Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 8

[gosia261282]

Napisane przez Roane

A tak wogóle to zapomniałam się pochwalić, witam w ósmym miesiącu

[magnusia]

Napisane przez Roane

A tak wogóle to zapomniałam się pochwalić, witam w ósmym miesiącu

ja niedługo w 9 wejdę

[upadly_aniol00]

Napisane przez Akkma

Dziewczyny ja nie wiem jak Wy trafiacie na takich beznadziejnych lekarzy. Nie czytacie opinii o nich wcześniej? Ja bez względu na to czy idę do ortopedy, dentysty, ginekologa, kardiologa czy innego loga, zawsze sprawdzam opinie na 'znany lekarz'. To, że chodzicie na nfz nie znaczy, że ma być źle. Ja ciąże prowadzę na nfz, mam świetną ginkę (którą wybrałam właśnie po przeczytaniu opinii), za każdym razem robi usg + badanie na fotelu, pyta o wszystko, zleca masę badań itp.

Mój poprzedni gin miał super opinie na znanym lekarzu a okazała sie chamem i co ?
Poza tym jednej osobie odpowiada lekarz drugiej nie . Więc myślę , że samymi opiniami nie ma co się tylko kierować . Tym bardziej w sieci . Ja mu wystawiłam złą opinie i do dziś się nie pojawiła

Kurczę ale mnie dziś nie moc spotkała i wczoraj to samo było . Przyszła godzina 13 a ja słaba spać mi sie zachciało i się położyłam obudziłam się dopiero o 15 Ciekawe czy teraz tak już będzie

[lolita25]

Napisane przez gosia261282

Eryk miał fazę,że brał swoje wiaderko,foremki i łopatkę i chciał robić babki w kuwecie kota
Ale zawsze można bramki założyć,żeby dziecko nie weszło tam gdzie nie ma.

Ale numer
A jednak takie sytuacje się zdarzają, kiedyś mi znajoma mówiła ze nawet się nie zdążyła zorientować kiedy a mały miał żwirek w buzi

[cherubinka]

Napisane przez Roane

Wyobrażam sobie, wiele matek tak robi Najpierw mają halo, że jako ktoś obcy nie masz prawa do kontaktu z ich dziećmi i utrudniają ojcom widzenia, a potem chcą od Ciebie pieniędzy. Myślę że to z zemsty i chciwości - żadne inne sensowne wyjaśnienie nie przychodzi mi do głowy.
Ja i mój TŻ zastanawiamy się czy się nie pobrać kiedyś, i tak ze strony technicznej jedna z rzeczy o których myśleliśmy, to że trzeba będzie zorientować się za jakąś rozdzielnością majątkową. Bo Eks mojego TŻa to zachłanna harpia, i jestem przekonana że ze mnie też próbowałaby kasę ciągnąć. Ale u nas jest zupełnie inna sytuacja finansowa - TŻ płaci wysokie alimenty, kupuje prezenty, dokłada się do wakacji, wyprawki szkolnej itd, no i regularnie widuje dzieci i telefonuje do nich.
Sytuacja o której pisze Aga jest zupełnie inna - ojciec to patałach, płaci śmieszne pieniądze, i wydaje mu się, że może je sobie dobrowolnie obniżać, jak akurat ma ważniejsze wydatki.
O jego dziewczynie można ewentualnie powiedzieć tyle, że powinna się zastanowić nad związkiem z facetem z którego ojciec jak z koziej dupy trąba. Ale jej zarobków nie można brać pod uwagę, bo to obca baba, i ona wobec dzieci nie ma żadnych obowiązków!

No dokładnie. Oczywiście, ze sytuacja Agi jest inna. Dlatego tak się oburzyłam na jej byłego, bo te 200 zł to jakiś cyrk. Przecież nie trzeba za wiele główkować, żeby wiedzieć ile kosztuje utrzymanie dziecka. Tylko chciałam podkreślić, że niby zarobki konkubenta się nie liczą, a jednak wspominają o nich na sprawie
Twój Tż to już w ogóle dużo z siebie daje (nie tylko finansowo) i widać, że jest wspaniałym ojcem. Widzę jakie podejście mam mój Tż ...i masz rację, gdyby się migał od alimentów i zainteresowania dzieckiem, też by mi się zaświeciła lampka. Przecież nigdy nie wiadomo jak życie się potoczy. Tamta laska też może się kiedyś znaleźć na miejscu Agi i do przewidzenia jest, że zachowa się tak samo, czyli jak gnojek bez odpowiedzialności

[selena85]

Napisane przez Roane

A tak wogóle to zapomniałam się pochwalić, witam w ósmym miesiącu

Gratulacje!

