na 2 dni, upiekłam ciasteczka owsiane, poskładałam pranie, rozpakowałam zakupy, posprzątałam 2 szuflady w kuchni i zastanawiałam się, jak to możliwe, że przed dzieckiem nie miałam na nic czasu Teraz też śpi (jedyna zaleta choroby), a ja dla odmiany klapnęłam na chwilę z kawą podładować baterie.

Tereska fajnie, że zapytali Moi zrobili metryczkę, urocze to było, stoi do dzisiaj na komodzie

"Uścisnąć dłoń" Padłam.

Kurde coś bym zjadła. Przed chwilą zjadłam frytki, ale natknęłam się w necie na "zupę grysikową" i chyba bym coś takiego też zjadła. A na wieczór nakupiłam tyle słodkiego, że głowa mała. Odwiedza mnie koleżanka. Jedna. A słodkiego jak dla 5.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Listopadowaa]

Ja ugotowałam bulion a nie mam nic na zupę, żadnych warzyw. Jedynie to mogę rosół albo ogórkowa zrobic. Albo jakiś krupnik. No nie wiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Coccinellla]

Napisane przez mamaszkrabka

Bardzo empatyczny ten Twoj syn Ja tu bede Wam stekac, ze mnie wszystko boli i glowa miedzy nogami, a Wy juz maluszki bedziecie tulic to jest moja wizja haha

Po plaskim tez moge chodzic ale jak wychodze po schodach to normalnie nogi mi posluszenstwa odmawiaja...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oj dla mnie też jesteś kandydatką i Michacha i od dziś i Listopadowa ☺

Napisane przez pestka_arbuza88

Dzień dobry

Wczoraj Was podczytywałam i wydaje mi się, że więcej miałam pocytowane hmmm...



Też w końcu nie wiem jak oni to liczą. U mnie zawsze mówili, że 38 tc, to już ciąża donoszona. Teraz mam 35+3, wpisywany w kartę jako 36tc, więc patrząc logicznie donoszona ciąża wg mojego gina to 37+1.



Mam tak samo :/ W dodatku ja totalnie nie pamiętam jak było pod koniec. Pamiętam mój pagórkowaty brzuch. Nie pamiętam natomiast żadnych przepowiadaczy, strasznych skurczy czy cokolwiek, zwłaszcza, że wody mi gdzieś trochę przeciekały i tylko dlatego pojechałam do szpitala, gdzie i tak tam debatowali czy ciekną czy nie.

Zauważyłam, że od tego tygodnia łatwiej mi się oddycha i szybciej chodzę, więc pewnie młoda już mnie nie uciska. Za to czuję lekkie ćmienie w dole jak na okres i przyznam, że mocniejsze mnie dziś obudziło. Tak więc czyżby to przepowiadacze? Na wieczór brzuch mi twardnieje, ale mimo wszystko powiem Wam, że czuję się nawet dobrze.



Trzymam kciuki za egzamin. U mnie taki kalafior, że wypytywałam TŻ czy kąpałam dzień wcześniej dziecko. Jak idę robić zastrzyk, to najpierw patrzę w kalendarz, bo mam zapisane, w którą nogę robiłam poprzednio. Masakra. Kilka razy dziennie zdarza się, że w panice próbuję sobie przypomnieć który jest dzisiaj i czy przypadkiem czegoś nie przegapiłam.



: hahaha:





Aż zerknęłam w książeczkę i jest tam ładna tabelka z podziałem na badania i trymestry, w których powinny być zrobione.
HCV w I trym (powtórka w III t. jeśli grupa ryzyka)
HBS w III trym

Widzę, że nie mam w ogóle odczynu Coombsa (PTA), a jest podział na wszystkie trymestry.




Wszystko będzie dobrze Fakt, te wszystkie reklamy o 1% nie sprzyjają pozytywnemu myśleniu, ale nie możemy sobie dobierać do głowy. Podczytujemy też porody koleżanek z wcześniejszych miesięcy i na szczęście nie ma tam tragedii oprócz wcześniejszych porodów, ale jakby tak pomyśleć ile może być komplikacji powikłań i w ogóle katastrof przy tym, to człowiek by zwariował.



