Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3 - Strona 132 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-09-15, 18:11   #3931
Dreamerka
Rozeznanie
 
Avatar Dreamerka
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Szczęśliwa właścicielka swojego kąta na najwspanialszym wizażowym wątku Nie planuję się wymeldować;)
Wiadomości: 616
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Hej Dziewczynki!
jejciu, jak mnie dawno nie było, aż chyba napiszę tu zaraz taki elaborat, że tylko te najwytrwalsze się za niego zabiorą i skończą za dwa dni ale co tam- troszkę Was pomęczę
Kochane Moje, pogoda straszna i to chyba zmusza do przemyśleń...
No, ale żeby nie było chaotycznie to proszę bardzo- najpierw zacznę od ogółu i przejdę w szczegóły
A więc,-oczywiście nadal jestem z Panem M. Jest mi z nim naprawdę dobrze, jest mi spokojnie, bezpiecznie, on potrafi mnie strasznie sprowadzić na ziemię, temperuje mnie jak nikt Przy nim naprawdę mam przyspieszony kurs dojrzewania, otwierania sobie oczątek na świat, ludzi i na życie Każdego dnia dochodzę do wniosku, że jednak życie to nie bajka, tak jak mi się wydawało, że nie zawsze jest tak pięknie jak byśmy chcieli...I to nie jest złe, to jest właśnie piękne, że on mi to tak wszystko tłumaczy, że tak mi objaśnia ten świat! I dochodzę do wniosku, że ja naprawdę jestem niepoprawną perfekcjonistką, że jestem niecierpliwa bardziej niż mi się wydawało, że za dużo wymagam, że się za dużo przejmuję zamiast po prostu zwyczajnie żyć! Widzicie, miałam taki związek jaki miałam...I teraz od tego wymagam wiele...Czasem za wiele...A wydawało mi się, że to takie normalne...Ale właśnie nie! Właśnie mój M. pokazuje mi, że to nie tak, że to nie tędy droga, że czas załatwia wiele, że nie trzeba zyć w świecie ideałów, że nie zawsze słowa są tym, co powiedzą to, co byśmy chcieli...I rozumiem tysiąc razy bardziej słowa 'Czasami wystarczy zamknąć czyjąś dłoń w swojej dłoni, wtedy nawet łzy będą smakowały jak szczęście..." Nauczył mnie, że facet nie musi mówić wielkich słów, prawić referatów na temat tego, jak bardzo mu mnie brakowało przez jeden dzień...Pokazał mi, że jedno przytulenie i ciche "tęskniłem" znaczy o wiele więcej, że nie jest oznaką tego, że mnie zbywa, ale że jest szczere, normalne, bardzo wiele warte, choć diabelnie, jakby się mogło wydawać, oszczędne...
Jest nadal wobec mnie bardzo ostrożny, chce mnie poznawać po zachowaniu a nie po słowach...Pokazuje mi, że i ja nie powinnam być taka ufna w stosunku do ludzi, bo iestety, ale zauwazyłam dzięki niemu, że czasem zakrawało to na naiwność...Ma swoje twarde zasady i choć nie wszystkie mi się podobały, choć trudno czasem było mi je zrozumieć- z każdym dniem widzę więcej i rozumiem czemu takie są, imponują mi! Daje mi taką diabelną normalność, taki spokój, taką zwyczajność we dwójkę! I tak jak już pisałam kilka razy- między nami nie ma wielkiego wybuchu uczucia, nie ma deklaracji, nie ma długaśnych spojrzeń w oczy, nie ma stada motyli- wszystko jest takie poskromione, o wiele dojrzalsze, wyważone...Oczywiście to nie jest tak, że jest jakiś chłód między nami, bo to nie tak- są i wielkie ściskacze, kochane buziaki, ciepłe określenia, ale to wszystko nie jest takie szalone, takie bajeczne...Ja co prawda zawsze czegoś takiego chciałam, ale przy nim zrozumiałam, że to dziecinada, że takie rzeczy naprawdę tylko w filmach, bo w życiu lepiej jeśli pojawiają się raz na jakiś czas, ale przynajmniej jest na co czekać a nie taki przesyt, przepych i aż mdło!
Jesteśmy oboje zodiakalnymi Bliźniakami i te nasze podwójne natury czasem dają niezłą czwórkę Tzn. nie kłócimy się, ale czasem mamy taką wymianę zdań, że jej Ale po chwili się z tego śmiejemy
On jest jednak facetem, który wiele przeżył jak się okazuje...Dostał wiele razy po tyłku, ja tylko raz, choć więcej mi nie potrzeba Dlatego też nie oczekuję od niego, że jutro mi powie jak to bardzo mnie kocha...On mi pokazuje bardziej czynem niż słowem, że jestem ważna...A czasem jak dorzuci to właśnie słowem to cieszę się jak dziecko i tak mi to zapada w pamięć...
I nie wiem oczywiście co z tego będzie, wiem że mi na nim naprawdę zależy...Obawiam się tylko co to będzie jak zacznie mi się uczelnia, jak pójdę do pracy i będę musiała w to wszystko wetknąć jeszcze jego, do którego muszę jechać godzinkę w jedną stronę...Ale to właśnie chyba to moje martwienie się na zapas Choć on mnie z tego powoli skutecznie ulecza
I teraz to, od czego zaczęłam- przemyślenia...
A więc widzicie- dziś są 4 miesiące jak zakończył się mój poprzedni związek...I powstał w mojej głowie dziś taki mały przegląd...Do tego wszystkiego zrobiłam małe porządki i znalazłam rzeczy, o których już dawno zapomniałam...Nasze wspólne zdjęcia...piękne zdjęcia...Stos (naprawdę stos!) kartek, które dostawałam od niego..."Kocham Cię Skarbeczku Mój"..."Nie ma mnie bez Ciebie"..."Nigdy nie przestanę Cię kochać...."Zdałam sobie sprawę, że wciąż jest za mało czasu bym ja na to mogła patrzeć, to jeszcze nie jest odpowiednia chwila...Wiecie co? Przeraziła mnie dziś jedna myśl...czy to nie jest tak, że ja go nadal troszkę kocham? O ile w ogóle miłość można dzielić na jakieś tam miłosne "gramy"- mało, więcej, troszkę...Może albo się kocha albo nie? Nie wiem...Przeraziła mnie ta myśl, to pytanie...Ostatnio byłam przekonana, że absolutnie nie...A teraz już nie wiem co ja mam na to powiedzieć...Sentyment? Może to to? On chyba pozostanie na zawsze...Przypomniało mi się wiele fajnych chwil...
Czasem myślę o nim...Czasem brakuje mi wspólnych chwil...Bo widzicie, tak to już chyba jest, że jak się rozstajemy i jesteśmy same to tęsknimy do tego, co było, a jak pojawia się ktoś nowy to do tego- choć bardzo nie chcemy- porównujemy jak to było poprzednio...Ja nie chcę porównywać, ale czasem mi czegoś jednak brakuje...Bo z P. to było tak...a z M. jest inaczej...Tylko, że czasem zagalopuję się za bardzo, bo przecież tu jest dopiero początek, a ja nie porównuję mojego początku z M. z początkiem z P. tylko porównuję początek z M. z tym, co wypracowałam z P. przez 6 lat...Więc chyba nie ma się co dziwić, że czasem to, co z P ma przewagę...Wszystko przede mną w związku z M...A jednak czasem jest tak, że brakuje mi właśnie tej pewności, którą miałam przy P., ze to to, że się kochamy, że będziemy ze sobą, że oboje wiemy, że chcemy...Tu troszkę przeraża mnie ta niepewność...Tam wszystko było znane, wiadomo było co robić, jak się zachować i czego sie spodziewać...Tu się ścieżki dopiero przecierają...To jest piękne, choć nieraz trudne...
Nie, to chyba ta głupia pogoda Ona chyba tak nastraja Nie brakuje mi w gruncie rzeczy P, ale brakuje mi chyba właśnie tych znanych sytuacji z nim...Zresztą, to była moja pierwsza, poważna, wielka miłość, więc raczej ona odbije piętno na reszcie mojego życia, już na zawsze...Nie wymarzę tego wszystkiego, nie zapomnę...Pewnie upłynie trochę czasu i minie mi ta nienawiść do niego, kiedyś może będę miała nawet ochotę z nim normalnie porozmawiać, gdy będziemy się mijać na ulicy...Kto wie...
Nie chcę powrotu, uprzedzam Wasze domysły Mówię tylko, że zdaję sobie sprawę z tego, że nowy związek jednak oznacza, że zawsze wraca się myślami do tego, co się miało i siłą rzeczy- porównuje się...Nowy związek nie jest łatwy...Ale ja wierzę, że kiedyś powiem " warto było"
No, a teraz biorę się za przeglądanie co tam u Was i któż to nowy do nas dołączył
Uśmiechu życzę, mimo okropnej pogody
__________________
Jeden krok w tył- dwa do przodu!
Dreamerka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-15, 18:38   #3932
Cay
Wtajemniczenie
 