Lada dzień i skapniesz się, że jesteś już w 9

[cherubinka]

Napisane przez Roane

cherubinka tak mi jeszcze przyszło do głowy, a nie mogliście tej byłej piłeczki odbić, i wnioskować o zapytanie jej konkubenta o zarobki? No bo jeśli sprawa była o podwyższenie alimentów, to jej ogólna sytuacja ekonomiczna ma w tej sytuacji znaczenie, że tak ujmę, podstawowe, a konkubent ma na to znaczny wpływ.

A tak, oczywiście, że Tż powiedział na sprawie, że ona też prowadzi z kimś gospodarstwo. Padły takie same pytania, gdzie pracuje, ile zarabia itd.

[senira666]

Napisane przez Roane

A tak wogóle to zapomniałam się pochwalić, witam w ósmym miesiącu

w ogóle właśnie dostałam sms od TŻ że dzisiaj kazali im w robocie zostać do 18 od 6 rano ... a dzisiaj akurat takie ważne zajęcia na SR mamy ... zależało mi żeby TŻ był ze mną i to żeby był przytomny a nie jeżeli w ogóle to zasypiający na krzesełku ...a jakby było tego mało to jutro też do roboty idzie i nie wiadomo na ile godzin... a jedyne co mamy na święta to lista zakupów

[lolita25]

Położyłam się bo brzuch zaczoł mnie tak delikatnie boleć, jak mała się kręci to zaczyna mnie boleć...czy to normalnie? Nigdy tak nie miałam
Dziewczyny jak któraś zabrała się za robienie tej kapusty z pieczarkami to polecam dodać dwie łyżeczki cukru na koniec, w przepisie tego nie ma ale moja teraz smakuje jak babci

[milka-pilka]

Napisane przez san_g

Na śniadanie (godz. 8) do wyboru ciemny chleb lub jasny i łyżka białego sera ale bez dodatków + 2 cm masła, obiad o 12: przesolona zupa z kaszą ale nie wiem co to za zupa:P i na drugie kawałek gotowanej ryby i ziemniaki polane sosem+dwa liście zielonej sałaty. Kolacja o 17 była wczoraj i był chleb z dwoma plasterkami szynki i 2 cm masła (śniadanie wczorajsze to chleb, pomidor i 2 cm masła a na obiad była przesolona ryżowa i ziemniaki z potrawką z gotowanego kurczaka). Mam niby dietę bez solną ale dostaję to co inni heheh

Mąż przywiózł bułki, szynkę i mandarynki oraz batonika

Takie sobie te posiłki, ale chociaż masz do wyboru pieczywo (jasne/ciemne). Szkoda tylko, że tyle soli pakują, nie wiem po co
Dobrze, że mąż przywozi Ci prowiant

Napisane przez lidkaa82

Kurcze nie krzyczcie na mnie, ja nigdy kota w domu nie miałam wiec sie nie znam za bardzo, ale ja bym sie bała że nie dopilnuje i faktycznie będzie mi wskakiwał do dziecka i nie daj Boże się na nim położy, tak jak na dorosłym, bo to w końcu też mały ciepły człowiek dla takiego kotka.
No i do szału by mnie doprowadzało gdyby mi wskakiwał do łózeczka czy łaził po stole przy jedzeniu. Nie jestem wrogiem kotów ale jednak pies w domu wydaje mi się bezpieczniejszy dla dziecka.

