Czy Twój partner wie ile zarabiasz?

[Limonka2738]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89401611]To przecież sobie miej, myślę, że mam prawko znacznie dłużej niż Ty wiec nie musisz mi tłumaczyć
[/QUOTE]


Wiesz, paradoksalnie to nie do końca tak działa.


Zwykle najlepszy kierowca to taki, który już ma sprawę, a jeszcze całkiem mu nie podeszła woda sodowa do głowy, że tyle ma prawko i już wszystko wie.


No i przepisy się potrafią zmienić, więc jak się ma długo prawko to można popełniać pewne błędy, bo takich rzeczy nie uczyli 20 lat temu na kursie, a teraz są na porządku dziennym. Chociażby jazda po rondzie, zwłaszcza turbinowym.


Więc to trochę żaden argument.

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

[1=4d032753774d1a68efa6ccf c57dfedd4115cfe72_6584d22 253d76;89401653]Wez mi prosze pokaz ten swiat, w ktorym wszyscy kierowcy w korku patrza sie caly czas przed siebie i w ogole nic nie robia.

To jest troche utopia jednak.



W takim razie trzeba by tez zabronic radia w samochodzie.[/QUOTE]Na wizażu tak właśnie jest. Jest korek, wszyscy stoją, a wizażanki nie odrywają oczu z drogi a rąk z kierownicy.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[Limonka2738]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89401657]
Nie stwarzam zagrożenia.
[/QUOTE]


Szczerze mówiąc to mnie najbardziej martwi w rozmowie z tobą. Jasne, normalny człowiek nie jest w stanie być zawsze w 100% skupiony na drodze i to normalne. Ale dobrze jednak jak się chociaż stara i jest świadomy, że nie jest idealny i pewnych zachowań lepiej nie ryzykować.


Mam wrażenie, że jesteś typem kierowcy, który wyprzedza na pasach "no i jaki problem, przecież pieszego nie było". Ale mam nadzieję, że się mylę.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89401666]Na wizażu tak właśnie jest. Jest korek, wszyscy stoją, a wizażanki nie odrywają oczu z drogi a rąk z kierownicy.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Istnieją tylko skrajności, prawda?

Robię coś, co zostało uznane za niebezpieczne i zakazane. No ale jestem super kierowcą i inni też robią źle, więc spoko

---------- Dopisano o 19:16 ---------- Poprzedni post napisano o 19:16 ----------

Napisane przez Limonka2738

Szczerze mówiąc to mnie najbardziej martwi w rozmowie z tobą. Jasne, normalny człowiek nie jest w stanie być zawsze w 100% skupiony na drodze i to normalne. Ale dobrze jednak jak się chociaż stara i jest świadomy, że nie jest idealny i pewnych zachowań lepiej nie ryzykować.

Popieram.

[milka_70]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89401611]To przecież sobie miej, myślę, że mam prawko znacznie dłużej niż Ty wiec nie musisz mi tłumaczyć

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Licytujemy się?

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[4d032753774d1a68efa6ccfc57dfedd4115cfe72_6584d22253d76]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89401664]Używanie telefonu, a słuchanie radia to dwie różne sprawy.

No wiem, że kierowcy robią różne rzeczy podczas prowadzenia jazdy - co z tego? Mam mówić, że coś złego jest ok, bo życie to nie utopia?[/QUOTE]Dlaczego zerkniecie na telefon stojac w korku a sluchanie radia to dwie rozne sprawy?
Przez radio mozna wlasnie nie uslyszec karetki albo tak byc zaangazowanym w spiewanie ulubionej piosenki, ze traci sie kontrole.
Do tego dochodza np. reklamy w godzinach szczytu, ktore sa tak... nie wiem jak to nazwac, przeladowane emocjonalnie?, ze sprawiaja, ze puls jest wyzszy.

İ nie, ja nie mam nic przeciwko radiu, po prostu nie ma co przesadzac, a mam wrazenie, ze po prostu rozdmuchano wypowiedz Lady, wyolbrzymiajac to niepotrzebnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

[1=4d032753774d1a68efa6ccf c57dfedd4115cfe72_6584d22 253d76;89401697]Dlaczego zerkniecie na telefon stojac w korku a sluchanie radia to dwie rozne sprawy?
Przez radio mozna wlasnie nie uslyszec karetki albo tak byc zaangazowanym w spiewanie ulubionej piosenki, ze traci sie kontrole.
Do tego dochodza np. reklamy w godzinach szczytu, ktore sa tak... nie wiem jak to nazwac, przeladowane emocjonalnie?, ze sprawiaja, ze puls jest wyzszy.

