Życie bez miłości part 4 - czyli 'ale radocha, nikt nas nie kocha' :D - Strona 132 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-11-10, 10:29   #3931
misia_e
Zadomowienie
 
Avatar misia_e
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 569
Dot.: Życie bez miłości part 4 - czyli 'ale radocha, nikt nas nie kocha' :D

Miss Puppet, czyli rozumiem, ze juz nie bede szczesliwa, bo raczej nie widze tego, zebym byla jakims facetem, ktory mi sie podoba - ewentualnie moge sie przekonywac do jakiegos, ktory mi sie nie podoba. I tylko czekac dnia az ostatnia przyjaciolka kogos znajdzie i bede juz siedziec sama jak pies... Najgorsze, ze jeszcze jak mi sie zejdzie na wspominki 1-2 roku studiow i BN, to juz jest w ogole katatrofa... bo zaczynam sie obwiniac, ze moglam inaczej ta znajomoscia pokierowac (ale to trudne bo ja strasznie dziecinna bylam, taki dzieciak co jak nie dostal co chcial, to foch byl). Eh jakbysmy sie poznali teraz, to by bylo zupelnie inaczej... chyba ze on tez sie zmienil bardzo...
misia_e jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-10, 11:26   #3932
Apelly
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 392
Dot.: Życie bez miłości part 4 - czyli 'ale radocha, nikt nas nie kocha' :D

Miss Puppet, ale dałaś ciekawy wykład na temat zdrowego odżywiania i diety Sporo się dowiedziałam. Ja tam osobiście nie muszę dbać o linię, raczej chciałabym przytyć, ale dla mnie to niewykonalne, zatem nie pozostało mi nic innego jak zaakceptować ten stan rzeczy.

misia_e, kiedy to spotkanie z kolegami ze studiów? nie mogę doczekać się relacji!
Apelly jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-10, 11:45   #3933
misia_e
Zadomowienie
 
Avatar misia_e
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 569
Dot.: Życie bez miłości part 4 - czyli 'ale radocha, nikt nas nie kocha' :D

Cytat:
Napisane przez Apelly Pokaż wiadomość
Miss Puppet, ale dałaś ciekawy wykład na temat zdrowego odżywiania i diety Sporo się dowiedziałam. Ja tam osobiście nie muszę dbać o linię, raczej chciałabym przytyć, ale dla mnie to niewykonalne, zatem nie pozostało mi nic innego jak zaakceptować ten stan rzeczy.

misia_e, kiedy to spotkanie z kolegami ze studiów? nie mogę doczekać się relacji!
Olalam sprawe, jestem chora a poza tym nie umiem sie zmusic... W ogole to doszlam do wniosku, ze z jednym to juz zupelnie nie ma co, bo jakby nam mialo wyjsc to by wyszlo w czasie studiow, a my sie tak mijalismy, albo zadne z nas nie bylo specjalnie zainteresowane, ja nie zuje nic jak o nim mysle ;/ Wg mnie potrzebny jest mi ktos zupelnie nowy, chyba juz nie zwiazany z tymi studiami, bo studia mi sie kojarza z BN i to zle ;/ No chyba, ze beckham by sie nawrocil na mnie, to wedy bym olala te zasade ale on byl boski

A Panna Lala widze, ze ma wiedze o odchudzaniu, nie zawaham sie tego wykorzystac (czasami) chociaz ja swiadomie popelniam bledy
misia_e jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-10, 12:19   #3934
Naomi21
Zakorzenienie
 
Avatar Naomi21
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10 085
Dot.: Życie bez miłości part 4 - czyli 'ale radocha, nikt nas nie kocha' :D

Cytat:
Napisane przez misia_e Pokaż wiadomość
Ej, ja uwazam, ze z facetem sie nie mozna wyspac ;]
Wyjątkowo się zgodzę Nienawidzę spać z kimś, nie jestem w stanie się przyzwyczaić, męczę się całą noc i zasypiam dopiero jak TŻ wychodzi do pracy. Chciałabym chyba mieć dwa osobne łożka

Cytat:
Napisane przez Arsonist Pokaż wiadomość
haha, ja czasem myślę, że też bym tak chciała. "pomieć" chłopaka, porobić z nim te wszystkie romantyczne rzeczy, pokazać się wszystkim znajomym i rodzinie, żeby w końcu przestali dziwnie na mnie patrzeć :/, a potem olać i mieć święty spokój :P zastanawiam się, czy ja w ogóle byłabym w stanie się zaangażować, jakby przyszło co do czego. miałam w tym roku jedną sytuację damsko-męską, która bardzo dała mi do myślenia. dosyć długo świrowałam na jego punkcie zanim zauważył moje istnienie. jak coś zaczęło się dziać, byłam oczywiście przeszczęśliwa, ale kiedy on zaczął zdawać się naprawdę odwzajemniać moje uczucia, to zaraz panika, wyszukiwanie wad itd. postanowiłam już, że ja chyba jednak nie chcę... i wtedy mnie olał, po czym ja oczywiście znowu zaczęłam umierać z miłości i uważać go za ideał :P to jest chyba ta niedojrzałość do związku, tak?
Podoba mi sie to, co napisałaś, bardzo przypominasz mnie samą sprzed lat. Właściwie 22-letnia ja mogłaby napisać takiego posta Teraz widzę, że u mnie to była niedojrzałość, w rzeczywistości nie chciałam być z nikim, nie wiem z czego to wynika u Ciebie

[1=9b13fa772a089c950fe6533 92ec6a155eb1c8e79_6035971 53b11b;30418632]
Ja w sumie nie mam nic do powiedzenia, poza tym, że definitywnie zaczynam się odchudzać [/QUOTE]

PowodzeniaObyś tylko robiła to z głową.

Cytat:
Napisane przez Miss Puppet Pokaż wiadomość
i niestety mylisz się
Nie, nie mylę się, napisałam swój pogląd na tę sprawę i nie widzę dlaczego miałby być gorszy od Twojego. Skoro Ty nie wyciągnęłaś ze swoich doświadczeń takich samych wniosków jak ja, nie oznacza to, że masz rację.
__________________
Książki 2021 98
(2020-125, 2019 - 67, 2018 - 87, 2017 - 108, 2016 - 56, 2015 - 54, 2014 - 42, 2013 - 66)
Naomi21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-10, 12:28   #3935
Hipnagogia
Wtajemniczenie
 
Avatar Hipnagogia
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: blabla
Wiadomości: 2 008
Dot.: Życie bez miłości part 4 - czyli 'ale radocha, nikt nas nie kocha' :D