To zależy od tego czy znasz zwierzaka. Jeśli nie miałaś nigdy kota to wydaje Ci się dziwny. Koty nie kładą się na każdym a na pewno nie na dzieciach, myślę, że takich małych to mogą się bać, bo maja dziwne ruchy
Kot z natury jest czystszy niż pies (nie zje zepsutego żarcia, nie je kup), a już zwłaszcza kot niewychodzący.
Ja miałam i kota, i psa. Lubię i koty i psy Mam kota, bo na psa nie mogłam sobie pozwolić z racji obowiązków - musiałabym mu poświęcić znacznie więcej czasu, by był szczęśliwy. Miałam przez kilka lat psa - kundla, ale podobnego do owczarka - czyli dużego - i dla mnie był to większy obowiązek niż opieka nad kotem. Zwłaszcza w środku miasta.
Jeśli kiedyś będę miała możliwości to chciałabym mieć i psa

[Muminek1991]

Napisane przez patrycjja

Muminku chwal się zdobyczami z pl
A syrop z cebuli rób sama - cebulę kroisz w kostki, paski czy talarki zasypujesz cukrem i odstawiasz żeby się zsikała. Ja zawsze słoiczek jeszcze gazą przykrywam i za niedlugo masz syrop

Napisane przez magnusia

zrób sama- tego się nie kupuje- pokrój cebulę w kółka i zasyp cukrem, przykryj i odstaw- puści sok i to pij

Dzięki dziewczyny za podpowiedź, ja myślałam ,że to się kupuję , widać młoda jestem jeszcze haha. Wieczorkiem sobie zrobię na bank, bo cebuli mam ponad 2 kg w domu hehe, będę TŻtowi capić cebulką

Napisane przez Roane

A tak wogóle to zapomniałam się pochwalić, witam w ósmym miesiącu

ja w 8 od przedwczoraj, boshhh jak to leci. To co pijemy ??

Napisane przez magnusia

ja niedługo w 9 wejdę

Napisane przez senira666

w ogóle właśnie dostałam sms od TŻ że dzisiaj kazali im w robocie zostać do 18 od 6 rano ... a dzisiaj akurat takie ważne zajęcia na SR mamy ... zależało mi żeby TŻ był ze mną i to żeby był przytomny a nie jeżeli w ogóle to zasypiający na krzesełku ...a jakby było tego mało to jutro też do roboty idzie i nie wiadomo na ile godzin... a jedyne co mamy na święta to lista zakupów

Kurcze, nie fajnie, może będzie w miarę i nie zaśnie . A ja narzekam ,że sama siedzę długo, i też czasu z TŻ nie mam tyle co wcześniej jak zmienił pracę, a on tylko po 9 godzin pracuje.


Dobra kuchnia wypucowana na glancuś. Zmywarka posprzątana, nowe brudy w niej już leżą, garnki umyte, blaty i kafelki czyściutkie , pranie złożone i pochowane, siły nabrałam jedząc obiadek to idę do rzeczy malucha

[Roane]

Napisane przez cherubinka

No dokładnie. Oczywiście, ze sytuacja Agi jest inna. Dlatego tak się oburzyłam na jej byłego, bo te 200 zł to jakiś cyrk. Przecież nie trzeba za wiele główkować, żeby wiedzieć ile kosztuje utrzymanie dziecka. Tylko chciałam podkreślić, że niby zarobki konkubenta się nie liczą, a jednak wspominają o nich na sprawie
Twój Tż to już w ogóle dużo z siebie daje (nie tylko finansowo) i widać, że jest wspaniałym ojcem. Widzę jakie podejście mam mój Tż ...i masz rację, gdyby się migał od alimentów i zainteresowania dzieckiem, też by mi się zaświeciła lampka. Przecież nigdy nie wiadomo jak życie się potoczy. Tamta laska też może się kiedyś znaleźć na miejscu Agi i do przewidzenia jest, że zachowa się tak samo, czyli jak gnojek bez odpowiedzialności