Ä° nie, ja nie mam nic przeciwko radiu, po prostu nie ma co przesadzac, a mam wrazenie, ze po prostu rozdmuchano wypowiedz Lady, wyolbrzymiajac to niepotrzebnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Uważam, że [1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89401571]
Mam prawa rękę całkowicie wolną i mogę coś czytać, jeść, pić, nie wiem, cokolwiek zamiast tego manewrowania. Automat jest wygodny, u mnie nie jest ucieczką przed obsługa skrzynki, bo to nic trudnego nie jest.
[/QUOTE]

Czytanie, jedzenie i picie ZAMIAST manewrowania drążkiem to coś innego niż spojrzenie na telefon.

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

Napisane przez Limonka2738

Szczerze mówiąc to mnie najbardziej martwi w rozmowie z tobą. Jasne, normalny człowiek nie jest w stanie być zawsze w 100% skupiony na drodze i to normalne. Ale dobrze jednak jak się chociaż stara i jest świadomy, że nie jest idealny i pewnych zachowań lepiej nie ryzykować.


Mam wrażenie, że jesteś typem kierowcy, który wyprzedza na pasach "no i jaki problem, przecież pieszego nie było". Ale mam nadzieję, że się mylę.

A mnie martwią Twoje wymysły, które doszły do granic absurdu i zrobiły już ze mnie kierowcę wyprzedzającego na pasach Zaiste bardzo mnie "martwi" taki poziom dopowiadania sobie. Ale cóż, to wizaż więc całkiem normalna sytuacja rzec można.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[Limonka2738]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89401751]A mnie martwią Twoje wymysły, które doszły do granic absurdu i zrobiły już ze mnie kierowcę wyprzedzającego na pasach Zaiste bardzo mnie "martwi" taki poziom dopowiadania sobie. Ale cóż, to wizaż więc całkiem normalna sytuacja rzec można.
[/QUOTE]


Nie o to mi chodziło. Myślę, że każdy z nas jest kierowcą, który kiedyś wyprzedził na pasach, wyprzedził rowerzystę tuż przed skrzyżowaniem czy przejechał na ekstremalnie pomarańczowym. Bo się zagapił, zamyślił, cokolwiek. Wsiadamy za kierownicę w różnych sytuacjach i takie rzeczy się będą działy.



Chodzi mi o to, że ty jesteś typem, który się zamyśli, popełni błąd, ale uznaje, że w sumie nic się nie stało, bo masz długo prawko i w chipsach go nie znalazłaś, więc nikt nie ma prawa zwrócić ci uwagi. Kiedy ewidentnie nie masz racji.


Ale myślę, że szkoda gadania, i tak cię nie przekonam, że jest coś nie tak, bo wszyscy tak robią, ty mnie nie przekonasz, że jesteś dobrym kierowcą (według mojej definicji), więc po co ta dyskusja.

[ViLLeMkA]

Napisane przez Limonka2738

No, prawie każdy samochód ruszy z dwójki czy trójki, nie trzeba mieć jedynki przecież.


Ale zwykle w korku nie rozwijam prędkości poza jedynką.

Raczej nie powinno się w korku stać na biegu, tylko powinno się wrzucić na luz. Można łatwo zniszczyć sprzęgło jeśli cały czas masz je wciśnięte (poczytaj więcej w google)
Między innymi dlatego zdecydowałam się na automat :X

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meliandra]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89400254]Samochód z 2009 roku ma w tej chwili 13 lat - dla mnie jest już niestety stary i problematyczy. Całkowicie bez porównania do nowego w kwestii komfortu, bezpieczeństwa, niezawodności etc.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Niekoniecznie musi być problematyczny, a do jazdy po mieście i na krótkie odległości jak najbardziej ok.



[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89400284]To w tym momencie nieaktualne. Nowy samochód nic a nic nie traci na wartości po wyjeździe z salonu.
Ba, niektóre samochody są nawet droższe po roku niż w momencie kupna, więc można nawet zarobić. dziwne czasy.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Dokładnie. Teraz bardzo długo czeka się na na samochód z salonu, więc takie 2-3 letnie są w cenie.