Druga ciąża i drugie biustowe rozczarowanie. Chociaż nie powiem, biust jednak trochę urósł. Mógłby taki zostać

Chyba faktycznie moja macica zaczyna jakiś skurczowy trening, bo nadal mnie tam ćmi od rana. Poleżę chwilę i pojadę do TŻ do szpitala, bo leży na odczulaniu.

Opowiem Wam co się w tym szpitalu odwaliło.
TŻ miał planowane skierowanie na przyjęcie od 12 lutego. Lekarka ustaliła datę, ale pani w sekretariacie powiedziała, że wtedy się nie da, więc nawet przesunęli na inną. Czyli planowane.
Poszedł wczoraj na 8 rano będąc oczywiście na czczo do badań. O 9 już miał papiery z przyjęciem na oddział, ale musiał poczekać na łóżko. Doczłapałam do niego po 14 z obiadem, bo oczywiście obiad go ominął skoro siedział na poczekalni... Jak przyszłam to dopiero pani wzięła go na salę. I wisienka na torcie - razem z panem na sali nie dostali kolacji, bo są NOWI na oddziale. Serio? Od rana? Z planowanym przyjęciem? Dobrze, że zrobiłam mu zapasy bułkowo-drożdżówkowe w razie W, bo jedzenie tam jest paskudne.
Brak mi słów. O ile jeszcze wczoraj mógł sobie iść potem do bufetu po coś dodatkowego, tak np. dzisiaj ma to odczulanie, jak z nim rozmawiałam przez kamerkę, to raczej jedyne wyjście z sali to do klopa. Wiem, że po jednym dniu bez jedzenia się nie umiera, ale tam 95% leżących to dziadki/babcie, z czego co drugi leży podpięty do aparatury lub tylko leży bezsilnie.
Gdyby nie dobra alergolog, która tam pracuje, to teleportowalibyśmy się na nowy szpital. Ten oddział to jakaś konkretna porażka.

Idę zrobić kanapki dla niego i zbieram się na ten szpital.

Pestko, skąd to znam...

Wczoraj jak trafiłam na ten oddział to istna masakra. Łóżek nie ma, zapytali się czy zostanę ,,TU na kozetce" te kilka godzin. Tu dla mnie równało się z korytarzem, na którym wtedy staliśmy i w którym stała kozetka. Po bokach sale, na zmiane męska i kobieca. Mężczyźni to takie elementy, że aż strach, powiedziałam, że nie ma mowy żebym na korytarzu została przy takim towarzystwie. Okazało się, że lekarz się źle określił i chodziło mu o to kozetke, ktora będzie normalnie wśród innych łóżek na sali. Uff.

Trafiłam na salę z kobitkami 70+, najpierw przeżyłam szok, a później się okazało, że to takie troskliwe babunie Personel super, dosłownie 10 razy się mnie pytali jak się czuję i w ogóle. Jedzenie podobno paskudne, dlatego nawet nie tknęłam, ale obiad proponowano mi jak jeszcze stałam na korytarzu, więc dziwną macie tam polityke

Napisane przez mamaszkrabka

Jakbym przeszla 8km to by mi chyba Leo wypadl prosto na chodnik...

Swoja droga jak czytalam o tym schodzeniu glowy w kanal rodny to gdzies trafilam na tekst, co zrobic jak wypadnie raczka albo pepowina... Nie moglam przez ta wizje reki w kroku zasnac potem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hahahaha nie mogę z tym chodnikiem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[maltaa7]

Chodnik wymiata . Ja dziś zaliczyłam bieg na dystansie 300m ( syn wymyślił sobie wyścigi i musiałam go dogonić przed ulica, bo sie nie chcial zatrzymac :/) i cala reszte drogi do domu miałam właśnie takie wrażenie, że mi mała zaraz na chodnik wypadnie. Masakraa. A teraz cierpię, krocze boli okropnie.

Poprasowalam kolejną partię ciuszkow i spakowalam torbę . W pn ide zrobić brakujące badania to juz będę miala wszystko. No może jeszcze jakies przekąski by sie przydały tylko boje się, że jak coś kupię teraz to zjem zanim spakuje do torby:P

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pajka03]

Dziewczyny, miała któraś z Was po badaniu liczne bakterie w moczu? I śladowe leukocyty? Trochę zdygałam

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

[NibyNic]

Napisane przez pajka03

Dziewczyny, miała któraś z Was po badaniu liczne bakterie w moczu? I śladowe leukocyty? Trochę zdygałam

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Ja zawsze mam, nic się nie martw.