Ja się czasem ze swojego śmieję, że poderwał mnie "na dzieci" - bo rzeczywiście, podejście do dzieci ma wspaniałe
Kiedyś czytałam jakąś taką listę w stylu: "co powinno sprawić, żebyś przemyślała czy ten facet jest na pewno tym jedynym bla bla bla". I utkwiło mi w pamięci, że nawet w deblinym kolorowym magazynie było na pierwszym miejscu tej listy, żeby zwrócić uwagę, jak wyglądają jego kontakty z dziećmi z poprzedniego związku, czy zajmuje się nimi, czy płaci itp. - nawet tam napisali, że jeśli człowiek porzuca swoje dzieci, to coś z nim musi być nie halo.
Pisałam już kiedyś o tym - jest na kafeterii oooogromny wątek, gdzie piszą dziewczyny o związkach z rozwodnikami i kontaktach z ich dziećmi z poprzednich związków, i część dziewczyn pisze takie straszne rzeczy że czytać to ciężko - że one nie chcą żeby ich "misiowie" zajmowali się "tamtymi dzieciorami", a "misiowie" robią tak jak one chcą. Zabija mnie, co te kobiety mają w głowach - czy sądzą, że jeśli ich związki się rozpadną, zostaną potraktowane inaczej?
Aga, nie miej wyrzutów sumienia, zagoń go do sądu i ciśnij z niego kasę - dziecku się należy

[gosia261282]

Napisane przez Roane

Kiedyś czytałam jakąś taką listę w stylu: "co powinno sprawić, żebyś przemyślała czy ten facet jest na pewno tym jedynym bla bla bla". I utkwiło mi w pamięci, że nawet w deblinym kolorowym magazynie było na pierwszym miejscu tej listy, żeby zwrócić uwagę, jak wyglądają jego kontakty z dziećmi z poprzedniego związku, czy zajmuje się nimi, czy płaci itp.:

I jeszcze dobrze jest zwrócić uwagę co mówi o swoich byłych,bo jak jedzie po jakiejś,źle o niej mówi,to ja bym chyba nie ryzykowała,bo przecież kiedyś też mogę być taką "byłą"

[senira666]

Napisane przez Muminek1991

Kurcze, nie fajnie, może będzie w miarę i nie zaśnie . A ja narzekam ,że sama siedzę długo, i też czasu z TŻ nie mam tyle co wcześniej jak zmienił pracę, a on tylko po 9 godzin pracuje.

po tylu godzinach to ja wątpie żeby on w ogóle ze mną pojechał ... a dzisiaj jest o porodzie i połogu i o tym jak tata może w tym czasie pomóc - czyli lekcja dla tatusiów ważna. A nawet jeżeli pojedzie to będzie półprzytomny i pewnie nie wiele zrozumie z tego co będą mówić
zresztą ta 18 to też jeszcze taka "ruchoma" bo może okazać się że wyjdą później i wtedy nawet ja nie pojadę bo mój TŻ ma samochód

[Roane]

Napisane przez senira666

:
(...)
a jedyne co mamy na święta to lista zakupów

Mieszkasz w jakimś większym mieście? Może zastanów się nad zrobieniem zakupów online? Przynajmniej część rzeczy których nie musisz oglądać w realu mogłabyś kupić, wiesz, jakieś mąki, bakalie, rzeczy paczkowane itp. A dostawa jest za free przy większych zakupach.

Napisane przez lolita25

(...)
Dziewczyny jak któraś zabrała się za robienie tej kapusty z pieczarkami to polecam dodać dwie łyżeczki cukru na koniec, w przepisie tego nie ma ale moja teraz smakuje jak babci

Ja po zdjęciu z ognia dodaję trochę miodu, mieszam i zostawiam na kilka godzin. Niebo w gębie, miód daje niesamowity aromat

Napisane przez Muminek1991

(...)
ja w 8 od przedwczoraj, boshhh jak to leci. To co pijemy ??
(...)

