W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

[favianna]

Napisane przez scarlett26

Ja wiem, że mnie emocjonalnie nie stać. 17 lat miałam psa, rodzice zakończyli jej życie bez mojej wiedzy i zgody. Minęło kilka lat, dla mnie to nadal koszmar, że nie mogłam się pożegnać, że nie odeszła na moich rękach, że trafiła do spalarni odpadów rzeźnych.

Strasznie szkoda, że tak się stało jak piszesz. Nie powinno się tak robić komuś, bo pewnie pies był jak członek rodziny.
U nas pomimo noszenia na rękach ze schodów, co tygodniowych wizyt u lekarza piesa miała zawał serca, który był komplikacja po operacji na ropomacicze.

Myśmy pochowali psa na działce, ale teraz wiem, że tego nie wolno podobno robić i właśnie podobno powinno się oddać cialo do spalarni, jakoś jednak trudno mi to sobie wyobrazić

[CptCook]

Nasz pies jest pochowany pod orzechem , nie oddałabym go do spalarni .

[scarlett26]

Napisane przez favianna

Strasznie szkoda, że tak się stało jak piszesz. Nie powinno się tak robić komuś, bo pewnie pies był jak członek rodziny.
U nas pomimo noszenia na rękach ze schodów, co tygodniowych wizyt u lekarza piesa miała zawał serca, który był komplikacja po operacji na ropomacicze.

Myśmy pochowali psa na działce, ale teraz wiem, że tego nie wolno podobno robić i właśnie podobno powinno się oddać cialo do spalarni, jakoś jednak trudno mi to sobie wyobrazić

Są jeszcze miejsca takie jak to http://www.psi-los.com/ i taki miałam plan, ale g z tego wyszło.

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ----------

Zgodnie z prawem weterynarz nie może wydać ciała zwierzaka, nie wiem jak ludzie to załatwiają, czy po znajomości czy łapówką, czy po prostu nie na służbistę.

[Cindy28]

Mój pieseł też miał chore serce, brał nawet takie same leki jak moja Mama . Niestety pod koniec stan był taki, że skróciłam mu cierpienie - odchodził w domu.
To samo było z poprzednim kotełem - eozynofilowe zapalenie dziąseł, kaliciwirus, na nic już nie szedł, męczył się bardzo.
Oba zwierzaki odchodziły zimą, więc nie było opcji, by je gdziekolwiek zakopać. To też były inne czasy - jakieś 10 lat temu, małe miasteczko. Dobrze, że miałam znajomego, który pracował w kotłowni ogrzewającej bloki - zgodził się spalić moje zwierzaki. Jeszcze trzeba było uważać, żeby nas nikt nie przyłapał, bo mógł za to wylecieć z pracy .
Gdyby nie on, to nie wiem co miałabym zrobić - najbliższe cokolwiek [teraz - nie wiem, jak wtedy], żeby spalić zwłoki było oddalone o ponad 200km. Przy śnieżycy nie do zrealizowania.


W kwestii zwierząt jeszcze - moja Mama zawsze bardzo przeżywała i przeżywa ich choroby. Dlatego tak długo zastanawiałyśmy się nad tym, żeby wziąć koteła. A później jakoś samo wyszło, że jest ich tyle - tzn. one przychodziły i stawały na naszej drodze.
Podejrzewam, że po ich stracie [oby jak najpóźniej] minie bardzo dużo czasu zanim wezmę nowego zwierzaka.

[favianna]

Piesa tez brala ludzkie tabletki na serce tylko dawka malutka. Kota zreszta to samo na pecherz miala - ludzki lek, kocia dawka.

Mysmy mieli straszna traume po stracie psa, ale potem tak jakos wyszlo (pisalam tu kiedys) ze 2 koty sie w domu nagle znalazly i teraz mysle ze cale szczescie ze sie tak stalo.