[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89400371]My dużo podróżujemy samochodem, w tym zagranicę i po prostu bardzo doceniam te niezawodność, że nie boję się, że mi silnik w obcym kraju trzaśnie[/QUOTE]


To nie do końca tak jest. Jasne, nowy samochód ma lepsze systemy bezpieczeństwa, ale to nie jest tak, że jest bezawaryjny. U mnie w firmie są same nowe samochody, max 3 letnie i co chwilę któryś się psuje. Silnik w jednym też był wymieniany, więc to nie jest żadna gwarancja

Napisane przez rejczeI

Myślę, że komfort można osiągnąć tylko do pewnego pułapu, potem to już tylko wodotryski i przekonanie że coś jest lepsze bo kosztuje. Wadą współczesnych nowych samochodów jest szpikowanie wszystkiego do bólu elektroniką. Siądzie jakaś bzdura to w praktyce siada cały jakiś panel lub skrajnie samochód może nawet odmówić dalszej jazdy. Ale prostsze byłyby za tanie, tak samo jak nie kupisz głupiego lusterka do auta premium za mniej niż x koła. Inną paradoksalnie wadą jest kiedy komfort prowadzenia zamienia się w komfort leżenia, człowiek w takim limo ma wrażenie że się zapada, jakby go ta tapicerka miala nie tylko otulić ale wręcz wchłonąć. A to że auto nie traci na wartości to ułuda, jak wszystko drożeje to i ceny aut.

Dokładnie. Im w czymś jest więcej elektroniki, tym większa szansa, że się zepsuje


[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89401594]Oczywiście, że o korek mi chodziło. Chociaż tak szczerze mówiąc, to rzadko kiedy trzymam dwie ręce na kierownicy - właściwie wtedy kiedy jadę z większą prędkością na autostradzie na przykład. Tak to w jeździe miejskiej prawą rękę mam zazwyczaj na nogach. Przyzwyczajenie od manualu gdzie prawa była na biegach, a lewa na kierownicy. Teraz sobie leży na udach.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Nigdy nie trzymam cały czas ręki na skrzyni biegów.



[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89401630]Wszyscy znani mi kierowcy tak robią (na manualu).

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


U mnie nikt tak nie robi. Przede wszystkim to nie jest dobre dla skrzyni biegów bo opieranie ręki o skrzynię generuje większy nacisk na nią co prowadzi do szybszego zużycia podzespołów skrzyni.

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89401639]Łamiesz prawo, bo telefonu nie można używać nawet stojąc w korku - to jest fakt. Jedzenie, picie również.

I nie, nie będziesz miała tak szybkiej reakcji na chociażby karetkę, gdy czytasz, jesz czy co tam robisz od kierowcy, który skupia się na prowadzeniu. Ktoś może zmieniać pas i chcieć wjechać przed ciebie, gdy kierowcy z przodu ruszą, a ty nie zauważysz, przez co możesz uderzyć... no różnie bywa.[/QUOTE]


Często jestem świadkiem takich sytuacji. Ktoś się zapatrzy na telefon, auta ruszają, ktoś z bocznego pasa myśli, że ktoś go w puszcza, a on się na tel zagapił i potem nagle rusza. Albo ktoś patrzy zamyślony na tel i inni trąbią i on wyrwany z tego zamyślenia zbyt gwałtowanie rusza. Najlepiej jeszcze jak się tak na światłach zamyśli i potem zamiast 7 samochodów przejadą 2

Napisane przez Limonka2738

Szczerze mówiąc to mnie najbardziej martwi w rozmowie z tobą. Jasne, normalny człowiek nie jest w stanie być zawsze w 100% skupiony na drodze i to normalne. Ale dobrze jednak jak się chociaż stara i jest świadomy, że nie jest idealny i pewnych zachowań lepiej nie ryzykować.


Mam wrażenie, że jesteś typem kierowcy, który wyprzedza na pasach "no i jaki problem, przecież pieszego nie było". Ale mam nadzieję, że się mylę.

Zgadzam się. Każdemu się pewnie zdarzy spojrzeć na tel, ale gadanie ja jestem dobrym kierowcą, więc mogę jest słabe. Jakim się nie jest kierowcom, to nie jest do końca odpowiedzialne i nie ma się co tym chwalić i robić z tego normę.

