Odeszła sama a teraz zdziwiona. - Strona 13 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-04-19, 13:42   #361
cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 9 769
Dot.: Odeszła sama a teraz zdziwiona.

Cytat:
Napisane przez A kuku Pokaż wiadomość
Ja osobiście zaglądam tu, bo mam ubaw po pachy, gdy czytam np. Twoje posty i nie zamieniłbym tej rozrywki na żadną inną, a że i tak sporo czasu spędzam przy komputerze, to łączę przyjemne z pożytecznym. Zasięgnij opinii swojego guru, czy jestem normalny, czy nie, ile miałem partnerek, jak głębokie były nasze związki (w centymetrach) i czy chociaż jedna otarła się o nirvanę w moim towarzystwie.
Oj, Beckie, Beckie! Mniej jadu więcej powabu, bo kiedyś sama sobie własny ogon odgryziesz.
Ani mnie ani jemu tłumaczyć się nie musisz, no ale reszta... może rzeczywiście będzie zainteresowana.

Edytowane przez cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3
Czas edycji: 2011-04-19 o 13:43
cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 13:43   #362
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: Odeszła sama a teraz zdziwiona.

Cytat:
Napisane przez menn Pokaż wiadomość
Jedni uprawiają seks bez wiekszych ceregieli a inni głownie kobiety zakładają sobie pas cnoty czekac na księcia z bajki.Ja nie widzę w tym nic złego.Jednak nie oszukujmy się ale obecnie bardziej popularna jest postawa ta pierwsza,czyli sex po krótkiej znajomości a nie dopiero po ślubie.I zazwyczaj sex w początkowej fazie nie ma nic wspólnego z wielka miłościa ale raczej z fizycznością i wypróbowaniem partnera.Tylko ta osoba ,która nie zna swej wartości wygłasza takie poglądy jak Ty.Bo szanowanie się to nie jest wcale wstrzęmiezliwośc seksualna i noszenie wysoko głowy.Kto zna swoją wartośc nie przejmuje się opiniami o puszczalstwo bo nie musi udowadniać stale o swej wartości.
.
za takie poglądy to mozna tu zawisnąć na szubienicy.mnie już się dostało za oburzenie się,ze szanowanie się = wstrzemięźliwości sexualnej.
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 13:52   #363
A kuku
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 802
Dot.: Odeszła sama a teraz zdziwiona.

Cytat:
Napisane przez cbc6429be45513368b51b71e3 40d921ce6d338a3 Pokaż wiadomość
Ani mnie ani jemu tłumaczyć się nie musisz, no ale reszta... może rzeczywiście będzie zainteresowana.
To nie tłumaczenie, ale grzeczna odpowiedź na Twoje wątpliwości tyle tylko, że Ty takich niuansów nie chwytasz. No, ale jaki guru, takie umiejętności. Zmień "miszcza" na innego.
A kuku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 13:54   #364
cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 9 769
Dot.: Odeszła sama a teraz zdziwiona.

Cytat:
Napisane przez A kuku Pokaż wiadomość
To nie tłumaczenie, ale grzeczna odpowiedź na Twoje wątpliwości tyle tylko, że Ty takich niuansów nie chwytasz. No, ale jaki guru, takie umiejętności. Zmień "miszcza" na innego.
Znowu się tłumaczysz. Przestań już...
cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 13:58   #365
A kuku
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 802
Dot.: Odeszła sama a teraz zdziwiona.

Cytat:
Napisane przez cbc6429be45513368b51b71e3 40d921ce6d338a3 Pokaż wiadomość
Znowu się tłumaczysz. Przestań już...
C.b.d.o.
A kuku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 15:33   #366
Wisnia34
Zadomowienie
 
Avatar Wisnia34
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: stolica mojego świata
Wiadomości: 1 257
Dot.: Odeszła sama a teraz zdziwiona.

Cytat:
Napisane przez A kuku Pokaż wiadomość
Ignorujesz i ... odpisujesz. Co ja poradzę, że uwielbiam te Wasze sprzeczności? Całkiem jak dziewczyna Autora. Postanowiła Go całkowicie ignorować, a na dowód tego śle Mu sms'y, wydzwania, spotyka się i chce ... wrócić. Urocze! A co do kija w mrowisko to się mylisz. On zakłóca równowagę, burzy harmonię, niszczy spokój. Znacznie lepsze efekty osiąga się stosując drobne zakłócenia. Przełożyć patyczek ze śladem zapachowym w inną stronę, podrzucić jakiegoś chrząszcza na przekąskę, wykopać dołek na ścieżce i nalać do niego wody. Ot drobne zakłócenia, a ile nowych obserwacji. Nie bój się. Ja krzywdy mróweczkom nie robię.
wróćmy zatem do mojej wypowiedzi:

Cytat:
Napisane przez Wisnia34 Pokaż wiadomość
i wiesz co, Ty też nie jesteś bohaterem. wydaje Ci się, że wsadzasz kij w mrowisko, a tak naprawdę na różne sposoby wygłaszasz szowinistyczne poglądy, które wszystkie znamy na pamięć i prawdę mówiąc nauczyłyśmy się ignorować.
rzadko cytuję sama siebie, ale uznałam, że potrzebujesz powtórki

otóż umieć coś ignorować, nie znaczy zawsze ignorować. tym razem zareagowałam. innym razem mogłoby mi się nie chcieć i przeszłabym nad głoszonymi przez niektórych mężczyzn herezjami do porządku dziennego

a ja nie lubię sprzeczności. autor, który najpierw zadaje naiwne pytanie, co ona ma na myśli, po czym przedstawia się jako wytrawny gracz nie zrobił na mnie dobrego wrażenia.

no i pięknie się podsumowałeś: stanowisz drobne zakłócenie! brawo za umiejętność trzeźwego spojrzenia na rolę jaką pełnisz
i oczywiście zgoda: nie ma się czego bać


Cytat:
Napisane przez A kuku Pokaż wiadomość
Myślisz, że to na tym właśnie mi zależy?
mówisz, że aż tak naiwny nie jesteś? tym lepiej dla Ciebie


Cytat:
Napisane przez A kuku Pokaż wiadomość
Mogłaby spokojnie być nawet przy jednomyślnej interpretacji. Coś co dla jednego mieści się w normach, dla innego może być nie do przyjęcia i dyskusja może się toczyć. Podobnie jak w przypadku spoglądania na problem z różnych stron.
nie wątpię, że Ty np. potrafiłbyś dyskutować nawet sam ze sobą! ale aż tak źle Ci nie życzę

Cytat:
Napisane przez A kuku Pokaż wiadomość
Jak rozumiesz pokorę?
zgodnie ze słownikowym znaczeniem rozumiem, czyli mniej więcej tak to idzie:

Pokoracnota moralna, która w ogólnym rozumieniu polega na uznaniu własnej ograniczoności, nie wywyższaniu się ponad innych i unikaniu chwalenia się swoimi dokonaniami.
Jak mówi znany holenderski psychiatra, Gerard J. M. van den Aardweg: "Pokora jest warunkiem uzyskania dojrzałości duchowej oraz psychicznej"[1].


przy okazji polecam wikipedię- świetna rzecz




Cytat:
Napisane przez A kuku Pokaż wiadomość
Czy Autor, gdy zadał pytanie na forum wykazał się pokorą, czy wręcz przeciwnie - emanuje z Niego pycha?
czyżbyś nagle poczuł się niekompetentny i chciał mi powierzyć ocenę postawy autora?

to by oznaczało, że wzrósł Ci poziom tego słowa na "p", o którym było wyżej.
Wisnia34 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 15:57   #367
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: Odeszła sama a teraz zdziwiona.