Piesa odeszla jesienia, byly juz przymrozki, ale jeszcze dalo sie ja pochowac. Pamietam ze byla w kocyku, a ja caly czas myslalam ze jej bedzie strasznie zmino.
Takie same mysli mialam jak odeszla moja babcia i nie wiem czy jest dobry sposob na pochowanie bliskiego to zawsze jest traumatyczne

[scarlett26]

Napisane przez favianna

Piesa tez brala ludzkie tabletki na serce tylko dawka malutka. Kota zreszta to samo na pecherz miala - ludzki lek, kocia dawka.

Mysmy mieli straszna traume po stracie psa, ale potem tak jakos wyszlo (pisalam tu kiedys) ze 2 koty sie w domu nagle znalazly i teraz mysle ze cale szczescie ze sie tak stalo.

Piesa odeszla jesienia, byly juz przymrozki, ale jeszcze dalo sie ja pochowac. Pamietam ze byla w kocyku, a ja caly czas myslalam ze jej bedzie strasznie zmino.
Takie same mysli mialam jak odeszla moja babcia i nie wiem czy jest dobry sposob na pochowanie bliskiego to zawsze jest traumatyczne

u mnie akurat wiedziałam już, że będzie to lato, bo pies czuł się gorzej, chciałam jechać te prawie 400 km, żeby to całe jej życie miało jakieś godne zakończenie, też u nas nie było nic takiego w pobliżu, teraz mam psi cmentarz 15 minut jazdy samochodem

moja Babcia była na pogrzebie w lutym i mówiła, że strasznie to wyglądało jakie zmrożone wielkie grudy ziemi spadały na trumnę i że chciałaby umrzeć wiosną albo latem, tydzień później już nie żyła

dla mnie straszne są pogrzeby z urną, jakoś świadomość, że nawet tego ciała już nie ma (tak czy siak kremacja kojarzy mi się jednoznacznie z obozem koncentracyjnym, ja wolę żeby wszamały mnie robale)

[Terha]

Napisane przez Cindy28

A nieminimalistycznie - niedługo zamieszkam u weta. Wczoraj zrobiliśmy test [wyniki krwi były bardzo złe] i najstarszy Koteł ma białaczkę - jest duże prawdopodobieństwo, że reszta też...
Wczoraj się zryczałam , a dziś wertuję od 8 rano neta w poszukiwaniu informacji. Po południu idę na konsultację.

Biedaki . To przykre bardzo . Mój też jest chorowity. Przez jakiś czas miał cukrzycę, a do tego ma zęby w strasznym staniem. Ale podobno rude koty mają zwykle bardzo słabe uzębienie.

A tak w ramach minimalizmu to ja dzisiaj poszłam do pracy bez tapety!! Wczoraj jak się malowałam to stwierdziłam, że w sumie mam taką ładną cerę, że tylko troszeczkę nałożę podkładu. A dzisiaj przyglądnęłam się dokładniej i stwierdziłam, że w ogóle nie potrzebuję . Co prawda pod oczy musiałam coś nałożyć bo mam bardzo duże siniaki pod oczami, ale że noszę okulary, to w niczym to nie przeszkadzało.
Nawet nie wiecie jak się cieszę .

[CptCook]

Napisane przez Terha

Biedaki . To przykre bardzo . Mój też jest chorowity. Przez jakiś czas miał cukrzycę, a do tego ma zęby w strasznym staniem. Ale podobno rude koty mają zwykle bardzo słabe uzębienie.

A tak w ramach minimalizmu to ja dzisiaj poszłam do pracy bez tapety!! Wczoraj jak się malowałam to stwierdziłam, że w sumie mam taką ładną cerę, że tylko troszeczkę nałożę podkładu. A dzisiaj przyglądnęłam się dokładniej i stwierdziłam, że w ogóle nie potrzebuję . Co prawda pod oczy musiałam coś nałożyć bo mam bardzo duże siniaki pod oczami, ale że noszę okulary, to w niczym to nie przeszkadzało.
Nawet nie wiecie jak się cieszę .

Super ja maluję się do pracy tylko w zimie. Wtedy wychodzi moja płytko unaczyniona skóra i jestem jak buraczek. W lecie moja skóra ma wakacje, nakładam tylko krem i robię hennę rzęs , w pogotowiu mam zawsze transparentny puder matujący.

