wymarzony pierścień mocy część XXII - Strona 131 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne > Jeszcze przed ślubem

Notka

Jeszcze przed ślubem Na tym forum rozmawiamy o tym co powinno zadziać się jeszcze przed ślubem, czyli o wieczorku panieńskim, prezentach.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-03-07, 17:57   #3901
xzora
Zakorzenienie
 
Avatar xzora
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 7 557
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

haniu, super, że już jesteś, życzę cudownych chwil spędzonych z Manią. Pewnie nie możesz się nią teraz nacieszyć
xzora jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-07, 18:41   #3902
DianaM
Zadomowienie
 
Avatar DianaM
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z każdego miejsca na Ziemi
Wiadomości: 1 570
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Haniu, gratulacje !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!

Pochwal się Maleństwem! I napisz jak było????????????
__________________
DianaM jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-07, 18:49   #3903
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Cytat:
Napisane przez Debrah Pokaż wiadomość
Hm - tu jest dużo mam - więc zadam pytanie odnośnie właśnie przeczytanego artykułu na onecie. Co myślicie o karceniu cielesnym dzieci, tzw klapsach etc?
Stosujecie?

---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

chybba źle zapytałam
Może inaczej - jesteście za czy przeciw?
Nikogo nie namawiam na opisywanie prywatnych doświadczeń w kwestii

Ja jakieś tam zdanie mam, ale nie posiadam dziecka, więc to trzeba przefiltrować odpowiednio.


Jestem przeciw,tak samo jak jestm przeciwna przemocy jakiejkolwiek.Nie akceptuję wydzierania się,wyzwisk,i bicia,a dla mnie klaps = bicie. Nie ma znaczenia jak bardzo jest bolesny,liczy się to jakie przesłanie za sobą niesie.Nie wyobrazam sobie uderzyc kogoś,kogo kocham,czy to męża czy dziecka.Poza tym,klaps uczy jedynei tego,ze silniejszy ma rację.
Rozumiem,ze komuś moga puścic nerwy,błądzić jest rzeczą ludzką Kwestia tego,czy uzna się to za błąd czy za metodę wychowawczą.
Ogolnie jestem przeciwna karom i nagrodom,bo zamiast uczyć własciwego postepowania uczą postępowania tak,zeby osiagnąć zysk (nagroda) albo uniknać kary.



---------- Dopisano o 18:49 ---------- Poprzedni post napisano o 18:47 ----------

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Dzięki Wam za gratulacje

Wróciłyśmy dziś do domu bo Mała miała trochę żółtaczki i leżała pod lampami 2 dni. Ogólnie jest zdrowa i ja też Napiszę ralacje jak tylko znajdę czas
fajnie,ze jesteś czekam
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684

Edytowane przez stokrotka_to_ja
Czas edycji: 2012-03-07 o 18:50
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-07, 19:13   #3904
miskowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 499
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

wklejam kilka zdjęć z urlopu tak jak obiecałam

Nie wiem czemu, ale nie ładują się wszystkie, weszły tylko trzy
W każdym razie na pierwszym widok na wyspę z góry - wiadomo, na drugim to, co głównie tam robiłyśmy, czyli picie i żarcie, na trzecim mała miejscowość Puerto Rico
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg IMG_3203.jpg (43,1 KB, 24 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_3301.jpg (36,2 KB, 32 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_3321.jpg (49,2 KB, 21 załadowań)
miskowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-07, 19:28   #3905
sanetka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 373
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Dzięki Wam za gratulacje

Wróciłyśmy dziś do domu bo Mała miała trochę żółtaczki i leżała pod lampami 2 dni. Ogólnie jest zdrowa i ja też Napiszę ralacje jak tylko znajdę czas
Fajnie że wróciłaś
Pochwal się Manią
__________________

sanetka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-07, 20:18   #3906
hania811
Zakorzenienie
 
Avatar hania811
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Postaram się streścić - choć nie będzie łatwo

Po pierwsze- DLACZEGO NIKT MI NIE POWIEDZIAŁ ŻE TO TAK KUR....BOLI????
Moje wyobrażenia o bóly porodowym były o jakieś tryljard razy słabsze. Moja położna mówi że mam niski próg bólu, nie wiem jak jest, wiem tylko że ..wyłam od 1 centymetra rozwarcia do samego końca. Nic nie przynosiło ulgi ani prysznic, ani leki, ani masaż. Problem u mnie był w tym że mimo cholernie bolesnych skurczy miałam bardzo twardą szyjkę co znowu nie powodowało rozwarcia. Wyłam jak szatan- dosłownie. Teraz to już się z tego śmiejemy- choć wtedy do śmiechu nie było.


O godz 22 bylam w sali do porodów rodzinnych- pełne rozwarcie miałam dopiero o godz 6..po czym okazało się że zupełnie nie mam siły na parcie. Na szczęscie miałam niesamowitą położna która kombinowała na wszystkie sposoby żeby mi pomóc- lekami, tlenem, kroplówkami , dobrym słowem, pozycjami itd. Po 1 godz i 25 min udało mi się..choć zrobiłam to już na nieświadomce pelnej. Nie wiem jak to się stało że nagle znalazlam siłe...i po pierwsze nie skończyło sie na cesarce po drugie mam tylko male nacięcie na 2 szwy bo posłuchałam połoznej i pięknie zapracowalam miesniami kegla.
Moment pojawienia się Małej na moim brzuchu- nieziemska euforia . Orgazm , ekstaza i szał. Coś dla czego warto choć raz urodzić dziecko

Dzięki adrenalinie poporodowej dałam radę zajmować się mała od razu. Caly następny dzień nie zmrużyłam oka- uczyłyśmy się jeść cyca ..poza tym ja totalnie zakochana gapiłam się na nią non stop.