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

Nie wiem czego nie rozumiecie w stwierdzeniu przeczytam coś czy spojrzę na telefon jak stoję (uwaga, nacisk na słowo stoję, nie przemieszczam się, moja prędkość to 0 km/h), ale ja rozumiem, wiem jak działa wizaż, teraz się musicie ponapawać przez kolejne x postów good luck!

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[chwast]

Wg mnie w ogóle nie powinno się używać telefonu siedząc w aucie, nawet jak stoisz na czerwonym. To po prostu rozprasza i kusi. Widuję ludzi, którzy oglądają sobie na czerwonym jakieś filmy (kierowcy). Ciężko to skomentować.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[milka_70]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89402490]Nie wiem czego nie rozumiecie w stwierdzeniu przeczytam coś czy spojrzę na telefon jak stoję (uwaga, nacisk na słowo stoję, nie przemieszczam się, moja prędkość to 0 km/h), ale ja rozumiem, wiem jak działa wizaż, teraz się musicie ponapawać przez kolejne x postów good luck!

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Pisałaś wyżej również coś o toczeniu się w korku. Nie tylko o staniu

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[meliandra]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89402490]Nie wiem czego nie rozumiecie w stwierdzeniu przeczytam coś czy spojrzę na telefon jak stoję (uwaga, nacisk na słowo stoję, nie przemieszczam się, moja prędkość to 0 km/h), ale ja rozumiem, wiem jak działa wizaż, teraz się musicie ponapawać przez kolejne x postów good luck!

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


To nie chodzi o to, że spojrzysz, tylko o to, że się upierasz, że to jest ok, bo Ty masz długo prawko i jesteś dobrym kierowcą. Tylko, że to nie ma znaczenia. Takie coś rozprasza i nie bez powodu jest zabronione i już podałam wcześniej przykłady jak takie spoglądanie się kończy nawet jak się stoi w korku. Codziennie jeżdżę po zakorkowanym mieście i widzę co się dzieje. Tak samo nie bez powodu wprowadzili zakaz korzystania z telefonu przez pieszych na przejściach. W tamtym tyg słyszałam w radiu, że zapatrzona w tel dziewczynka weszła pod koła. I taki jesteś dobry kierowca, a nie wiesz, że się ręki na skrzyni biegów nie trzyma.

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

Napisane przez meliandra

To nie chodzi o to, że spojrzysz, tylko o to, że się upierasz, że to jest ok, bo Ty masz długo prawko i jesteś dobrym kierowcą. Tylko, że to nie ma znaczenia. Takie coś rozprasza i nie bez powodu jest zabronione i już podałam wcześniej przykłady jak takie spoglądanie się kończy nawet jak się stoi w korku. Codziennie jeżdżę po zakorkowanym mieście i widzę co się dzieje. Tak samo nie bez powodu wprowadzili zakaz korzystania z telefonu przez pieszych na przejściach. W tamtym tyg słyszałam w radiu, że zapatrzona w tel dziewczynka weszła pod koła. I taki jesteś dobry kierowca, a nie wiesz, że się ręki na skrzyni biegów nie trzyma.

Ale mnie serio wasze wymądrzania nie interesują, bo to ja jestem kierowcą i ja podejmuje decyzje za swoją kierownicą. Mało mnie obchodzą wasze dopowiadania sobie. Co najwyżej możecie sobie zadzwonić na policję jak zobaczycie, że spoglądam na telefon w korku (baba za kierownicą dużego samochodu).
I nie trzymam już od długiego czasu ręki na skrzynki biegów, bo nie zmieniam biegów a jak sobie trzymałam, to eksploatowałam swoją własne skrzynię, nie Twoją więc nie widzę problemu i co Cię to obchodzi właściwie? kilka lat działała bez zarzutu i mało tego, nadal służy bez zarzutu nowemu właścicielowi

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[meliandra]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89403013]Ale mnie serio wasze wymądrzania nie interesują, bo to ja jestem kierowcą i ja podejmuje decyzje za swoją kierownicą. Mało mnie obchodzą wasze dopowiadania sobie. Co najwyżej możecie sobie zadzwonić na policję jak zobaczycie, że spoglądam na telefon w korku (baba za kierownicą dużego samochodu).
I nie trzymam już od długiego czasu ręki na skrzynki biegów, bo nie zmieniam biegów a jak sobie trzymałam, to eksploatowałam swoją własne skrzynię, nie Twoją więc nie widzę problemu i co Cię to obchodzi właściwie? kilka lat działała bez zarzutu i mało tego, nadal służy bez zarzutu nowemu właścicielowi

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Sory, ale piszesz jak jakaś przemądrzała nastolatka co to wszystkie rozumy pozjadała. A gadanie, że Ty jesteś kierowcą i Ty podejmujesz decyzje jest żenujące, bo niestety konsekwencje Twojego nieodpowiedzialnego zachowania mogą ponosić inni, więc warto to mieć na uwadze. Z resztą jak każdego innego nieodpowiedzialnego kierowcy.