Miss P. czy jesteś dietetyczką może ? xD
Ostatnio schudłam 2 kg i czuję się super jeszcze 3 i będę przeszczęśliwa (no widzicie jak niewiele mi trzeba do szczęścia? no i zdałam dziś koła, podwójne szczęście )
Ogólnie to najlepiej jeść jak najmniej przetworzone produkty, ryby (innego mięsa nie jestem w stanie tknąć ) warzywka, owocki Ja niestety ze słodyczy zrezygnować nie mogę ale jem ich o wiele mniej niż kiedyś. I w ogóle jem to co kiedyś tyle że mniejsze porcje - działa, toż to najlepsza dieta
Hipnagogia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-10, 12:40   #3936
Naomi21
Zakorzenienie
 
Avatar Naomi21
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10 085
Dot.: Życie bez miłości part 4 - czyli 'ale radocha, nikt nas nie kocha' :D

Cytat:
Napisane przez Hipnagogia Pokaż wiadomość
Ostatnio schudłam 2 kg i czuję się super jeszcze 3 i będę przeszczęśliwa (no widzicie jak niewiele mi trzeba do szczęścia? no i zdałam dziś koła, podwójne szczęście )
Super, Hipi I gratuluję

Ja się tylko raz w życiu odchudzałam, kiedy przytyłam od leków i bardzo latwo to zrzuciłam jedząc po prostu mniej, więc też uważam, ze Twój sposób jest dobry Ale pewnie nie zawsze i nie na każdego działa.
__________________
Książki 2021 98
(2020-125, 2019 - 67, 2018 - 87, 2017 - 108, 2016 - 56, 2015 - 54, 2014 - 42, 2013 - 66)
Naomi21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-10, 12:52   #3937
bozyciesamosieuklada
Raczkowanie
 
Avatar bozyciesamosieuklada
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 405
Dot.: Życie bez miłości part 4 - czyli 'ale radocha, nikt nas nie kocha' :D

Ja schudłam nie jedząc słodyczy, smażonego i nie pijąc alkholu. niestety studia uniemożliwiają powrotu do takiej diety, szczególnie jeżeli się dotyczy ostatniego punktu

ogólnie tak: jestem beznadziejnie zakochana [zauroczona?] w tym samym kolesiu od 2 lat, wiem, żałosne, ale nie robię nic w tą stronę, on o tym powinien wiedzieć i nic nie robi, więc sprawa jasna. więc dla mnie nie ma ratunku, jak tylko znalezienie sobie kogoś innego.
w sumie nawet gdyby coś było z jego strony, nie wiem czy to dałoby radę, bo skoro on wie, co do niego czuje, to bałabym się, że po prostu będzie to wykorzystywał?
huh.
bozyciesamosieuklada jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-11-10, 14:07   #3938
Hipnagogia
Wtajemniczenie
 
Avatar Hipnagogia
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: blabla
Wiadomości: 2 008
Dot.: Życie bez miłości part 4 - czyli 'ale radocha, nikt nas nie kocha' :D

Ja nie jestem optymistką jeśli chodzi o fatalne zauroczenia
więc chyba nic się nie da z tego zrobić :/ ogólnie jak facet się pierwszy nie ubiega o względy i nie stara się to trudno by cokolwiek z tego wyszło
Hipnagogia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-10, 16:09   #3939
t_89
Zakorzenienie
 
Avatar t_89
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 6 058
Dot.: Życie bez miłości part 4 - czyli 'ale radocha, nikt nas nie kocha' :D

ja też się przyłączam do odchudzania chcę dobic do 50 jeszcze jakieś 4- 5kg i bede szcześliwa niestety u mnie jest problem ze słodyczami jestem uzależniona . Mięsa nie jem, staram się ograniczac, jeśc mniejsze porcje i zdrowsze. Jakoś dobije bo w wakacje muszę wyglądac szczuplo w stroju kapielowym a nie jak wieloryb .

A co do chlopaka też chciałabym miec z kim pogadac, powyglupiac się itp, ale mną sa zainteresowani tacy ktorymi ja nie jestem, a ci co mi sie podobają niestety sa obojętni . W wakacje spodobał mi się jeden chlopak, nawet nie wiem jak sie nazywal siedzial w barze lawkę dalej ale moja nieśmiałośc w stosunku do facetów jest okropna ;/ przeciez nie podejde i nie powiem HEEJ PODBASZ MI SIE (((((((((((( zalosne
t_89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-10, 16:39   #3940
cyanide sun
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 816
Dot.: Życie bez miłości part 4 - czyli 'ale radocha, nikt nas nie kocha' :D

Cytat:
Napisane przez misia_e Pokaż wiadomość
Olalam sprawe, jestem chora a poza tym nie umiem sie zmusic... W ogole to doszlam do wniosku, ze z jednym to juz zupelnie nie ma co, bo jakby nam mialo wyjsc to by wyszlo w czasie studiow, a my sie tak mijalismy, albo zadne z nas nie bylo specjalnie zainteresowane, ja nie zuje nic jak o nim mysle ;/ Wg mnie potrzebny jest mi ktos zupelnie nowy, chyba juz nie zwiazany z tymi studiami, bo studia mi sie kojarza z BN i to zle ;/ No chyba, ze beckham by sie nawrocil na mnie, to wedy bym olala te zasade ale on byl boski

A Panna Lala widze, ze ma wiedze o odchudzaniu, nie zawaham sie tego wykorzystac (czasami) chociaz ja swiadomie popelniam bledy
oj misia za to podejscie jest... bicz wiesz zgadzam sie troche ze "gdyby mialo cos wyjsc..." ale roznie to bywa. zgazam sie tez z tym ze ciezko sie zmusic do spotkan. ale jedno co zauwazylam po twoich postach, po tym co piszesz - ty nie masz wcale ochoty zmienic obecnego stanu rzeczy, misia sory ze to napisze ale ty chyba chcesz sie ciagle umartwiac i robic z siebie... no nie wiem jak to nazwac... ofiare ? i absolutnie misia nie pisze tego zlosliwie - naprawde absolutnie bo cie lubie. i traktuje tutaj jako moja bratnia dusze. ale wiesz ja jestem w takiej sytuacji jak ty, jedyna roznica no wiek ale to niewielka tez roznica w tym wieku. generalnie z jednej strony jak czytam co piszesz to wiem ze ja jestem w identycznej sytuacji i cie rozumiem, bo ja tez nie mam juz sil na jakiekolwiek spotkania i rozkminy - bo mi itak nigdy nie wychodzi. ale z drugiej strony potrafie sie zmusic do spotkania z gosciem chociaz wiem ze te pierwsze spotkania to najczesciej opowiadanie o sobie - czego nienawidze wrecz. ale uwazam ze gdybys spotkala sie z tymi goscmi to pomalutku zaczelo by ci sie bardziej chciec (tak wiem dziwnie to nazwalam). bo misia to sa kolejne spotkania ktore u ciebie nie dochodza do skutku bo ci sie nie chce. ja doskonale rozumiem ze jest ciezko kiedy za kazdym razem pojaiwa sie ktos i od razu znika, daje nam kopa w d*** (ew wyjezdza... sory za osobista dygresje), ale mimo wszystko nie powinnas odwolywac tych spotkan, nie powinnas. bo przez to, przepraszam za okreslenie, dziczejesz.
ja cie misia rozumiem naprawde, bo sama jestem w tak beznadziejnej sytuacji jak ty. ale nie mozesz sie zamykac na facetow mimo wszystko. i mam nadzieje ze sie nie obrazisz za to co teraz napisalam. wiem ze nie mam prawa robic ci takich analiz psychologicznych ani cie oceniac. ale wiesz jest mi wrecz przykro jak czytam co piszesz. a w sumie to sie teraz prawie poryczalam doskonale rozumiem z czego wynika twoje zachowanie ale z drugiej strony pomysl - nie mozemy niszczyc sobie zycia dlatego ze nam nigdy z facetami nie wychodzi. nie mozesz sie zamykac na znajomosci z facetami.
cyanide sun jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-10, 16:50   #3941
9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 9 304
Dot.: Życie bez miłości part 4 - czyli 'ale radocha, nikt nas nie kocha' :D

