ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.

[kamila2006]

Napisane przez oh Mandy

wlasnie mi brakuje spokojnego zycia jets problem - siadamy, gadamy. a nie jakies klotnie, placze, tlumienie w sobie. mozna tyle rzeczy robic .. ze 2 razy w tygodniu zostac w domu, a tak poza tym wyjsc do zoo, do kina, na pizze czy cos takiego.

moze problemem jest to ze chcecie rozwizywac spory tak szybko, od razu, rach-ciach. czasem trzeba troche odetchnac. dlatego jestem przeciwna niezapowiedzianym odwiedzinom gdy jestescie skłoceni.

problemem jest to ze ty podchodzisz do tego zwiakzu tak histerycznie, tak emocjonalnie, zamiast sie wypiąc na niego i odwrocisz to ty lecisz w jego ramiona, zeby mu pokazac jak bardzo go kochasz. a on jak ci to POKAZUJE?

co do tych wyjsc to jest mnostwo mozliwosci.

[paprif]

Napisane przez kamila2006

moj tz to juz stary byczek najwyzsza pora dojrzec :P chociaz czesto wychodzi z niego taki dzieciak ze łooo... jak z kumplem w barze dorwali takie pilkarzyki to chyba z godzine grali a ja co mialam poczac? czekalam az sie nagra i w koncu wzial mnie w tany :P

Ja ostatnio zauważyłam, że mój tż też dojrzał... pewnie to nie jest max możliwości, ale w tej chwili nie narzekam.
Ojj chciałabym tutaj z wami posiedzieć, pogadać ale niestety... podrukowałam materiały i lecę.

[kamila2006]

Napisane przez lagunaaa

a ile ma lat??

24

[sweetish]

Napisane przez Red Lipstick

Nie mogę z tym swoim. Dzwoni do mnie, mówi, że czeka w samochodzie bo przyjechał po mamę i brata (siedzieli u babci), gada, gada i nagle.... KOCHANIE, JEŻA WIDZĘ! Ale kuleczka, ale fajny, jakie ma nóżki! Idę do niego ! Czekaj, a może to szczur? Nieee...nie ma ogona, ale super jeż!"

Dobre

[Lagunaaa]

Napisane przez kamila2006

24

Nie no to już taki poważniejszy wiek ten "mój" ma 23 i jak widać u niego wiek nie ma znaczenia...

[PurBlanka]

Lagunka, ten "mój" też ma 23 Może to ten sam

[Lagunaaa]

Napisane przez PurBlanka

Lagunka, ten "mój" też ma 23 Może to ten sam

haha nie no, Twój wydaje się być bardziej "normalny"

[sweetish]

Dziewczyny,
jestem w szoku..................

Uczennica z mojej klasy(mam wychowawstwo) na zadanie domowe z polskiego narysowąła komiks. Tematyka miała byc przygodowa o superbohaterze. Wybrała temat przemocy w rodzinie. Bohater ratuje dziecko, ktore jest wciaz bite przez matkę. Dziecko zamieszkuje u tego superbohatera.

I tu zaczyna sie problem, bo kiedys pani wicedyrektor powiedziala mi, ze ta dziewczynka przyznala sie jej kiedys, ze mama ja bije w domu za kazde przewinienie. No i tak mi sie to jakos nasunęło, że moze ona rzeczywiscie ma przerąbane w tym domu? No bo przyznajcie same, temat dosyc hmm... kontrowersyjny jak na 12latkę...

Jutro chyba zgłosze to pedagogowi szkolnemu. Niech coś z tym zrobią. Dziekco nie moze byc bite przeciez! wcześniej nic z tym nie zrobiłam, bo ta dziewczynka powiedziala to wicedyrektor w tajemnicy. No ale teraz mam jakby potwierdzenie tego wszystkiego.