Jutro mam rozmowę na skypie więc chyba trochę się podmaluję...

[ZamyslonaRoztargniona]

Napisane przez Terha

Biedaki . To przykre bardzo . Mój też jest chorowity. Przez jakiś czas miał cukrzycę, a do tego ma zęby w strasznym staniem. Ale podobno rude koty mają zwykle bardzo słabe uzębienie.

A tak w ramach minimalizmu to ja dzisiaj poszłam do pracy bez tapety!! Wczoraj jak się malowałam to stwierdziłam, że w sumie mam taką ładną cerę, że tylko troszeczkę nałożę podkładu. A dzisiaj przyglądnęłam się dokładniej i stwierdziłam, że w ogóle nie potrzebuję . Co prawda pod oczy musiałam coś nałożyć bo mam bardzo duże siniaki pod oczami, ale że noszę okulary, to w niczym to nie przeszkadzało.
Nawet nie wiecie jak się cieszę .

Super!

Ja niestety z roku na rok musze coraz więcej kosmetyków na twarz nakładać, żeby ludzi nie straszyć.
Starość

A co do zwierzaków to mam 8,5 letniego psa. Ma się dobrze. Ma kulkę na głowie która mu rośnie. Pobieglismy do znajomego weterynarza i wyszlismy na panikarzy trzesacych się nad pieskiem.

Jeśli chodzi o opiekę nad psem, to nie przeginam. Nie odejmuje sobie od ust, żeby piesek miał najlepsze karmy. Kupuję psu jedzenie na takim poziomie, na jakim my jemy.
Nie wiem co będzie jesli będzie wymagał drogiego leczenia. Siebie i swoje dzieci leczę na nfz i trudno mi sobie wyobrazić ze psu placilabym za prywatnych lekarzy (tak, wiem nie ma weterynarzy na nfz).

Jesli chodzi o pochówek, to w podstawowce jak zdychaly swinki morskie z pracowni biologicznej, to zakopywalismy je na trawniku przed szkołą.
Mój pies ma chipa, wiec tylko legalna forma pochówku wchodzi w grę.
Osobiście nie mam nic przeciwko kremacja. Po śmierci chciałabym żeby wyjąć ze mnie co się da do przeszczepienia. A jak będę tak stara czy schorowana, że nic się nie da powtórnie wykorzystać, to z chęcią dam się pokroić studentom. Jak juz moje ciało będzie w takim stanie, to nie wiem czy będzie co do trumny ubierać, wiec chyba wersja ze spopieleniem będzie bardziej odpowiednią.

[Terha]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Ja niestety z roku na rok musze coraz więcej kosmetyków na twarz nakładać, żeby ludzi nie straszyć.
Starość

Polecam naturalną pielęgnację. Nigdy nie miałabym tak ładnej cery, gdyby nie oleje i inne wodne specyfiki .

[istari]

Napisane przez favianna

A byłaś tu na wizażu na watku o analizie? Tam jest bardzo dużo wiedzy i są dziewczyny ktore super się znają i pomagają.
Jak dojdę do kompa to wygrzebie linki i ci podrzucę.

---------- Dopisano o 09:11 ---------- Poprzedni post napisano o 09:02 ----------

Tu wątek na wizażu
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=678732

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:11 ----------

a tu jeszcze blogi o analizie jakie wygrzebalam z zakladek, wiecej nie mam, bo widocznie usuwalam. Mam jeszcze jakies pliki z paletami na kompie, ale dziewczyny na watku widzialam wlasnie je wkleily

http://analiza-kolorystyczna.blogspot.ie/
http://barwyurody.blogspot.ie/

Dziękuję Zaraz siadam do czytania.

Napisane przez Cindy28

To tak, jak ja .

Czasem mam wrażenie, że ten cały podział to wielka ściema

[CptCook]

Napisane przez istari

Dziękuję Zaraz siadam do czytania.


Czasem mam wrażenie, że ten cały podział to wielka ściema

Tak to na pewno jakiś spisek bo ja tez nie wiem jakim typem jestem...