Ogólnie to nic mnie to nie obchodzi, ale tak się szczycisz jakim to nie jesteś super kierowcą i ile Ty to prawka nie masz, a nie wiesz takich rzeczy, więc można jednak wątpić w Twoje umiejętności Z mojej strony eot, bo nie wiem po co się pogrążasz i idziesz dalej w zaparte zamiast napisać, no wiem, że to głupie, ale czasem tak robię i bardzo uważam.

[ZamyslonaRoztargniona]

Napisane przez ViLLeMkA

Mam "stary" samochód 9letni i jak najbardziej ma automatyczną skrzynię biegów (mój warunek konieczny), mnóstwo elektroniki, czujniki parkowania, łączenie z telefonem, mapy itp. Nie wiem jak stary musiałby mieć, żeby tego nie mieć



No wystarczy, że się bardzo dobrze zarabia np 15k netto ale wydaje się 5k, więc realnie 10k zostaje i jest to 120k rocznie. A jeszcze jeśli jest druga osoba w parze, która też bardzo dobrze zarabia, to to się zwiększa.
Po prostu ja wierzę, że naprawdę można mieć calkiem spory komfort w życiu wydając mniejszą cześć zarobków (przy odpowiednio wysokich zarobkach). I nie trzeba iść wtedy w drogie meble - czy to ja pewno podnosi poziom szczęścia? i nie znaczy to, że się marnuje swoje życie na oszczędzanie (jak mój przykład wyżej- uważam, że 5k na osobę jeśli się nie ma dzieci to naprawdę przyzwoite życie, ale jest sporo osób w dużych miastach, które zarabiają znacznie więcej).



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zgadzam się.
Jeżdżę starym autem, mam przeciętny dom.
Wyznaję zasadę "pieniądze lubią ciszę".

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89400067]To według mnie zmiana samochodu za gotówkę, to bardzo dziwny pomysł, chyba, że jest się milionerem, któremu wszystko jedno. Chyba, że masz na myśli samochód do 50k, to tak, ma to sens, ale jak nowy z salonu, to ogromna strata pieniędzy.

Mnie z kolei niepotrzebne nieruchomości, na które trzeba zbierać, bo nie zamierzam się bawić w wynajmy. Mam jedno mieszkanie, które udostępniam rodzinie za free, zawsze można sprzedać na te mityczne stare lata. Plus jestem jedynaczką i wszystko co mają moi rodzice przejdzie kiedyś na mnie.
Rockefellerem nie jestem i już raczej nie będę, bo nawet nie mamy takich aspiracji.
Każdy ma inne potrzeby, my akurat pieniądze wydawać lubimy (w granicach rozsądku, bo życia bez grosza na czarna godzinę sobie nie wyobrażam).

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
Podejście do pieniędzy bardzo zależy od tego w jakiej jesteśmy sytuacji.
Nie jestem jedynaczką, ale jestem tą córką która ma zostać wydziedziczona i jeszcze kombinuje się jak pozwać mnie o alimenty. Także nic na mnie nie przejdzie.
Plus mam niepełnosprawne dziecko, więc muszę "gromadzić", żeby zapewnić mu byt po mojej śmierci.

---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

Napisane przez lightangel

Miałam na myśli wcześniej podawane kwoty, czyli np. 25 tysięcy na miesiąc. Większość ludzi twierdzi że jak zarabia się taką kasę to nagle zmieniają się wydatki i zamiast np. 3 czy 4 tysięcy nagle wydajesz 15 ale tak szczerze mówiąc wydaje mi się to mało prawdopodobne. Tzn. na pewno część ludzi tak zrobi, ale sądzę że nadal wiele osób żyłoby tak jak wcześniej a nadwyżki rozdzielało dokładnie tak jak Ty to robisz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z mojego doswiadczenia: jeśli przez większość swojego życia musiales oglądać każdą złotówkę, wiesz co to bieda, głod, to zarabiając pieniądze albo rozwalisz wszystkie od razu rekompensując sobie braki albo nadal będziesz kupować najtańszą szynkę z promocji, tak jak jesteś przyzwyczajony.