Co o tym myślicie?
Zeskanowałabym wam ten komiks, ale wiadomo, nie mogę. Kurczę, szkoda mi jej strasznie Narysowąła chłopca leżącego na stole, a nad nim matkę krzyczącą: "A masz ty gnojku. Już ja cie nauczę, że tak robic nie wolno!"

Aż mi sie płakać chce, serio

[Honey_Girl]

Jak wy szybko piszecie

Wróciłam z uczelni jestem zmęczona, był u mnie Tż i już drugi tydzień się z nim żegnam - najpierw on wyjeżdżał na kilka dni teraz ja Ale obiecał niedługo że cały dzień spędzimy razem.

Co wziąć na kilkugodzinną podróż autokarem oprócz jakiś chusteczek odświeżających itp ?



sweetish ja również zgłosiłabym tę sprawę do pedagoga. Wg mnie dziewczyna prosi o pomoc ale może boi się otwarcie o tym powiedzieć i wysyła takie sygnały w postaci rysunków.

[kamila2006]

Sweet mysle ze trzeba sie temu przyjrzec, moze dziewczynka w ten sposob probuje zwrocic na siebie uwage? moze pedagog/dyrektor wezwie ją po prostu pogadac zeby sytuacje rozeznac jak teraz jest.

[PurBlanka]

Napisane przez sweetish

Dziewczyny,
jestem w szoku..................

Uczennica z mojej klasy(mam wychowawstwo) na zadanie domowe z polskiego narysowąła komiks. Tematyka miała byc przygodowa o superbohaterze. Wybrała temat przemocy w rodzinie. Bohater ratuje dziecko, ktore jest wciaz bite przez matkę. Dziecko zamieszkuje u tego superbohatera.

I tu zaczyna sie problem, bo kiedys pani wicedyrektor powiedziala mi, ze ta dziewczynka przyznala sie jej kiedys, ze mama ja bije w domu za kazde przewinienie. No i tak mi sie to jakos nasunęło, że moze ona rzeczywiscie ma przerąbane w tym domu? No bo przyznajcie same, temat dosyc hmm... kontrowersyjny jak na 12latkę...

Jutro chyba zgłosze to pedagogowi szkolnemu. Niech coś z tym zrobią. Dziekco nie moze byc bite przeciez! wcześniej nic z tym nie zrobiłam, bo ta dziewczynka powiedziala to wicedyrektor w tajemnicy. No ale teraz mam jakby potwierdzenie tego wszystkiego.

Co o tym myślicie?
Zeskanowałabym wam ten komiks, ale wiadomo, nie mogę. Kurczę, szkoda mi jej strasznie Narysowąła chłopca leżącego na stole, a nad nim matkę krzyczącą: "A masz ty gnojku. Już ja cie nauczę, że tak robic nie wolno!"

Aż mi sie płakać chce, serio

Miałyśmy o takich przypadkach z Gwiazdą na praktykach u psychologa, dziewczynka ewidentnie ma problemy w domu..zgłoś to Kochana jak najszybciej..aż mi ciarki po plecach przeszły

[jagaaaaa]

Napisane przez szatanica1989

Ja bym tak napisała

SZATAN!!
i ty mieszkasz w PL?
gdzie ty sie tak nauczyłaś po angielsku mówić hehe
porozmawiajmy kiedyś po English
i jeszcze raz

[PurBlanka]

Napisane przez Lagunaaa

haha nie no, Twój wydaje się być bardziej "normalny"

Od kilku dni nie zachowuje się normalnie Kumpela mi doradziła że przy najbliższym spotkaniu mam zadać mu pytanie czego tak na prawdę ode mnie oczekuje, na co liczy (wiecie, w takim grzecznym sensie)
Yyyyy jasne, lecę i pytam

[szatanica1989]

Napisane przez jagaaaaa

SZATAN!!
i ty mieszkasz w PL?
gdzie ty sie tak nauczyłaś po angielsku mówić hehe
porozmawiajmy kiedyś po English
i jeszcze raz

Ale w sensie że o co chodzi? O to zadanie domowe?