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Ależ to jest oczywiste, chociaż nie określiłabym tego tak prostacko , w grę wchodzi raczej rozczarowanie, że inwestowało się uczucia w osobę, która właściwie na to nie zasługiwała i naszą osobę traktowała jak jedną z wielu możliwości.
Piszę tu oczywiście o "normalnych związkach", które rozpadają się z jakichś przyczyn mniej istotnych niż bicie czy zdrady. W takich związkach (jak do tej pory myslałam ) normalnym jest, że ten z kim się wiążemy jest dla nas kimś wyjątkowym i nie tak szybko zastępowalnym
Nie widzę w tym nic wstydliwego czy niegodnego jeśli przyznam, że czułabym się głęboko rozczarowana, jeśli po x latach związku dowiedziałabym się, że: idz, jak nie ty to inna. (I nadal nie twierdzę, ze chodzi mi o wielką rozpacz czy rzucanie sie do stóp byłego ukochanego)Nie po to człowiek żyje z innym człowiekiem, tworzy z nim związek, obdarza go uczuciem aby na koniec dowiedzieć się, że te uczucia nie były wzajemnie lub nie na tyle, by sobie na jakis czas nie znajdować innej, która by łózko pogrzała. I oczywiście nie widzę nic ponizającego w tym, by dać i sobie czas na pogodzenie sie z rozstaniem a nie lecieć od razu się podrapać, bo mnie swędzi.
Jeśli komuś w związku odpowiada rola termoforu, który można wymienić z dnia na dzień na inny, to oczywiście jego sprawa, ja sobie tylko pozwalam tego nie rozumieć.
Miłość do innej osoby nie musi objawiać się żalem.
Jeśli ktoś potrzebuje czasu na pogodzenie się to niech sobie go da.
Dla niektórych terapią jest poznanie drugiej osoby i nie myślenie o poprzedniej (ew podświadomie)

Pewnie, że każdy chce być wyjątkowy i niezastąpiony. A może osoba, z którą byliśmy nas nie kochała (lub myślała, że kocha) to co z tego?
Wtedy nasza miłość też nie była prawdziwa. Bo warunkowa.

Można kochać kogoś na odległość, nawet jeśli jest z inną osobą, nawet jeśli nas nie kocha . Po prostu
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-04-19, 15:58   #368
A kuku
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 802
Dot.: Odeszła sama a teraz zdziwiona.

Cytat:
Napisane przez Wisnia34 Pokaż wiadomość
rzadko cytuję sama siebie, ale uznałam, że potrzebujesz powtórki
Uznałaś, to uznałaś. Nie przeszkadza mi to w najmniejszym stopniu.

Cytat:
Napisane przez Wisnia34 Pokaż wiadomość
otóż umieć coś ignorować, nie znaczy zawsze ignorować. tym razem zareagowałam. innym razem mogłoby mi się nie chcieć i przeszłabym nad głoszonymi przez niektórych mężczyzn herezjami do porządku dziennego
No cóż, kobieta zmienną jest więc raz tak, a raz inaczej. Też mnie to wcale nie dziwi. I znów jak dziewczyna Autora. "Tym razem zareagowała. Innym razem mogłoby jej się nie chcieć i przeszłaby nad ... do porządku dziennego" i dalej żyła z nim długo i szczęśliwie.
Ależ Wy jesteście do siebie podobne.

Cytat:
Napisane przez Wisnia34 Pokaż wiadomość
a ja nie lubię sprzeczności.
To oczywiste. Tylko powstaje pytanie: "Czy kobiety nie lubią innych kobiet, dlatego bo nie lubią sprzeczności? Czy nie lubią sprzeczności i dlatego nie lubią innych kobiet?"

Cytat:
Napisane przez Wisnia34 Pokaż wiadomość
autor, który najpierw zadaje naiwne pytanie, co ona ma na myśli, po czym przedstawia się jako wytrawny gracz nie zrobił na mnie dobrego wrażenia.
Nie poznałaś się na nim i tyle.

Cytat:
Napisane przez Wisnia34 Pokaż wiadomość
no i pięknie się podsumowałeś: stanowisz drobne zakłócenie! brawo za umiejętność trzeźwego spojrzenia na rolę jaką pełnisz
i oczywiście zgoda: nie ma się czego bać
Nigdy nie odważyłbym się wywracać wizażu do góry nogami! Przecież jestem w gościach. I nie jest to trzeźwe spojrzenie tylko celowe działanie. Dokładnie tak, jak z mrowiskiem. One też są urocze choć takie malutkie.

Cytat:
Napisane przez Wisnia34 Pokaż wiadomość
nie wątpię, że Ty np. potrafiłbyś dyskutować nawet sam ze sobą! ale aż tak źle Ci nie życzę
Czemu? Ja lubię inteligentnych ludzi i bardzo często ze sobą rozmawiam. Wiesz dlaczego? Bo jestem pokorny, ale wg mojej definicji (no może nie mojej, ale przeze mnie przyswojonej i uznanej).

Cytat:
Napisane przez Wisnia34 Pokaż wiadomość
zgodnie ze słownikowym znaczeniem rozumiem, czyli mniej więcej tak to idzie:
Nie wg słownika. Wg Twojego rozumienia tego terminu.

Cytat:
Napisane przez Wisnia34 Pokaż wiadomość
Pokoracnota moralna, która w ogólnym rozumieniu polega na uznaniu własnej ograniczoności, nie wywyższaniu się ponad innych i unikaniu chwalenia się swoimi dokonaniami.
Jak mówi znany holenderski psychiatra, Gerard J. M. van den Aardweg: "Pokora jest warunkiem uzyskania dojrzałości duchowej oraz psychicznej"[1].
Pytałem o Twoją definicję, bo chciałem wiedzieć dokładnie co mi zarzucasz. Ale widzę, że zarzucasz mi standardzik więc nie ma się czym przejmować. Moja definicja pokory jest całkiem inna, ale tu nie miejsce i czas.

Cytat:
Napisane przez Wisnia34 Pokaż wiadomość
przy okazji polecam wikipedię- świetna rzecz
Ciekawe co ludzie robili jak wikipedii nie było? Może książki czytali?

Cytat:
Napisane przez Wisnia34 Pokaż wiadomość
czyżbyś nagle poczuł się niekompetentny i chciał mi powierzyć ocenę postawy autora?

to by oznaczało, że wzrósł Ci poziom tego słowa na "p", o którym było wyżej.
W Twoim rozumieniu z pewnością nie wzrósł i o to jestem spokojny. To było kontrolne pytanie praktyczne w odróżnieniu od wcześniejszego teoretycznego, a i tak na nie nie odpowiedziałaś więc to bez znaczenia.
A kuku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 16:37   #369
menn
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 262
Dot.: Odeszła sama a teraz zdziwiona.

Przyznam się ,że już sie pogubiłem.Sprawa wyglądała wg. mnie bardzo prosto a co niektóre kobiety tak zamieszały ,ze teraz już sam nie wiem.Poprostu podobnie jak GŁUCHY TELEFON.
Myśle ,że główny problem to taki ,że wczuwacie się w role mojej eks i z racji kobiecej solidarności tak się wypowiadacie.
Przeprowadze sondaż pt.
Gdy zostawi Cie bliska ci osoba [obojetnie z jakiego powodu] to czy jak po tyg.od rozstania pójdziesz z kimś innym do łózka to te twoje zachowanie jest naganne,godne potępienia ?I czy takie zachowanie oznacza ,że tej osoby nigdy nie kochałas/eś ?

ps.odpowiadając na to pytanie pamietajcie ,że każdy inaczej reaguje na takie sprawy.

Edytowane przez menn
Czas edycji: 2011-04-19 o 16:47
menn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 16:40   #370
Wisnia34
Zadomowienie
 
Avatar Wisnia34
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: stolica mojego świata
Wiadomości: 1 257
Dot.: Odeszła sama a teraz zdziwiona.

Cytat:
Napisane przez A kuku Pokaż wiadomość

No cóż, kobieta zmienną jest więc raz tak, a raz inaczej. Też mnie to wcale nie dziwi. I znów jak dziewczyna Autora. "Tym razem zareagowała. Innym razem mogłoby jej się nie chcieć i przeszłaby nad ... do porządku dziennego" i dalej żyła z nim długo i szczęśliwie.
Ależ Wy jesteście do siebie podobne.
po prostu nie dostrzegasz różnic. no ale na to nic nie poradzisz i pozostaje Ci tylko generalizowanie. dobrze, że chociaż w tym ostatnim jesteś doskonały.

Cytat:
Napisane przez A kuku Pokaż wiadomość
Tylko powstaje pytanie: "Czy kobiety nie lubią innych kobiet, dlatego bo nie lubią sprzeczności? Czy nie lubią sprzeczności i dlatego nie lubią innych kobiet?"
skąd ta teza, że kobiety nie lubią innych kobiet?

przypominam, że Ty ponoć nie jesteś kobietą!