Dziecko mam cudowne - poki co. Złapałyśmy od razu kontakt, rozumiem ją, wiem o co jej chodzi. W ogóle nie płacze, pięknie je , robi kupy i śpi po 3 godziny

Wszystkie dziewczyny na sali miały problemy to z karmieniem , to z usypianiem, to jęczły że nie mają siły opiekowac się dzieckiem bo rodziły 6 godzin. A ja tego słuchalam , patrzyłam i nie rozumiałam - bo dla mnie to wszytsko samo przyszło.
I siły i karmienie i opieka . Nikt nic mi nie pokazał- wiedziałam czego moje dziecko chce od samego początku.


REasumując- dzien po porodzie mówilam- nigdy więcej tego bólu, mąż mówił " nigdy więcej nie zgodze się na to byś tak cierpiała"...teraz oby dwoje wiemy że chcemy Stasia...to tylko 10 godzi męczarni a szczęscie niewyobrażalne.

Mąż był ze mną do tej 6 rano- na bóle parte połozna w sumie kazała mu wyjsć bo juz widziała że mdleje. Wczoraj pytałam czy nie żałuje że był ze mną. Powiedział że żałuje że nie był do końca.

A to co jest teraz miedzy nami to już apogeum miości- nie wiedzialam że może być jeszcze mocniejsza.
hania811 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-07, 20:26   #3907
miskowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 499
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Postaram się streścić - choć nie będzie łatwo

Po pierwsze- DLACZEGO NIKT MI NIE POWIEDZIAŁ ŻE TO TAK KUR....BOLI????
Moje wyobrażenia o bóly porodowym były o jakieś tryljard razy słabsze. Moja położna mówi że mam niski próg bólu, nie wiem jak jest, wiem tylko że ..wyłam od 1 centymetra rozwarcia do samego końca. Nic nie przynosiło ulgi ani prysznic, ani leki, ani masaż. Problem u mnie był w tym że mimo cholernie bolesnych skurczy miałam bardzo twardą szyjkę co znowu nie powodowało rozwarcia. Wyłam jak szatan- dosłownie. Teraz to już się z tego śmiejemy- choć wtedy do śmiechu nie było.


O godz 22 bylam w sali do porodów rodzinnych- pełne rozwarcie miałam dopiero o godz 6..po czym okazało się że zupełnie nie mam siły na parcie. Na szczęscie miałam niesamowitą położna która kombinowała na wszystkie sposoby żeby mi pomóc- lekami, tlenem, kroplówkami , dobrym słowem, pozycjami itd. Po 1 godz i 25 min udało mi się..choć zrobiłam to już na nieświadomce pelnej. Nie wiem jak to się stało że nagle znalazlam siłe...i po pierwsze nie skończyło sie na cesarce po drugie mam tylko male nacięcie na 2 szwy bo posłuchałam połoznej i pięknie zapracowalam miesniami kegla.
Moment pojawienia się Małej na moim brzuchu- nieziemska euforia . Orgazm , ekstaza i szał. Coś dla czego warto choć raz urodzić dziecko

Dzięki adrenalinie poporodowej dałam radę zajmować się mała od razu. Caly następny dzień nie zmrużyłam oka- uczyłyśmy się jeść cyca ..poza tym ja totalnie zakochana gapiłam się na nią non stop.

Dziecko mam cudowne - poki co. Złapałyśmy od razu kontakt, rozumiem ją, wiem o co jej chodzi. W ogóle nie płacze, pięknie je , robi kupy i śpi po 3 godziny

Wszystkie dziewczyny na sali miały problemy to z karmieniem , to z usypianiem, to jęczły że nie mają siły opiekowac się dzieckiem bo rodziły 6 godzin. A ja tego słuchalam , patrzyłam i nie rozumiałam - bo dla mnie to wszytsko samo przyszło.
I siły i karmienie i opieka . Nikt nic mi nie pokazał- wiedziałam czego moje dziecko chce od samego początku.


REasumując- dzien po porodzie mówilam- nigdy więcej tego bólu, mąż mówił " nigdy więcej nie zgodze się na to byś tak cierpiała"...teraz oby dwoje wiemy że chcemy Stasia...to tylko 10 godzi męczarni a szczęscie niewyobrażalne.

Mąż był ze mną do tej 6 rano- na bóle parte połozna w sumie kazała mu wyjsć bo juz widziała że mdleje. Wczoraj pytałam czy nie żałuje że był ze mną. Powiedział że żałuje że nie był do końca.

A to co jest teraz miedzy nami to już apogeum miości- nie wiedzialam że może być jeszcze mocniejsza.
Wow, Haniu, miło czytać, nawet mimo tego strasznego bólu
miskowa jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-03-07, 20:32   #3908
miskowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 499
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Chyba się udało jednak dodać kilka zdjęć więcej

Legenda:
1. ruchome wydmy w Maspalomas
2. promenada w Maspalomas
3. Oaza wśród pustynnych wydm
4. żarcie - tradycyjna potrawa na wyspie - ziemniaki w mundurkach (ale jakoś inaczej gotowane) i pyszny sos (który sobie przywiozłam) - danie proste ale pyszne, podają wszędzie na przystawkę. Mam przepisy, jak to zrobić, jak wypróbuję i mi wyjdzie, to się z wami podzielę
5. wąwóz w głębi wyspy

7. sangria, która tam smakuje zupełnie inaczej - lepiej
8. Maspalomas
9. Ja na plaży w tradycyjnym stroju plażowym
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg IMG_3222.jpg (22,7 KB, 8 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_3225.jpg (49,8 KB, 10 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_3235.jpg (38,6 KB, 8 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_3250.jpg (40,5 KB, 12 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_3255.jpg (49,2 KB, 9 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_3301.jpg (36,2 KB, 6 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_3304.jpg (44,2 KB, 8 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_3306.jpg (49,4 KB, 9 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_3324.jpg (55,1 KB, 24 załadowań)

Edytowane przez miskowa
Czas edycji: 2012-03-07 o 20:39
miskowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-07, 20:35   #3909
asiuk
Zakorzenienie
 
Avatar asiuk
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 6 569
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Postaram się streścić - choć nie będzie łatwo

Po pierwsze- DLACZEGO NIKT MI NIE POWIEDZIAŁ ŻE TO TAK KUR....BOLI????
Moje wyobrażenia o bóly porodowym były o jakieś tryljard razy słabsze. Moja położna mówi że mam niski próg bólu, nie wiem jak jest, wiem tylko że ..wyłam od 1 centymetra rozwarcia do samego końca. Nic nie przynosiło ulgi ani prysznic, ani leki, ani masaż. Problem u mnie był w tym że mimo cholernie bolesnych skurczy miałam bardzo twardą szyjkę co znowu nie powodowało rozwarcia. Wyłam jak szatan- dosłownie. Teraz to już się z tego śmiejemy- choć wtedy do śmiechu nie było.