Wybór mamy ogromny. Piwo bezalkoholowe, wino bezalkoholowe, szampan bezalkoholowy, cuba libre bez rumu, ginz tonikiem bez ginu, wódka z sokiem pomarańczowym i grenadiną bez wódki, white russian bez wódy i likieru, mojito bez rumu... Można tak wymieniać bez końca, co nam wolno

[lolita25]

Napisane przez milka-pilka

Takie sobie te posiłki, ale chociaż masz do wyboru pieczywo (jasne/ciemne). Szkoda tylko, że tyle soli pakują, nie wiem po co
Dobrze, że mąż przywozi Ci prowiant


To zależy od tego czy znasz zwierzaka. Jeśli nie miałaś nigdy kota to wydaje Ci się dziwny. Koty nie kładą się na każdym a na pewno nie na dzieciach, myślę, że takich małych to mogą się bać, bo maja dziwne ruchy
Kot z natury jest czystszy niż pies (nie zje zepsutego żarcia, nie je kup), a już zwłaszcza kot niewychodzący.
Ja miałam i kota, i psa. Lubię i koty i psy Mam kota, bo na psa nie mogłam sobie pozwolić z racji obowiązków - musiałabym mu poświęcić znacznie więcej czasu, by był szczęśliwy. Miałam przez kilka lat psa - kundla, ale podobnego do owczarka - czyli dużego - i dla mnie był to większy obowiązek niż opieka nad kotem. Zwłaszcza w środku miasta.
Jeśli kiedyś będę miała możliwości to chciałabym mieć i psa

Mój pies ma takie podniebienie ze nawet pasztetu nie zje, schabowe i mielone tez powącha i pójdzie ale za to szyneczki i pieczone mięsko, zółty ser albo twarozek zawsze
Pomimo tego że jemy na obiad to za czym ona nie przepada to i tak pilnuje stołu... bo jeszcze czasami schabowy zmieni siè w pieczeń i dopiero będzie
Wyprowadzam ją i nigdy nie widziałam zeby zjadła kupę, ale niektóre psy to robią
O kotach mojego sąsiada nic dobrego powiedziec nie mogę, świntuchy załatwiają się w moim ogrodzie i nikt jakos po nich posprzàtac nie chce i stasznie miałczą jak majà ruje

[magnusia]

powiesiłam pranie małego i drugą wstawiłam
nie przypuszczałam że z wieszaniem takich małych ciuszków tyle jest problemu- ciężko powiesic tak ładnie aby zagniotek nie było

[lejdi_aga13]

oczywiscie ze pojde do sadu ale mam zagrozona ta ciaze w sumie od poczatku ,przeciez w 16tyg bylam w szpitalu, jakos dajemy rade ale widac jak mu po prostu zalezy na małym. Pisze mu ,ze jade do lekarza bo mały jest chory to nawet łaskawie nie zareaguje,nic. Olewka dziecka. Wiem,ze tej jego dziewczyny zarobki sie nie licza ale skoro sporo razem zarabiaja i stac ich na 2 samochody, wakacje na majorce itp to chyba stac by płacic wiecej niz 200zł- nie chodzi o moja chciwość ale o to ,ze czy w UK czy w PL 200zł to sa smieszne pieniadze na utrzymanie dziecka ,ktore chodzi do szkoły czy przedszkola. I jeszcze specjalnie mysle ,ze ta paczke tak wysłał-zeby podkreslic ze to ON kupił a nie my czy Mikołaj.... zamiast na wigilie dziecku sprawic wieksza radosc lepiej zeby dziecko wiedziało ze od niego.... Po prostu szokTym bardziej ze woli pisac ze nic dla niego nei znacze ze jestem taka i owaka zamiast napisac "jak sie ma synek".... chyba zyje w iluzji ze mu nie wiem zazdroszcze(??? nie wiem czego) zamiast sie wziasc za ojcostwo....

mała sie cos wypina strasznie nie lubi chyba jak siedze ale aktualnie z moim starszakiem robimy taki oto łańcuch na choinke(na reku ma pisak )

[milka-pilka]

Napisane przez gosia261282

Eryk miał fazę,że brał swoje wiaderko,foremki i łopatkę i chciał robić babki w kuwecie kota
Ale zawsze można bramki założyć,żeby dziecko nie weszło tam gdzie nie ma.