Cytat:
Napisane przez A kuku Pokaż wiadomość
Nie poznałaś się na nim i tyle.
akurat tutaj nie mówiłam o nim, tylko o faktach...

ale być może się nie poznałam.... być może właśnie dlatego, że wysyłał sprzeczne komunikaty.... ach ci mężczyźni- pomieszanie z poplątaniem! i jak was nie kochać ?

Cytat:
Napisane przez A kuku Pokaż wiadomość
Nigdy nie odważyłbym się wywracać wizażu do góry nogami! Przecież jestem w gościach. I nie jest to trzeźwe spojrzenie tylko celowe działanie. Dokładnie tak, jak z mrowiskiem. One też są urocze choć takie malutkie.
Ty też jesteś uroczy z tym Twoim poczuciem omnipotencji

a czy malutki- nie wiem. chociaż nie byłabym zdziwiona.


Cytat:
Napisane przez A kuku Pokaż wiadomość
Czemu? Ja lubię inteligentnych ludzi i bardzo często ze sobą rozmawiam.
to wiele wyjaśnia

Cytat:
Napisane przez A kuku Pokaż wiadomość
Nie wg słownika. Wg Twojego rozumienia tego terminu.

Pytałem o Twoją definicję, bo chciałem wiedzieć dokładnie co mi zarzucasz. Ale widzę, że zarzucasz mi standardzik więc nie ma się czym przejmować. Moja definicja pokory jest całkiem inna, ale tu nie miejsce i czas.
rozumiem termin słownikowo- nie zwykłam wypracowywać sobie własnych znaczeń powszechnie używanych terminów, bo zależy mi na skutecznej komunikacji.

i nic Ci nie zarzucałam, po prostu grzecznie pytałam. nie histeryzuj jak facet

Cytat:
Napisane przez A kuku Pokaż wiadomość
Ciekawe co ludzie robili jak wikipedii nie było? Może książki czytali?
nie mów! i właśnie stamtąd znali takie terminy jak ten na "p"???

Cytat:
Napisane przez A kuku Pokaż wiadomość
W Twoim rozumieniu z pewnością nie wzrósł i o to jestem spokojny. To było kontrolne pytanie praktyczne w odróżnieniu od wcześniejszego teoretycznego, a i tak na nie nie odpowiedziałaś więc to bez znaczenia.
pytania kontrolne. fiu fiu.

- rada ode mnie na przyszłość: nie zadaje się pytań kontrolnych, na które nie zna się odpowiedzi. oczywiście nie bierz tego do siebie.
Wisnia34 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 16:41   #371
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: Odeszła sama a teraz zdziwiona.

Cytat:
Napisane przez menn Pokaż wiadomość
Przyznam się ,że już sie pogubiłem.Sprawa wyglądała wg. mnie bardzo prosto a co niektóre kobiety tak zamieszały ,ze teraz już sam nie wiem.Poprostu podobnie jak GŁUCHY TELEFON.
Myśle ,że główny problem to taki ,że wczuwacie się w role mojej eks i z racji kobiecej solidarności tak się wypowiadacie.
Żeby przeprowadzić sondaż pt.
Gdy zostawi Cie bliska ci osoba [obojetnie z jakiego powodu] to czy jak po tyg.od rozstania pójdziesz z kimś innym do łózka to te twoje zachowanie jest naganne,godne potępienia ?I czy takie zachowanie oznacza ,że tej osoby nigdy nie kochałas/eś ?

ps.odpowiadając na to pytanie pamietajcie ,że każdy inaczej reaguje na takie sprawy.
o ile mi wiadomo mozesz edytowac ten watek i dołożyć sondę.

według mnie
-nie jest nagannym sex po tyg.znajomości (obojetnie pod jakim wpływem).na pewno nie tworzyłabym już nowego związku,a sex byłby tylko dla sexu.
-nie jest nagannym poszukiwanie nowego opartnera po tyg. od zerwania
-takie zachowanie nie oznacza braku miłosci do EKS-a

Edytowane przez TmargoT
Czas edycji: 2011-04-19 o 16:42
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-04-19, 16:41   #372
platekrozy
Zakorzenienie
 
Avatar platekrozy
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: II piętro
Wiadomości: 8 496
Dot.: Odeszła sama a teraz zdziwiona.

Cytat:
Napisane przez menn Pokaż wiadomość
Gdy zostawi Cie bliska ci osoba [obojetnie z jakiego powodu] to czy jak po tyg.od rozstania pójdziesz z kimś innym do łózka to te twoje zachowanie jest naganne,godne potępienia ?I czy takie zachowanie oznacza ,że tej osoby nigdy nie kochałas/eś ?
.
Ja nowa,ale się wypowiem

Dla jednej osoby sex na następny dzień od zerwania będzie to jakiś sposób odreagowania,dla innej po roku będzie za wcześnie.Wszystko zależy jaki to związek,jak nas to poruszyło itd.Jednak to,że idziesz z kimś innym do łóżka tydzień po zerwaniu nie oznacza,że tej osoby poprzedniej nie kochałeś.Mam wielu kolegów,których jak rzuci dziewczyna idą do łóżka z inną.
platekrozy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 16:44   #373
kelia
Raczkowanie
 
Avatar kelia
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 106
Dot.: Odeszła sama a teraz zdziwiona.

Cytat:
Napisane przez A kuku Pokaż wiadomość
No, ale to Twój problem, że nie możesz uwierzyć. Autor postanowił czasu nie tracić i nie marnować roku z powodu panienki.
Oczywiście, że postanowił nie marnować, co ewidentnie świadczy o bardzo dużym zaangażowaniu uczuciowym w poprzednią relację i bardzo dużej miłości. Spokojnie, ja nie mam z tym problemu, co jednocześnie nie przeszkadza mi odczuwać zdziwienia, tudzież zniesmaczenia z powodu cudzego zachowania. Chyba mi wolno
__________________
Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą.
Z dalszych eksperymentów zrezygnował.
kelia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 17:03   #374
Sailor Brzoskwi
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 191
Dot.: Odeszła sama a teraz zdziwiona.

Cytat:
Napisane przez menn Pokaż wiadomość
Czy juz więcej tak nie postapi to nie mozna mieć nigdy pewności.I mysle ,że tego tak bardzo sie nie obawiam,zawsze trzeba się z tym liczyc ,żeby pózniej nie było rozczarowania.Raczej o to chodzi ,zeby ten ewentualny powrót nie był za szybki i za pózny.Jak za szybki to zaraz mnie oleje,a jak za pózny to te jej pozytywne emocje do mnie opadną i juz sama nie będzie chciała wrócic.
Przeczytałam prawie cały wątek. Ciekawa dyskusja się rozwinęłą. Nie będę się odnosić do wszystkich wypowiedzi bo sensu i czasu nie ma, ale niektóre wołają o pomstę do nieba. Jak to czasami na wizażu

Do A kuku - zbytnio generalizujesz wszystko w swoich wypowiedziach. Nie będę cytować konkretnych bo teraz i tak ich nie znajdę w tym natłoku postów. Ale generalnie wrzucasz wszystkie kobiety do jednego wora- jak coś płci żeńskiej to zaraz gierki, udawanie, maska itp.
A po co to? Po co celowo próbujesz podzielić piszących na dwa obozy? Nikt tutaj nikogo nie oceniał pod względem płci a zachowania i tego się trzymajmy- Ty również

Co do pogrubionego i całej sytuacji autora moja rada taka: dajcie już sobie spokój oboje. Ty i Twoja dziewczyna. Już koniec tych gierek i kalkulacji z cyklu: nie powinienem jej tak szybko wybaczać bo może stać się tak lub siak...lub: posłucham koleżanek, zostawię go to może wywołam w jego zachowaniu określoną reakcję. Nikt tu nie umniejsza winy Twojej dziewczyny. Zachowała się niedojrzale, pochopnie i głupkowato ale Ty też jak wyczytałam nie zasypywałeś gruszek w popiele przez ten czas- nowa dziewczyna, seks. Nic nie wypominam, nie oceniam staram się tylko obiektywnie spojrzeć na sprawę. Jeśli kochasz tę kobietę, zależy Ci na niej, na Waszym uczuciu to porozmawiajcie. Wytłumacz jej, że nie chcesz być tak traktowany-chociaż mnie się wydaje, że ona doskonale wszystko zrozumiała i miejmy nadzieję wnioski wyciągnęła. Przestań kalkulować, wyrzucać kto pierwszy zaczął zabawę, gierki itp. Po co to komu?
Nie wyliczajcie, kto pierwszy, z kim i po jakim czasie od rozstania wylądował z kimś innym w łóżku.
Skoro jak sam twierdzisz kochałeś/kochasz ją bardzo to też postaraj się zrozumieć. Jej decyzja też nie wzięła się z kosmosu. Źle się działo, może ją zaniedbałeś, posłuchała głupich rad pewnie też niezbyt rozsądnych koleżanek i gotowe.
Dajcie sobie trochę czasu i zrozumienia.
__________________
Od 1.06.2010 zero prostownicy!