Ja uwielbiam angielski, "podniecam się" zwłaszcza jak słyszę angielski w wykonaniu Gotowych na wszystko, ich zabawy słowem, ło matko z ojcem, angielski to mój kochanek

[jagaaaaa]

Napisane przez Red Lipstick

Nie mogę z tym swoim. Dzwoni do mnie, mówi, że czeka w samochodzie bo przyjechał po mamę i brata (siedzieli u babci), gada, gada i nagle.... KOCHANIE, JEŻA WIDZĘ! Ale kuleczka, ale fajny, jakie ma nóżki! Idę do niego ! Czekaj, a może to szczur? Nieee...nie ma ogona, ale super jeż!"

padłam

[Lagunaaa]

Napisane przez PurBlanka

Od kilku dni nie zachowuje się normalnie Kumpela mi doradziła że przy najbliższym spotkaniu mam zadać mu pytanie czego tak na prawdę ode mnie oczekuje, na co liczy (wiecie, w takim grzecznym sensie)
Yyyyy jasne, lecę i pytam

Ja bym nie pytała o takie rzeczy, bo to trochę za wcześnie.... jeśli w przeciągu kilku tygodni nic się nie rozjaśni to dopiero bym zaczęła rozmowe

[szatanica1989]

Napisane przez Red Lipstick

Nie mogę z tym swoim. Dzwoni do mnie, mówi, że czeka w samochodzie bo przyjechał po mamę i brata (siedzieli u babci), gada, gada i nagle.... KOCHANIE, JEŻA WIDZĘ! Ale kuleczka, ale fajny, jakie ma nóżki! Idę do niego ! Czekaj, a może to szczur? Nieee...nie ma ogona, ale super jeż!"

To jeszcze nic, musiałabyś zobaczyć taką scenę: kiedyś mój pies rasy bokser chwycił jeża w mordę i ganiał po podwórku, a za nim Tata próbując wyzwolić jeża

[jagaaaaa]

Napisane przez szatanica1989

Ale w sensie że o co chodzi? O to zadanie domowe?

Ja uwielbiam angielski, "podniecam się" zwłaszcza jak słyszę angielski w wykonaniu Gotowych na wszystko, ich zabawy słowem, ło matko z ojcem, angielski to mój kochanek

tak bo rzadko spotykam kogoś w Polsce kto właśnie pisze BARDZO DOBRZE. zawsze ktoś robi błędy np. każdy daje the, a, at, kiedy to naprawdę nie jest potrzebne. i twoje słownictwo no przepraszam no naprawdę nie widzialam kogoś w Polsce żeby tak właśnie bez żadnego błędu coś napisał (no oprócz jakiś profesorów itp )

[PurBlanka]

Napisane przez Lagunaaa

Ja bym nie pytała o takie rzeczy, bo to trochę za wcześnie.... jeśli w przeciągu kilku tygodni nic się nie rozjaśni to dopiero bym zaczęła rozmowe

Też tak uważam..z drugiej strony chciałabym wiedzieć na czym stoję..bo mimo, że nie jestem w związku i nawet nie wiem co facet do mnie ma, to nie umawiam się z innym, który pisze i dzwoni nie pisałam o nim bo nie wart jest zachodu..dzieciak któremu uświadamiam że nic nie będzie a on drąży jak kret
Fajnie, że nie jestem sama w tym szaleństwie..
Lagunka Znajdziemy kiedyś księcia z bajki

[szatanica1989]

Napisane przez jagaaaaa

tak bo rzadko spotykam kogoś w Polsce kto właśnie pisze BARDZO DOBRZE. zawsze ktoś robi błędy np. każdy daje the, a, at, kiedy to naprawdę nie jest potrzebne. i twoje słownictwo no przepraszam no naprawdę nie widzialam kogoś w Polsce żeby tak właśnie bez żadnego błędu coś napisał (no oprócz jakiś profesorów itp )