Cytat:
Napisane przez Miss Puppet Pokaż wiadomość

i nie obraź się, ale właśnie widzę, że jednak masz problem z niejedzeniem, 10h bez jedzenia jest jednym ze sprawców dlaczego tyle przytyłaś w 2 lata, powinno się jeść ok.4-5 małych (obiad, ofc, największy) posiłków w ciągu dnia, co 2-3h (max. 4h, zależy kto ile śpi) - przez to że masz taką dużą przerwę w niejdzeniu twój organizm zwalnia metabolizm czyli spalanie tłuszczyku i innych paskudztw no i rozumie takie niejedzenie jak czas zimy niedżwiedź i odkłada zapasy na trudniejsze czasy, czyli właśnie tłuszcz, a im później jesz tym gorzej, bo naturalnie każdemu zwalnia metabolizm w ciągu dnia, a najwięcej już właśnie wtakich wieczornych godzinach
próbowałam tych 4-5 posiłków i nie zrzuciłam ani kg próbowałam też chleba razowego... a przytyłam dlatego, że za dużo jadłam + słodycze i taka jest smutna prawda.
Chyba, że masz jakąś inną propozycję ? ;>

Edytowane przez 9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b
Czas edycji: 2011-11-10 o 16:52
9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-11-10, 16:56   #3942
misia_e
Zadomowienie
 
Avatar misia_e
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 569
Dot.: Życie bez miłości part 4 - czyli 'ale radocha, nikt nas nie kocha' :D

Cytat:
Napisane przez cyanide sun Pokaż wiadomość
oj misia za to podejscie jest... bicz wiesz zgadzam sie troche ze "gdyby mialo cos wyjsc..." ale roznie to bywa. zgazam sie tez z tym ze ciezko sie zmusic do spotkan. ale jedno co zauwazylam po twoich postach, po tym co piszesz - ty nie masz wcale ochoty zmienic obecnego stanu rzeczy, misia sory ze to napisze ale ty chyba chcesz sie ciagle umartwiac i robic z siebie... no nie wiem jak to nazwac... ofiare ? i absolutnie misia nie pisze tego zlosliwie - naprawde absolutnie bo cie lubie. i traktuje tutaj jako moja bratnia dusze. ale wiesz ja jestem w takiej sytuacji jak ty, jedyna roznica no wiek ale to niewielka tez roznica w tym wieku. generalnie z jednej strony jak czytam co piszesz to wiem ze ja jestem w identycznej sytuacji i cie rozumiem, bo ja tez nie mam juz sil na jakiekolwiek spotkania i rozkminy - bo mi itak nigdy nie wychodzi. ale z drugiej strony potrafie sie zmusic do spotkania z gosciem chociaz wiem ze te pierwsze spotkania to najczesciej opowiadanie o sobie - czego nienawidze wrecz. ale uwazam ze gdybys spotkala sie z tymi goscmi to pomalutku zaczelo by ci sie bardziej chciec (tak wiem dziwnie to nazwalam). bo misia to sa kolejne spotkania ktore u ciebie nie dochodza do skutku bo ci sie nie chce. ja doskonale rozumiem ze jest ciezko kiedy za kazdym razem pojaiwa sie ktos i od razu znika, daje nam kopa w d*** (ew wyjezdza... sory za osobista dygresje), ale mimo wszystko nie powinnas odwolywac tych spotkan, nie powinnas. bo przez to, przepraszam za okreslenie, dziczejesz.
ja cie misia rozumiem naprawde, bo sama jestem w tak beznadziejnej sytuacji jak ty. ale nie mozesz sie zamykac na facetow mimo wszystko. i mam nadzieje ze sie nie obrazisz za to co teraz napisalam. wiem ze nie mam prawa robic ci takich analiz psychologicznych ani cie oceniac. ale wiesz jest mi wrecz przykro jak czytam co piszesz. a w sumie to sie teraz prawie poryczalam doskonale rozumiem z czego wynika twoje zachowanie ale z drugiej strony pomysl - nie mozemy niszczyc sobie zycia dlatego ze nam nigdy z facetami nie wychodzi. nie mozesz sie zamykac na znajomosci z facetami.
Spoko, nie obrazilam sie. Nie wiem, z czego to wynika. Ja po prostu nic nei czuje ;] nie umiem sie nikim zainteresowac. Koles nr 1 z ta swoja superrandka to mi napisal, ze chodzmy do kina, ale on mi zostawia wybor filmu, miejsce i godzine (kurde, oryginalnie), w ogole nie wiem co on do mnie pisal..nic co bym mogla zapamietac i powtorzyc dalej, znudzil mnie. Koles nr 2 - dobra on zaproponowal kawe, potem ja do niego zagadalam, napisalam kilka kwestii, jedyne odpowiedzi jakie dostalam to "" - nienawidze czegos takiego... po czym dostalam jeszcze kilka aluzji do sexu (ja wiem ze on by sie na mnie nie rzucil, poza tym swieta nie jestem, ale w ogole mnie nie podniecily te jego teksty). No rozchodzi sie o to, ze oni mnie nei umieja zainteresowac. Po prostu jestem wyprana z emocji ;]
misia_e jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-10, 17:10   #3943
sara_b
Przyczajenie
 
Avatar sara_b
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 19
Dot.: Życie bez miłości part 4 - czyli 'ale radocha, nikt nas nie kocha' :D

Można sie dołączyc do dyskusji ?