[favianna]

Ja np mam elementy jesieni i to bardzo mi utrudnialo analizę. Na szczęście przy podziale 4 pory/3typy można zrozumieć że granicznie też się coś tam czerpie.

[scarlett26]

Przejrzałam pobieżnie ten wątek kolorystyczno - typowy. Mam podejrzenie graniczące z pewnością jakim typem jestem, ale szczerze mówiąc o kant d to rozbić. Co z tego, że jakieś kolory niby dla mnie dobre jak ich nie lubię i takich nie włożę.

[favianna]

Ja kiedyś nosiłam bardzo dużo czerni i nie wyobrażalam sobie siebie w np niebieskim czy różu, ale już chyba wyroslam, a właściwie doroslam do kolorów a mój Tz pieje z zachwytu że nie nosze czerni i że przestałam się tak surowo ubierać ;P

[favianna]

totalnie nie minimalistycznie kupilismy bujany fotel do karmienia z podnozkiem i kocham go czemu nie kupilismy go wczesniej, nie musialabym sie wygrzebywac z bolacym krzyzem z kanapy...
Jutro poduchy poleca do prania, a teraz pokaze wam jak wyglada
tak http://mothercare.scene7.com/is/imag...extralarge_mc$

podnozek tez sie kiwa
Zapłaciłam mniej niż 1/4 ceny

[CptCook]

Napisane przez favianna

totalnie nie minimalistycznie kupilismy bujany fotel do karmienia z podnozkiem i kocham go czemu nie kupilismy go wczesniej, nie musialabym sie wygrzebywac z bolacym krzyzem z kanapy...
Jutro poduchy poleca do prania, a teraz pokaze wam jak wyglada
tak http://mothercare.scene7.com/is/imag...extralarge_mc$

podnozek tez sie kiwa
Zapłaciłam mniej niż 1/4 ceny

Ooo super! Ja bym w takim siedziała cały dzien .

Dzisiaj rozmowa w firmie rise.... po angielsku ...juz trzęsę portkami : ale baaardzo mi zależy wiec trzymajcie kciuki żebym dała radę.

[ZamyslonaRoztargniona]

Napisane przez CptCook

Ooo super! Ja bym w takim siedziała cały dzien .

Dzisiaj rozmowa w firmie rise.... po angielsku ...juz trzęsę portkami : ale baaardzo mi zależy wiec trzymajcie kciuki żebym dała radę.

trzymam kciuki!

[favianna]

CptCook, trzymamy mocno masz ode mnie kopniaczka na rozpęd

[Terha]

Napisane przez favianna

totalnie nie minimalistycznie kupilismy bujany fotel do karmienia z podnozkiem i kocham go czemu nie kupilismy go wczesniej, nie musialabym sie wygrzebywac z bolacym krzyzem z kanapy...
Jutro poduchy poleca do prania, a teraz pokaze wam jak wyglada
tak http://mothercare.scene7.com/is/imag...extralarge_mc$

podnozek tez sie kiwa
Zapłaciłam mniej niż 1/4 ceny

Wygląda na wygodny .

Napisane przez CptCook

Ooo super! Ja bym w takim siedziała cały dzien .

Dzisiaj rozmowa w firmie rise.... po angielsku ...juz trzęsę portkami : ale baaardzo mi zależy wiec trzymajcie kciuki żebym dała radę.

Powodzenia

[_czarny_kot]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Nie wiem co będzie jesli będzie wymagał drogiego leczenia. Siebie i swoje dzieci leczę na nfz i trudno mi sobie wyobrazić ze psu placilabym za prywatnych lekarzy (tak, wiem nie ma weterynarzy na nfz.

Smutne to co piszesz.
Co do psiego nfz - można wykupić psu ubezpieczenie zdrowotne. Ceny nieporównywalne do "ludzkich".
Np. http://mysafety.pl/pupil.html#

[beatiska]

Cpt ja też trzymam, a Ty już nie miałaś czasami tam rozmowy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[CptCook]

Napisane przez beatiska

Cpt ja też trzymam, a Ty już nie miałaś czasami tam rozmowy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak..miałam rozmawiać ale w końcu zrezygnowałam (sic!) teraz bardzo żałuję i mam nadzieję że nadrobię dzisiejszą rozmową. Wiem od rise że konkurencja jest duża i raczej jestem słabym kandydatem ale będę próbować.