Avatar Cay
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 963
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

och, Dreamerka, nawet nie wiesz jaką ogromną nadzieję we mnie zaszczepiłaś!
Nadzieję i wiarę w lepszą przyszłość. W miłość. W facetów...

Cytat:
Napisane przez Dreamerka
I dochodzę do wniosku, że ja naprawdę jestem niepoprawną perfekcjonistką, że jestem niecierpliwa bardziej niż mi się wydawało, że za dużo wymagam, że się za dużo przejmuję zamiast po prostu zwyczajnie żyć!
Jakbym czytała o sobie...
Perfekcjonistka, idealistka, marzycielka.

A co do miłości do byłego - zawsze w nas coś pozostaje. Jakaś resztka uczucia. Tym bardziej, że spędziłaś z nim całe 6 lat. To sporo. A od rozstania minęły dopiero 4 miesiące. Więc myślę, że takie myśli są zupełnie normalne
Życzę szczęścia, Kochana
Cay jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-15, 18:46   #3933
zielona0noc
Rozeznanie
 
Avatar zielona0noc
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 706
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Dziewczyny, a ja jestem w rozsypce, mam złamane serce, w ogóle nic mi się nie chce, jestem poddenerwowana ciągle, ja się do niczego nie nadaję. I mam iść na te studia jak mi się nie będzie chciało nawet nigdzie wyjść, będę siedzieć sama całymi dniami, nikogo nie poznam i tyle będę z tego miała ja się nie pozbieram do października, to już niedługo. Było zemną coraz lepiej i nagle jest coraz gorzej znowu ja nie widzę swojjej przyszłości, najlepiej jakbym zasnęła i się nie obudziła. nikt by i tak nie odczuł mojej straty.
__________________
When I grow up
I wanna be famous
I wanna be a star
I wanna be in movies
zielona0noc jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-15, 18:57   #3934
Anecia86
Raczkowanie
 
Avatar Anecia86
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 84
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Cytat:
Napisane przez zielona0noc Pokaż wiadomość
Dziewczyny, a ja jestem w rozsypce, mam złamane serce, w ogóle nic mi się nie chce, jestem poddenerwowana ciągle, ja się do niczego nie nadaję. I mam iść na te studia jak mi się nie będzie chciało nawet nigdzie wyjść, będę siedzieć sama całymi dniami, nikogo nie poznam i tyle będę z tego miała ja się nie pozbieram do października, to już niedługo. Było zemną coraz lepiej i nagle jest coraz gorzej znowu ja nie widzę swojjej przyszłości, najlepiej jakbym zasnęła i się nie obudziła. nikt by i tak nie odczuł mojej straty.


