Nasze blogi kosmetyczne - cz. VI

[trustmyself]

Napisane przez Rodzynka1989

trustmyself to ja bym pewnie po dwóch dniach na oba oczy/oka <> nie widziała

Tyle dobrze, że nie muszę nigdzie wychodzić, to oko może odpocząć

Napisane przez cathiebaj

A ja wreszcie zmalowałam makijaż dla Trust! Jestem z niego dumna, choć zdjęcia nie wyszły tak jakbym tego chciała... Dziewczyny, macie jeszcze jakieś rady, jak zrobić dobre zdjęcie kompaktem?

Czekam! A moja rada na zdjęcia: na wprost okna, ale nie w promieniach słonecznych, aparat blisko oka, ustawiony na tryb makro i bez flesza. No i bez trzęsących się łapek!

[Damaris_]

Napisane przez LeejdiNaati

Oj tam od razu afiszować Razem z dzolls traktujemy tą "akcję" bardziej żartobliwie, ale naprawdę w tym miesiącu wiele razy powstrzymywałam się od zakupów właśnie z tego powodu. Dzisiaj np chciałam zrobić małe zakupy, ale jednak się powstrzymałam i poczekam aż wykorzystam zapasy A paletkę zamawiam teraz tylko i wyłącznie dlatego, że wyszły duże zakupy i przesyłka wychodzi darmowa a tak to musiałabym płacić dodatkowe 10zł

Dla mnie to bardzo fajna akcja i w sumie kusiło mnie, żeby zrobić sobie podobnie...ale chyba jednak nie wytrzymałabym bez lakierów zbyt długo...Ech. :P

Ja bym chciała się wyżalić, ale nie będziecie się śmiać?

[ewalucja]

Damaris mówja sie smiać nie będe

[trustmyself]

Wyżal się, od tego jest ten wątek (między innymi)

[LeejdiNaati]

Napisane przez Damaris_

Dla mnie to bardzo fajna akcja i w sumie kusiło mnie, żeby zrobić sobie podobnie...ale chyba jednak nie wytrzymałabym bez lakierów zbyt długo...Ech. :P

Ja bym chciała się wyżalić, ale nie będziecie się śmiać?

A ja się staram i dobrze mi idzie

Wyżalaj się, kto Ci lepiej pomoże od Wizażanek?



Dziewczyny zmieniłam nagłówek i obrazki do podstron na blogu. Wreszcie to składnie wygląda Jak się Wam podoba?

[cathiebaj]

Napisane przez trustmyself

Czekam! A moja rada na zdjęcia: na wprost okna, ale nie w promieniach słonecznych, aparat blisko oka, ustawiony na tryb makro i bez flesza. No i bez trzęsących się łapek! [/I]

Okej no to tyle w sumie zrobiłam, zdaje się, że więcej z aparatu już nie wycisnę Chyba, że sobie jeszcze statyw kupię, bo te łapki jednak się trzęsą ciągle Dzięki Jak podładuje baterię to zobaczę co z tych zdjęć wyszło, obrobię i wysyłam

---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:50 ----------

Napisane przez LeejdiNaati

A
Dziewczyny zmieniłam nagłówek i obrazki do podstron na blogu. Wreszcie to składnie wygląda Jak się Wam podoba?

Fajny nagłówek Też sobie muszę taki ładny i klarowny sprawić...

[LeejdiNaati]

Napisane przez cathiebaj

Fajny nagłówek Też sobie muszę taki ładny i klarowny sprawić...