1.Włosomaniaczka-dbam i zapuszczam!
45-46-47-48-49-50-51-52-53-54-55-56-57-58-59-60 -61-62-63-64-65cm
2.Dbam o cerę!
3.Odchudzanie!
58-57-56-55-54
4.Dbam o ciało!

Edytowane przez Sailor Brzoskwi
Czas edycji: 2011-04-19 o 17:08
Sailor Brzoskwi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 17:39   #375
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 913
Dot.: Odeszła sama a teraz zdziwiona.

Cytat:
Napisane przez kelia Pokaż wiadomość
Oczywiście, że postanowił nie marnować, co ewidentnie świadczy o bardzo dużym zaangażowaniu uczuciowym w poprzednią relację i bardzo dużej miłości. Spokojnie, ja nie mam z tym problemu, co jednocześnie nie przeszkadza mi odczuwać zdziwienia, tudzież zniesmaczenia z powodu cudzego zachowania. Chyba mi wolno
co do pogrubionego to sarkazm jak sie patrzy a co Twoim zdaniem jest wyznacznikiem zainteresowania i duza miloscia PO DEFINITYWNYM ZAKONCZENIU ?
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 18:21   #376
koralik24
Rozeznanie
 
Avatar koralik24
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: NZ
Wiadomości: 951
Dot.: Odeszła sama a teraz zdziwiona.

Cytat:
Napisane przez Luba
Piszę tu oczywiście o "normalnych związkach", które rozpadają się z jakichś przyczyn mniej istotnych niż bicie czy zdrady. W takich związkach (jak do tej pory myslałam ) normalnym jest, że ten z kim się wiążemy jest dla nas kimś wyjątkowym i nie tak szybko zastępowalnym
Mi to sie nie wydaje, aby autor byl ze swoja luba na zasadzie 'nic lepszego sie nie trafilo'.
Troche inaczej to chyba bylo... czy cos znowu w wypowiedziach autora ominelam? Not.
Kocha ja. Ale zranila go. Zabawila sie na jego uczuciach gorzej niz nie jedna by to zrobila. To, ze po tym wydarzeniu zmienil sie jego tok rozumowania mnie osobiscie nie dziwi. Dziwiloby mnie natomiast gdyby po takim zagraniu z jej strony on przebaczal i przyjmowal spowrotem z otwartymi ramionami.

Cytat:
Nie widzę w tym nic wstydliwego czy niegodnego jeśli przyznam, że czułabym się głęboko rozczarowana, jeśli po x latach związku dowiedziałabym się, że: idz, jak nie ty to inna.
Ja bym pewno sie wkurzyla, jednak eks autora taka czysta jak lza nie jest...
A przy rozstaniu sie specjalnie nie rozgadywala w czym rzecz. A chyba obie wiemy jakie kobiety sa gadatliwe i ile to o problemach potrafimy sie wyzalac...
Szczegolnie jak chcemy cos osiagnac; jak eks autora?

Cytat:
Nie po to człowiek żyje z innym człowiekiem, tworzy z nim związek, obdarza go uczuciem aby na koniec dowiedzieć się, że te uczucia nie były wzajemnie lub nie na tyle, by sobie na jakis czas nie znajdować innej, która by łózko pogrzała.
Nie po to czlowiek zyje z innym czlowiekiem, aby na koniec rzucic go dla jakiejs glupiej gierki na jego uczuciach by osiagnac cos co z gory wiesz ze ta droga jest nieosiagalne... Autor sam moze powiedziec, ze jej byl do grzania lozka i zabijania pajakow w lazience

Czyzby oboje siebie warci?

Cytat:
Napisane przez menn Pokaż wiadomość
Myśle ,że główny problem to taki ,że wczuwacie się w role mojej eks i z racji kobiecej solidarności tak się wypowiadacie.
Kobieca solidarnosc nie istnieje.

Cytat:
Przeprowadze sondaż pt.
Gdy zostawi Cie bliska ci osoba [obojetnie z jakiego powodu] to czy jak po tyg.od rozstania pójdziesz z kimś innym do łózka to te twoje zachowanie jest naganne,godne potępienia ?I czy takie zachowanie oznacza ,że tej osoby nigdy nie kochałas/eś ?
ps.odpowiadając na to pytanie pamietajcie ,że każdy inaczej reaguje na takie sprawy.
Pewno gdybym gdzies czula/miala nadzieje ze jeszcze wroci to moze i "wiernosc" bym zachowala, ale wiernosc w tym wypadku tez mozna polaczyc z tym, ze z dopiero co poznanym do lozka nigdy nie trafiam...
Wiec ewentualna wstrzemiezliwosc z natury?
Chyba nie musze mowic, ze nie widze w tym nic zlego i z miloscia do bylego nie mialoby nic wspolnego.
__________________
1. Rzucilam palenie.

Edytowane przez koralik24
Czas edycji: 2011-04-19 o 18:39
koralik24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 19:17   #377
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 913
Dot.: Odeszła sama a teraz zdziwiona.

tego watku nie byloby gdyby nie zazdrosc ex na tej rocznicy....

poza tym dziewczyny ktore wykazuja jakies skrajne subiektywne oceny...ktore glownie wine zwalaja na autora..ktore przeistaczaja FAKTY przez pryzmat swojej osoby i doswiadczen...to zrozumcie w koncu !!! ze skoro ona zabawila sie jego uczuciami to on nie mial najmniejszych podstaw do tego aby byc poblazliwy jej zachowaniu ;/ czego wy wymagacie i oczekujecie od facetow kiedy same konczycie? chciala konca to co kuzwa on juz nie moze miec INNEJ ? to juz takie zle? ta co rzucila bedzie sie zabawiac bedzie z kims to czemu autor nie moze? czemu nie moze po tygodniu czy po 2 dniach uprawiac seksu? i czemu do cholery to musi oznaczac ze tamtej nie kocha??? rownie dobrze mozna kuzwa zapytac dlaczego robila takie gierki skoro kocha ??!!!!!!! jak same sie zastanowicie tak glebiej OBIEKTYWNIE to dojdziecie do takiego samego wniosku....on chcial z nia byc co innego jakby ja rzucil i odrazu byl z inna to wtedy zrozumialbym wasze oburzenie ale w tym przypadku? to nonsens

niby kazda widzi wine dziewczyny (ja tez w dodatku tylko jej) ale zamiast skupic sie stricte na jej zdziwieniu i calej tej sytuacji, to forumowiczki (niektore) wydaja jakies bzdurne sady o autorze pozbawione wszelkiej argumentacji..wykazujac delikatny feminizm, brak zrozumienia i tolerancji innchy pogladow i podejsc do zycia

Edytowane przez normalnyFacet
Czas edycji: 2011-04-19 o 19:19
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 21:06   #378
8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 979
Dot.: Odeszła sama a teraz zdziwiona.

Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
poza tym dziewczyny ktore wykazuja jakies skrajne subiektywne oceny...ktore glownie wine zwalaja na autora..ktore przeistaczaja FAKTY przez pryzmat swojej osoby i doswiadczen...to zrozumcie w koncu !!! ze skoro ona zabawila sie jego uczuciami to on nie mial najmniejszych podstaw do tego aby byc poblazliwy jej zachowaniu ;/ czego wy wymagacie i oczekujecie od facetow kiedy same konczycie? chciala konca to co kuzwa on juz nie moze miec INNEJ ? to juz takie zle? ta co rzucila bedzie sie zabawiac bedzie z kims to czemu autor nie moze? czemu nie moze po tygodniu czy po 2 dniach uprawiac seksu? i czemu do cholery to musi oznaczac ze tamtej nie kocha??? rownie dobrze mozna kuzwa zapytac dlaczego robila takie gierki skoro kocha ??!!!!!!! jak same sie zastanowicie tak glebiej OBIEKTYWNIE to dojdziecie do takiego samego wniosku....on chcial z nia byc co innego jakby ja rzucil i odrazu byl z inna to wtedy zrozumialbym wasze oburzenie ale w tym przypadku? to nonsens
Zgadzam się To, że jedna osoba nie mogłaby pójść z kimś innym do łóżka zaraz po rozstaniu, wcale nie oznacza że inna też nie może. Żyj i pozwól żyć - każdy inaczej "odreagowuje" pewne sprawy. Jeden będzie płakał i zadręczał telefonami, inny będzie ignorował i łechtał swoje ego. Proste.
8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 21:14   #379
kelia
Raczkowanie
 
Avatar kelia
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 106
Dot.: Odeszła sama a teraz zdziwiona.

Cytat:
Napisane przez normalnyFacet Pokaż wiadomość
co do pogrubionego to sarkazm jak sie patrzy a co Twoim zdaniem jest wyznacznikiem zainteresowania i duza miloscia PO DEFINITYWNYM ZAKONCZENIU ?


Bez zbędnych dywagacji w oderwaniu od tego wątku... z tego co kojarze to autor się wahał i ogłosił po spotkaniu z dziewczyną chwilowy odpoczynek i tak zwany "stan zawieszenia". Nie jestem pewna, bo sporo tu tych postów ostatnio się namnożyło, także mogę się mylić. Uprzejmie proszę mnie poprawić, jeśli nie tak było.

A jeśli tak faktycznie było...

Czy Twoim zdaniem można to potraktować jako definitywne zakończenie związku?

Nie ma przecież nic złego w tym, że dla jednej ze strony w zakończonym już związku, jest to definitywny koniec, ale nie komunikuje tego tej drugiej osobie.

No bo jak to???

Przecież jeszcze kilka dni wcześniej tak bardzo się kochało i w związku tak ogólnie to całkiem dobrze było. W takiej sytuacji całkowicie oczywiste i naturalne jest, dobroduszne pozostawienie promyka nadziei na powrót. Chociaż nie, to nie promyk, to zapewne te resztki niewygasłej jeszcze miłości i jakże wielkiego zaangażowania.

Nie ma również nic złego w tym, że jeśli ta osoba faktycznie planuje wrócić, to korzysta sobie z odzyskanej wolności i z tego, że nie jest chwilowo w zawiązku. No bo jak tu nie korzystać? Eeee, nie oszukujmy się... Tylko głupiec by nie skorzystał, co nie?

W końcu jak znowu wejdzie się w związek, to będzie trzeba się ograniczyć do tej jednej osoby. Ale co się wcześniej skorzystało, to moje!

I niech teraz żyje zaufanie, szczerość i szacunek. Niech żyje zaangażowanie i miłość.

I jeszcze raz podkreślam, że nie umniejszam tutaj ewidentnej winy dziewczyny. Nie ma przecież nic złego w tym, że jak ona zaczęła, to trzeba było się jakoś odegrać. Toż to takie ludzkie.

Także zgadzam się z niektórymi z Was. Dziewczyna zachowała się paskudnie. Autor wprost przeciwnie. Miał do tego wszystkiego prawo. Mógł się tak zachować? No mógł Każdy ma jakieś zasady, autor też ma swoje, do tego nie krowa, poglądy może zmienić.

Nie tylko całkiem fair się zachował, ale dobrodusznie nie przekreślił (jeszcze) tego związku, ciągle się waha(ł). W końcu to była duża miłość i ogromne zaangażowanie, a że sobie czas jakoś umila tak bardziej intymnie z kimś innym. Faktycznie to o niczym nie świadczy. Się doszukuje nie wiadomo czego. Od zwykła potrzeba odreagowania. Jedni idą na siłownię, inni zaszywają się pod kocem z książką, niektórzy rzewnie zalewają się łzami, jeszcze inni uprawiają sex na pocieszenie. No OK. Poza tym każdy tam swoje potrzeby ma.

Się czepiam W końcu nie jest w związku, bardzo kochał, ale już mu przeszło. A i najważniejsze - to przecież ona zaczęła!

Z innej beczki - w samej konstytucji jest zapis dotyczący wolności obywatelskiej. Kajam się, nie licząc jednocześnie nawet na promyk zrozumienia
__________________
Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą.
Z dalszych eksperymentów zrezygnował.
kelia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-04-19, 22:11   #380
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Odeszła sama a teraz zdziwiona.

Cytat:
Poczekaj z tym powrotem.
Ja cały czas mam nadzieję, że ona jednak nie będzie chciała.
wg mnie dobrze by zrobili, gdyby się ze sobą zeszli.
Cytat:
Ależ to jest oczywiste, chociaż nie określiłabym tego tak prostacko , w grę wchodzi raczej rozczarowanie, że inwestowało się uczucia w osobę, która właściwie na to nie zasługiwała i naszą osobę traktowała jak jedną z wielu możliwości.
Piszę tu oczywiście o "normalnych związkach", które rozpadają się z jakichś przyczyn mniej istotnych niż bicie czy zdrady. W takich związkach (jak do tej pory myslałam ) normalnym jest, że ten z kim się wiążemy jest dla nas kimś wyjątkowym i nie tak szybko zastępowalnym
Nie widzę w tym nic wstydliwego czy niegodnego jeśli przyznam, że czułabym się głęboko rozczarowana, jeśli po x latach związku dowiedziałabym się, że: idz, jak nie ty to inna. (I nadal nie twierdzę, ze chodzi mi o wielką rozpacz czy rzucanie sie do stóp byłego ukochanego)Nie po to człowiek żyje z innym człowiekiem, tworzy z nim związek, obdarza go uczuciem aby na koniec dowiedzieć się, że te uczucia nie były wzajemnie lub nie na tyle, by sobie na jakis czas nie znajdować innej, która by łózko pogrzała. I oczywiście nie widzę nic ponizającego w tym, by dać i sobie czas na pogodzenie sie z rozstaniem a nie lecieć od razu się podrapać, bo mnie swędzi.
Jeśli komuś w związku odpowiada rola termoforu, który można wymienić z dnia na dzień na inny, to oczywiście jego sprawa, ja sobie tylko pozwalam tego nie rozumieć.
Mniej więcej tak wg mnie można to postrzegać. Albo bycie z kimś, albo np. mieszkanie z kimś, ale drugie z defincji nie determinuje pierwszego.
Cytat:
Jak rozumiem, gdy facet zostanie porzucony przez kobietę, to nie powinien z żadną inną sypiać, tak? Ile? Rok, dwa, piętnaście? Miał taką ochotę, to sobie wyrwał laseczkę do seksu i się z nią przespał. Jest wolny więc Mu wolno. Nigdzie nie przeczytałem, że tę nową pokochał w ciągu tygodnia.
Tak 4 lata, byłoby w sam raz.