Przestań, natychmiast przestań!!!! Czemu taki piszesz to było bardzo smutne ... nie masz nikogo? Nie masz rodziców, rodzeństwa, przyjaciółki? Idziesz na studia! Najpiękniejszy okres w życiu, najlepsze są pierwsze dni, poznaje się milion nowych osób , milion facetów z całej Polski są integracje...zobacz może jest jakieś forum integracyjne ludzi z Twojego roku, kierunku i uczelni, aj w ten sposób poznałam swoją miłość a jak pierwszego dnia spotkania się w sobie zakochaliśmy i 2 lata jesteśmy chociaż mnie wkurza ;/ zobaczysz, że się wszystko ułoży, tylko otwórz się na ludzi
__________________
Wzrost 165 cm

Waga 58 kg

Wymarzona WAGA 54 kg
Anecia86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-15, 19:03   #3935
zielona0noc
Rozeznanie
 
Avatar zielona0noc
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 706
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Cytat:
Napisane przez Anecia86 Pokaż wiadomość
Przestań, natychmiast przestań!!!! Czemu taki piszesz to było bardzo smutne ... nie masz nikogo? Nie masz rodziców, rodzeństwa, przyjaciółki? Idziesz na studia! Najpiękniejszy okres w życiu, najlepsze są pierwsze dni, poznaje się milion nowych osób , milion facetów z całej Polski są integracje...zobacz może jest jakieś forum integracyjne ludzi z Twojego roku, kierunku i uczelni, aj w ten sposób poznałam swoją miłość a jak pierwszego dnia spotkania się w sobie zakochaliśmy i 2 lata jesteśmy chociaż mnie wkurza ;/ zobaczysz, że się wszystko ułoży, tylko otwórz się na ludzi
Wiem, że masz rację, ale ja jakoś w to nie wierzę. Zawiodła mnie osoba, która przez pewien czas była dla mnie wszystkim. Zawiodła mnie na maxa, skrzywdziła jak nikt na świecie. Jak tak można? Rzekomo mnie tak mocno kochał. Wiem, nie warto się przejmować kimś takim, bo jest zerem, ale jednak kiedyś mnie tyle z nim łączyło, a teraz ja siedzę sama, a on się bawi w najlepsze. Nie chce już nigdy się zakociwać, bo po co? Warto przeżyć trochę fajnych chwil żeby potem tysiać razy więcej czasu cierpiec? Warto się angażować, oddawać całą siebie, poświęcać wszystko? NIE WARTO. namieszał tylko, a sprzątam ja. Ja na pewno nikogoo tak nie poznam. Nie mam nawet ochoty na wyjścia, imprezy, poznawanie. Mam wstręt to facetów.
najlepiej jakbym została less
__________________
When I grow up
I wanna be famous
I wanna be a star
I wanna be in movies
zielona0noc jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-15, 19:07   #3936
jajek
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 2 700
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Cytat:
Napisane przez zielona0noc Pokaż wiadomość
Wiem, że masz rację, ale ja jakoś w to nie wierzę. Zawiodła mnie osoba, która przez pewien czas była dla mnie wszystkim. Zawiodła mnie na maxa, skrzywdziła jak nikt na świecie. Jak tak można? Rzekomo mnie tak mocno kochał. Wiem, nie warto się przejmować kimś takim, bo jest zerem, ale jednak kiedyś mnie tyle z nim łączyło, a teraz ja siedzę sama, a on się bawi w najlepsze. Nie chce już nigdy się zakociwać, bo po co? Warto przeżyć trochę fajnych chwil żeby potem tysiać razy więcej czasu cierpiec? Warto się angażować, oddawać całą siebie, poświęcać wszystko? NIE WARTO. namieszał tylko, a sprzątam ja. Ja na pewno nikogoo tak nie poznam. Nie mam nawet ochoty na wyjścia, imprezy, poznawanie. Mam wstręt to facetów.
najlepiej jakbym została less

zielona Ty wiesz ze ja cie kochom??!!
jajek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-15, 19:12   #3937
zielona0noc
Rozeznanie
 
Avatar zielona0noc
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 706
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Cytat:
Napisane przez jajek Pokaż wiadomość
zielona Ty wiesz ze ja cie kochom??!!
Kochasz? no to chcesz stworzyć ze mną związek?
__________________
When I grow up
I wanna be famous
I wanna be a star
I wanna be in movies
zielona0noc jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-09-15, 19:13   #3938
jajek
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 2 700
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Cytat:
Napisane przez zielona0noc Pokaż wiadomość
Kochasz? no to chcesz stworzyć ze mną związek?
możemy trójkącik albo czworokącik, pasuje??
jajek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-15, 19:15   #3939
zielona0noc
Rozeznanie
 
Avatar zielona0noc
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 706
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Cytat:
Napisane przez jajek Pokaż wiadomość
możemy trójkącik albo czworokącik, pasuje??
Z kim?
__________________
When I grow up
I wanna be famous
I wanna be a star
I wanna be in movies
zielona0noc jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-15, 19:24   #3940
jajek
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 2 700
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Cytat:
Napisane przez zielona0noc Pokaż wiadomość
Z kim?
z tym moim i z nasza krwawą mery
jajek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-15, 19:26   #3941
Dreamerka
Rozeznanie
 