Edytowane przez sara_b
Czas edycji: 2011-11-10 o 17:17
sara_b jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-10, 17:13   #3944
misia_e
Zadomowienie
 
Avatar misia_e
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 569
Dot.: Życie bez miłości part 4 - czyli 'ale radocha, nikt nas nie kocha' :D

Aha no i jeszcze mam pytanie: to znaczy, ze jak sie spotkam z jakims ze 2 razy, to sie juz przyzwyczaje, ze bede go chciala na faceta? I ja sie nie martwie ze oni znikna... mnie to w ogole juz nic nie obchodzi...
A z tym kinem to porazka...pytam go , na co chce isc (no jakas rozmowa sie musiala toczyc na poczatku), a on ze wszystko jedno. No to kurde, po co do kina, moze lepiej pogadac? Nie no ja sie umiem zakochac/zainteresowac kolesiem ktory mi powie/napisze cos ciekawego a nie bedzie takie meczenie dupy a nie dialog.
misia_e jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-10, 17:31   #3945
cyanide sun
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 816
Dot.: Życie bez miłości part 4 - czyli 'ale radocha, nikt nas nie kocha' :D

Cytat:
Napisane przez misia_e Pokaż wiadomość
Aha no i jeszcze mam pytanie: to znaczy, ze jak sie spotkam z jakims ze 2 razy, to sie juz przyzwyczaje, ze bede go chciala na faceta? I ja sie nie martwie ze oni znikna... mnie to w ogole juz nic nie obchodzi...
A z tym kinem to porazka...pytam go , na co chce isc (no jakas rozmowa sie musiala toczyc na poczatku), a on ze wszystko jedno. No to kurde, po co do kina, moze lepiej pogadac? Nie no ja sie umiem zakochac/zainteresowac kolesiem ktory mi powie/napisze cos ciekawego a nie bedzie takie meczenie dupy a nie dialog.
nie, nie chodzi o to ze bedziesz go chciala na faceta. tylko chodzi o to ze nastepnym razem jak sie znow trafi okazja do wyjscia z jakims innym facetem, to chetniej pojdziesz. ja mam np. cos takiego ze czy dluzej wogole nie wychodze z domu to tym bardziej mi sie nie chce potem. i o to mniej wiecej mi chodzi. wiem ze ja to nie ty, i ty mozesz miec inaczej. ale no tak przez moj pryzmat mi sie wydaje. tu nie chodzi o to ze masz wyjsc z gosciem i od razu chciec go na faceta/zakochac sie itp. chodzi o spotkania z facetami jak ze zwyklymi kolegami. bo takie spotkania czasem po prostu z kolegami sa fajne. a to ze zaden z nich nie chce/lub my nie chcemy aby byl od razu TZtem to z tym trzeba probowac sie pogodzic bo co innego nam zostaje.
cyanide sun jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-10, 17:53   #3946
Miss Puppet
Zadomowienie
 
Avatar Miss Puppet
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 567
Dot.: Życie bez miłości part 4 - czyli 'ale radocha, nikt nas nie kocha' :D

Cytat:
Napisane przez misia_e Pokaż wiadomość
Miss Puppet, czyli rozumiem, ze juz nie bede szczesliwa, bo raczej nie widze tego, zebym byla jakims facetem, ktory mi sie podoba - ewentualnie moge sie przekonywac do jakiegos, ktory mi sie nie podoba. I tylko czekac dnia az ostatnia przyjaciolka kogos znajdzie i bede juz siedziec sama jak pies... Najgorsze, ze jeszcze jak mi sie zejdzie na wspominki 1-2 roku studiow i BN, to juz jest w ogole katatrofa... bo zaczynam sie obwiniac, ze moglam inaczej ta znajomoscia pokierowac (ale to trudne bo ja strasznie dziecinna bylam, taki dzieciak co jak nie dostal co chcial, to foch byl). Eh jakbysmy sie poznali teraz, to by bylo zupelnie inaczej... chyba ze on tez sie zmienil bardzo...
ale ja nic takiego nie powiedziałam
to że nie będziesz mieć faceta (co właściwie jak się zastanowić jakby się już wiecej nie zdarzyło byłoby jednak mało prawdopodobne, przecież wciąż wiele lat przed nami) nie oznacza, że nie możesz być szczęśliwa

ja tylko twierdzę, że wg mnie, DLA mnie aboslutne szczęście to takie gdy idzie w najważniejszych dla nas sprawach, niekoniecznie na raz, bo niektóre życiowe sukcesy można 'zaliczyć' raz i to wystarczy, no i szczęśliwy związek to dla mnie część takiego szczęścia absolutnego

ale właśnie raz, że to tylko moja opinia bo ludzie różnie postrzegają szczęście, dwa że ja tu napisałam o szczęściu absolutnym - dla mnie jest jeszcze szczęście zwykłe czyli zadowoloenie z życia, jest jeszcze oczywiście niezadowolenie z życia ale jakby z szansą na poprawę, no i nieszczęście absolutne kiedy najczęściej nic już się nie da zrobić, np. w czasie wojny umarli ci wszyscy najbliższi (choć nie wiem czy to najlepszy przykład)

chodzi o to, że bez faceta można być zadowolonym ze swojego życia, lubić siebie (większość musi się tego nauczyć) i lubić to co się robi

no i muszę powiedzieć, że się z tobą nie zgadzam, że nie znajdziesz faceta, który ci się podoba i ty mu jednocześnie no i zostaniecie parą itd., pewna tego być nie możesz, a jakbyś sie przekonywała to chybabby było jeszcze gorzej gdybyś tego nie robiła i żadnego nie miała, bo wtedy zmuszając się dopiero byś się unieszczęśliwiła, i owszem nawet jak sobie by pewnego dnia wszystkie kogoś znalazły to nie było by takiego dnia by wszysycy byli w parach, a ty jedna nie, więc przyjaciół można sobie zawsze znaleźć nowych, ciągle natrafiamy przecież na nowych ludzi, a te przyjaciółki twoje jeśli zaużmy wszystkie naraz kogoś mają, to to że za rok to się nie zmieni wg mnie jest mało możliwe, popatrz nawet na to ile jest teraz rozwodów, nie będzie to też znaczyło że one wszystkie są szczęśliwe, a nwet bardzo w to wątpię po tym jak jedna z nich, mówiłaś, powiedziała ci, że można się przekonać do faceta (czyl wg mnie albo już to zrobiła ze swoim obecnym, nie wiem czy kogoś ma, a jeśli nie ma to zamierza tak zrobić pewno gdy nie wiem stwierdzi, że ma 30-tkę i już na zawsze zostanie starą panną, bo jakieś durnie uważają, że po 25. roku życia to tylko powinnyśmy zbierać się do grobu)

a kto to BN? jeden z tych zapraszających cię?