Skupiasz się na ilości czasu, ja - na ilości przywiązania. Dla mnie osobiście nie ma różnicy w uprawianiu seksu np. tydzień przed rozstaniem, czy tydzien po rozstaniu. Przy założeniu, że wierność jest czynnikiem istotnym w związku (jak wiemy z treści wątku, tu była).
Cytat:
a związki bez zobowiązań są na topie, więc o co chodzi?
pierwsze słyszę, szczerze mówiąc. a jeśli chodzi o związki bez zobowiązań, to bliżej mi do opinii, że kobieta z takiego związku bardziej wyjdzie przegrana niż mężczyzna, który w gruncie rzeczy znajduje się w takiej sytuacji na bardzo wygodnej pozycji.
Cytat:
Pilnuj się sekwencji zdarzeń! Jak on się przesypiał z nową, to uważał związek za definitywnie skończony.
jakiej sekwencji. autor opisał problem, szukając odpowiedzi 'co właściwie jest grane'. stwierdził, że dla niego koniec i nie ma bata. otrzymał w odpowiedzi posty, że prawdopodobnie chodziłoby o zazdrość, żeby się zbytnio przejmował i żył dalej swoim życiem. W obawie, mam wrażenie, żeby poczytność wątku nie spadła, za szybko, dodał, że martwi się o byłą dziewczynę i kieruje nim o nią troska. Znów usłyszał, że ładnie ;-), ale niech robi swoje i może nie próbuje naprawiać świata. No bo co to miałoby dać, rozstał się, to się rozstał. Pojawiają się teksty głównego bohatera, że jest znawcą kobiet oraz, że najpierw były gniew, złość, a teraz brana jest pod uwagę możliwość zejścia. W porządku, ale para rozstała się ze sobą jakiś czas temu, a wątek ile ma; 2 czy 3 dni. Interesująca metamorfoza. A co robią wizażanki i wizażankowie? Spierają się, kiedy z kim można i w jakich okolicznościach uprawiać seks, a jeśli chodzi o wizażankow, prym wiodą, w moim odczuciu, opinie, jakimi to kobiety są wyrachowanymi manipulantkami. I te insynuacje, kto z kim się utożsamia; uroczo zabawne, nie powiem. Tylko kto usiłuje swoimi komciami podkręcić atmosferę licząc na zwiększenie zainteresowania? Nie wiem, nie zauważam.
Cytat:
Gdy zostawi Cie bliska ci osoba [obojetnie z jakiego powodu] to czy jak po tyg.od rozstania pójdziesz z kimś innym do łózka to te twoje zachowanie jest naganne,godne potępienia ?I czy takie zachowanie oznacza ,że tej osoby nigdy nie kochałas/eś ?
naganne, godne potępienia, od razu, że nigdy, bynajmniej.
Ale że się kochało tydzien wcześniej osobiście mocno wątpię.





___________
Wyobraźmy sobie sytuację. Męzczyzna po 2letnim związku dochodzi do wniosku, że nie ma jak dogadać się z kobietą. Porzuca ją, wyprowadza się, mówi sobie i jej: pora iść dalej, mała. Kobieta usiłuje go przekonać i wpłynąć na zmianę decyzji: ale słuchaj, ale jest nieźle, ale w gruncie rzeczy to nie są problemy, zostań, bo mamy fajny związek, bo cię kocham. Męzczyzna nie ulega. Tydzien później dowiaduje się od wspólnego znajomego, że dziewczyna poszła w tango ze znajomym z pracy, ktory od dawna już czynił jej jakieś propozycje.
I teraz. Logiczną jak dla mnie reakcją jest: 'no ok. Nie jesteśmy razem, każde idzie w swoją stronę i robi co chce'. Ale w zyciu nie uwierzyłabym, że nie prześlizgnęłaby się dana informacja po ambicji i nie błysnęłaby powalająca oryginalnością myśl 'i tyle była warta ta cała jej miłość do mnie'.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2011-04-19 o 22:13
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 22:29   #381
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: Odeszła sama a teraz zdziwiona.

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Wyobraźmy sobie sytuację. Męzczyzna po 2letnim związku dochodzi do wniosku, że nie ma jak dogadać się z kobietą. Porzuca ją, wyprowadza się, mówi sobie i jej: pora iść dalej, mała. Kobieta usiłuje go przekonać i wpłynąć na zmianę decyzji: ale słuchaj, ale jest nieźle, ale w gruncie rzeczy to nie są problemy, zostań, bo mamy fajny związek, bo cię kocham. Męzczyzna nie ulega. Tydzien później dowiaduje się od wspólnego znajomego, że dziewczyna poszła w tango ze znajomym z pracy, ktory od dawna już czynił jej jakieś propozycje.
I teraz. Logiczną jak dla mnie reakcją jest: 'no ok. Nie jesteśmy razem, każde idzie w swoją stronę i robi co chce'. Ale w zyciu nie uwierzyłabym, że nie prześlizgnęłaby się dana informacja po ambicji i nie błysnęłaby powalająca oryginalnością myśl 'i tyle była warta ta cała jej miłość do mnie'.
Nieprawda. Nie ma reguły, ale skoro Ty oceniasz autora w ten sposób, to istnieje mnóstwo mężczyzn, którzy w ten sposób oceniliby kobiete.

To nie zależy od płci, ale mentalności.


Ale jakby mi jakiś facet powiedział, że mi jako kobiecie nie przystoi ()to dziękowałabym mu na kolanachże już nie chce ze mną być i że nie spędze życia z ograniczonym, szowinistycznym dupkiem


Przysięgam!!!
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 22:34   #382
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Odeszła sama a teraz zdziwiona.

Cytat:
Nieprawda. Nie ma reguły, ale skoro Ty oceniasz autora w ten sposób, to istnieje mnóstwo mężczyzn, którzy w ten sposób oceniliby kobiete.

To nie zależy od płci, ale mentalności.


Ale jakby mi jakiś facet powiedział, że mi jako kobiecie nie przystoi ()to dziękowałabym mu na kolanachże już nie chce ze mną być i że nie spędze życia z ograniczonym, szowinistycznym dupkiem


Przysięgam!!!
szczerze mówiąc to nie bardzo rozumiem jak się odnosi to co napisałaś do zacytowanej (wczesniej) treści.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 22:35   #383
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 913
Dot.: Odeszła sama a teraz zdziwiona.

Cytat:
Napisane przez kelia Pokaż wiadomość


Bez zbędnych dywagacji w oderwaniu od tego wątku... z tego co kojarze to autor się wahał i ogłosił po spotkaniu z dziewczyną chwilowy odpoczynek i tak zwany "stan zawieszenia". Nie jestem pewna, bo sporo tu tych postów ostatnio się namnożyło, także mogę się mylić. Uprzejmie proszę mnie poprawić, jeśli nie tak było.

stan zawieszenia =/= bycie w zwiazku wg mnie
A jeśli tak faktycznie było...

Czy Twoim zdaniem można to potraktować jako definitywne zakończenie związku?

definitywnie czy nie. to slowo "koniec" padlo..


Nie ma przecież nic złego w tym, że dla jednej ze strony w zakończonym już związku, jest to definitywny koniec, ale nie komunikuje tego tej drugiej osobie.

No bo jak to???

Przecież jeszcze kilka dni wcześniej tak bardzo się kochało i w związku tak ogólnie to całkiem dobrze było. W takiej sytuacji całkowicie oczywiste i naturalne jest, dobroduszne pozostawienie promyka nadziei na powrót. Chociaż nie, to nie promyk, to zapewne te resztki niewygasłej jeszcze miłości i jakże wielkiego zaangażowania.

Nie ma również nic złego w tym, że jeśli ta osoba faktycznie planuje wrócić, to korzysta sobie z odzyskanej wolności i z tego, że nie jest chwilowo w zawiązku. No bo jak tu nie korzystać? Eeee, nie oszukujmy się... Tylko głupiec by nie skorzystał, co nie?

tak masz racje tylko glupiec nie skorzystalby analogicznie jakby nie mial okazji to nie skorzystalby odzyskanej wolnosci? cos Ci sie pomylilo bo on o ta "wolnosc" nie walczyl ona mu ja "dala" z wlasnej nieprzymuszonej woli



W końcu jak znowu wejdzie się w związek, to będzie trzeba się ograniczyć do tej jednej osoby. Ale co się wcześniej skorzystało, to moje!

owszem tak tylko jego nie ma zobowiazan moze robic co chce beda zobowiazania to bedzie wierny proste jak budowa cepa

I niech teraz żyje zaufanie, szczerość i szacunek. Niech żyje zaangażowanie i miłość.

tak z innymi partnerami czego nie no chyba ze jednak sie zejda

I jeszcze raz podkreślam, że nie umniejszam tutaj ewidentnej winy dziewczyny. Nie ma przecież nic złego w tym, że jak ona zaczęła, to trzeba było się jakoś odegrać. Toż to takie ludzkie.

odegrac? pokaz mi w ktorym miejscu sie odegral ? to ze zaprosil kogos DO PARY na impreze? w koncu ona tez kogos wziela ze soba o seks po tygodniu z tamta kobieta? no kuzwa jakby sie chcial odegrac to myslisz tydzien by czekal ? haha


Także zgadzam się z niektórymi z Was. Dziewczyna zachowała się paskudnie. Autor wprost przeciwnie. Miał do tego wszystkiego prawo. Mógł się tak zachować? No mógł Każdy ma jakieś zasady, autor też ma swoje, do tego nie krowa, poglądy może zmienić.