Avatar Dreamerka
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Szczęśliwa właścicielka swojego kąta na najwspanialszym wizażowym wątku Nie planuję się wymeldować;)
Wiadomości: 616
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Cay,
cieszę się, że coś w Tobie budzę Jasne, że nie można się zamykać na wiarę w to, że będzie dobrze! a będzie! Kiedyś na pewno! Jak to mówiła moja bardzo dobra, bardzo doświadczona koleżanka- musi się popieprzyć (pseprasam!) żeby mogło się polepszyć!
Ja mimo tego wszystkiego złego, co dostałam- wierzyłam głęboko w to, że to był tylko przykry epizod...jeśli epizodem można nazwać 6 lat no, ale jednak I właśnie widzisz- zawsze zdawałam sobie sprawę, że marzycielka ze mnie, że troszkę może oderwana...A mój M. uświadamia mi teraz, że jasne- pięknie marzyć, pięknie coś sobie w główce wyobrazić i do tego dążyć! Ale żeby przy tym wszystkim wiedzieć, że życie czasem właśnie daje to, co dla nas ma a nie to, co byśmy chcieli, że nie zawsze wszystko jest dobre, piękne, nieskazitelne...On mnie naprawdę strasznie dużo uczy, sprowadza mnie na ziemię, otwiera mi oczy na wiele spraw...Czasem tylko się dziwi, jak to on mówi " że Ty jesteś Kochanie nadal taka dobra, że masz takie ciepłe serduszko dla każdego, mimo że wiele przeżyłaś..." I dzięki temu otworzył mi oczy na coś jeszcze innego- doceniam to, że taka jestem, ale komuś to zawdzięczam...Doceniam moich rodziców tysiąc razy bardziej niż kiedykolwiek wcześniej...
Właśnie rozmawiałam z nim na gg, bo dziś się nie widzimy, mam opis (jak nigdy sasa)z tej ładnej piosenki PIN- "pójdę pod wiatr"- "pójdę pod wiatr...nie ustanę" . Mój M. nie wiedział o co chodzi...Pytał czy to coś w związku z nami, czy my aby mamy coś pod wiatr?Więc podałam mu linka do tej piosenki...Powiedział tylko tyle- "Kochanie, ja już bym nie chciał żebyśmy szukali gdzie indziej tej miłości niż poza sobą..." Nawet nie wiecie jak mi się zrobiło miło...Tym bardziej, że on nie jest szczególnie wylewny w kwestii planowania tego, co będzie z nami On po prostu żyje

I mam nadzieję Cay, że i Ty będziesz szczęśliwa i wzbudzona we mnie nadzieja szybko uleci...żeby jej miejsce mogło zająć prawdziwe uczucie

ZielonaOnoc!!!!!
Ty Mały Wariacie! co Ty mówisz w ogóle? Jesteś młodziutka, masz tyle pięknych chwil przed sobą! Idziesz dopieto na studia, poznasz nowych ludzi, poznasz życie od innej strony, będziesz się pewnie dużo uczyć ale i świetnie bawić, poznasz fajnych, fascynujących ludzi, nic tylko się cieszyć, uśmiechać i nie móc sie kolejnego dnia doczekać!
Ta głupia pogoda psuje nam humorki, ale to tylko pogoda! My się jej nie damy!
__________________
Jeden krok w tył- dwa do przodu!
Dreamerka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-09-15, 19:35   #3942
kinia130
Raczkowanie
 
Avatar kinia130
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 116
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Cytat:
Napisane przez marzena85k Pokaż wiadomość
moje uczucie do niego nie gasnie jest tak mocne jak byłbym ciagle z nim
Cytat:
Napisane przez dominika0411 Pokaż wiadomość
Nie radzę już sobie, znow nie potrafię myśleć o niczym innym, ciągle tylko ON, przecież nikt mi go nie zastąpi ;(
mam to samo On jest całym moim życie, nie chcę go stracić. Nie potrafię zakochać się na nowo.
Bardzo ciężko mi się przełamać, zaufać, uwierzyć. Boję się tego, że zawiodzę się na kimś pokocham, a ktoś mnie odrzuci. Mam już 2 załamane serce

Cytat:
Napisane przez zielona0noc Pokaż wiadomość
Dziewczyny, a ja jestem w rozsypce, mam złamane serce, w ogóle nic mi się nie chce, jestem poddenerwowana ciągle, ja się do niczego nie nadaję. I mam iść na te studia jak mi się nie będzie chciało nawet nigdzie wyjść, będę siedzieć sama całymi dniami, nikogo nie poznam i tyle będę z tego miała ja się nie pozbieram do października, to już niedługo. Było zemną coraz lepiej i nagle jest coraz gorzej znowu ja nie widzę swojjej przyszłości, najlepiej jakbym zasnęła i się nie obudziła. nikt by i tak nie odczuł mojej straty.
Myślałam, że tylko ja tak mam, takie dziwactwa:/ Przez 8 miesięcy siedziałam w domu:/, po szkole zawsze sama wracałam do domu, nikim się nie umówiłam, czasem wychodziłam na zakupy, co miesiąc spotykam moją przyjaciółką. Też chciałam, że nie chcę już się obudzić. Dniami siedziałam w necie, po prostu uzależniłam się, sprawdzam codziennie jakie ma opisy:/ ehh.. chyba przesadzam.
Studia też zaczynam w październiku:/

Cytat:
Napisane przez Anecia86 Pokaż wiadomość
Przestań, natychmiast przestań!!!! Czemu taki piszesz to było bardzo smutne ... nie masz nikogo? Nie masz rodziców, rodzeństwa, przyjaciółki? Idziesz na studia! Najpiękniejszy okres w życiu, najlepsze są pierwsze dni, poznaje się milion nowych osób , milion facetów z całej Polski są integracje...zobacz może jest jakieś forum integracyjne ludzi z Twojego roku, kierunku i uczelni, aj w ten sposób poznałam swoją miłość a jak pierwszego dnia spotkania się w sobie zakochaliśmy i 2 lata jesteśmy chociaż mnie wkurza ;/ zobaczysz, że się wszystko ułoży, tylko otwórz się na ludzi
Tak to mądre powiedziane, choć nie łatwo zdobyć nowych przyjaciół na studiach, bo jestem bardzo nieśmiała i wstydliwa ehh...:/ Pamiętam w szkole miałam problemy, wszyscy na mnie plotkują jaka jestem:/ dodam jestem niepełnosprawna.
__________________
kinia130 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-15, 19:38   #3943
Cay
Wtajemniczenie
 
Avatar Cay
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 963
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Oj, Dreamerka, oby się Twoje słowa sprawdziły.
Bo póki co czuję się oszukana, zawiedziona i wykorzystana.
I brak mi motywacji, żeby z łóżka rano wstać. A wiara w lepsze jutro to już w ogóle dla mnie abstrakcja...
Jeszcze ta straszna pogoda
Cay jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-15, 20:07   #3944
Dreamerka
Rozeznanie
 