[coco00]

Co wy macie z tym chodnikiem

My oddaliśmy moje auto do zrobienia blachy i trochę z tym zejdzie... Głupie pytanie ale czy korzystalybyscie normalnie z komunikacji miejskiej? Jakieś mam dziwne opory z tym brzuchem, a różnie z ludźmi bywa, z drugiej strony to jeszcze nie sama końcówka (aktualnie 33tc) i się czuję ok. Akurat mam w najbliższym czasie parę wyjść i zastanawiam się jak się organizować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pajka03]

Napisane przez NibyNic

Ja zawsze mam, nic się nie martw.

A co Twój gin na to? Tak się zestresowalam strasznie A jeszcze zaczęłam czytać Internety i "niska waga urodzeniowa" i "przedwczesne pęknięcie bo on plodowych" i mam już łzy w oczach

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

[Michacha1234]

Napisane przez pajka03

Dziewczyny, miała któraś z Was po badaniu liczne bakterie w moczu? I śladowe leukocyty? Trochę zdygałam

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Bakterie mam zawsze. Dosłownie przy każdym badaniu albo liczne albo nieliczne. Gin nigdy nic nie mówił, ewentualnie żuravit, żurawina, sok z żurawiny, woda z cytryną. Natomiast leukocytów miałam w zeszłym tygodniu dużo, powinno teoretycznie nie być wcale, a ja miałam 100! Zrobiłam po dwóch dniach znowu, tym razem dokładniej się podmyłam, środkowy strumień itp. i wyszło 25. Także kwestia często złego pobrania. Gin powiedział, że to jest w granicach normy i nic nie będziemy z tym robić. Profilaktycznie znowu ten żuravit łykam i zobaczę w przyszłym tygodniu co i jak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz


Coco ja z miesiąc temu popylałam pociągiem i potem tramwajem do fryzjera Nie było tragedii, ale oczywiści moja siostra mnie odebrała "bo gdzie jeździsz pociągiem". Teraz już chyba bym nie pojechała, bo w sumie nie znam dnia ani godziny

[pajka03]

Napisane przez Michacha1234

Bakterie mam zawsze. Dosłownie przy każdym badaniu albo liczne albo nieliczne. Gin nigdy nic nie mówił, ewentualnie żuravit, żurawina, sok z żurawiny, woda z cytryną. Natomiast leukocytów miałam w zeszłym tygodniu dużo, powinno teoretycznie nie być wcale, a ja miałam 100! Zrobiłam po dwóch dniach znowu, tym razem dokładniej się podmyłam, środkowy strumień itp. i wyszło 25. Także kwestia często złego pobrania. Gin powiedział, że to jest w granicach normy i nic nie będziemy z tym robić. Profilaktycznie znowu ten żuravit łykam i zobaczę w przyszłym tygodniu co i jak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja właśnie zawsze zwracam uwagę na właściwe pobranie... wodę z cytryną pije dopiero od 2 dni. Uspokoiłaś mnie boniu zaczynałam panikowac, powinni mi usunąć Google z telefonu żebym nie mogła się sama diagnozować

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

[NibyNic]

Napisane przez pajka03

A co Twój gin na to? Tak się zestresowalam strasznie A jeszcze zaczęłam czytać Internety i "niska waga urodzeniowa" i "przedwczesne pęknięcie bo on plodowych" i mam już łzy w oczach

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Ja mam problem z nerkami więc te wyniki z tego takie są ale na tym etapie ciąży u Ciebie mogą one wynikać z tego, że dziecko uciska na nerki/nerkę i mogą się tworzyć delikatne zastoje i wtedy baterie liczniej się tworzą ale to nie są złe bakterie - dla pewności lekarz może wysłać na posiew.

[pajka03]

Napisane przez NibyNic

Ja mam problem z nerkami więc te wyniki z tego takie są ale na tym etapie ciąży u Ciebie mogą one wynikać z tego, że dziecko uciska na nerki/nerkę i mogą się tworzyć delikatne zastoje i wtedy baterie liczniej się tworzą ale to nie są złe bakterie - dla pewności lekarz może wysłać na posiew.