ja też czasem żałuję i wiem, że mogłam zrobić coś lepiej i może by wyszo, bo patrząc wstecz widzimy własne błędy, ale poczekaj jeszcze trochę, a może się okazać że to że nie wyszło to właśnie dobrze się tak stało, ja np. mimo wszystko cieszę się, że nic w końcu dłuższego nie wyszło z tym kolesiem z mojego liceum o którym kiedyś pisałam i generalnie chyba nie ma większego sensu takie rozpamiętywanie

---------- Dopisano o 18:53 ---------- Poprzedni post napisano o 18:35 ----------

Cytat:
Napisane przez misia_e Pokaż wiadomość
Olalam sprawe, jestem chora a poza tym nie umiem sie zmusic... W ogole to doszlam do wniosku, ze z jednym to juz zupelnie nie ma co, bo jakby nam mialo wyjsc to by wyszlo w czasie studiow, a my sie tak mijalismy, albo zadne z nas nie bylo specjalnie zainteresowane, ja nie zuje nic jak o nim mysle ;/ Wg mnie potrzebny jest mi ktos zupelnie nowy, chyba juz nie zwiazany z tymi studiami, bo studia mi sie kojarza z BN i to zle ;/ No chyba, ze beckham by sie nawrocil na mnie, to wedy bym olala te zasade ale on byl boski

A Panna Lala widze, ze ma wiedze o odchudzaniu, nie zawaham sie tego wykorzystac (czasami) chociaz ja swiadomie popelniam bledy
no jak się masz zmuszać to w sumie nie widzę sensu, ale ja bym poszła na twoim miejscu, choćby z ciekawości niektózy ludzie dobierają się w pary dopiero po kilku latach koleżeństwa, nawet jak byli np. w jednej klasie, ja znam kilka takich par - poza tym rozumiem, że przez kilka lat nie miałaś z nim kontaktu, pewno się zmienił, może dopiero teraz odważył się cię gdzieś zaprosić bo wcześniej się nie wiem wstydził, bał, a może będzie fajnie, lub powspominacie sobie studia

no i kto to bekham? bo rozumiem, że nie mówisz o piłkarzu

ja też popełniam błędy, np. właśnie dziś zjadłam dużą część paczki chipsów (byłam głodna pewno dlatego że bardzo zmarzła, taki mróz że chyba wyciągam swój cold cream i cieplejszy szalik, czasem nachodzi mnie na coś z dużą ilością soli bo na codzień to ja baaaardzo mało solę, nie lubię po prostu), no ale teraz wtranżalam jabłko, a potem czas na krupnik, moją ulubioną zupę jasne mam jakieś tam wyrzuty sumienia (i będą trwać do jutra bo jak zjem jakiekolwiek chipsy to następnego dnia również czuję jak je zjadłam nie lubię tego ), ale myślę sobie że mogę je spokojnie spalić ćwiczeniami no i dziś był taki dzień, że latałam po mieście jak szalona, nadźwigałam się (m.in. miałam nic nie kupować w tym miesiacu, ofc nic nie wyszło, promocje, wiecie ocb ) więc sporo tego spaliłam, ale generalnie takie rzeczy jem bardzo rzadko, np. fastfoody (no chyba że liczymy w to pizzę, wtedy jest to neico częściej) nie jem nawet raz na rok

a specjalistką to mogę być dlatego, że udało mi się sporo schudnąć w ciągu ja wiem powiedzmy 1,5 roku do 2 lat, bo staram się nie chudnąć gwałtownie bo wtedy miałabym więcej problemów typu cellulit, wynik skóry nie nadążającej za zmianami, ja zresztą w jakimś tam sensie 'odchudzałam się' od naprawdę dawna, ale po prostu jak zmieniłam szkołę, nowy etap życia i się wzięłam na siebie, poza tym ja chcę się dobrze, zdrowo odżywiać i ćwicyzć również dlatego, że lepiej się tak czuję, jestem zdrowsza, sprawniejsza, a nie tylko dlatego że w ciuchach lepiej wyglądam

z ciekawostek ostatnio podejrzanie dość bardzo - jak na mnie - schudło mi się szybko, podczas .... pisania magisterki

a w schudnięciu oprócz ćwiczeń i zdrowej diety/odżywiania pomaga też odpowiednie myślenie, i na pewno nie ciągłe myślenie ile to muszę jeszcze schudnąć, jakieś głupie podliczanie kalorii, głodówki a potem dni obżarstwa czy diety powiedzmy na 30 dni po któruych znów jemy jak dawniej i dziwimy się, że przytyłyśmy
__________________
Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Nie goni się facetów i autobusów
wielbicielka wody mineralnej, herbat, ziółek i kawusi

zakupoholizm pomniejszony

If you always do what you always did, you'll always get what you always got.
Miss Puppet jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-10, 17:54   #3947
misia_e
Zadomowienie
 
Avatar misia_e
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 569
Dot.: Życie bez miłości part 4 - czyli 'ale radocha, nikt nas nie kocha' :D

Miss P. - BN=były niedoszły standardowy skrot na to zjawisko reszte wpisu skomentuje jak zjem, ale przeczytam na pewno cyanide tez
misia_e jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-10, 18:06   #3948
Miss Puppet
Zadomowienie
 
Avatar Miss Puppet
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 567
Dot.: Życie bez miłości part 4 - czyli 'ale radocha, nikt nas nie kocha' :D

Cytat:
Napisane przez Naomi21 Pokaż wiadomość
Nie, nie mylę się, napisałam swój pogląd na tę sprawę i nie widzę dlaczego miałby być gorszy od Twojego. Skoro Ty nie wyciągnęłaś ze swoich doświadczeń takich samych wniosków jak ja, nie oznacza to, że masz rację.
Właśnie, tylko i ty uszanuj że i inni mają inne poglądy od ciebie i nie oznaczjące, że są 'gorsze' od twoich.

a coś takiego jak racja to prawie nie istnieje, bo i tak każdy patrzy wg swoich doświadczeń itd.