Avatar Dreamerka
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Szczęśliwa właścicielka swojego kąta na najwspanialszym wizażowym wątku Nie planuję się wymeldować;)
Wiadomości: 616
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Cytat:
Napisane przez Cay Pokaż wiadomość
Oj, Dreamerka, oby się Twoje słowa sprawdziły.
Bo póki co czuję się oszukana, zawiedziona i wykorzystana.
I brak mi motywacji, żeby z łóżka rano wstać. A wiara w lepsze jutro to już w ogóle dla mnie abstrakcja...
Jeszcze ta straszna pogoda

Sprawdzą się, spokojnie! Nawet nie ma takiej opcji, żeby nie!
Zdaję sobie sprawę z tego jak strasznie możesz się czuć, ja też to przeżywałam...I przeżyłam! I żyję i dalej mi się chce żyć! To chyba dowód na to, że można, że wychodzi to słoneczko kiedyś...Grunt to samej sobie nie podstawiać kłód pod nogi, samej siebie nie dołować i samej siebie nie blokować! Bóg zamyka drzwi, by otworzyć okna!
Pogoda faktycznie straszna i zdaję sobie sprawę z tego, że ona właśnie psuje Wam humorki, że nic nie ułatwia...Ale jeśli ona nie sprzyja to my same sobie sprzyjajmy!
Zobaczysz, że przyjdzie kiedyś taki dzień, że się uśmiechniesz mimo wszystko, ze zaczniesz żyć na nowo, że wiara sama przyjdzie, że nim się obejrzysz- będzie jaśniej!
__________________
Jeden krok w tył- dwa do przodu!
Dreamerka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-15, 20:47   #3945
nieSmutna24
Raczkowanie
 
Avatar nieSmutna24
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 470
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

DREAMERKA no hejkaaa! Kaj Ty byłas jak cie nie było? Oj chyba serio pan M. jest extra tak, ze nawet real ci nie straszny...Cieszę się, ze tak jest , bo czas najwyższy by było tylko lepiej i lepiej....Wiesz, wy jestescie Bliźnięta a ja z moim P to baranki...Niezłe wiec z nas stadko i niezła rogacizna ale...jest spokojnie, tak jak u Ciebie moze i mniej motylkowo niż to kiedys bywało ale to warte wiecej nie 10 róż co dostałam od EXa i wiecej niz wielkie słowa po których i tak płakałam w samotności....
Kochana fajnie, ze napisałas, dzieki za komenty na NK...Buziaki

Co do pogody to u nas Alaska nadal trwa i jutro ide w zimowej kutrce..pierdzielę to, tym bardziej ze mam na 5.30 wrrrrrrrrr
Oj juz sie mi nie chce, bleeee
__________________
aaa! i nie rozmyślaj i nie smuć sie, DZIAŁAJ DZIAŁAJ ,that's it!




nieSmutna24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-15, 20:57   #3946
Dreamerka
Rozeznanie
 
Avatar Dreamerka
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Szczęśliwa właścicielka swojego kąta na najwspanialszym wizażowym wątku Nie planuję się wymeldować;)
Wiadomości: 616
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

no hej nieSmutna
Kochanieńka Moja, no chroniczny brak czasu jakoś tak! Ciągle coś! Jak nie to wesele to Pan M., jak nie to to zawsze coś w domu do zrobienia, coś załatwić, gdzieś pojechać...eh a teraz jak mi się zacznie uczelnia to już w ogóle masakra, no ale będę się starała mimo wszystko być
I masz rację- spokojniej u mnie teraz, ale o ile wartościowiej
A jak tam Twoje bakteriusy? Przeganiasz je? Ja dziś też się ratowałam jakimiś tabsami, bo niestety, ale cos mnie trzepie...Może i dziwnie wyglądam w dwóch bluzach w domu i grubaśnych spodniach, ale to nic
ach jesień, wstrętna, okropna, pluchata

Zdrowiej Skarbie!
Aha, a co do zdjęć na nk- cholipka no ślicznie wyglądasz, służy Ci ten pan P
__________________
Jeden krok w tył- dwa do przodu!
Dreamerka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-15, 21:12   #3947
KasiaTbg
Rozeznanie
 
Avatar KasiaTbg
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 512
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

nieSmutna współczuję na 5.30 ja siedze teraz w najgrubszym swetrze i chyba znajdę sobie wątek do tej pogody i tam będę marudzić to jest straszne jeszcze ciągle leje a ja wyglądam jak te mordki fioletowe jak jest zimno i kolor taki i mina
Dreamusia nasza przeczytałam tak ładnie to wszystko napisałaś
No to ja tylko napiszę powodzenia w dalszej drodze
__________________


Dyplom w kieszeni


KasiaTbg jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-15, 21:28   #3948
Dreamerka
Rozeznanie
 
Avatar Dreamerka
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Szczęśliwa właścicielka swojego kąta na najwspanialszym wizażowym wątku Nie planuję się wymeldować;)
Wiadomości: 616
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Dziękuję Kasieńko
No, ale jak tam Ty?
__________________
Jeden krok w tył- dwa do przodu!
Dreamerka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-15, 21:31   #3949
zielona0noc
Rozeznanie
 
Avatar zielona0noc
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 706
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Cytat:
Napisane przez Dreamerka Pokaż wiadomość
ZielonaOnoc!!!!!
Ty Mały Wariacie! co Ty mówisz w ogóle? Jesteś młodziutka, masz tyle pięknych chwil przed sobą! Idziesz dopieto na studia, poznasz nowych ludzi, poznasz życie od innej strony, będziesz się pewnie dużo uczyć ale i świetnie bawić, poznasz fajnych, fascynujących ludzi, nic tylko się cieszyć, uśmiechać i nie móc sie kolejnego dnia doczekać!
Ta głupia pogoda psuje nam humorki, ale to tylko pogoda! My się jej nie damy!

