Aparaty ortodontyczne cz. XI

[madzieeek]

Napisane przez Irish184

Stało się. Od 3 dni mam założony górny łuk oraz płytkę podnoszącą zgryz przez którą mówię bardzo niewyraźnie i jem tylko papki, bo dolne zęby nie mają styczności z górnymi więc gryźć się nie da. Czy ktoś miał kiedyś taką płytkę? Da się z tym normalnie mówić? Jeśli chodzi o ból to jak na razie pierścienie na szóstkach trochę obcierają mi język. Naklejam w te miejsca wosk. I mam kolejne pytanie, może trochę głupie - czy ten wosk trzeba ściągać podczas jedzenia?

Ja już pisałam - miałam/mam płytkę, ale nie była ona zamontowana na stałe. Przypominała trochę aparat ruchomy, sama ją zdejmowałam i zakładałam. Sepleniłam niemiłosiernie, jedzenie pod nią właziło, więc szczerze jej nie cierpiałam! No i troche oszukiwałam i nie nosiłam w ciągu dnia (nie mogę sobie pozwolić na seplenienie w pracy! uczę m.in. dzieci mówić, więc nie wypada seplenić ) - tak się jakoś pilnowałam że udawało mi się zamków nie zagryzać. Nosiłam tylko w nocy. Aktualnie już nie noszę, bo zęby tak się poustawiały, że nie zagryzam zamków więc jest niepotrzebna. Ale orto kazał mi ją mieć pod ręką, bo jeszcze może się przydać (mam nadzieję, że jednak nie )

Co do wosku, to używałam go też dosyć krótko no i do jedzenia zdejmowałam, z prostego powodu - połknięty działał na mnie jak dobry środek przeczyszczający

[Limone]

Napisane przez Onexy

Dziewczyny,kiedy sie zakłada gumki na zamki? Ja mam od środy założony,ale same zamki...

Na pewno nie masz samych zamków, chyba że masz aparat bezligaturowy. Zapewne zamiast gumek masz druciki dookoła zamków. Zarówno one jak i gumki służą do trzymania łuku - więc nie ma możliwości, żeby ich nie było (pomijam kwestie aparatu bezligaturowego bo to inny typ aparatu i u niego zamki się zamykają trzymając łuk).

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------

Napisane przez gwiazdka93

Czyli razem czekamy? Ja się jedynie cieszę z faktu, że ujrzę moją orto., która jest przesympatyczna Moja mała rada: jedz teraz wszystko, na co masz ochotę, bo potem łatwo nie będzieŻartuję oczywiście, ale ja praktycznie całkowicie odstawiłam niektóre pokarmy (wszelkie batony, czekolady, skórki od chleba, jakieś chrupiące wafle itp.). Ostatnio próbowałam zjeść kromkę chleba ze skórką i miałam wrażenie, że mi się zamek odklei

Przejdzie Ci Ja też na początku wiele rzeczy nie jadałam, a obecnie wcinam wszystko, na dodatek umiem już tak jeść aby zbyt wiele w aparacie nie zostawało

[diamencik_]

Jak wielka jest moja radość że za niecałe 4 tygodnie zdejmują mi aparat po dwóch latach..

Dobry wieczór wszystkim. )

[gwiazdka93]

Napisane przez Limone

Przejdzie Ci Ja też na początku wiele rzeczy nie jadałam, a obecnie wcinam wszystko, na dodatek umiem już tak jeść aby zbyt wiele w aparacie nie zostawało

Chyba wolę, by mi jednak nie przechodziło, bo dzięki tej "diecie" schudłam 2 kg
A tej umiejętności szczerze zazdroszczę Tak z ciekawości, ile czasu zajęło Ci jej nabycie?

[myworldishere]

gumki chyba wezmę czerwone takie świąteczne;p albo czerwono-zielono-złote

[Limone]

Napisane przez gwiazdka93

Chyba wolę, by mi jednak nie przechodziło, bo dzięki tej "diecie" schudłam 2 kg
A tej umiejętności szczerze zazdroszczę Tak z ciekawości, ile czasu zajęło Ci jej nabycie?