W piątek powtórzę wyniki i jeśli znów będzie to samo to sama zrobię posiew w poniedziałek albo sobotę jeszcze.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

[mamaszkrabka]

Napisane przez pajka03

A co Twój gin na to? Tak się zestresowalam strasznie A jeszcze zaczęłam czytać Internety i "niska waga urodzeniowa" i "przedwczesne pęknięcie bo on plodowych" i mam już łzy w oczach

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Nie czytaj internetow

Pij duzo wody, zeby nerki sie filtrowaly, sikaj duzo, nie wstrzymuj moczu, zurawine jedz i nie martw sie.

Jak Cie bakterie martwia to zrob posiew z antybiogramem lub powtorz badanie moczu.

Jak czytasz google to wszystko powoduje przedwczesny porod i milion innych powiklan 😏

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Michacha1234]

Napisane przez pajka03

Ja właśnie zawsze zwracam uwagę na właściwe pobranie... wodę z cytryną pije dopiero od 2 dni. Uspokoiłaś mnie boniu zaczynałam panikowac, powinni mi usunąć Google z telefonu żebym nie mogła się sama diagnozować

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Jak zobaczyłam te leukocyty w moczu to uwierz mi, że też spanikowałam. Już się nawet szykowałam, że podjadę do gina, bo akurat w tym dniu przyjmował. Ale moja mama mnie uspokoiła i stwierdziłam, że będę więcej pić i zrobię jeszcze raz za dwa dni badanie, bo może coś zrobiłam nie tak a po co ma mi antybiotyk przepisywać czy coś. Gin mówil, że często się spotykał z tym, że dwie próbki i z każdej był inny wynik. Podobni wystarczy dotknąć przy pobieraniu wnętrza pojemnika albo nieszczelnie zakręcić. Poza tym NibyNic ma racje, nie do końca obecnie możemy się wysikać i są zastoje tego moczu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pajka03]

Napisane przez mamaszkrabka

Nie czytaj internetow

Pij duzo wody, zeby nerki sie filtrowaly, sikaj duzo, nie wstrzymuj moczu, zurawine jedz i nie martw sie.

Jak Cie bakterie martwia to zrob posiew z antybiogramem lub powtorz badanie moczu.

Jak czytasz google to wszystko powoduje przedwczesny porod i milion innych powiklan

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Właśnie dużo pije i sikam, ale w piątek powtórzę

Napisane przez Michacha1234

Jak zobaczyłam te leukocyty w moczu to uwierz mi, że też spanikowałam. Już się nawet szykowałam, że podjadę do gina, bo akurat w tym dniu przyjmował. Ale moja mama mnie uspokoiła i stwierdziłam, że będę więcej pić i zrobię jeszcze raz za dwa dni badanie, bo może coś zrobiłam nie tak a po co ma mi antybiotyk przepisywać czy coś. Gin mówil, że często się spotykał z tym, że dwie próbki i z każdej był inny wynik. Podobni wystarczy dotknąć przy pobieraniu wnętrza pojemnika albo nieszczelnie zakręcić. Poza tym NibyNic ma racje, nie do końca obecnie możemy się wysikać i są zastoje tego moczu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Macie rację, nie będę panikowac tylko w piątek powtórzę badanie, a w razie co w sobotę zrobię posiew.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

[coco00]

Pajka spokojnie, też mi raz wyszły bakterie i panikowałam czytając internety Gin się jakoś tym nie przejęła zbytnio, piłam więcej wody i jadłam żurawit, badania powtarzałam normalnie po miesiącu i było spoczko.

[pajka03]

Napisane przez coco00

Pajka spokojnie, też mi raz wyszły bakterie i panikowałam czytając internety Gin się jakoś tym nie przejęła zbytnio, piłam więcej wody i jadłam żurawit, badania powtarzałam normalnie po miesiącu i było spoczko.

sprowadzacie mnie na ziemię

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

[Michacha1234]

Napisane przez pajka03

sprowadzacie mnie na ziemię

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Od tego jesteśmy
Aż mi się nasuwa: "Ta co nie ma/miała bakterii w moczu niech pierwsza rzuci kamieniem"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[coco00]

Napisane przez Michacha1234

Od tego jesteśmy
Aż mi się nasuwa: "Ta co nie ma/miała bakterii w moczu niech pierwsza rzuci kamieniem"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Haha właśnie tak sobie pomyślałam, że Pajka i tak długo się uchowała bez bakterii