Wiem, wszyscy to mówią, ale mi naprawdę jest ciężko i nie mam na nic ochoty
Tak czytam tę Twoją historię i po prostu jest taka bajeczna Fajnie, że Tobie się układa
Ja wiem, że mnie coś takiego nie spotka dużo czasu minie zanim kogoś poznam, o zakochaniu nie wspominając. Bo po prostu nie wyobrażam. Chciałabym zeby mi się coś miłego przytrafiło, ale kurcze no ja jestem takim pechowcem, że wątpię w to
__________________
When I grow up
I wanna be famous
I wanna be a star
I wanna be in movies
zielona0noc jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-09-15, 21:33   #3950
zielona0noc
Rozeznanie
 
Avatar zielona0noc
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 706
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Cytat:
Napisane przez kinia130 Pokaż wiadomość
Myślałam, że tylko ja tak mam, takie dziwactwa:/ Przez 8 miesięcy siedziałam w domu:/, po szkole zawsze sama wracałam do domu, nikim się nie umówiłam, czasem wychodziłam na zakupy, co miesiąc spotykam moją przyjaciółką. Też chciałam, że nie chcę już się obudzić. Dniami siedziałam w necie, po prostu uzależniłam się, sprawdzam codziennie jakie ma opisy:/ ehh.. chyba przesadzam.
Studia też zaczynam w październiku:/
Nie tylko Ty..
__________________
When I grow up
I wanna be famous
I wanna be a star
I wanna be in movies
zielona0noc jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-15, 21:50   #3951
Dreamerka
Rozeznanie
 
Avatar Dreamerka
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Szczęśliwa właścicielka swojego kąta na najwspanialszym wizażowym wątku Nie planuję się wymeldować;)
Wiadomości: 616
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

zielonaOnoc!
Doskonale Cię rozumiem, naprawdę! Uwierz mi, że ja 4 miesiące temu w życiu bym nie pomyślała, że pojawi się w moim życiu inny ktoś, że będę się przytulała do innych ramion, że będę z kimś innym dzieliła plany, codzienność, marzenia...Nie wyobrażałam sobie po pierwsze życia bez mojego exa...nie, ja sobie chyba w ogóle nie wyobrażałam życia...Niestety, też byłam w strasznym stanie....Naprawdę strasznym....Odbiło mi się na psychice i na fizyczności...Jak ja sobie teraz pomyślę, co ja przezyłam, to aż nie wierzę...Naprawdę! Naprawdę nie wierzę, że mogło mi tak na kimś zależeć, że byłam aż tak wręcz uzależniona od kogoś...Że tak bardzo byłam z kimś zrośnięta, że jak go zabrakło to tak jakby moje serce wydawało ostatnie uderzenia...
Tylko,że jakoś tak gdy po raz nie wiem który widziałam w lustrze zapuchnięte oczy, gdy wkurzało mnie już tak na maksa, że nie mam nawet jednej pary spodni, które by na mnie nie wisiały, że nie wiem co to uśmiech, że nie wiem co to choćby wygięcie szerzej ust...postanowiłam powiedzieć sobie "DOŚĆ!DAM SOBIE RADĘ BEZ CIEBIE! " I wzięłam się mocno za siebie! Właśnie za siebie! Zaczęłam walczyć o siebie i o własne szczęście! Zwrócić siebie sobie! I wyjść życiu naprzeciw a nie czekać aż coś spadnie mi pod nogi!
Nie mówię, że jestem wielką bohaterką, bo nie mogę powiedzieć, że to, że spotkałam mojego M. jest oznaką mojego zwycięstwa, bo nigdy nie wiadomo jak to w życiu będzie i co z tego będzie...Ale mówię, że można wyjść z tego,że można się uśmiechac, że można żyć dla siebie i świetnie się z tym czuc!
Grunt to pozytywne myślenie, a myśleniem, że jesteś pechowcem nizego Skabie nie załatwisz! Udowodnij samej sobie, że to tylko głupia etykietka, że masz szczęście! Złapiesz jedno, pojawi się kolejne! Samo się nic nie stanie! Musisz zakasać rękawy i troszkę powalczyć o to,żebyś była szczęśliwa! Uwierz, warto!
__________________
Jeden krok w tył- dwa do przodu!
Dreamerka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-15, 22:06   #3952
zielona0noc
Rozeznanie
 
Avatar zielona0noc
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 706
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Cytat:
Napisane przez Dreamerka Pokaż wiadomość
zielonaOnoc!
Doskonale Cię rozumiem, naprawdę! Uwierz mi, że ja 4 miesiące temu w życiu bym nie pomyślała, że pojawi się w moim życiu inny ktoś, że będę się przytulała do innych ramion, że będę z kimś innym dzieliła plany, codzienność, marzenia...Nie wyobrażałam sobie po pierwsze życia bez mojego exa...nie, ja sobie chyba w ogóle nie wyobrażałam życia...Niestety, też byłam w strasznym stanie....Naprawdę strasznym....Odbiło mi się na psychice i na fizyczności...Jak ja sobie teraz pomyślę, co ja przezyłam, to aż nie wierzę...Naprawdę! Naprawdę nie wierzę, że mogło mi tak na kimś zależeć, że byłam aż tak wręcz uzależniona od kogoś...Że tak bardzo byłam z kimś zrośnięta, że jak go zabrakło to tak jakby moje serce wydawało ostatnie uderzenia...
Tylko,że jakoś tak gdy po raz nie wiem który widziałam w lustrze zapuchnięte oczy, gdy wkurzało mnie już tak na maksa, że nie mam nawet jednej pary spodni, które by na mnie nie wisiały, że nie wiem co to uśmiech, że nie wiem co to choćby wygięcie szerzej ust...postanowiłam powiedzieć sobie "DOŚĆ!DAM SOBIE RADĘ BEZ CIEBIE! " I wzięłam się mocno za siebie! Właśnie za siebie! Zaczęłam walczyć o siebie i o własne szczęście! Zwrócić siebie sobie! I wyjść życiu naprzeciw a nie czekać aż coś spadnie mi pod nogi!
Nie mówię, że jestem wielką bohaterką, bo nie mogę powiedzieć, że to, że spotkałam mojego M. jest oznaką mojego zwycięstwa, bo nigdy nie wiadomo jak to w życiu będzie i co z tego będzie...Ale mówię, że można wyjść z tego,że można się uśmiechac, że można żyć dla siebie i świetnie się z tym czuc!
Grunt to pozytywne myślenie, a myśleniem, że jesteś pechowcem nizego Skabie nie załatwisz! Udowodnij samej sobie, że to tylko głupia etykietka, że masz szczęście! Złapiesz jedno, pojawi się kolejne! Samo się nic nie stanie! Musisz zakasać rękawy i troszkę powalczyć o to,żebyś była szczęśliwa! Uwierz, warto!
Wiem Kochana, że Ty masz absolutną rację, naprawdę to wiemAle na razie, to ja nie mam na nic siły i ochoty. Wiem, muszę się wziąć za siebie. Do studiów zostały mi 2 tygodnie. Zobaczymy jak to będzie. Kurcze, boję się tego, ale jednocześnie wiem, że jakbym siedziała tu w domu, to w moim życiu nic by się nei ruszyło. Tkwiłabym w tym samym ciągle. Wiem, że tylko ten wyjazd mi może pomóc.
Dziękuję Ci Skarbie za te mądre słowa Jesteś taka mądra, zasługujesz na największe szczęście
__________________
When I grow up
I wanna be famous
I wanna be a star
I wanna be in movies
zielona0noc jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-15, 22:15   #3953
Cay
Wtajemniczenie
 