Mój kuzyn miał kiedyś fazę maczania herbatników w wodzie wc i wcinania potem tych ciastek. Trzeba uwazac na wszystko, a i tak się nie upilnuje

Ja za jakiś czas przerzucam się na taki ekologiczny żwirek dla kota, wtedy gdy dziecko w razie czego podejmie próbę zjedzenia go, to nic mu się nie stanie

Napisane przez cherubinka

Widzę jakie podejście mam mój Tż ...i masz rację, gdyby się migał od alimentów i zainteresowania dzieckiem, też by mi się zaświeciła lampka. Przecież nigdy nie wiadomo jak życie się potoczy. Tamta laska też może się kiedyś znaleźć na miejscu Agi i do przewidzenia jest, że zachowa się tak samo, czyli jak gnojek bez odpowiedzialności

Ja też na początku zwróciłam uwagę na to jak mój TZ opiekuje się swoją córką i ile z siebie daje Inaczej bym się z nim nie związała.
Nie jest ojcem idealnym - dla niego największą wartością w życiu nie jest rodzina tylko jego samorealizacja i twórcza praca - ale ja to akceptuję. Stara się jednak i dużo poświęca czasu córce z pierwszego małżeństwa.
(Choć dla Ex zawsze jest niewystarczająco dobrze, a nawet - zawsze źle Ex TZta nie chce zrozumieć, że on ma inne wartości i zwraca uwagę na inne rzeczy w wychowaniu - a Ex te wartości neguje. Ale TZ nie robi EX na złość, po prostu ma inny stosunek do pracy, nauki, pasji i obowiązkowości - te rzeczy sobie bardzo ceni. Dla mnie to dziwne, bo nawet w nierozwiedzionej rodzinie często matka i ojciec mają inne zdanie na jakiś temat i wtedy i tak trzeba się jakoś dogadać. Dziecko przynajmniej uczy się, że mimo różnicy zdań można dojść do porozumienia).

[selena85]

[QUOTE=lolita25;44240472]Położyłam się bo brzuch zaczoł mnie tak delikatnie boleć, jak mała się kręci to zaczyna mnie boleć...czy to normalnie? Nigdy tak nie miałam
/QUOTE]

Też tak miewam czasami. Normalka.
Jak będzie Ci dłużej dokuczało to uczucie to łykni sobie 1 tabl. Asparginu lub No-Spa.
Przejdzie (na dzień lub dwa zapewne )

[magnusia]

Napisane przez Roane

Wybór mamy ogromny. Piwo bezalkoholowe, wino bezalkoholowe, szampan bezalkoholowy, cuba libre bez rumu, ginz tonikiem bez ginu, wódka z sokiem pomarańczowym i grenadiną bez wódki, white russian bez wódy i likieru, mojito bez rumu... Można tak wymieniać bez końca, co nam wolno

cóż za bogata karta drinków

[selena85]

Napisane przez magnusia

powiesiłam pranie małego i drugą wstawiłam
nie przypuszczałam że z wieszaniem takich małych ciuszków tyle jest problemu- ciężko powiesic tak ładnie aby zagniotek nie było

Poczekaj aż zaczniesz je prasować...

[magnusia]

Napisane przez lejdi_aga13

aktualnie z moim starszakiem robimy taki oto łańcuch na choinke(na reku ma pisak )

ale fajny ten Twój synek- taki wesoły łobuziak

---------- Dopisano o 16:12 ---------- Poprzedni post napisano o 16:11 ----------

Napisane przez selena85

Poczekaj aż zaczniesz je prasować...

to działka małża więc to on się będzie gimnastykował z żelazkiem

[lejdi_aga13]

Napisane przez magnusia

ale fajny ten Twój synek- taki wesoły łobuziak

---------- Dopisano o 16:12 ---------- Poprzedni post napisano o 16:11 ----------




to działka małża więc to on się będzie gimnastykował z żelazkiem

dzieki
oj łobuziak straszny ale uwielbiam jego "teksty"...chyba bede je zapisywac bo czasami idzie sie posikać z jego "doroslosci"

1 raz wolałabym zeby juz było po swietach i sylwestrze bym mogła rodzic jakos daleko od domu i moze przez to nie czuje w ogole
tej atmosfery...