O godz 22 bylam w sali do porodów rodzinnych- pełne rozwarcie miałam dopiero o godz 6..po czym okazało się że zupełnie nie mam siły na parcie. Na szczęscie miałam niesamowitą położna która kombinowała na wszystkie sposoby żeby mi pomóc- lekami, tlenem, kroplówkami , dobrym słowem, pozycjami itd. Po 1 godz i 25 min udało mi się..choć zrobiłam to już na nieświadomce pelnej. Nie wiem jak to się stało że nagle znalazlam siłe...i po pierwsze nie skończyło sie na cesarce po drugie mam tylko male nacięcie na 2 szwy bo posłuchałam połoznej i pięknie zapracowalam miesniami kegla.
Moment pojawienia się Małej na moim brzuchu- nieziemska euforia . Orgazm , ekstaza i szał. Coś dla czego warto choć raz urodzić dziecko

Dzięki adrenalinie poporodowej dałam radę zajmować się mała od razu. Caly następny dzień nie zmrużyłam oka- uczyłyśmy się jeść cyca ..poza tym ja totalnie zakochana gapiłam się na nią non stop.

Dziecko mam cudowne - poki co. Złapałyśmy od razu kontakt, rozumiem ją, wiem o co jej chodzi. W ogóle nie płacze, pięknie je , robi kupy i śpi po 3 godziny

Wszystkie dziewczyny na sali miały problemy to z karmieniem , to z usypianiem, to jęczły że nie mają siły opiekowac się dzieckiem bo rodziły 6 godzin. A ja tego słuchalam , patrzyłam i nie rozumiałam - bo dla mnie to wszytsko samo przyszło.
I siły i karmienie i opieka . Nikt nic mi nie pokazał- wiedziałam czego moje dziecko chce od samego początku.


REasumując- dzien po porodzie mówilam- nigdy więcej tego bólu, mąż mówił " nigdy więcej nie zgodze się na to byś tak cierpiała"...teraz oby dwoje wiemy że chcemy Stasia...to tylko 10 godzi męczarni a szczęscie niewyobrażalne.

Mąż był ze mną do tej 6 rano- na bóle parte połozna w sumie kazała mu wyjsć bo juz widziała że mdleje. Wczoraj pytałam czy nie żałuje że był ze mną. Powiedział że żałuje że nie był do końca.

A to co jest teraz miedzy nami to już apogeum miości- nie wiedzialam że może być jeszcze mocniejsza.
Ja mówiłam Ja może nie wyłam wcale, ale cholernie zamykałam się w sobie. No i też bolało od początku, a jak usłyszałam, że "te skurcze nie są takie, jakie powinny być", to stwierdziłam, że przy mocniejszych umrę I między skurczami traciłam przytomność
Też miałam twardą szyjkę i temu mi nie szło - we wtorek o 9 miałam 1,5 centymetra rozwarcia, a w środę o godz. 7 - 5 cm

Tlen podobno jest świetny dla dziecka

Fajnie, że jesteś taka szczęśliwa - mnie to ominęło, ale to u mnie normalne, że z emocjami mam zawsze pod górę.

Rozumiem, że karmisz piersią?

Miśku, bajeczne krajobrazy.
__________________
my

Ewunia

Staś

bloguję
asiuk jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-07, 20:48   #3910
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Haniu wiedzialam,że tak będzie ,ze oszalejecie No poryczłam sie przy tym Twoim opisie

to jest cudowne,za☠☠☠iscie cudowne,ze potrafisz tak czuć Manię od razu
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684

Edytowane przez stokrotka_to_ja
Czas edycji: 2012-03-07 o 20:49
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-07, 20:50   #3911
kotekk81
Zakorzenienie
 
Avatar kotekk81
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 718
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Postaram się streścić - choć nie będzie łatwo

Po pierwsze- DLACZEGO NIKT MI NIE POWIEDZIAŁ ŻE TO TAK KUR....BOLI????
Moje wyobrażenia o bóly porodowym były o jakieś tryljard razy słabsze. Moja położna mówi że mam niski próg bólu, nie wiem jak jest, wiem tylko że ..wyłam od 1 centymetra rozwarcia do samego końca. Nic nie przynosiło ulgi ani prysznic, ani leki, ani masaż. Problem u mnie był w tym że mimo cholernie bolesnych skurczy miałam bardzo twardą szyjkę co znowu nie powodowało rozwarcia. Wyłam jak szatan- dosłownie. Teraz to już się z tego śmiejemy- choć wtedy do śmiechu nie było.


O godz 22 bylam w sali do porodów rodzinnych- pełne rozwarcie miałam dopiero o godz 6..po czym okazało się że zupełnie nie mam siły na parcie. Na szczęscie miałam niesamowitą położna która kombinowała na wszystkie sposoby żeby mi pomóc- lekami, tlenem, kroplówkami , dobrym słowem, pozycjami itd. Po 1 godz i 25 min udało mi się..choć zrobiłam to już na nieświadomce pelnej. Nie wiem jak to się stało że nagle znalazlam siłe...i po pierwsze nie skończyło sie na cesarce po drugie mam tylko male nacięcie na 2 szwy bo posłuchałam połoznej i pięknie zapracowalam miesniami kegla.
Moment pojawienia się Małej na moim brzuchu- nieziemska euforia . Orgazm , ekstaza i szał. Coś dla czego warto choć raz urodzić dziecko

Dzięki adrenalinie poporodowej dałam radę zajmować się mała od razu. Caly następny dzień nie zmrużyłam oka- uczyłyśmy się jeść cyca ..poza tym ja totalnie zakochana gapiłam się na nią non stop.