---------- Dopisano o 19:06 ---------- Poprzedni post napisano o 18:55 ----------

Cytat:
Napisane przez Hipnagogia Pokaż wiadomość
Miss P. czy jesteś dietetyczką może ? xD
Ostatnio schudłam 2 kg i czuję się super jeszcze 3 i będę przeszczęśliwa (no widzicie jak niewiele mi trzeba do szczęścia? no i zdałam dziś koła, podwójne szczęście )
Ogólnie to najlepiej jeść jak najmniej przetworzone produkty, ryby (innego mięsa nie jestem w stanie tknąć ) warzywka, owocki Ja niestety ze słodyczy zrezygnować nie mogę ale jem ich o wiele mniej niż kiedyś. I w ogóle jem to co kiedyś tyle że mniejsze porcje - działa, toż to najlepsza dieta
no nie nie jestem, jak przed chwilą napisałam, sama sporo schudłam (razem w przeciągu ok. 1,5-2 roku) z 7-8kg i nawet nadwagi nie miałam, ale teraz lepiej się czuję i jak patrze na swoje stare zdjęcia to.... zwłaszcza, że nie do końca umiałam dobrać ubrania by to poprawić

zgadzam się co do tego jedzonka, ja jem z mięsa oprócz ryb - indyka, no i szynkę czasem (choć generalnie czerwonego mięsa nie jadam), warzywek bym chciała jeść więcej ale nie lubię za wielu

-----

a najprostszy sposób na przytycie? - przykład - moja siostra, to ja byłam kiedyś tą grubszą od niej, i co? teraz jest totalnie na odwórt, bo ruchu prawie nie ma, cały dzień przed komputerem w pracy ptem w domu, ewent. tv, nie che jej się ruszyc z krzesła nawet po to by coś wziąć, nie chodzi prawie, jak mogą to jadę autem, zero ćwieczęń, zero wchodzenia po schodach (blok ma 2 windy, mieszka wyyysoko i nigdy nie ma tak że obie ie działają), zero sportu, jedzenie? zero śniadań, ew. corn flaekes lub batonik, potem w sumie dłuuuugo nic, na sam wieczór obiad (ale to rzadko bo prawie niczego nie jada - od lat wegetarianka, jajek nie zje, masła też, warzyw i w ogóle masa tego, a wtranżala w nocy, głównie słodycze - masa czekolady i codzienne chipsy to taki jej must have, obiadki też wcale nie zdrowe, często w mikrofali i fastfoodowe, fakt przytyła w czasie ciąży (bo zaczynała coraz bardziej bawić sie w takie niejedzenie normalne i mało co się ruszała), ale po tym jak już urodziła to juz w ogóle tragedia - także, ona jest dowodem, że tak można przytyć i to naprawdę sporo
__________________
Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Nie goni się facetów i autobusów
wielbicielka wody mineralnej, herbat, ziółek i kawusi

zakupoholizm pomniejszony

If you always do what you always did, you'll always get what you always got.
Miss Puppet jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-10, 18:08   #3949
9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 9 304
Dot.: Życie bez miłości part 4 - czyli 'ale radocha, nikt nas nie kocha' :D

a co proponujesz jeść ? i co jak sposób 4-5, a mniej nie zadziałał ?
9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-11-10, 18:15   #3950
Miss Puppet
Zadomowienie
 
Avatar Miss Puppet
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 567
Dot.: Życie bez miłości part 4 - czyli 'ale radocha, nikt nas nie kocha' :D

Cytat:
Napisane przez bozyciesamosieuklada Pokaż wiadomość
Ja schudłam nie jedząc słodyczy, smażonego i nie pijąc alkholu. niestety studia uniemożliwiają powrotu do takiej diety, szczególnie jeżeli się dotyczy ostatniego punktu

ogólnie tak: jestem beznadziejnie zakochana [zauroczona?] w tym samym kolesiu od 2 lat, wiem, żałosne, ale nie robię nic w tą stronę, on o tym powinien wiedzieć i nic nie robi, więc sprawa jasna. więc dla mnie nie ma ratunku, jak tylko znalezienie sobie kogoś innego.
w sumie nawet gdyby coś było z jego strony, nie wiem czy to dałoby radę, bo skoro on wie, co do niego czuje, to bałabym się, że po prostu będzie to wykorzystywał?
huh.
a ja właśnie też prawie nie piję i może w jakiś sposób jest to faktycznie trudne jak się jest na studiach, ale można jednak

a co do tego chłopaka, to podziwiam że tyle wytrwałaś - ja bym już tyle nie dała rady 'czekać'

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:11 ----------

[1=9b13fa772a089c950fe6533 92ec6a155eb1c8e79_6035971 53b11b;30435155]a co proponujesz jeść ? i co jak sposób 4-5, a mniej nie zadziałał ? [/QUOTE]

odpowiadam po kolei i jeszcze na twój post nie dałam rady

to zależy dlaczego ci to 4-5 dziennie nic nie dało, jeśli np. pijesz codziennie napoje gazowane, a te posiłki nie były zdrowe i były za duże przy małym ruchu to to może być jeden z powodów - po prostu trudno mi powiedzieć dlaczego nie wyszło, mam za mało informacji

ja proponuję jeść jak największe youtubowiczki polskie (w senise najbardziej znane) niesie obie np. - bardzo dobre filmiki zrobiły
__________________
Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Nie goni się facetów i autobusów
wielbicielka wody mineralnej, herbat, ziółek i kawusi

zakupoholizm pomniejszony

If you always do what you always did, you'll always get what you always got.
Miss Puppet jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-10, 18:25   #3951
9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 9 304
Dot.: Życie bez miłości part 4 - czyli 'ale radocha, nikt nas nie kocha' :D

Cytat:
Napisane przez Miss Puppet Pokaż wiadomość
a ja właśnie też prawie nie piję i może w jakiś sposób jest to faktycznie trudne jak się jest na studiach, ale można jednak

a co do tego chłopaka, to podziwiam że tyle wytrwałaś - ja bym już tyle nie dała rady 'czekać'

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:11 ----------



odpowiadam po kolei i jeszcze na twój post nie dałam rady

to zależy dlaczego ci to 4-5 dziennie nic nie dało, jeśli np. pijesz codziennie napoje gazowane, a te posiłki nie były zdrowe i były za duże przy małym ruchu to to może być jeden z powodów - po prostu trudno mi powiedzieć dlaczego nie wyszło, mam za mało informacji

ja proponuję jeść jak największe youtubowiczki polskie (w senise najbardziej znane) niesie obie np. - bardzo dobre filmiki zrobiły
no właśnie nie mam pojęcia Bo nie jadłam dużo, powiedzmy w miarę zdrowo i wcale nie kalorycznie ..do szkoły brałam kanapkę z ciemnym chlebem... a gazowanych raczej nie piję, a przynajmniej nie wtedy, bo w to lato sobie za dużo pozwoliłam
9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-10, 18:33   #3952
ChocoWhite
Zakorzenienie
 
Avatar ChocoWhite
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Centralne biuro uwodzenia :D
Wiadomości: 4 729
GG do ChocoWhite
Dot.: Życie bez miłości part 4 - czyli 'ale radocha, nikt nas nie kocha' :D

Hej można dołączyć?
__________________
nienawidzę patrzeć na ludzi, którzy byli mi kiedyś bliscy, a teraz są obcy

. .
ChocoWhite jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-10, 18:33   #3953
misia_e
Zadomowienie
 
Avatar misia_e
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 569
Dot.: Życie bez miłości part 4 - czyli 'ale radocha, nikt nas nie kocha' :D