Się czepiam W końcu nie jest w związku, bardzo kochał, ale już mu przeszło. A i najważniejsze - to przecież ona zaczęła!

nie, jemu nie przeszlo. W koncu to ona zakonczyla a ze do milosci nikogo sie nie zmusza to autor nic z tym nie robil poza tym co mial robic ? przepraszac za cos czego nie zrobil?

Z innej beczki - w samej konstytucji jest zapis dotyczący wolności obywatelskiej. Kajam się, nie licząc jednocześnie nawet na promyk zrozumienia
Napisze tak....kazdy inaczej przezywa rozstanie....kazdy ma swoje sumienie...a czas to pojecie WZGLEDNE i nadal nie czaje

co jest zlego w tym ze autor przespal sie po tygodniu z inna i co jest wyznacznikiem ze tamten zwiazek byl bez zaangazowania czemu tutaj wszystkie ANTY nastawione kobiety uwazaja ze "skoro nie walczyl to mu nie zalezalo" ??
z innej beczki nawet jesli by ukleknal przed nia i blagal o powrot i mimo tego nie byloby go...to czy uprawiajac seks po tygodniu tez bylby zly? w koncu ona powiedziala koniec...on by sie przeciez "postaral" hmm pokazalby ze mu "zalezy" no dziewczyny jak to kuzwa jest bo juz nie czaje was tzn juz zaczynam myslec ze juz nie chodzi o zwiazki milosc itp tylko o fakt ze "nie ukleknal przed nia" oraz to ze dobrze sie bawi bez niej
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 22:39   #384
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Odeszła sama a teraz zdziwiona.

Cytat:
co jest zlego w tym ze autor przespal sie po tygodniu z inna
a co miałoby być? retoryczne. natomiast mam wrażenie, że to osoba, której dylemat by tyczył, uczyniła z, tego również, argumentu, kartę przetargową, ten, hm, ta perswazja: 'odejdziesz, to nie będę wierny, nie będę musiał', po czym szybki telefon do panny (czy inna forma zaproszenia jej), o której wiedział, że ma się ku niemu.
Cytat:
"skoro nie walczyl to mu nie zalezalo" ??
a nie przyznał, że bez trudu może zastąpić jedną kobietę inną.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2011-04-19 o 22:44
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 23:01   #385
kelia
Raczkowanie
 
Avatar kelia
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 106
Dot.: Odeszła sama a teraz zdziwiona.

Cytat:
Napisane przez normalnyFacet Pokaż wiadomość
Napisze tak....kazdy inaczej przezywa rozstanie....kazdy ma swoje sumienie...a czas to pojecie WZGLEDNE i nadal nie czaje

co jest zlego w tym ze autor przespal sie po tygodniu z inna i co jest wyznacznikiem ze tamten zwiazek byl bez zaangazowania czemu tutaj wszystkie ANTY nastawione kobiety uwazaja ze "skoro nie walczyl to mu nie zalezalo" ??
z innej beczki nawet jesli by ukleknal przed nia i blagal o powrot i mimo tego nie byloby go...to czy uprawiajac seks po tygodniu tez bylby zly? w koncu ona powiedziala koniec...on by sie przeciez "postaral" hmm pokazalby ze mu "zalezy" no dziewczyny jak to kuzwa jest bo juz nie czaje was tzn juz zaczynam myslec ze juz nie chodzi o zwiazki milosc itp tylko o fakt ze "nie ukleknal przed nia" oraz to ze dobrze sie bawi bez niej
Tak, ewidentnie się nie rozumiemy

Tego czasu się uczepiłeś. Właśnie napisałam wyżej, że nic złego. Jak człek potrafi oddzielić sex od miłości i mu nie robi różnicy czy coś głębszego czuje czy nie, no ok. Ja cały czas o jednym - dla mnie jego zaangażowanie w związek było niczym temperatura w styczniu. Nie nie chodzi o czas. Nie, nie chodzi o to, że nie błagał, nie kajał się (bo zwyczajnie nie miał za co). Chodzi o łatwość z jaką zastąpił jedną pannę drugą.

Prawdę mówiąc to się poddaje. Niech będzie, że "każdy inaczej przeżywa rozstanie....każdy ma swoje sumienie" i niech każdy żyje w zgodzie ze sobą nie raniąc przy tym innych (nawet jeśli nas ktoś zranił)... a co, można sobie pomarzyć. Dobranoc
__________________
Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą.
Z dalszych eksperymentów zrezygnował.
kelia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 23:11   #386
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 913
Dot.: Odeszła sama a teraz zdziwiona.

Cytat:
Napisane przez kelia Pokaż wiadomość

Tego czasu się uczepiłeś. Właśnie napisałam wyżej, że nic złego. Jak człek potrafi oddzielić sex od miłości i mu nie robi różnicy czy coś głębszego czuje czy nie, no ok. Ja cały czas o jednym - dla mnie jego zaangażowanie w związek było niczym temperatura w styczniu. Nie nie chodzi o czas. Nie, nie chodzi o to, że nie błagał, nie kajał się (bo zwyczajnie nie miał za co). Chodzi o łatwość z jaką zastąpił jedną pannę drugą.

Prawdę mówiąc to się poddaje. Niech będzie, że "każdy inaczej przeżywa rozstanie....każdy ma swoje sumienie" i niech każdy żyje w zgodzie ze sobą nie raniąc przy tym innych (nawet jeśli nas ktoś zranił)... a co, można sobie pomarzyć. Dobranoc
co do pogrubionego to tak moglby wygladac post bez reszty zbednej
z jednej strony piszesz ZE NIC ZLEGO nie zrobil....a z drugiej piszesz ze "latwo zastapil inna" ciagle jestesmy w martwym punkcie poza tym ciagle wyznacznikiem ZAANGAZOWANIA (wg niektorych) jest to co PO SKONCZENIU bylo.... a na to co bylo od 0 do 2 lat juz nie patrzycie ? tam bylo zaangazowanie potem byl ---> koniec <--- to juz nie mozna wymagac od niego zaangazowania czy tez wstrzemięźliwości seksualnej czy emocjonalnej i niewazne czy po dniu tygodniu mc czy roku i niewazne czy z prostytutka kolezanka czy przyjaciolka to juz jego indywidualna sprawa i jego zachowanie ktorego nie mozna kwestionowac wzgledem osoby jego ex i calego tego zamieszania

Edytowane przez normalnyFacet
Czas edycji: 2011-04-19 o 23:16
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 23:30   #387
Unicode
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 151
Dot.: Odeszła sama a teraz zdziwiona.

Dziewczyny, dajcie sobie juz spokoj.

Oni udaja glupich albo naprawde nie rozumieja rzeczy na wyzszym poziomie subtelnosci.

Od siebie moge tylko dodac tyle - ciesze sie, ze w prawdziwym zyciu moj instynkt samozachowawczy kaze mi omijac takich ludzi jak oni z daleka.
Unicode jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 23:38   #388
Caroline1920
Zakorzenienie
 
Avatar Caroline1920
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 3 003
Dot.: Odeszła sama a teraz zdziwiona.

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Wyobraźmy sobie sytuację. Męzczyzna po 2letnim związku dochodzi do wniosku, że nie ma jak dogadać się z kobietą. Porzuca ją, wyprowadza się, mówi sobie i jej: pora iść dalej, mała. Kobieta usiłuje go przekonać i wpłynąć na zmianę decyzji: ale słuchaj, ale jest nieźle, ale w gruncie rzeczy to nie są problemy, zostań, bo mamy fajny związek, bo cię kocham. Męzczyzna nie ulega. Tydzien później dowiaduje się od wspólnego znajomego, że dziewczyna poszła w tango ze znajomym z pracy, ktory od dawna już czynił jej jakieś propozycje.
I teraz. Logiczną jak dla mnie reakcją jest: 'no ok. Nie jesteśmy razem, każde idzie w swoją stronę i robi co chce'. Ale w zyciu nie uwierzyłabym, że nie prześlizgnęłaby się dana informacja po ambicji i nie błysnęłaby powalająca oryginalnością myśl 'i tyle była warta ta cała jej miłość do mnie'.
dokladnie o tym samym pomyslalam
juz nie raz w podobnych okolicznosciach sie z taka reflesja spotkalam, zarowno u kobiet, jak i u mezczyzn, a u mezczyzn juz w szczegolnosci, niezle ich to zabolalo...
__________________

Edytowane przez Caroline1920
Czas edycji: 2011-04-19 o 23:42
Caroline1920 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-20, 00:11   #389
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: Odeszła sama a teraz zdziwiona.