Dziecko mam cudowne - poki co. Złapałyśmy od razu kontakt, rozumiem ją, wiem o co jej chodzi. W ogóle nie płacze, pięknie je , robi kupy i śpi po 3 godziny

Wszystkie dziewczyny na sali miały problemy to z karmieniem , to z usypianiem, to jęczły że nie mają siły opiekowac się dzieckiem bo rodziły 6 godzin. A ja tego słuchalam , patrzyłam i nie rozumiałam - bo dla mnie to wszytsko samo przyszło.
I siły i karmienie i opieka . Nikt nic mi nie pokazał- wiedziałam czego moje dziecko chce od samego początku.


REasumując- dzien po porodzie mówilam- nigdy więcej tego bólu, mąż mówił " nigdy więcej nie zgodze się na to byś tak cierpiała"...teraz oby dwoje wiemy że chcemy Stasia...to tylko 10 godzi męczarni a szczęscie niewyobrażalne.

Mąż był ze mną do tej 6 rano- na bóle parte połozna w sumie kazała mu wyjsć bo juz widziała że mdleje. Wczoraj pytałam czy nie żałuje że był ze mną. Powiedział że żałuje że nie był do końca.

A to co jest teraz miedzy nami to już apogeum miości- nie wiedzialam że może być jeszcze mocniejsza.

haha Hania ja mowilam przeciez ze boli do ZESRANIA i to nie byla przenosnia hahaha
czytajac Twoj opis porodu mialam ciary na calym ciele i to doslownie jakbym czytala o sobie....brak rozwarcia, porod bez swiadomosci (zaluje ze u mnie skonczyl sie cc )

mam nadzieje ze Wasza dalsza wspolpraca bedzie sie ukladala jak do tej pory duzo milosci zycze Waszej Trojce no i jeszcze raz Gratuluje



Misku!!! co za foty!!!!!!
__________________
Maja

Podczas gdy obrabiasz mi tyłek nie zapomnij mnie w niego pocałować
kotekk81 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-03-07, 21:16   #3912
jodie
Zakorzenienie
 
Avatar jodie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 3 589
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Haniu witaj ponownie gratulacje raz jeszcze dla Was ! Mania jest przesłodka! a Twój opis - zwłaszcza końcówka - aż łza zakręciła mi się w oku

Miśku - widoki cudne - ahhh - jak ja chcę wakacji !
__________________
...przetrwam każdą burzę ,
diabłu sprzedam duszę ...
jodie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-07, 22:24   #3913
ButterBear
Zakorzenienie
 
Avatar ButterBear
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 060
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Haniu, raz jeszcze gratulację. Super, że wszystko ok, nie za super, że taki ból, ale potwierdza to tylko słowa mojej mamy, że ból potworny, ale po pierwsze się go nie pamięta, a po drugie emocje są takie, że w ogóle się po wszystkim nie rozpamiętuje i nie utwierdza w sobie odczucia i traumy.

Super, że Mania jest takim aniołkiem, byle tak dalej!! Trzymam za to kciuki. No i za to, żeby chowała się równie anielsko. Przekaż gratulacje też młodemu tatusiowi, który, jak się domyślam, zakochał się w córeczce od pierwszego wejrzenia i jej oddechu! No i fantastycznie, że tak się rozumiecie - emocje działają cuda! Jednak więź między matką, a dzieckiem to coś tak niesamowitego, że opisanie słowami tego nie oddaje!
Życzę Wam wszystkiego naj naj najlepszego w tych nowych, wspaniałych momentach życia!!
__________________

Hania

ButterBear jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-07, 22:25   #3914
hania811
Zakorzenienie
 
Avatar hania811
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Cytat:
Napisane przez asiuk Pokaż wiadomość
Ja mówiłam Ja może nie wyłam wcale, ale cholernie zamykałam się w sobie. No i też bolało od początku, a jak usłyszałam, że "te skurcze nie są takie, jakie powinny być", to stwierdziłam, że przy mocniejszych umrę I między skurczami traciłam przytomność
Też miałam twardą szyjkę i temu mi nie szło - we wtorek o 9 miałam 1,5 centymetra rozwarcia, a w środę o godz. 7 - 5 cm

Tlen podobno jest świetny dla dziecka

Fajnie, że jesteś taka szczęśliwa - mnie to ominęło, ale to u mnie normalne, że z emocjami mam zawsze pod górę.

Rozumiem, że karmisz piersią?

Miśku, bajeczne krajobrazy.
Ja gdzieś o 2 we nocy wyrywałam kaloryfer ze ściany i krzyczałam do meża że umieram i nie dam rady. On po położną- a ta, że tu jeszcze nic się nie dzieje - 2 cm dopiero.
W ogóle najgorsze były te badania podczas skurczy- biłam położną po rękach i uciekałam tyłkiem jak najdalej od niej.

Mi dała kroplówkę na rozkurczenie szyjki , jakieś czopki, nospy i nie wiem co jeszcze- dopiero wtedy poszło.
Karmię..tryska mi mlekiem . Przeżyłam już nawał pokarmu - musiałm mleko do zlewu wylewać
hania811 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-08, 06:44   #3915
sanetka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 373
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Postaram się streścić - choć nie będzie łatwo

Po pierwsze- DLACZEGO NIKT MI NIE POWIEDZIAŁ ŻE TO TAK KUR....BOLI????
Moje wyobrażenia o bóly porodowym były o jakieś tryljard razy słabsze. Moja położna mówi że mam niski próg bólu, nie wiem jak jest, wiem tylko że ..wyłam od 1 centymetra rozwarcia do samego końca. Nic nie przynosiło ulgi ani prysznic, ani leki, ani masaż. Problem u mnie był w tym że mimo cholernie bolesnych skurczy miałam bardzo twardą szyjkę co znowu nie powodowało rozwarcia. Wyłam jak szatan- dosłownie. Teraz to już się z tego śmiejemy- choć wtedy do śmiechu nie było.