Też bym chciała schudnąć w ten sposób, ale teraz przez wyciągi mam szansę Szybko się nauczyłam jeść wszystko. Początkowo miałam problem bo przednie zęby polały i nagryzać nie mogłam. Wydaje mi się, że nie więcej jak miesiąc. Z tym, że gdy się nauczyłam to założyłam dolny łuk i nauka była od nowa

[celeronx]

Ja musze powiedziec ze juz jem wszystko to co moglem jesc przed aparatem , kwestia przyzwyczajenia ,
No i po ostatniej wizycie troche mnie kieł bolal , i zrobila mi sie szapra w ciągu 2 tygodni . niezle .

Chyba kazdemy moge polecic aparat bez wzgledu na wiek bo działa równie dobrze

[Limone]

Napisane przez celeronx

Ja musze powiedziec ze juz jem wszystko to co moglem jesc przed aparatem , kwestia przyzwyczajenia ,
No i po ostatniej wizycie troche mnie kieł bolal , i zrobila mi sie szapra w ciągu 2 tygodni . niezle .

Chyba kazdemy moge polecic aparat bez wzgledu na wiek bo działa równie dobrze

Mi się potrafiła zrobić szpara pomiędzy wizyta i dotarciem do domu po wizycie

[Onexy]

[QUOTE=Limone;30606186]Na pewno nie masz samych zamków, chyba że masz aparat bezligaturowy. Zapewne zamiast gumek masz druciki dookoła zamków. Zarówno one jak i gumki służą do trzymania łuku - więc nie ma możliwości, żeby ich nie było (pomijam kwestie aparatu bezligaturowego bo to inny typ aparatu i u niego zamki się zamykają trzymając łuk).

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------

_________________________ ________

Nie, nie,aparat mam zwykły.Czyli to znaczy,że nie będę miała gumek już nigdy ?

[Limone]

Napisane przez Onexy

Nie, nie,aparat mam zwykły.Czyli to znaczy,że nie będę miała gumek już nigdy ?

To nie znaczy nic. Wszystko zależy od Twojego orto - porozmawiaj z nim na następnej wizycie.

[ajeva]

Napisane przez maweave

Wstępnie 6 miesięcy. Potem aparat na górę i ogólnie jeszcze coś co ma utrzymać efekt tej poszerzonej szczęki(drucik, który podobno jeszcze bardziej utrudnia życie niż hyrax)

Jedyny plus, to brak bólu. Ale nie wie jak ja pół roku z czymś takim wytrzymam Schudnę na pewno, bo zmiksowane zupy nie są zbyt smaczne.

To całkiem długo te 6 miesięcy ale szybko się przyzwyczaisz. Ja już mam ten drucik i wcale nie jest uciążliwy. Przypomina się tylko przy jedzeniu jakiejś kapusty i takich rzeczy bo wszystko od razu się wokół niego owija.. ehehe ale da się przeżyć.
A ja niestety jakoś nie schudłam, a miałam na to nadzieję..

Napisane przez Limone

Mi się potrafiła zrobić szpara pomiędzy wizyta i dotarciem do domu po wizycie

dokładnie. Ja wyszłam od orto i poszłam do pracy, cały czas czułam, że coś się dzieje bo tak mnie bolało. Tzn no nie taki normalny ból ale ten charakterystyczny po wizycie u orto;p i w przerwie w pracy zerknęłam w lustro i zobaczyłam piękną szparę między jedynkami... hehe niezły szok miałam.

[Jigoku]

Napisane przez ajeva

To całkiem długo te 6 miesięcy ale szybko się przyzwyczaisz. Ja już mam ten drucik i wcale nie jest uciążliwy. Przypomina się tylko przy jedzeniu jakiejś kapusty i takich rzeczy bo wszystko od razu się wokół niego owija.. ehehe ale da się przeżyć.
A ja niestety jakoś nie schudłam, a miałam na to nadzieję..




dokładnie. Ja wyszłam od orto i poszłam do pracy, cały czas czułam, że coś się dzieje bo tak mnie bolało. Tzn no nie taki normalny ból ale ten charakterystyczny po wizycie u orto;p i w przerwie w pracy zerknęłam w lustro i zobaczyłam piękną szparę między jedynkami... hehe niezły szok miałam.

Ja też nie, a nawet przytyłam
Pewnie przez to, że jak nie mogę gryźć to jem sobie jakieś makarony, naleśniki, pierogi itd.