Avatar Cay
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 963
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Dreamerka dziękuję Ci za miłe słowa
Podziwiam Cię, że w sumie w tak krótkim czasie się z tego podniosłaś...
U mnie mija dopiero 2 miesiące, 2 straszne miesiące... a mam wrażenie że to już całe wieki.. i że tak już będzie zawsze. Że jestem skazana na bycie samotną. Ciągle winię siebie, że to przez mój trudny charakter. I mam ogromną chęć do zmiany siebie, ale żadnej motywacji... A każdy dzieńzamiast poprawy przynosi kolejne rozczarowania... A ja się czuję coraz słabsza i nie mam już siły, żeby z tym walczyć. Nie umiem się odbić od dna.
Cay jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-15, 23:43   #3954
Dreamerka
Rozeznanie
 
Avatar Dreamerka
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Szczęśliwa właścicielka swojego kąta na najwspanialszym wizażowym wątku Nie planuję się wymeldować;)
Wiadomości: 616
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

zielona0noc!
Kochana Moja! Po pierwsze- każda z nas zasługuje na szczęście, nie tylko ja i nie ja na największe ja szperam wszędzie byle je znaleźć, więc i Wam radzę to samo Czasem co prawda zagląda się w niewłaściwe kąty, ale i tak warto A co do Ciebie- rozumiem Cię doskonale! Tak jak i każdą z Was! I jeśli Ty rozumiesz, co mówię i zhadzasz się z tym to teraz nic, tylko pochnąć się do działania! a jest co robić i za co się brać Ja mogę wesprzeć Cię tylko słowem, całą resztę musisz wykonać sama! I dasz radę, zrób tylko maleńki kroczek! jak już ruszysz to będzie tylko lepiej, będziesz chciała więcej i więcej! Grunt to wziąć się za siebie i nie pozwolić się deptać!!!


Cay!
Ja podnisłam się szybko, bo dostałam za wiele a poza tym ostatni rok mojego związku był chyba tak naprawdę rozstaniem, więc trwało to wszystko tak naprawdę dłużej...Ale minęło!!!!
Nic nie trwa wiecznie! Ani te dobre ani te złe chwile, więc nie mów, że tak już będzie zawsze!Mówisz,że masz trudny charakter...Nie wiem, nie znam Cię, ale jedno Ci powiem i bez tego- jeśli uważasz, że coś jest w Tobie nie tak to zawsze można to zmienić, postarać się o coś lepszego, wypracować coś nowego, pokonać coś w sobie!Efekty są przesatysfakcjonujące!
I nie załamywać się porażkami, ale przeć wciąż do przodu, nie łamać się!

Dziewczyny! Naprawdę podstawą jest \Wasze nastawienie! Jeśli powiecie sobie, że dacie sobie radę- uwierzcie mi, że tak będzie! Jeśli się poddacie- naprawdę życie Was zdepcze...Wybór należy do Was! Wybierzcie i zacznijcie działać! Wam też się uda!!!!
__________________
Jeden krok w tył- dwa do przodu!
Dreamerka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-16, 04:01   #3955
nieSmutna24
Raczkowanie
 
Avatar nieSmutna24
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 470
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

DREAMERKA no z bakteriami walcze jak tylko moge ale to chyba znów jakiś mutant, bo tylko kase wydaje a i tak kaszlę i gardło boli...Bleee....Zaraz powstawiam czarne serca za zamach zdrowotny na nauczyciela
A poza tym masz racje, ze nastawienie jest bardzo wazne, bo nikt nie moze nas ranic bez naszego -mimo wszystko-przyzwolenia, z samotności jesli sie nie chce tez nas nikt nie wyratuje na siłe..Tak samo z myslami o EXiorach..Ale na to trzeba czasu i kazda ma widac swój rytm zapominania.....
A P mi służy naprawde, bo wiele ludzi mi mówi, ze jestem pogodniejsza i bardziej na plus.. A ja to widze po rzeczach, bo mniej stresów to trochę nie mi przybrało...aaaaaaaa! Niedobrze, niedobrze...Ale to dobrze a nie blada,zapłakana,zasuszona jakas bez witalnosci...
Trzymaj sie Kochana

ASIA odpisałam ci

Qrcze Kochane oby do 12 i bedzie wolność i swoboda...Oki lece powyciagac zimowe ubrania, bo zimno extremalnie a ja zaraz ruszam nauczac młode pokolenia
Miłego dnia
__________________
aaa! i nie rozmyślaj i nie smuć sie, DZIAŁAJ DZIAŁAJ ,that's it!