O godz 22 bylam w sali do porodów rodzinnych- pełne rozwarcie miałam dopiero o godz 6..po czym okazało się że zupełnie nie mam siły na parcie. Na szczęscie miałam niesamowitą położna która kombinowała na wszystkie sposoby żeby mi pomóc- lekami, tlenem, kroplówkami , dobrym słowem, pozycjami itd. Po 1 godz i 25 min udało mi się..choć zrobiłam to już na nieświadomce pelnej. Nie wiem jak to się stało że nagle znalazlam siłe...i po pierwsze nie skończyło sie na cesarce po drugie mam tylko male nacięcie na 2 szwy bo posłuchałam połoznej i pięknie zapracowalam miesniami kegla.
Moment pojawienia się Małej na moim brzuchu- nieziemska euforia . Orgazm , ekstaza i szał. Coś dla czego warto choć raz urodzić dziecko

Dzięki adrenalinie poporodowej dałam radę zajmować się mała od razu. Caly następny dzień nie zmrużyłam oka- uczyłyśmy się jeść cyca ..poza tym ja totalnie zakochana gapiłam się na nią non stop.

Dziecko mam cudowne - poki co. Złapałyśmy od razu kontakt, rozumiem ją, wiem o co jej chodzi. W ogóle nie płacze, pięknie je , robi kupy i śpi po 3 godziny

Wszystkie dziewczyny na sali miały problemy to z karmieniem , to z usypianiem, to jęczły że nie mają siły opiekowac się dzieckiem bo rodziły 6 godzin. A ja tego słuchalam , patrzyłam i nie rozumiałam - bo dla mnie to wszytsko samo przyszło.
I siły i karmienie i opieka . Nikt nic mi nie pokazał- wiedziałam czego moje dziecko chce od samego początku.


REasumując- dzien po porodzie mówilam- nigdy więcej tego bólu, mąż mówił " nigdy więcej nie zgodze się na to byś tak cierpiała"...teraz oby dwoje wiemy że chcemy Stasia...to tylko 10 godzi męczarni a szczęscie niewyobrażalne.

Mąż był ze mną do tej 6 rano- na bóle parte połozna w sumie kazała mu wyjsć bo juz widziała że mdleje. Wczoraj pytałam czy nie żałuje że był ze mną. Powiedział że żałuje że nie był do końca.

A to co jest teraz miedzy nami to już apogeum miości- nie wiedzialam że może być jeszcze mocniejsza.
Aż mi ciarki przeszły.
Najważniejsze że już po, o bólu szybko się zapomina. Gratulacje i ciesz się tym wielkim szczęściem

Miskowa
zazdroszczę wakacji, zdjęcia piękne
__________________

sanetka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-08, 07:24   #3916
hania811
Zakorzenienie
 
Avatar hania811
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Miśku bajeczne zdjęcia!!! Trzeba koniecznie zaliczyć Kanary!

Cytat:
Napisane przez ButterBear Pokaż wiadomość
Haniu, raz jeszcze gratulację. Super, że wszystko ok, nie za super, że taki ból, ale potwierdza to tylko słowa mojej mamy, że ból potworny, ale po pierwsze się go nie pamięta, a po drugie emocje są takie, że w ogóle się po wszystkim nie rozpamiętuje i nie utwierdza w sobie odczucia i traumy.

Super, że Mania jest takim aniołkiem, byle tak dalej!! Trzymam za to kciuki. No i za to, żeby chowała się równie anielsko. Przekaż gratulacje też młodemu tatusiowi, który, jak się domyślam, zakochał się w córeczce od pierwszego wejrzenia i jej oddechu! No i fantastycznie, że tak się rozumiecie - emocje działają cuda! Jednak więź między matką, a dzieckiem to coś tak niesamowitego, że opisanie słowami tego nie oddaje!
Życzę Wam wszystkiego naj naj najlepszego w tych nowych, wspaniałych momentach życia!!
Ja ten ból pamiętam..tyle że on staje się mało istotny przy tym Skarbie który mam w domu.

Mąż...hm..oszalał. Jak nas nie było przez te 6 dni to chodził po ścianach. Nie jadl nie pił nie spotykal się z kumplami. Mówię do niego "wyluzuj jest OK, zaraz będziemyw domu, kożystaj z ostatnich dni wolności" a on na to "chyba oszalałaś- JA NIE CHE ŻADNEJ WOLNOŚCI chce Was"

Długo by pisać co on wyprawai- ale sam zrobił cały pokoik- włącznie z wieszaniem firanek i zakładaniem pościeli itd. Kupił odkurzacz z filtrem hepa bo przy dziecku to trzeba anty alergiczny, gapi sie na nia non stop , wczoraj przewijał kupy, a dzis będzie uczył sie kapania od mojego brata

Edytowane przez hania811
Czas edycji: 2012-03-08 o 07:26
hania811 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-08, 07:34   #3917
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Miśku bajeczne zdjęcia!!! Trzeba koniecznie zaliczyć Kanary!


Ja ten ból pamiętam..tyle że on staje się mało istotny przy tym Skarbie który mam w domu.

Mąż...hm..oszalał. Jak nas nie było przez te 6 dni to chodził po ścianach. Nie jadl nie pił nie spotykal się z kumplami. Mówię do niego "wyluzuj jest OK, zaraz będziemyw domu, kożystaj z ostatnich dni wolności" a on na to "chyba oszalałaś- JA NIE CHE ŻADNEJ WOLNOŚCI chce Was"

Długo by pisać co on wyprawai- ale sam zrobił cały pokoik- włącznie z wieszaniem firanek i zakładaniem pościeli itd. Kupił odkurzacz z filtrem hepa bo przy dziecku to trzeba anty alergiczny, gapi sie na nia non stop , wczoraj przewijał kupy, a dzis będzie uczył sie kapania od mojego brata


reakcja Twojego TZ niemal identyczna jak reakcja mojego męża

wspaniale się to czyta
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-08, 07:36   #3918
jodie
Zakorzenienie
 
Avatar jodie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 3 589
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

cześć
Wszystkiego najlpszego dla nas kobietki w dniu naszego święta dla najmłodszej forumowej kobietki specjalny buziak
__________________
...przetrwam każdą burzę ,
diabłu sprzedam duszę ...
jodie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-08, 07:37   #3919
ButterBear
Zakorzenienie
 
Avatar ButterBear
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 060
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Cześć

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Miśku bajeczne zdjęcia!!! Trzeba koniecznie zaliczyć Kanary!