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89399838]Czy ja wiem? To już trzeba być oszczędnym bardzo żeby zarabiać 25k i żyć jakby się zarabiało 4. Wydatki się zmieniają, bo zazwyczaj masz większą nieruchomość w lepszym standardzie, lepszy samochód, więcej wyjeżdżasz i w lepsze miejsca (nie nocujesz w budżetowych hotelach), kupujesz lepsze ciuchy/akcesoria, kupujesz lepsze jedzenie , wydajesz więcej na przyjemności typu wyjścia, kupno książek, droższych kosmetyków (bo już możesz sobie pozwolić na coś więcej niż krem za 25 zł). Szczerze mówiąc to nie wiem (myślę o sobie w tym momencie) po co nam dobry dochód skoro mielibyśmy z niego nie korzystać, a tylko inwestować, nadpłacać kredyt. Jak już pisałam niejednokrotnie, trumna nie ma kieszeni i nie zabiorę do niej tych rzekomych inwestycji i oszczędności. Poduszkę finansową muszę mieć, ale resztę lubię wydać, bo żyje tu i teraz i nie wiadomo jak długo jeszcze.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
Wcale nie jest tak łatwo przestawić sobie w głowie, że zarabia się 25k a nie 4k i teraz "stać mnie na wszystko".
Nawet by nie chciala mieszkać w willi z ochroną i jeździć lamborgini i czekać kiedy będą próbowali mnie okraść.
Tak jak już pisałam: do trumny nie zabiorę, zostawię dzieciom.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez meliandra

Ogólnie to nic mnie to nie obchodzi, ale tak się szczycisz jakim to nie jesteś super kierowcą i ile Ty to prawka nie masz, a nie wiesz takich rzeczy, więc można jednak wątpić w Twoje umiejętności Z mojej strony eot, bo nie wiem po co się pogrążasz i idziesz dalej w zaparte zamiast napisać, no wiem, że to głupie, ale czasem tak robię i bardzo uważam.

W ogóle za prawdziwych "geniuszy " uznaje ludzi, którzy idą w zaparte, gdy mają jasne i klarowne informacje, że robią coś źle.

[Finlora]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Z mojego doswiadczenia: jeśli przez większość swojego życia musiales oglądać każdą złotówkę, wiesz co to bieda, głod, to zarabiając pieniądze albo rozwalisz wszystkie od razu rekompensując sobie braki albo nadal będziesz kupować najtańszą szynkę z promocji, tak jak jesteś przyzwyczajony.

Wcale nie jest tak łatwo przestawić sobie w głowie, że zarabia się 25k a nie 4k i teraz "stać mnie na wszystko".

Prawda. Ja np nadal kupuję ciuchy głównie w lumpie (częściowo dlatego, że nikt inny nie ma tego co ja), bo wydanie 100 czy 200 zł na ciuch jest dla mnie nie do przejścia (no chyba, że jest to coś naprawdę super), mimo że mnie stać. Kosmetyków też nie kupuję nie wiadomo jak drogich, zwłaszcza, że cena wcale nie świadczy o jakości. To samo dotyczy samochodu - nie potrzebuję jakiegoś nowego wypasionego auta, ma jeździć i tyle.
Może też jest to związane z tym, że od rodziców nic nie dostałam i nie dostanę, bo sami nic nie mają.

[Grabi97]

Napisane przez Finlora

Prawda. Ja np nadal kupuję ciuchy głównie w lumpie (częściowo dlatego, że nikt inny nie ma tego co ja), bo wydanie 100 czy 200 zł na ciuch jest dla mnie nie do przejścia (no chyba, że jest to coś naprawdę super), mimo że mnie stać. Kosmetyków też nie kupuję nie wiadomo jak drogich, zwłaszcza, że cena wcale nie świadczy o jakości. To samo dotyczy samochodu - nie potrzebuję jakiegoś nowego wypasionego auta, ma jeździć i tyle.
Może też jest to związane z tym, że od rodziców nic nie dostałam i nie dostanę, bo sami nic nie mają.

Mam podobnie. Nie zarabiam kokosów, ale stać mnie na takie kupienie sobie coś w miesiącu za 200-300 zł i jeszcze coś odłożyć, ale jednak no.. Wolę tę kasę wydać na coś lepszego.