Dziękuję Jak chcesz, to mogę Ci pomóc w stworzeniu

[Damaris_]

Oj, bo spodobała mi się pewna kolekcja lakierowa i pomyślałam, że napiszę do firmy z pytaniem czy nie mogliby mi podesłać do testów. Odpisali takie typowe blabla plus to, że niestety ale nie, bo oni absolutnie z nikim nie współpracują. Nie minęło może 2 tygodnie, a na blogach zaczęły się pojawiać sponsorowane notki i ogólnie jednak wysyłają. Tzn rozumiem, że mój blog pewnie nie jest fajny i nie mam miljona subów, ale poczułam się zwyczajnie oszukana. Oczywiście nie chodzi mi o darmowe produkty, bo mogę sobie po prostu kupić (choć teraz straciłam ochotę ), ale nie lubię jak ktoś kłamie. Biorę też pod uwagę, że przez 2 tyg zmienili drastycznie politykę firmy, ale nie poprawia mi to humoru i tak mi trochę smutno. Raz na rok chcę coś przetestować i od razu takie coś.

[trustmyself]

Napisane przez LeejdiNaati

Dziewczyny zmieniłam nagłówek i obrazki do podstron na blogu. Wreszcie to składnie wygląda Jak się Wam podoba?

Podoba mi się

Napisane przez cathiebaj

Okej no to tyle w sumie zrobiłam, zdaje się, że więcej z aparatu już nie wycisnę Chyba, że sobie jeszcze statyw kupię, bo te łapki jednak się trzęsą ciągle Dzięki Jak podładuje baterię to zobaczę co z tych zdjęć wyszło, obrobię i wysyłam \

Czekam!

Na Wasze makijaże też czekam dziewczyny! Macie jeszcze tydzień na zgłoszenie się )))

---------- Dopisano o 16:00 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------

Napisane przez Damaris_

Oj, bo spodobała mi się pewna kolekcja lakierowa i pomyślałam, że napiszę do firmy z pytaniem czy nie mogliby mi podesłać do testów. Odpisali takie typowe blabla plus to, że niestety ale nie, bo oni absolutnie z nikim nie współpracują. Nie minęło może 2 tygodnie, a na blogach zaczęły się pojawiać sponsorowane notki i ogólnie jednak wysyłają. Tzn rozumiem, że mój blog pewnie nie jest fajny i nie mam miljona subów, ale poczułam się zwyczajnie oszukana. Oczywiście nie chodzi mi o darmowe produkty, bo mogę sobie po prostu kupić (choć teraz straciłam ochotę ), ale nie lubię jak ktoś kłamie. Biorę też pod uwagę, że przez 2 tyg zmienili drastycznie politykę firmy, ale nie poprawia mi to humoru i tak mi trochę smutno. Raz na rok chcę coś przetestować i od razu takie coś.

Powiem Ci, że bardzo dużo firm tak traktuje swoje potencjalne klientki. Też mi się to zdarzyło parę razy

[ewalucja]

damaris faktycznie głupio. tez bym sie czuła źle, bo oni oszukali. A twoj blog jest super, uwielbiam go i dziwie sie ze ci odmówili ale to akurat nie nam oceniać. Tylko dlaczego nie powiedzieli prawdy?

[Damaris_]

Właśnie nie wiem czemu, nie obraziłabym się gdyby napisali, że dziękują ale nie, bo coś tam. Takich mam widać w Polsce speców od PR.

Najbardziej mi szkoda, bo lubiłam tę firmę i trochę się zraziłam, no nie wiem, zwyczajnie mi przykro. Chociaż w sumie głupio się tak gorączkować o parę lakierów...

[zoila]

Napisane przez Damaris_

Właśnie nie wiem czemu, nie obraziłabym się gdyby napisali, że dziękują ale nie, bo coś tam. Takich mam widać w Polsce speców od PR.

Najbardziej mi szkoda, bo lubiłam tę firmę i trochę się zraziłam, no nie wiem, zwyczajnie mi przykro. Chociaż w sumie głupio się tak gorączkować o parę lakierów...

Ciekawa jestem, co to za firma. Orly? A może Wibo?

[trustmyself]

Wibo nie, obstawiałabym Orly

[Damaris_]

Nie chcę pisać na forum mimo wszystko, mogę Wam pw wysłać.