[maweave]

Napisane przez ajeva

To całkiem długo te 6 miesięcy ale szybko się przyzwyczaisz. Ja już mam ten drucik i wcale nie jest uciążliwy. Przypomina się tylko przy jedzeniu jakiejś kapusty i takich rzeczy bo wszystko od razu się wokół niego owija.. ehehe ale da się przeżyć.
A ja niestety jakoś nie schudłam, a miałam na to nadzieję..

No długo, długo...
No mi się wydaje, że jednak schudnę...(Nie wiem czy jeszcze powinnam przy 56/169 )wczoraj byłam taka głodna wieczorem, ale jak sobie pomyślałam, że będę znowu musiała myć to ustrojstwo to .... eee NIE JEM
No ale już bym chciała mieć normalny aparat na górze i na dole. Dół może troszkę wcześniej założę, ale i tak troszkę sobie poczekam...

[Kachnaaaa]

Jak piszecie już tak o chudnięciu,to ja wam powiem że schudłam i to widocznie,choć wcale nie chciałam bo i tak byłam szczupłą osobą...
Z chęcią bym trochę nadrobiła kg.

[hebicha007]

myworldishere zakładamy w tym samym czasie którego dokładnie zakładasz??
jaa miałam mieć zakładany 8.12 a przez testy w szkole mam 15.12. Fajnie ze ktoś będzie za mną zakładać
Ja też biorę czerwone na początek, mam nadzieję że ortodontka będzie miała. ;D

[wesola84]

Jak już tak piszecie o jedzeniu i chudnięciu to może i ja - kalosza - udzielę się w temacie jako ponad roczna posiadaczka złomka Otóż przez noszenie aparatu nie schudłam, nawet biorąc pod uwagę początki noszenia, wymiany drucika, itp. Szybko dochodzę do siebie a i nadrabiam (np. przed wyrywaniem zęba kilka dni opychałam się chipsami itp., bo przecież "nie wiadomo kiedy będę mogła sobie na to wszystko pozwolić"... a za trzy dni mogłam sobie pozwolić). Jednak na wagę nie narzekam, niektórzy mówią, że powinnam przytyć... ale co tam
A jem wszystko, łącznie z orzeszkami ziemnymi i gumą do żucia. Stałam się specjalistką w kwestii umiejętnego jedzenia w złomku

[@na]

Napisane przez wesola84

Jak już tak piszecie o jedzeniu i chudnięciu to może i ja - kalosza - udzielę się w temacie jako ponad roczna posiadaczka złomka Otóż przez noszenie aparatu nie schudłam, nawet biorąc pod uwagę początki noszenia, wymiany drucika, itp. Szybko dochodzę do siebie a i nadrabiam (np. przed wyrywaniem zęba kilka dni opychałam się chipsami itp., bo przecież "nie wiadomo kiedy będę mogła sobie na to wszystko pozwolić"... a za trzy dni mogłam sobie pozwolić). Jednak na wagę nie narzekam, niektórzy mówią, że powinnam przytyć... ale co tam
A jem wszystko, łącznie z orzeszkami ziemnymi i gumą do żucia. Stałam się specjalistką w kwestii umiejętnego jedzenia w złomku

też się mogę pod tym podpisać uwielbiam orzeszki , zwłaszcza w cieście ostrym i aparat nie przeszkadza mi w ich jedzeniu
chyba nie ma potrawy której bym odmówiła bo mam aparat

[gwiazdka93]

Napisane przez Limone

Też bym chciała schudnąć w ten sposób, ale teraz przez wyciągi mam szansę Szybko się nauczyłam jeść wszystko. Początkowo miałam problem bo przednie zęby polały i nagryzać nie mogłam. Wydaje mi się, że nie więcej jak miesiąc. Z tym, że gdy się nauczyłam to założyłam dolny łuk i nauka była od nowa

Mnie wciąż boli, jak gryzę zębami, na których są pierścienie
No właśnie, ja też już za 2 tyg. nakładam dół, więc dopiero będę się wszystkiego uczyła od nowa
Może znowu schudnę

Napisane przez maweave

No długo, długo...
No mi się wydaje, że jednak schudnę...(Nie wiem czy jeszcze powinnam przy 56/169 )wczoraj byłam taka głodna wieczorem, ale jak sobie pomyślałam, że będę znowu musiała myć to ustrojstwo to .... eee NIE JEM