[lidkaa82]

Napisane przez lolita25

Mój pies ma takie podniebienie ze nawet pasztetu nie zje, schabowe i mielone tez powącha i pójdzie ale za to szyneczki i pieczone mięsko, zółty ser albo twarozek zawsze
Pomimo tego że jemy na obiad to za czym ona nie przepada to i tak pilnuje stołu... bo jeszcze czasami schabowy zmieni siè w pieczeń i dopiero będzie
Wyprowadzam ją i nigdy nie widziałam zeby zjadła kupę, ale niektóre psy to robią
O kotach mojego sąsiada nic dobrego powiedziec nie mogę, świntuchy załatwiają się w moim ogrodzie i nikt jakos po nich posprzàtac nie chce i stasznie miałczą jak majà ruje

Mój pies też nigdy nie tknął kupy na całe szczęście
Za to osiedlowe koty których u nas duuużo, namietnie srają w piaskownicach co nie raz widziałam na własne oczy i boli mnie to strasznie. Na szczęście Alek nigdy nie był amatorem piaskownicy, ale nie wiadomo jak będzie z drugim synkiem, a jak tu dziecku na placu zabronic bawic sie w piasku
No ale te domowe koty to inna bajka. Chociaż nie do końca sie zgodzę z tym że na pewno sie na dziecku nie położy, tym bardziej że noworodki to nie są specjalnie ruchliwe, więc ten argument że sie będzie kotek bał nieskoordynowanych ruchów do mnie nie przemawia.

[perfuzja]

Cos czuje, ze dzisiaj bedzie kolejna noc z wycieczka na IP.
Pobolewania zamieniają sie w realne skurcze - ściana staje sie moja najlepsza przyjaciółka. Wanna nie wyciszyla ich. Ale na razie jeszcze są rzadkie, a w przerwach spokojnie moge wszystko robic, wiec zajmuje się wyrobem pierniczkow

[senira666]

Napisane przez Roane

Mieszkasz w jakimś większym mieście? Może zastanów się nad zrobieniem zakupów online? Przynajmniej część rzeczy których nie musisz oglądać w realu mogłabyś kupić, wiesz, jakieś mąki, bakalie, rzeczy paczkowane itp. A dostawa jest za free przy większych zakupach.

Wybór mamy ogromny. Piwo bezalkoholowe, wino bezalkoholowe, szampan bezalkoholowy, cuba libre bez rumu, ginz tonikiem bez ginu, wódka z sokiem pomarańczowym i grenadiną bez wódki, white russian bez wódy i likieru, mojito bez rumu... Można tak wymieniać bez końca, co nam wolno

ale ja z tych co lubią połazić i popatrzeć tylko że mieliśmy plan jechać jutro koło 13 tak żeby ludzi mniej było a pewnie skończy się na tym że pojedziemy po południu razem z największym tłumem ...

a karta drinków faktycznie pokaźna

Napisane przez lolita25

Mój pies ma takie podniebienie ze nawet pasztetu nie zje, schabowe i mielone tez powącha i pójdzie ale za to szyneczki i pieczone mięsko, zółty ser albo twarozek zawsze

to mój ciapek je wszystko - dosłownie. zjada nawet cebule

Napisane przez lejdi_aga13

oczywiscie ze pojde do sadu ale mam zagrozona ta ciaze w sumie od poczatku ,przeciez w 16tyg bylam w szpitalu, jakos dajemy rade ale widac jak mu po prostu zalezy na małym. Pisze mu ,ze jade do lekarza bo mały jest chory to nawet łaskawie nie zareaguje,nic. Olewka dziecka. Wiem,ze tej jego dziewczyny zarobki sie nie licza ale skoro sporo razem zarabiaja i stac ich na 2 samochody, wakacje na majorce itp to chyba stac by płacic wiecej niz 200zł- nie chodzi o moja chciwość ale o to ,ze czy w UK czy w PL 200zł to sa smieszne pieniadze na utrzymanie dziecka ,ktore chodzi do szkoły czy przedszkola. I jeszcze specjalnie mysle ,ze ta paczke tak wysłał-zeby podkreslic ze to ON kupił a nie my czy Mikołaj.... zamiast na wigilie dziecku sprawic wieksza radosc lepiej zeby dziecko wiedziało ze od niego.... Po prostu szokTym bardziej ze woli pisac ze nic dla niego nei znacze ze jestem taka i owaka zamiast napisac "jak sie ma synek".... chyba zyje w iluzji ze mu nie wiem zazdroszcze(??? nie wiem czego) zamiast sie wziasc za ojcostwo...

odznaki super tata to on nie dostanie ... nie rozumiem takiego podejscia przeciez to się krzywdę robi dziecku a nie byłemu partnerowi ...