Przesadzasz, u nas na roku większość tak pisze chciałabym znać jeszcze lepiej angielski, nauczyć się idiomów, dużo nauki jeszcze przede mną

[Lagunaaa]

Napisane przez PurBlanka

Też tak uważam..z drugiej strony chciałabym wiedzieć na czym stoję..bo mimo, że nie jestem w związku i nawet nie wiem co facet do mnie ma, to nie umawiam się z innym, który pisze i dzwoni nie pisałam o nim bo nie wart jest zachodu..dzieciak któremu uświadamiam że nic nie będzie a on drąży jak kret
Fajnie, że nie jestem sama w tym szaleństwie..
Lagunka Znajdziemy kiedyś księcia z bajki

Ja z "moim" ciągle piszę... ale o tym meczu nie wspomniał jutro się pewnie spotkam z nim na dworcu. Ale zaczynam nabierać dystansu...
PurBlanka znajdziemy i to nie jednego!! bedziemy w nich jak w ulęgałkach przebierać

[jagaaaaa]

Napisane przez szatanica1989

Przesadzasz, u nas na roku większość tak pisze chciałabym znać jeszcze lepiej angielski, nauczyć się idiomów, dużo nauki jeszcze przede mną

aha no to wybacz mi, nie wiedziałam nawet
ale to super, to czyli nie mam sie czego bać jak bym wróciła do polski

[PurBlanka]

Napisane przez Lagunaaa

Ja z "moim" ciągle piszę... ale o tym meczu nie wspomniał jutro się pewnie spotkam z nim na dworcu. Ale zaczynam nabierać dystansu...
PurBlanka znajdziemy i to nie jednego!! bedziemy w nich jak w ulęgałkach przebierać

No widzisz "Mój"właśnie spytał, cytuję "jak tam " poemat normalnie
Ja też muszę nabrać dystansu ale do samej siebie..bo już fiksuję i zdarza mi się myśleć o ex
Faceci to ulęgałki
Ja mam wrażenie, że całe życie będę sama..serio kręcą się koło mnie ci, na których nawet nie mam ochoty chrząknąć a ten co mi się podoba musi być nieśmiały/niezdecydowany/etc..

[Lagunaaa]

Napisane przez PurBlanka

No widzisz "Mój"właśnie spytał, cytuję "jak tam " poemat normalnie
Ja też muszę nabrać dystansu ale do samej siebie..bo już fiksuję i zdarza mi się myśleć o ex
Faceci to ulęgałki
Ja mam wrażenie, że całe życie będę sama..serio kręcą się koło mnie ci, na których nawet nie mam ochoty chrząknąć a ten co mi się podoba musi być nieśmiały/niezdecydowany/etc..

Mam dokładnie to samo.... jak ja chcę kogoś to nie mogę go mieć, a jak ktoś chce mnie to ja nie chcę ehhh.... ciężkie te życie

idę spać dobranoc Kochane

[wilczyca]

Sweet - zmroziło mnie
biedna dziewczynka...
natychmiast pogadaj z pedagogiem! szkoda tylko, że niewiele można zrobić... no bo co? matka jej zagrozi, dziewczynka się wyprze. A odebranie praw to przecież ciąganie po sądach...a potem co, poprawczak? większość dzieci wolałaby już siedzieć cicho...