[Orlica]

Albo jakiś dystrybutor China Glaze

Też się pożalę. -.-
Rodzice wiszą mi sporą kasę, tak na "wieczne nieoddanie" w większości. Niby im pożyczam, ale traktuję to jak "wkład w życie", bo nie spodziewam się, że oddadzą to kiedyś. Czasem oddają, ale to takie mniejsze kwoty. Dziś ojciec oskarżył mnie, że go oszukuję i okradam, bo nie zanotowałam, że niby oddał mi 60zł, którego mi na 100% nie oddał, choć może miał zamiar, nie wiem. Dodam tylko, że to 60zł to nic przy ogóle "długu" jaki u mnie mają, więc jaki by to miało sens... Przykro mi się zrobiło strasznie...

Sorry, że takie sprawy tu wywlekam, ale znowu mam chyba gorszy dzień

[cathiebaj]

Napisane przez Orlica

Albo jakiś dystrybutor China Glaze

Też się pożalę. -.-
Rodzice wiszą mi sporą kasę, tak na "wieczne nieoddanie" w większości. Niby im pożyczam, ale traktuję to jak "wkład w życie", bo nie spodziewam się, że oddadzą to kiedyś. Czasem oddają, ale to takie mniejsze kwoty. Dziś ojciec oskarżył mnie, że go oszukuję i okradam, bo nie zanotowałam, że niby oddał mi 60zł, którego mi na 100% nie oddał, choć może miał zamiar, nie wiem. Dodam tylko, że to 60zł to nic przy ogóle "długu" jaki u mnie mają, więc jaki by to miało sens... Przykro mi się zrobiło strasznie...

Sorry, że takie sprawy tu wywlekam, ale znowu mam chyba gorszy dzień

Orlica, głowa do góry, rodzice tak mają, ile to razy miałam podobną sytuację...
Ja już swojej rodzicielce to nawet nie liczę, tyle jest mi winna (mówiła "oddam, oddam"). No wiadomo, nie będę wyłudzać oddawania pieniędzy od własnej matki Na początku się wściekałam, z czasem przestałam się przejmować i właśnie wszelkie pożyczki czy zakupy traktuję już jako wkład w dom albo zrobienie jej przyjemności i tyle

[ewalucja]

Damaris wyslij mi na pw bo tez umieram z ciekawości

[Rodzynka1989]

Napisane przez Damaris_

Oj, bo spodobała mi się pewna kolekcja lakierowa i pomyślałam, że napiszę do firmy z pytaniem czy nie mogliby mi podesłać do testów. Odpisali takie typowe blabla plus to, że niestety ale nie, bo oni absolutnie z nikim nie współpracują. Nie minęło może 2 tygodnie, a na blogach zaczęły się pojawiać sponsorowane notki i ogólnie jednak wysyłają. Tzn rozumiem, że mój blog pewnie nie jest fajny i nie mam miljona subów, ale poczułam się zwyczajnie oszukana. Oczywiście nie chodzi mi o darmowe produkty, bo mogę sobie po prostu kupić (choć teraz straciłam ochotę ), ale nie lubię jak ktoś kłamie. Biorę też pod uwagę, że przez 2 tyg zmienili drastycznie politykę firmy, ale nie poprawia mi to humoru i tak mi trochę smutno. Raz na rok chcę coś przetestować i od razu takie coś.

Też nie lubię takiego traktowania dla mnie to po prostu oszustwo.

Napisane przez Damaris_

Nie chcę pisać na forum mimo wszystko, mogę Wam pw wysłać.