Ja ten ból pamiętam..tyle że on staje się mało istotny przy tym Skarbie który mam w domu.

Mąż...hm..oszalał. Jak nas nie było przez te 6 dni to chodził po ścianach. Nie jadl nie pił nie spotykal się z kumplami. Mówię do niego "wyluzuj jest OK, zaraz będziemyw domu, kożystaj z ostatnich dni wolności" a on na to "chyba oszalałaś- JA NIE CHE ŻADNEJ WOLNOŚCI chce Was"

Długo by pisać co on wyprawai- ale sam zrobił cały pokoik- włącznie z wieszaniem firanek i zakładaniem pościeli itd. Kupił odkurzacz z filtrem hepa bo przy dziecku to trzeba anty alergiczny, gapi sie na nia non stop , wczoraj przewijał kupy, a dzis będzie uczył sie kapania od mojego brata
Haniu, kochana, cudnie to czytać. Nie wątpiłam, że I. będzie zakochany w małej, a w Tobie jako matce jego córeczki tym bardziej.

Ja wiem, że mój TŻ będzie taki sam, będzie cudnym idealnym ojcem
Nie każda kobieta ma takie szczęście, że mężczyzna jest tak zaangażowany!! Cudnie Haniu, na prawdę wspaniale.
No a Mania, jest prześliczna!! I powiem Ci, że na zdjęciach z FB wygląda, jakby się urodziła przez cc, jest taka gładziutka, oczka w ogóle nie spuchnięte.
Daj więcej zdjęć!!

Misku, zdjecia świetne. Zazdroszczę! Odpoczełaś?

Przyszłam dziś do pracy, a tu tulipan od chłopaków, w ogóle się nie spodziewałam..
A teraz wygrałam na FB zaprosznie do Pizza Hut i 2 bilety do kina! Ale fajnie

Wszystkiego najlepszego Dziewczyny z okazji Dnia Kobiet
__________________

Hania


Edytowane przez ButterBear
Czas edycji: 2012-03-08 o 07:40
ButterBear jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-03-08, 07:44   #3920
asiuk
Zakorzenienie
 
Avatar asiuk
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 6 569
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Cześć!

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Ja gdzieś o 2 we nocy wyrywałam kaloryfer ze ściany i krzyczałam do meża że umieram i nie dam rady. On po położną- a ta, że tu jeszcze nic się nie dzieje - 2 cm dopiero.
W ogóle najgorsze były te badania podczas skurczy- biłam położną po rękach i uciekałam tyłkiem jak najdalej od niej.

Mi dała kroplówkę na rozkurczenie szyjki , jakieś czopki, nospy i nie wiem co jeszcze- dopiero wtedy poszło.
Karmię..tryska mi mlekiem . Przeżyłam już nawał pokarmu - musiałm mleko do zlewu wylewać
Owszem Gdy tylko zbliżała się z łapami, a mi zaczynał się skurcz, to zaciskałam nogi i błagałam, że nie teraz, że wpuszczę ją za chwilę

Ja miałam jeszcze studentki na oddziale, więc bywało tak, że ledwo położna wyciągnęła łapę, to wsadzała ją praktykantka.
Super, że karmisz. Ja nie miałam żadnego nawału pokarmu, wszyscy się dziwili

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Ja ten ból pamiętam..tyle że on staje się mało istotny przy tym Skarbie który mam w domu.

Mąż...hm..oszalał. Jak nas nie było przez te 6 dni to chodził po ścianach. Nie jadl nie pił nie spotykal się z kumplami. Mówię do niego "wyluzuj jest OK, zaraz będziemyw domu, kożystaj z ostatnich dni wolności" a on na to "chyba oszalałaś- JA NIE CHE ŻADNEJ WOLNOŚCI chce Was"

Długo by pisać co on wyprawai- ale sam zrobił cały pokoik- włącznie z wieszaniem firanek i zakładaniem pościeli itd. Kupił odkurzacz z filtrem hepa bo przy dziecku to trzeba anty alergiczny, gapi sie na nia non stop , wczoraj przewijał kupy, a dzis będzie uczył sie kapania od mojego brata
Zapomnisz po jakimś czasie.

A tekst męża - poezja
Nam obydwojgu miłość przyszła dopiero po jakimś czasie, mężowi trochę wcześniej.

Aktualnie moje dziecko mnie wkur... Wróciłam wczoraj do domu, po mega stresującym dni w pracy, a tu Ewa jęczy, płacze, marudzi, olewa mnie. Wieczorem po kąpieli odechciało jej się spać, ja nie miałam cierpliwości, żeby przy niej siedzieć, wiec zastąpił mnie TŻ - zasnęła w końcu o 21:40, a wstała o 5:45
__________________
my

Ewunia

Staś

bloguję
asiuk jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-08, 07:52   #3921
hania811
Zakorzenienie
 
Avatar hania811
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

No fakt dziś dzień kobiet

To WSZYSTKIEGO NAJLPESZEGO dziewczynki

Cytat:
Napisane przez ButterBear Pokaż wiadomość

Haniu, kochana, cudnie to czytać. Nie wątpiłam, że I. będzie zakochany w małej, a w Tobie jako matce jego córeczki tym bardziej.

Ja wiem, że mój TŻ będzie taki sam, będzie cudnym idealnym ojcem
Nie każda kobieta ma takie szczęście, że mężczyzna jest tak zaangażowany!! Cudnie Haniu, na prawdę wspaniale.
No a Mania, jest prześliczna!! I powiem Ci, że na zdjęciach z FB wygląda, jakby się urodziła przez cc, jest taka gładziutka, oczka w ogóle nie spuchnięte.
Daj więcej zdjęć!!