[brandie]

Parę tygodni/miesięcy i zazwyczaj można kupić na Vinted sieciówkowy ciuch z nowej kolekcji za pół ceny.

[Finlora]

Napisane przez brandie

Parę tygodni/miesięcy i zazwyczaj można kupić na Vinted sieciówkowy ciuch z nowej kolekcji za pół ceny.

Pod warunkiem, że lubi się rzeczy z sieciówek. Ja rzadko znajduję tam coś dla siebie. Chociaż w lumpie często nie ma metek, więc nawet nie wiem jakiej firmy jest to co kupuję. Albo firma całkowicie mi nieznana.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Mi się z ciuchami niestety zmieniło. Kiedyś kupowałeś jakieś najtańsze, czekałam na wyprzedaże. Teraz kupuje dużo polskich marek, gdzie żadnych wyprzedaży nie ma. 500 zł za sweter, czy 150 zł za tiszert to już dla mnie jest ok, a wcześniej bym dostała palpitacji serca.
Ale kupuje bardzo przemyślanie, tylko naturalne materiały, więc rocznie nie wychodzą to jakieś ogromne kwoty. Dążę do szafy kapsulowej.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[Imperfecta]

Ja okropnie nie lubię wydawać pieniędzy na ubrania. Mega mi szkoda dać za ciuch więcej niż 100zł, nawet jeśli to kurtka czy coś. Ubieram się głównie w lumpach i na Vinted, bardzo rzadko coś kupuję nowego w sklepach, bo po prostu mi szkoda kasy generalnie byłoby mnie stać na coś droższego, ale chyba by mi serce stanęło

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89403502]Mi się z ciuchami niestety zmieniło. Kiedyś kupowałeś jakieś najtańsze, czekałam na wyprzedaże. Teraz kupuje dużo polskich marek, gdzie żadnych wyprzedaży nie ma. 500 zł za sweter, czy 150 zł za tiszert to już dla mnie jest ok, a wcześniej bym dostała palpitacji serca.
Ale kupuje bardzo przemyślanie, tylko naturalne materiały, więc rocznie nie wychodzą to jakieś ogromne kwoty. Dążę do szafy kapsulowej.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]500 zł/ok. 140 euro to jest dla mnie max za naprawdę super kurtkę czy buty. T-shirty czy spodnie najlepiej jak najtaniej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4d032753774d1a68efa6ccfc57dfedd4115cfe72_6584d22253d76]

Napisane przez ViLLeMkA Pokaż wiadomość
No wystarczy, że się bardzo dobrze zarabia np 15k netto ale wydaje się 5k, więc realnie 10k zostaje i jest to 120k rocznie. A jeszcze jeśli jest druga osoba w parze, która też bardzo dobrze zarabia, to to się zwiększa.

Ale powiedzcie mi, serio znacie az tylu ludzi, ktorzy zarabiaja 15 k netto miesiecznie w Polsce???

[Monia284]

Napisane przez Misia452

Jakbym ja straciła pracę i nie wiedziała ile zarabia tz to bym trzęsła portkami

Wysłane z mojego SM-M115F przy użyciu Tapatalka

No mnie nawet nie o to chodzi bo wiadomo i tak bym chciała prace wtedy znaleźć jak najszybciej i nie być na jego utrzymaniu nawet gdybym wiedziała że utrzyma mnie pół roku. Sama bym się z tym źle czuła i wolę mieć też swoje pieniądze. Jednak myślę że jednak informacja o tym dla mnie tez jest ważna. Choćby mniej więcej. Wiadomo że w jednym miesiącu może zarobić mniej, a w innym więcej.

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[Milennka03]

[1=4d032753774d1a68efa6ccf c57dfedd4115cfe72_6584d22 253d76;89403523]Ale powiedzcie mi, serio znacie az tylu ludzi, ktorzy zarabiaja 15 k netto miesiecznie w Polsce???[/QUOTE]Ja znam z najbliższego otoczenia (rodzina 2 osoby i 3 przyjaciół) 5 osób.Myślę że w przypadku rodziny to powyżej 15k .

[Finlora]

Napisane przez Milennka03

Ja znam z najbliższego otoczenia (rodzina 2 osoby i 3 przyjaciół) 5 osób.Myślę że w przypadku rodziny to powyżej 15k .

Ja nie mam nikogo.