Mam dokładnie tak samo, to mycie zębów po każdym posiłku jest troszkę uciążliwe

[kasia_no87]

hej, przyszlam sie tylko pochwalic, ze jestem juz pewnie na polmetku z moim aparatem i po wszystkich dokladnych obliczeniach, lacznie z wyrywanie, zdjeciami, wyciskami itp na aparat do tej pory wydalam skromna sumke 5470zl a do tego 9x (tyle wizyt przelatalam) jakies 500-1000zl na samolot i dojazdy na lotniska. Chyba powinnam codziennie ten moj aparat polerowac, bo az sie boje pomyslec ile mnie to razem juz wyszlo a ile jeszcze na niego wydam

[wesola84]

kasia_no87 podziwiam Twój upór
Dziewczyny czy możecie napisać mi w jaki sposób wyrywa się ósemki? Wiem, że to nie na temat... chociaż w sumie to na temat, bo jest to częstym zabiegiem przy aparacie Nurtuje mnie to, ponieważ ostatnio znajomy powiedział mi, że ósemki wyrywa się poprzez tzw. dłutowanie - na samą myśl mnie poraziło ze strachu! Napiszcie proszę czy to jedyna metoda, czy może nie zawsze ją się stosuje, bo wiem, że będę miała usuwaną ósemkę

[Limone]

Napisane przez wesola84

kasia_no87 podziwiam Twój upór
Dziewczyny czy możecie napisać mi w jaki sposób wyrywa się ósemki? Wiem, że to nie na temat... chociaż w sumie to na temat, bo jest to częstym zabiegiem przy aparacie Nurtuje mnie to, ponieważ ostatnio znajomy powiedział mi, że ósemki wyrywa się poprzez tzw. dłutowanie - na samą myśl mnie poraziło ze strachu! Napiszcie proszę czy to jedyna metoda, czy może nie zawsze ją się stosuje, bo wiem, że będę miała usuwaną ósemkę

Sposób usuwania zależy od indywidualnej sytuacji każdego Ósemka może być usuwana przez zwykłego dentystę w najnormalniejszy w świecie sposób jak każdy inny ząb O ile oczywiście wyszła w całości i nie ma wskazań do usuwania chirurgicznego. A może i być usuwana chirurgicznie - z nacinaniem dziąsła, rozwiercaniem zęba i kości włącznie.

[kasia_no87]

Napisane przez wesola84

kasia_no87 podziwiam Twój upór
Dziewczyny czy możecie napisać mi w jaki sposób wyrywa się ósemki? Wiem, że to nie na temat... chociaż w sumie to na temat, bo jest to częstym zabiegiem przy aparacie Nurtuje mnie to, ponieważ ostatnio znajomy powiedział mi, że ósemki wyrywa się poprzez tzw. dłutowanie - na samą myśl mnie poraziło ze strachu! Napiszcie proszę czy to jedyna metoda, czy może nie zawsze ją się stosuje, bo wiem, że będę miała usuwaną ósemkę

Ja mialam wyrywana normalnie, jak kazdego innego zeba.

[cyanide sun]

Napisane przez kasia_no87

hej, przyszlam sie tylko pochwalic, ze jestem juz pewnie na polmetku z moim aparatem i po wszystkich dokladnych obliczeniach, lacznie z wyrywanie, zdjeciami, wyciskami itp na aparat do tej pory wydalam skromna sumke 5470zl a do tego 9x (tyle wizyt przelatalam) jakies 500-1000zl na samolot i dojazdy na lotniska. Chyba powinnam codziennie ten moj aparat polerowac, bo az sie boje pomyslec ile mnie to razem juz wyszlo a ile jeszcze na niego wydam

nie taniej by wyszlo tam znalezc orto?

[kasia_no87]

Napisane przez cyanide sun

nie taniej by wyszlo tam znalezc orto?

Nie, juz to kiedys pisalam. Tutaj wizyta kosztuje 150f a to jest jakies 750zl, za to niraz ja mam bilet plus dojazdy na lotniska plus wizyta u orto. Jedynie na swieta i wakacje bilety sa drozsze. A wgole mam problemy z stawami i nie kazdy orto chce mnie leczyc.