DO WSZYSTKICH

Nie ma sensu rozkminianie kto ma racje.

Każdy ma inne zasady, poglądy, inną wrażliwość.

Ważne, żeby się ludzie według nich dobierali i traktowali innych tak jak sami chcieliby być traktowani.

Jeżeli ktoś prześpi się z kimś po godzinie od rozstania to niech nie ma pretensji, że partner postąpił tak samo i będzie za✂✂✂.....

Jeśli ktoś sobie tego nie wyobraża to niech tak nie postępuje.

Ale nikt nie ma prawa podważać czyichś uczuć do drugiej osoby, bo on by tak nie zrobił.....no i?!

A AKUKU mógłby dać sobie spokój z generalizowaniem i stereotypami
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-20, 09:11   #390
A kuku
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 802
Dot.: Odeszła sama a teraz zdziwiona.

Cytat:
Napisane przez menn Pokaż wiadomość
Gdy zostawi Cie bliska ci osoba [obojetnie z jakiego powodu] to czy jak po tyg.od rozstania pójdziesz z kimś innym do łózka to te twoje zachowanie jest naganne,godne potępienia ?I czy takie zachowanie oznacza ,że tej osoby nigdy nie kochałas/eś ?
Nie musi oznaczać, że nie kochałeś, ale może być naganne. Wszystko jak dla mnie zależy od motywów pójścia do tego łóżka. To one tak naprawdę najwięcej mówią o człowieku, a nie same nagie (nomen omen) fakty.

Cytat:
Napisane przez Wisnia34 Pokaż wiadomość
po prostu nie dostrzegasz różnic. no ale na to nic nie poradzisz i pozostaje Ci tylko generalizowanie. dobrze, że chociaż w tym ostatnim jesteś doskonały.
Też się cieszę ze swoich zalet.

Cytat:
Napisane przez Wisnia34 Pokaż wiadomość
skąd ta teza, że kobiety nie lubią innych kobiet?

przypominam, że Ty ponoć nie jesteś kobietą!
To nie teza, to fakt! Na wszelki wypadek sprawdziłem jeszcze raz i ... nie jestem, ale przez moment napędziłaś mi stracha.

Cytat:
Napisane przez Wisnia34 Pokaż wiadomość
akurat tutaj nie mówiłam o nim, tylko o faktach...

ale być może się nie poznałam.... być może właśnie dlatego, że wysyłał sprzeczne komunikaty.... ach ci mężczyźni- pomieszanie z poplątaniem! i jak was nie kochać ?
Nie da się!

Cytat:
Napisane przez Wisnia34 Pokaż wiadomość
Ty też jesteś uroczy z tym Twoim poczuciem omnipotencji

a czy malutki- nie wiem. chociaż nie byłabym zdziwiona.
Cóż znaczy rozmiar uroczego bytu skoro jest on omnipotentny? Nic.

Cytat:
Napisane przez Wisnia34 Pokaż wiadomość
rozumiem termin słownikowo- nie zwykłam wypracowywać sobie własnych znaczeń powszechnie używanych terminów, bo zależy mi na skutecznej komunikacji.

i nic Ci nie zarzucałam, po prostu grzecznie pytałam. nie histeryzuj jak facet
Ja nie przyjmuję żadnej wiedzy a priori. Skończyłem z tym na etapie liceum.

Cytat:
Napisane przez Wisnia34 Pokaż wiadomość
nie mów! i właśnie stamtąd znali takie terminy jak ten na "p"???
Ja "po prostu grzecznie pytam. Nie histeryzuj jak facetka."

Cytat:
Napisane przez Wisnia34 Pokaż wiadomość
- rada ode mnie na przyszłość: nie zadaje się pytań kontrolnych, na które nie zna się odpowiedzi. oczywiście nie bierz tego do siebie.
Dzięki, ale to bez znaczenia, bo i tak nie liczyłem na to, że dostanę odpowiedź i się nie przeliczyłem. Ale brak odpowiedzi, to też cenna wskazówka i wiele mówi.

Cytat:
Napisane przez Sailor Brzoskwi Pokaż wiadomość
Do A kuku - zbytnio generalizujesz wszystko w swoich wypowiedziach. Nie będę cytować konkretnych bo teraz i tak ich nie znajdę w tym natłoku postów. Ale generalnie wrzucasz wszystkie kobiety do jednego wora- jak coś płci żeńskiej to zaraz gierki, udawanie, maska itp.
A jak mam nie generalizować skoro z jednej strony piszesz, że generalizuję wszystko, a chwilę potem, że dowodów i tak nie znajdziesz? Jak Cię mam nie wrzucić do wspólnego worka zatytułowanego "Paradoksy kobiecej logiki"? Skoro generalizuję wszystko, to na dowód wystarczy zacytować dowolny mój post, czyż nie?

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Tak 4 lata, byłoby w sam raz.
Aż tyle??? Ale skoro Ty to piszesz, to będę się w razie czego tego trzymał! Tylko czy wytrzymam?

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Skupiasz się na ilości czasu, ja - na ilości przywiązania. Dla mnie osobiście nie ma różnicy w uprawianiu seksu np. tydzień przed rozstaniem, czy tydzien po rozstaniu. Przy założeniu, że wierność jest czynnikiem istotnym w związku (jak wiemy z treści wątku, tu była).
W jakich jednostkach mierzy się przywiązanie? Czym się je mierzy? Do jakiego poziomu powinno spaść przywiązanie do ex, aby można było uprawiać seks z nową laską bez narażenia się na lincz na wizażu?

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
pierwsze słyszę, szczerze mówiąc. a jeśli chodzi o związki bez zobowiązań, to bliżej mi do opinii, że kobieta z takiego związku bardziej wyjdzie przegrana niż mężczyzna, który w gruncie rzeczy znajduje się w takiej sytuacji na bardzo wygodnej pozycji.
Tu Twoją opinię podzielam i zawsze powtarzam, że to był najbardziej genialny męski przekręt, iż dało się tak wielu z Was wmówić, że macie prawo do niczym nieskrępowanego seksu nawet bez miłości. Ktoś kto tego dokonał był genialny i dla niego!

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
jakiej sekwencji. autor opisał problem, szukając odpowiedzi 'co właściwie jest grane'. stwierdził, że dla niego koniec i nie ma bata. otrzymał w odpowiedzi posty, że prawdopodobnie chodziłoby o zazdrość, żeby się zbytnio przejmował i żył dalej swoim życiem. W obawie, mam wrażenie, żeby poczytność wątku nie spadła, za szybko, dodał, że martwi się o byłą dziewczynę i kieruje nim o nią troska. Znów usłyszał, że ładnie ;-), ale niech robi swoje i może nie próbuje naprawiać świata. No bo co to miałoby dać, rozstał się, to się rozstał. Pojawiają się teksty głównego bohatera, że jest znawcą kobiet oraz, że najpierw były gniew, złość, a teraz brana jest pod uwagę możliwość zejścia. W porządku, ale para rozstała się ze sobą jakiś czas temu, a wątek ile ma; 2 czy 3 dni. Interesująca metamorfoza. A co robią wizażanki i wizażankowie? Spierają się, kiedy z kim można i w jakich okolicznościach uprawiać seks, a jeśli chodzi o wizażankow, prym wiodą, w moim odczuciu, opinie, jakimi to kobiety są wyrachowanymi manipulantkami. I te insynuacje, kto z kim się utożsamia; uroczo zabawne, nie powiem. Tylko kto usiłuje swoimi komciami podkręcić atmosferę licząc na zwiększenie zainteresowania? Nie wiem, nie zauważam.
Jakiej sekwencji? Faktycznej sekwencji zdarzeń!

Cytat:
Napisane przez dawidowskasia Pokaż wiadomość
A AKUKU mógłby dać sobie spokój z generalizowaniem i stereotypami
Mógłby, ale sobie nie da, bo nie chce. Reguły, uogólnienia, klasyfikacje ułatwiają poznanie i zrozumienie świata, a to, że Ty, podobnie jak i reszta Pań, stanowicie odstępstwa od tych reguł jest przecież oczywiste, ale jednocześnie stanowi dowód na ... istnienie reguł.
A kuku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:13.