To poślij mi proszę, tak z ciekawości

Napisane przez Orlica

Albo jakiś dystrybutor China Glaze

Też się pożalę. -.-
Rodzice wiszą mi sporą kasę, tak na "wieczne nieoddanie" w większości. Niby im pożyczam, ale traktuję to jak "wkład w życie", bo nie spodziewam się, że oddadzą to kiedyś. Czasem oddają, ale to takie mniejsze kwoty. Dziś ojciec oskarżył mnie, że go oszukuję i okradam, bo nie zanotowałam, że niby oddał mi 60zł, którego mi na 100% nie oddał, choć może miał zamiar, nie wiem. Dodam tylko, że to 60zł to nic przy ogóle "długu" jaki u mnie mają, więc jaki by to miało sens... Przykro mi się zrobiło strasznie...

Sorry, że takie sprawy tu wywlekam, ale znowu mam chyba gorszy dzień

Ojjj... zdecydowanie użył tutaj zbyt mocnych słów ale wiesz....może też ma gorszy dzień?
Nie wątpię, że jest Ci teraz przykro...

[trustmyself]

Tak Was czytam i sobie myślę, że dziwnie jest pożyczać pieniądze rodzicom. Zwłaszcza, jeśli jest się studentem, który pracuje ciężko na każdy grosz. U mnie jest na odwrót, ale ja zawsze oddaję rodzicom pożyczone pieniądze (i raczej staram się w ogóle nie pożyczać). W ratach, ale wiedzą, że otrzymają całość

[Orlica]

Napisane przez trustmyself

Tak Was czytam i sobie myślę, że dziwnie jest pożyczać pieniądze rodzicom. Zwłaszcza, jeśli jest się studentem, który pracuje ciężko na każdy grosz. U mnie jest na odwrót, ale ja zawsze oddaję rodzicom pożyczone pieniądze (i raczej staram się w ogóle nie pożyczać). W ratach, ale wiedzą, że otrzymają całość

Dziwnie jest nie "pożyczać" rodzicom, kiedy rodzina ledwie wiąże koniec z końcem, a często nie ma co na chleb położyć
Poza tym ja nie potrzebuję dużo pieniędzy, 200zł miesięcznie mi wystarczy na bilet miesięczny, leki, jakieś drobne wydatki itd. A poza swoimi drobnymi zarobkami mam też stypendium, więc nie widzę powodów, żeby nie wesprzeć rodziny, wręcz czuję się do tego zobligowana.
Jak uda się coś odłożyć na oszczędnościowe - fajnie, ale to nie jest priorytet.

[Rodzynka1989]

Napisane przez trustmyself

Tak Was czytam i sobie myślę, że dziwnie jest pożyczać pieniądze rodzicom. Zwłaszcza, jeśli jest się studentem, który pracuje ciężko na każdy grosz. U mnie jest na odwrót, ale ja zawsze oddaję rodzicom pożyczone pieniądze (i raczej staram się w ogóle nie pożyczać). W ratach, ale wiedzą, że otrzymają całość

Czemu dziwnie
Jak mieszkasz z rodzicami, to oni na Ciebie tak naprawdę wykładają pieniądze, bo w końcu wszystko kosztuje:
- woda
- prąd
- gaz
- media
- żywność
- ogrzewanie
No więc wiesz, tak naprawdę dla Ciebie to wygoda, ze z nimi mieszkasz. Oni też na to muszą ciężko zapracować. Więc nie rozumiem co w tym dziwnego??? No chyba, że się na wszystko składasz, to ok.

---------- Dopisano o 16:47 ---------- Poprzedni post napisano o 16:45 ----------

Napisane przez Orlica

Dziwnie jest nie "pożyczać" rodzicom, kiedy rodzina ledwie wiąże koniec z końcem, a często nie ma co na chleb położyć
Poza tym ja nie potrzebuję dużo pieniędzy, 200zł miesięcznie mi wystarczy na bilet miesięczny, leki, jakieś drobne wydatki itd. A poza swoimi drobnymi zarobkami mam też stypendium, więc nie widzę powodów, żeby nie wesprzeć rodziny, wręcz czuję się do tego zobligowana.
Jak uda się coś odłożyć na oszczędnościowe - fajnie, ale to nie jest priorytet.