[kaskaj24]

Dziewczyny a czy po herbacie zielonej lub owocowej też mogą robić się osady na zębach?

[cyanide sun]

mi wogole odkad mam aparat robia sie osady, przebarwienia w szczelinach miedzy zebami itp. juz nie wiem co z tym robic...

[@na]

Napisane przez cyanide sun

mi wogole odkad mam aparat robia sie osady, przebarwienia w szczelinach miedzy zebami itp. juz nie wiem co z tym robic...

te przebarwienia w szczelinach to niekoniecznie przebarwienia , to już może być odwapnienie , ja tak miałam
a osadem się nie przejmuj , orto Ci wszystko usunie przy ściąganiu , a jeśli bardzo przeszkadza to zapytaj orto czy Ci nie wypiaskuje ząbków , mi tak zrobiła , i to było wliczone w wizyte, nic nie płaciłam dodatkowo

[Jigoku]

Napisane przez kaskaj24

Dziewczyny a czy po herbacie zielonej lub owocowej też mogą robić się osady na zębach?

Tak, często odbarwia podobno bardziej niż kawa

[madzieeek]

W kwestii chudnięcia "aparatowego" to ja jestem specjalistką Moja przyjaciółka śmieje się, że "chudnę z lenistwa" - bo też właśnie jak pomyślę, że muszę zaraz zeby szorować to mi się odechciewa jeść. Tym sposobem po ponad roku noszenia aparatu ważę 8 kg mniej niż wtedy, gdy aparatu nie miałam. Nooo...wręcz wychudłam, znajomi kazali mi się przebadać, i jak doszłam do wagi, którą pamiętam z początków liceum (a aktualnie lat mam 30 ) to sama się przestraszyłam i zrobiłam wszystkie badania. I wszystko jest super!!! Ale myślałam o tym wiele razy i właśnie na aparat zrzucam wszystko. Bo faktycznie jem mniej (ale nie dlatego, że nie mogę, bo potrafię zjeść już praktycznie wszystko ), nie jem na mieście, nie obżeram się wieczorami/nocą, odstawiłam pepsi, od której byłam uzależniona i kilka tego typu akcji wystarczyło. A do tego od roku dosyć intensywnie się ruszam - zimą snowboard w każdy weekend, wiosna i lato rolki...No i w sumie to jestem zadowolona, aktualnie ważę 58 kg przy wzroście 177cm, więc nie narzekam. Trochę mi z biustu poleciało, ale nie przejmuję się tym jakoś szczególnie - tym bardziej, że łatwiej dostać biustonosz
Suma summarum podoba mi się to "chudnięcie z lenistwa"

[Limone]

Napisane przez madzieeek

W kwestii chudnięcia "aparatowego" to ja jestem specjalistką Moja przyjaciółka śmieje się, że "chudnę z lenistwa" - bo też właśnie jak pomyślę, że muszę zaraz zeby szorować to mi się odechciewa jeść. Tym sposobem po ponad roku noszenia aparatu ważę 8 kg mniej niż wtedy, gdy aparatu nie miałam. Nooo...wręcz wychudłam, znajomi kazali mi się przebadać, i jak doszłam do wagi, którą pamiętam z początków liceum (a aktualnie lat mam 30 ) to sama się przestraszyłam i zrobiłam wszystkie badania. I wszystko jest super!!! Ale myślałam o tym wiele razy i właśnie na aparat zrzucam wszystko. Bo faktycznie jem mniej (ale nie dlatego, że nie mogę, bo potrafię zjeść już praktycznie wszystko ), nie jem na mieście, nie obżeram się wieczorami/nocą, odstawiłam pepsi, od której byłam uzależniona i kilka tego typu akcji wystarczyło. A do tego od roku dosyć intensywnie się ruszam - zimą snowboard w każdy weekend, wiosna i lato rolki...No i w sumie to jestem zadowolona, aktualnie ważę 58 kg przy wzroście 177cm, więc nie narzekam. Trochę mi z biustu poleciało, ale nie przejmuję się tym jakoś szczególnie - tym bardziej, że łatwiej dostać biustonosz
Suma summarum podoba mi się to "chudnięcie z lenistwa"

Zazdroszczę Mnie lenistwo już przeszło niestety A schudnąć to bym chciała