[beatiska]

Napisane przez CptCook

Tak..miałam rozmawiać ale w końcu zrezygnowałam (sic!) teraz bardzo żałuję i mam nadzieję że nadrobię dzisiejszą rozmową. Wiem od rise że konkurencja jest duża i raczej jestem słabym kandydatem ale będę próbować.

Nie nastawiaj się tak. Wygrywasz komunikatywnoscia i swoim zapałem. Ja wiem, że Ci się uda.


U mnie klapa jedno nieszczęście przyciąga kolejne... Myślałam, że nie będę musiała wracać do swojej poprzedniej pracy, ale wyskoczyła mi taka głupia rzecz, że nie mogę sobie pozwolić na ani jeden miesiąc bez pracy. Mam więc 2-3 mce na znalezienie nowej, zanim będę zmuszona wracać do starej pracy. Niby dużo, ale wiem jak wygląda szukanie pracy, więc się nie nastawiam, że się uda

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Cindy28]

Napisane przez favianna

totalnie nie minimalistycznie kupilismy bujany fotel do karmienia z podnozkiem i kocham go czemu nie kupilismy go wczesniej, nie musialabym sie wygrzebywac z bolacym krzyzem z kanapy...
Jutro poduchy poleca do prania, a teraz pokaze wam jak wyglada
tak http://mothercare.scene7.com/is/imag...extralarge_mc$

podnozek tez sie kiwa
Zapłaciłam mniej niż 1/4 ceny

Dobry deal .
Niech Wam służy .

Napisane przez CptCook

Dzisiaj rozmowa w firmie rise.... po angielsku ...juz trzęsę portkami : ale baaardzo mi zależy wiec trzymajcie kciuki żebym dała radę.

Powodzenia .

Wczoraj wyniosłam dwie reklamówki rzeczy do kontenera .

A z minimalistycznych rzeczy planuję zrobić kotom namioty ^^, takie ło ==> http://www.catster.com/lifestyle/rec...ve-on-a-budget.
Muszę tylko znaleźć takie pałąki i to koniecznie dwa duże, bo największe koteły inaczej się nie zmieszczą . I znaleźć w lumpie koszulki XXL .

[Terha]

Napisane przez Cindy28

A z minimalistycznych rzeczy planuję zrobić kotom namioty ^^, takie ło ==> http://www.catster.com/lifestyle/rec...ve-on-a-budget.
Muszę tylko znaleźć takie pałąki i to koniecznie dwa duże, bo największe koteły inaczej się nie zmieszczą . I znaleźć w lumpie koszulki XXL .

Fajny pomysł. Niedrogo można też zrobić takie rzeczy z kartonu .

[ZamyslonaRoztargniona]

Oglądam te typy i nie wiem w których kolorach i dobrze.
A jak przeczytałem ze kolor oczu i włosów nie ma znaczenia, to już się ogóle zwatpilam.

[favianna]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Oglądam te typy i nie wiem w których kolorach i dobrze.
A jak przeczytałem ze kolor oczu i włosów nie ma znaczenia, to już się ogóle zwatpilam.

A na pytania z wątku odpowiedziałaś? One bardzo pomagają na początek.

[beatiska]

Cpt i jak i jak? Bo juz mnie kciuki od trzymania bolą, a właściwie to zżera ciekawość

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ZamyslonaRoztargniona]

Napisane przez favianna

A na pytania z wątku odpowiedziałaś? One bardzo pomagają na początek.

Mam trudność żeby odpowiedzieć, bo chyba nie rozróżniam aż tak kolorów i nie wiem jakie mam nasycenie tęczówki czy jaki odcień cery. Podkład udało się dobrać metoda prób i błędów.
Ale obstawiem jasna wiosnę albo lato któreś.