[PurBlanka]

Napisane przez Lagunaaa

Mam dokładnie to samo.... jak ja chcę kogoś to nie mogę go mieć, a jak ktoś chce mnie to ja nie chcę ehhh.... ciężkie te życie

idę spać dobranoc Kochane

Laguna, nie jesteś przypadkiem moją siostrą bliźniaczką
Ja też już odpływam, więc słodkich snów Zazdrośniczki ;*

[szatanica1989]

Napisane przez jagaaaaa

aha no to wybacz mi, nie wiedziałam nawet
ale to super, to czyli nie mam sie czego bać jak bym wróciła do polski

Nic nie szkodzi, zaskoczyłaś mnie, bo z pewnością na roku najlepsza nie jestem, ale angielski kocham i staram się szlifować co prawda wielu ludzi faktycznie kaleczy ten język, robi z niego - jak to określają u nas - polglish, ale chyba nie jest aż tak źle

[Caroline1920]

Napisane przez kamila2006

24

ee to on jeszcze calkiem mlody jest mojemu juz za kilka dni 26 stuknie... sie z niego nabijam ze stara dupcia juz z niego...

[*wanilia*]

Napisane przez oh Mandy

czasem myślę, ze gdybym miala zdrowsze podejście do wszystkiego, tak jak Ty, to tez byloby inaczej.
jakby nie pisal, to bym sie nie przejmowala, tylko robila swoje, jakbysmy sie poklocili, to poszlabym spać, bo wiedzialabym, ze nastepnego dnia i tak sie pogodzimy.
TY mozesz byc pewna TZta, swojego zwiazku, wiesz o wszystkich jego wyjsciach, ufasz mu, nie daje Ci powodow do zmartwien..

Mandy to rób tak jak napisałaś. Naprawdę nic trudnego.
Ja kiedyś zachowywałam się tak jak Ty.. a mój tż przypominał Twojego. Ale teraz ja się zmieniłam i nawet sobie nie wyobrażasz o ile mój zwiazek jest zdrowszy. I jak bardzo tż się zmienił.

Bezsensu są rozmowy od razu po kłotni, przepraszanie, błaganie itp.
Ochłońcie oboje. Przeciez wiesz ze i tak się pogodzicie. Nie lepiej na spokojnie?
Kurczę cięzko mi się czyta to co piszesz bo widze naprawde wiele podobienstw do mojego zachowania.
Na dluzsza mete to bez sensu. Nie dogadacie się w ten sposob.

Zachowuj się tak jak piszesz. Bądz konsekwentna.
Mnie też na początku było ciezko ale teraz dla mnie to normalka.

Mandy weź się w garść bo naprawdę mozna tylko trzeba chcieć.

Napisane przez oh Mandy

no na poczatku to on potrafil o 22 przyjechac jak sie poklocilismy i wracal ostatnim busem... to on przyjezdzal, przepraszal... zabiegal o mnie... ;(

Więc zrob coś zeby znowu tak było.
Jak On zobaczy ze się od Niego oddalilaś powiedziałabym nawet usamodzielniłaś to zacznie znowu zabiegać bo bedzie się bał ze cie straci.
Tak było z moim tż.
Ja też za nim biegałam a skoro on mial mnie podana na talerzu to po co miał się starać?
A teraz jak widzi ze jestem zupelnie inna osoba i tez nie dam soba pomiatać bo jestem czlowiekiem, mam swoje uczucia to traktuje mnie zupelnie inaczej.
Twoj tż Ciebie traktuje tak jak mu na to pozwalasz.
Postaw się chociaz raz.
Nie chce rozmawiać to nie, zakoncz rozmowe i tyle.
Chcesz zeby On smial Ci się w twarz?
Napewno nie.
Jestes fajna dziewczyną Mandy ale bez zupelnego poczucia własnej wartości.
Musisz nabrać pewnosci siebie. Nawet nie wiesz jak to pomaga.

Napewno Ci się uda tylko zacznij wkońcu chcieć. Nie obiecuj Nam tego tutaj obiecaj to sama sobie.

[E.J.]

Napisane przez szatanica1989

Panie, stworzyłeś na tym świecie piękne drzewa, które zielenią się wiosną. Dałeś nam jeziora, których wody odbijają słońce, usłałeś nasze łąki kwiatami mieniącymi się wszystkimi kolorami tęczy. Dałeś nam ciepłe piaski i chłodne góry. Zesłałeś na świat barwne ptaki i rącze konie. Tylko po cholerę stworzyłeś facetów pokroju Tżta Mandy?!