[Roane]

lejdi_aga13 a ten Twój były wogóle ma jakiś kontakt z Natanem? Widuje go, cokolwiek?

Napisane przez milka-pilka

(...)
Ja też na początku zwróciłam uwagę na to jak mój TZ opiekuje się swoją córką i ile z siebie daje Inaczej bym się z nim nie związała.
Nie jest ojcem idealnym - dla niego największą wartością w życiu nie jest rodzina tylko jego samorealizacja i twórcza praca - ale ja to akceptuję. Stara się jednak i dużo poświęca czasu córce z pierwszego małżeństwa.
(Choć dla Ex zawsze jest niewystarczająco dobrze, a nawet - zawsze źle Ex TZta nie chce zrozumieć, że on ma inne wartości i zwraca uwagę na inne rzeczy w wychowaniu - a Ex te wartości neguje. Ale TZ nie robi EX na złość, po prostu ma inny stosunek do pracy, nauki, pasji i obowiązkowości - te rzeczy sobie bardzo ceni. Dla mnie to dziwne, bo nawet w nierozwiedzionej rodzinie często matka i ojciec mają inne zdanie na jakiś temat i wtedy i tak trzeba się jakoś dogadać. Dziecko przynajmniej uczy się, że mimo różnicy zdań można dojść do porozumienia).

Żeby dojść do porozumienia, musi być z obu stron wola porozumienia. Jeśli związek ciągle trwa, to na wiele rzeczy obie strony mogą się zgadzać w celu utrzymania status quo. Jak związek się rozpada, zwykle z inicjatywy jednej strony, to ta "opuszczona" strona zwykle nie widzi powodów, żeby szukać kompromisu - po co, skoro można wreszcie postawić na swoim i jeszcze w ten sposób zrobić na złość byłemu/byłej? Mało kto niestety ma na tyle rozumu, żeby myśleć o dobru dziecka przede wszystkim. No i weźmy pod uwagę, że wiele osób widzi swoje dobro jako podstawowy element dobra dziecka - "nie chcesz być ze mną, co znaczy że nie chcesz też naszego dziecka".
W ramach przykładu - TŻ rozmawiając z dziećmi na skype, najmłodszej starał się na jej poziomie wyjaśnić, jak to jest że czasem człowiek najpierw ma jedną żonę, a potem ma inną. I tak jej tłumaczył, pięciolatce, naokoło, że ludzie czasem się rozwodzą, że żonę czy męża się w inny sposób kocha niż dzieci, że ludzie czasem już nie chcą ze sobą być, że tak samo ma jej najlepsza koleżanka z przedszkola, że mama i tato już nie są małżeństwem, wiadomo. Jego była chyba słuchała w tle, bo nagle połączenie zostało przerwane, a TŻ dostał po chwili smsa, że "jak będzie dzieciom swoje ideologie i kłamstwa wciskał to już więcej ich nie usłyszy". To nie jest jednorazowa sytuacja

[lidkaa82]

Przy starszaku miałam ten komfort ze on nigdy nie brał do buzi podejzanych rzeczy, nigdy nie pakował brudnych rączek do paszczy, nie zbierał nic z podłogi, jak pierwszy raz dostał kolorowe groszki to się musiałam nagimnastykować zeby w ogóle spróbował bo to przecież wyglądało jak do zabawy a nie do jedzenia. Ale fakt, że pomysły dzieci zawsze mnie porażały, np sąsiadki córka kiedys namietnie pożerała zdechłe muchy z podłogi Sąsiadka musiała pamietać żeby każdą ukatrupioną muchę natychmiast sprzątać. Przypadek pakowania na spacerach znalezionych petów też znam, jak również napychanie sie piaskiem z piaskownicy

[selena85]

Napisane przez magnusia

to działka małża więc to on się będzie gimnastykował z żelazkiem

Aaaaaaaaaaaaaale Ci dooooooobrzeeeeee