Też prawda. W końcu różne bywają sytuacje w życiu.

[asqua92]

Napisane przez Damaris_

Oj, bo spodobała mi się pewna kolekcja lakierowa i pomyślałam, że napiszę do firmy z pytaniem czy nie mogliby mi podesłać do testów. Odpisali takie typowe blabla plus to, że niestety ale nie, bo oni absolutnie z nikim nie współpracują. Nie minęło może 2 tygodnie, a na blogach zaczęły się pojawiać sponsorowane notki i ogólnie jednak wysyłają. Tzn rozumiem, że mój blog pewnie nie jest fajny i nie mam miljona subów, ale poczułam się zwyczajnie oszukana. Oczywiście nie chodzi mi o darmowe produkty, bo mogę sobie po prostu kupić (choć teraz straciłam ochotę ), ale nie lubię jak ktoś kłamie. Biorę też pod uwagę, że przez 2 tyg zmienili drastycznie politykę firmy, ale nie poprawia mi to humoru i tak mi trochę smutno. Raz na rok chcę coś przetestować i od razu takie coś.

Bardzo "mądre" podejście z ich strony tracą potencjalnych klientów tym sposobem. Nie smutaj się znajdą się lepsze firmy z lepszymi kosmetykami

[Damaris_]

Oj, to tak naprawdę zależy od rodziny i warunków...ciężko tu mówić dziwne/ nie dziwne...po prostu zależy.

Co do rodziny...mój tata miał tydzień urlopu, ja próbowałam pisać magisterkę w domu - połączenie wybuchowe.

[cathiebaj]

Napisane przez Orlica

Dziwnie jest nie "pożyczać" rodzicom, kiedy rodzina ledwie wiąże koniec z końcem, a często nie ma co na chleb położyć
Poza tym ja nie potrzebuję dużo pieniędzy, 200zł miesięcznie mi wystarczy na bilet miesięczny, leki, jakieś drobne wydatki itd. A poza swoimi drobnymi zarobkami mam też stypendium, więc nie widzę powodów, żeby nie wesprzeć rodziny, wręcz czuję się do tego zobligowana.
Jak uda się coś odłożyć na oszczędnościowe - fajnie, ale to nie jest priorytet.

Dokładnie tak. W końcu dziecko nie powinno też być pasożytem i tylko ciągnąć od rodziców, ale też coś dać od siebie, pomagać im i wspierać ich, jeśli tylko może to zrobić.
Edit. Oczywiście to zależy od rodziny

[trustmyself]

Napisane przez Orlica

Dziwnie jest nie "pożyczać" rodzicom, kiedy rodzina ledwie wiąże koniec z końcem, a często nie ma co na chleb położyć
Poza tym ja nie potrzebuję dużo pieniędzy, 200zł miesięcznie mi wystarczy na bilet miesięczny, leki, jakieś drobne wydatki itd. A poza swoimi drobnymi zarobkami mam też stypendium, więc nie widzę powodów, żeby nie wesprzeć rodziny, wręcz czuję się do tego zobligowana.
Jak uda się coś odłożyć na oszczędnościowe - fajnie, ale to nie jest priorytet.

Tak, rozumiem, że są różne sytuacje i gdybym sama była w takiej to na pewno postępowałabym tak samo jak i Ty. Ale u mnie jest całkiem inaczej i dlatego mówię, że sobie nie wyobrażam takiej sytuacji i chyba kombinowałabym na potęgę, żeby zdobyć skądś pieniądze niż pożyczać od swoich dzieci. Niemniej, to była taka wolna dygresja, absolutnie żaden atak na nikogo, żeby nie było nieporozumień

Napisane przez Rodzynka1989

Czemu dziwnie
Jak mieszkasz z rodzicami, to oni na Ciebie tak naprawdę wykładają pieniądze, bo w końcu wszystko kosztuje:
- woda
- prąd
- gaz
- media
- żywność
- ogrzewanie
No więc wiesz, tak naprawdę dla Ciebie to wygoda, ze z nimi mieszkasz. Oni też na to muszą ciężko zapracować. Więc nie rozumiem co w tym dziwnego??? No chyba, że się na wszystko składasz, to ok.