Mała, wiesz, co chcę Ci powiedzieć, a ja wiem, że i tak nie posłuchasz.

Szatanku nie sądziłam, że stworzysz taką piękną modlitwę

Napisane przez szatanica1989

Heh, muszę się pochwalić poniewuż nasz współlokator nie pali się do wynoszenia śmieci, a właściwie twierdzi, że on wynosił nie będzie bo najmniej w mieszkaniu przebywa, zostawiliśmy mu z drugim współlokatorem worek z takim oto napisem jak w załączniku

super

Napisane przez nutka85

Mandy, ja po jego "nie, spotkamy się jutro" i tak bym pojechała....

Może jakbyś go zastała w dwuznacznej (albo lepiej - jednoznacznej) sytuacji z jakąś inną laską, to byś przejrzała na oczy, i Twoj ukochany byłby dla Ciebie takiem pacanem jak dla nas!!!

Właśnie Mandy mogłaś pojechać i zobaczyć co on robi, ale byłby zdziwiony i zbulwersowany, że Mandy ośmieliła się go nie posłuchać

Napisane przez paprif

Mandy po czymś takim pomyślałabym: ma inną.

Jestem tego samego zdania

Napisane przez oh Mandy

c.
TY mozesz byc pewna TZta, swojego zwiazku, wiesz o wszystkich jego wyjsciach, ufasz mu, nie daje Ci powodow do zmartwien..

Skarbie ten TŻ kocha, zależy mu i szanuje dziewczynę, którą ma, zrozum to, Twój nie jest taki, i już nie będzie i będzie taki jak teraz Nie ważne jaki był na początku, wtedy się maskował, takie są początki, zrozum i uwierz, że tak naprawdę jest właśnie taki jaki jest teraz

Napisane przez sweetish

Dziewczyny,
jestem w szoku..................

Uczennica z mojej klasy(mam wychowawstwo) na zadanie domowe z polskiego narysowąła komiks. Tematyka miała byc przygodowa o superbohaterze. Wybrała temat przemocy w rodzinie. Bohater ratuje dziecko, ktore jest wciaz bite przez matkę. Dziecko zamieszkuje u tego superbohatera.

I tu zaczyna sie problem, bo kiedys pani wicedyrektor powiedziala mi, ze ta dziewczynka przyznala sie jej kiedys, ze mama ja bije w domu za kazde przewinienie. No i tak mi sie to jakos nasunęło, że moze ona rzeczywiscie ma przerąbane w tym domu? No bo przyznajcie same, temat dosyc hmm... kontrowersyjny jak na 12latkę...

Jutro chyba zgłosze to pedagogowi szkolnemu. Niech coś z tym zrobią. Dziekco nie moze byc bite przeciez! wcześniej nic z tym nie zrobiłam, bo ta dziewczynka powiedziala to wicedyrektor w tajemnicy. No ale teraz mam jakby potwierdzenie tego wszystkiego.

Co o tym myślicie?
Zeskanowałabym wam ten komiks, ale wiadomo, nie mogę. Kurczę, szkoda mi jej strasznie Narysowąła chłopca leżącego na stole, a nad nim matkę krzyczącą: "A masz ty gnojku. Już ja cie nauczę, że tak robic nie wolno!"

Aż mi sie płakać chce, serio

Wg mnie jest coś nie tak, jak najbardziej się zgadam byś to zgłosiła, możesz pokazać ten komiks pedagogowi albo jakiemuś psychologowi dziecięcemu, nie sądzę i nie wierzę by 12 letnia dziewczynka potrafiła właśnie tak sama z siebie wymyślić słowa matki do bitego dziecka....no i jest matka jako osoba nadużywająca przemocy....