Misku, zdjecia świetne. Zazdroszczę! Odpoczełaś?

Przyszłam dziś do pracy, a tu tulipan od chłopaków, w ogóle się nie spodziewałam..
A teraz wygrałam na FB zaprosznie do Pizza Hut i 2 bilety do kina! Ale fajnie

Wszystkiego najlepszego Dziewczyny z okazji Dnia Kobiet
Super że czujesz już teraz jaki będzie mąż. Ja miałam gdzieś tam obawy że się wycofa.
Większość moich kolegów tak wlasnie zrobiło- uciekli w prace jak tylko dziecko pojawiło sie w domu.


Była zapuchnięta i obolała 2 pierwsze dni. Ma biedulka wylew w oczku z wysiłku. Bardzo ją wymęczyłam w tym kanale rodnym.

Fajna wygrana
hania811 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-08, 07:54   #3922
sanetka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 373
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Haniu wrzuć jakieś zdjęcie małej na wizaż, nie każdy ma fb
__________________

sanetka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-08, 08:13   #3923
ButterBear
Zakorzenienie
 
Avatar ButterBear
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 060
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
No fakt dziś dzień kobiet

To WSZYSTKIEGO NAJLPESZEGO dziewczynki

Super że czujesz już teraz jaki będzie mąż. Ja miałam gdzieś tam obawy że się wycofa.
Większość moich kolegów tak wlasnie zrobiło- uciekli w prace jak tylko dziecko pojawiło sie w domu.


Była zapuchnięta i obolała 2 pierwsze dni. Ma biedulka wylew w oczku z wysiłku. Bardzo ją wymęczyłam w tym kanale rodnym.

Fajna wygrana
No wiadomo, że mężczyźni różnie reagują. A prawda jest też taka Haniu, że czasem mężczyzna by się chciał zaangażować, a okazuje się, że z kobiety wychodzi 'kwoczka' na zasadzie "Ja wszystko sama zrobię najlepiej, nikt się nie zajmie moim dzieckiem tak, jak ja"...no i wtedy też się chłop wycofuje.
Wydaje mi się, że mało osób pamięta o tym, że dla mężczyzny pojawienie się maluszka też się wiąże z wieloma emocjami, innymi niż u kobiety, ale równie silnymi: lęk przed odtrąceniem przez kobietę, lęk przed tym, że sobie nie poradzą, że nie sprawdzą się w roli ojca, czy mężczyzny ogólnie w nowej sytuacji. 'Społeczeństwo' jednak skupia się na kobiecie, która jest w ciąży, a nie na przyszłym tatusiu, który powinien spełniać zachcianki żony i skakać przy niej i być na każde zawołanie, nie myśląc o sobie. Nikt mężczyzny nie pyta, jak on się czuje w tym wszystkim... ok, już kończę wywód Ważne, że Igor taki zakochany.

Ewidentnie cała opuchlizna zeszła z Mani bardzo szybko, bo jest małym, słodkim gładziuszkiem

Super, że masz tyle pokarmu, mała będzie mogła korzystać ze stołówki, kiedy będzie chciała
__________________

Hania


Edytowane przez ButterBear
Czas edycji: 2012-03-08 o 08:15
ButterBear jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-08, 08:18   #3924
zuzaneczka
Zakorzenienie
 
Avatar zuzaneczka
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 3 750
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

cześć babeczki w dniu naszego święta

Misku fajne foty, wakacji mi się zachciało

Haniu gratulacje, wkleisz zdjęcie małej do klubu? tez bym chciała zobaczyć to cudo

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Ja gdzieś o 2 we nocy wyrywałam kaloryfer ze ściany i krzyczałam do meża że umieram i nie dam rady. On po położną- a ta, że tu jeszcze nic się nie dzieje - 2 cm dopiero.
W ogóle najgorsze były te badania podczas skurczy- biłam położną po rękach i uciekałam tyłkiem jak najdalej od niej.

Mi dała kroplówkę na rozkurczenie szyjki , jakieś czopki, nospy i nie wiem co jeszcze- dopiero wtedy poszło.
Karmię..tryska mi mlekiem . Przeżyłam już nawał pokarmu - musiałm mleko do zlewu wylewać
współczuję takiego porodu, a jak Twój lekarz? Przychodził, pomagał jakoś?
A mąż rewelacja Ja tam uważam że facetowi dobrze udział w porodzie
__________________
.
.

Marzenia się spełnią. Czekają tylko na właściwy moment.
zuzaneczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-08, 08:19   #3925
hania811
Zakorzenienie
 
Avatar hania811
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Sanetko jak wejde na kompa męża to wrzucę foty. Na laptopie mam linuxa i nijak mi nie idzie obsługa tego systemu.

Butter masz rację co do tatusiów. Ja musiałam się wczoraj powstrzymywać coby nie poprawić po mężu pierwszej zalożonej pieluchy. Wylało jej się siku po plecach..ale co tam. Ubranko do prania - grunt że tata zadowolony.
Mój miał depresję poporodwą . Nie ja , a on. Płakał w samochodzie jak puścili w radio "smutny" kawałek.
hania811 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-08, 08:20   #3926
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

tak w temacie męskim
Uwazam,że to jak się układają relacje po pojawieniu się dziecka w duzej mierze zalezy od tego,jak wczesniej byl związek. W dobrym,dogadanym związku ,który tworzą dojrzali ludzie ,decyzja o dziecku jest świadoma i obustronna zwykle jest ok

Dziecko mi stół zjada,znikam
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-08, 08:24   #3927
kotekk81
Zakorzenienie
 
Avatar kotekk81
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 718
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Wszystkiego najlepszego dziewczyny z okazji naszego swieta

: roza:

Haniu fantastycznie sie czyta taka relacje!!! Mania wyglada slicznie no i super ze masz pokarm i Malutka potrafi jesc

i zgadzam sie z Butter niestety nie kazda ma takie szczescie i takiego faceta
znam przypadek (bardzo bliski) ze matka nie dopuszczala do dziecka nikogo wlacznie z ojcem bo wszystko robila sama najlepiej....ojciec walczy do tej pory jednak na kazdym kroku jest krytykowany az go podziwiam ze jeszcze sie nie poddal

z okazji dzisiejszego swieta spontanicznie upielam babke sa jednak plusy wstawania o 7:30


---------- Dopisano o 09:24 ---------- Poprzedni post napisano o 09:21 ----------

Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
tak w temacie męskim
Uwazam,że to jak się układają relacje po pojawieniu się dziecka w duzej mierze zalezy od tego,jak wczesniej byl związek. W dobrym,dogadanym związku ,który tworzą dojrzali ludzie ,decyzja o dziecku jest świadoma i obustronna zwykle jest ok

Dziecko mi stół zjada,znikam


z tymi relacjmi przed ciaza to nie jest tak do konca....przyklad ktory ja podalam jest wlasnie takim wyjatkiem....przed porodem malzenstwo idealne, ciaza zaplanowana niestety po porodzie matce wszystko sie pozmienialo i stala sie matka-kwoka nie dopuszczajaca do dziecka nikogo wlacznie z ojcem
__________________
Maja

Podczas gdy obrabiasz mi tyłek nie zapomnij mnie w niego pocałować
kotekk81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-08, 08:25   #3928
sanetka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 373
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Cytat:
Napisane przez asiuk Pokaż wiadomość

Aktualnie moje dziecko mnie wkur... Wróciłam wczoraj do domu, po mega stresującym dni w pracy, a tu Ewa jęczy, płacze, marudzi, olewa mnie. Wieczorem po kąpieli odechciało jej się spać, ja nie miałam cierpliwości, żeby przy niej siedzieć, wiec zastąpił mnie TŻ - zasnęła w końcu o 21:40, a wstała o 5:45
Współczuję. Ale pociesz się że masz jakąś odskocznię. Mój buczy na wszystko od 2 dni, też mnie w☠☠☠☠... bierze a sama z nim jestem
Musiałam zastosować metodę której do końca nie popieram czyli "to sobie siedź i wyj"

Ja bym chętnie wszystkim małego dawała, niestety ma fazę na mamę.
__________________


Edytowane przez sanetka
Czas edycji: 2012-03-08 o 08:26
sanetka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-08, 08:25   #3929
hania811
Zakorzenienie
 
Avatar hania811
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Cytat:
Napisane przez zuzaneczka Pokaż wiadomość
cześć babeczki w dniu naszego święta

Misku fajne foty, wakacji mi się zachciało

Haniu gratulacje, wkleisz zdjęcie małej do klubu? tez bym chciała zobaczyć to cudo

współczuję takiego porodu, a jak Twój lekarz? Przychodził, pomagał jakoś?
A mąż rewelacja Ja tam uważam że facetowi dobrze udział w porodzie
Wrzucę , wrzucę- ale później.


Mójego lekarza akurat nie było na dyżurze. Położna się śmiała że zrobimy mu niespodziankę bo zaczynał o 8 rano. Od razu do mnie przybiegł z gratulacjami i później odwiedzał nas częstoa. U nas nie ma z w zyczaju ściaganie lekarza prowadzącego na poród. Położna mnie "ogarniała"od początku do końca. Lekarz pojawił się dopiero na finał i na szycie.
A no i zbadal mnie jakiś jak przyjechałam- poszly mi wtedy wody płodowe
hania811 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-08, 08:29   #3930
asiuk
Zakorzenienie
 
Avatar asiuk
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 6 569
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Cytat:
Napisane przez ButterBear Pokaż wiadomość
No wiadomo, że mężczyźni różnie reagują. A prawda jest też taka Haniu, że czasem mężczyzna by się chciał zaangażować, a okazuje się, że z kobiety wychodzi 'kwoczka' na zasadzie "Ja wszystko sama zrobię najlepiej, nikt się nie zajmie moim dzieckiem tak, jak ja"...no i wtedy też się chłop wycofuje.
Wydaje mi się, że mało osób pamięta o tym, że dla mężczyzny pojawienie się maluszka też się wiąże z wieloma emocjami, innymi niż u kobiety, ale równie silnymi: lęk przed odtrąceniem przez kobietę, lęk przed tym, że sobie nie poradzą, że nie sprawdzą się w roli ojca, czy mężczyzny ogólnie w nowej sytuacji. 'Społeczeństwo' jednak skupia się na kobiecie, która jest w ciąży, a nie na przyszłym tatusiu, który powinien spełniać zachcianki żony i skakać przy niej i być na każde zawołanie, nie myśląc o sobie. Nikt mężczyzny nie pyta, jak on się czuje w tym wszystkim... ok, już kończę wywód Ważne, że Igor taki zakochany.
Nie do końca się zgodzę, jeśli chodzi o zwracanie uwagi na kobiety. Owszem, wszyscy się pytają, co i jak, ale generalnie wychodzą z założenia, że kobieta jest szczęśliwa i spełniona. Gdy nie za bardzo chciałam jechać do młodej do szpitala, to teściowa powiedziała T., że powinnam ruszyć dupsko, a nie użalać się nad sobą, bo to przecież Ewa jest chora, a nie ja. T. też patrzył na mnie trochę dziwnie, choć starał się nie komentować.

Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
tak w temacie męskim
Uwazam,że to jak się układają relacje po pojawieniu się dziecka w duzej mierze zalezy od tego,jak wczesniej byl związek. W dobrym,dogadanym związku ,który tworzą dojrzali ludzie ,decyzja o dziecku jest świadoma i obustronna zwykle jest ok
Też się wyłamię
Jesteśmy z T. razem 11,5 roku, mała była jak najbardziej planowana i oczekiwana. Uważałam nas za świetny związek, dojrzały właśnie, gdzie ludzie się dogadują, idą na kompromisy, kochają się.
Teraz jest już lepiej, ale naprawdę nie przewidziałam tego, że tak nam się spieprzą relacje po urodzeniu się Ewy.
__________________
my

Ewunia

Staś

bloguję
asiuk jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:19.