Dokładam się, tak naprawdę odkąd pracuję płacę za siebie.

[Orlica]

Napisane przez trustmyself

Tak, rozumiem, że są różne sytuacje i gdybym sama była w takiej to na pewno postępowałabym tak samo jak i Ty. Ale u mnie jest całkiem inaczej i dlatego mówię, że sobie nie wyobrażam takiej sytuacji i chyba kombinowałabym na potęgę, żeby zdobyć skądś pieniądze niż pożyczać od swoich dzieci. Niemniej, to była taka wolna dygresja, absolutnie żaden atak na nikogo, żeby nie było nieporozumień



Dokładam się, tak naprawdę odkąd pracuję płacę za siebie.

Czasem "inne skądsie" się wyczerpują Poza tym często nie czekam, aż zapytają, tylko po prostu sama dokładam, jak widzę, że konto puste, a tu 5 rachunków do zapłacenia, a lodówka pusta.
Klepiemy biedę i raczej nie ma tu co ukrywać, czasem nawet 5letni brat swoje groszaki ze skarbonki wyciąga, żeby na chleb uzbierać

[Hosenka*]

Napisane przez Damaris_

Oj, bo spodobała mi się pewna kolekcja lakierowa i pomyślałam, że napiszę do firmy z pytaniem czy nie mogliby mi podesłać do testów. Odpisali takie typowe blabla plus to, że niestety ale nie, bo oni absolutnie z nikim nie współpracują. Nie minęło może 2 tygodnie, a na blogach zaczęły się pojawiać sponsorowane notki i ogólnie jednak wysyłają. Tzn rozumiem, że mój blog pewnie nie jest fajny i nie mam miljona subów, ale poczułam się zwyczajnie oszukana. Oczywiście nie chodzi mi o darmowe produkty, bo mogę sobie po prostu kupić (choć teraz straciłam ochotę ), ale nie lubię jak ktoś kłamie. Biorę też pod uwagę, że przez 2 tyg zmienili drastycznie politykę firmy, ale nie poprawia mi to humoru i tak mi trochę smutno. Raz na rok chcę coś przetestować i od razu takie coś.

Więc podobnie było z Lirene, tyle, że oni napisali, że mają trudną sytuację finansową, a co dziewczyny pokazują zdjęcia to zbieram szczenę z podłogi ...

[trustmyself]

Napisane przez Orlica

Czasem "inne skądsie" się wyczerpują Poza tym często nie czekam, aż zapytają, tylko po prostu sama dokładam, jak widzę, że konto puste, a tu 5 rachunków do zapłacenia, a lodówka pusta.
Klepiemy biedę i raczej nie ma tu co ukrywać, czasem nawet 5letni brat swoje groszaki ze skarbonki wyciąga, żeby na chleb uzbierać

Mam nadzieję, że uśmiechnie się do Was szczęście i będzie coraz lepiej

[Orlica]

Napisane przez Hosenka*

Więc podobnie było z Lirene, tyle, że oni napisali, że mają trudną sytuację finansową, a co dziewczyny pokazują zdjęcia to zbieram szczenę z podłogi ...

Może trafiłaś na moment, kiedy faktycznie mieli problemy

---------- Dopisano o 17:12 ---------- Poprzedni post napisano o 17:12 ----------

Napisane przez trustmyself

Mam nadzieję, że uśmiechnie się do Was szczęście i będzie coraz lepiej

Hehehe, nie sądzę
Ale da się tak żyć

[trustmyself]

No kurcze, karma w końcu od czegoś istnieje! Ja tam ciągle wierzę, że uda mi się wygrać miliony w totka