Ok, Miss P. , odpowiadam (powinnam to chyba opisac u siebie na stronie ale mi sie nie chce). Z jednym z tych facetów - dajmy na to A. - podobal mi sie na pocz. studiow, mial panne, po 4 latach zerwal z nia , ale ja juz bylam zakochana w BN. Ale z BN nie wyszlo wiec postanowilam na 5 roku umowic sie z A., no i sie umowilismy... bylo ok, jak to z kolega, nie mialam ochoty na wiecej. potem jeszcze mnie zapraszal na wycieczke do powsina czy cos, nie chcialo mi sie, teraz ponawia znowu. Ale ja widze jak ten nasz kontakt wyglada, dialog kiepski, ja sie czuje przy nim infantylnie, mam te swoje glupoty w glowie, on jest taki powazny i w ogole...no nie wiem jak to ujac.
Drugi facet - zalozmy X. - na studiach rozmawialismy lacznie ze 3 razy i nie wiem co mu sie stalo teraz ze sie do mnie odezwal, moze zony szuka bo go depresja dopadla... tzn nasza ostatnia rozmowa 3 lata temu jak odbieralam dyplom polegala na tym ze ja mowilam (zeby nie bylo ciszy glupie) a on stal i sie usmiechal (dla mnie to jest najwiekszy zniechecacz! bo ja jestem rozmowna osoba i lubie miec takie porozumienie mozgow). No przykro mi, nie umialam sie zmusic ;/ licze na to ze wyjde z tego marazmu - moze jak skoncze magiczne 27 ;p juz niedlugo. Jakies postanowienia zrobie.
A kolege do wyjsc mialam do niedawna - nawet sie umowilismy w tym polroczu kilka razy do kina czy pogadac, w domu tez gadalismy, nie odrzucal mnie, mielismy o czym nawijac, ale ja mu sie nie podobalam bo on ne wygladal na zainteresowanego. I teraz ma jakas panne. No i to dowod, ze faceci tez maja wymagania i sie nei lituja nad nami bo fajne z nas kolezanki i ze nie da sie przyzwyczaic bo sie kilka razy wyszlo razem.

Kurcze bede pisac eseje jak Ty niedlugo
misia_e jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-10, 18:37   #3954
Miss Puppet
Zadomowienie
 
Avatar Miss Puppet
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 567
Dot.: Życie bez miłości part 4 - czyli 'ale radocha, nikt nas nie kocha' :D

Cytat:
Napisane przez misia_e Pokaż wiadomość
Spoko, nie obrazilam sie. Nie wiem, z czego to wynika. Ja po prostu nic nei czuje ;] nie umiem sie nikim zainteresowac. Koles nr 1 z ta swoja superrandka to mi napisal, ze chodzmy do kina, ale on mi zostawia wybor filmu, miejsce i godzine (kurde, oryginalnie), w ogole nie wiem co on do mnie pisal..nic co bym mogla zapamietac i powtorzyc dalej, znudzil mnie. Koles nr 2 - dobra on zaproponowal kawe, potem ja do niego zagadalam, napisalam kilka kwestii, jedyne odpowiedzi jakie dostalam to "" - nienawidze czegos takiego... po czym dostalam jeszcze kilka aluzji do sexu (ja wiem ze on by sie na mnie nie rzucil, poza tym swieta nie jestem, ale w ogole mnie nie podniecily te jego teksty). No rozchodzi sie o to, ze oni mnie nei umieja zainteresowac. Po prostu jestem wyprana z emocji ;]
eee ja bym była zadowolona - podjął 1szą decyzję - idziemy do kina
druga - wybór filmu i dogodnego ci miejsca i godziny - pozostawił tobie
ja bym sie nie zastanawiała tylko szła, a tak możesz chociaż film obejrzeć, który ci się podoba w towarzystwie

a te drugi (to ten ze studiów?) to już mniej ciekawie, tu rozumiem

---------- Dopisano o 19:37 ---------- Poprzedni post napisano o 19:34 ----------

Cytat:
Napisane przez misia_e Pokaż wiadomość
Aha no i jeszcze mam pytanie: to znaczy, ze jak sie spotkam z jakims ze 2 razy, to sie juz przyzwyczaje, ze bede go chciala na faceta? I ja sie nie martwie ze oni znikna... mnie to w ogole juz nic nie obchodzi...
A z tym kinem to porazka...pytam go , na co chce isc (no jakas rozmowa sie musiala toczyc na poczatku), a on ze wszystko jedno. No to kurde, po co do kina, moze lepiej pogadac? Nie no ja sie umiem zakochac/zainteresowac kolesiem ktory mi powie/napisze cos ciekawego a nie bedzie takie meczenie dupy a nie dialog.
2x to chyba za mało jednak na przyzwyczajenie, zresztą ile to się mówi że trzeba coś zrobić by się przyzwyczaić ? 7x?

widzę, że trochę się jakbyś poddała, mam nadzieję że to tylko to zimno i brzydki listopad i wrócisz do nas z nadzieją
__________________
Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Nie goni się facetów i autobusów
wielbicielka wody mineralnej, herbat, ziółek i kawusi

zakupoholizm pomniejszony

If you always do what you always did, you'll always get what you always got.
Miss Puppet jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-10, 18:40   #3955
Naomi21
Zakorzenienie
 
Avatar Naomi21
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10 085
Dot.: Życie bez miłości part 4 - czyli 'ale radocha, nikt nas nie kocha' :D

Cytat:
Napisane przez Miss Puppet Pokaż wiadomość
Właśnie, tylko i ty uszanuj że i inni mają inne poglądy od ciebie i nie oznaczjące, że są 'gorsze' od twoich.
No widzisz, a gdybyś przeczytała dokładnie to, co napisałam, to byś zobaczyła, że napisałam wprost, że to tylko moje podejście, że każdy może mieć swoją opinie i ze ja to szanuję
__________________
Książki 2021 98
(2020-125, 2019 - 67, 2018 - 87, 2017 - 108, 2016 - 56, 2015 - 54, 2014 - 42, 2013 - 66)
Naomi21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-10, 18:40   #3956
Miss Puppet
Zadomowienie
 
Avatar Miss Puppet
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 567
Dot.: Życie bez miłości part 4 - czyli 'ale radocha, nikt nas nie kocha' :D