nieSmutna24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-16, 09:19   #3956
Dreamerka
Rozeznanie
 
Avatar Dreamerka
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Szczęśliwa właścicielka swojego kąta na najwspanialszym wizażowym wątku Nie planuję się wymeldować;)
Wiadomości: 616
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

nieSmutna!
Bidulko Kochana! Co to za mutanty się przyczepiły do Ciebie nooo? może Ty skorzystaj z poady lekarza, bo jak Cię tak dopadnie na całego to ani nie będziesz miała siły rączką poruszyć żeby do nas napisać A to bachorki niedobre, no takie rzeczy pani przedszkolance wyprawiać Łobuzy Pokaż który to taki odważny to zaraz tam stanę murem za Tobą W ogóle jak patrzę na godzinę, o której pisałaś tego posta to aż mnie zimno jeszcze bardziej telepie...Jejciuniu...Pod ziwiam wszystkich wstających o tej godzinie ! Ja bym się chyba zaklnęła na śmierć Niedługo i ja będę miała mocno ograniczone moje spanie do 8, ale póki mogę- byczę się jeszcze troszkę, a co
A co do tego przybrania- nie przejmuj się, sama w tym nie jesteś I ja się troszku zaokrągliłam ale co tam, niech będzie Kobieta ze mnie w końcu a nie wieszaksasasa

No nic dziewczyneczki, miłego dnia życzę i uśmiechu na buziuniach, duuuużo uśmiechu
__________________
Jeden krok w tył- dwa do przodu!
Dreamerka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-16, 11:41   #3957
nieSmutna24
Raczkowanie
 
Avatar nieSmutna24
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 470
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

DREAMERKA krąg podejrzanych co raz wiekszy bo juz kazdy z nich kicha lub kaszle, bleee... A u lekarza byłam i powiedział ze takie teraz bakcyle są, ze az trudno trafic i komus od razu zaradzic..najgorzej to gardło, bo nie unikne i zawsze go zdzieram...Ehhhh...L4 jak nic by pasowało ale na razie daję rade... A godzine wczesna była to fakt, bo my tak roznie robimy wiec nie zawsze tam kak..na szczescie :p
Oki Kochane ide na miasto jakie zimowe zakupy porobic bo nie ma co ubrac an siebie, no!
__________________
aaa! i nie rozmyślaj i nie smuć sie, DZIAŁAJ DZIAŁAJ ,that's it!




nieSmutna24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-16, 11:54   #3958
mofi
Raczkowanie
 
Avatar mofi
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 116
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Witajcie wizazanki!!!
Nie bylo mnie na tym watku chyba z rok Chyba w czesci 1 opisywalam brak wiary kiedy skrzywdzila mnie osoba ktora kochalam ufalam. Znacie to doskonale, wiem. Po 4 latach poczulam pustke swiat sie zawalil... wybral nagle inna.Tyle planow.. runelo. Pozostal szok rozpacz, pozniej proba odbudowy gdy mial przebyski ze moze jednak zle zrobil, ale to bylo juz za pozno...
I zaczelam zyc sama, choc ON byl caly czas w moim zyciu. Skonczylam studia, dostalam prace, mijaly kolejne misiace. ON sie odzywal czasem probowal wkrasc sie w moje mysli, zalowal, bo podobno kochal...
A dzis??? Pewnego dnia zobaczylam faceta w pracy kolega I tak sie stalo ze 20 czerwca 2009 mam zaplanowany slub. Kocham go najbardziej na swiecie, on jest zupelnie inny. I dziewczyny wlasnie nalezy wierzyc w idealy i marzenia bo sie spelniaja. Moj ex twierdzil ze jestem idealistka... a jednak to ona po prostu nie byl w stanie sprostac moim oczekiwaniom.
Fakt pamieta sie ale dziekuje z calych sil ze mnie rzucil, bo mam wspanialego przyszlego meza.
hmmmm a moj ex znow wrocil do laski dla ktorej mnie rzucil i nie mogl pogodzic sie z faktem ze moge kochac kogos innego.
Takze kochane trzymajcie sie. Bedzie co ma byc. Teraz boli i bedzie bolec, nie wyobrazacie sobie bycia z nikim innym.
Rada: dajcie czasowi czas i pozwolcie mu plynac. I wierzcie!!!
Pozdrawiam cieplutko.
mofi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-16, 12:55   #3959
dominika0411
Raczkowanie
 
Avatar dominika0411
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Lw
Wiadomości: 84
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Mofi to super, że Ci się ułożyło. Ja na razie nie wyobrażam sobie życia, wspomnienia tak strasznie męczą, że nie da się tego opisać. Straciłam najlepszego przyjaciela i miłość życia. Dziś był u mnie i kolejny raz dał do zrozumienia, że nie chce do mnie wrócić. Mówi, że tak mu dobrze, może robić co chce, spotykać się z kolegami, wcześniej był ograniczany. Podobno chodził do psychologa i to mu pomogło, teraz wie, że tak jest mu lepiej. A ja cierpię, nie mam sił na nic. W piątek umówił mnie do psychologa bo podobno to ma mi pomóc. Nie wierzę w to... nic mi go nie zastąpi
dominika0411 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-16, 13:07   #3960
slonecztunius
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 380
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

ojejku, u dzisiaj cicho
Pisać dziewczynki,bo nie mam co czytać :P
Jeszcze to forum umrze śmiercią naturalną,a chyba tego nie chcemy
Ale widze powrót Dreamerki szczęsliwej Naszej Psycholożki

nieSmutna też daje rade, i goni dzieciaki które jej tego cholernego wirusa zaszczepiły kuruj sie laska

KasiaTbg,jak w budzie ? Exior zmądrzął coś ?

zielona0noc widziałam ze wczoraj humorek nie zbyt dobry,co sie dzieje ?
__________________

slonecztunius jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:21.