Cytat:
Napisane przez cyanide sun Pokaż wiadomość
nie, nie chodzi o to ze bedziesz go chciala na faceta. tylko chodzi o to ze nastepnym razem jak sie znow trafi okazja do wyjscia z jakims innym facetem, to chetniej pojdziesz. ja mam np. cos takiego ze czy dluzej wogole nie wychodze z domu to tym bardziej mi sie nie chce potem. i o to mniej wiecej mi chodzi. wiem ze ja to nie ty, i ty mozesz miec inaczej. ale no tak przez moj pryzmat mi sie wydaje. tu nie chodzi o to ze masz wyjsc z gosciem i od razu chciec go na faceta/zakochac sie itp. chodzi o spotkania z facetami jak ze zwyklymi kolegami. bo takie spotkania czasem po prostu z kolegami sa fajne. a to ze zaden z nich nie chce/lub my nie chcemy aby byl od razu TZtem to z tym trzeba probowac sie pogodzic bo co innego nam zostaje.
tak, myśle że cyniade ma rację

jak już w ogóle zaprzestaniesz to w ogóle już ci się nie będzie chciało, nie będzie nadziei i będziesz wtedy zawsze na 'nie', naprawdę idź ,chodźby tylko z 1 z nich, może będzie fajnie

co do spotkania z kolegami też się zgadzam
__________________
Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Nie goni się facetów i autobusów
wielbicielka wody mineralnej, herbat, ziółek i kawusi

zakupoholizm pomniejszony

If you always do what you always did, you'll always get what you always got.
Miss Puppet jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-10, 18:42   #3957
misia_e
Zadomowienie
 
Avatar misia_e
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 569
Dot.: Życie bez miłości part 4 - czyli 'ale radocha, nikt nas nie kocha' :D

Obaj sa ze studiow ten, z ktorym sie spotykalam po kolezensku (nr 3) , tez ze studiow. No przestalo mi zalezec jakos... tzn mnie nigdy nie zalezalo, zeby miec faceta, sami sie trafiali jakos...
Ale po przypadkach z tego roku, zwlaszcza po P.z pracy , to juz jestem oslabiona (ale on mnei serio zainteresowal).
misia_e jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-10, 18:43   #3958
Miss Puppet
Zadomowienie
 
Avatar Miss Puppet
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 567
Dot.: Życie bez miłości part 4 - czyli 'ale radocha, nikt nas nie kocha' :D

[1=9b13fa772a089c950fe6533 92ec6a155eb1c8e79_6035971 53b11b;30435474]no właśnie nie mam pojęcia Bo nie jadłam dużo, powiedzmy w miarę zdrowo i wcale nie kalorycznie ..do szkoły brałam kanapkę z ciemnym chlebem... a gazowanych raczej nie piję, a przynajmniej nie wtedy, bo w to lato sobie za dużo pozwoliłam [/QUOTE]

a może masz bardzo słabą przemianę materii z jakiegoś powodu? woda zatrzymuje ci się w organiźmie?
__________________
Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Nie goni się facetów i autobusów
wielbicielka wody mineralnej, herbat, ziółek i kawusi

zakupoholizm pomniejszony

If you always do what you always did, you'll always get what you always got.
Miss Puppet jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-10, 18:48   #3959
misia_e
Zadomowienie
 
Avatar misia_e
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 569
Dot.: Życie bez miłości part 4 - czyli 'ale radocha, nikt nas nie kocha' :D

Cytat:
Napisane przez Miss Puppet Pokaż wiadomość
tak, myśle że cyniade ma rację

jak już w ogóle zaprzestaniesz to w ogóle już ci się nie będzie chciało, nie będzie nadziei i będziesz wtedy zawsze na 'nie', naprawdę idź ,chodźby tylko z 1 z nich, może będzie fajnie

co do spotkania z kolegami też się zgadzam
Ja juz nie mam nadziei. Za duzo przypadkow juz przerobilam...
No dobra, to nie bede tu przymulac o sobie, bede 'doradzac'/sluchac tych, dla ktorych jest jeszcze nadzieja
misia_e jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-10, 19:01   #3960
Miss Puppet
Zadomowienie
 
Avatar Miss Puppet
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 567
Dot.: Życie bez miłości part 4 - czyli 'ale radocha, nikt nas nie kocha' :D

Cytat:
Napisane przez misia_e Pokaż wiadomość
Obaj sa ze studiow ten, z ktorym sie spotykalam po kolezensku (nr 3) , tez ze studiow. No przestalo mi zalezec jakos... tzn mnie nigdy nie zalezalo, zeby miec faceta, sami sie trafiali jakos...
Ale po przypadkach z tego roku, zwlaszcza po P.z pracy , to juz jestem oslabiona (ale on mnei serio zainteresowal).
no proszę ilu menów ze studiów! u mnie na pewno się to nie powtórzy
jeden już próbował, na 2 studiach to było, na samym początku, ja na poczśtku pamiętam że też byłam nawet zainteresowana, ale szybko się przekonałam że to chłopak nie dla mnie, taki typ że na pewno byłby wspaniałym, takim dobrym, chlopakiem, troskliwym itd., nie pił, nie palił, nie ćpał, ale on był z tych co to się nazywa ich 'za dobrymi', czyli za uległy (pewno ciągle bysmy chodzili tam gdzie ja chodzę, niby fajnie, ale jednak, no i zero zaskoczenie), za spokojny i niby np. słuchaliśmy tej samej muzyki (nieczęsto takich chłopaków spotykam, a muzyka jest dla mnie b.ważna), no ale właśnie jakoś szybko znudził mnie, nie rozmawiało nam się dobrze, też tak czułam jakbym musiała coś wymyślać, a takich rozmów na siłę nie lubię, no i tak naprawdę to ja, dość przez przypadek, znalazłam się m.in. z nim na imprezie, tak jakby żę to ja pierwsza wyciągnęłam rękę w dość zgrabny sposób do poznania isę no i też jak teraz patrzę jak już wiedział, że ja jednak nie jestem zainteresowana to znalazł sobie niedługo nową, też z naszych studów generalnie z tego co mówił to on jako jedyny ze swoich znajomych nie miał dziewczyny i takie to dla niego niefajne było, bo wszyscy w parach a on nie (przypomina niektóre z nas ), no i tak sobie teraz myślę, że on po prostu szukał dizewczyny na studiach (2 kierunek jaki miał to taki bardziej męski, a ten nasz wspólny to na odwrót, no i on zbytnio imprezowy nie był) - co ciekawe - na poprzednich studiach miałam 2 takich kolesi (mówię o takich sytuacjach o których wiem ofc) - jeden uderzał m.in. do mnie, drugi m.in. do mojej dobrej wtedy koleżanki, no i w końcu dopieli swego i mają dziewczyny, właśnie z tych studiów

dla mnie przede wszystkim nie było tego czegoś w obu tych wypadkach

z tego co teraz mówisz to wynika, że oni ci się w ten sposób nie podobają chyba, i że po prostu rzadko się zakochujesz?
__________________
Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Nie goni się facetów i autobusów
wielbicielka wody mineralnej, herbat, ziółek i kawusi

zakupoholizm pomniejszony

If you always do what you always did, you'll always get what you always got.

Edytowane przez Miss Puppet
Czas edycji: 2011-11-10 o 19:04
Miss Puppet jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:29.